Forum sędziów
Witam serdecznie,
Mam pytanko o praktykę w tym zakresie w przypadku, gdy taki wniosek został złożony bez dołączonego tytułu wykonawczego (uprzednio wydanego pierwotnemu wierzycielowi) i wierzyciel, na którego przeszło uprawnienie pisze, że tytuł jest u komornika.
U nas pomysłów było wiele, ale wszystkie budzą jakieś wątpliwości:
najpierw wydawaliśmy i doręczaliśmy samo postanowieniu o nadaniu klauzuli na nowego wierzyciela (to oczywiście go nie zadowalało),
teraz jest koncepcja, żeby ściagać od komornika te akta i w nich doszywać do tytułu postanowienie i na zszyciu stęplować klauzulę, akta z powrotem do komornika, o czym poinformować wierzyciela ...
... po drodze były jeszcze inne koncepcje, wątpliwości ... dużo by mozna pisać ...
co Wy na to?
pozdrawiam i z góry dziękuję za ewentualne odpowiedzi
A co to znaczy, że go nie zadowalało doręczenie postanowienia
IMO wydanie nowemu wierzycielowi prawomocnego orzeczenia wydanego w trybie 788 kpc (u nas w sądzie chyba jeszcze przybija się na nim klauzule wykonalności) w zupełności wystarcza, żeby mógł on domagać się wszczęcia lub kontynuowania egzekucji na swoją rzecz.
Oczywiście przed rozstrzygnięciem sprawy oryginał tytułu wykonawczego trzeba obejrzeć - w razie potrzeby można sciągnąć akta komornicze jeżeli pierwotny wierzyciel już wszczął egzekucję.
To czy tytuł wykonawczy i postanowienie z 788 kpc będą zszyte, czy nie nie ma mz żadnego znaczenia.
PZDRV
Pozwolę się nie zgodzić. Aby kolejny wierzyciel mógł wszcząć egzekucję na swoją rzecz musi dysponować tytułem wkonawczym. Czyli tytułem egzekucyjnym, na którym jest naniesiona treść postanowiania o przejściu uprawnień + klauzula wykonalności. Poelcam lekturę Regulaminu w tym zakresie. Nie wystarczy samo postanowienie, aby prowadzić egzekucję. Jeżeli gdzieś jest taka praktyka, to jest raczej błędna.
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby treść postanowienia nanieść na już wydany tytuł wykonawczy. Spowoduje to m.in., że postanowieniem będą objęte także koszty przyznane w klauzli wykonalności.
Można jednak również (zależy to od wniosku wierzyciela) nanieść treść postanowienia + kw na pierwotny tw. Zwracam uwagę, że nie ma konieczności najpierw uzsykania kw na rzecz pierwotnego wierzyciela. Pierwszy tw nie musi więc w ogóle powstać.
Ubilexibi – nigdzie nie napisałem, że egzekucję można wszcząć na podstawie samego orzeczenia z art. 788 kpc bez tw.
Co do Regulaminu – to nie wykluczam, że może on przewidywać konieczność naniesienia treści postanowienia o przejściu uprawnienia na tytuł egzekucyjny/wykonawczy - nie mam pewności czy uregulowanie to dotyczy także tytułów sądowych.
W każdym razie są to kwestie czysto techniczne – osobiście nie widzę różnicy między zaniesieniem do komornika tw + postanowienia z 788 kpc z klauzulą wykonalności, a tw z naniesioną na nim treścia takiego orzeczenia.
W sumie to pewnie masz racje – Regulamin może rzeczywiście takie głupoty przewidywać.
PZDRV
Problem polega na tym, że różnica jest. Chodzi o to, aby uniemożliwić przedstawienie komornikowi tw i postanowienia oddzielnie. Wyklucza sie wtedy pokusę, aby dopasować postanowienie do innego tw.
Na szczęście Regulamin to uniemożliwia. Prawdą jest, że jest tam dużo głupot, ale akurat to rozwiązanie jest rozsądne.
Ja w postanowieniu z 788 szczegółowo opisuję jakiego orzeczenia dotyczy przejście obowiązku czy uprawnienia (data, sygn. akt, oznaczenie sądu i rodzaju orzeczenia) - to eliminuje wszelkie pokusy - sfałszować oczywiście można wszystko
Może dlatego nie widziałem różnicy.
odnośnie pytania, co to znaczy, że nie zadowalało ... wyjaśniam:
my się wzdrygaliśmy przed nadawaniem klauzuli wykonalności na samo postanowienie, ponieważ faktycznie z tego, co wiem, to powinno być wszystko razem z tytułem (zszyte lub naniesiony wypis sentencji postanowienia na tytuł), komornik na podstawie "gołego" postanowienia + tytuł złozony przez poprzedniego wierzyciela też nie bardzo był skłonny egzekwować, no i jeszcze jedno: piszesz o prawomocności tego postanowienia z 788, ale przecież my nie wiemy, kiedy to się uprawomocni, biorąc pod uwagę termin 795 § 2 dla dłużnika,
dlatego przychylałabym się do zdania ubi na ten temat,
tylko, że to nie daje odpowiedzi na moje pytanie, co, kiedy wnosi o klauzulę w zw. przejściem uprawnień, a nie przedkłada tytułu, który był już kiedyś wydany na rzecz poprzedniego wierzyciela i jest u komornika?
