umowa z 2006 - nabycie użytkowania wieczystego nieruchomości SP
2008 - upadłość likwidacyjna użytkownika - dłużnika
1.04. 2009 - data wymagalności kolejnej opłaty rocznej
1.09.2009 pozew przeciwko syndykowi o zapłatę tej opłaty...
chcę to umorzyć na podstawie 182(1) kpc bo postępowanie dotyczy wierzytelności upadłościowej która może być dochodzona tylko w trybie zgłoszenia, albowiem choć wymagalność nastąpiła po ogłoszeniu upadłości to wynika z umowy zawartej przed upadłością a więc jest to wierzytelność upadłościowa a nie wierzytelność w stosunku do masy...A i jeszcze chce pozew przekazać sędziemu komisarzowi jako zgłoszenie wierzytelność
tak sobie kombinuję ????
"sławo" napisał:
umowa z 2006 - nabycie użytkowania wieczystego nieruchomości SP
2008 - upadłość likwidacyjna użytkownika - dłużnika
1.04. 2009 - data wymagalności kolejnej opłaty rocznej
1.09.2009 pozew przeciwko syndykowi o zapłatę tej opłaty...
chcę to umorzyć na podstawie 182(1) kpc
tak sobie kombinuję ????
a według mnie - dobrze. chyba tego rodzaju opłata powinna być zaliczona pod art. 230 ust. 3 pkt 4 PUiN (sprzed ostatniej nowelizacji), czyli należy do kosztów postępowania upadłosciowego, które zaliczają się z kolei do pierwszej kategorii wierzytelności zgodnie z art. 342 PUiN
Sędzia komisarz nad tym wszystkim powinien czuwać i spowodować uiszczanie kosztów postępowania przez syndyka, a gdy nie ma na to pieniędzy - umorzenie postępowania.
Nie jest to jednoznaczne. Racja, że taka opłata są to koszty postępowania upadłościowego, ale nie ma przepisów takich jak w stosunku do wierzytelności sprzed ogłoszenia upadłości, że można dochodzić TYLKO w postępowaniu uapdłościowym.
Zatem w przypadku kosztów postępowania wierzyciel ma prawo wybrać, czy dokonuje zgłoszenia wierzytelności, czy też w odrębnym procesie.
W powyższym przypadku nie ma podstaw do przekazania sędziemu - komisarzowi. Gdy wierzyciel uzyska prawomocny wyrok wówczas jego wierzytelność musi zostać zaspokojona jako koszt postępowania.
Z uwagi na niewielkie koszty postępowania w przedmiocie zgłoszenia wierzytelności i zakaz egzekucji z masy upadłości, oddzielny proces ma sens tylko, gdy syndyk (sędzia - komisarz) nie uznają tej wierzytelności, czyli była odmowa uznania w takiej czy w innej formie. Podejrzewam, że w powyższym stanie faktycznym tak właśnie jest. Wówczas przekazanie będzie tym bardziej nietrafne.
to, już są tzw długi masy upadłości, czyli inaczej powstałe za syndyka nalezności związane z funkcjonowaniem upadłego. W tym przypadku kolejna opłata za wieczyte użytkowanie. A więc umorzyć to zdecydowanie nie. Odmienną kwestią pozostanie egzekucja tych należności, ale to już inna bajka.
[ Dodano: Wto Paź 06, 2009 8:04 am ]
Rzecz jest obrosła literaturą.
jeśli chodzi o to że syndyk może być stroną postępowania cywilnego to chyba nie ma żadnych wątpliwości, prawda?
zgłoszeniu wierzytelności w postępowaniu upadłościowym podlega tylko wierzytelność powstała przed ogłoszeniem upadłości (przed dniem wydania postanowienia o ogłoszeniu upadłości). jeśli po ogłoszeniu upadłości dłużnika ktoś w sądzie cywilnym czy gospodarczym domaga się zasądzenia od upadłego wierzytelności wymagalnej przed ogłoszeniem upadłości to ten sąd powinien zmienić tryb i przekazać pozew jako zgłoszenie wierzytelności sędziemu komisarzowi - postanowienie z uzasem.
Inna sprawa jeśli pozew dotyczy długu powstałego po ogłoszeniu upadłości dłużnika, jak w nin. przypadku, to sąd musi jednak pozew rozpoznać mając za pozwanego syndyka (a ściślej dłużnika za którego działa syndyk). Nie ma podstaw do umorzenia z 182 kpc.
Dlaczego dłużnika za którego działa syndyk, a nie syndyka?
"Joasia" napisał:
Dlaczego dłużnika za którego działa syndyk, a nie syndyka?
Aaaa, w tym sensie. OK. Bo procesowo jest po prostu syndyk (gość z imienia i nazwiska).
należy pamiętać, że upadły zdolności do czynności prawnych nie traci. Traci prawo zarządu masą (przy upadłości likwidacyjnej) i w tym zakresie działa za niego syndyk.
z powyższym związane jest to, że np prawa korporacyjne upadłego (np. Spółki Akcyjnej) wykonuje dotychczasowy zarząd upadłego.
W sumie w praktyce sądy piszą że stroną jest syndyk masy upadłości spółki X, ale napisanie Jan Kowalski - syndyk masy upadłości spółki X nie oznaczałoby wg mnie że stroną był upadły.
