Forum sędziów
Zawsze mam wątpliwości w takich sprawach, czy ktoś je rozwieje? Ostatnio namnożyło się spraw o zezwolenie na dokonanie czynności prawnych przekraczających zakres zwykłego zarządu majątkiem małoletniego dziecka polegających na zezwoleniu na odrzuceniu spadku. Najpierw odrzuca rodzic dziecka, czyli powiedzmy syn spadkodawcy, więc sąd cywilny wzywa osoby z kolejnej grupy spadkowej, czyli moje małoletnie dzieci. Zawsze mam dylemat: dziecko przecież i tak dziedziczy z dobrodziejstwem inwentarza, nigdy nie odziedziczy długów, co najwyżej nie dojdzie do przysporzenia, ale nigdy nie spowoduje uszczuplenia. Czy zezwalać wyłącznie na tej podstawie, że zaistnieją koszty spisu inwentarza dokonanego przez komornika??? Jaka jest praktyka w Waszych sądach, właściwie cz jest tutaj jakakolwiek praktyka?
"viga29" napisał:
Zawsze mam wątpliwości w takich sprawach, czy ktoś je rozwieje? Ostatnio namnożyło się spraw o zezwolenie na dokonanie czynności prawnych przekraczających zakres zwykłego zarządu majątkiem małoletniego dziecka polegających na zezwoleniu na odrzuceniu spadku. Najpierw odrzuca rodzic dziecka, czyli powiedzmy syn spadkodawcy, więc sąd cywilny wzywa osoby z kolejnej grupy spadkowej, czyli moje małoletnie dzieci. Zawsze mam dylemat: dziecko przecież i tak dziedziczy z dobrodziejstwem inwentarza, nigdy nie odziedziczy długów, co najwyżej nie dojdzie do przysporzenia, ale nigdy nie spowoduje uszczuplenia. Czy zezwalać wyłącznie na tej podstawie, że zaistnieją koszty spisu inwentarza dokonanego przez komornika??? Jaka jest praktyka w Waszych sądach, właściwie cz jest tutaj jakakolwiek praktyka?
jeżeli wnioskodawca/wnioskodawcy wykażą bezspornie, że w skład spadku wchodzą jedynie długi i brak jest jakiegokolwiek majątku - nieruchomości, ruchomości, oszczędności, rachunku bankowego z saldem na plusie - wyrażam zgodę na odrzucenie spadku przez przedstawiciela ustawowego w imieniu małoletniego dziecka
uważam, że w takiej sytuacji oszczędzi się rodzicom( opiekunom ) małoletniego wielu zbędnych, zajmujących dużo czasu formalności, w tym wezwań banku/banków od zadłużeń, Urzędu Skarbowego, ZUSu, komornika, wierzycieli spadkodawcy itp.
Ja tak, jak MAE.
a czy państwo sędziowie monikissima i mae ustanawiają kuratorów dla małoletnich, bo u mnie jest praktyka, że się ustanawia, ale jak się tak bliżej przyjrzeć art. 98 k.r.i.o. to właściwie po co?
Działam jak Mae i Minikissima, ale kuratora nie ustanawiam, bo nie ma podstawy do wyznaczenia kuratora. ale w moim wydziale są też inne stanowiska odnośnie konieczności ustanowienia kuratora.
"Mikasaty" napisał:
Działam jak Mae i Minikissima, ale kuratora nie ustanawiam, bo nie ma podstawy do wyznaczenia kuratora. ale w moim wydziale są też inne stanowiska odnośnie konieczności ustanowienia kuratora.
podobnie jak Mikasaty kuratora nie ustanawiam - nie ma podstawy z art. 98 k.r.o.
Potwierdzam praktykę prezentowaną przez pozostałe koleżeństwo. NIe powołujemy u nas kuratora gdyż w mojej ocenie brak jest ku temu podstaw.
Jak u M.A.E., no i Moni oczywiście.
A u Nas z tego co zauważyłem powołuje się kuratora. Choć też zastanawiam się po co, ale tak wydziały rodzinne robią
Jak to po co? Dla numerka.
Kiedyś u nas też rozszerzająco interpretowało się art. 98 kro, czyli w każdej sprawie, gdzie rodzic występował w imieniu dziecka np. o zezwolenie na sprzedaż nieruchomości dziecka ustanawiało się kuratora, powołując się na sprzeczność interesów rodzic-dziecko. Paradoksalnie - ustanawiało się go do reprezentowania dziecka w naszej sprawie NSm, a nie do samej czynności Ale potem po rozmowie z niejaką Doris na brzegu morza w Jastrzębiej Górze, doszłam do wniosku, że robimy źle, że jeżeli uważamy, że czynność pokrzywdzi dziecko - oddalamy wniosek. Pytanie o tegoż kuratora zadałam SSN Ciepłej - potwierdziła koncepcję ścisłego stosowania art. 98 poprzez ustanawianie kuratora do zawarcia umowy między rodzicem a dzieckiem lub między dziećmi (w punkcie II postanowienia, po wyrażeniu zgody na dokonanie tejże czynności). na kolejnym szkoleniu rozszerzyła jakoś działanie art. 98 do opcji zbliżonej do naszej pierwotnej, ale nie zgadzało się to z moim utartym już poglądem, więc nie słuchałam
"monikissima" napisał:
więc nie słuchałam
U mnie w Wydziale także nie ustanawiamy kuratora dla małoletniego w tych sprawach stojac na stanowisku, że to sąd opiekuńczy ma zbadać czy dobro małoletniego nie zostanie naruszone.
PS
Praktyka we Wrocławiu jest jednak różna, jeden z Sądów ustanawia kuratora dla dziecka.... nawet nie wiecie ile załatwień można z tego wykręcić.....a i w związku z tym i "nadmiernym obciążeniem" może dodatkowy etat zdobyć ??:
witam rodzinnych ! jestem pod wrażeniem dyskusyjni i informacji które na razie znalazłam..
chyba jednak nie będzie tak beznadziejnie...
"monikissima" napisał:
Kiedyś u nas też rozszerzająco interpretowało się art. 98 kro, czyli w każdej sprawie, gdzie rodzic występował w imieniu dziecka np. o zezwolenie na sprzedaż nieruchomości dziecka ustanawiało się kuratora, powołując się na sprzeczność interesów rodzic-dziecko. Paradoksalnie - ustanawiało się go do reprezentowania dziecka w naszej sprawie NSm, a nie do samej czynności Ale potem po rozmowie z niejaką Doris na brzegu morza w Jastrzębiej Górze, doszłam do wniosku, że robimy źle, że jeżeli uważamy, że czynność pokrzywdzi dziecko - oddalamy wniosek. Pytanie o tegoż kuratora zadałam SSN Ciepłej - potwierdziła koncepcję ścisłego stosowania art. 98 poprzez ustanawianie kuratora do zawarcia umowy między rodzicem a dzieckiem lub między dziećmi (w punkcie II postanowienia, po wyrażeniu zgody na dokonanie tejże czynności). na kolejnym szkoleniu rozszerzyła jakoś działanie art. 98 do opcji zbliżonej do naszej pierwotnej, ale nie zgadzało się to z moim utartym już poglądem, więc nie słuchałam
Temat bardzo mnie rajcujący. Dlatego też popełniłam artykuł opublikowany w Kwartalniku sędziów rodzinnych numer 12 za 2009 rok. Może jakoś pomoże ?
U mnie wydziale także ustanawia się kuratora.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.