Forum sędziów
Poniżej zamieszczam już chyba finalną wersję listu otwartego sędziów RP do Ministra Sprawiedliwości. Uwzględniłem szereg poprawek za które serdecznie dziekuję...Bardzo proszę osoby, które wzięły aktywny udział w jego redakcji o kontakt przez PW w celu wyrażenia zgody na publiczne im podziękowanie....
Teraz myślę nadszedł czas na Wasze propozycje w jaki sposób przekazac ten list do podpisów przez koleżanki i kolegów sędziów i skoordynowane jego przesłanie na ręce Pana Ministra. Czy skorzystać z pomocy Stowarzyszenia Iustitia, czy jakies inne formy. Szybkie zebranie podpisów oraz jednoczesne wysłanie listu musi się odbyć w sposób, który pozwoli nam uzyskać rozgłos i odpowiednią reakcję...
LIST OTWARTY
Szanowny Panie Ministrze Sprawiedliwości:
Środowisko sędziowskie z wielką radością i ufnością przyjęło Pana mianowanie na to zaszczytne stanowisko. Osoba będąca czynnym zawodowo adwokatem stanowiła dla nas gwarancję zauważenia szeregu problemów nurtujących szeroko pojęty wymiar sprawiedliwości. Kilkanaście ostatnich lat kierownictwo resortu w mniejszym lub większym stopniu rekrutowało się z osób związanych stosunkowo blisko z władzą ustawodawczą lub wykonawczą. Mając świeżo w pamięci dokonania ministra sprawiedliwości w osobie Pana Bentkowskiego wiązaliśmy i wiążemy z Pana osobą nadzieję na poprawę zarówno wizerunku sądów w społeczeństwie jak również związanych z tym postaw władzy wykonawczej w stosunku do sędziów.
Sędziowie Rzeczypospolitej Polskiej od dłuższego już czasu z zaniepokojeniem obserwują brak radykalnych zmian w odniesieniu do swojej grupy zawodowej oraz postępującą jej pauperyzację. Zauważamy jawną niechęć ustawodawcy oraz władzy wykonawczej. Ignorowanie naszej grupy zawodowej zauważamy nawet w odniesieniu do uchwał Krajowej Rady Sądownictwa, której apele pozostają całkowicie bez odzewu ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości.
Szczególnie bolesna jest dla nas tendencja zbijania kapitału politycznego, wyrażająca się w publicznym podważaniu nawet prawomocnych orzeczeń sądowych, skutkująca lekceważącym stosunkiem stron do sędziów i całego wymiaru sprawiedliwości. Jesteśmy przekonani, że w znacznym stopniu niechęć społeczeństwa do sądów jest właśnie wynikiem tego rodzaju postępowań. Sędziowie nie boją się słów krytyki, natomiast publiczne stwierdzenia niektórych polityków, podważające godność naszego urzędu są naszym zdaniem niedopuszczalne. Pan Minister, jako przedstawiciel władzy wykonawczej w obecnym rządzie, a jednocześnie czynny zawodowo adwokat, jest naszym zdaniem jedyną osobą, która może i powinna publicznie potępiać tego typu wystąpienia oraz doprowadzić swoimi działaniami do zaprzestania tego typu praktyk.
Pragniemy publicznie zauważyć, że Konstytucja RP jednoznacznie określa status sądów. Sądy i Trybunały są władzą odrębną i niezależną od innych władz. Wymiar sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej sprawują Sąd Najwyższy, sądy powszechne, sądy administracyjne oraz sądy wojskowe. Warto publicznie zwrócić na ten fakt uwagę, albowiem w opinii społeczeństwa wymiar sprawiedliwości to prokuratura. Zdajemy sobie sprawę z pragnień opinii społecznej w postaci walki z przestępczością i tym samym celowego przekłamania przez niektórych polityków definicji wymiaru sprawiedliwości. Zasadnym działaniem Pana jako Ministra Sprawiedliwości powinno być medialne eksponowanie różnicy.
