Mam pytanie o praktykę w związku z roszczeniami o odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie lub wypowiedzenie umowy o pracę:
1) czy według was nadaje się to do postępowania uproszczonego (wps <10000 zł), tj. czy roszczenie wynika z umowy, czy też jak inni twierdzą wynika z ustawy (ja jestem za opcją nr 1) ?
2) czy wydajecie nakazy upominawcze w takich sprawach?
3) czy nakaz wydajcie "z udziałem" ławników czy też jednoosobowo (ja wydaje jednoosobowo i szukam sensownego uzasadnienia) ?
"Johnson" napisał:
Mam pytanie o praktykę w związku z roszczeniami o odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie lub wypowiedzenie umowy o pracę:
1) czy według was nadaje się to do postępowania uproszczonego (wps <10000 zł), tj. czy roszczenie wynika z umowy, czy też jak inni twierdzą wynika z ustawy (ja jestem za opcją nr 1) ?
2) czy wydajecie nakazy upominawcze w takich sprawach?
3) czy nakaz wydajcie "z udziałem" ławników czy też jednoosobowo (ja wydaje jednoosobowo i szukam sensownego uzasadnienia) ?
"Beleg" napisał:
ad3. też wydaję jednoosobowo. Zobaczymy co na to wizytator??
od razu niepraktycznie...
skoro zabezpieczenia w niektórych sprawach trzeba z ławnikami, to i z nakazami można sobie poradzić
kwestia organizacji
Ad. 1 - tak
ad. 2 - prawie wcale
ad. 3 - zawsze nakazy wydawaliśmy jednoosobowo, nawet przed zmianą przepisu dot. składu (kiedy wszystkie sprawy pracownicze rozpoznawano w składzie ławniczym).
Nie mam przed sobą aktualnego kpc, ale można to chyba wywieść z art. 47 § 1 i 2 kpc oraz art. 497[1] § 2. Nakaz jest wydawany poza rozprawą, natomiast art. 47 § 1 (co pośrednio wynika z art. 47 § 2 kpc) odnosi się do rozpoznawania sprawy na rozprawie (por. także art. 148 § 1 kpc). Poza tym, wydanie nakazu to w istocie rozstrzygnięcie sprawy, nie zaś jej rozpoznanie (zob. art. 219 kpc, który wprowadza takie rozróżnienie, oraz przepisy o wyrokach, które na oznaczenie czynności orzekania posługują się wyrażeniem "rozstrzygnięcie", a nie "rozpoznanie". Ale to akurat nie najlepszy argument, skoro wyrok podpisują także ławnicy.
"kubalit" napisał:
ad. 3 - zawsze nakazy wydawaliśmy jednoosobowo, nawet przed zmianą przepisu dot. składu (kiedy wszystkie sprawy pracownicze rozpoznawano w składzie ławniczym).
rozprawą, natomiast art. 47 § 1 (co pośrednio wynika z art. 47 § 2 kpc)
Poza tym, wydanie nakazu to w istocie rozstrzygnięcie sprawy, nie zaś jej rozpoznanie (zob. art. 219 kpc, który wprowadza takie rozróżnienie, oraz przepisy o wyrokach, które na oznaczenie czynności orzekania posługują się wyrażeniem "rozstrzygnięcie", a nie "rozpoznanie". Ale to akurat nie najlepszy argument, skoro wyrok podpisują także ławnicy.
"Beleg" napisał:
Johnson, nie mędrkuj, bo nie będę już zupełnie miała z czego fajek zrobić
Wyrok zaoczny to zupełnie co innego. Ten wydajemy w składzie "ławniczym" (jeśli oczywiście sprawa wymaga takiego składu ). Jednak wyrok zaoczny wydaje się po przeprowadzeniu rozprawy, a więc w sprawach wymagających składu 2+1 - po rozpoznaniu sprawy na rozprawie przez pełne skład sądu. Powinien być zatem - zgodnie z art. 324 § 3 kpc - podpisany przez cały skład sądu.
Zgadzam się też z Tobą, Johnson, że nie można rozstrzygnąć bez rozpoznania, jednak przyznasz że są to dwie różne czynności. Wydanie nakazu poprzedzone jest oczywiście rozpoznaniem sprawy, natomiast samo wydanie nakazu stanowi czynność rozstrzygania, nie zaś rozpoznania. Jednak, jak pisałem wcześniej, ten argument traktować raczej trzeba jako rodzaj (prawniczego) żartu.
Co do relacji art. 47 § 1 i 2 kpc zamieszczam rozważania SN - oczywiście nie jako coś rozstrzygającego nasz spór (ten bowiem będziemy rozstrzygać na podstawie przepisów a nie orzeczeń SN), lecz jako pewien głos w dyskusji.
Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych
z dnia 21 grudnia 2004 r.
