Forum sędziów
Jak wszystkim wiadomo, nasz były minister Czuma, w liście pożegnalnym, pochwalił się, że skierował do uzgodnień międzyresortowych projekt zmian w USP.
Przypominam userom, że w ramach "wielkich" konsultacji z IS miało się jeszcze odbyć jedno spotkanie....
Nie doszło do niego, co dla mnie jest ewidentnym dowodem na lekceważenie nas wszystkich.
Czas położyć temu kres i zaprotestować ! Mnie osobiście już zalewa ... jak widzę w jaki sposób traktuje się w tym kraju Sędziów RP.
Zapraszam do działu download, gdzie zamieszczam ministerialny projekt usp oraz uzasadnienie.
Zapraszam do dyskusji i wyrażenia swoich opinii.
Przyznam się, że jest to "ciepła bułeczka" i sam nie zdążyłem jeszcze się z nim zapoznać.
Z góry jednak, po pobieżnej lekturze uzasadnienia widzę, że nasze opinie .... tu autocenzura.
Oto linki:
projekt - http://sedziowie.kei.pl/phpBB2/dload.php?action=file&id=63
uzasadnienie - http://sedziowie.kei.pl/phpBB2/dload.php?action=file&id=64
Podziękowania dla kolegów ze Stowarzyszenia Asystentów za tekst projektu - ja czekam na niego od tygodnia... Chyba mój mail w MS jest zablokowany
Najważniejsze "zmiany" w porównaniu do tekstu pierwotnego:
1. pozostają zgromadzenia ogólne sędziów okręgu, ale oczywiście z parytetem dotychczasowym, które będą opiniować kandydatów na sędziów sądów rejonowych;
2. prezesów i wiceprezesów sądów rejonowych będą powoływali prezesi sądów apelacyjnych (prezesów sądów okręgowych i apelacyjnych- tak jak, we wcześniejszym projekcie, minister sprawiedliwości);
3. nie będzie (szczęśliwie) głosowania na listy;
4. zmieniono art. 45 i 46 ( zdaje się, że zgodnie z naszymi sugestiami);
5. zniesiono kadencyjność dyrektorów
6. oceny okresowe połączono z wizytacjami wydziałów co cztery lata, przy czym wyniki ocen okresowych będzie z sędzią omawiał prezes danego sądu, a nie prezes sądu apelacyjnego.
7. zrezygnowano z kadencyjności wizytatorów.
Generalnie: nihil novi, gdyż cała reszta zmian tak na szybko wydaje mi się raczej kosmetyką. :sad:
Życzę miłej lektury.
Poprawiam się:
ad punktu 7 : zrezygnowano z ograniczenia liczby kadencji przy powierzaniu funkcji wyzytatora., natomiast kadencja 4-letnia pozostała.
Art. 37d § 1. Sędziego wizytatora powołuje prezes sądu apelacyjnego, na okres czterech lat, spośród sędziów sądu apelacyjnego lub okręgowego. Przed powołaniem sędziego do pełnienia funkcji wizytatora prezes sądu apelacyjnego zasięga opinii kolegium tego sądu. Negatywna opinia kolegium jest dla prezesa wiążąca.
... a tutaj mały hit:
„Art. 36a § 1. Zebranie sędziów danego sądu składa się z wszystkich sędziów tego sądu. Zebraniu przewodniczy prezes sądu. W razie nieobecności prezesa sądu obowiązki przewodniczącego zebrania pełni najstarszy służbą wiceprezes sądu, a jeżeli w sądzie nie został powołany wiceprezes sądu – najstarszy służbą przewodniczący wydziału w tym sądzie.
§ 2. Zebranie sędziów danego sądu zwołuje prezes sądu z własnej inicjatywy lub na wniosek jednej piątej liczby sędziów tego sądu.
§ 3. Zebranie sędziów danego sądu realizuje zadania określone w ustawie, wysłuchuje informacji prezesa sądu rejonowego o działalności sądu i wyraża opinię w tym zakresie.”;
Jasna sprawa, że informacji będzie wysłuchiwało zebranie sędziów sądu okręgowego, a także zebranie sędziów sądu apelacyjnego.
drugi hit z uzasadnienia projektu:
Projektowane rozporządzenie nie jest objęte zakresem prawa Unii Europejskiej.
a na poczatku uzasadnienia jest napisane ze powstalo w wyniku roznych zalecen UE dobre
z nowego usp wynka, ze zmieni sie oprocentowanie pozyczek mieszkaniowych z inflacyjnego na stopy nbp.
Z ciekawostek dodam, że w uzasadnieniu nie uwzględniono opinii trzech organizacji prokuratorskich, które opiniowały projekt w zakresie ocen okresowych. Uwzględniono natomiast miękkią opinię reżimowego SPRP.
"need" napisał:
a na poczatku uzasadnienia jest napisane ze powstalo w wyniku roznych zalecen UE dobre
U nas obecnie wszystko opiera się na zaleceniach UE ??:
Problem w tym, że jak się dobrze przyjrzeć - to UE wieloma dziedzinami (o których się mówi) w ogóle się nie interesuje
O ile dobrze pamiętam - to RCL stwierdziło, że projekt zmian usp nie jest objęty uregulowaniami UE
Proszę o niezwłoczne umieszczenie uzasadnienia opinii Iustitii do projektu zmian usp na stronie internetowej.
Brak uzasadnienia powoduje, że opinia jest niekompletna.
Na stronach MS-u pojawiła się najnowsza wersja projektu usp z 29 kwietnia 2010 roku
http//bip.ms.gov.pl/projekty/projekty.php#sec5
Prawo państwowe-poz. nr 8 z adnotacją, że projekt jest w wesji skierowanej na posiedzenie KRM
szczególnie spodobał mi się ten fragment z uzasadnienia projektu:
"Należy jednak uznać za celowe, z punktu widzenia oddziaływania motywacyjnego, wprowadzenie oceny pozytywnej z wyróżnieniem – dla podkreślenia osiągnięć sędziów prezentujących znakomite wyniki pracy"...
"Rafal" napisał:
szczególnie spodobał mi się ten fragment z uzasadnienia projektu:
"Należy jednak uznać za celowe, z punktu widzenia oddziaływania motywacyjnego, wprowadzenie oceny pozytywnej z wyróżnieniem – dla podkreślenia osiągnięć sędziów prezentujących znakomite wyniki pracy"...
cacy cacy - nie ma kasy
Nie wiem, czy ktoś zauważył, ale autopoprawka do projektu usp z dnia 31 maja przewiduje istotną zmianę kształtu i czasu trwania aplikacji sędziowskiej odbywanej w ramach KSSiP.
Otóż aplikacja ta ma trwać 48 miesięcy, a nie jak to przewidują obecne przepisy 54 miesięcy ,a to z tego powodu, że zlikwidowano wymóg, że w czasie trwania tej aplikacji aplikanci będą musieli odbyć staż na stanowisku asystenta.
W myśl projektowanych przepisów aplikanci będą odbywali staż tylko i wyłącznie na stanowisku referendarza sądowego.
Wszystko to zrobione nie z zamysłem polepszenia doli aplikantów szkółki ( vide duże różnice między wyn. na stażu asystenckim, a stażu referendarskim), ale tylko po to żeby dezaktualizacji uległo stanowisko o niekonstytucyjności przepisów dotyczących istnienia podziału między asystentami na stażu ( ci mieli otrzymywać wyn. równe wyn. referend.), a dotychczasowymi asystentami ( z wynagrodz. określonym w rozpo. wykonawczym o wiele mniejszym niż referendarskie).
Cóż znów pokątne rozwiązanie w stylu MS, czyli jak tu nie dać zatrudnionym obecnie asystentom, byle tylko nie narazić się na zarzut niekonstytucyjności…
Obecne przepisy ustawy o KSSiP
Art. 31. 1. Aplikacja sędziowska trwa 54 miesiące i rozpoczyna się nie później niż w terminie 2 miesięcy od dnia ogłoszenia listy, o której mowa w art. 29 ust. 3.
2. W ramach aplikacji sędziowskiej aplikanci odbywają w okresie 30 miesięcy zajęcia w Krajowej Szkole i praktyki zgodnie z programem aplikacji oraz w okresie kolejnych 24 miesięcy staż na stanowiskach asystenta sędziego, a następnie referendarza sądowego, zgodnie z programem aplikacji. Przepisy art. 25 ust. 3-5 oraz art. 26 ust. 1 i 4 stosuje się odpowiednio.
3. W okresie stażu aplikant aplikacji sędziowskiej zostaje zatrudniony na stanowisku asystenta sędziego na podstawie umowy o pracę na czas określony, a następnie na stanowisku referendarza sądowego na czas nieokreślony.
Treść autopoprawki z dnia 31 maja 2010 roku do projektu usp
art. 31 otrzymuje brzmienie
„Art. 31. 1. Aplikacja sędziowska trwa 48 miesięcy i rozpoczyna się nie później niż w terminie 2 miesięcy od dnia ogłoszenia listy, o której mowa w art. 29 ust. 3.
2. W ramach aplikacji sędziowskiej aplikanci odbywają w okresie 30 miesięcy zajęcia w Krajowej Szkole i praktyki zgodnie z programem aplikacji, a w okresie kolejnych 18 miesięcy staż na stanowisku referendarza sądowego, zgodnie z programem aplikacji. Przepisy art. 25 ust. 4-5 oraz art. 26 ust. 1 i 4 stosuje się odpowiednio.
3. W okresie stażu aplikant aplikacji sędziowskiej zostaje zatrudniony na stanowisku referendarza sądowego na czas nieokreślony.”;
Z diagnozą przedmówcy dotyczącą domniemanej intencji projektodawcy zgadzam się.
A w ogóle Duraczówkę rozwiązać trza i do sądów (np. apelacyjnych) ze szkoleniem wrócić.
Cezary wspominają o Twojej tezie
http://www.rp.pl/artykul/504551_Aplikacja_sedziowska_ma_byc_niebawem_krotsza_.html
pojawił się też poselski projekt zmiany usp, z tym, że dotyczy wyłącznie uregulowania pozycji ustrojowej asystenta sędziego, projekt ten w rzeczywistości jest projektem Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Asystentów Sędziów wniesionym za posrednictwem i dzięki życzliwości klubu lewica.
Z projektem można zapoznać się ponizej
http//www.kplewica.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=685&Itemid=
zgodnie z sugestiá efy cala dyskusja o rozmowach z politykami jest tu http://sedziowie.kei.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=3445
poselski projekt ustawy zmieniającej usp został już wniesiony do sejmu
http//orka.sejm.gov.pl/projustall6.htm
poz. 9, druk sejmowy nr 3361
"cezary" napisał:
poselski projekt ustawy zmieniającej usp został już wniesiony do sejmu:
http://orka.sejm.gov.pl/projustall6.htm
poz. 9, druk sejmowy nr 3361
To nie ten najważniejszy.
"jarocin" napisał:
poselski projekt ustawy zmieniającej usp został już wniesiony do sejmu:
http://orka.sejm.gov.pl/projustall6.htm
poz. 9, druk sejmowy nr 3361
To nie ten najważniejszy.
Dla asystentów sędziów to właśnie ten projekt jest najważniejszy.
dla obecnych pewnie tak
ale dla nas i potencjalnych przyszłych asów to ważniejsza byłaby zmiana wymagań na stanowisko asa
"cezary" napisał:
poselski projekt ustawy zmieniającej usp został już wniesiony do sejmu:
http://orka.sejm.gov.pl/projustall6.htm
poz. 9, druk sejmowy nr 3361
kolejna grupa zawodowa zostanie powiązana z naszymi wynagrodzeniami
może to pociągnąć za sobą 2 skutki
a. skoro znajdą się pieniądze na podwyżki dla asystentów do poziomu gdzieś 4 000 zł netto, to powinny znaleść się pieniądze na postulowane przez nas podwyżki dla sędziów
b. nie będzie podwyżki dla sędzió bo pociągałoby to za sobą podwyżki dla proków, referendarzy i asystentów a na to już Państwa nie stać
o ile nie widzę nic złego w podwyżce dla asystentów, to wymóg aplikacji, związanie z wynagrodzeniem sędziego są błędnymi i szkodliwymi dla nas rozwiązaniami
z tym projektem lewicy nie przesadzajmy- jest to projekt poselski, a w dodatku partii opozycyjnej. Wiadomo jakie są zaś szanse tego rodzaju projektów zwłaszcza, że mamy kontrprojekt rządowy w dodatku autorstwa tak naprawde człowieka uważanego za alfe i omegę Ministerstwa Sprawiedliwosci, wyrocznię PO w wymiarze sprawiedliwości...
mam jednak nadzieję, że przy okazji tego projektu poselskiego moze wywiąże się jakaś dyskusja parlamentarna na temat niedorzeczności tego, co proponuje MS i w ogóle bezczynności strony rzadowej w kierunku polepszenia sytuacji asystentów, choć tyle sie o tym mówi juz od dłuzszego czasu ( o tym s m.in. w uzasadnieniu projektu lewicy).
A w ogóle ja odnosze wrazenie, ze MS nie lubi zarówno asystentów ( bo ci zamiast siedzieć cicho zaczeli głośno mówic o swojej sytuacji), jak i sędziów, te wszystkie działania o tym świadczą
z projektu:
"Po pięciu latach pracy na stanowisku starszego asystenta sędziego wynagrodzenie zasadnicze podwyższa się do wysokości 85 % wynagrodzenia zasadniczego sędziego sądu rejonowego w stawce trzeciej, powiększonego o należną składkę z tytułu ubezpieczenia społecznego"
To taki asystent może zarobić więcj niż sędzia sr wynagradzany w stawce podstawowej. A więc przejscie na stanwisko ssr to będzie degradacja finansowa
"chomik" napisał:
z projektu:
"Po pięciu latach pracy na stanowisku starszego asystenta sędziego wynagrodzenie zasadnicze podwyższa się do wysokości 85 % wynagrodzenia zasadniczego sędziego sądu rejonowego w stawce trzeciej, powiększonego o należną składkę z tytułu ubezpieczenia społecznego"
To taki asystent może zarobić więcj niż sędzia sr wynagradzany w stawce podstawowej. A więc przejscie na stanwisko ssr to będzie degradacja finansowa
to po negatywnej ocenie SSR ma szansę się rozwinąć jako as
z powyższych przyczyn IS winna negatywnie opiniować projekt
"wanam" napisał:
z powyższych przyczyn IS winna negatywnie opiniować projekt
a dlaczego , niech go uchwalają ... będzie zabawnie, asystent zarabiający więcej niż sędzia najzabawniej będzie gdy ten asystent będzie współpracował z tym sędzią
"Darkside" napisał:
z powyższych przyczyn IS winna negatywnie opiniować projekt
a dlaczego , niech go uchwalają ... będzie zabawnie, asystent zarabiający więcej niż sędzia
nic nowego, kierownik sekretariatu, który bez wątpienia pełni dla sędziego funkcje pomocnicze, by ten mógł sprawnie orzekać, niejednokrotnie zarabia więcej niż sędzia.
Czy asystent nie powinien zarabiać więcej niż kierownik sekretariatu? W SN tak jest. Asystent ma zdaje się wynagrodzenie na poziomie SSA (...i dzięki temu sam jest na poziomie ) Obsługa administracyjna w SN zarabia mniej niż asystenci.
"gilgamesz" napisał:
nic nowego, kierownik sekretariatu, który bez wątpienia pełni dla sędziego funkcje pomocnicze, by ten mógł sprawnie orzekać, niejednokrotnie zarabia więcej niż sędzia.kierownik sekretariatu ale chyba obecnie w SO czy SA w porównaniu do SR ? natomiast było tak, że kierownik sekretariatu w danym wydziale w SR zarabiał więcej od asesora orzekającego w tym wydziale .
"gilgamesz" napisał:
Czy asystent nie powinien zarabiać więcej niż kierownik sekretariatu? W SN tak jest. Asystent ma zdaje się wynagrodzenie na poziomie SSA (...i dzięki temu sam jest na poziomie ) Obsługa administracyjna w SN zarabia mniej niż asystenci.
czy asystent powinien zarabiać więcej niż kierownik sekretariatu, pewnie .
ja tak nikomu nie chcę zagladać do garnka ale prawdą jest, że kierownikom sekretariatu dobrze się powodzi w odróżnieniu choćby od zwykłych pracowników sekretariatu, ale powracając do projektu lewicy na którym wszyscy wieszają psy, czy komuś chciało się przeczytać w całości uzasadnienie projektu w którym wyliczono ile działań podjęło stowarzyszenie asystentów w celu nowelizacji przepisów usp dotyczących tej grupy zawodowej i jak głuche na wszelkie argumenty okazało się MS?
3 września 2009r. podczas spotkania z przedstawicielami asystentów w MS-ie Pan Jacek Czaja publicznie powiedział, że asystenci dostaną w 2011 roku podwyżki, więc ciekawe czy dotrzyma słowa.
Fakt, że projekt lewicy (a w zasadzie projekt asystentów) zawiera aż nazbyt korzystne rozwiązania dla asystentów, ale jest to projekt, a jak mawiają politycy lepiej wstępnie zaproponować więcej, zeby później w toku prac parlamentarnych można było zejść niżej do satysfakcjonującego pułapu.
PS. na stronie Rady Ministrów znajduje się porogram prac legislacyjnych Rady Ministrów w okresie lipiec-grudzień 2010r., czy to czasem rządowa nowelizacja projektu usp widnieje pod poz. 45 na str. 38?
http//bip.kprm.gov.pl/g2/2010_08/3052_fileot.pdf
"chomik" napisał:
z projektu:
"Po pięciu latach pracy na stanowisku starszego asystenta sędziego wynagrodzenie zasadnicze podwyższa się do wysokości 85 % wynagrodzenia zasadniczego sędziego sądu rejonowego w stawce trzeciej, powiększonego o należną składkę z tytułu ubezpieczenia społecznego"
To taki asystent może zarobić więcj niż sędzia sr wynagradzany w stawce podstawowej. A więc przejscie na stanwisko ssr to będzie degradacja finansowa
podobne rozwiązanie funkcjonuje już w stosunku do wynagrodzeń referendarzy - art. 151b § 2 usp
na stronie MS-u pojawiła się najnowsza wersja rządowego projektu usp- projekt z dnia 15 września 2010r.
http//bip.ms.gov.pl/projekty/projekty.php#sec5 -pozycja nr 8
projekt w wersji skierowanej na posiedzenie Rady Ministrów
juz na pierwszy rzut okaz zorientowałem się, że bez żadnych konsultacji dokonano zmiany niektórych przepisów np art. 155 par 6 usp, chyba tegie głowy z MS-u chcą pozbyć się całkowicie asystentów z sądu bo wymyślono tym razem, że wynagrodzenie asystentów ma być kształtowane w oparciu o wynagrodzenie urzędników.... litości
Powrót do Komisji Konkursowej
W GW z 15 września br. przeczytałem artykuł pt. „Plan rozwoju ma osłodzić sędziom ocenę okresową.” Chyba w związku z tym, że MS kończy już uzgodnienia międzyresorowe w tym zakresie zmian w USP powstał ten artykuł.
Już wcześniej nurtował mnie problem Dlaczego MS wprowadza plan rozwoju dla sędziów.?
Podobne plany rozwoju indywidualnego pracownika funkcjonują już od jakiegoś czasu w jednostkach budżetowych – urzędach. Rozmawiałem z kolegą w urzędu, w którym on pracuje. W skrócie (kilkugodzinna rozmowa) bardzo niefachowo zrelacjonuję to co zapamiętałem z jego wywodu – ekonomisty dla prawnika.
Od kilku lat, (początki w 2005r.) można zauważyć działania reformujące sektor finansów publicznych, w kwestii przygotowywania i projektowania ustaw budżetowych na kolejne lata. Obok układu tradycyjnego (wg podziałek klasyfikacji budżetowej ) pojawiały się elementy nowego układu – budżetu zadaniowego, którego istota w znacznym stopniu sięga do źródeł nowoczesnego zarządzania opartego na strategicznej karcie wyników (Balanced ScoreCard).
Nowa ustawa z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (Dz.U. Nr 157 poz.1240) wprowadza szereg zmian odnoszących się do całego procesu strategicznego zarządzania finansami publicznymi z zakresie planowania, finansowania i realizacji zadań ze środków publicznych. Pośród zmian szczególną uwagę zwrócić należy na rozdział 6 działu I w którym w bardziej nowoczesny sposób niż dotychczas „ostrzega się zarządzanie jednostką, poczynając od zmiany pojęcia „kontrola finansowa” na „kontrola zarządcza”, do ustawowego (art. 69 ust.1 pkt 3) nałożenia na kierownika jednostki obowiązkiem „zapewnienia adekwatnej, skutecznej, i efektywnej kontroli zarządczej”. Przy czym zwracam uwagę, że taką jednostką w sądownictwie jest SR, SO, S.A. (moje wtrącenie). Otwiera to drogę na szereg zmian w formie zarządzania, także w ujęciu perspektywicznym, mając na uwadze uregulowania zawarte w dziale III, w rozdz. 1, gdzie pojawia się „Wieloletni Plan Finansowy” oraz rozdz. 4 gdzie określa się kierownika jednostki (prezesa sądu) jako opracowującego projekt planu finansowego w oparciu o szczegółowe rozporządzenie Ministra Finansów (w przypadku sądownictwa MS) mając na względzie także w układ zadaniowy ( rozumienie pojęcia w art. 2 pkt. 3 ww. ustawy).
Kierownik jednostki (prezes sądu) dla właściwej realizacji celów strategicznych i operacyjnych wynikających także z innych aktów prawnych, będzie zobowiązany opracować, wdrożyć i modelować na poziomie jednostki efektywny system zarządzania posiadanymi zasobami z pomocą finansowych jak i niefinansowych mierników wartości efektów z działalności. Rok 2011 będzie rokiem, w którym po raz pierwszy wszystkie jednostki budżetowe będą opracować projekty planów finansowych na rok 2012, w którym budżety zadaniowe staną się prawnie obowiązującymi, a realizacja wydatków odbywać się będzie wg przygotowanych w 2011r. w oparciu o rachunek kosztów, planów.
W nawiązaniu do założeń systemu strategicznego zarządzania (BS), to kierownicy jednostek budżetowych administracji publicznej, w systemie zarządzania uwzględnić muszą pod uwagę tzw. „erspektywę pracownika” (sędziego). Kierownicy zobowiązani są ująć zarządzanie zasobami ludzkimi w całym systemie zarządzania, czego przejawem jest proces wartościowania stanowisk urzędniczych (sędziowskich), oraz rozpoczęcie wdrażania indywidualnych ścieżek rozwoju zawodowego każdego pracownika korpusu służby cywilnej (sędziego).
Czytałem podrzucony przez kolegę artykuł „Obowiązek zapewnienia funkcjonowania kontroli zarządczej w sądownictwie” zamieszczonym w Rachunkowość Budżetowa nr 18/2010. (zainteresowanym prześlę scan).
