Proszę o pomoc w następującej sytuacji:

Czy przyznając nieruchomość w wyniku podziału majątku dorobkowego małżonków jednemu z nich, w sytuacji gdy nieruchomość jest obciążona hipoteką na zabezpieczenie kredytu zaciągniętego na cele mieszkaniowe wspólnie przez małżonków, Sąd może uwzględnić fakt obciążenia nieruchomości hipoteką.
Jeśli tak, to w jaki sposób, tj. czy powinien, ustalając wartość nieruchomości obniżyć ją o wysokość hipoteki wynikającą z księgi wieczystej, a może o wysokość kredytu pozostałego na spłaty lub nie obniżać tej wartości, a obniżyć spłatę należną małżonkowi, który w wyniku podziału nie otrzymuje nieruchomości.
Moje wątpliwości wynikają z faktu, że w podziale majątku sąd nie zajmuje się pasywami, natomiast SN w orzeczeniu chyba z 2000 r. stwierdził, że sąd powinien uwzględnić obciążenie nieruchomości hipoteką przy ustaleniu wartości tego składnika. Szkoda tylko, że nie napisał jak to należy zrobić.
A ponadto orzeczenie nie odpowiada na pytanie co w sytuacji gdy bank będzie żądał zaspokojenia należności z tytułu kredytu od małżonka, który nie otrzymał tej nieruchomości w wyniku podziału, jako od dłużnika osobistego.
W mojej sprawie nieruchomość wg wyceny biegłego warta jest 250 tys., nieruchomość jest obciążona hipoteką zwykłą w wysokości 110 tys. i hipoteka kaucyjna w wysokości 55 tys. Do spłaty z tytułu kredytu małżonkom pozostaje ok. 106 tys. należności głównej i ok. 90 tys. z tytułu odsetek kapitałowych. Żona wnosi o przyznanie jej nieruchomości i uwzględnienie przy rozliczeniu obciążenia hipotecznego. Jednocześnie deklaruje, że będzie spłacać kredyt samodzielnie. Nie wnosi o rozliczenie nakładów z tytułu spłaty kredytu po ustaniu wspólności małżeńskiej. Jak w tej sytuacji ustalić wartość nieruchomości i wielkość spłaty należnej mężowi?

"bladyswit" napisał:

Proszę o pomoc w następującej sytuacji:

"Johnson" napisał:

Proszę o pomoc w następującej sytuacji:

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.