I PZP 10/2004
OSNP 2005/13 poz. 184
W sprawie z zakresu prawa pracy wydanie przez przewodniczącego na posiedzeniu niejawnym postanowienia o otwarciu na nowo zamkniętej rozprawy i jej odroczeniu stanowi naruszenie przepisów postępowania, lecz nie powoduje jego nieważności ze względu na skład sądu orzekającego sprzeczny z przepisami prawa (art. 379 pkt 4 kpc).
Z uzasadnienia:
Zgodnie z art. 47 kpc w pierwszej instancji sąd w składzie jednego sędziego jako przewodniczącego i dwóch ławników rozpoznaje sprawy z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych oraz sprawy ze stosunków rodzinnych, z wyjątkiem spraw o alimenty (§ 1); postanowienia poza rozprawą oraz zarządzenia wydaje przewodniczący (§ 2); sprawy inne niż określone w § 1 sąd w pierwszej instancji rozpoznaje w składzie jednego sędziego, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej (§ 3); prezes sądu może zarządzić rozpoznanie sprawy w składzie trzech sędziów zawodowych, jeżeli uzna to za wskazane ze względu na szczególną zawiłość lub precedensowy charakter sprawy (§ 4). W sprawach z zakresu prawa pracy zasadą jest więc rozpoznanie sprawy przez sąd pierwszej instancji w składzie trzyosobowym (ławniczym). Dotyczy to jednak tylko czynności podejmowanych na rozprawie. Przepis art. 47 § 2 kpc dotyczy bowiem także spraw z zakresu prawa pracy i określa on skład sądu, a nie, jak sugeruje się w uzasadnieniu zagadnienia prawnego, możliwość podejmowania czynności przez przewodniczącego. Przepis ten wyraźnie dotyczy przecież podejmowania postanowień, co niewątpliwie jest czynnością sądu (art. 354 kpc). Oznacza to, że na posiedzeniu niejawnym sąd podejmuje czynności (wydaje postanowienia) w składzie jednego sędziego (przewodniczącego). O rodzaju składu sądu decyduje więc nie tylko rodzaj rozpoznawanej sprawy, ale także rodzaj posiedzenia, na którym czynność jest podejmowana. Z art. 148 kpc wynika rozróżnienie posiedzeń sądowych na jawne i niejawne, a wśród posiedzeń jawnych wyróżnia się rozprawę. Czynności sądu podejmowanych poza rozprawą (na innym posiedzeniu jawnym lub na posiedzeniu niejawnym) dotyczy art. 47 § 2 kpc i ten przepis określa skład sądu.
Podobną tezę sformułowano w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2004 r., I PK 42/2004, OSNP 2005/14 poz. 209, gdzie również SN stwierdził, że "w postępowaniu z zakresu prawa pracy sąd pierwszej instancji na rozprawie rozpoznaje sprawę w składzie ławniczym."
Zwróć też uwagę na następujące przepisy u.s.p.
Art. 169. § 1. W zakresie orzekania ławnicy są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom.
§ 2. Ławnik nie może przewodniczyć na rozprawie i naradzie ani też wykonywać czynności sędziego poza rozprawą, chyba że ustawy stanowią inaczej.
Art. 170. § 1. Ławnik może być wyznaczony do udziału w rozprawach do dwunastu dni w ciągu roku; liczba tych dni może być zwiększona przez prezesa sądu tylko z ważnych przyczyn, a zwłaszcza w przypadku konieczności zakończenia rozprawy z udziałem tego ławnika.
§ 2. Do udziału w rozprawie w sprawach z zakresu prawa pracy prezes sądu wyznacza jednego ławnika wybranego spośród kandydatów zgłoszonych przez organizacje związkowe i, w miarę możliwości, jednego ławnika wybranego spośród kandydatów zgłoszonych przez organizacje pracodawców.
§ 3. Wyznaczając ławnika do udziału w rozprawie, zawiadamia się o tym jednocześnie pracodawcę zatrudniającego ławnika.
Art. 171. § 1. Prezes sądu może wyznaczyć ławnika dodatkowego do rozprawy, jeżeli istnieje prawdopodobieństwo, że będzie ona trwać czas dłuższy. W razie potrzeby można wyznaczyć dwóch ławników dodatkowych; w takim razie należy wskazać kolejność, w której będą oni wstępować do udziału w naradzie i głosowaniu.
§ 2. Ławnik dodatkowy bierze udział w naradzie i głosowaniu, jeżeli jeden z ławników nie może uczestniczyć w składzie sądu.
I fragment z komentarza do art. 169 u.s.p., autorstwa T. Erecińskiego, J. Gudowskiego, J. Iwulskiego
3. Ławnik nie może przewodniczyć na rozprawie i naradzie ani też w zasadzie wykonywać czynności sędziego poza rozprawą. Wyjątki muszą wynikać z ustawy. Ustawy procesowe nie przewidują obecnie możliwości przewodniczenia ławnika na rozprawie lub naradzie ani nie dają mu uprawnienia np. do samodzielnego prowadzenia postępowania pojednawczego (por. także art. 320 k.p.k.).