Jedną z bardzo ważnych spraw, wiążącą się ściśle z zasadą równorzędności i niezależności sądów, która również wymaga podjęcia zdecydowanych działań, jest sprawa wynagrodzeń sędziów. Zdajemy sobie sprawę, że są to czynności, które na dzień dzisiejszy nie uzyskają społecznego poparcia. Wiemy, że w powszechnym mniemaniu, co wynika także z publikacji prasowych ukazujących się przy okazji protestów lekarzy - sędziowie uważani są za grupę osób znacznie lepiej wynagradzanych, chociaż realia są całkowicie odmienne. Sędzia Sądu Rejonowego, będący 5 lat po nominacji nie otrzymuje kwoty 4 tysięcy złotych za swoją pracę.
Przypominamy, że propagowany przez Pana model „sędziego jako ukoronowania kariery prawniczej” wymaga rozwiązań przyjmowanych przez inne kraje członkowskie UE, również na kanwie uposażeń sędziów. Trudno uznać za satysfakcjonujące wynagrodzenie sędziego, w wysokości odpowiadającej płacy przeciętnego pracownika biurowego kancelarii adwokackiej i nieporównywalnie niższych niż wynagrodzenia adwokatów i radców prawnych.
Z wielkim smutkiem musimy przyjąć Pana ciche przyzwolenie na niedawne zmiany wprowadzone do ustawy budżetowej obniżające i tak iluzoryczne podwyżki wynagrodzeń sędziów.
Zgodnie z art. 178 ust.2 Konstytucji RP: "Sędziom zapewnia się warunki pracy i wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków."
W naszej ocenie już od kilku lat ustawodawca nie zapewnia sędziom wynagrodzeń odpowiadających godności sprawowanego urzędu. Prostym udokumentowanym przykładem na poniżające traktowanie naszej grupy zawodowej jest raport Europejskiej Komisji ds. Sprawnego Wymiaru Sprawiedliwości (European Commission for the Efficiency of Justice (CEPEJ), która jest organem Rady Europy w oparciu o dane z 2004 roku.
Jednoznacznie wynika z niego, iż sędziowie Rzeczypospolitej Polskiej osiągają dochód rażąco niski w odniesieniu do średniego wynagrodzenia w kraju. Odnosząc nasze uposażenia do swoich odpowiedników w nowo przyjętych krajach członkowskich Unii Europejskiej, a nawet krajów nie należących do niej, znajdujemy się na szarym końcu. Przypominamy, że raport powstał 3 lata temu, a z uwagi znaczny wzrost gospodarczy kraju dane są już mocno nieaktualne. W listopadzie 2007 roku średnia płaca przekroczyła 3000 zł brutto i była aż o 12 procent wyższa niż przed rokiem. Niestety jednym z nielicznych zawodów, które zaniżają ten wzrost płac i w którym nie nastąpił wzrost są właśnie sędziowie.
Ostatnio nawet Bank Światowy zwrócił uwagę na zbyt niskie uposażenia sędziów w Polsce i wskazał, że problem wynagrodzeń mógłby zostać rozwiązany w prosty sposób, powiązując zarobki sędziów z przeciętną płacą w gospodarce. Obecnie waloryzuje się je jedynie przy pomocy sztucznie ustalanej kwoty bazowej. W poprzednich latach wzrost wynagrodzeń sędziów wynosił średnio 40-50 zł w skali jednego roku.
Przypominamy, że tylko sędziowie nie skorzystali jak inne grupy zawodowe na obniżce składki rentowej, która to obniżka miała na celu faktyczny i szybki wzrost płac.