Racja, że postanowienie z 788 kpc prędko sie nie uprawomocni
Z regulaminu faktycznie wynika także obowiązek zszycia tytułu i klauzuli nadanej postanowieniem z 788 kpc.
Wierzyciel powinien imo w związku z powyższym przedstawić po wydaniu postanowienia z art 788 tw "do zszycia" - jak tw jest u komornika - może go sobie "wypożyczyć" a komornik powinien sporządzić notatkę urzędową przy jakiej sprawie tytuł będzie chwilowo zalegał.
PZDRV
"Marzena B" napisał:
odnośnie pytania, co to znaczy, że nie zadowalało ... wyjaśniam:
my się wzdrygaliśmy przed nadawaniem klauzuli wykonalności na samo postanowienie, ponieważ faktycznie z tego, co wiem, to powinno być wszystko razem z tytułem (zszyte lub naniesiony wypis sentencji postanowienia na tytuł), komornik na podstawie "gołego" postanowienia + tytuł złozony przez poprzedniego wierzyciela też nie bardzo był skłonny egzekwować, no i jeszcze jedno: piszesz o prawomocności tego postanowienia z 788, ale przecież my nie wiemy, kiedy to się uprawomocni, biorąc pod uwagę termin 795 § 2 dla dłużnika,
dlatego przychylałabym się do zdania ubi na ten temat,
tylko, że to nie daje odpowiedzi na moje pytanie, co, kiedy wnosi o klauzulę w zw. przejściem uprawnień, a nie przedkłada tytułu, który był już kiedyś wydany na rzecz poprzedniego wierzyciela i jest u komornika?
No a po co tytuł wykonawczy, przecież wystarczy tytuł egzekucyjny, którym przecież dysponujemy, bo mamy akta sprawy, w której tytuł egzekucyjny został wydany. Odpisów tytułów egzekucyjnych można wydać nieskończoną ilość i w tej sytuacji nie ma żadnego problemu jak wierzyciel nie przdkłada poierwotnego tytułu wykonawczego. Ponadto klauzulę nadaje się na tytuł egzekucyjny, a nie wykonawczy. Taka bynajmniej jest praktyka w moim wydziale.
to jednak jeszcze spróbuję pociągnąć temat, skoro mam ku temu taką sympatyczną sposobność
Vil, co do tego "wypożyczania" to znów nachodzą mnie wątpliwości, chodzi mi o sytuację, gdy tytuł złożył do komornika pierwotny wierzyciel, następnie przelał wierzytelność, a nowy wierzyciel wnosi o klauzulę z 788 ... stary wierzyciel, jak wypożyczy, to nie odda, a z nowym, to komornik może nie chcieć gadać ... w każdym razie, spytam przy okazji jakiegoś znajomego komornika,
/ps. cywilistką jestem od niedawna, oświeć mnie proszę, co masz na myśli pod skrótem imo, bo jakoś nie mogę zaskoczyć, a mam taki zwyczaj, że jak nie wiem, to pytam, choćby to miało zabrzmieć głupio/,
Izabela, taka koncepcja też się u nas przewinęła, jednak odstąpiliśmy od niej z uwagi na ryzyko istnienia w obrocie kilku tytułów ... był wydany tytuł wykonawczy na pierwszego wierzyciela, który wszczął egzekucję, następnie przelał wierzytelność, nowy dostanie od Ciebie nowy tytuł z kaluzulą dla niego i pójdzie z tym do innego komornika ... /tak się tylko zastanawiam; a co Ty na to?/
Imo - to forumowy skrót od "in my opinion" z lengłydża
Co do reszty to mam zagwozdkę - szczerze mówiąc tymi sprawami u nas "sprytnie" operują panie w sekretariacie - ja sobie w związku z powyższym tylko teoretyzuje.
