Sobota, 23 listopada 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6116
Sobota, 23 listopada 2024

Forum sędziów

częściowo ubezwłasnowolniony - zdolność procesowa

kazanna
08.12.2009 10:28:10

Stan faktyczny jest taki : osoba częściowo ubezwłasnowolniona ma kuratora- i jest to jego dorosły syn . Ojciec złożył pozew o uchylenie obowiązku alimentacyjnego przeciwko temu synowi.
Czy sądzicie, że częściowo ubezwłasnowolniony może samodzielnie wytoczyć takie powództwo , czy też potrzebuje zastępstwa kuratora. Art. 65 § 2 kpc mówi o zdolności procesowej takich osób- czy częściowo ubezwłasnowolniony może samodzielnie domagać się uchylenia obowiązku alimentacyjnego ? W przypadku sprawy alimenty lub o podwyższenie alimentów zaciągałby zobowiązanie, więc kurator potrzebny- a jak potraktować taką sprawę ?

Żółwik
08.12.2009 21:46:30

Art. 65 par. 2 kc nie uzależnia istnienia zdolności procesowej od tego po której stronie się występuje, a tylko od rodzaju sprawy. Jeśli źródłem procesu jest stosunek zobowiązaniowy wynikający z umowy zawartej "w drobnych, bieżących sprawach życia codziennego", to "ograniczony w zdolności do czynności prawnych" może samodzielnie działać zarówno jako powód, jak i pozwany. Roszczenie alimentacyjne nie wynika z umowy, więc już samo to uniemożliwia ubezwłasnowolnionemu częściowo samodzielne występowanie w procesie. Uważam, że bezwzględnie należy ustanowić dla niego kuratora dla potrzeb procesu.

kazanna
08.12.2009 22:17:24

dzięki słoneczko, jesteś jak zawsze nieoceniona

iskierka
09.12.2009 23:19:06

bo Zółwik jest bardziej niż nieoceniony. Howgh!!!

Żółwik
10.12.2009 22:30:11

no weźcie jaj sobie nie róbcie
bo się schowam do skorupki i tyle będzie

kazanna
10.12.2009 23:28:48

siem nie chowaj będziesz jeszcze potrzebna, oj będziesz...

kry_mi
04.06.2010 01:38:50

"Żółwik" napisał:

Art. 65 par. 2 kc nie uzależnia istnienia zdolności procesowej od tego po której stronie się występuje, a tylko od rodzaju sprawy. Jeśli źródłem procesu jest stosunek zobowiązaniowy wynikający z umowy zawartej "w drobnych, bieżących sprawach życia codziennego", to "ograniczony w zdolności do czynności prawnych" może samodzielnie działać zarówno jako powód, jak i pozwany. Roszczenie alimentacyjne nie wynika z umowy, więc już samo to uniemożliwia ubezwłasnowolnionemu częściowo samodzielne występowanie w procesie. Uważam, że bezwzględnie należy ustanowić dla niego kuratora dla potrzeb procesu.


Coś mi tu skrzypi. "Roszczenie alimentacyjne nie wynika z umowy" . Obowiązek alimentacyjny wynika z ustawy, tj. jest to obowiązek ustawowy rodzica. Natomiast wysokość alimentów może być orzeczona w wyroku, ustalona w ugodzie ale też i w umowie. Skoro zatrem orzeczenie dotyczyć ma uchylenia alimentów, to przecież zawsze odnosimy to do ostatniego wyroku, ostatniej ugody, czy też ostatniej umowy konkretyzujących wysokość alimentów. Dlatego też nie bardzo przemawia do mnie argument, że "Roszczenie alimentacyjne nie wynika z umowy" i to już samo uniemożliwia samodzielne występowanie w procesie. Podstawę do trafnego poglądu co do konieczności ustanowienia kuratora dla powoda stanowi jednak to, że pozwanym jest dorosły syn, który jest jednocześnie kuratorem powoda i zachodzi zatem konflikt w rozumieniu art. 159 par. 3 i 2 kro z odełania z art. 178 par 2 i z art. 155 par 2 kro. Poza tym powołany art. 65 par. 2 kpc dotyczy nie tylko roszczeń z umowy ( bo np z art 21 czy 22 kc) i tym samym stanowi też podstawę do działania powoda w tej konkretnej sprawie tylko poprzez kuratora jako jego przedstawiciela ustawowego, ale dlatego, że takie żądanie nie należy do katalogu czynności, których powód może sam dokonywać. Tyle tylko, że w tym konkretnym przypadku działanie kuratora - syna jest wyłączone z powyższej przytoczonej przyczyny. No a tak na koniec, skoro syn jest pełnoletni to ta sprawa jest albo o uchylenie alimentów, bo powoda nie stać na płacenie lub dlatego, że pozwany z nim mieszka i pozostaje na jego utrzymaniu albo jest to sprawa o ustalenie wygaśnięcia alimentów bo pozwany jest samodzielny. Ale się rozgadałam !!!!

monikissima
25.06.2010 20:57:26

"kry_mi" napisał:

Podstawę do trafnego poglądu co do konieczności ustanowienia kuratora dla powoda stanowi jednak to, że pozwanym jest dorosły syn, który jest jednocześnie kuratorem powoda i zachodzi zatem konflikt w rozumieniu art. 159 par. 3 i 2 kro z odełania z art. 178 par 2 i z art. 155 par 2 kro. Poza tym powołany art. 65 par. 2 kpc dotyczy nie tylko roszczeń z umowy ( bo np z art 21 czy 22 kc) i tym samym stanowi też podstawę do działania powoda w tej konkretnej sprawie tylko poprzez kuratora


Z tym fragmentem zgadzam się najbardziej. Uważam, że to jest główna podstawa dla ustanowienia kuratora.
Ale kolejna jest ta, o której pisze Żółwik - sądzę, że zastosowała skrót myślowy, żeby odpowiedzieć jak najszybciej na pytanie, czy trzeba ustanowić kuratora, czy nie trzeba? I powołała jedną z podstaw, dla których trzeba. Przecież wszyscy wiemy, że obowiązek alimentacyjny wynika z ustawy, a konkretny obowiązek alimentacyjny może wynikać z wyroku, umowy, ugody ... Jednak nie ulega wątpliwości, że umowa i ugoda w tym przedmiocie nie są tego rodzaju, żeby częściowo ubezwłasnowolniony mógł ją zawrzeć sam, bez żadnej reprezentacji.

My tu czasami odpowiadamy skrótowo, jak ktoś pyta "na gorąco", choć nie ukrywam, że Twoje rozważania czyta mi się fajnie. Będę Cię obserwować kry_mi

kry_mi
28.06.2010 15:07:58

My tu czasami odpowiadamy skrótowo, jak ktoś pyta "na gorąco", choć nie ukrywam, że Twoje rozważania czyta mi się fajnie. Będę Cię obserwować kry_mi

Ciekawe do czego doprowadzą obserwacje? A tak serio, to bardzo miłe słowa. Ja też nie mam wątpliwości co do tego, że Żółwik wiedział co pisze, jak i co do tego, że forumowicze to myślący ludzie. Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć tylko, że chciałam żeby te moje wywody były w miarę logiczne i spójne no i wyczerpujące .

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.