I przekładając to na niwę wymiaru sprawiedliwości moim zdaniem tworzy się indywidualny plan rozwoju sędziów. Zmiana sposobu zarządzania budżetem państwa wymusiła na MS wprowadzenie dla sędziów planu rozwoju (to tylko mój domysł). Jak by przyjęto info, że to budżet wymusza wprowadzenie zmian. Wszak MS i podległe mu sądy także są jednostkami budżetowymi, i problem jak to przełożyć – jak porównać urzędnika do sędziego. I myślę że MS jako jednostka budżetowa także w ramach swoich zadań jak czytamy w artykule z Rzepy ma podjąć się zadania polepszenia swojej pracy (w domyśle pracy Sądów) i walczyć z „niesprawnością , przewlekłością oraz niezrozumiałym stylem orzeczeń i ich uzasadnień”. Jako listek figowy podaje, ze przyjęte w noweli kryteria mieszczą się unijnych standardach (zalecenie nr R994)12 Komitetu Ministrów Rady Europy. (link do zalecenia http://bip.ms.gov.pl/ue_koop/ue_niezawislosc.doc)
Gorąco polecam wszystkim do poczytania o NIEZAWISŁOŚCI, SPRAWNOŚCI l ROLI SĘDZIÓW. Wszak jeżeli by przyjąć, że są to unijne standardy to warto się nimi w potrzebie podpierać (ale może już tak się dzieje).
Jak czytam w artykule, MS dopuszcza możliwość połączenia ocen z indywidualnym planem rozwoju i ma to być materiał wyjściowy do oceny gdy sędzia będzie ubiegał się o wyższe stanowisko lub funkcję. Podczas oceny wizytator przeanalizuje m.in. jak sędzia podnosi własne kwalifikacje. Wprowadzenie indywidualnego planu rozwoju wiąże się z przeznaczeniem odpowiednich środków na realizację tego planu. Tylko nikt nie zastanowił się w projekcie, co wtedy gdy realizacja nie dojdzie z przyczyn finansowych.
W tym miejscu zacytuję fragment dot. szkoleń z unijnych standardów: :Nałożony na państwa obowiązek organizowania odpowiednich szkoleń dla sędziów przed ich powołaniem i w czasie pełnienia urzędu (Zasada III, ust. la) ma swój odpowiednik w zobowiązaniu sędziów do uczestniczenia w każdym szkoleniu niezbędnym do sprawnego i należytego wykonywania ich obowiązków. Jeśli więc państwa członkowskie stwarzają sędziom warunki szkolenia, sędziowie powinni z nich korzystać. Obowiązek ten obejmuje przede wszystkim zaznajamianie się na bieżąco ze zmianami w ustawodawstwie i orzecznictwie.” A co gdy państwo nie realizuje tego obowiązku.
Zaznaczam raz jeszcze to tylko moje domniemania.
Ps.
1. Szkoda, że w opinii zamieszczono tylko wypowiedź Themis
2. Spotkałem w zeszłym tygodniu kolegę SSA, młodego wiekiem, ale już z dużym stażem w S.A. Nie słyszał nic o planie rozwoju i o ocenach okresowych, ale powiedział że go to nic nie obchodzi. Robi swoje, wejdzie niedługo w 2 grupę i co mu zrobią jak nie będzie chciał się rozwijać.
3. Sorry za wstęp ekonomiczny i trochę nieskładny, ale jak ktoś wspomniał na forum, brakuje prawnikom dodatkowych szkoleń, może nie tylko z prawa ale innych dziedzin: np. bankowości, rachunkowości itp. Aby mieć przynajmniej jakąś platformę porozumienia.
[ Dodano: Sob Wrz 25, 2010 12:17 am ]
Do postu powyższego
Dyrektor wyręczy prezesa sądu
Administracyjne zarządzanie sądami ma przejść z rąk prezesów do dyrektorów menadżerów. Sędziowie nie są tym zachwyceni.
http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/09/22/dyrektor-wyreczy-prezesa-sadu/
"buszmen" napisał:
2. Spotkałem w zeszłym tygodniu kolegę SSA, młodego wiekiem, ale już z dużym stażem w S.A. Nie słyszał nic o planie rozwoju i o ocenach okresowych, ale powiedział że go to nic nie obchodzi. Robi swoje, wejdzie niedługo w 2 grupę i co mu zrobią jak nie będzie chciał się rozwijać.
Kto wie, może to jest najlepsze podejście do tego, co się dzieje. Stosować bierny opór, do tego jest, wbrew pozorom łatwiej namówić niż np. do DBW czy nie daj Boże BKW lub choćby czerwonej kartki. Łatwiej rzecz jasna taką postawę przyjąć sędziemu sądu apelacyjnego niż zwykłemu rejonowemu.
"amelius" napisał:
2. Spotkałem w zeszłym tygodniu kolegę SSA, młodego wiekiem, ale już z dużym stażem w S.A. Nie słyszał nic o planie rozwoju i o ocenach okresowych, ale powiedział że go to nic nie obchodzi. Robi swoje, wejdzie niedługo w 2 grupę i co mu zrobią jak nie będzie chciał się rozwijać.
Kto wie, może to jest najlepsze podejście do tego, co się dzieje. Stosować bierny opór, do tego jest, wbrew pozorom łatwiej namówić niż np. do DBW czy nie daj Boże BKW lub choćby czerwonej kartki. Łatwiej rzecz jasna taką postawę przyjąć sędziemu sądu apelacyjnego niż zwykłemu rejonowemu.
Może i trudniej rejonowemu, ale gdy już się na taką postawę zdobędzie, to satysfakcja z pracy gwarantowana
Ja oczywiście do takiej postawy nie namawiam, bo mi [b:0059726508]ethos[/b:0059726508] na to nie pozwala.
"amelius" napisał:
Ja oczywiście do takiej postawy nie namawiam, bo mi ethos na to nie pozwala
Przyjmnij, że wynagrodzenie SSR jest na poziomie 12.000 zł. Ilu SSR by podpisało protest np. w sprawie zmiany USP lub ocen okresowych, w stosunku do powiedzmy tego co teraz podpisało.
Dziwię się także postawie większości SSA i SSO, ale w w jakimś stopniu ich rozumiem, co nie znaczy że usprawiedliwiam.
buszmen masz rację ale teraz nie jest 12.000 zł ... i warunki pracy mamy inne niż SA
Przyznasz jednak, że na wszystko trzeba zasłużyć. Tak jak SSA nie ma tak dobrze jak sędzia TK. Jednak to trochę inna waga orzekania. (jak pisałem w którymś poscie powinno moim zdaniem być dwuinstancyjne orzekanie SR - SO, co nie zmienia faktu, że SSA to w większości osoby doświadczone zawodowo)
Moją intencją (12000 zł wynagrodzenia) było tylko wskazanie, że przy pewnej wysokości wynagrodzenia, pozostałe kwestie są znaczącej grupy osób nieistotne. Dotyczy to wszystkich grup zawodowych. Górnicy zarabiając przykładowo 6000 -8000 zł ryzykują pracę w zagrożeniu metanem ignorując wskazania czujników.
prawda stara jak świat - wynagrodzenie odpowiadające nakładowi i rodzajowi pracy - ale to też działa w obie strony gdyby warunki pracy były lepsze to wynagrodzenie może wydawałoby się wystarczające
"Pudlonka" napisał:
prawda stara jak świat - wynagrodzenie odpowiadające nakładowi i rodzajowi pracy - ale to też działa w obie strony gdyby warunki pracy były lepsze to wynagrodzenie może wydawałoby się wystarczające
Warunki pracy, realne możliwości rozwoju a nie proponowanie planu, poczucie bycia szanowanym, sprawiedliwie traktowanym.... wtedy rzeczywiście wynagrodzenie mogłoby schodzić na nieco dalszy plan...
"amelius" napisał:
Warunki pracy, realne możliwości rozwoju a nie proponowanie planu, poczucie bycia szanowanym, sprawiedliwie traktowanym....
Warunki pracy sa w znacznym stopniu warunkowane decyzjami SO, gdyż to prezes SO zarządza i dzieli pieniądze na funkcjonowanie SO i SR w swoim okręgu, a co za tym idzie wpływa takze pośrednio na zatrudnienie w sekretariatach. A co traktowania to czego się dziecko nie nauczy w domu to i później w pracy jest jak jest. Kultury nie można sie nauczyć - szacunku do innych uczą rodzice.
Buszmen, zgadzam się z Tobą.
"Pudlonka" napisał:
gdyby warunki pracy były lepsze to wynagrodzenie może wydawałoby się wystarczające
Oj prawda, prawda.
bardzo prosiłbym przedstawicieli Iustitii o przeanalizowanie następującego problemu
Według nowelizacji rządowej usp, w końcowej jej części jest przepis który uchyla przepisy art. 65 ust. 3-7 oraz art. 67 ust. 3 ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Te ostatnie z kolei przepisy stanowią podstawe do ubiegania się o stanowiska sedziowskie przez asystentów i referendarzy którzy ukończyli aplikację sądową na starych zasadach. Poprzez uchylenie w/w przepisy ustawy o KSSiP odpadnie podstawa do ubiegania się o stanowiska sędziowskie dla osób które ukończyły aplikację sądową na starych zasadach a następnie pracowały w charakterze asystenta sędziego lub referendarza.
Zauwazmy jeszcze jedno rządowa nowelizacja usp nie uchyla przepisu art. 60 ustawy o KSSiP który z kolei stanowi podstawę do ubiegania się o stanowiska sędziowskie dla asystentów i referendarzy ale TYLKO TYCH KTÓRZY UKOŃCZYLI KRAJOWĄ SZKOŁĘ SĄDOWNICTWA I PROKURATURY
Czyżbym czuł wielki skandal w postaci pozbawienia osób które ukończyły aplikacje na starych zasadach prawa do ubiegania się o stanowiska sędziowskie?
Po wejściu w zycie nowelizacji prawo to posiadaliby asystenci i referendarze którzy ukonczyli uwielbianą przez MS szkołę krakowską
reasumując robi się miejsce dla osób po szkółce, a reszta asystentów i ref. perfidnie pozbawia się prawa do startowania na stanowiska sedziowskie
Niech mnie ktoś poprawi prosze, albo jestem ślepy albo rzeczywiście pomysłowość (perfidność) MS nie zna granic....
"cezary" napisał:
Według nowelizacji rządowej usp, w końcowej jej części jest przepis który uchyla przepisy art. 65 ust. 3-7 oraz art. 67 ust. 3 ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Te ostatnie z kolei przepisy stanowią podstawe do ubiegania się o stanowiska sedziowskie przez asystentów i referendarzy którzy ukończyli aplikację sądową na starych zasadach. Poprzez uchylenie w/w przepisy ustawy o KSiP odpadnie podstawa do ubiegania się o stanowiska sedziowskie dla osób którzy ukończyli aplikację sadową na starych zasadach a nastepnie pracowali w charakterze asystenta sędziego lub referendarza.
Wlasnie przeczytalem projekt pod tym katem. Jako osoba swiezo po calkiem niezle zdanym egzaminie sedziowskim chcialbym niniejszym serdecznie podziekowac minisprawi. <killer>
Choc ciagle mam nadzieje, ze to taki zart.
Niestety po przeczytaniu projektowanych zmian zgadzam się z Cezarym.
"cezary" napisał:
Czyżbym czuł wielki skandal w postaci pozbawienia osób które ukończyły aplikacje na starych zasadach prawa do ubiegania się o stanowiska sędziowskie?
myślę ,że w tym skandalu którym jest ten projekt, dobrze wyczuwasz WIELKI KOLEJNY SKANDAL, w takim projekcie i nic nie dzieje się przypadkiem, a przepisy końcowe to znakomite miejsce dla przemycania, kolejnej wizji...grzybów się najedli czy co?
"Volver" napisał:
kolejnej wizji...grzybów się najedli czy co?
Halucogennych chyba.
[ Dodano: Sob Paź 02, 2010 10:56 pm ]
"cezary" napisał:
albo rzeczywiście pomysłowość (perfidność) MS nie zna granic....
A po to powyływali szkołę aby absolwencj pracy nie mieli? Jak słusznie zauważyłeś co by powiedzieli o szkole gdyby tylko znikoma część absolw. została sedziami.
Już we wtorek zaczniemy wkraczać w nową rzeczywistość.
Godność nie pozwala jednak wielu z nas zaprotestować inaczej niż stanowczym "nie"
http://bip.kprm.gov.pl/g2/2010_10/3342_fileot.pdf
Zawsze uważałem ludzi z rządu za geniuszy.Tyle projektów i aż trzy z MS. Dzielny i pracowity p.Kwiatko... razem z MS przedstawiają az trzy projekty. I kto to przeczyta
A ja cały czas zadaję sobie pytanie, co zrobimy, kiedy uchwalą nowelizację Usp w tej wersji.
Czy w ogóle będziemy zdolni do zrobienia czegokolwiek? Czy my sędziowie będziemy do tego zdolni, bo jak patrzę na kondycję moralną naszego środowiska to przestaję w to wierzyć.
Może być zatem tak, że jaśnie nam panująca władza wprowadzi przy sprzeciwie IS i części sędziów, może częściowym sprzeciwie KRS zmiany w Usp, a nam nadal nie uda się nic zrobić, bo już wtedy będziemy totalnie zurzędniczeni.
Takie ma czarne myśli.
"amelius" napisał:
A ja cały czas zadaję sobie pytanie, co zrobimy, kiedy uchwalą nowelizację Usp w tej wersji.
Czy w ogóle będziemy zdolni do zrobienia czegokolwiek? Czy my sędziowie będziemy do tego zdolni, bo jak patrzę na kondycję moralną naszego środowiska to przestaję w to wierzyć.
Może być zatem tak, że jaśnie nam panująca władza wprowadzi przy sprzeciwie IS i części sędziów, może częściowym sprzeciwie KRS zmiany w Usp, a nam nadal nie uda się nic zrobić, bo już wtedy będziemy totalnie zurzędniczeni.
Takie ma czarne myśli.
kolejnym krokiem władzy będzie nowelizacja USP w kierunku przenoszenia sędziów na wniosek MS za zgodzą KRS na inne stanowisko służbowe i wszyscy niepokorni w ramach pokazania , że można , pojadą w Polskę ...
"Darkside" napisał:
kolejnym krokiem władzy będzie nowelizacja USP w kierunku przenoszenia sędziów na wniosek MS za zgodzą KRS na inne stanowisko służbowe i wszyscy niepokorni w ramach pokazania , że można , pojadą w Polskę ...
aż nie chce sie wierzyć, że te wszystkie pomysły powstają w głowach członków rządu odwołującego się do wartości, wzorców i standardów unijnych ...
EUROPEJSKA KARTA O STATUCIE SĘDZIÓW
Uczestnicy wielostronnego spotkania dotyczącego statusu sędziów w Europie, zorganizowanego przez Radę Europy w dniach od 8 do 10 lipca 1998 roku,
Mając na uwadze Artykuł 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, który stanowi, że „każdy ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą”;
Mając na uwadze zatwierdzone przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych w listopadzie 1985 r. Podstawowe Zasady Narodów Zjednoczonych dotyczące Niezawisłości Sądownictwa;
Powołując się na Rekomendację Nr R (94) 12 Komitetu Ministrów skierowaną do państw członkowskich dotyczącą niezawisłości, skuteczności oraz roli sędziów i uznając za własne określone w niej cele;
W trosce o zapewnienie skuteczniejszego promowania niezawisłości sędziów koniecznej dla wzmocnienia prymatu prawa i ochrony wolności indywidualnych w demokratycznych państwach;
Świadomi konieczności określenia w dokumencie skierowanym do wszystkich państw europejskich postanowień mających na celu zapewnienie najwłaściwszych gwarancji kompetencji, niezawisłości i bezstronności sędziów;
Pragnąc, by statusy sędziów w poszczególnych państwach europejskich uwzględniały te postanowienia i zapewniały w praktyce jak najwyższy poziom takich gwarancji;
Przyjęli niniejszą Europejską Kartę o Statucie Sędziów:
(...)
Sędzia pełniący urząd w określonym sądzie nie może być, co do zasady, przeniesiony bez wyrażenia swobodnej zgody do innego sądu czy powołany na inne stanowisko, nawet jeżeli jest to połączone z awansem. Wyjątek od tej zasady stanową: przeniesienie w wyniku zastosowania kary dyscyplinarnej i to tylko wówczas, gdy jest ono przewidziane w katalogu kar, przeniesienie na skutek przewidzianej przepisami prawa reorganizacji sądownictwa albo czasowe przeniesienie w celu wzmocnienia kadrowego sąsiedniego sądu. Maksymalny okres takiego przeniesienia musi być ściśle określony w statutach dotyczących sędziów, Decyzja o przeniesieniu nie wyłącza uprawnień sędziego przewidzianych wpkt.1.4.
ZALECENIE NR R(94)12 KOMITETU MINISTRÓW DLA PAŃSTW CZŁONKOWSKICH DOTYCZĄCE NIEZAWISŁOŚCI, SPRAWNOŚCI l ROLI SĘDZIÓW (przyjęte przez Komitet Ministrów w dniu 13 X 1994 roku na 516 posiedzeniu zastępców ministrów)
http://bip.ms.gov.pl/ue_koop/ue_niezawislosc.doc
W tych zaleceniach są argumenty, które trzeba wykorzystać w rozmowach albo przy ewentualnych skargach, nawet do ETS, za przyjęcie ustawy niezgodnej z prawem europejskim. MS także podpiera sie tymi zaleceniami.
"cezary" napisał:
ja tak nikomu nie chcę zagladać do garnka ale prawdą jest, że kierownikom sekretariatu dobrze się powodzi w odróżnieniu choćby od zwykłych pracowników sekretariatu, ale powracając do projektu lewicy na którym wszyscy wieszają psy, czy komuś chciało się przeczytać w całości uzasadnienie projektu w którym wyliczono ile działań podjęło stowarzyszenie asystentów w celu nowelizacji przepisów usp dotyczących tej grupy zawodowej i jak głuche na wszelkie argumenty okazało się MS?
3 września 2009r. podczas spotkania z przedstawicielami asystentów w MS-ie Pan Jacek Czaja publicznie powiedział, że asystenci dostaną w 2011 roku podwyżki, więc ciekawe czy dotrzyma słowa.
Fakt, że projekt lewicy (a w zasadzie projekt asystentów) zawiera aż nazbyt korzystne rozwiązania dla asystentów, ale jest to projekt, a jak mawiają politycy lepiej wstępnie zaproponować więcej, zeby później w toku prac parlamentarnych można było zejść niżej do satysfakcjonującego pułapu.
PS. na stronie Rady Ministrów znajduje się program prac legislacyjnych Rady Ministrów w okresie lipiec-grudzień 2010r., czy to czasem rządowa nowelizacja projektu usp widnieje pod poz. 45 na str. 38?
http://bip.kprm.gov.pl/g2/2010_08/3052_fileot.pdf
Na skutek przyjęcia powyższego rozwiązania tylko referendarze po szkole będą mogli ubiegać się o powołanie na stanowisko sędziego. Należy jednak zapytać kto do czasu ich przyjścia będzie powoływany na wolne miejsca sędziowskie. Po uchyleniu art. 65 §3 ustawy o krajowej szkole będą nimi wyłącznie adwokaci, radcowie i prokuratorzy W moim okręgu nie zgłosił się jeszcze nigdy żaden adwokat ani radca. Skończy się tym, że "zbrojne ramie ministra" będzie poganiało do roboty tych co "jeszcze nie odeszli z zawodu"
[ Dodano: Pon Paź 04, 2010 5:58 pm ]
Co więcej osoby, które zdały dotychczasowy egzamin sędziowski, nie będą mogły już zostać sędziami
Jestem załamany najnowszym projektem USP.
Dwa tygodnie temu skończylem 3-letnią aplikację sądową. Egzamin sędziowski zdałem na 5. W trakcie aplikacji (gdy byłem w trakcie 1 roku) stwierdzono, że asesura jest niekonstytucyjna i przewidziano dla nas ścieżkę alternatywną - dojścia do zawodu sędziego - dwa lata bycia asystentem/referendarzem. Teraz okazuje się, że mój trzyletni wysiłek włożony w aplikację jest nic nie warty, gdyż egzamin sędziowski NIE DAJE MI ŻADNYCH UPRAWNIEŃ przy ubieganiu się o stanowisko i jeśli chcę zostać sędzią (a chcę i dlatego szedłem na aplikację sądową) to powinienem raz jeszcze rozpocząć 3,5 letnią aplikację - tym razem w Krakowie.
TO JAKIŚ HORROR!!! NIECH MI KTOŚ POWIE ŻE TO NIE JEST PRAWDA!!!
"Exequatur" napisał:
Jestem załamany najnowszym projektem USP.
Dwa tygodnie temu skończylem 3-letnią aplikację sądową. Egzamin sędziowski zdałem na 5. W trakcie aplikacji (gdy byłem w trakcie 1 roku) stwierdzono, że asesura jest niekonstytucyjna i przewidziano dla nas ścieżkę alternatywną - dojścia do zawodu sędziego - dwa lata bycia asystentem/referendarzem. Teraz okazuje się, że mój trzyletni wysiłek włożony w aplikację jest nic nie warty, gdyż egzamin sędziowski NIE DAJE MI ŻADNYCH UPRAWNIEŃ przy ubieganiu się o stanowisko i jeśli chcę zostać sędzią (a chcę i dlatego szedłem na aplikację sądową) to powinienem raz jeszcze rozpocząć 3,5 letnią aplikację - tym razem w Krakowie.
TO JAKIŚ HORROR!!! NIECH MI KTOŚ POWIE ŻE TO NIE JEST PRAWDA!!!
Bardzo chciałbym ale to Polska właśnie ;|
Nawet biorąc pod uwagę to, że nabór do zawodu zapewnią asystenci i referendarze na dotychczasowych zasadach było bardzo prawdopodobne, to że za max. 2 - 3 lata zabraknie chętnych do zawodu (zwłaszcza że nie wszyscy asystenci i referendarze się nadają) teraz jest już praktycznie pewne, że system kopyrtnie Absolwenci szacownej szkoły nie będą w stanie uzupełnić ubytków kadr na skutek odejścia w stan spoczynku, odejścia z przyczyn naturalnych ,oraz złożenie urzędu, przejścia do wyższej instancji i zmiany barw klubowych odchodzić będzie więcej sędziów aniżeli zapewni Szkoła ... czy ktoś się nad tym zastanawia <mysli2>
"Exequatur" napisał:
Jestem załamany najnowszym projektem USP.
Dwa tygodnie temu skończylem 3-letnią aplikację sądową. Egzamin sędziowski zdałem na 5. W trakcie aplikacji (gdy byłem w trakcie 1 roku) stwierdzono, że asesura jest niekonstytucyjna i przewidziano dla nas ścieżkę alternatywną - dojścia do zawodu sędziego - dwa lata bycia asystentem/referendarzem. Teraz okazuje się, że mój trzyletni wysiłek włożony w aplikację jest nic nie warty, gdyż egzamin sędziowski NIE DAJE MI ŻADNYCH UPRAWNIEŃ przy ubieganiu się o stanowisko i jeśli chcę zostać sędzią (a chcę i dlatego szedłem na aplikację sądową) to powinienem raz jeszcze rozpocząć 3,5 letnią aplikację - tym razem w Krakowie.
TO JAKIŚ HORROR!!! NIECH MI KTOŚ POWIE ŻE TO NIE JEST PRAWDA!!!
