Środa, 15 maja 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5924
Środa, 15 maja 2024

Forum sędziów

SOS Wioski Dziecięce

totepka
13.10.2009 21:11:15

hey, czy ktoś z Was miał do czynienia ze sprawami o nadgodziny matek w SOS wioskach?

Dred
13.10.2009 21:12:42

nie

totepka
13.10.2009 22:34:20

to nie jest dobrze

kazanna
13.10.2009 23:16:38

nie słyszałam o czymś takim a mamy SOS na swoim terenie. Spytam koleżankę....

magdam
14.10.2009 09:39:48

Ten sam problem roztrząsałam z moimi rodzinami zastępczymi. Moim zdaniem umowy o tego typu świadczenia są specyficzne i z uwagi na charakter świadczonych usług nadgodziny się nie należą. Ale to tylko moje prywatne zdanie.

[ Dodano: Sro Paź 14, 2009 1:21 pm ]
Wklejam artykuł z rp.pl. Myślę, że sytuacja rodzinnych domów dziecka jest adekwatna do Twojego przypadku. Jak się okazuje jakieś procesy były.

Zawodowa mama zamiast opiekunki
Magdalena Januszewska 06-05-2009, ostatnia aktualizacja 06-05-2009 06:21

Mniej zinstytucjonalizowana i bardziej indywidualna ma być opieka nad dziećmi, które nie mogą przebywać w swych biologicznych rodzinach

źródło: ROL
+zobacz więcejMinisterstwo Pracy i Polityki Społecznej przygotowało założenia do projektu ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej nad dzieckiem.

Co zaskoczyło pracodawców: znalazły się one w rządowym pakiecie antykryzysowym. Przypomnijmy, że rząd zapowiadał odłożenie planowanej na przyszły rok reformy systemu opieki, bo ma kosztować budżet co najmniej 200 mln zł.

– Cenne są formy wspomagania rodzin stosowane zanim dziecko zostanie jej odebrane, m.in. rozwój świetlic środowiskowych, wprowadzenie asystentów rodziny. Potrzebny jest też system wsparcia dla rodzin zastępczych – uważa Joanna Luberadzka, koordynator Koalicji na rzecz Rodzinnej Opieki Zastępczej.

Uporządkowane mają zostać formy zatrudniania opiekunów zastępczych. Kodeks pracy nie uwzględnia sytuacji, gdy opiekę trzeba sprawować cały czas.

– To dobrze, bo np. zdarzały się procesy o nadgodziny wytaczane przez zatrudnionych w rodzinnych domach dziecka. Ministerstwo proponuje elastyczne formy zatrudniania. Czas pokaże, które z tych rozwiązań okażą się lepsze – twierdzi Joanna Luberadzka.


Na pewien czas

Piecza zastępcza ma polegać na czasowym zapewnieniu opieki nad dziećmi, które nie mogą się wychowywać we własnej rodzinie.

Podstawową formą opieki będą zawodowe rodziny zastępcze, do których ma trafiać maksymalnie troje dzieci. Będą funkcjonować na podstawie umowy cywilnoprawnej (zawieranej na co najmniej cztery lata ze starostą).

Zastępczy rodzice mają zyskać prawo do urlopu – 20 dni kalendarzowych w roku. Zapewnienie w tym czasie opieki nad dziećmi ma należeć do koordynatora rodzinnej pieczy zastępczej. W tym czasie będą mogły się nimi zająć tzw. rodziny pomocowe. Opiekunowie mają również uczestniczyć w szkoleniach specjalizacyjnych, np. o opiece nad dziećmi chorymi. Kandydaci do utworzenia rodzin zastępczych będą przechodzić procedury kwalifikacyjne i stale się szkolić. Przewidziano dla nich stopnie awansu zawodowego. Rodziny zastępcze będą mogły mieć także charakter niezawodowy.

Ograniczona ma zostać rola rodzin zastępczych spokrewnionych. Utworzyć ją będą mogli tylko rodzeństwo lub dziadkowie dziecka, a nie jakakolwiek spokrewniona osoba. Za te rodziny mają odpowiadać gminy (a nie powiaty).


Małe placówki

Wielodzietne rodziny zastępcze niespokrewnione będą przekształcane w rodzinne domy dziecka. To druga podstawowa forma opieki nad dziećmi. W takich domach ma mieszkać od czworga do ośmiorga dzieci. Będą je mogły prowadzić osoby fizyczne, prawne, organizacje pozarządowe.

Usługi będą kontraktowane na co najmniej pięć lat. Osobę kierującą domem zatrudni powiat na podstawie umowy cywilnoprawnej. Ona sama zaś zatrudni personel umowy o pracę lub zlecenia. Istniejące rodzinne domy dziecka miałyby w dotychczasowej formie funkcjonować do 2012 r.


Dla starszych

Nie przestaną działać placówki opiekuńczo-wychowawcze. Instytucjonalne domy dziecka będą przeznaczone dla dzieci od dziesiątego roku życia, a dla młodszych – gdy ze względu na stan zdrowia nie znajdzie się dla nich inna forma opieki. Maksymalnie ma w nich przebywać do 14 dzieci. Domy mają być zmniejszane stopniowo, do 2020 r.

– Trzeba mieć świadomość, że na reformie systemu opieki nie da się zaoszczędzić. Nie uda też się przeprowadzić jej szybko, bo więcej rodzin zastępczych się rozwiązuje, niż zawiązuje – twierdzi Marzena Guzicka, wicedyrektor Domu Dziecka nr 9 w Warszawie.


