Forum sędziów
Nasz SO od jakiegoś czasu stoi na stanowisku, że obecnie opłatę sądową mozna uiścić na rachunek jakiegokolwiek sądu... Przykład: SR dla Wrocławia - Śr. wzywa o opłatę od pozwu, powód wpłaca na rachunek SR dla Wrocławia - Fabr... Ja zwracam pozew. Powód się żali, a SO uchyla zarządzenie i wskazuje na wyrok TK z dnia 29 kwietnia 2008 r. (SK 11/07) dot. par. 2 ust 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 31 stycznia 2006 r. w sprawie sposobu uiszczania opłat sądowych w sprawach cywilnych:
§ 2. 1. Opłaty sądowe w sprawach cywilnych uiszcza się w formie bezgotówkowej na rachunek bieżący dochodów właściwego sądu albo w formie wpłaty gotówkowej, bezpośrednio w kasie sądu lub w formie znaków o odpowiedniej wartości wykonanych według ustalonego wzoru, zwanych dalej "znakami opłaty sądowej".
TK orzekł iz przepis ten jest niezgodny z Konstytucją w części obejmującej słowo "właściwego".
Prawdę mówiąc po zapoznaniu się z uzasadnieniem ww. wyroku doszedłem do innego wniosku niż SO, ale następnie trafiłem na uzasadnienie postanowienia SN z dnia 17 lipca 2008 r., II PZ 15/08 a tam przeczytałem:
"Obszerne uzasadnienie wyroku Trybunału prowadzi do wniosku, iż nie można nadal poprzestawać na dotychczasowym stanowisku orzecznictwa, że sąd właściwy do wniesienia opłaty od apelacji, to tylko Sąd pierwszej instancji, za pośrednictwem którego wnosi się apelację. Przy wnoszeniu do sądu środka odwoławczego podlegającego kontroli międzyinstancyjnej istotne jest to, że została od niego uiszczona opłata w określonej wysokości i w ustawowym terminie. Opłata stanowi dochód budżetu (Skarbu Państwa), stąd statio fisci sądu ostatecznie nie ma tu decydującego znaczenia. ".
Jeżeli interpretację tę rozciągnąć na znaki opłaty sądowej, to wystarczy wysłać "omyłkowo" pismo z naklejonymi znakami do jakiegokolwiek Sądu w Polsce
"Tomasz Zawiślak" napisał:
Nasz SO od jakiegoś czasu stoi na stanowisku, że obecnie opłatę sądową mozna uiścić na rachunek jakiegokolwiek sądu... Przykład: SR dla Wrocławia - Śr. wzywa o opłatę od pozwu, powód wpłaca na rachunek SR dla Wrocławia - Fabr... Ja zwracam pozew. Powód się żali, a SO uchyla zarządzenie i wskazuje na wyrok TK z dnia 29 kwietnia 2008 r. (SK 11/07) dot. par. 2 ust 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 31 stycznia 2006 r. w sprawie sposobu uiszczania opłat sądowych w sprawach cywilnych:
§ 2. 1. Opłaty sądowe w sprawach cywilnych uiszcza się w formie bezgotówkowej na rachunek bieżący dochodów właściwego sądu albo w formie wpłaty gotówkowej, bezpośrednio w kasie sądu lub w formie znaków o odpowiedniej wartości wykonanych według ustalonego wzoru, zwanych dalej "znakami opłaty sądowej".
TK orzekł iz przepis ten jest niezgodny z Konstytucją w części obejmującej słowo "właściwego".
Prawdę mówiąc po zapoznaniu się z uzasadnieniem ww. wyroku doszedłem do innego wniosku niż SO, ale następnie trafiłem na uzasadnienie postanowienia SN z dnia 17 lipca 2008 r., II PZ 15/08 a tam przeczytałem:
"Obszerne uzasadnienie wyroku Trybunału prowadzi do wniosku, iż nie można nadal poprzestawać na dotychczasowym stanowisku orzecznictwa, że sąd właściwy do wniesienia opłaty od apelacji, to tylko Sąd pierwszej instancji, za pośrednictwem którego wnosi się apelację. Przy wnoszeniu do sądu środka odwoławczego podlegającego kontroli międzyinstancyjnej istotne jest to, że została od niego uiszczona opłata w określonej wysokości i w ustawowym terminie. Opłata stanowi dochód budżetu (Skarbu Państwa), stąd statio fisci sądu ostatecznie nie ma tu decydującego znaczenia. ".