Na pocieszenie mogę Ci tylko napisać, ze cieszę się, ze jestem już stara.
"Beleg" napisał:
Jestem załamany najnowszym projektem USP.
Dwa tygodnie temu skończylem 3-letnią aplikację sądową. Egzamin sędziowski zdałem na 5. W trakcie aplikacji (gdy byłem w trakcie 1 roku) stwierdzono, że asesura jest niekonstytucyjna i przewidziano dla nas ścieżkę alternatywną - dojścia do zawodu sędziego - dwa lata bycia asystentem/referendarzem. Teraz okazuje się, że mój trzyletni wysiłek włożony w aplikację jest nic nie warty, gdyż egzamin sędziowski NIE DAJE MI ŻADNYCH UPRAWNIEŃ przy ubieganiu się o stanowisko i jeśli chcę zostać sędzią (a chcę i dlatego szedłem na aplikację sądową) to powinienem raz jeszcze rozpocząć 3,5 letnią aplikację - tym razem w Krakowie.
TO JAKIŚ HORROR!!! NIECH MI KTOŚ POWIE ŻE TO NIE JEST PRAWDA!!!
Na pocieszenie mogę Ci tylko napisać, ze cieszę się, ze jestem już stara.
Ola, to ja Ci na pocieszenie powiem, że taka stara to Ty znowu nie jesteś.
[ Dodano: Pon Paź 04, 2010 10:21 pm ]
"Exequatur" napisał:
TO JAKIŚ HORROR!!! NIECH MI KTOŚ POWIE ŻE TO NIE JEST PRAWDA!!!
Niestety, jeżeli coś wydaje się absurdalne, głupie, niedorzeczne, nieracjonalne, nieprzemyślane i jest tam podpis MS to znaczy, że to jest prawda. W tym kraju to jest możliwe.
[ Dodano: Pon Paź 04, 2010 10:23 pm ]
Ciekawy jest, czy przyjdzie kiedyś czas, że ktoś naprawdę... zezłości i wysadzi ten system w powietrze
No tak... Złota zasada rozwiazywania kazusów. Zastanów się jak byłoby najbardziej logicznie i sprawiedliwie, po czym zrób zupełnie odwrotnie
"amelius" napisał:
Ciekawy jest, czy przyjdzie kiedyś czas, że ktoś naprawdę... zezłości i wysadzi ten system w powietrzeJakoś to tak było w Sapkowskim: ktoś się kiedyś wkurzy, napisze jakieś tezy i przybije na drzwiach kościoła, psik Luter
tak sie kończa sny..pół roku rozmów a i tak MS forsuje dalej swój produkt,praktycznie nie uwzględniajac naszych uwag krytycznych..dzis projekt ma być na RM..a potem wio..
Przecież ten czarny scenariusz był do przewidzenia , jeżeli nadal będzie tak jak jest, kwestią czasu pozostaje stan spoczynku i zmiany pozwalające wskazanie nowo powołanemu sędziemu nie konkretnego sądu lecz np apelację oraz przenoszenie sędziów celem wzmocnienia innego sądu ( racjonalizacja zatrudnienia). Jeżeli prześpimy ten moment , na długo stracimy jakiekolwiek możliwości reagowania. Chyba czas na zebranie zarządu i radykalizacje protestów bo się obudzimy z ręka w przysłowiowym naczyniu. Myślę, że środowisko jest nie do końca zorientowane nie każdy czyta forum i dzienniki. Może warto przesłać do sądów imiennie każdemu sędziemu komunikat, bo coś oddziały słabo działają, o dniach bez wokandy nie było żadnego komunikatu.
A ja powiem wprost : To co zrobili tym młodym ludziom to jest zwykłe .... (a tu to same brzydkie wyrazy mi się cisną !).
Po co obiecywano im możliwość ubiegania się o stanowisko sędziowskie po 3 latach pracy, a teraz sobie tak po prostu się z tego wycofać ? Przecież ci ludzie mogli w tym czasie robić wiele innych rzeczy. Od 3 lat mogliby być adwokatami i radcami, właśnie wychodziliby na prostą. Zrezygnowali z tego w imię marzeń i co w zamian dostali ?
Ja wiem, że w sądach pełno wolnych etatów asystenckich bo brak chętnych ale to ma być metoda rozwiązania problemu ?
"okapi" napisał:
tak sie kończa sny..pół roku rozmów a i tak MS forsuje dalej swój produkt,praktycznie nie uwzględniajac naszych uwag krytycznych..dzis projekt ma być na RM..a potem wio..
trzeba było nie śnić. te rozmowy były potrzebne MSowi jako podkładka, że przeprowadził konsultacje, wysłuchał, rozważył etc. nie zamierzał prowadzić tych rozmów po to, by jakieś postulaty uwzględnić.
"Gotka" napisał:
tak sie kończa sny..pół roku rozmów a i tak MS forsuje dalej swój produkt,praktycznie nie uwzględniajac naszych uwag krytycznych..dzis projekt ma być na RM..a potem wio..
trzeba było nie śnić. te rozmowy były potrzebne MSowi jako podkładka, że przeprowadził konsultacje, wysłuchał, rozważył etc. nie zamierzał prowadzić tych rozmów po to, by jakieś postulaty uwzględnić.
chyba z perspektywy czasu zaczynam tez tak sądzić..ale gdybysmy nie rozmawiali to wówczas powiedzieliby by że to tez niedobrze..my wykazaliśmy dobra wolę a niektórzy wykonali tytaniczną pracę oceniając cały projekt..a że ktoś as wystawił do wiatru by nie powiedziec "oszukał".. hm...cóz jest na takie zachowania kartka wyborcza..sędziowie to tez obywatele i chociaż tyle mogą zrobić by ocenić kto i jak z polityków obietnic dotrzymuje a kto tylko markuje..smutne..bo cóż więcej możemy? skoro i z protestami w naszym środowisku bywa różnie..a może większość to akceptuje??
[ Dodano: Wto Paź 05, 2010 9:46 am ]
przepraszam za literówki ale piszę szybko a tu nie ma "edytuj" by poprawić
Oto jak pisze się u nas fundamentalny dla wymiaru sprawiedliwości projekt ustawy nowelizującej usp, a MS nawet nie potrafi przyznać się do błędu
http//www.ms.gov.pl/sprostowania/051010_wyjasnienie.pdf
"cezary" napisał:
Oto jak pisze się u nas fundamentalny dla wymiaru sprawiedliwości projekt ustawy nowelizującej usp, a MS nawet nie potrafi przyznać się do błędu:
http://www.ms.gov.pl/sprostowania/051010_wyjasnienie.pdf
Ciekawy jestem, co teraz powie sędzia Żurek
"romanoza" napisał:
Oto jak pisze się u nas fundamentalny dla wymiaru sprawiedliwości projekt ustawy nowelizującej usp, a MS nawet nie potrafi przyznać się do błędu:
http://www.ms.gov.pl/sprostowania/051010_wyjasnienie.pdf
Ciekawy jestem, co teraz powie sędzia Żurek
Hm... chyba nic nie powie.
"Do projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw wprowadzona zostanie dodatkowa korekta przepisów art. 61 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, umożliwiająca wszystkim referendarzom sądowym i asystentom sędziów ubieganie się o stanowiska sędziowskie, w tym także tym referendarzom sądowym i asystentom sędziów, którzy ukończyli aplikację sądową lub referendarską na poprzednich zasadach (...)
rzecznik prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości"
Jakże trafny jest tytuł komentarza redakcji Gazety Prawnej dotyczący m.in. tej kwestii: "wymiar śmiechu czy sprawiedliwości".
Wygląda, ze usp spadło z dzisiejszego porządku obrad
http://bip.kprm.gov.pl/g2/2010_10/3352_fileot.pdf
"larakroft" napisał:
Wygląda, ze usp spadło z dzisiejszego porządku obrad
http://bip.kprm.gov.pl/g2/2010_10/3352_fileot.pdf
Teraz żont ma ważniejsze sprawy, czyli dopalacze.
ta niby "omyłka" w projekcie jest na miarę "i czasopisma"... ale w sumie dobrze, że dzięki trzymaniu reki na pulsie przez samych zainteresowanych została w porę wykryta i nagłośniona.
Dotychczas wydawało mi się, że ten najnowszy z najnowszych projekt jest bardzo zbliżony do tego kwietniowego - czyli nihil novi : trochę zmian redakcyjnych plus przełożenie komisji konkursowej do KRS-u, no i oczywiście, dalej idące ograniczenie samorządności przez wyłączenie jakiegokolwiek wpływu sędziów SR na wybór prezesów SO przy jednoczesnym ograniczeniu kompetencji zgromadzeń SO.
Po tym najnowszym szczęśliwie nagłośnionym niewypale mam jednak poważne obawy, że być może jest w tym projekcie jeszcze coś, czego nie zauważyliśmy ?
Sytuacja z referendarzami tym bardziej uzasadnia żądanie opracowania nowej ustawy ustrojowej dla sądów.
W takim razie przeczytajmy jeszcze raz uważnie ten tekst, który ma pójść pod obrady RM.
Ważne, że pan minister sprawiedliwości jest zadowolony, i przed panem premierem może się pochwalić, że coś robi, podobie jak sekretarze i podekretarze stanu w ministerstwie.
Wyszedł oczywisty gniot z asystentami i referendarzami...
A oni jeszcze mówią, że taką głupotę zrobili celowo, aby zatrzymać tych ludzi w sądzie. Pytanie tylko jest takie: Kto rozsądny mając perspektywę dożywotniego referendarza czy asystenta zdecyduje się zostać w sądzie za takie pieniądze, mając możliwość przejścia do adwokatury....
No ale politycy, a co tam politycy, także pan sędzia Żurek, oczywiście jak zwykle nie widzą problemu.
horror, szok, ręce opadają....
Nie ma już potrzeby utrzymywania złagodzonych wymogów dla referendarzy sądowych i asystentów sędziów ubiegających się o urząd sędziego - twierdzi Ministerstwo Sprawiedliwości
http://www.rp.pl/artykul/545610-Na-sedziego-znow-z-dluzsza-praktyka.html
Przepisy przejściowe, obniżające dotychczasowe standardy wymagań, miały zapewnić dopływ kandydatów do pełnienia urzędu sędziego po wyroku Trybunału - tłumaczy Joanna Dębek, rzecznik prasowy ministra sprawiedliwości. Niby tak, ale według uzasadnienia ustawy o szkole z 23 stycznia 2009 r. miały te przepisy obowiązywać do 2013 r.
http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/wgdruku/946
Zważywszy zakładany termin wejścia w życie projektowanych przepisów, absolwenci aplikacji sędziowskiej, a więc aplikacji prowadzonej według nowych zasad, będą ubiegać się o powołanie na stanowiska sędziowskie począwszy od 2013 r. Do tego czasu o powołanie na stanowiska sędziowskie będą mogły starać się osoby, które:
1. (...)
2. spełniają wymogi określone w art. 61 § 1 pkt 1 – 5 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych (w nowym brzmieniu), ukończyły aplikację sądową i złożyły egzamin sędziowski na dotychczasowych zasadach, po czym zajmowały stanowisko referendarza sądowego przez okres co najmniej trzech lat lub asystenta sędziego przez okres co najmniej czterech lat w pełnym wymiarze czasu pracy;
Także uzasadnienie Senatu do zmiany USP w tym zakresie wskazuje na przejściowy charakter tych przepisów:
Kolejne z omawianych poprawek (poprawki nr 31-34) dotyczą art. 65 i art. 67 ustawy. Przepisy te należą do grupy przepisów przejściowych i regulują zasady ubiegania się o stanowisko sędziego przez osoby, które ukończą (lub ukończyły) aplikację sądową na dotychczasowych zasadach albo posiadając określony staż pracy w charakterze referendarza lub asystenta sędziego, będą się ubiegać o stanowisko sędziego po zdaniu egzaminu sędziowskiego lub prokuratorskiego.
A na posiedzeniu komisji wyglądało to tak
Przechodzimy do art. 65. Macie już państwo doręczone stanowisko Krajowej Rady Sądownictwa wobec tego artykułu: „W art. 65 ust. 3 pkt 1 i 2 projektu ustawy należałoby przyjąć, że na stanowisko sędziego sądu rejonowego, może być powołana osoba spełniająca wymogi określone tym przepisem, która przez okres co najmniej 2 lat była zatrudniona na stanowisku asystenta sędziego lub referendarza sądowego.” Bardzo proszę, poseł Andrzej Dera.
Poseł Andrzej Dera (PiS) – spoza składu Komisji:
Panie przewodniczący, prosiłbym, aby mogły zabrać głos aplikantki sądowe. Powiedzą one, jak z ich punktu widzenia wygląda ten przepis i jakie zasady konstytucyjne zostały naruszone proponowanymi przepisami tego projektu ustawy.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Dobrze. Najpierw jednak głos zabierze pani sędzia, a następnie aplikantki.
Członek KRS Ewa Barnaszewska:
Chciałabym krótko uzasadnić stanowisko Krajowej Rady Sądownictwa. Nowa aplikacja przewiduje po okresie 20 miesięcy aplikacji teoretycznej i zdanym egzaminie teoretycznym sędziowskim, 24-miesięczny okres stażu na stanowisku asystenta i referendarza. Przepis ten był już omawiany i bez uwag przeszedł.
Mamy do czynienia z sytuacją nierówności w stosunku do tych aplikantów, którzy na starych zasadach zdali świetnie egzamin sędziowski. Mamy setki takich osób. Osoby te miały 36-miesięczną aplikację, nie 30 jak proponuje nowy projekt ustawy. Zdały już egzamin sędziowski. Zostało jednak bardzo mało etatów asesorskich, więc nie otrzymały zatrudnienia. Mimo świetnego wykształcenia pracują na stanowiskach asystentów i referendarzy.
Jeśli przepis wszedłby w życie, przewidywałby dla nich okres 3– albo 4-letniej praktyki na stanowisku asystenta bądź referendarza. Byłoby to bardzo nierównoprawne z sytuacją „nowych aplikantów”, którzy tylko 24 miesiące musieliby pracować na tych stanowiskach.
Jest jeszcze jeden bardzo ważny argument – wypełnienia luki czasowej, która powstanie w momencie, kiedy ustawa o Krajowej Szkole wejdzie w życie. Przez okres kilku lat będziemy oczekiwali na nowych aplikantów. Przez okres 6 lat będą oni zdobywali szlify, żeby móc się zgłaszać na stanowiska sędziowskie. Osoby, które zdały egzamin w tym lub w zeszłym roku, również będą długo oczekiwać, a nie mieli żadnych szans na stanowiska asesorskie.
Skrócenie okresu do 2 lat dla osób, które już są zatrudnione albo zostaną przyjęte w najbliższym czasie, dałoby im szansę zgłaszania się na stanowiska sędziowskie. Mamy informację z Ministerstwa, że będzie więcej stanowisk asystenckich i referendarskich.
Nie garnie się do nas rzesza ludzi z innych zawodów prawniczych. Bardzo chcielibyśmy, żeby się zgłaszali adwokaci, radcy prawni i notariusze. Niestety tak nie jest.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Dziękuję. Proszę panie aplikantki, tylko najpierw proszę się przedstawić.
Aplikantka sądowa w sądzie Apelacji Warszawskiej Aleksandra Ziółkowska-Majkowska:
Aleksandra Ziółkowska. Szanowni państwo, chciałabym zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Aplikanci odbywający aplikację na nowych zasadach, będą otrzymywać wynagrodzenie równe wynagrodzeniu referendarza. Natomiast aplikanci, którzy ukończyli aplikacje na starych zasadach, nie mają takiej gwarancji.
Oznacza to, że będziemy pracować z wynagrodzeniem równym wynagrodzeniu asystenta sędziego bądź referendarza sądowego. Ponadto nie mamy zagwarantowanego patronatu, który mają zapewniony aplikanci kończący aplikację na dotychczasowych zasadach.
Wielu z nas, którzy nie są na aplikacji etatowej, pracują na umowę zlecenie jako asystenci sędziego. Stąd prośba, postulat, żeby ten okres pracy na stanowisku asystenta sędziego na umowę zlecenia był również zaliczany do stażu. Nie mamy innej możliwości zatrudnienia. Prezesi sądów nie chcą nas zatrudniać na pełnym etacie, ponieważ nie maja etatów.
Członek KRS Ewa Barnaszewska:
Chciałabym tyko uzupełnić, że przepis w brzemieniu projektu ustawy jest niekonsekwentny. Dlaczego? Ponieważ mamy rozróżnienie na 3 lub 4 lata – jeżeli jest to referendarz to wystarczy 3, jeśli asystent sędziego – 4 lata praktyki po egzaminie sędziowskim na starych zasadach.
W opinii KRS takie rozróżnianie nie jest właściwe, ponieważ praca asystentów bardziej przygotowuje do sądzenia niż praca referendarzy, których zakres kognicji jest bardzo niewielki – chociaż w pewnym sensie orzeczniczy. Asystenci robią dużo więcej.
Dlaczego mówię o niekonsekwencji? Dlatego, że ten sam przepis w sposób równoprawny traktuje asystentów i referendarzy, jeśli chodzi o możliwość zaliczania im okresów pracy. W art. 65 ust. 5 projektu ustawy mamy przepis mówiący „do okresu, o którym mowa w ust. 3 i 4, wlicza się okresy pracy odpowiednio na stanowisku asystenta sędziego albo referendarza sądowego w pełnym wymiarze czasu pracy.” Stanowiska te traktuje się wymiennie, w taki sam sposób. Natomiast mówiąc o konieczności zatrudnienia po egzaminie sędziowskim, mamy okres 3 lat dla referendarzy i 4 lata dla asystentów sędziów.
W przekonaniu Krajowej Rady Sądownictwa okres 24-miesieczny praktyki, po długiej aplikacji na dotychczasowych zasadach, będzie wystarczającym, żeby sprawdzić i ocenić osoby pod względem przydatności do przystąpienia do egzaminu konkursowego na stanowisko sędziego.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Dziękuję bardzo. Pan minister Czaja.
Podsekretarz stanu w MS Jacek Czaja:
Mamy do czynienia ze zmianą, która obniża standard w stosunku do obowiązujących przepisów. Obecnie jest mowa o okresie 5 i 6 lat wykonywania prac na tych stanowiskach.
Obniżenie okresu poniżej 3 lat, jest dalszym obniżaniem standardów w stosunku do obecnego okresu dla asesorów. Zmiana niosłaby ze sobą duże ryzyko. Osoby, które zdały egzamin sędziowski na dotychczasowych zasadach, po bardzo krótkim okresie wykonywania pracy na stanowiskach referendarzy bądź asystentów sędziego, podlegałyby weryfikacji. W konsekwencji nabywałyby uprawnienia do zajmowania stanowisk sędziowskich.
Nie ma obaw, co do zapaści w sądownictwie pod tym względem. Uważam, że wbrew interesowi wymiaru sprawiedliwości byłoby dalsze obniżanie standardu. Rząd jest przeciwny tej zmianie.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Bardzo proszę, pani sędzia.
Członek KRS Ewa Barnaszewska:
Uważam, że okres 24 miesięcy jest krótki. W okresie 3 lat sprawdzaliśmy asesorów pod względem ich przydatności do wykonywania zawodu sędziowskiego. Jeśli zgodzić się ze stanowiskiem pana ministra, dlaczego zatem projekt ustawy o nowej aplikacji sędziowskiej przewiduje tylko 24-miesięczny okres sprawdzania? Dlaczego dla nowych aplikantów 24 miesiące są wystarczającym okresem próby, a aplikantów na starych zasadach jest niewystarczający?
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Dziękuję bardzo. Panie ministrze proszę o odpowiedź na to pytanie.
Podsekretarz stanu w MS Jacek Czaja:
Jest to bardzo dobre pytanie, bo pokazuje zasadniczą różnicę między modelem, który ma być opracowany na podstawie ustawy o Krajowej Szkole, a modelem dotychczasowym.
W Krajowej Szkole ma być jednolite, wyspecjalizowane szkolenie skupione w jednym ośrodku o bardzo wysokim standardzie. Dotychczas szkolenia prowadzone były w kilkudziesięciu ośrodkach.
Mówmy o zupełnie innej materii, innym szkoleniu i standardach. Stąd przez projektodawcę została przyjęta ta różnica.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Dziękuję bardzo. Pan poseł Chmielewski.
Poseł Stanisław Chmielewski (PO):
Pytanie kieruję do pana ministra, w kontekście wypowiedzi aplikantki. Jak będzie rozumiany przepis „zatrudniony na stanowisku”? Czy wchodzą w to umowy zlecenia? Rozumiem, że taka obecnie jest praktyka.
Podsekretarz stanu w MS Jacek Czaja:
Odpowiadając na to pytanie, mówimy o stanowiskach referendarza sądowego i asystenta sędziego. Zgodnie z ich pragmatykami inne umowy, niż właściwe dla tych stanowisk, nie są dopuszczalne.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Dziękuję bardzo, czy są jeszcze inne uwagi? Bardzo proszę, pan Filar, a następnie pan poseł Dera.
Poseł Marian Filar (DKP):
Szanowni państwo. Być może jest to szerzej rozpatrywany dokument. Chciałbym tylko państwa poinformować, że zwrócił się do mnie Rzecznik Praw Obywatelskich, pan Janusz Kochanowski, który podnosi argumenty w duchu wypowiedzi pań sędziów. Nie będę tego powtarzał, ale w tym piśmie chodzi o dwie okoliczności aplikantów i asesorów – żeby nowi nie byli lepsi od dotychczasowych. Może sugerować to skargę konstytucyjną.
Nie chcę na nic wpływać. Informuję tylko, że otrzymałem pismo od Rzecznika Praw Obywatelskich.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Dziękuję bardzo. Pan poseł Dera.
Poseł Andrzej Dera (PiS) – spoza składu Komisji:
Troszeczkę uwag natury ogólnej, może nie na temat tej konkretnej poprawki. Mówiłem na początku, że jest ona jasna. Przepis powinien być zmieniony i dziwię się uporowi ministra, ale to zostawiam państwa rozwadze.
Nasz propozycja modelu dojścia do kariery sędziowskiej dla młodych ludzi jest taka, że ileś miesięcy będą musieli aplikować – pracować i uczyć się. Będzie wisiał nad nimi mieczem, że jeśli nie zdadzą egzaminu sędziowskiego, to będą musieli oddać ponad 100 tys. zł. Przy takim podejściu, to życzę powodzenia tej szkole, tłumów młodzieży. Oby się nie okazało za parę lat, że będą pustki i nie będzie chętnych.
Sami państwo szykujecie ustawę o zawodach prawniczych, które są dużo łatwiejsze, przyjemniejsze i bardziej atrakcyjne od zawodu sędziego. Jutro w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie projektu, pokazującego inny model dojścia do zawodu sędziego grodzkiego, którego model jest bardzo zbliżony do sprawdzonej w ostatnich latach asesury. Brniemy dalej bez argumentów, a wszystkie wnioski środowiska sędziowskiego, Krajowej Rady Sądownictwa są odrzucane. Ktoś ma olśnienie, że wie wszystko najlepiej. Dziękuję.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Dziękuję bardzo. Pani poseł Kempa.