Monteskiuszowska zasad trójpodziału władz, zawarta w naszej Konstytucji, zakłada ich równowagę. Nie domagamy się parytetów osobistych przysługujących parlamentarzystom i przedstawicielom władzy wykonawczej, ale zdecydowanie uważamy, że przynajmniej w sferze budżetowej ta równowaga powinna pozostać utrzymana. O ile stosunek ten ściśle jest przestrzegany w sferze wynagrodzenia parlamentarzystów oraz wiceministrów, o tyle wynagrodzenie sędziego sądu rejonowego znacząco od nich odbiega.
Taka sytuacja jest naszym zdaniem niedopuszczalna. Przypominamy, że obowiązujący nas nienormowany czas pracy, często znacznie przekraczający 12 godzin dziennie, łącznie z weekendami i świętami oraz brak możliwości uzyskiwania dochodów z innych źródeł stawia nasze rodziny w trudnej sytuacji, zwłaszcza finansowej. Absolutnie niezauważalnym przez społeczeństwo i ustawodawcę problemem jest przeznaczanie naszego czasu prywatnego na pracę zawodową, na ciągłe dokształcanie, na stałe wydatki na bieżącą literaturę prawniczą. Praca w nadgodzinach powinna być nam zrekompensowana znaczącym wzrostem wynagrodzenia zasadniczego.
To na władzy ustawodawczej i wykonawczej powinien spoczywać obowiązek stworzenia nam godziwych warunków płacy.
Z wykonywanym przez nas zawodem wiąże się wiele wyrzeczeń: zakazy prowadzenia działalności gospodarczej, podejmowania dodatkowego zatrudnienia, a także społeczne oczekiwanie reprezentowania godności urzędu także w życiu prywatnym. Nasza grupa zawodowa musi ograniczać życie towarzyskie do niezbędnego minimum nie chcąc stwarzać sytuacji mogących poddawać w wątpliwość naszą bezstronność przy rozstrzyganiu poszczególnych spraw.
Ograniczenia te - których słuszności nie kwestionujemy - nie są nam jednak w żaden sposób rekompensowane. Wielu z nas stoi przed alternatywą: czy dla dobra rodziny odejść z zawodu sędziego do lepiej płatnych zawodów: adwokata, notariusza, radcy prawnego czy też pozostać sędzią bez satysfakcji finansowej, bez możliwości zaspokojenia swoich potrzeb mieszkaniowych. Znaczne grono sędziowskie jest obciążone wysokimi kredytami, których spłata przy obecnych wynagrodzeniach, często stawia nas w kłopotliwych sytuacjach. Państwo nie realizuje swoich ustawowych zobowiązań w postaci zapewnienia nam stosownej pomocy, dlatego jesteśmy zmuszani do korzystania z pomocy banków, albowiem nie jest nas stać przy obecnych wynagrodzeniach spłacać krótkoterminowych pożyczek sądowych.
Nie chcemy stać przed taką alternatywą: nie jest w interesie państwa, aby Ci najlepsi rezygnowali z wykonywania zawodu sędziego. Wielu jednak już takie decyzje podjęło lub zamierza podjąć w najbliższym czasie.
Apelujemy o publiczne i precyzyjne wskazanie przez Pana Ministra jakie zamierzenia w celu znaczącego podniesienia naszych wynagrodzeń i ich uniezależnienia od bieżących decyzji politycznych podejmie w najbliższych miesiącach. Uważamy, że państwo, które chce skutecznie wykonywać swe zadania powinno być stać na to, aby zapewnić godziwe wynagrodzenia sędziów.
Zauważając konsekwentne stanowisko poszczególnych Ministrów Sprawiedliwości ograniczania dostępu do zawodu sędziego, na poszczególnych stopniach jego kariery, zdajemy sobie sprawę, iż w znacznym stopniu wymiar sprawiedliwości będzie oparty na sędziach sądów rejonowych.