Jeżeli interpretację tę rozciągnąć na znaki opłaty sądowej, to wystarczy wysłać "omyłkowo" pismo z naklejonymi znakami do jakiegokolwiek Sądu w Polsce
Ja stoję na stanowisko, że niekonstytucyjne było to tylko w tym zakresie, w jakim było niejasne czy ma być to SR czy SO. Jeśli jednak wnosi zażalenie od orzeczenia Wrocławia Śródmieścia a opłatę płaci na rachunek Fabrycznej to wg mnie jak najbardziej są podstawy do odrzucenia. Wynika to zresztą z uzasadnienia orzeczenia TK. Oto fragment uzasadnienia:
Jak wskazał Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 29 kwietnia 2008 r., sygn. SK 11/07, nawet po eliminacji z treści przepisu słów "sąd właściwy" przepis zachowuje sens i mówi tylko o dokonaniu stosownej wpłaty "na rachunek bieżący dochodów sądu albo w formie wpłaty gotówkowej, bezpośrednio w kasie sądu lub w formie znaków o odpowiedniej wartości wykonanych według ustalonego wzoru, zwanych dalej «znakami opłaty sądowej»". Aby odczytać, o który Sąd chodzi, gdy z brzmienia przepisu wypada nieprecyzyjne słowo "właściwego", należy zwrócić się bezpośrednio do przepisów ustawowych (w tym przypadku art. 16 k.p.c.).
Peła zgoda Jedno orzeczenie SN (i to Izby Pracy), to jeszcze nie utrwalona linia orzecznictwa, ale przez chwilę zacząłem wątpić. Dzięki Tobie mam to już za sobą
"Tomasz Zawiślak" napisał:
Peła zgoda Jedno orzeczenie SN (i to Izby Pracy), to jeszcze nie utrwalona linia orzecznictwa, ale przez chwilę zacząłem wątpić. Dzięki Tobie mam to już za sobą
ładnie to sie nazywa: eksces orzeczniczy
"jaksa" napisał:
Peła zgoda Jedno orzeczenie SN (i to Izby Pracy), to jeszcze nie utrwalona linia orzecznictwa, ale przez chwilę zacząłem wątpić. Dzięki Tobie mam to już za sobą
ładnie to sie nazywa: eksces orzeczniczy
Czy to znaczy, że teraz przekazując sprawę do innego sądu nie trzeba już przesyłać "w ślad za aktami" uiszczonej na konto sądu przekazującego opłaty?
A druga myśl. Ponoć są przymiarki do likwidacji zaków opłaty. Już widzę te stosy niezidentyfikowanych wpłat - skoro nawet teraz, gdy gro spraw opłacanych jest znakami, ilość takich nieprzypisanych do konkretnej sprawy opłat przelewowych jest znaczna.
"rjaw" napisał:
Czy to znaczy, że teraz przekazując sprawę do innego sądu nie trzeba już przesyłać "w ślad za aktami" uiszczonej na konto sądu przekazującego opłaty?
A druga myśl. Ponoć są przymiarki do likwidacji zaków opłaty. Już widzę te stosy niezidentyfikowanych wpłat - skoro nawet teraz, gdy gro spraw opłacanych jest znakami, ilość takich nieprzypisanych do konkretnej sprawy opłat przelewowych jest znaczna.
Gdyby przyjąć konsekwentnie, że opłata należna SP może wpłynąć na konto dowolnego statio fisci SP (co nie dotyczy tylko sądów!), to wtedy rozliczenia pomiędzy poszczególnymi jednostkami byłyby zbędne... Tego jednak nikt nie "kupi", a już na pewno nie rewidenci i inni magicy od dyscypliny finasów publicznych ??:
Ja tam konsekwentnie robię swoje... Muszę przyznać, iż SO także konsekwencji w tym zakresie nie brakuje - wracają same uchyłki...
A czy ktoś wie jak będzie wyglądała kwestia przekazania opłaty po wniesieniu sprzeciwu od nakazu wydanego przez e-sąd.
A w tym temacie (e-sądu) - to dostaliśmy dziś pismo MS o konieczności wskazania pracowników administracyjnych, którzy mają otrzymać "odpis elektroniczny" i którzy będą mieli obowiązek sprawdzania na stronach e-sądu czy nie ma sprawy do przejęcia z tego sądu na skutek złożonego sprzeciwu. Z pisma wynika, że taki urzędnik miałby wdrukowć to, co tamten sad umieści w specjalnej skrzynce i dać to do zarejestrowania i nadania biegu.
Mam wątpliwości, czy przepisy istotnie nas do takiego pobierania sobie danych upoważniają, a poza tym u nas obowiązuje jednak pisemność więc uważam, że to e-sąd powinien przesłać do nas metodą tradycyjną wygenrowane z systemu dokumenty i sprzeciw (ten praktycznie zwsze będzie pisemny) i to dopiero będzie to podstawą rejestracji sprawy i wezwania o braki formalne (czy i zwykły podpis?).
Czy ktoś ma już jakieś przemyślenia w tej kwestii? Lub może nowy wątek - bo problemów to chyba tu będzie sporo.
Conajmniej dziwne rozwiązanie. Pracownik sekretariatu ma szukać spraw do rozpatrzenia? To e-sąd po sprzeciwie powinien przekazać sprawe.