Poseł Beata Kempa (PiS):
Pragnę wzmocnić głos Krajowej Rady Sądownictwa, wyartykułowany na samym początku, o swoistej nierówności między obecnymi aplikantami, a tymi, którzy będą odbywać aplikację według nowych zasad.
Pragnę przypomnieć, panie przewodniczący, że aplikanci, w pismach skierowanych do prezydium Komisji, podnoszą kwestię niezgodności tego przepisu z konstytucją w zakresie demokratycznego państwa prawnego. Myślę, że jeśli dobrze wywiodą tę zasadę, to będzie problem. Z pism wynika, że może być uzasadniona niekonstytucyjność. Podniósł to również Rzecznik Praw Obywatelskich.
Proponuję przemyśleć tę poprawkę, bo rozumiem, że pomaga ona w obecnej sytuacji. Jeżeli nie, to spróbujmy wypracować rozwiązanie tego ważnego problemu. Jest to krzywdzące dla tych ludzi, którzy obecnie odbywają aplikację albo ją skończyli. Natomiast z powodu tej mizerii jaka jest, są zatrudnieni na różnych warunkach.
Szanowni państwo ten przepis w jawny sposób dyskryminuje te osoby. Dziękuję.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Dziękuję bardzo. Pan minister Czaja.
Podsekretarz stanu w MS Jacek Czaja:
Chcę stanowczo zaprotestować przeciwko tej ocenie. Jeślibyśmy wyrugowali tę zmianę, czyli art. 65 ust. 3 pkt 1 i 2 w projektowanym brzmieniu, to zostałby standard, jaki obowiązuje teraz. Byłyby to znacznie wyższe wymagania w stosunku dla asystentów i referendarzy. Przepis ten do tej pory nie budził wątpliwości i funkcjonował w praktyce.
W takim razie zadam pytanie, jak traktować osoby, które przeszły wieloletnią drogę wykonywania zawodu i nie mogły wcześniej uzyskać uprawnień do występowania w konkursie na stanowisko sędziowskie?
Podtrzymuję swój pogląd w tej sprawie.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Jeszcze pani sędzia.
Członek KRS Ewa Barnaszewska:
W związku z tym jak traktować te osoby, które miały trudniejszą drogę – 3 lata ciężkiej pracy na asesurze. Nie zastanawiamy się jednak nad sytuacją skrócenia asesorom okresu asesury do jednego roku. Jest to konieczne, żeby przed 5 maja 2009 r. skończyć proces ich nominacji na sędziego. Ułatwiamy im to, a ten projekt ustawy to przewiduje.
Jest to krzywdzące dla tych, którzy przeszli tę drogę, a inni będą w krótszym okresie mogli ją skończyć. Projekt tej ustawy, to przewiduje. Myślę, że wszystkie kluby i koła poselskie są zgodne, że ten przepis musi przejść. W przypadku okresu pracy dla asystentów i referendarzy również mamy do czynienia z nierównoprawnością, ale możemy przez nią przejść.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Ze stanowiska Krajowej Rady Sądownictwa wynika, żeby w art. 65 ust. 3 w pkt 1 projektu ustawy zamienić „rzez okres 3 lat”, i w pkt 2 „rzez okres 4 lat” na „2 lata” – w obu przypadkach. Do tego się sprowadza pań poprawka?
Członek KRS Ewa Barnaszewska:
Została złożona na piśmie przez Krajową Radę Sądownictwa.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Mam tę opinię, ale nie mamy sformułowanego tekstu prawnego i dlatego pytam.
Art. 65 ust. 3 w pkt 1 zamienia się „rzez okres 3 lat” na „rzez okres 2 lat” i w pkt 2 „rzez okres 4 lat” na „rzez okres 2 lat”.
Czy ktoś z pań lub panów posłów przejmuje ten wniosek? Pan poseł Dera. Proszę bardzo, pani mecenas.
Legislator Agnieszka Pawłowska-Ryś:
Jeżeli w obu punktach ma być ten sam okres, to nie ma powodu, żeby rozbijać to na punkty. Tekst powinien być ciągiem, czyli „na stanowisku referendarza sądowego lub asystenta sędziego, co najmniej przez okres 2 lat w pełnym wymiarze czasu pracy”.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Zakończyliśmy dyskusję na ten temat. Bardzo proszę pan poseł Węgrzyn.
Poseł Robert Węgrzyn (PO):
Zgłaszam wniosek formalny – proszę o 5 minut przerwy.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Zarządzam przerwę do godziny 13.50.
[Po przerwie]
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Ogłaszam koniec przerwy. Proszę o zajmowanie miejsc.
Dostałem informację, że pan poseł Kozdroń chce zgłosić poprawkę. Bardzo proszę panie pośle.
Poseł Jerzy Kozdroń (PO):
Panie przewodniczący, wychodząc naprzeciw sugestiom Krajowej Rady Sądownictwa, proponujemy skrócić okres zatrudnienia dla referendarzy sądowych do 2 lat, natomiast asystentów sędziego do 3.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Pan poseł Kozdroń zgłosił poprawkę. Pani przewodnicząca Kempa prosi o jej dokładniejsze uzasadnienie.
Poseł Jerzy Kozdroń (PO):
Argumenty przedstawione przez KRS po części nas przekonały. Zaproponowany okres 2-letni zatrudnienia dla referendarzy jest słuszny. Natomiast asystenci sądowi nie wykonują żadnych orzeczniczych czynności sądowych, w związku z tym proponujemy, żeby okres zatrudnienia był trochę dłuższy.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Pan poseł Dera, jako wnioskodawca pierwszej poprawki.
Poseł Andrzej Dera (PiS) – spoza składu Komisji:
Mam pytanie do pana posła wnioskodawcy. Usłyszeliśmy z ust członów Krajowej Rady Sądownictwa – wieloletnich sędziów sądów okręgowych, że stanowisko asystenta sędziego lepiej przygotowuje do zawodu sędziowskiego niż stanowisko referendarskie. Jakie jest uzasadnienie wydłużenia o rok zatrudnienia na stanowisku asystenckim?
Poseł Jerzy Kozdroń (PO):
Stanowisko referendarza jest bardziej samodzielnym od stanowiska asystenta sędziego.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Dziękuję bardzo. Jeszcze pan poseł Żalek.
Poseł Jacek Żalek (PO):
Chciałem prosić o ustosunkowanie się państwa z Krajowej Rady Sądownictwa do obu zgłoszonych poprawek.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Bardzo proszę, pani sędzia Styczyńska.
Członek KRS Ewa Stryczyńska:
Podtrzymuję to, co zostało wyrażone w opinii, wynikającej z uchwały Krajowej Rady Sądownictwa. Postulujemy zrównanie dokonywania czynności wykonywanych na stanowisku asystenta sędziego z czynnościami referendarza sądowego.
Prawdą jest, że referendarz sądowy jest osobą zatrudnioną na wyższym stopniu – jest to stosunek pracy z mianowania. Wykonuje on czynności orzecznicze o charakterze w pewnym sensie samodzielnym i jest niezależny w swojej pracy.
Niemniej jednak obecnie wygląda to tak, że zakres czynności referendarza sądowego jest ograniczony do czynności wyłącznie z zakresu ochrony prawnej. Wynika to z przepisów konstytucji i dopóki one się nie zmienią, będzie to tak wyglądało, że referendarz nie będzie mógł nigdy wykonywać innych czynności, jak tych z zakresu ochrony prawnej.
Asystent sędziego może trafić do różnych wydziałów sądu i pracować z różnymi sędziami. Przez to jest przygotowywany w bardziej wszechstronny sposób, ponieważ są mu powierzane do przygotowania, do rozstrzygnięcia sprawy o zupełnie innym charakterze niż referendarz. Asystentów sędziów mamy we wszystkich wydziałach, natomiast referendarzy w ogóle nie ma w wydziałach karnych.
Na stan dzisiejszy wykonywanie czynności referendarza sądowego w ogóle nie przygotowuje do orzekania w wydziale karnym. Wiem, że pan minister chce to zmienić w przyszłości. Według tych planów referendarze mają w przyszłości pracować w wydziałach karnych.
W zasadzie nie ma podstaw do wprowadzenia tego typu rozróżnienia. Nie kwestionuję tego, co pan poseł powiedział, że w hierarchii stanowisk referendarz jest na wyższym poziomie niż asystent.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Dziękuję bardzo. Pani sędzia Kamińska, a następnie pan minister.
Prezes SSP „Iustitia” Irena Kamińska:
Proszę państwa, jako przedstawiciel stowarzyszenia, przyłączam się do stanowiska Krajowej Rady Sądownictwa. Pragnę zwrócić państwa uwagę – to o czym mówił pan minister, że byłoby to obniżeniem standardów, jest o tyle nietrafne, że są to przepisy przejściowe. Będą dotyczyły dużej liczby osób, bo taki mamy stan na dzisiaj wskutek zamieszania ustawodawczego. Jednak kiedyś te przepisy derogują, ponieważ ludzie, którzy zdali egzamin sędziowski albo pójdą do innych zawodów prawniczych, albo uzyskają urząd sędziego.
Nie obniżamy standardów na zawsze. Jak słusznie podniosła moja poprzednicza, tworzymy przepis przejściowy. Będzie on również dotyczył asesorów, którym chcemy skrócić okres asesury do roku. Pozwoli nam to wyjść z zamieszania spowodowanego orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Dziękuję. Proszę bardzo, pan minister Czaja.
Podsekretarz stanu w MS Jacek Czaja:
W całości zgadzam się z poprawką zgłoszoną przez pana posła Kozdronia. Pragnę wzmocnić jej uzasadnienie – asystent sędziego nigdy, na żadnym etapie swojej pracy nie podejmuje jakiejkolwiek samodzielnej decyzji. Referendarz podejmuje wyłącznie decyzje na własne konto. Podlega kontroli orzeczniczej, w ramach której orzekają sędziowie w normalnych składach sądów. Jest to zasadnicza różnica w oglądzie pracy referendarza w stosunku do asystenta.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Ostatnia osoba w dyskusji – pan poseł Dera, wnioskodawca poprawki.
Poseł Andrzej Dera (PiS) – spoza składu Komisji:
Mam bardzo ważne pytanie. Panie ministrze, na jakiej zasadzie obsadza się etaty referendarskie czy asystenckie? Czy to jest konkurs, przypadek czy wolny etat w sądzie? Co decyduje i determinuje, że dana osoba pełni taką, a nie inną funkcję?
Pytanie drugie, co dla asystentów sędziego da ten jeden rok dłużej? Jaką da gwarancję lepszego przygotowania, skoro i tak przez ten rok nie będzie podejmował samodzielnych decyzji? I tak dalej. Co da asystentom dodatkowy rok dłużej wykonywania czynności w stosunku do referendarzy? Co zmieni w kryteriach, ocenie, etc., etc…?
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Dziękuję. Były to ostatnie pytania, a teraz ostatnia wypowiedź pana ministra w tej kwestii.
Podsekretarz stanu w MS Jacek Czaja:
Jeżeli chodzi o tryb naboru, to zasadnicza różnica jest w trybie powoływania referendarza. Chcę przypomnieć, że przechodzi on szczegółową kontrolę związaną ze zgłoszeniem się na takie stanowisko, a decyzję podejmuje Minister Sprawiedliwości. Asystentów natomiast zatrudniają sądy, czyli prezesi sądów.
Co to da? Mówimy o obniżeniu standardu. 3 lata wykonywania asystentury w sądzie, to jest zdecydowanie więcej niż 2 lata. Z tego punktu widzenia, każde wydłużenie okresu daje większe możliwości poznania osoby i jej kwalifikacji. Dziękuję.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Przystępujemy do głosowania. Najdalej idąca jest poprawka zgłoszona przez pana posła Derę. Proponuje on, aby w art. 65 ust. 3 projektu ustawy po tekście kończącym się słowami „była zatrudniona na stanowisku” nadać brzmienie: „referendarza sądowego, co najmniej przez okres 2 lat w pełnym wymiarze czasu pracy albo” …
Poseł Andrzej Dera (PiS) – spoza składu Komisji:
Nie „albo” tylko „lub”
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Pytam panie z Biura Legislacyjnego. Drogie panie – „lub”?
Legislator Agnieszka Pawłowska-Ryś:
„lub” daje więcej możliwości.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Jeszcze raz przeczytam poprawkę posła Dery: w art. 65 ust. 3 projektu ustawy po słowach „była zatrudniona na stanowisku” nadać brzmienie: „referendarza sądowego co najmniej przez okres 2 lat w pełnym wymiarze czasu pracy lub asystenta sędziego co najmniej przez okres 2 lat w pełnym wymiarze czasu pracy.” Proszę bardzo, pani mecenas.
Legislator Monika Bies-Olak:
Poprawka powinna brzmieć inaczej z uwagi, że chodzi o ten sam okres: „była zatrudniona na stanowisku referendarza sądowego lub asystenta sędziego co najmniej przez okres 2 lat w pełnym wymiarze czasu pracy.”
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Jeszcze raz odczytam poprawkę pana posła Dery, skorygowaną przez panią mecenas: w art. 65 ust. 3 projektu ustawy po słowach „była zatrudniona na stanowisku” nadać brzmienie „była zatrudniona na stanowisku referendarza sądowego lub asystenta sędziego, co najmniej przez okres 2 lat w pełnym wymiarze czasu pracy.”
Kto z pań i panów posłów jest za poprawką pana posła Dery? Kto jest przeciwny? Kto się wstrzymał od głosu?
Stwierdzam, że Komisja nie przyjęła poprawki pana posła Dery, przy 6 głosach za, 8 przeciw i 4 głosach wstrzymujących się.
Przystępujemy do głosowania nad poprawką zgłoszoną przez pana posła Kozdronia.
Poprawka pana posła Kozdronia jest następująca: w art. 65 ust. 3 projektu ustawy po słowach „była zatrudniona na stanowisku” nadać brzmienie:
„1) referendarza sądowego co najmniej przez okres 2 lat w pełnym wymiarze czasu pracy albo
2) asystenta sędziego co najmniej przez okres 3 lat w pełnym wymiarze czasu pracy.”
Tak panie pośle?
Poseł Jerzy Kozdroń (PO):
Tak jest.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Kto jest za poprawką pana posła Kozdronia? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał od głosu?
Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę pana posła Kozdronia do art. 65 ust. 3 projektu, przy 13 głosach za, braku głosów przeciw i 5 głosach wstrzymujących się.
Czy do art. 65 projektu ustawy są jeszcze jakieś uwagi? Proszę bardzo, pani sędzia Stryczyńska.
Członek KRS Ewa Stryczyńska:
Chciałabym się odnieść do kwestii poruszonej przez panią aplikantkę przed przerwą. Dotyczy przepisu zawartego w ust. 5 art. 65 projektu ustawy.
Obecnie często zdarza się, że asystent sędziego nie jest zatrudniony, czyli nie zawiera umowę o pracę, a zawiera umowę zlecenia. Wykonuje te same czynności, co zatrudniony na podstawie stosunku pracy. Nie jest zatrudniony tylko dlatego, że prezes sądu nie dysponuje odpowiednią liczbą etatów, a bardzo chce zatrzymać tych ludzi. Są oni na tyle cenni, że powinno nam zależeć, żeby zostali w wymiarze sprawiedliwości.
Poddaję pod rozwagę, czy nie byłoby lepiej zastąpić sformułowanie „wlicza się okresy pracy” przez „wlicza się okresy wykonywania czynności na stanowisku asystenta sędziego.” Będzie to wyłącznie dotyczyło asystenta. Referendarz sądowy może być tylko zatrudniony – nie może wykonywać umowy na podstawie umowy zlecenia. Zawiera się z nim stosunek pracy z mianowania, a stroną tego stosunku pracy jest minister.
Chodzi o asystenta sędziego. Rzeczywiście jest to problem znajdujący wymiar praktyczny w sądach.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Dziękuję bardzo. Pan minister, proszę o stanowisko rządu.
Podsekretarz stanu w MS Jacek Czaja:
Chcę zwrócić uwagę, że obracamy się w obszarze obowiązującego prawa. Zgodnie z przepisami ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych asystent sędziego jest pozostający w stosunku pracy na podstawie zatrudnienia. Wynika to wprost z art. 155 § 3 ustawy.
Nie ma możliwości wykonywać czynności asystenta sędziego w innej formule, niż przewidują to ustawy. Jeśli kogoś łączy inny stosunek niż wynikający z zatrudnienia, to nie jest to asystent w rozumieniu ustawy – Prawo o ustrojów sądów powszechnych.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Dziękuję bardzo. Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos? Pani aplikantka, proszę jeszcze raz się przedstawić.
Aplikantka sądowa Aleksandra Ziółkowska-Majkowska:
Aleksandra Ziółkowska. Mam jeszcze jedno pytanie, jeżeli na początku ktoś dostaje stanowisko asystenta sędziego, to jest nim przez 3 lata, w związku z tym przepisem „albo”? Czy będzie to proporcjonalnie wyliczane – rok jako referendarz i półtora roku jako asystent?
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Panie ministrze, jakie jest stanowisko rządu.
Podsekretarz stanu w MS Jacek Czaja:
Stanowisko jest takie jak w przedłożeniu: albo na stanowisku asystenta, albo referendarza. Nie da się przemieszczać między tymi okresami, bo pojawiłoby się pytanie, jaki byłby parytet zaliczania jednego stanowiska w stosunku do drugiego?
Aplikantka sądowa Aleksandra Ziółkowska-Majkowska:
Zgodnie z nowymi przepisami projektu ustawy, na początku nowy aplikant ma odbywać staż jako asystent sędziego, a później jako referendarz. Natomiast w tych przepisach przejściowych od początku albo jesteśmy asystentem, albo referendarzem.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Dziękuję. Czy pan minister chciałby się ustosunkować? Nie.
Czy ktoś chciałby zabrać jeszcze głos? Czy są wnioski do art. 65 ust. 5? Czy ktoś z pań lub panów posłów przejmuje wnioski pani sędziego bądź pani aplikantki? Nie słyszę.
Czy są inne uwago do art. 65 projektu ustawy? Pani poseł Wróbel.
Poseł Marzena Wróbel (PiS):
Zgłaszam poprawkę do art. 65 ust. 5 projektu ustawy: „Do okresu, o którym mowa w ust. 3 i 4, wlicza się okresy pracy odpowiednio na stanowisku asystenta sędziego lub referendarza sądowego w pełnym wymiarze czasu pracy.”
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Pani poseł Wróbel zgłosiła poprawkę. Czy ta poprawka jest jasna? W ust. 5 zastępujemy „albo” słowem „lub”.
Poseł Marzena Wróbel (PiS):
Wyjaśnię – „lub” jest typem spójnika łącznego, należy do grupy spójników: „i”, „lub”, „ani”. Natomiast „albo” jest spójnikiem rozłącznym.
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Kto z pań i panów posłów jest za poprawką pani poseł Wróbel? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?
Stwierdzam, że Komisja odrzuciła tę poprawkę, przy 6 głosach za, 8 przeciw i 2 głosach wstrzymujących się.
Czy do art. 65 projektu ustawy są inne uwagi? Nie słyszę.
Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę rozumiał, że Komisja przyjęła art. 65 według brzemienia zaproponowanego przez podkomisję z przegłosowaną poprawką ust. 3. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 65.
Mógłbyś jeszcze dawać streszczania, bo nie chce mi się całości czytać
"Johnson" napisał:
Mógłbyś jeszcze dawać streszczania, bo nie chce mi się całości czytać
wyjąłeś mi to spod klawiatury
"Johnson" napisał:
Mógłbyś jeszcze dawać streszczania, bo nie chce mi się całości czytać
"Darkside" napisał:
wyjąłeś mi to spod klawiatury
[ Dodano: Sro Paź 06, 2010 12:27 pm ]
Wtedy ja musiałbym całość przeczytać
Koledzy mają rację. Romi streść i przedstaw w krótkich żołnierskich słowach.... <rosi>
"violan" napisał:
Koledzy mają rację. Romi streść i przedstaw w krótkich żołnierskich słowach.... <rosi>Krótkie żołnierskie słowa są wbrew regulaminowi forum
Gdyby ktoś pytał, co to są żołnierskie słowa, służę przykładem:
(jeśli ktoś jest czuły na słownictwo proszę nie klikać) http://www.youtube.com/watch?v=QtODYYnf2W0
BTW: Z tego co pamiętam, sprawa tego apelu trafiła do prokuratury. Nie pamiętam jeno finału.
Streszczenie się oddaje w pełni dyskusji i argumentów za i przeciw. Przebrnąłem przez całość i dochodzę do wniosku, że jakakolwiek dyskusja z przedstawicielem MS (min. Czają) to jak kopanie sie z koniem. Nie przyjmuje żadnych argumentów.
[ Dodano: Sro Paź 06, 2010 1:15 pm ]
Zapomniałem dodać.
Głosowanie tak jak w całym Sejmie nie ma żadnego wyłomu.
"buszmen" napisał:
Nie przyjmuje żadnych argumentów.
pewnie...dlatego musiał zmienić firmę...tow. Czaja.
no to ja streszczę:
Członek KRS Ewa Barnaszewska:
Uważam, że okres 24 miesięcy jest krótki. W okresie 3 lat sprawdzaliśmy asesorów pod względem ich przydatności do wykonywania zawodu sędziowskiego. Jeśli zgodzić się ze stanowiskiem pana ministra, dlaczego zatem projekt ustawy o nowej aplikacji sędziowskiej przewiduje tylko 24-miesięczny okres sprawdzania? Dlaczego dla nowych aplikantów 24 miesiące są wystarczającym okresem próby, a aplikantów na starych zasadach jest niewystarczający?
Przewodniczący poseł Ryszard Kalisz (Lewica):
Dziękuję bardzo. Panie ministrze proszę o odpowiedź na to pytanie.
Podsekretarz stanu w MS Jacek Czaja:
Jest to bardzo dobre pytanie, bo pokazuje zasadniczą różnicę między modelem, który ma być opracowany na podstawie ustawy o Krajowej Szkole, a modelem dotychczasowym.
W Krajowej Szkole ma być jednolite, wyspecjalizowane szkolenie skupione w jednym ośrodku o bardzo wysokim standardzie. Dotychczas szkolenia prowadzone były w kilkudziesięciu ośrodkach. Mówmy o zupełnie innej materii, innym szkoleniu i standardach. Stąd przez projektodawcę została przyjęta ta różnica.
Trudno uwierzyć, że takich argumentów używa ktoś, kto jest wiceministrem sprawiedliwości.
A może właśnie dlatego.
Kaś wyłowiłaś sedno sprawy. To samo co w uzasadnieniu projektu ustawy o Świetlanej Szkole.
A my przecież kończyliśmy starą aplikację, czyli nasze przygotowanie jest guzik warte.
A na marginesie - mieliście aplikantów z nowej Szkoły? moim zdaniem wiedzą i umieją wielkie nic w porównaniu z aplikantami dotychczasowymi.
"Gotka" napisał:
Kaś wyłowiłaś sedno sprawy. To samo co w uzasadnieniu projektu ustawy o Świetlanej Szkole.
A my przecież kończyliśmy starą aplikację, czyli nasze przygotowanie jest guzik warte.
