Forum sędziów
Witajcie
Przygotowując sie do rozpraw w dniu jutrzejszym wyniknął mi taki problem.
Wpłynął pozew spółdzielni o eksmisję i w jego uzasadnieniu wskazano, że pozwanym przysługiwało spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu i że zostali wykluczeni ze spółdzielni, gdyż nie uiszczali opłat czynszowych. Z dokumentów dołączonych do pozwu wynika jednak, że oni rzeczywiście zostali wykluczeni ze spółdzielni, ale dlatego, że rażąco naruszali porządek dpomowy i zasady współżycia w spółdzielni (hodowali 30 psów w bloku ). Niesporne jest jednak też to, że mają oni zaległosci wobec spółdzielni. Co zrobilibyście w takim przypadku?
Co prawda tytułu do loklau nie mają, ale nie dlatego, że nie płacą....
"mariusz78" napisał:
Co prawda tytułu do loklau nie mają,
I to jest chyba najważniejsze.
Ja bym zgodziła się z SN - III CZP 81/04 - i nie badała czy były przesłanki do wykluczenia - (oczywiście jesli nie było skarżone)
Podstawa faktyczna żądania to brak tytułu do lokalu. Dla rozstrzygnięcia nie ma znaczenia, dlaczego ten tytuł wygasł...
A jak Waszym zdaniem mają się ci pozwani bronić przed tym pozwem? Dlaczego nie mogą, Waszym zdaniem, wykazywać, że mają nadal tytuł, bo wypowiedzenie było nieskuteczne? I dlaczego nie mogą uzasadniać nieskuteczności wypowiedzenia wadliwością wskazanych w nim przesłanek?
"Joasia" napisał:
Dlaczego nie mogą, Waszym zdaniem, wykazywać, że mają nadal tytuł, bo wypowiedzenie było nieskuteczne? I dlaczego nie mogą uzasadniać nieskuteczności wypowiedzenia wadliwością wskazanych w nim przesłanek?
Ale czy ktoś powiedział że nie mogą? Mogą. Założenie jest takie że nie mają. Jak udowodnią co innego to będą mieli. Pytanie dotyczyło chyba tego że jest błędne uzasadnienie pozwu - gdzie wskazano że zostali pozbawieni tego tytułu na innej podstawie niż w rzeczywistości.
Bo pozew lecial pewnie "z koptka" i ktos zapomnial go poprawic...
Nie zmienia to faktu, iz jezeli zostali wykluczeni to nie maja tytulu a wiec mozna ich eksmitowac.
Chyba ze znowu zloza deklaracje czlonkowska...
Dziękuję za pomoc. Rzeczywiście chodziło mi o to, że uzasadnienie pozwu co do przyczyny wykluczenia nie odpowiada prawdzie. Po rozprawie jestem już pewien, że najważniejsze jest dla mnie to, że pozwani nie maja tytułu do lokalu, zwłaszcza, że istnienie zaległosci czynszowych (ok. 15 000 zł) jst w sprawie bezsporne. Moje wątpliwości zrodziły sie właśnie z tego o czym pisze Joasia - w jaki sposób pozwani maja sie bronić, skoro uzasadnienie pozwu nie odpowiada prawdzie. Muszę jednak w sprawie zbadać czy prawo lokatorskie przysługiwalo obu małżonkom oraz czy oboje zostali wykluczeni
Chyba ze znowu zloza deklaracje czlonkowska...
Witam,
Trochę odświeżając wątek, odnosząc się do orzeczenia III CZP 81/04 - czy ktoś za Was badał jednak w procesie o eksmisję czy uchwała o wykluczenia jest ważna? Późniejsze orzeczenia SN jakby dopuszczały taką możliwość.
[ Dodano: Sro Lip 04, 2012 8:31 pm ]
Chodzi dokładnie o sytuację braku wyznaczenia przed podjęciem uchwały 1 miesięcznego terminu i zagrożenia eksmisją.
Badamy. [Z urzędu - na podstawie dołączonych akt lokalowych - a dlatego z urzędu, że to w razie jakby co sprzeczność między twerdzeniami powoda a dostarczonym przezeń materiałem dowodowym; akt zaś żądamy dlatego, że trzeba z urzędu prowadzić postępowanie dowodowe w związku z lokalem socjalnym]. Badamy zarówno to, czy skuteczne wykluczenie ze spółdzielni, jak i w przypadku mieszkań komunalnych, czy skuteczne wypowiedzenie najmu. Jak wychodzi, że nieskuteczne - tzn. że nadal mają tytuł - i oddalamy powództwo. Np. do pewnego momentu w stolicy z reguły wypowiedzenia były nieskuteczne - albo nie doręczone, albo bez uprzedzenia i wyznaczenia dodatkowego terminu, albo wysłane jednym listem do obojga małżonków itd... Potem wprowadzili jakby inny system komputerowy albo inny system zarządzania prawnikami i się im polepszyła jakość, więc i eksmisji więcej...
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.