"rjaw" napisał:
A w tym temacie (e-sądu) - to dostaliśmy dziś pismo MS o konieczności wskazania pracowników administracyjnych, którzy mają otrzymać "odpis elektroniczny" i którzy będą mieli obowiązek sprawdzania na stronach e-sądu czy nie ma sprawy do przejęcia z tego sądu na skutek złożonego sprzeciwu. Z pisma wynika, że taki urzędnik miałby wdrukowć to, co tamten sad umieści w specjalnej skrzynce i dać to do zarejestrowania i nadania biegu.
Mam wątpliwości, czy przepisy istotnie nas do takiego pobierania sobie danych upoważniają, a poza tym u nas obowiązuje jednak pisemność więc uważam, że to e-sąd powinien przesłać do nas metodą tradycyjną wygenrowane z systemu dokumenty i sprzeciw (ten praktycznie zwsze będzie pisemny) i to dopiero będzie to podstawą rejestracji sprawy i wezwania o braki formalne (czy i zwykły podpis?).
Czy ktoś ma już jakieś przemyślenia w tej kwestii? Lub może nowy wątek - bo problemów to chyba tu będzie sporo.
no więc moje przemyślenia są takie (po zapoznaniu się z pismem z minisprawi):
- nie wymagają od rejonów szukania spraw wg właściwości a jedynie sprawdzania na bieżąco konta każdego sądu rejonowego czy nie ma tam nowych spraw: po sprzeciwie lub gdzie nie wydano nakazu z powodu braku przesłanek, które na konto sądu wyśle system. gdy takie się pojawią, sąd właściwy drukuje akta z systemu, rejestruje u siebie i prowadzi sprawę. oczywiście w przepisach nie ma przepisu wskazującego termin dokonania takiej czynności, więc wydaje się, że spokojnie wystarczy kontrola konta raz dziennie (tak jak zwykłej poczty).
Oczywiście twierdzenia Pana Zastępcy Dyrektora Departamentu Sądów Powszechnych (litościwie pominę nazwisko) o tym, że pracownik taki musi sprawdzać konta w sposób zapewniający cyt: "ermanentną, nieprzerwaną kontrolę kont użytkownika, celem niezwłocznego odbierania informacji lub korespondencji" proponuję przenieśc do okrągłęgo segregatora
no chyba, ze dadzą dodatkowy etat na delikwenta wpatrującego się cały czas (powtarzam: "ermanentnie i nieprzerwanie" !!!) w ekran i wciskającego przycisk "odśwież"... praca niezbyt trudna, wymagająca tylko dobrego wzroku i jednego palca
"Greebo" napisał:
Conajmniej dziwne rozwiązanie. Pracownik sekretariatu ma szukać spraw do rozpatrzenia? To e-sąd po sprzeciwie powinien przekazać sprawe.
Dlatego wydaje mi się, że żądanie by to sąd któremu sprawę przekazano sam ją sobie wyszukał nie ma uzasadnienia prawnego. Przepisy o e-sądzie w kpc mówią tylko, że ten sąd przekazuje sprawę. Zatem wg ogólnych zasad, czyli to my mamy dostać wszystkie niezbędne dokumenty do dalszego prowadzenia sprawy, a nie je sobie pobierać. Nadto nie wszystkie dokumenty będą mogły być wygenerowane przez system (zwrotka), a dodatkowo rozp. wykon. do kpc dotyczy tylko relacji strona i e-sąd, a nie e-sąd i inne sądy. Tu w braku unormowań trzeba zachować system tradycyjny i nie można pismem MS tworzyć nowego stanu prawnego w zakresie obowiązków procesowych. Zwracam też uwagę, że w piśmie MS mowa jest o tym, że są też akta pomocnicze (więc chyba ta wspomniana zwrtko i ewentualnie "tradycyjnie papierowy"sprzeciw) i o te akta dodatkowo mamy sie zwracać do e-sądu, a jeśli nie będziemy ich mieć to mamy zawiadamiać e-sąd o zakończeniu postępowania (?!)
A co do uwagi drugiego z kolegów (mietesek) - to istotnie z pisma wynika, że bedziemy mieć swoje konto, gdzie będą sprawy do "obrania" ale moja uwaga odnosiła się do kwestii "z czego wynika taki obowiązek?"
"rjaw" napisał:
Dlatego wydaje mi się, że żądanie by to sąd któremu sprawę przekazano sam ją sobie wyszukał nie ma uzasadnienia prawnego.
nie ma potrzeby "wyszukiwania" tylko sprawdzania co też dzisiaj elektro-sąd był łaskawy przekazać do rejonu.
i trzeba dziękować światłym przywódcom z ministerstwa, że nie kazali rejonom tego faktycznie szukać w systemie elektro-sądu... a nie tylko kąsać rękę, która nas karmi
[ Dodano: Wto Sty 26, 2010 7:09 pm ]
"rjaw" napisał:
A co do uwagi drugiego z kolegów (mietesek) - to istotnie z pisma wynika, że bedziemy mieć swoje konto, gdzie będą sprawy do "obrania" ale moja uwaga odnosiła się do kwestii "z czego wynika taki obowiązek?"
ano wynika z pisma Pana Zastępcy... w jednej ręce kiełbaska, a w drugiej bacik.... normalka
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.