A na marginesie - mieliście aplikantów z nowej Szkoły? moim zdaniem wiedzą i umieją wielkie nic w porównaniu z aplikantami dotychczasowymi.
ja miałam...do wiedzy zastrzeżeń nie mam.Natomiast mam wrażenie, że na posadę wiecznego studenta aż do 30-tki decydują się osoby bardziej o typie naukowca teoretyka niż praktyka...ale cóż...to takie moje osobiste spostrzeżenia.
Z inicjatywy Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Asystentów Sędziów ukazał się w Rzepie kolejny artykuł tym razem autorstwa Redaktora Marka Domagalskiego dotyczący ostatniej autopoprawki rządowego projektu zmian usp. http://www.rp.pl/artykul/545818-Co-dalej-z-asystentami-i-referendarzami-.html
za art. lynkowanego przez OSAS
Dyrektor Wałejko przyznaje, że podczas usuwania z projektu przepisów przejściowych przeoczono zmianę zasad nowego naboru na sędziego. Wedle najnowszej, poprawionej już, wersji MS (art. 61 3 4 prawa o ustroju sądów powszechnych) będą do niego dopuszczeni absolwenci starych aplikacji.
Dodajmy jednak, że przepisy te prócz ogólnych wymagań, takich jak polskie obywatelstwo, wyższe studia prawnicze, zdany egzamin sędziowski, stawiają warunek co najmniej pięcioletniego zatrudnienia referendarza i sześcioletniego asystenta.
Nie uspokaja to asystentów, gdyż w tej chwili wystarczył im dwuletni staż.
Ministerstwo wciąż zmienia zasady naboru do zawodu, ewidentnie preferuje nowe aplikacje kosztem absolwentów dotychczasowych, bulwersując środowisko referendarzy i asystentów, którym odbiera się gwarantowaną wcześniej ścieżkę kariery komentuje zamieszanie wokół projektu MS Andrzej Sobótka, przewodniczący Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Asystentów Sędziów.
Ha, ha a ponoć żyjemy w demokratycznym państwie prawa ( chyba skecz jak rzecze Dred :/ <wściekły> ;| )
Tu jak nic należy posiłkować się piosenką
Strachy Na Lachy - Żyję w kraju
http://www.youtube.com/watch?v=m00udFijVf0
"kzawislak" napisał:
no to ja streszczę:
W Krajowej Szkole ma być jednolite, wyspecjalizowane szkolenie skupione w jednym ośrodku o bardzo wysokim standardzie. Dotychczas szkolenia prowadzone były w kilkudziesięciu ośrodkach. Mówmy o zupełnie innej materii, innym szkoleniu i standardach. Stąd przez projektodawcę została przyjęta ta różnica.
Po uważnym przeczytaniu, nie mam zastrzeżeń. Szkolenie ma być skupione w ośrodku o bardzo wysokim standardzie. To by się zgadzało. Byłam ostatnio na szkoleniu w Krakowie. Gościłam w KSSi P i potwierdzam: standard ośrodka wysoki.
"OSAS" napisał:
Z inicjatywy Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Asystentów Sędziów ukazał się w Rzepie kolejny artykuł tym razem autorstwa Redaktora Marka Domagalskiego dotyczący ostatniej autopoprawki rządowego projektu zmian usp. http://www.rp.pl/artykul/545818-Co-dalej-z-asystentami-i-referendarzami-.html
a co na to pan Waldemar ?
"Joanna B." napisał:
Gościłam w KSSi P i potwierdzam: standard ośrodka wysoki.
.... i te kamery na korytarzach ;|
Dajcie spokój, to się zaczyna państwo w państwie robić.
"buszmen" napisał:
Nareście ktoś sie przyznał do błedu (MS).
Cytat Rzepy dzisiejszej: .."Jak poinformował Rz" Grzegorz Wałejko, zastępca dyrektora Departamentu Sądów Powszechnych MS, ministerialny projekt noweli prawa o ustroju sądów powszechnych, który uchyla przejściowe, niższe progi dla asystentów i referendarzy ubiegających się o stanowisko sędziego, był wadliwy i zostanie naprawiony."
Pytanie tylko jak.?
To mnie akurat nie dziwi, ponieważ sędzia Grzegorz Wałejko jest chyba jednym z nielicznych delegowanych do MS, który potrafi przyznać się do błędów i chociaż musi "trzymać linię" MS-u, to zna słowo samokrytyka. W czasie tego całego szeregu "ozornych" konsultacji z Panem ministrem to właśnie sędzia Wałejko sprawiał wrażenie osoby, która umie słuchać i z którą można polemizować. A to już dużo patrząc na pozostałych uczestników
to nie koniec rewelacji zawartych w tym projekcie. Ministerstwo Nie-Sprawiedliwości postanowiło namieszać również przy obsadzie stanowisk referendarskich. Postanowiło wprowadzić konkursy w których mają startować osoby po dawnych aplikacjach: sądowej i referendsarskiej. Jednocześnie od wymogu udziału w konkursie zwolnieni zostali absolwenci ....rocznej aplikacji ogólnej. Mało tego, aplikanci ogólni będą mieli pierszeństwo w obsadzie etatu referendarskiego a ponadto prawo wyboru sądu !. Innymi słowy, roczny aplikant ogólny będzie stał wyżej od trzyletniego aplikanta sądowego i rocznego specjalnie kształconego aplikanta referendarskiego. Fajnie, nieprawdaż ?
Z projektu MS:
„Art. 153b. Prezes sądu apelacyjnego mianuje na stanowisko referendarza sądowego osobę, która ukończyła aplikację ogólną prowadzoną przez Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury, została zakwalifikowana w trybie art. 29a ust. 1 ustawy z dnia 23 stycznia 2009 r. o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury i zgłosiła się w terminie wskazanym w art. 29a ust. 4 tej ustawy w celu podjęcia zatrudnienia. Przepisu art. 149a nie stosuje się.
„Art. 155c. Prezes sądu zatrudnia na stanowisku asystenta sędziego osobę, która ukończyła aplikację ogólną prowadzoną przez Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury, została zakwalifikowana w trybie art. 29a ust. 1 ustawy z dnia 23 stycznia 2009 r. o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury i zgłosiła się w terminie wskazanym w art. 29a ust. 4 tej ustawy w celu podjęcia zatrudnienia. Przepisów art. 155a nie stosuje się.
Art. 8.
W ustawie z dnia 23 stycznia 2009 r. o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury (Dz. U. z 2009 r., z późn. zm.4)) wprowadza się następujące zmiany:
po art. 29 dodaje się art. 29a w brzmieniu:
„Art. 29a. 5. Minister Sprawiedliwości określa corocznie, w drodze zarządzenia, liczbę wolnych stanowisk referendarzy sądowych i asystentów sędziów przeznaczonych dla osób, które ukończyły aplikację ogólną, uwzględniając zapotrzebowanie poszczególnych sądów na dany rodzaj stanowisk.”;
a ponoć obywatele polscy korzystający z pełni praw publicznych mają prawo dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach.
do licha...! do licha...! dlaczego nie podejmiecie dyskusji na Zgromadzeniach Waszych Okręgów w tym przedmiocie???o tym ustawowym gniocie...wszak to dotyka wszystkich nas
należy podjąć szereg uchwał, aby zaprzestano takiej... grubo szytej roboty...w każdym razie z pewnością, rzecz wymaga reakcji na poziomie zgromadzeń...
i proszę nie mówić, że nic to nie da, albo że zgromadzeniem okręgowym rządzi jego Prezes...bo to nie jest cała prawda...Drodzy Koledzy i koleżanki, sędziowie!
We wtorek usp trafia z powrotem na posiedzenie rządu:
http://bip.kprm.gov.pl/g2/2010_10/3392_fileot.pdf
Tu aktualna wersja:
http://bip.ms.gov.pl/Data/Files/_public/bip/projekty_aktow_prawnych/prawo_panstwowe/proj091105e.rtf
Przeczytałem tylko początek.
„§ 3a. Funkcję przewodniczącego wydziału powierza się na czas określony, nie dłuższy niż na trzy lata. Zwolnienie z funkcji przewodniczącego wydziału, przed upływem tego okresu, może nastąpić po zasięgnięciu opinii kolegium właściwego sądu. Przed zasięgnięciem opinii prezes sądu poucza o możliwości skierowania do kolegium wyjaśnień na piśmie, w terminie siedmiu dni od dnia otrzymania pouczenia. Posiedzenie kolegium odbywa się nie wcześniej, niż po wpłynięciu wyjaśnień lub bezskutecznym upływie terminu do ich złożenia. § 3b. W przypadku łączenia funkcji przewodniczącego wydziału z funkcją prezesa albo wiceprezesa sądu, funkcję przewodniczącego wydziału powierza się na okres odpowiadający kadencji prezesa albo wiceprezesa sądu.”,
To z tego wynika, ze jeżeli przewodniczacy wydziału jest jednocześnie prezesem to może być przewodniczącym dwie kadencje (v-ce prezes w SO i jednocześnie przewodniczacy wydziału). A tak tylko jedną.
Rozumiem, że po trzech ta sama osoba może byc powołana na przewodniczącego, bo nie doczytałem o żadnych ograniczeniach czasowych.
"buszmen" napisał:
To z tego wynika, ze jeżeli przewodniczacy wydziału jest jednocześnie prezesem to może być przewodniczącym dwie kadencje (v-ce prezes w SO i jednocześnie przewodniczacy wydziału). A tak tylko jedną.
Rozumiem, że po trzech ta sama osoba może byc powołana na przewodniczącego, bo nie doczytałem o żadnych ograniczeniach czasowych.
Dobrze rozumiesz , to tylko sztuka dla sztuki :/
Wczoraj chyba za późno było na czytanie tego projektu, gdyż dziś tylko pamiętam, że ciagle czytałem o lustracjach, wizytacjach, nadzorach, wytykach, ocenach, uchybienach ...
Projekt Usp idzie pod obrady Rady Ministrów w niezmienionym w stosunku do pierwotnego kształcie, czyli bez uwzględnienia postulatów IS, czyli jedynego głosu środowiska. Jest to typowe działanie władzy wykonawczej, a w istocie jednej władzy politycznej - forsować za wszelką cenę własne pomysły i pozorować konsultacje społeczne czy jakiekolwiek inne, a oczywiście publicznie mówić co innego. Skoro we wtorek RM ma zająć się tym projektem Usp, to po co w takim wypadku organizować (tak jak robi to Wolters Kluwer) debaty na temat ustroju sądownictwa? Taka debata ma sens tylko wtedy, jeśli ma doprowadzić do podjęcia jakichś wspólnych rozwiązań, a tymczasem wszystko dziej się pod dyktando jeden strony, która dysponuje realną władzą. Co bowiem z takiej dyskusji może wyniknąć. Wiceminister Jacek Czaja ulegnie argumentom naszego przedstawiciela? Da się do przekonać co do absurdalności ocen okresowych, że nie wniosą niczego pozytywnego, że tak naprawdę są naruszeniem godności sędziego? Pomimo mojego sceptycyzmu, bardzo się cieszę, że łukasz będzie brał udział w tej debacie. Tli się we mnie nikła nadzieja.
To samo z resztą władza polityczna robi z reformą służby zdrowia. Naczelna Rada Lekarska zgłasza postulaty co kształtu ustaw, które teraz będą uchwalane, ale żaden z tych postulatów nie został wzięty przez rząd pod uwagę. Jadę ze swoim z przekonaniem, że jest świetnie.
http://www.rynekzdrowia.pl/Polityka-zdrowotna/Samorzad-lekarski-chcemy-korekty-ustaw-zdrowotnych-w-komisjach-sejmowych,102694,14.html
Ale nam i tak robią znacznie gorzej.
I zapewne zrobią.
[ Dodano: Pią Paź 15, 2010 10:57 am ]
Nie mogę poprawić literówek, bo nie ma edycji!!!
mod. czuwa
Ja znalazłem wiele "gniotów", ale szkoda mi o nich już pisać, bo i tak MS "jest nieomylny" i robi wszystko dla dobra wymiaru sprawiedliwości
Ale odniosę się do kilku rzeczy:
1/ odnośnie dojścia do zawodu sędziego przez aplikantów sędziowskich to o ile poprawiono chore przepisy, które już na wejściu były niekonstytucyjne, to znalazłem taką perełkę:
art. 155c, który powoduje, że konkurs organizowany przez prezesa staje się FIKCJĄ. Prezes ma zatrudnić na stanowisku asystenta sędziego osoby z duraczówki po aplikacji ogólnej, czyli tych co ją skończą już niedługo. Ilośc asystentów jest określana przez ministra na dany sąd.
Tym samym dotychczasowym aplikantom sędziowskim pozostaje tylko droga do sędziego przez etat referendarza !!! Tylnymi drzwiami forsujemy "swoich"
2/ art. 9a par 2 ustawy tworzy nam kolejną uprzywilejowaną grupę, czyli "służbę nadzoru". Zostają nimi sędziowie delegowani do MS.
Gratuluję rozwiązania w którym osoba nie mając styczności z orzecznictwem i rzeczywistą pracą w sądach, będzie dokonywała oceny mojej i moich kolegów i jeszcze wydawała wiążące polecenia.
Przy braku (pomimo wyroku TK z 15.01.2009 i naszych apeli) wprowadzenia do ustawy określenia co jest sprawami z zakresu nadzoru administracyjnego, gwarantuje to nam peeeeełną niezawisłość. Aż, szkoda mi społeczeństwa... Będzie szybciej - będzie lepiej
3/ tylko szkolenia w KSSiP są w stanie podnieść nasze kwalifikacje
4/ narzekaliście, ze oceny okresowe nie skutkują niczym więcej niż pozbawieniem stawki awansowej, to dołozymy Wam je do kryteriów oceny Waszych kandydatur na wyższe stanowiska sędziowskie..
O braku poszanowania dla sędziów rejonowych i pozbawieniu ich wpływu na decyzje odnośnie władz itd. nie muszę wspominać... Fasada samorządności sędziowskiej w postaci zgromadzeń SO.
Reasumując tworzymy bizancjum, pod pełną i nieograniczoną kontrolą MS. A ktoś, kiedyś mówił, że monteskiuszowska zasada trójpodziału polega na wzajemnym równoważeniu się władz...
Pisząc krótko - jeżeli nie będziemy protestować, to ministerialne usp będzie lepszym tworem niż obowiązujące w latach 50-tych
"Dreed" napisał:
2/ art. 9a par 2 ustawy tworzy nam kolejną uprzywilejowaną grupę, czyli "służbę nadzoru". Zostają nimi sędziowie delegowani do MS.
Gratuluję rozwiązania w którym osoba nie mając styczności z orzecznictwem i rzeczywistą pracą w sądach, będzie dokonywała oceny mojej i moich kolegów i jeszcze wydawała wiążące polecenia.
Moze tutaj złozyc propozycję delegacji tylko przez określony czas jak w przypadku prezesa SO 6 lat i przerwa 6 lat.
Projektowany art. 9a par. 2 to odpowiednik obecnego art. 9 usp, który w zdaniu 2 stanowi "Podstawowe zadania z zakresu zwierzchniego nadzoru nad działalnością administracyjną sądów bezpośrednio związaną z wykonywaniem wymiaru sprawiedliwości są wykonywane przez sędziów delegowanych do Ministerstwa Sprawiedliwości w trybie określonym w art. 77.".
"piotr412" napisał:
Projektowany art. 9a par. 2 to odpowiednik obecnego art. 9 usp, który w zdaniu 2 stanowi "Podstawowe zadania z zakresu zwierzchniego nadzoru nad działalnością administracyjną sądów bezpośrednio związaną z wykonywaniem wymiaru sprawiedliwości są wykonywane przez sędziów delegowanych do Ministerstwa Sprawiedliwości w trybie określonym w art. 77.".
Byc może czepiam się słownictwa, ale jakoś jestem bardzo ostrożny gdy widzę powstanie nowej "komórki". Sędzia ma orzekać w sądzie, a nie tworzymy jaką lepszą kategorię urzędniczą.
A tym bardziej mnie to niepokoi, gdy porównuję obowiązujący art. 37-38 usp, z nowinkami zawartymi w art. 37f do 37i projektu.
Na pierwszy rzut oka odnoszę wrażenie, ze sądy staną sie manufakturami (w sumie nimi są już) przypominającymi wiek XIX. Takie uprawnienia jakie przyznaje się "służbie nadzoru" w połączeniu z tragicznym rozstrzygnięciem SN o pracy w godzinach nadliczbowych, to już "road to hell"
1) chciałoby się rzec, a nie mówiłem, że rozmowy to lipa (drobnolistna);
2) z tymi sędziami w MS to niezły myk, polecenia będą wydawać sędziowie a więc nie ma mowy o ingerencji władzy wykonawczej w sprawowanie wymiaru sprawiedliwości, zamachu na niezawisłość etc. Zresztą zaczęło się to już pojawiać, w postaci okólników podpisanych przez sędziów i prokuratorów del. do MS, szczególnie kuriozalny, zaprawiony łaciną (której autorka wyraźnie nie rozumiała) dotyczył sporządzania uzasadnień i określenia biegu terminów na sporządzanie tychże. Jak znajdę to wkleję. A teraz będą wiążące polecenia. luzik.
Zgadzam się z Volverem tak naprawdę poza forumowiczami i tymi, którzy choć odrobinkę interesują się zmianami, ocenami, niekorzystną sytuacją referendarzy i asystentów, pozostali nie mają bladego pojęcia, przykre to ale prawdziwe, przekonałam się o tym, roznosząc czerwone kartki i komunikat Iustitii, mało kto go czytał, pewnie wiele osób zwyczajnie nie ma na to czasu(patrz- obciążenie sędziów ) dlatego uważam, że uchwały zgromadzeń SO są jak najbardziej na miejscu, poza tym forsowanie projektu usp powinno nam wszystkim uświadomić determinację PO do uchwalenia zmian na zasadzie - po nas choćby i potop- dla odtrąbienia należnego sukcesu. Miłego weekendu
"krysia59" napisał:
komunikat Iustitii, mało kto go czytał, pewnie wiele osób zwyczajnie nie ma na to czasu
bez przesady... jedna stronę maszynopisu czyta się migiem - to tylko kwestia obojętności i braku chęci... lenistwa ?
W tej najnowszej wersji z 7.10.2010 stoi, że:
Art. 22a
§ 5. Sędzia, w przypadku zmiany podziału czynności skutkującej zmianą zakresu jego obowiązków, w szczególności przeniesieniem do innego wydziału sądu, może odwołać się do kolegium sądu apelacyjnego, w terminie 7 dni od dnia otrzymania nowego zakresu obowiązków.
§ 6. Kolegium sądu niezwłocznie podejmuje uchwałę uwzględniającą albo oddalającą odwołanie sędziego, mając na uwadze kryteria wskazane w § 1. Przed podjęciem uchwały kolegium wysłucha sędziego, jeżeli odwołanie zawiera taki wniosek i sędzia może stawić się na posiedzenie kolegium. Do czasu podjęcia uchwały sędzia wykonuje obowiązki dotychczasowe.
Rozumiem, że skoro kolegium sądu apelacyjnego wg projektu niezwłocznie podejmuje uchwałę, to fikcją w tym projekcie jest "wysłuchanie sędziego", skoro zostało ono uzależnione od możliwości stawienia się sędziego na posiedzenie kolegium. Otóż sędzia niejednokrotnie nie będzie mógł się stawić, ponieważ będzie sądził w dacie posiedzenia kolegium.
Moim zdaniem to kolejny przykład stwarzający pozory uprawnień sędziego, który w praktyce - ze względu na obowiązki orzecznicze - nie będzie realizowany !!!!
P.S.
Nie wiem, czy takie brzmienie tego przepisu było konsultowane, bo w wersji pierwotnej tego "ulepszenia" nie było.
"AQUA" napisał:
Nie wiem, czy takie brzmienie tego przepisu było konsultowane, bo w wersji pierwotnej tego "ulepszenia" nie było.
Wydaje sie że to dobre ulepszenie. Co do wysłuchania to jeżeli w odwołaniu był taki wniosek to należałoby jednocześnie wskazać dla zabezpieczenia się dni wokandy i wtedy kolegium miałoby związane ręce. Gdyby wyznaczyło wysłuchanie w dniu wokandy mozna by było w trybie administracyjnym odwołać sie???? A może znieść wokandę???
[ Dodano: Sob Paź 16, 2010 11:37 pm ]
"piotr412" napisał:
Projektowany art. 9a par. 2 to odpowiednik obecnego art. 9 usp, który w zdaniu 2 stanowi "Podstawowe zadania z zakresu zwierzchniego nadzoru nad działalnością administracyjną sądów bezpośrednio związaną z wykonywaniem wymiaru sprawiedliwości są wykonywane przez sędziów delegowanych do Ministerstwa Sprawiedliwości w trybie określonym w art. 77.".
Zgadza się. Ale postulat określonego czasu delegacji spowodowałby że nie byłoby wiecznie tych samych w delegacji.
Może podobne rozwiązanie wprowadzić dla wizytatorów. Sześć lat i powrót do poprzedniego wydziału. A nie, że do końca zycia juz wizytator!!!!
"AQUA" napisał:
Nie wiem, czy takie brzmienie tego przepisu było konsultowane, bo w wersji pierwotnej tego "ulepszenia" nie było.
nie było konsultowane, bo z kim??? z Iustitia się nie rozmawia..kieruje, co się chce na posiedzenie rządu.... z kim to konsultowano..z KRsem???dlatego też sprawę należy poruszyć w sposób taki, aby dowiedziało się o tym całe środowisko sędziowskie i zwróciło się ono do tych instytucji w Państwie, które są kompetentne , aby zwrócić uwagę na niedopuszczalne i uporczywe usiłowanie przeforsowania ustawy mającej na celu ingerencję w sferę zastrzeżoną dla władzy sądowniczej...ustawy, która ma złamać niezawisłość sędziowską, albowiem w tych warunkach i w tym czasie...jest ona przedwczesna, niedopracowana,podstępna.
"Volver" napisał:
dlatego też sprawę należy poruszyć w sposób taki, aby dowiedziało się o tym całe środowisko sędziowskie i zwróciło się ono do tych instytucji w Państwie, które są kompetentne
piszesz i masz
...zobacz co zrobili w Gorzowie
będzie niedługo zgromadzenie rejonowego...Podejmijmy naszą uchwałę. jestem takim samym sędzią, jak sędziowie delegaci.
Kolejny etap reformy wymiaru sprawiedliwości
Rada Ministrów przyjęła dziś kolejny projekt ustawy z pakietu społeczno-cywilizacyjnego, w której wprowadzono menadżerski system zarządzania sądami. Zaproponowane zmiany w projekcie nowelizacji ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych mają elastycznie kształtować strukturę organizacyjną sądów rejonowych i okręgowych, racjonalnie wykorzystywać kadrę orzeczniczą oraz umożliwić lepsze wykorzystanie pieniędzy przeznaczonych na funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Zmiany obejmują również zasady sprawowania nadzoru nad działalnością administracyjną sądów powszechnych.