Przy założeniu, że pojęcie rozprawy zostało użyte tu w znaczeniu, jakie ma ono na tle przepisów kodeksu postępowania cywilnego ( art. 148 § 1 i art. 210 § 1 k.p.c.), jako przykład wykonywania przez ławnika czynności sędziego poza rozprawą można podać orzekanie w sprawach o udzielenie zezwolenia rodzicom i opiekunom na rozporządzenie majątkiem dziecka zgodnie z art. 583 k.p.c. i art. 101 k.r.o. Zgodnie bowiem z art. 509 pkt 2 k.p.c., sąd orzeka wówczas w składzie jednego sędziego i dwóch ławników. Natomiast art. 583 k.p.c. nie wymaga odbycia rozprawy, lecz jedynie wysłuchania rodzica (opiekuna) nie będącego wnioskodawcą. Zgodnie z art. 514 § 1 zd. pierwsze k.p.c., sąd może więc orzekać w tej sprawie bez wyznaczania rozprawy, ale w orzekaniu zawsze biorą udział ławnicy. Podobnie ocenić należy sytuację, gdy w sprawie, w której sąd ma orzekać w składzie jednego sędziego zawodowego i dwóch ławników i która powinna zostać rozpoznana na rozprawie, sąd oddala wniosek na podstawie art. 514 § 2 k.p.c. na posiedzeniu niejawnym. Nie ma bowiem wówczas zastosowania art. 47 § 2 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. (por. J. Gudowski w: T. Ereciński, J. Gudowski: Komentarz do kodeksu postępowania cywilnego , cz. I , t. II, Warszawa 2002, s. 19).
Opierając się na tych przepisach można by zaryzykować twierdzenie, że udział czynnika społecznego sprowadza się wyłącznie do uczestniczenia w rozprawie oraz wydawania orzeczeń, które zapadają po jej przeprowadzeniu (po rozpoznaniu na niej sprawy). Ławnicy nie dokonują natomiast żadnych czynności na posiedzeniu niejawnym i nie biorą w nich udziału, jeżeli tak nie stanowi przepis szczególny (np. art. 341 kpc, który wymusza udział ławników w wydaniu wyroku na posiedzeniu niejawnym z przyczyn, o których pisałem wcześniej).
Inne argumenty jakie przychodziłyby mi do głowy:
- postępowanie upominawcze jest postępowaniem odrębnym, również w stosunku do innego postępowania odrębnego jakim jest postępowanie w sprawach z zakresu prawa pracy. Z tego też względu reguły ujętej w art. 47 § 1 kpc nie stosuje się w postępowaniu upominawczym.
- wyrażenie "rozpoznanie sprawy" z art. 47 § 1 kpc ma inne znaczenie niż identyczne sformułowanie z art. 497[1] § 2 kpc, chociażby ze względu na wspomnianą odrębność postępowania upominawczego (w stosunku do innych postępowań), a także ze względu na to, że rozpoznanie sprawy z art. 47 kpc wymaga przeprowadzenia rozprawy (art. 148 kpc), tj. podjęcia szeregu sformalizowanych czynności, opisanych w pozostałych przepisach odnoszących się do postępowania zwykłego, gdy tymczasem rozpoznanie sprawy w ramach postępowania upominawczego odbywa się na posiedzeniu niejawnym (czytaj: przy biurku) i ogranicza się w istocie do przeczytania pozwu i sporządzenia nakazu.
- cel postępowania upominawczego to przede wszystkim szybkość postępowania i szybkość w uzyskaniu rozstrzygnięcia, co z założenia wyklucza udział ławników, z którym to udziałem wiąże się co do zasady pewna przewlekłość postępowania (tak: w tezie 10 do art. 4 u.s.p. wspomnianego wcześniej komentarza).
A tak poza tym w tym co piszesz jest wiele racji.
Pozdrawiam
"kubalit" napisał:
Wyrok zaoczny to zupełnie co innego. Ten wydajemy w składzie "ławniczym" (jeśli oczywiście sprawa wymaga takiego składu ). Jednak wyrok zaoczny wydaje się po przeprowadzeniu rozprawy, a więc w sprawach wymagających składu 2+1 - po rozpoznaniu sprawy na rozprawie przez pełne skład sądu. Powinien być zatem - zgodnie z art. 324 § 3 kpc - podpisany przez cały skład sądu.
"Johnson" napisał:
Wyrok zaoczny to zupełnie co innego. Ten wydajemy w składzie "ławniczym" (jeśli oczywiście sprawa wymaga takiego składu ). Jednak wyrok zaoczny wydaje się po przeprowadzeniu rozprawy, a więc w sprawach wymagających składu 2+1 - po rozpoznaniu sprawy na rozprawie przez pełne skład sądu. Powinien być zatem - zgodnie z art. 324 § 3 kpc - podpisany przez cały skład sądu.