"Joasia" napisał:
Aaaa, w tym sensie. OK. Bo procesowo jest po prostu syndyk (gość z imienia i nazwiska).
to, już są tzw długi masy upadłości, czyli inaczej powstałe za syndyka nalezności związane z funkcjonowaniem upadłego. W tym przypadku kolejna opłata za wieczyte użytkowanie. A więc umorzyć to zdecydowanie nie. Odmienną kwestią pozostanie egzekucja tych należności, ale to już inna bajka.
no tak ale ja chcę to umorzyć na podstawie 182(1) kpc bo postępowanie dotyczy wierzytelności upadłościowej która może być dochodzona tylko w trybie zgłoszenia, albowiem choć wymagalność nastąpiła po ogłoszeniu upadłości to [shadow=orange]wynika z umowy zawartej przed upadłością a więc jest to wierzytelność upadłościowa [/shadow]a nie wierzytelność w stosunku do masy (chyba za Korzanem powtarzam )
"sławo" napisał:
no tak ale ja chcę to umorzyć na podstawie 182(1) kpc bo postępowanie dotyczy wierzytelności upadłościowej która może być dochodzona tylko w trybie zgłoszenia, albowiem choć wymagalność nastąpiła po ogłoszeniu upadłości to [shadow=orange]wynika z umowy zawartej przed upadłością a więc jest to wierzytelność upadłościowa [/shadow]a nie wierzytelność w stosunku do masy (chyba za Korzanem powtarzam )
Co najwyżej przekazaniu do rozpoznania w trybie postępowania upadłościowego sędziemu komisarzowi (a nie umorzeniu, bo art. 182 zn. 1 k.p.c. dotyczy ogłoszenia upadłości w toku postępowania - po ogłoszeniu upadłości takie nowe sprawy przekazuje się zaskarżalnym postanowieniem SK do rozpoznania w trybie postępowania upadłościowego) podlegać będzie część roszczenia, proporcjonalnie za okres sprzed ogłoszenia upadłości.
Sławo, dobra decyzja.
Praefectusie, dobrze i jasno ująłeś istotę problemu.
Słuchajcie ja czegoś tu nie kumam. Wydałem nakaz, a przed jego uprawomocnieniem ogłoszono upadłość obejmującą likwidację majątku dłużnika (pozwanego). 182 zn. 1 nakazuje umorzyć, ale co z tym nakazem? Uchylić z urzędu mi nie wchodzi - bo to nie jest sytuacja z 5021 par. 2 kpc. Co robić, co robić?
Po prostu umorzyć. Tak jak umarza się na 182 w sprawach gospodarczych. Taki nieprawomocny nakaz nikomu nie wadzi, bo tytułu wykonawczego z niego nie zrobisz.
Gdyby nakaz był wydany po ogłoszeniu upadłości można kombinować z uchylaniem na podstawie odpowiednio stosowanego 174 par 2 (uznając że jest luka w przepisach i kierując się wykładnią historyczno - funkcjonalną i), choć z pewnością ortodoksyjni wyznawcy pozytywizmu prawniczego ostro zaprotestują.
Swoją drogą art. 182 (1) jest jaskrawym przykładem przepisu, który niczemu nie służy, poza osiągnięciem pewnych efektów statystycznych.
Swoją drogą art. 182 (1) jest jaskrawym przykładem przepisu, który niczemu nie służy, poza osiągnięciem pewnych efektów statystycznych.
Pisząc - a jakże dzisiaj - postanowienie w oparciu o ww. przepis - odniosłem podobne wrażenie, ale myślałem tylko że mnie nachodzą tego typu "refleksje"! Dziękuję uprzejmie za odpowiedź. Zamorzyłem!
"Pablo" napisał:
Pisząc - a jakże dzisiaj - postanowienie w oparciu o ww. przepis
"Johnson" napisał:
Pisząc - a jakże dzisiaj - postanowienie w oparciu o ww. przepis
nie no, naprawdę uważacie że art. 182 (1) nie służy niczemu poza osiągnięciem pewnych efektów statystycznych?
A po co mają się toczyć osobne postępowania cywilne (procesy i egzekucje, nadania klauzul, zbiegi egzekucji itp), skoro można zrobić jedną listę wierzytelności (cywilnych, administracyjnych) a potem tych wierzycieli zaspokoić (w jakiejś części) . Upadłościowe w tej opcji to taka generalna egzekucja - przy czym syndyk ma po pierwsze zlikwidować cały majątek upadłego.
powinniście się cieszyć, bo fajnie jest od razu umorzyć procesy przeciwko upadłemu, po zakończeniu postępowania upadłościowego w opcji likwidacyjnej nie będzie po co od niego czegokolwiek dochodzić, bo po zakończeniu postępowania nie ma on majątku i zostaje wykreślony z KRS (jeśli jest do niego wpisany)
nie no, naprawdę uważacie że art. 182 (1) nie służy niczemu poza osiągnięciem pewnych efektów statystycznych?
A po co mają się toczyć osobne postępowania cywilne (procesy i egzekucje, nadania klauzul, zbiegi egzekucji itp), skoro można zrobić jedną listę wierzytelności (cywilnych, administracyjnych) a potem tych wierzycieli zaspokoić (w jakiejś części) .
Upadłościowe w tej opcji to taka generalna egzekucja - przy czym syndyk ma po pierwsze zlikwidować cały majątek upadłego.
powinniście się cieszyć, bo fajnie jest od razu umorzyć procesy przeciwko upadłemu, po zakończeniu postępowania upadłościowego w opcji likwidacyjnej nie będzie po co od niego czegokolwiek dochodzić, bo po zakończeniu postępowania nie ma on majątku i zostaje wykreślony z KRS (jeśli jest do niego wpisany)
się rozpisałem....
"Joasia" napisał:
się rozpisałem....
Może i długo, ale z sensem.
"SSR" napisał:
się rozpisałem....
Może i długo, ale z sensem.