Jedną z ważnych propozycji jest uwolnienie sędziów od obowiązków administracyjnych. Zostaną one powierzone dyrektorom sądów, którzy będą powoływani spośród specjalistów od zarządzania instytucjami publicznymi, finansów publicznych i gospodarowania mieniem Skarbu Państwa. Menedżer-zarządca sądu będzie odpowiedzialny za sprawne funkcjonowanie infrastruktury sądów oraz zarządzanie personelem tych instytucji.
Zmieni się struktura organizacyjna sądów rejonowych. W każdym z nich będą funkcjonować dwa wydziały: cywilny, w którym będą rozpatrywane również sprawy rodzinne i nieletnich, oraz karny: dla szeroko rozumianych spraw z zakresu prawa karnego. Wydziały będą tworzone w zależności od potrzeb i rodzaju napływających spraw.
http://www.kprm.gov.pl/centrum_prasowe/wydarzenia/id:5543/
"amelius" napisał:
Kolejny etap ....... wymiaru sprawiedliwości?????
Raczej, kolejny etap na drodze pomyłek...To także okazywanie w sposób arogancki swojej koniunkturalnej przewagi.Pod płaszczykiem rzekomych udogodnień przemyca się antydemokratyczne konstrukcje i rozwiązania.
Nie chce mi się już nic ani na ten temat gadać ani pisać ani czytać....Podpisy, akcje...jak krew w piach....Ja wysiadam...
"amelius" napisał:
Kolejny etap reformy wymiaru sprawiedliwości
kolejny... A jakie etapy już były? jakiej reformy? czy reforma to nie powinno być kompleksowe, przemyślane działanie mające na celu zmiany?
"violan" napisał:
Nie chce mi się już nic ani na ten temat gadać ani pisać ani czytać....Podpisy, akcje...jak krew w piach....Ja wysiadam...
Viol, pociesz się, że mniej Ci brakuje do stanu spoczynku niż mnie...
"Gotka" napisał:
Nie chce mi się już nic ani na ten temat gadać ani pisać ani czytać....Podpisy, akcje...jak krew w piach....Ja wysiadam...
Viol, pociesz się, że mniej Ci brakuje do stanu spoczynku niż mnie...
Gotka no ladnie :D
Swoja droga to jestem przekonany ze do stanu spoczynku wiekszosc z nas nie dotrwa....szczegolnie w swietle proponowanych rozwiazan czyli "zamordyzmu"...
"sponn" napisał:
Nie chce mi się już nic ani na ten temat gadać ani pisać ani czytać....Podpisy, akcje...jak krew w piach....Ja wysiadam...
Viol, pociesz się, że mniej Ci brakuje do stanu spoczynku niż mnie...
Gotka no ladnie :D
Swoja droga to jestem przekonany ze do stanu spoczynku wiekszosc z nas nie dotrwa....szczegolnie w swietle proponowanych rozwiazan czyli "zamordyzmu"...
Ja dotrwam; opracowuję sobie właśnie strategię przetrwania i dotrwania . Zostało mi jeszcze 20 lat.... <milczek>
"violan" napisał:
Nie chce mi się
Ależ to po prostu chwilka zniechęcenia , za mało mrozu na łąkach....Przecież dzisiejsza debata, nie była ustawiona, prawda?A nie było tam nikogo, poza sloganami wiceministra, oraz kilkoma uwagami o potrzebie oceniania co dwa lata, bo co 4 ry to za krótko-kto by popierał ten projekt usp. w tym zakresie...ocen?
Nawet jeśli pójdzie to szybko przez komisje i trafi do Sejmu, to naprawdę-jest to gniot...Podobno w pośpiechu tym, aby to wreszcie znalazło się na Radzie Ministrów i aby przez nią dziś przeszło...nie tylko nasze uwagi pominięto i nie tylko nas zdanie zlekceważono...kto mieczem wojuje ten od miecza ginie..a zatem - róbmy swoje.Albowiem historia uczy, jak i minister Rostowski zauważył, że Odyseja to historia ludzi, którzy wiedzą co robią...ministerstwo sprawiedliwości raczej, nie zdaje sobie sprawy z tego co robi, dla doraźnych celów politycznych...
podobnie....
Przyczyna tkwi w samym procesie legislacyjnym. Nie przeprowadzono poważnych konsultacji, które zmierzałyby do ustalenia problemów i skonfrontowania propozycji. Nie został dokonany bilans potrzeb.http://prawo.gazetaprawna.pl/wywiady/459562,ustalanie_wynagrodzen_dla_tworcow_moze_sie_przedluzac_w_nieskonczonosc.html
"Dred" napisał:
podobnie....
Przyczyna tkwi w samym procesie legislacyjnym. Nie przeprowadzono poważnych konsultacji, które zmierzałyby do ustalenia problemów i skonfrontowania propozycji. Nie został dokonany bilans potrzeb.http://prawo.gazetaprawna.pl/wywiady/459562,ustalanie_wynagrodzen_dla_tworcow_moze_sie_przedluzac_w_nieskonczonosc.html
Oj Dredzie przecież J. Czaja powiedział, że konultacje były, a jak sa konsultacje, to potem są w ich wyniku zmiany, poprawki. I już. Były. I już.
"Włóczykij" napisał:
Dred napisał/a:
podobnie....
Przyczyna tkwi w samym procesie legislacyjnym. Nie przeprowadzono poważnych konsultacji, które zmierzałyby do ustalenia problemów i skonfrontowania propozycji. Nie został dokonany bilans potrzeb.http://prawo.gazetaprawna.pl/wywiady/459562,ustalanie_wynagrodzen_dla_tworcow_moze_sie_przedluzac_w_nieskonczonosc.html
Oj Dredzie przecież J. Czaja powiedział, że konultacje były, a jak sa konsultacje, to potem są w ich wyniku zmiany, poprawki. I już. Były. I już.
A gdzie jest napisane, że opinie zebrane w czasie konsulatacji mają być uwzględnione.
To tak samo jak zasięgnięcie opinii w jakimś temacie co jest obligatoryjne, ale sama opinia pozytywna czy negatywna nie ma wpływu na dalsze losy...
buszmen niestety ma rację ...
"Pudlonka" napisał:
buszmen niestety ma rację ...
Marne pociesznie że sie ze mna zgadzasz.
ale chociaż i to cieszy
bardziej emocjonalnie więc <buziak> <zakochany>
może być
"buszmen" napisał:
A gdzie jest napisane, że opinie zebrane w czasie konsulatacji mają być uwzględnione.
w wadze problemu... oraz w trójpodziale władz..nic o nas...bez nas...
takie tam administracyjne opinie obligatoryjnych i nieobligatoryjnych skutków..są dobre dla...sfer , w których Ustawodawca zabezpiecza się przed zarzutem braku konsultacji, kiedy może nie mieć pojęcia o pewnych niuansach...tutaj nie można mówić, ze jest to niuans...bo to rzecz ustrojowa. amen.
Przez długi czas trwania prac nad zmianami w usp i w czasie rzekomych konsultacji (sama się na temat tego projektu też wypowiadałam, ale chyba nikt tego nie czytał) miałam nadzieję, że ocena okresowa może mieć dobre przełożenie o tyle, o ile będzie przeprowadzana bezstronnie i będzie przewidziany tryb odwoławczy. Tego nie ma i teraz widzę, ze mieli rację jej przeciwnicy.
"Joan" napisał:
Przez długi czas trwania prac nad zmianami w usp i w czasie rzekomych konsultacji (sama się na temat tego projektu też wypowiadałam, ale chyba nikt tego nie czytał) miałam nadzieję, że ocena okresowa może mieć dobre przełożenie o tyle, o ile będzie przeprowadzana bezstronnie i będzie przewidziany tryb odwoławczy. Tego nie ma i teraz widzę, ze mieli rację jej przeciwnicy.No właśnie Joan, chore drzewo nie zrodzi zdrowych owoców. Potrzebne są zmiany systemowe, a nie drobne usprawnienia przestarzałego konstrukcyjnie modelu organizacji pracy wymiaru sprawiedliwości.
... i właśnie dlatego domagamy się zwołania okrągłego stołu i konstytucji dla sądów!
Wczoraj nasz sąd odwiedził Minister K.
Odnośnie usp zapewniał, że projekt skierowany do Rady Ministrów nie jest ostateczny i w sejmie planują zmianę w zakresie ocen okresowych: mają wnieść poprawkę, wprowadzającą oceny opisowe, bez żadnej oceny, a same oceny mają być robione przy okazji wizytacji (ale ze tego co sprawdzałem to ten ostatni punkt już chyba jest). Twierdził, że nie zrobiono tego wcześniej, bo wówczas z Rady Ministrów projekt musiałby znów wrócić do konsultacji międzoresortowych, co znacznie opóźniłoby jego skierowanie do sejmu. Generalnie niezły PR, choć oczywiście zagwarantował, że na pewno ocen w tej formie nie będzie. W sejmie mają być również zmiany dotyczące menadżerów. Chodzi o wprowadzenie nawet kilkuletnich okresów przejściowych w czasie których będzie można sprawdzić jak to działa i się z tego wycofać.
Stwierdził, że zdaje sobie sprawę, że sędziowie z ministerstwa do projektu usp podchodzą entuzjastycznie dlatego, że go przygotowali i ON oczekuje krytycznych wypowiedzi na temat tego co nam się nie podoba i dlaczego. Na to niestety zabrakło jednak czasu, bo bardzo się spieszył.
"tomas" napisał:
Stwierdził, że zdaje sobie sprawę, że sędziowie z ministerstwa do projektu usp podchodzą entuzjastycznie dlatego, że go przygotowali i ON oczekuje krytycznych wypowiedzi na temat tego co nam się nie podoba i dlaczego.
proponuję by sędziowie z ministerstwa przetestowali najpierw na sobie ten eksperyment - oczywiście jako sędziowie liniowi z obciążeniem 300 % normy
Na to niestety zabrakło jednak czasu, bo bardzo się spieszył.
lansować kolejnego kandydata na prezydenta
a tak prawdę mówiąc... nie wierzę w ani jedno słowo
"iga" napisał:
a tak prawdę mówiąc... nie wierzę w ani jedno słowo
ja też! ...i z tego co wiem, to larakroft również!
"tomas" napisał:
Wczoraj nasz sąd odwiedził Minister K.
Odnośnie usp zapewniał, że projekt skierowany do Rady Ministrów nie jest ostateczny i w sejmie planują zmianę w zakresie ocen okresowych: mają wnieść poprawkę, wprowadzającą oceny opisowe, bez żadnej oceny, a same oceny mają być robione przy okazji wizytacji (ale ze tego co sprawdzałem to ten ostatni punkt już chyba jest). Twierdził, że nie zrobiono tego wcześniej, bo wówczas z Rady Ministrów projekt musiałby znów wrócić do konsultacji międzoresortowych, co znacznie opóźniłoby jego skierowanie do sejmu. Generalnie niezły PR, choć oczywiście zagwarantował, że na pewno ocen w tej formie nie będzie. W sejmie mają być również zmiany dotyczące menadżerów. Chodzi o wprowadzenie nawet kilkuletnich okresów przejściowych w czasie których będzie można sprawdzić jak to działa i się z tego wycofać.
Stwierdził, że zdaje sobie sprawę, że sędziowie z ministerstwa do projektu usp podchodzą entuzjastycznie dlatego, że go przygotowali i ON oczekuje krytycznych wypowiedzi na temat tego co nam się nie podoba i dlaczego. Na to niestety zabrakło jednak czasu, bo bardzo się spieszył.
Tak, PR Pan Minister ma opanowany.
I ja również nie wierzę jego słowom. Wystarczy spojrzeć, jak przebiegały rozmowy z IS w sprawie projektu. W ich trakcie padało wiele krytycznych wypowiedzi. I do tego umotywowanych. Trzeba było czerpać, Panie Ministrze....
"ludzka" napisał:
Trzeba było czerpać, Panie Ministrze....
pełnymi garściami
"ludzka" napisał:
Na to można tylko po węgiersku http://www.youtube.com/watch?v=dwOOsablziU
Tak, PR Pan Minister ma opanowany.
I ja również nie wierzę jego słowom. Wystarczy spojrzeć, jak przebiegały rozmowy z IS w sprawie projektu. W ich trakcie padało wiele krytycznych wypowiedzi. I do tego umotywowanych. Trzeba było czerpać, Panie Ministrze....
"iga" napisał:
proponuję by sędziowie z ministerstwa przetestowali najpierw na sobie ten eksperyment
wyrwałam z kontekstu, żeby dopisać, by spróbowali na sobie ocen opisowych... a może spróbować zrobić tak na modłę nowej mody, jak to studenci oceniają wykładowców itp. ?
"tomas" napisał:
Wczoraj nasz sąd odwiedził Minister K.
Odnośnie usp zapewniał, że projekt skierowany do Rady Ministrów nie jest ostateczny i w sejmie planują zmianę w zakresie ocen okresowych: mają wnieść poprawkę, wprowadzającą oceny opisowe, bez żadnej oceny, a same oceny mają być robione przy okazji wizytacji (ale ze tego co sprawdzałem to ten ostatni punkt już chyba jest). Twierdził, że nie zrobiono tego wcześniej, bo wówczas z Rady Ministrów projekt musiałby znów wrócić do konsultacji międzoresortowych, co znacznie opóźniłoby jego skierowanie do sejmu. Generalnie niezły PR, choć oczywiście zagwarantował, że na pewno ocen w tej formie nie będzie. W sejmie mają być również zmiany dotyczące menadżerów. Chodzi o wprowadzenie nawet kilkuletnich okresów przejściowych w czasie których będzie można sprawdzić jak to działa i się z tego wycofać.
Stwierdził, że zdaje sobie sprawę, że sędziowie z ministerstwa do projektu usp podchodzą entuzjastycznie dlatego, że go przygotowali i ON oczekuje krytycznych wypowiedzi na temat tego co nam się nie podoba i dlaczego. Na to niestety zabrakło jednak czasu, bo bardzo się spieszył.
Poczekamy, zobaczymy
Znaczy się czekać bezczynnie nie będziemy .....robimy swoje
"tomas" napisał:
Wczoraj nasz sąd odwiedził Minister K.
Odnośnie usp zapewniał, że projekt skierowany do Rady Ministrów nie jest ostateczny i w sejmie planują zmianę w zakresie ocen okresowych: mają wnieść poprawkę, wprowadzającą oceny opisowe, bez żadnej oceny, a same oceny mają być robione przy okazji wizytacji (ale ze tego co sprawdzałem to ten ostatni punkt już chyba jest). Twierdził, że nie zrobiono tego wcześniej, bo wówczas z Rady Ministrów projekt musiałby znów wrócić do konsultacji międzoresortowych, co znacznie opóźniłoby jego skierowanie do sejmu. Generalnie niezły PR, choć oczywiście zagwarantował, że na pewno ocen w tej formie nie będzie. W sejmie mają być również zmiany dotyczące menadżerów. Chodzi o wprowadzenie nawet kilkuletnich okresów przejściowych w czasie których będzie można sprawdzić jak to działa i się z tego wycofać.
Stwierdził, że zdaje sobie sprawę, że sędziowie z ministerstwa do projektu usp podchodzą entuzjastycznie dlatego, że go przygotowali i ON oczekuje krytycznych wypowiedzi na temat tego co nam się nie podoba i dlaczego. Na to niestety zabrakło jednak czasu, bo bardzo się spieszył.
Nie wierzę w deklaracje Pana Ministra
"ludzka" napisał:
Tak, PR Pan Minister ma opanowany.
A ja będę staroświecka i nie nazwę tego PR, ale zwykłą obłudą. Dla mnie ten człowiek jest skończony.
To nie jest obłuda to jest POLYTYKA.
"tomas" napisał:
Wczoraj nasz sąd odwiedził Minister K.
Odnośnie usp zapewniał, że projekt skierowany do Rady Ministrów nie jest ostateczny i w sejmie planują zmianę w zakresie ocen okresowych: mają wnieść poprawkę, wprowadzającą oceny opisowe, bez żadnej oceny, a same oceny mają być robione przy okazji wizytacji (ale ze tego co sprawdzałem to ten ostatni punkt już chyba jest). Twierdził, że nie zrobiono tego wcześniej, bo wówczas z Rady Ministrów projekt musiałby znów wrócić do konsultacji międzoresortowych, co znacznie opóźniłoby jego skierowanie do sejmu. Generalnie niezły PR, choć oczywiście zagwarantował, że na pewno ocen w tej formie nie będzie. W sejmie mają być również zmiany dotyczące menadżerów. Chodzi o wprowadzenie nawet kilkuletnich okresów przejściowych w czasie których będzie można sprawdzić jak to działa i się z tego wycofać.
Stwierdził, że zdaje sobie sprawę, że sędziowie z ministerstwa do projektu usp podchodzą entuzjastycznie dlatego, że go przygotowali i ON oczekuje krytycznych wypowiedzi na temat tego co nam się nie podoba i dlaczego. Na to niestety zabrakło jednak czasu, bo bardzo się spieszył.
Nam to samo od czasu do czasu obiecuje.
W "Paragrafie 22" Hellera żołnierze otrzymywali dżem do śniadania co drugi dzień. Zawsze było to wczoraj i jutro. Nigdy dzisiaj.
Tak samo jest z panem ministrem. Te obietnice słyszymy od jakiegoś czasu. że zmienią projekt w przyszłości. Kiedyś tam. Byle nie teraz.
Jak zobaczę wolę zmieniania przed klepnięciem przez Sejm (aż trudno mi używać słowa uchwalenie, bo ustawy to uchwala kierownictwo partii rządzącej, a Sejm je tylko formalnie podpisuje), to uwierzę.
"kowboj" napisał:
że zmienią projekt w przyszłości. Kiedyś tam. Byle nie teraz.
jeśli go uchwalą..to nic nie zmienią...chyba, że coś w akcjach nadzwyczajnych się podejmie...grunt to metoda faktów dokonanych...to stary polityczny usus
tak jak z początkowo "martwym: nadzorem administracyjnym wprowadzonym bodajże przez ekipę Kurczuka...(tak na wszelki wypadek...gdyby coś nie poszło w wyborach?...jeśli nie mylę...co do nazwiska owego ministra?)
Później,nastał czas "topienia czarownic" za Ziobry..i ..dalej-dawaj!..dokręcono śrubkę..i.pamiętacie? prawda?
przy okazji zabito "centralizacją"(zdominowanie zgromadzeń przez kolegia i prezesów SO) samorządność...kadry zresztą były coraz staranniej selekcjonowane-pamiętam boje o niektórych "yskatych " asesorów---na naszym Zgromadzeniu...ciężkie batalie...potem się zakończyły, bo już tacy raczej się nie pojawiali...
a teraz idzie to samo..i dlatego...tak usilnie proszę... o dalsze akcje w tym zakresie...po prostu w i e m, bo to czuję...
"Volver" napisał:
tak jak z początkowo "martwym: nadzorem administracyjnym wprowadzonym bodajże przez ekipę Kurczuka...(
właśnie, ostatnio przestudiowałam dokładnie to rozporządzenie o nadzorze z 2002r. z którego wszytko się bierze i zastanawiałam się, skąd się ono właściwie wzięło
"Volver" napisał:
przy okazji zabito "centralizacją"(zdominowanie zgromadzeń przez kolegia i prezesów SO) samorządność...
i druga rzecz, która dużo zmieniła - ja byłam człnkiem zgromadzenia w starym składzie i pamiętam, że wtedy głosy rejonów miały wpływ na wynik głosowania w ZO, a teraz to jest tylko listek figowy. I do tego to kolegium złożone tylko z SO - nie dość że decyduje o nas, to nawet nie wiadomo, jak przebiega posiedzenie.
"Gotka" napisał:
i druga rzecz, która dużo zmieniła - ja byłam człnkiem zgromadzenia w starym składzie i pamiętam, że wtedy głosy rejonów miały wpływ na wynik głosowania w ZO, a teraz to jest tylko listek figowy. I do tego to kolegium złożone tylko z SO - nie dość że decyduje o nas, to nawet nie wiadomo, jak przebiega posiedzenie.
A tak jak idzie o ścisłość, to posiedzenia kolegium SO są jawne czy nie? Jakoś nie kojarzę przepisu, który regulowałby tę kwestię... Może już ktoś problem zgłąbił?
Art. 35. § 1. (56) Zgromadzenie ogólne sędziów okręgu składa się z sędziów sądu okręgowego, oraz delegatów sądów rejonowych działających na obszarze właściwości sądu okręgowego, w liczbie odpowiadającej połowie liczby sędziów sądu okręgowego. (...)
§ 6. Sędziowie niebędący członkami zgromadzenia ogólnego sędziów okręgu mogą brać udział w posiedzeniu tego zgromadzenia, bez prawa głosu i wyboru.
Co do osób nie będących sędziami nie zgłębiałam, ale u nas rok temu był np. minister .
"Gotka" napisał:
właśnie, ostatnio przestudiowałam dokładnie to rozporządzenie o nadzorze z 2002r. z którego wszytko się bierze i zastanawiałam się, skąd się ono właściwie wzięło
właśnie: wzięło się stamtąd...tak jak piszę...w ramach "wyłączania" przez ekipę u władzy kolejnego "guziczka"...jest NIK..trzeb tak to omotać przepisami, że jakoby go nie było...tworzy się niezależną Prokuraturę--ale o jej wynagrodzeniu decyduje władza wykonawcza...itd. itd..."atrapy"..to ulubiona rzecz władzy...
rzecz jest jeszcze taka, że lansuje się "judymowską" wizję naszej instytucji...na która nakłada się nowomowę, doskonale słyszalną w liście Ministra Sprawiedliwości(tego nie da się spokojnie słuchać)
można się spokojnie już rozliczyć z "judymizmem"- dość okrutnie powiem, że wypełnił on swoje zadanie(wychowano cudowne pokolenie rocznik 1920 i siłą rzeczy jeszcze następne...z rozpędu) ale... jest już przeżytkiem. Obecnie, taka postawa jest wręcz szkodliwa..zwłaszcza, w związku z przenicowaniem naszej świadomości ideami stachanowców itp..przodowników pracy...i całą tą papką pop-real-socjalizmu...
Dodam do tego i to : skoro preferuje się obecnie "zachodnioeuropejską wizję świata",w naszej części Europy, która niewatpliwie jest Europą... to chcę prowadzić moją wojnę, moje działania na niwie zawodowej w stylu "anglosaskim", "zachodnim"...najpierw: odpowiednia siatka szkolenia ( a nie komputery załatwiane przez sędziów kanałami "Iustitii" i "nasze " osobiste szkolenia, odpowiedni sprzęt, odpowiednia baza, ciepła herbata i śniadanie, bombardowanie z ziemi morza powietrza i z podziemia ...a potem okopy i strzelanie...ale :w kamizelkach kuloodpornych, z noktowizorami, najlepszym sprzętem..a nie takie łapu capu. okryte kołderką ethosu..ethos : to potrafi się w takiej sytuacji sam wymusić, a nade wszystko sam przychodzi, gdy zamiast przypadkowych dowódców z politycznej łapanki i "nadania" mam nad sobą... rzeczywistego fachowca...i prawdziwego dowódcę któremu ufam...to cała filozofia ustroju, sprawności postępowania i właściwego funkcjonowania nadzorów...które powinny być czymś wyjątkowym, a nie istotą całego systemu...bo do tego to zmierza...w tym projektowanym kształcie..