Znaczące zwiększenie naszych wynagrodzeń do 3 średnich krajowych w gospodarce narodowej, przy przyjęciu obecnej liczby sędziów i asesorów, wynoszącej zaledwie 9931 osób, nie będzie stanowiło większego obciążenia dla przyszłych budżetów, a zdecydowanie pozwoli osiągnąć gwarantowaną nam przez Konstytucję niezależność i odrębność od pozostałych władz. Jest rzeczą niedopuszczalną powiązanie naszych wynagrodzeń ze sztucznie ustalanymi kwotami bazowymi, które jawnie uzależniają naszą pozycję od aktualnej politycznej sytuacji w kraju.
Wykonujemy swoją służbę z zaangażowaniem, mając na względzie złożone ślubowanie "stać na straży prawa, obowiązki sędziego wypełniać sumiennie, sprawiedliwość wymierzać zgodnie z przepisami prawa, bezstronnie według mego sumienia, dochować tajemnicy państwowej i służbowej, a w postępowaniu kierować się zasadami godności i uczciwości."
Nie możemy jednak tolerować sytuacji, gdzie tylko sędziowie wywiązują się z obowiązku nałożonego na nich przez Konstytucję i ustawy, brak zaś jednocześnie tych samych działań ze strony Parlamentu i Rządu Rzeczypospolitej Polskiej.
Środowisko sędziowskie nie podejmie działań niezgodnych z prawem w celu osiągnięcia przysługujących nam na mocy Konstytucji uposażeń finansowych oraz szacunku władzy ustawodawczej i wykonawczej. Zobowiązuje nas do tego złożone ślubowanie.
Sędziowie w przeciwieństwie do innych grup zawodowych nie udadzą się z protestem pod
siedzibę Rady Ministrów, osiągając tym samym szerokie zainteresowanie mediów i wymuszając reakcję władzy wykonawczej.
Pozostaje nam złożenie stosownego protestu, pełne poparcie dla uchwał Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, Krajowej Rady Sądownictwa oraz ewentualne środki prawne wiążące się przykładowo z kodeksem pracy oraz orzeczeniach Trybunału Konstytucyjnego, który w uzasadnieniach swoich wyroków zakreślił dla prawodawcy obiektywne ramy swobody regulacji wynagrodzeń sędziowskich, a które obecnie w żadnej mierze nie są spełniane.
Domagamy się od Pana Ministra podjęcia stosownych i szybkich działań, precyzyjnie określających w jaki sposób i w jakim terminie możemy oczekiwać wynagrodzeń nas satysfakcjonujących. Zdajemy sobie sprawę, że obecny budżet jest przygotowany przez poprzednią ekipę rządzącą, która notabene przewidywała podwyżki dla sędziów i byli Państwo zmuszeni do poszukiwania oszczędności. Nie wyrażamy jednak zgody na dotknięcie nimi w praktyce tylko jednej i to nielicznej grupy zawodowej. Obecny budżet przewiduje podwyżki dla wszystkich innych pracowników budżetówki.
Wierzymy głęboko, że w przyszłorocznym budżecie na rok 2009, znajdą się znaczne większe środki na nasze uposażenie, niż mająca tylko symboliczny wydźwięk kwota będąca równowartością poziomu zakładanej inflacji, stawiająca nas na finansowym dolnym szczeblu kariery prawniczej, a której na marginesie nawet nie otrzymamy.
Państwo jest tak silne jak silny jest jego wymiar sprawiedliwości. Obecny stan, w którym sędzia Rzeczypospolitej Polskiej, osiąga dochód rażąco niższy niż wykwalifikowany pracownik fizyczny, świadczy o słabości naszego kraju.
Z wyrazami szacunku
Sędziowie Rzeczypospolitej Polskiej
tekst oczywiście nie jest sformatowany ze względu na ograniczenia forum. W dziale download do ściągnięcia tekst w wordzie oraz poniżej jako załącznik....UWAGA UWAGA po ściągnięciu załącznika niestety trzeba zmienić rozszerzenie php na zip!!!!! Klikamy prawym przyciskiem i dajemy zmień nazwę, następnie to co jest po kropce czyli php na zip
.....super!