Joanna Kluzik-Rostkowska, b.minister pracy, posłanka PiS

[ Dodano: Sro Paź 14, 2009 1:24 pm ]
Wklejam artykuł z rp.pl. Myślę, że sytuacja rodzinnych domów dziecka jest adekwatna do Twojego przypadku. Jak się okazuje jakieś procesy były.

Zawodowa mama zamiast opiekunki
Magdalena Januszewska 06-05-2009, ostatnia aktualizacja 06-05-2009 06:21

Mniej zinstytucjonalizowana i bardziej indywidualna ma być opieka nad dziećmi, które nie mogą przebywać w swych biologicznych rodzinach

źródło: ROL
+zobacz więcejMinisterstwo Pracy i Polityki Społecznej przygotowało założenia do projektu ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej nad dzieckiem.

Co zaskoczyło pracodawców: znalazły się one w rządowym pakiecie antykryzysowym. Przypomnijmy, że rząd zapowiadał odłożenie planowanej na przyszły rok reformy systemu opieki, bo ma kosztować budżet co najmniej 200 mln zł.

– Cenne są formy wspomagania rodzin stosowane zanim dziecko zostanie jej odebrane, m.in. rozwój świetlic środowiskowych, wprowadzenie asystentów rodziny. Potrzebny jest też system wsparcia dla rodzin zastępczych – uważa Joanna Luberadzka, koordynator Koalicji na rzecz Rodzinnej Opieki Zastępczej.

Uporządkowane mają zostać formy zatrudniania opiekunów zastępczych. Kodeks pracy nie uwzględnia sytuacji, gdy opiekę trzeba sprawować cały czas.

– To dobrze, bo np. zdarzały się procesy o nadgodziny wytaczane przez zatrudnionych w rodzinnych domach dziecka. Ministerstwo proponuje elastyczne formy zatrudniania. Czas pokaże, które z tych rozwiązań okażą się lepsze – twierdzi Joanna Luberadzka.


Na pewien czas

Piecza zastępcza ma polegać na czasowym zapewnieniu opieki nad dziećmi, które nie mogą się wychowywać we własnej rodzinie.

Podstawową formą opieki będą zawodowe rodziny zastępcze, do których ma trafiać maksymalnie troje dzieci. Będą funkcjonować na podstawie umowy cywilnoprawnej (zawieranej na co najmniej cztery lata ze starostą).

Zastępczy rodzice mają zyskać prawo do urlopu – 20 dni kalendarzowych w roku. Zapewnienie w tym czasie opieki nad dziećmi ma należeć do koordynatora rodzinnej pieczy zastępczej. W tym czasie będą mogły się nimi zająć tzw. rodziny pomocowe. Opiekunowie mają również uczestniczyć w szkoleniach specjalizacyjnych, np. o opiece nad dziećmi chorymi. Kandydaci do utworzenia rodzin zastępczych będą przechodzić procedury kwalifikacyjne i stale się szkolić. Przewidziano dla nich stopnie awansu zawodowego. Rodziny zastępcze będą mogły mieć także charakter niezawodowy.

Ograniczona ma zostać rola rodzin zastępczych spokrewnionych. Utworzyć ją będą mogli tylko rodzeństwo lub dziadkowie dziecka, a nie jakakolwiek spokrewniona osoba. Za te rodziny mają odpowiadać gminy (a nie powiaty).


Małe placówki

Wielodzietne rodziny zastępcze niespokrewnione będą przekształcane w rodzinne domy dziecka. To druga podstawowa forma opieki nad dziećmi. W takich domach ma mieszkać od czworga do ośmiorga dzieci. Będą je mogły prowadzić osoby fizyczne, prawne, organizacje pozarządowe.

Usługi będą kontraktowane na co najmniej pięć lat. Osobę kierującą domem zatrudni powiat na podstawie umowy cywilnoprawnej. Ona sama zaś zatrudni personel umowy o pracę lub zlecenia. Istniejące rodzinne domy dziecka miałyby w dotychczasowej formie funkcjonować do 2012 r.


Dla starszych

Nie przestaną działać placówki opiekuńczo-wychowawcze. Instytucjonalne domy dziecka będą przeznaczone dla dzieci od dziesiątego roku życia, a dla młodszych – gdy ze względu na stan zdrowia nie znajdzie się dla nich inna forma opieki. Maksymalnie ma w nich przebywać do 14 dzieci. Domy mają być zmniejszane stopniowo, do 2020 r.

– Trzeba mieć świadomość, że na reformie systemu opieki nie da się zaoszczędzić. Nie uda też się przeprowadzić jej szybko, bo więcej rodzin zastępczych się rozwiązuje, niż zawiązuje – twierdzi Marzena Guzicka, wicedyrektor Domu Dziecka nr 9 w Warszawie.

Rose
14.10.2009 16:18:29

Faktycznie widzę pewien problem. Miałam kiedyś proces o ustalenie i nadgodziny niani, która opiekowała się dziećmi 24/7. Na szczęście ustalenie nie wypaliło, bo totalnie nie wiedziałam jak sobie poradzić z nadliczbówkami.

totepka
14.10.2009 17:10:28

dzięki bardzo!

mnie plącze się po głowie koncepcja istniejąch równolegle stosunków prawnych: pracowego i wynikającego z tytułu "opieki prawnej" nad dziećmi, co by mi dało możliwość wyeliminowania nadgodzin;
druga koncepcja to oddalenie na zasady współżycia społecznego;

póki co zgłebiam przepisy austryjackie i niemieckie i licze, że znajdę jakieś sensowne rozwiązanie

kazanna, będę wdzięczna za cynk

pozdrowionka

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.