Volv, jak zwykle ująłeś wszytsko co mi chodzi po głowie. Pisz bloga!
z tą judymowską wizją - niestety ona się zaszczepiła w głowach ludzi w sądzie, pisał o tym ropuch wyżej chyba w tym wątku albo o godności - przynajmniej u nas to widzimy, więc to nie takie proste stwierdzić tylko że to przeżytek
ja top rozporządzenie z 2002r. studiowałam jako ten nadzorca w nim wyznaczony - ilość obowiązków nadzorczych jakie tam są nałożone na Pw i prezesa jest neisamowita. A ja mam poczucie, że się na Cerbera nie najmowałam...
masz rację w tym co piszesz o warunkach pracy - gdyby one były nam stworzone, to wszytsko samo by wychodziło - godność, etos, praca w zespole. Większość czasu, jak poświęcam na pracę spędzam na wykonywaniu czynności, które nie mają nic wspólnego z orzekaniem.
Powracają wątki tej dyskusji, ale jakoś dziś mi się bardziej rzuciła jeszcze raz myśl. Czy managerski system zarządzania jest odpowiedni w wymiarze sprawidliwości, czy jest do pogodzenia z tą materią przy zachowaniu podstaw gwaranacji urzędu sędziego ?
Oglądając sobie z dość bliska rekacje co do organizacji jedenej z firm ubezpieczeniowych, mając na uwadze oczekiwania związane z zarządzaniem managerskim - uważam, że oznacza to zgodę na nieustawicznną zmienność. Czyli ciąg dalszy tego co doświadczamy (tworzyć wydziały grodzkie, znosić itd.istp.) w zwiększonym stopniu. Nowy minister nowa wizja. Czasu mają mało, ale chcą szybko zaistnieć. KC co do podstaw trwa, jego zmiana zwiążana jest z długotrwałą pracą. USP powinno być ustawą tego typu. Powinno być stabilne. Pojawiająca się nazwa konstytucja nie jest przypadkiem. I tak jak konstytucja -usp powinna być "w zwyczaju" chroniona przed nowelizacjami, a gdy o takich powstanie myśl - to powinno się to odbywać w takich warunkach jak prace nad Konstytucję, iz trzeba głęboko rozważyć, przekonać zanim coś się zmieni.
Postultat - wypracować przekonanie o potrzebie stabilizacji usp jako "konstytucji" wymiaru sprawiedliwości.
"Włóczykij" napisał:
Czy managerski system zarządzania jest odpowiedni w wymiarze sprawidliwości, czy jest do pogodzenia z tą materią przy zachowaniu podstaw gwaranacji urzędu sędziego ?Oczywiście że nie jest.
Pamiętam czasy, gdy wszystko musiało być zgodne z zasadami marksizmu-leninizmu.
Dziś jest nowa religia. Świat jest spółką, nie jesteś managerem i/lub członkiem zarządu / rady nadzorczej, jesteś nikim.
"censor" napisał:
Czy managerski system zarządzania jest odpowiedni w wymiarze sprawidliwości, czy jest do pogodzenia z tą materią przy zachowaniu podstaw gwaranacji urzędu sędziego ?Oczywiście że nie jest.
Pamiętam czasy, gdy wszystko musiało być zgodne z zasadami marksizmu-leninizmu.
Dziś jest nowa religia. Świat jest spółką, nie jesteś managerem i/lub członkiem zarządu / rady nadzorczej, jesteś nikim.
Przeczytajcie ostatni Raport Polityki. O korporacjach, mechanizmach zarządzania ludźmi, ocenianiu, wypaleniach zawodowych. Aż skóra cierpnie. Gdyby to tak w sądownictwie.....
Zanim przeczytam tak od razu na wstępie mi przyszło, że jak sędzia ma być człowiekiem dla ludzi, to musi mieć możność bycia tym człowiekiem, a korporacjonizm itp.w/w kontekscie - ryzykuję bez czytania - szansy na to nie dają.
I tu też MS musi sobie odpowiedzieć układając swoją wizję sądu.
"Włóczykij" napisał:
Zanim przeczytam tak odrazu na wstępie mi przyszło, że jak sędzia ma być człowiekiem dla ludzi, to musi mieć możność bycia tym człowiekiem, a korporacjonizm itp.w/w kontekscie - ryzkuję bez czytania - szansy na to nie dają.
I tu też MS musi sobie odpowiedzieć układając swoją wizję sądu.
Myślisz, że MS-owi zależy na ludziach? Gdyby tak było, to ich działania inaczej by wyglądały. Tymczasem zaś chcą nas zamienić w roboty do robienia statystyki, a na faktycznym wymierzaniu sprawiedliwości wcale im nie zależy.
O, to to. Od dawna mam wrażenie, że ostatnią i jedyną osobą, której zależy na sprawiedliwym wyroku jest sędzia refernt. Stronom na tym nie zależy - one chcą wygrać. A szefom i MS-owi też nie - bo oni chcą mieć wyrok szybki, a najlepiej jeszcze tani - a czy sprawiedliwy, to już nieważne. Numerek się liczy.
Jeśli system menedżerski będzie polegał na rozliczaniu z numerków i finansów, to będzie to koniec wymiaru sprawiedliwości.
"Joasia" napisał:
Jeśli system menedżerski będzie polegał na rozliczaniu z numerków i finansów, to będzie to koniec wymiaru sprawiedliwości.Kasandrzę, że wprowadzenie menedżerów - póki co "tylko" do pionu administracyjnego - to wstęp do nieco dalszej przyszłości, w której menedżer będzie również prezesem sądu (no bo jak minister może nie być sędzią to prezes sądu także ). Prezes-menedżer będzie sędziego wzywał na dywanik i opie....ał za np. słaby wykon.
No pasaran!
"Lilith" napisał:
Zanim przeczytam tak odrazu na wstępie mi przyszło, że jak sędzia ma być człowiekiem dla ludzi, to musi mieć możność bycia tym człowiekiem, a korporacjonizm itp.w/w kontekscie - ryzkuję bez czytania - szansy na to nie dają.
I tu też MS musi sobie odpowiedzieć układając swoją wizję sądu.
Myślisz, że MS-owi zależy na ludziach? Gdyby tak było, to ich działania inaczej by wyglądały. Tymczasem zaś chcą nas zamienić w roboty do robienia statystyki, a na faktycznym wymierzaniu sprawiedliwości wcale im nie zależy.Tak bardzo chciałbym nie zgodzić się z Lilith. Tak bardzo...
censor obyś się kiepską kasandrą okazał
a z Lilith nie zgodzic się trudno ...
"Pudlonka" napisał:
censor obyś się kiepską kasandrą okazał
a z Lilith nie zgodzic się trudno ...
Censor, niestety kassandrzy trafnie. Ja sobie ostatnio, trochę przypadkowo, porozmawiałem z managerem z banku. Jeśli tacy ludzie mają zostać wprowadzeni do wymiaru sprawiedliwości to będzie to katastrofa w Gibraltarze i ziści się w całości to o czym pisze Joasia: statystyka i finanse. Nic więcej.
[ Dodano: Pon Lis 29, 2010 11:17 pm ]
Nie wiem tylko, jak mamy się temu sprzeciwić, temu czemuś co widzimy, co jest, ale nikogo nie można przekonać. Za mało nas...
"amelius" napisał:
statystyka i finanse. Nic więcej.
u mnie już tak jest, plus kadrowa samodzielnie rządzi pracownikami - to jest katastrofa, a z menadżerami będzie całkowita.
Censor (niestety) zazwyczaj ma rację.
Z tą katastrofą pocieszmy się może tak jak Mitesek radzi - im prędzej się zawali tym lepiej. CHociaż ja nie mogę się przekonać do uwierzenia, że to MS otrzeźwi i zmusi do naprawy sytuacji - raczej się zawali i bedziemy musieli sobie jakoś radzić.
"Gotka" napisał:
statystyka i finanse. Nic więcej.
u mnie już tak jest, plus kadrowa samodzielnie rządzi pracownikami - to jest katastrofa, a z menadżerami będzie całkowita.
Censor (niestety) zazwyczaj ma rację.
Z tą katastrofą pocieszmy się może tak jak Mitesek radzi - im prędzej się zawali tym lepiej. CHociaż ja nie mogę się przekonać do uwierzenia, że to MS otrzeźwi i zmusi do naprawy sytuacji - raczej się zawali i bedziemy musieli sobie jakoś radzić.Zmieni sie po prostu nazwę i zamiast ,,Sąd Rejonowy" będzie ,, Rejonowa Załatwialnia Spraw". I tyle.
"art_60" napisał:
statystyka i finanse. Nic więcej.
u mnie już tak jest, plus kadrowa samodzielnie rządzi pracownikami - to jest katastrofa, a z menadżerami będzie całkowita.
Censor (niestety) zazwyczaj ma rację.
Z tą katastrofą pocieszmy się może tak jak Mitesek radzi - im prędzej się zawali tym lepiej. CHociaż ja nie mogę się przekonać do uwierzenia, że to MS otrzeźwi i zmusi do naprawy sytuacji - raczej się zawali i bedziemy musieli sobie jakoś radzić.Zmieni sie po prostu nazwę i zamiast ,,Sąd Rejonowy" będzie ,, Rejonowa Załatwialnia Spraw". I tyle.
Albo na przykład "Sądowe Przedsiębiorstwo Załatwiania Spraw Cywilnych, Karnych i Kanonicznych - spółka z o.o".
taaa, a w szyldzie - świadczymy usługi w zakresie wymiaru sprawiedliwości. szybko i tanio.
a propos rządów finansów - właśnie przed chwila wpadła do mnie pani kierwonik finansowa z pretensjami, że sąd przyznał biegłemu wynagrodzenie ponad 10 000 zł, a zaliczki ma w aktach 1000 zł (sprawa w Ns, gdzie sąd z urzędu ustala skład i wartość majątku) - i jak to ona ma to teraz wypłacić, z naszego konta wydatków, i to do tego na koniec roku budżetowego???!
"Gotka" napisał:
taaa, a w szyldzie - świadczymy usługi w zakresie wymiaru sprawiedliwości. szybko i tanio.
a propos rządów finansów - właśnie przed chwila wpadła do mnie pani kierwonik finansowa z pretensjami, że sąd przyznał biegłemu wynagrodzenie ponad 10 000 zł, a zaliczki ma w aktach 1000 zł (sprawa w Ns, gdzie sąd z urzędu ustala skład i wartość majątku) - i jak to ona ma to teraz wypłacić, z naszego konta wydatków, i to do tego na koniec roku budżetowego???!
A co mnie to obchodzi
"ropuch" napisał:
taaa, a w szyldzie - świadczymy usługi w zakresie wymiaru sprawiedliwości. szybko i tanio.
a propos rządów finansów - właśnie przed chwila wpadła do mnie pani kierwonik finansowa z pretensjami, że sąd przyznał biegłemu wynagrodzenie ponad 10 000 zł, a zaliczki ma w aktach 1000 zł (sprawa w Ns, gdzie sąd z urzędu ustala skład i wartość majątku) - i jak to ona ma to teraz wypłacić, z naszego konta wydatków, i to do tego na koniec roku budżetowego???!
A co mnie to obchodzi
Oj ropuchu, taż po poradę kobita przyszła, a ty taki nieużyty...
U nas zdarzało się, że kierownik finansowy kwestionował postanowienia o przyznaniu wynagrodzenia biegłego w sugestia by wydać nowe, w miejsce tego prawomocnego i to prawomocne pominąwszy. A jakże, zwracano nam takie postanowienia...
"violan" napisał:
zdarzało się, że kierownik finansowy kwestionował postanowienia o przyznaniu wynagrodzenia biegłego w sugestia by wydać nowe, w miejsce tego prawomocnego i to prawomocne pominąwszy. A jakże, zwracano nam takie postanowienia...
aj brzydko róbmy swoje, ale uwzględniajmy nerwy księgowych
"violan" napisał:
U nas zdarzało się, że kierownik finansowy kwestionował postanowienia o przyznaniu wynagrodzenia biegłego w sugestia by wydać nowe, w miejsce tego prawomocnego i to prawomocne pominąwszy. A jakże, zwracano nam takie postanowienia...
u nas też
"Gotka" napisał:
U nas zdarzało się, że kierownik finansowy kwestionował postanowienia o przyznaniu wynagrodzenia biegłego w sugestia by wydać nowe, w miejsce tego prawomocnego i to prawomocne pominąwszy. A jakże, zwracano nam takie postanowienia...
u nas też
i u nas
"violan" napisał:
U nas zdarzało się, że kierownik finansowy kwestionował postanowienia o przyznaniu wynagrodzenia biegłego w sugestia by wydać nowe, w miejsce tego prawomocnego i to prawomocne pominąwszy. A jakże, zwracano nam takie postanowienia...
Violan u nas też tak się zdarzało, a finansowa do dziś chyba nie może zrozumieć, że o wysokości wynagrodzenia biegłego decyduje sąd, a nie faktura.
"suzana22" napisał:
taaa, a w szyldzie - świadczymy usługi w zakresie wymiaru sprawiedliwości. szybko i tanio.
a propos rządów finansów - właśnie przed chwila wpadła do mnie pani kierwonik finansowa z pretensjami, że sąd przyznał biegłemu wynagrodzenie ponad 10 000 zł, a zaliczki ma w aktach 1000 zł (sprawa w Ns, gdzie sąd z urzędu ustala skład i wartość majątku) - i jak to ona ma to teraz wypłacić, z naszego konta wydatków, i to do tego na koniec roku budżetowego???!
A co mnie to obchodzi
Oj ropuchu, taż po poradę kobita przyszła, a ty taki nieużyty...
Oj nie po poradę ...
[ Dodano: Wto Lis 30, 2010 3:12 pm ]
"POZIOMKA" napisał:
U nas zdarzało się, że kierownik finansowy kwestionował postanowienia o przyznaniu wynagrodzenia biegłego w sugestia by wydać nowe, w miejsce tego prawomocnego i to prawomocne pominąwszy. A jakże, zwracano nam takie postanowienia...
Violan u nas też tak się zdarzało, a finansowa do dziś chyba nie może zrozumieć, że o wysokości wynagrodzenia biegłego decyduje sąd, a nie faktura.
Nasza dodatkowo nie potrafi zrozumieć, że jak zasądzam od strony na rzecz SP to w zasadzie guzik mnie obchodzi na jaki rachunek to zaksięguje i każe w wyrok lub postanowienie pisać jak częśc tytułem opłaty, a jaka wydatków
Ale nie tylko w sądownictwie usiłują wprowadzić menadżeryzm i finansizm. Bardzo mnie niepokoją doniesienia o tym, co dzieje się w sprawie Lasów Państwowych - naszego dobra narodowego. Takie jak np. ta informacja:
23 listopada 2010 roku, podczas pierwszego czytania ustawy o zmianie ustawy o finansach publicznych w Sejmie, posłowie Platformy Obywatelskiej oraz zdecydowana większość posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego, w tym poseł Stanisław Żelichowski głosowali za ustawą włączającą Lasy do sektora finansów publicznych, przeciwko byli posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Jednocześnie Ci sami posłowie Platformy Obywatelskiej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego byli przeciwko skierowaniu tej ustawy do komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.
Głosował przeciwko temu Poseł Stanisław Żelichowski, który jest przecież vice-przewodniczącym tej komisji. W tej sytuacji projekt ustawy został skierowany tylko do Sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
Komisja powołała podkomisję, która prace nad ustawą ma zakończyć do wtorku, zatem do rozpoczęcia następnego posiedzenia Sejmu.
http://ekorozwoj.pl/
"amelius" napisał:
posłowie Platformy Obywatelskiej oraz zdecydowana większość posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego, w tym poseł Stanisław Żelichowski głosowali za ustawą włączającą Lasy do sektora finansów publicznych, przeciwko byli posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz Sojuszu Lewicy DemokratycznejTe partie dzieli dużo, ale łączy założenia naczelne: że Państwo Polskie ma istnieć, nie tylko na papierze. Niekoniecznie zaś takie założenie jest udziałem innych partii. I nie chodzi tu tylko o lasy.
A ja się zastanawiałam czemu u nas na Nadleśnictwie wisiał jakiś baner protestacyjny ...
"Włóczykij" napisał:
A ja się zastanawiałam czemu u nas na Nadleśnictwie wisiał jakiś baner protestacyjny ...
oni też mieli DBW (Dni Bez Drzewa - w zasięgu wzroku)
Pudlonku jak wspomnę jedną sprawę co prowadziłam odnośnie nich to nawet nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę jak Bardzo trafiłaś ...
"Włóczykij" napisał:
Pudlonku jak wspomnę jedną sprawę co prowadziłam odnośnie nich to nawet nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę jak Bardzo trafiłaś ...
po coś te kulke fkońcu mam
choć czasami np na życzenie luckiej nie działała
http://orka.sejm.gov.pl/proc6.nsf/opisy/3655.htm
Projekt usp w sejmie.
"kropek" napisał:
http://orka.sejm.gov.pl/proc6.nsf/opisy/3655.htm
Projekt usp w sejmie.
Krok po kroku, krok po kroku....
OPIS PROJEKTU projekt ustawy dotyczy kontynuacji reformy sprawiedliwości przez elastyczne kształtowanie struktury organizacyjnej sądów rejonowych i okręgowych, wykorzystania kadry orzeczniczej i środków finansowych wydatkowanych na funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości oraz modyfikacji zasad sprawowania nadzoru nad działalnością administracyjną sądów powszechnych i usprawnienia zarządzania kadrami
jak fajnie i nowocześnie brzmi, a my jakoś dziwnie nie chcemy się usprawnić
"Gotka" napisał:
OPIS PROJEKTU projekt ustawy dotyczy kontynuacji reformy sprawiedliwości przez elastyczne kształtowanie struktury organizacyjnej sądów rejonowych i okręgowych, wykorzystania kadry orzeczniczej i środków finansowych wydatkowanych na funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości oraz modyfikacji zasad sprawowania nadzoru nad działalnością administracyjną sądów powszechnych i usprawnienia zarządzania kadrami
jak fajnie i nowocześnie brzmi, a my jakoś dziwnie nie chcemy się usprawnić
może nie jesteśmy elastyczni
http://ms.gov.pl/pl/informacje/news,2860,oceny-okresowe-sedziow-i-menadzerskie-zarzadzanie.html
Oceny okresowe sędziów i menadżerskie zarządzanie sądami – konsultacje Ministra Sprawiedliwości z sędziami z całej Polski dotyczący ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych.
"AQUA" napisał:
http://ms.gov.pl/pl/informacje/news,2860,oceny-okresowe-sedziow-i-menadzerskie-zarzadzanie.htmlZ CAŁEJ Polski? To widocznie ja już nie jestem z Polski, bo ze mną Pan Minister nie konsultował
Oceny okresowe sędziów i menadżerskie zarządzanie sądami – konsultacje Ministra Sprawiedliwości z sędziami z całej Polski dotyczący ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych.
A widzisz, art. ) masz pecha, u Ciebie, widać, żaden istotny kandydat PO nie startował na prezydenta
i to jest kreatywne podchodzenie do informacji
w ramach perygrynacji wyborczej, SZ.P. Minister pospotykał się przy okazji z sedziami, coś tam pewnie podczas większości spotkań o ocenach powiedział, na spotkaniu, z którego znam pośrednią relację na pewno niczego nie konsultował, a jedynie poinformował o stanie prac legislacyjnych..a co do prasy można przekazac jakże nosną informację o wyjściu do ludu
Na stronie Sejmu jest informacja o pierwszym czytaniu projektu rządowego w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, na które nas nie zaproszono.
14 grudnia 2010 (wtorek), godz. 13:00
sala 24/bud. G
Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw (druk nr 3655) – uzasadnia Minister Sprawiedliwości,
[ Dodano: Pon Gru 13, 2010 10:40 am ]
Niestety nie działa edycja sformułowanie "nas" w powyższym poście dotyczy Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Asystentów Sędziów.
"OSAS" napisał:
Na stronie Sejmu jest informacja o pierwszym czytaniu projektu rządowego w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, na które nas nie zaproszono.
14 grudnia 2010 (wtorek), godz. 13:00
sala 24/bud. G
Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw (druk nr 3655) – uzasadnia Minister Sprawiedliwości,
[ Dodano: Pon Gru 13, 2010 10:40 am ]
Niestety nie działa edycja sformułowanie "nas" w powyższym poście dotyczy Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Asystentów Sędziów.
A już chciałam prostować, że jednak nas zaproszono...
Bo na spotkaniu będą na pewno przedstawiciele IS.
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Asystentów Sędziów będzie obecne i zostało zaproszone na pierwsze czytanie projektu poselskiego
16 grudnia 2010 (czwartek), godz. 10:00
sala 176/Senat
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych (druk nr 3361).
"ludzka" napisał:
A już chciałam prostować, że jednak nas zaproszono...
Bo na spotkaniu będą na pewno przedstawiciele IS.
a kto się wybiera w imieniu IS?
czy można liczyć na relację w tym miejscu po posiedzeniu?
"Gotka" napisał:
A już chciałam prostować, że jednak nas zaproszono...
Bo na spotkaniu będą na pewno przedstawiciele IS.
a kto się wybiera w imieniu IS?
czy można liczyć na relację w tym miejscu po posiedzeniu?
za tydzień będzie gotowa ustawa w Dz.U.
"Gotka" napisał:
A już chciałam prostować, że jednak nas zaproszono...
Bo na spotkaniu będą na pewno przedstawiciele IS.
a kto się wybiera w imieniu IS?
czy można liczyć na relację w tym miejscu po posiedzeniu?
Wybierał się Kowboj, Dreed i K.ierownik. Spotkanie będzie filmowane i dostępne na naszych stronach IS.
to świetna wiadomość, a można zapytać od kiedy materiał filmowy będzie dostępny do obejrzenia przez zainteresowanych i czy każdy bedzie miał taka mozliwość, czy tylko członkowie IS?
http://przymusinski.blogspot.com/2010/12/pierwsze-czytanie.html
Popieram apel jarocina o gremialne stawienie się na wysłuchaniu publicznym. Trzeba się zorganizować. Raczej ciężko mi będzie dojechać z Harachowa...
"jarocin" napisał:
http://przymusinski.blogs...e-czytanie.html
idą zatem po "bandzie"..to 8:7 jest jak w hokeju...i przypomina mi mecze Polski: przeciwko wszystkim w grupie A, obyśmy nie spadli do grupy "B"
co do tłumnego stawienia się ...jeżeli tego rodzaju forma demokratycznego wskazywania wadliwości projektu zmian u.s.p. jest wskazana, to po prostu należy ogłosić w tym przedmiocie akcję...i to bez jakiegoś większego zastanawiania się..tak czuję i tak sądzę...
wiadomo że grudzień jest tradycyjnie trudnym dla Polaków miesiącem...obecna władza korzysta w tej mierze z doświadczeń poprzednich ekip rządzących, z czasów , mówiąc delikatnie " wstydu i niesławy", forsując ten projekt akurat teraz...jednak --to jest nasza najważniejsza na dzisiaj sprawa..ważniejsza np.niż uzasadnienie czy domowe porządki...
i ostatnie : jest ostatnia chwila dla Zgromadzeń Sędziowskich, aby wesprzeć
pracę naszych reprezentantów..szkoda każdego Zgromadzenia które sie nie odbyło, a mogło wykorzystać instytucję 1/5 wnioskujących...
jaka zatem decyzja?