"Dred" napisał:
.....super!
A propozycje jak list rozpropagować i w jednym terminie doręczyć z 2 tysiącami podpisów????
w moim przypadku zmiana rozszerzenia nie była konieczna. Bez problemów ściągnąłem na swój komputer.
Dobrze by było udostępnić treść listu wszystkim userom, nawet tym bez postów.
Już kiedyś w rozmowie z dorotą napisałem jakbym to widział. W związku z małą zmianą stanu faktycznego myślę, że możnaby było przesłać ten list faxem do wszystkich sądów. Przydałoby się jeszcze jakieś pismo przewodnie podpisane przez np. Dreeda, z prośbą o poparcie i wskazanie co się z tym dalej będzie działo. Sam list, bez informacji od kogo pochodzi, to mogłoby być za mało... Konieczne też jest zakreślenie terminu, bo tylko wtedy towarzystwo się spręży i odpowiednia ilość dojdzie na czas.
zobaczycie. że na tym pasusie o krytyce prawomocnych wyroków skupią się media. Zresztą czy krytyka prawomocnych wyroków to nie jest działalność glosatorska.
Nie chcę mieszać ale pojawia sie kwestia naszej wiarygodności. Jeśli mielibyśmy zwracać sie np do prezesów sądów okręgowych o rozpropagowanie treści listu, to nie może to być inicjatywa anonimowych sędziów. Wciąż wiekszość środowiska nie ma nawet pojęcia o pomyśle listu otwartego. Może sie zdarzyć, że prezesi, którzy np drogą meilową dotaną ten list zignorują go i nie nadadzą mu biegu, nie wiedząc o co właściwie chodzi.
No i nie wiadomo, czy np Iustitia wyrazi gotowośc do działania, bo na razie jest bierna.
"Maltazar" napisał:
... Jeśli mielibyśmy zwracać sie np do prezesów sądów okręgowych o rozpropagowanie treści listu, to nie może to być inicjatywa anonimowych sędziów. Wciąż wiekszość środowiska nie ma nawet pojęcia o pomyśle listu otwartego. ...
No i nie wiadomo, czy np Iustitia wyrazi gotowośc do działania, bo na razie jest bierna.
Jakie będzie stanowisko Iustitii to zobaczymy. Natomiast masz rację odnośnie anonimowości. Oczywiście, że nie może to byc inicjatywa anonimowych sędziów. Dlatego zastanawiam się w jaki sposób uczynić nasz list dostępnym publicznie. Podpisy myślę, że się zgromadzą. Dlatego pokładam nadzieję jednak właśnie w Stowarzyszeniu. Fax z listem rozesłany przez jej Zarząd będzie znacznie bardziej szanowany przez naszych Prezesów, niż jak "malutki" Dreed się pod nim podpisze i poprosi o rozpropagowanie. Chociaż, kto wie, czy nie pozostanie mi tylko ten sposób.
Odnośnie faktu, iż niewiele osób wie o pomyśle listu, to już właśnie od nas zależy, czy będziemy go pokazywać u siebie w sądach i mówić, że jest taki pomysł.... A tu jak widzę, aż jedna osoba ściągnęła wersję w wordzie.....Czarna rozpacz....Doskonale znane mi stanowisko: niech inni się narażają, podpiszą itp itd - ja poczekam i może coś uzyskam bez wysiłku....Wstyd mi za takich sędziów. Potem płacz, że nikt nas nie szanuje..A niby jak, jeżeli sami nie potrafimy stanąć murem za sobą?
przesłałem list Żurkowi z Iustitii z prośbą o rozważenie możliwości podjęcia przez zarzad uchwały o przesłanie tego listu prezesom wszystkich sądów celem zapoznania a jego treścią sędziów i ewentualnego podpisania.
Zaraz, zaraz - to zbieramy podpisy pod listem we własnych sądach, czy nie ?
