Forum sędziów
pani wniosła pozew o zmianę prawomocnego ( sprzed kilku lat) wyroku ustalającego rozdzielność majątkową pomiędzy małżonkami i przywrócenie ustroju wspólności majątkowej
według mnie nie ma drogi sądowej
proszę o uwagi, komentarze
Według mnie jest droga sądowa (tzn. jest to sprawa cywilnoprawna), ale nie ma roszczenia i trzeba oddalić.
oddalić. Mogą sobie przywrócić wspólność umownie...
"kazanna" napisał:
Mogą sobie przywrócić wspólność umownie...
W domyśle, należy przypuszczać że maż nie chce
"Johnson" napisał:
Mogą sobie przywrócić wspólność umownie...
W domyśle, należy przypuszczać że maż nie chce
dziękuję wszystkim
pani jako jeden z argumentów podaje, że notariusz odmówił sporządzenia stosownej umowy z tego powodu, że rozdzielność została ustanowiona wyrokiem sądu
mogła skarżyć odmowę dokonania czynności notarialnej
mogą przywrócić sobie wspólnść małżeńską w drodze umowy notarialnej. Pozew taki trzeba natomiast odrzucić . na ten temat jest poświęcony jeden z artykułów w kwartalników sędziów rodzinnych. Mieliśmy u nas dwa takie pozwy . Obydwa żądania zostaly odrzucone i nawet zażalenia nie wnosili.
ale fart ! akurat mam podobną sprawę i dzięki wam już wszystko wiem. :smile:
"hopeless" napisał:
ale fart ! akurat mam podobną sprawę i dzięki wam już wszystko wiem. :smile:
To nie fart. To forum.
[scroll]FORUM RZĄDZI FORUM RADZI FORUM NIGDY CIĘ NIE ZDRADZI [/scroll]
Zawsze lepiej testowo odrzucic niz sadzic a potem narazac sie na uchyl...
"sponn" napisał:
Zawsze lepiej testowo odrzucic niz sadzic a potem narazac sie na uchyl...
A po niezasadnym odrzuceniu to nie będzie "uchyłu" ? Obowiązkowo. Natomiast przy oddaleniu to SO może zmienić i uwzględnić
"Johnson" napisał:
Zawsze lepiej testowo odrzucic niz sadzic a potem narazac sie na uchyl...
A po niezasadnym odrzuceniu to nie będzie "uchyłu" ? Obowiązkowo. Natomiast przy oddaleniu to SO może zmienić i uwzględnić
No nie wiem Johnson jak u Was sie statystyka liczy ale u nas zazalen to nikt do statystyki nie wlicza...
A SO to nic nie bedzie zmienial tylko w tym przypadku uchyli wyrok i odrzuci pozew jezeli uzna ze podlegal odrzuceniu
"sponn" napisał:
No nie wiem Johnson jak u Was sie statystyka liczy ale u nas zazalen to nikt do statystyki nie wlicza...
Nie trzeba patrzeć na statystyki. Premii za stabilność nie ma.
"Johnson" napisał:
No nie wiem Johnson jak u Was sie statystyka liczy ale u nas zazalen to nikt do statystyki nie wlicza...
Nie trzeba patrzeć na statystyki. Premii za stabilność nie ma.
Święte słowa. Szkoda tylko, że tak trudno docierają do części z nas.
Tak czytam i zdaję sobie sprawę, jak zgłupiałam przez to siedzenie w domu.
Miałam taką sprawę, ale jakoś kilka miesięcy przed pytaniem MAE. Żądanie obojga małżonków było u mnie zgodne. Na pewno nie można tego było wtedy prowadzić, ale chyba nie wynikało też z przepisów, aby można było przywrócić wspólność majątkową notarialnie, bo przepis mówił tylko o możliwości zmiany UMOWY.
Wkrótce potem pojawiła się jakaś publikacja/orzeczenie, które otwierało drogę dla przywrócenia ustoju wspólności, zniesionej uprzednio sądownie, ale nie pamiętam, co z tego wynikało (czy umownie, czy przez sąd). Czy nowe brzmienie przepisów KRO nie wyjaśnia tego bardziej jednoznacznie?
Ta publikacja o której wspominacie znajduje się kwartalniku "Rodzina i Prawo " nr 7-8/2008. Wynika z niej , że w sytuacji, kiedy między małżonkami istnieje ustrój rozdzielności majątkowej powstały z mocy orzeczenia sądu, dopuszczalne jest przywrócenie wspólności ustawowej na podstawie umowy zawartej w formie aktu notarialnego. Jednym z argumentów ( poza nieocenionym zdrowym rozsądkiem ) jest brzmienie art. 52 par 3 krio, w myśl którego ustanowienie rozdzielności majątkowej przez sąd na żądanie jednego z małżonków nie wyłącza zawarcia przez małżonków umowy majątkowej małżeńskiej. ten przepis obowiązuje od 20.01.2008r.
W artykule jest tez zawarta argumentacja, aby taki pozew odrzucić- art. 199 par.1 pkt 1 kpc, w oparciu o zasadę ,że upoważnienie do wytoczenia powództwa o ukształtowanie stosunku prawnego lub prawa musi wyraźnie wynikać z regulacji ustawowej, której nie ma .
pozdrawiam moni i armaniego :D
odświeżam wątek na prośbę Kazanki, proszsz.....
dzięki
może odnowię dyskusje informując was , ze nasz sąd okręgowy stoi na stanowisku , że nie należy odrzucać takiego pozwu, tylko wziąć na rozprawę i oddalić. ( bo jest to sprawa cywilna i droga sądowa przysługuje - tyle że z góry skazana na niepowodzenie, bo powództwo trzeba oddalić... )
trochę to karkołomne, a przede wszystkim skutkuje tym , ze bierzemy od powoda 200zł za coś, o czym wiemy że oddalimy... bez względu na jakiekolwiek postępowanie dowodowe...
jest to przykład zagadnienia, które jak widać nie jest jednoznaczne i tym samym- jest ciekawe
pozdrawiam użytkowników , którzy mieli podobne sprawy !
Możesz też powiadomić strony, że wybrały niemądrego notariusza i poradzić im pójście do innego. Adwokat wziąłby 200 zł za taką poradę, jak nic.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.