"Dred" napisał:
Popieram apel jarocina o gremialne stawienie się na wysłuchaniu publicznym. Trzeba się zorganizować. Raczej ciężko mi będzie dojechać z Harachowa
to co , jedziemy? ja akurat wyjeżdżam tylko na Trzech Króli, więc mogę i pojadę
co to jest to wysłuchanie publiczne? to rodzaj procedury sejmowej z regulaminu sejmu???
[ Dodano: Wto Gru 14, 2010 7:28 pm ]
już wiem - art. 70a regulaminu sądowego, swoja drogą chyba nie często ta procedura jest wdrażana , może coś posły z sejmowej rusza się z dezyderatem o wynagrodzeniach ...
"bruno" napisał:
co to jest to wysłuchanie publiczne? to rodzaj procedury sejmowej z regulaminu sejmu??? już wiem - art. 70a regulaminu sądowego, swoja drogą chyba nie często ta procedura jest wdrażana , może coś posły z sejmowej rusza się z dezyderatem o wynagrodzeniach ...Taka procedura była np. przy ustawie o przeciwdziałaniu w rodzinie i w ubiegłym tygodniu w jakiejś ustawie medycznej
[ Dodano: Wto Gru 14, 2010 8:21 pm ]
Oczywiście przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie
w jakich godzinach rzecz się będzie działa ?
Wysłuchanie publiczne odbędzie się 11 stycznia 2011 o g. 12.00. Konkretne miejsce w sejmie podane będzie w późniejszym terminie.
Jak zapewne wiecie obrady komisji zostały zarejestrowane i będą wkrótce dostępne w internecie. Dla zainteresowanych podam jeszcze tylko, że pierwsze czytanie poświęcone ogólnym założeniom projektu usp trwało ok 2 godzin. Posiedzenie rozpoczął min. Czaja, który przedstawił uzasadnienie. MInister był niewątpliwie dumny z projektu, który jego zdaniem po prostu jest rewelacyjny. Z zapowiedzi min. Kwiatkowskiego, że złoży do sejmu autopoprawkę z nową koncepcja ocen pod nazwą monitorowanie rozwoju kariery zawodowej nie wyszło nic. MIn Czaja dość mętnie tłumaczył, że w toku prac sejmowych możliwe są jeszcze pewne zmiany przepisów o ocenach. Nie podał jednak żadnych konkretów. Moim zdaniem wynika z tego, że emes nie ma zamiaru nic składać w tej chwili a może i w ogóle.Z dyskutantów jako pierwsza głos zabrała Prezes stowarzyszenia sędziów rodzinnych, która skrytykowała pomysł likwidacji sądów rodzinnych i jako zasady wprowadzenia w sądach 2 wydziałów. Do krytyki tego pomysłu dołączyła się posłanka Kempa i poseł Kalisz. Pani poseł zresztą zabierała często głos podczas obrad i w ostrych słowach poddawała krytyce różne uregulowania. Jako drugi gość głos zabrał Kowboj. Miał bardzo dobre, emocjonalne wystąpienie. Przykuł uwagę słuchaczy. Zarzucił emesowi pozorowanie konsultacji i zlekceważenie sędziów, projektowi wiele braków i zaapelował do posłów o wysłuchanie publiczne. KIlku posłów ze zrozumieniem kiwało głowami. To było moim zdaniem najlepsze wystąpienie tego dnia. Wypowiadali się jeszcze dwaj przedstawiciele KRS, KOP i Dreed. Ja też zgłosiłem sie do głosu , by przedstawić posłom bardzo krytyczną opinie Rady legislacyjnej o projekcie, ale z braku czasy nie zostałem dopuszczony do głosu. Wszyscy mocno krytycznie. Na koniec przewodniczący KRS s. Górski także zarzucił emesowi, że długo konsultował projekt z Iustitią oraz KRS i choć doszło do pewnych ustaleń, do sejmu przesłał projekt nieuwzględniający wspólnych ustaleń. W obronie projektu nie wypowiedział się nikt. Na koniec posłanka Kempa złożyła wniosek o odrzucenie projektu w I czytaniu. Wniosek poparło 7 posłów ( chyba) opozycji w tym przewodniczący komisji poseł Kalisz. Przeciw wnioskowi było 8 posłów. Wnioski o wysłuchanie publiczne zgłosiła posłanka Kempa i poseł Smoliński. 12 głosów było za, 3 posłów się wstrzymało od głosu.
Czy to nam dobrze wróży? Pewnie nie. Zauważyłem bowiem, że wielu posłów głosujących za ustawą było mało zainteresowanych dyskusją. Rozmawiali ze sobą, telefonowali, wychodzili. Zainteresowali się projektem podczas głosowania, by zapewne zgodnie z linia partyjną poprzeć projekt. W sejmie pewnie będzie podobnie. Nie będzie ważne, co jest w projekcie. Liczyć się będą instrukcje partyjne.
czy wniosek jest taki, że projekt został skrytykowany, ale MS nic nie zamierza z nim nadal zrobić ze swojej strony ?
"K.Ierownik" napisał:
W Sejmie pewnie będzie podobnie.
owszem...tak można sądzić wedle praw logiki, "doświadczenia życiowego", nieustannie ten sam scenariusz... zmieszany... na końcu sędzia Czaja...pomimo rewelacyjności swego projektu...ale koledzy załatwią- jego mina : i tak mamy... większość...
...zróbmy coś jeszcze...11.01.11.to dobra data.)
[ Dodano: Sro Gru 15, 2010 12:58 am ]
"Ama" napisał:
czy wniosek jest taki, że projekt został skrytykowany, ale MS nic nie zamierza z nim nadal zrobić ze swojej strony ?
ależ tak! Amo Ama! w każdym rozsądnym nie zacietrzewionym systemie"odpuściliby" z uwagi na powagę sytuacji...płodzą w tej chwili potworka...monstradełko...ale z uwagi na małe, osobiste, partykularne ambicje...forsują to...kiedy tak naprawdę, teraz ,juz nie jest im to do niczego potrzebne, bo wybory wygrali...i to podwójnie...faktem jest , że czekają ich jeszcze wybory...i w nich z powodu tej ciężkiej zimy moga po prostu polec...ale zmiana u.s.p..wedle ich widzi-misie.) naprawdę nie doda im punktów wyborczych...że też nie ma kogoś kto ma z nimi kontakt..albo z konstruktywną "opozycją"...co za absurd.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8818803,_Nie_wyobrazam_sobie__bym_mogl_wplywac_na_sady___Komorowski.html
"ida" napisał:
http://wiadomosci.gazeta....Komorowski.html
To niech pan Panie Prezydencie odpowie na nasz apel!na apel 14 Zgromadzeń..na 5000 podpisów sędziowskich...jak to sobie... Pan "nie wyobraża?"
Mogę użyczyć Panu mojej wyobraźni, jest całkiem dobra...w nic uwikłana.
"Ama" napisał:
czy wniosek jest taki, że projekt został skrytykowany, ale MS nic nie zamierza z nim nadal zrobić ze swojej strony ?
Co dokładnie zamierza emes, to nie wiem. Wiem jednak, że nie zamierza dotrzymać danego słowa i zmienić w drodze autopoprawki przepisów o ocenach okresowych.
"K.Ierownik" napisał:
Wiem tylko, że nie zamierza dotrzymać danego słowa i zmienić w drodze autopoprawki przepisów o ocenach okresowych.
wydaje mi się, że tego się można było spodziewać jeszcze bez tego posiedzenia w sprawie I czytania
"Gotka" napisał:
Wiem tylko, że nie zamierza dotrzymać danego słowa i zmienić w drodze autopoprawki przepisów o ocenach okresowych.
wydaje mi się, że tego się można było spodziewać jeszcze bez tego posiedzenia w sprawie I czytania
Ja mam niestety tę wadę, że wierzę ludziom. <idiota>
"K.Ierownik" napisał:
czy wniosek jest taki, że projekt został skrytykowany, ale MS nic nie zamierza z nim nadal zrobić ze swojej strony ?
Co dokładnie zamierza emes, to nie wiem. Wiem jednak, że nie zamierza dotrzymać danego słowa i zmienić w drodze autopoprawki przepisów o ocenach okresowych. a miałeś złudzenia K.ierowniuku ....
"K.Ierownik" napisał:
Czy to nam dobrze wróży? Pewnie nie. Zauważyłem bowiem, że wielu posłów głosujących za ustawą było mało zainteresowanych dyskusją. Rozmawiali ze sobą, telefonowali, wychodzili. Zainteresowali się projektem podczas głosowania, by zapewne zgodnie z linia partyjną poprzeć projekt. W sejmie pewnie będzie podobnie. Nie będzie ważne, co jest w projekcie. Liczyć się będą instrukcje partyjne.
potwierdza się zatem po raz kolejny , ze to nie jest wojna na argumenty , a czysta arytmetyka (skoro mamy tyle głosów w Sejmie - to co nas obchodzi czy wy chcecie czy nie - i tak zrobimu co chcemy) !!!
Ja mam niestety tę wadę, że wierzę ludziom.
a ja jestem niestety pesymistą, co w szklance do połowy pełnej widzi jej połowiczną pustość, taki Kałpouchym co marudzi "i tak się nie uda". Chciałabym, żeby to widzenie czarnej strony świaat się nie sprawdzało, ale niestety.
"K.Ierownik" napisał:
Czy to nam dobrze wróży? Pewnie nie. Zauważyłem bowiem, że wielu posłów głosujących za ustawą było mało zainteresowanych dyskusją. Rozmawiali ze sobą, telefonowali, wychodzili. Zainteresowali się projektem podczas głosowania, by zapewne zgodnie z linia partyjną poprzeć projekt. W sejmie pewnie będzie podobnie. Nie będzie ważne, co jest w projekcie. Liczyć się będą instrukcje partyjne.
No to kaplica.
Dzięki Kero za relację...
Poprawki? Kiedy MS zamierza je przedstwić? W II czytaniu? Komisja też przecież musi się co do nich wypowiedzieć....więc o ile zostaną one zaproponowane to jest nadzieja na przeciągnięcie procesu legislacyjnego, bo projekt wróci do komisji....
A co do głosowania komisji... liczy ona 25 członków (15 posłów koalicji 10 spoza)...koalicja przyprowadziła tylu posłów ilu zapewniało pomyślność głosowania....
Znalazłem jeszcze taką informację co do planów pracy komisji:
16 grudnia 2010 (czwartek), godz. 10:00
sala 176/Senat
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych (druk nr 3361).
[ Dodano: Sro Gru 15, 2010 10:43 am ]
Edit: znalazłem - asystenci :
http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/0/73C98B6C69CC7268C12577980026786A/$file/3361.pdf
"bruno" napisał:
Czy to nam dobrze wróży? Pewnie nie. Zauważyłem bowiem, że wielu posłów głosujących za ustawą było mało zainteresowanych dyskusją. Rozmawiali ze sobą, telefonowali, wychodzili. Zainteresowali się projektem podczas głosowania, by zapewne zgodnie z linia partyjną poprzeć projekt. W sejmie pewnie będzie podobnie. Nie będzie ważne, co jest w projekcie. Liczyć się będą instrukcje partyjne.
potwierdza się zatem po raz kolejny , ze to nie jest wojna na argumenty , a czysta arytmetyka (skoro mamy tyle głosów w Sejmie - to co nas obchodzi czy wy chcecie czy nie - i tak zrobimu co chcemy) !!!
właśnie jakbyśmy nie protestowali a z nami i inne poważniejsze organy jak KRS..to i tak ważna jest arytmetyka
ale przynajmniej zrobiliśmy co mogliśmy,dzięki kowboj,dreed i K.ierownik za poświęcenie i udział w obradach
"okapi" napisał:
dzięki kowboj,dreed i K.ierownik za poświęcenie i udział w obradach
Ja tam tylko robiłem notatki i miny. Mam nadzieję, że godne.
"okapi" napisał:
to i tak ważna jest arytmetyka
skoro jest ważna arytmetyka to liczmy ją inaczej i służmy naszej :to my zostaniemy , a oni...odejdą...niech zbierają punkty ujemne na następne wybory...to powodzianie, to odśnieżanie, to lekceważeni sędziowie, to walka o czystość religijną, to wzrost cen , to brak wyrazu, to nijakość,...może zabraknąć tych głosów...
Ja nie odniosłem wrażenia, że to tylko arytmetyka... Z biciem serca liczyłem głosy i patrzyłem również na przedstawicieli MS-u.
Osobiście nie zauważyłem tej ósmej osoby (siedziała na końcu sali). W moich rachunkach wyszło 7-7, a widząc jak głosował Pan Przewodniczący pomyślałem: nie wierzę, to niemożliwe.
Podobnie musiało być w MS - miny były bardzo nietęgie i o ile podczas totalnej krytyki projektu siedzieli bez uśmiechu na twarzy, to głosowanie już zdecydowanie pokopało pewność losu projektu.
Nawet nikt nie zaoponował przeciwko wysłuchaniu publicznemu i MS już w tej chwili pisze scenariusze na styczeń, ustala strategię oraz warianty możliwych odpowiedzi.
Rząd będzie od teraz pilnował członków maszynek do głosowania, bo wcale nie jest tak łatwo.
Samo skierowanie projektu pod obrady komisji, w miejsce plenarnego, już świadczy, że początkowo bagatelizowali sprawę.
A tu na wejściu niespodzianka - TVP, operator naszej przyszłej telewizji, PAP.
Szkoda tylko, że KRS wyskoczył niepotrzebnie z naszym asem w rękawie, czyli naruszeniem regulaminu.
To moderatorzy, kasowali posty w tym zakresie na forum, a tu bam - nasze wunderwaffe ujawnione. To mnie podłamało odrobinkę, ponieważ spodziewałem się, że wykorzystamy to w ewentualnym wniosku o weto. Ale trudno - i tak będziemy o to apelować, a wierzę, że KRS z tego skorzysta jako uprawniony organ. Tym bardziej, że nawet biuro legislacyjne sejmu nie było takie pewne swojego stanowiska.
Walczymy dalej...
Już ustaliłem wstępnie spotkanie z przedstawicielami prokuratorów, mam nadzieję na wszystkie grupy wymienione w usp. Może w ten sposób się uda.
zgadzam sie z dreedem..MS nie moze pójśc jak po maśle..i przynajmniej trzeba o tym mówic..a jak przyjda wybory..to równiez sędziowie,ich rodziny będa mmogli sie wypowiedziec jako wyborcy..co sądza o lekceważeniu nas..
więc ,mimo artmetycznej "orazki" jeszcze wiele przed nami..a wysłuchanie choc raczej ma tylko efekt medialny też nam nie zaszkodzi a raczej tym co chcą szybko z pod jednego dywanu zamieść pod drugi
skoro to taki super proojekt to dlaczego tyle środowisk protestuje? w tym KRS ?
i czemu jest 7:8 a nie 15:0
kowboju, Dreedzie, Kerowniku...Wielkie Dzięki za Wasz czas i zaangażowanie !!
Dreed, dzięki za powiew optymizmu
Przyłączam się do podziękowań i dzięki za iskierkę nadziei. <kwiatek>
nadzieja umiera oststania...
"Dreed" napisał:
Szkoda tylko, że KRS wyskoczył niepotrzebnie z naszym asem w rękawie, czyli naruszeniem regulaminu.
To moderatorzy, kasowali posty w tym zakresie na forum, a tu bam - nasze wunderwaffe ujawnione. To mnie podłamało odrobinkę, ponieważ spodziewałem się, że wykorzystamy to w ewentualnym wniosku o weto. Ale trudno - i tak będziemy o to apelować, a wierzę, że KRS z tego skorzysta jako uprawniony organ. Tym bardziej, że nawet biuro legislacyjne sejmu nie było takie pewne swojego stanowiska.
Dobrze się stało, jak się stało, nawet lepiej.
"A przecież KRS ostrzegał, że jest to niezgodne z regulaminem sejmu, ostrzegał... a sejm, proszę Trybunału Konstytucyjnego, uparł się i umyślnie regulamin naruszył".
No nie?
A jak głosowali poszczególni posłowie?
z Darkiem w Jastrzębiej solidarnie trzymaliśmy kciuki - mamy wysłuchanie publiczne i już nie będzie MS tak łatwo
trzeba walczyć do końca
[ Dodano: Sro Gru 15, 2010 9:08 pm ]
wykorzystajmy audyt sądów
argumentem za przeprowadzeniem audytu była konieczność zdobycia wiedzy o strukturze, funkcjonowaniu i organizacji sądów
dlaczego tak wielką zmianę ustrojową pchają bez wyników audytu?
[ Dodano: Sro Gru 15, 2010 9:09 pm ]
czy komisja np przy II czytaniu nie może poczekać aż do wyników audytu?
a koniec kadencji bliski
"wanam" napisał:
z Darkiem w Jastrzębiej solidarnie trzymaliśmy kciuki - mamy wysłuchanie publiczne i już nie będzie MS tak łatwoto jest bardzo dobry argument , Zarządzie to musicie podnieść !!
trzeba walczyć do końca
[ Dodano: Sro Gru 15, 2010 9:08 pm ]
wykorzystajmy audyt sądów
argumentem za przeprowadzeniem audytu była konieczność zdobycia wiedzy o strukturze, funkcjonowaniu i organizacji sądów
dlaczego tak wielką zmianę ustrojową pchają bez wyników audytu?
[ Dodano: Sro Gru 15, 2010 9:09 pm ]
czy komisja np przy II czytaniu nie może poczekać aż do wyników audytu?
a koniec kadencji bliski
"okapi" napisał:
skoro to taki super proojekt to dlaczego tyle środowisk protestuje? w tym KRS ?
i czemu jest 7:8 a nie 15:0
właśnie jest dlatego taki wynik głosowania, bo projekt jest nieprzemyślany, wszytskie powyższe uwagi są bardzo trafne i rzeczowe...i mozna i powinnismy ich uzyć 11.01.2011... projekt, po prostru,nie jest fachowo zrobiony ,rzutuje na niego jak cień king-konga tak zwana "sprawności postępowania", którą chce się osiągnąć przy pomocy li tylko jednego czynnika : czynnika ludzkiego...tym szybciej będzie się wspinał po skale osiągów im szybciej będą go poganiać...dużo by opowiadać na ten temat..wystarczy też zapytać o autorów tego projektu i ich" osiągnięcia legislacyjne--w to także należy uderzyć...jest to wąska grupka, która nie jest w stanie ogarnąć złożoność tej materii, jaką jest stworzenie jakiejkolwiek ustawy ustrojowej, zwłaszcza, gdy chce się realizować dodatkowe cele :"korony zawodów","otwarcia kor[poracji" ," rozbicia układu"...(który notabene to samo Ministesrtwo Sprawiedliwości parę lat temu stworzyło centralizując Zgromadzenia Sądów Okręgowych- z fatalnym skutkiem...)
Dlatego bardzo p[rzychylam do Jarocina.. abyśmy pojechali tam 11 stycznia 2011 na godzinę 11.00?? jak najszerszym gremium.. to jeszcze przed feriami, to jeszcze czas tracony na sprawozdawczość..i to nie tylko sędziowie Iustitii..powinniśmy rozpropagować ten pomysł... niech to wydarzenie stanie się medialne...nie mozna ani na moment ustać w nacisku...
i ostatnie-szczere gratulacje dla reprezentacji walczącej o wynik głosowania... i dla kowboja za dobre przemówienie:
na ziemi, wodzie, w powietrzu i pod wodą- wszystkim czym można...każdy jak potrafi, my będziemy- ich nie będzie, to my będziemy mieli kłopot, aby to zmienić, usunąć, jeśli to cos nieudanego i złego... wejdzie w życie...
[ Dodano: Sro Gru 15, 2010 10:22 pm ]
I proszę- bez naszego niczym nie uzasadnionego życiowego pesymizmu, "że i tak zrobią co zechcą"..tak nie mozna myśleć...w ten sposób naprawdę bylibysmy jeszcze jako ludzkośc na drzewach..no i bez naszego Forum )
"Greebo" napisał:
A jak głosowali poszczególni posłowie?
Według klucza partyjnego.
"kowboj" napisał:
Greebo napisał/a:
A jak głosowali poszczególni posłowie?
Według klucza partyjnego
http://www.youtube.com/watch?v=gZLvSnr6s50&NR=1&feature=fvwp
wiadomość z ostatniej chwili projekt poselski usp dotyczący asystentów przeszedł jednogłosnie dzisiaj na Komisji do dalszych prac, mimo usilnych straran Pana Jacka Czai, którego wniosek o odtrzucenie projektu uzyskał 0 (słownie zero głosów).
....bo Jacek Czaja Naszym przyjacielem jest....
Z różnych przyczyn mało ostatnio zaglądałem na forum i byłem trochę "do tyłu"... Niech mi wolno będzie wyrazić słowa uznania dl PT Koleżeństwa którzy angażowali się ostatnio w bój o pusp.
http://orka.sejm.gov.pl/Druki7ka.nsf/Projekty/7-020-389-2012/$file/7-020-389-2012.pdf -nowy poselski projekt dotyczący asystentów .
"cezary" napisał:
wiadomość z ostatniej chwili: projekt poselski usp dotyczący asystentów przeszedł jednogłosnie dzisiaj na Komisji do dalszych prac, mimo usilnych straran Pana Jacka Czai, którego wniosek o odtrzucenie projektu uzyskał 0 (słownie: zero głosów).
dobre uczynki idą przed nami, a złe za nami...
[ Dodano: Czw Paź 04, 2012 2:51 pm ]
wpis z 16.12.2010 r.
"gelo.p" napisał:
http://orka.sejm.gov.pl/Druki7ka.nsf/Projekty/7-020-389-2012/$file/7-020-389-2012.pdf -nowy poselski projekt dotyczący asystentów .
Nic dziady nie zmieniły co za chamstwo. O przepraszam mamy jeszcze regulacje dot. Ocen sędziów - polecam lekture
"(...) wprowadza się następujące zmiany:
-w art. 57b § 1 otrzymuje brzmienie:
§1. Ocena kwalifikacji kandydata zajmującego stanowisko sędziego sądu powszechnego, sędziego sądu administracyjnego i sędziego sądu wojskowego obejmuje badanie poziomu merytorycznego orzecznictwa oraz sprawności i efektywności podejmowanych czynności i organizowania pracy przy rozpoznawaniu spraw lub wykonywaniu innych powierzonych zadań bądź funkcji, z uwzględnieniem stopnia obciążenia wykonywanymi zadaniami i ich złożoności, realizacji procesu doskonalenia zawodowego, a także kultury urzędowania, obejmującej kulturę osobistą i kulturę organizacji pracy oraz poszanowania praw strony lub uczestników postępowania przy rozpoznawaniu spraw lub wykonywaniu innych powierzonych zadań bądź funkcji.”
W MS juz wkrótce ruszą prace nad rozporządzeniem w sprawie ocen.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.