Niezależnie od Iustiti, zaczynam zbierać listy w mej placówce. Co więcej powiadomię o tym prezesa, a listy przypnę na salach narad.
@bladyswit
Pewnie, że zbieramy. Poczekajmy tylko z wysyłaniem do Nowego Roku i na odpowiedź Iustitii. A podpisy mozna zbierac a nawet trzeba...im szybciej tym lepiej
@octawiabis
Ja również wysłałem do Pana rzecznika. Zastanawiam się tylko, czemu nie mam potwierdzenia doręczenia maila..Czyżby jakieś problemy techniczne miał serwer Iustitii?
A gdyby jednak zacząć od pism do Prezesów Okręgowych. Zazwyczaj rozpowszechniają treści, ktore pozostają w naszym zainteresowaniu. Tych okręgów nie jest zbyt dużo. Nie bardzo wyobrażam sobie dotarcie do każdego sądu rejonowego.
Można również przesłać list otwarty do wiadomości najważniejszych mediów jeszcze zanim się zacznie akcja podpisywania, bo dzięki temu ludzie dowiedzą się z gazet, że jest taki projekt. Na początek wystarczy, że podpisze jakaś grupa.
Jeśli ten list jest w wersji ostatecznej, to myślę, że sędziowie w moim SR są już przygotowani. I w zasadzie możemy taki list (listy) zacząc wysyłać. Myślę, że moi koledzy i ja wyślemy jeden list, podpisany przez wszystkich.
No chyba, że czekamy jeszcze i wracamy do sprawy po nowym roku.
Podpisy trzeba zbierać... Realizacja całości pomysłu i tak musi poczekać do Nowego Roku, ponieważ nie przypuszcza, żebyśmy zgromadzili podpisy w dniu dzisiejszym. Ja osobiście też myślę, że najlepiej zebrać w rejonach podpisy łącznie od wszystkich.....
To oczywiste, że nie miałem na myśli wysyłania listu jeszcze w 2007, tylko czy aby zbyt duży pośpiech nie jest złym rozwiązaniem. Uważam wciąż, że środowisko nie jest właściwie poinformowane. Miałem dzisiaj okazję rozmawiać z kolegami z zaprzyjaźnionego sądu i oni nie mieli o tej inicjatywie zielonego pojęcia. - aczkolwiek jak my wszyscy dyskutują o sytuacji z wynagrodzeniami i są wkurzeni.
Przepraszam że tak mało głosu zabrałem w sprawie tego listu do Ministra. Ale okres międzyświąteczny nie sprzyja temu. Mam też inne rzeczy na głowie, nie tylko zawodowe i jakoś się to wszystko skumulowało Jeszcze raz przepraszam.
Jeśli jednak chodzi o kwestię rozpowszechnienia listu - proponuję aby wysłać list do wszystkich prezesów SO w Polsce. Konieczne jest tu też pismo przewodnie, które uważam powinien podpisać Dreed oraz wszyscy moderatorzy forum (z imienia i nazwiska oraz miejsca zatrudnienia), informujące po pierwsze o czymś takim jak to forum, proszące o poinformowanie podległych prezesowi jednostek o forum i dostępie do niego oraz proszące także o rozpowszechnienie listu. Do listu też powinien być dołączony druk (tabelka) na podpisy - gdzie będzie miejsce na wpisanie swego imienia i nazwiska, nazwy sądu macierzystego i podpisu pod poparciem za listem.
Oczywiście to pismo musi być wysłane nie faxem, ale normalnie listem. Fax można zignorować, można udawać że się nie dostało. Normalne pismo należy zarejestrować pod numerem dziennika i coś z nim zrobić. Jakąś decyzję wówczas Prezes SO musi podjąć. Miejmy nadzieję że słuszną
To tyle co mam do powiedzenia w tej sprawie.
proponuję następujący wzór tabelki do zbierania podpisów.
Coś dzisiaj ftp zapchane - plik umieściłem w download
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.