Może faktycznie w takiej sytuacji wzywać komornika o akta, odpis postanowienia z 788 doręczyć wierzycielowi i po upływie terminu do zaskarżenia przez wierzyciela "zszyć" tw z postanowieniem i załączyć do akt komorniczych informując o powyższym wierzyciela - czyli tak jak wcześniej sugerowałaś
Chyba, żeby cesję traktować jako podstawę do żądania wydanie kolejnego tytułu przez nowego wierzyciela - ale sam nie wiem ... jeszcze pomyślę i popytam
Pozdrawiam
Nie ma żadnych podstaw do żądania od wierzyciela tytułu wykonaczego wydanego pierwotnemu wierzycielowi. Oczywiste jest, że komornik nie ma prawa wydać tw z akt nowemu wierzycielowi.
Co do ryzka istnienia kilku tw. Takie ryzyko istnieje i wielu sprawach istnieje po kilka tytułów. Przypomnę, że wierzyciel może zażądać wydania kilku tytułów wykonawczych, optaruje je się co prawda numerami (vide Regulamin), ale to niewiele zmienia.
Jeszcze raz powtórzę: albo nabywca wierzytelności życzy sobie kw na tytuł egzekucyjny, wtedy mamy akta, albo życzy sobie kw na istniejący tytuł wykonawczy, wtedy niech go złoży. Jak nie to - wbrew temu co twierdzi SN, ale zgodnie z większością doktryny - art. 130 k.p.c.
"ubilexibi" napisał:
Nie ma żadnych podstaw do żądania od wierzyciela tytułu wykonaczego wydanego pierwotnemu wierzycielowi. (...) Jeszcze raz powtórzę: albo nabywca wierzytelności życzy sobie kw na tytuł egzekucyjny, wtedy mamy akta, albo życzy sobie kw na istniejący tytuł wykonawczy, wtedy niech go złoży. Jak nie to - wbrew temu co twierdzi SN, ale zgodnie z większością doktryny - art. 130 k.p.c.
Nie ma tu aby sprzeczności, bo trochę się pogubiłem w tym wywodzie.
Pozatym wydanie kolejnego tytułu wykonawczego to nie tylko kwestia opatrzenia go kolejnym nr porządkowym, trzeba też wskazać cel do którego kolejny tytuł ma służyć - jest to przesłanka zasadności żądania wydania kolejnego tytułu.
W wypadku gdy cesja następuje po wszczęciu egzekucji przez pierwotnego wierzyciela, a nowy wierzyciel chce po prostu tą egzekucję kontynuować tego nowego celu nie ma.
Nie, w wywodzie nie ma sprzeczności. Może powinienem sprecyzować, że podstawa do domagania się od wierzyciela (nabywcy wierzytelności) uprzednio wydanego pierwotnemu wierzycielowi tytułu istnieje tylko wtedy, gdy wierzyciel (nabywca) domaga się nadania kw na ten wcześniej wydany tytuł. Nie ma natomiast podstaw, aby w każdym wypadku tego żądać. Innymi słowy, zdanie drugie to lex specialis wobec zdania pierwszego. Uff..
Co do numeracji tw i wskazywania celów to zgoda, tylko co to ma do rzeczy. Ja tylko tytułem przykładu wskazałem, że istnienie kilku tytułów dotyczących tej samej wierzytelności jest normą, a nie patologią. Zatem, obawy przed wydaniem nabywcy wierzytelności nowego tw w wypadku nieodzyskania tytułu od pierwotnego wierzyciela są nieuzasadnione.
Trochę zbyt skomplikowane te rozwiązania przede wszystkim jeżeli już klazula wykoanlności zostaa nadana, i prowadzona jest ezgekucja na podstawie takiego tytulu wykonawczego, to nie ma potrzeby nadawania mu klazuli wykonalności na rzecz następcy- arty. 788 kpc odnosi się jedynie do sytuacji gdy jeszcze nie nadano klauzuli wykonalności na rzecz zbywcy. Nabywca wierzytelności powinien się po prostu wykazać przed komornikiem dokumentem z którego wynika jego uprawnienie, jeżeli jednak przejście uprawnienia nastąpilo jeszcze przed powstaniem tytulu wykonawczego to wtedy nabywca ma wybór albo przedolzy tytul egzekucyjny, albo tylko powola się na akta, ale wtedy musi uiścić dodatkowo oplatę-6 zlotych za stronę. Nie ma potrzeby wydawania dalszych tytulów wykonawczych i nie ma takiej podstawy prawnej.
Dorota, jeżeli po wszczęciu egzekucji uprawnienie lub obowiązek przeszło na inny podmiot nie ma potrzeby wszczynania procedury z 788 kpc tylko w wypadku spadkobrania - wystarczy dołączyc wtedy post. o sns - tak mi się przynajmniej wydaje. Było zdaje sie jakieś orzeczenie SN ostatnio w tym temacie
Ubi, dalej nie rozumię Wiem, że nie jest to obowiązkowe...
PZDRV
Oczywiście Dorota nie ma racji. Zachęcam do lektury orzeczenia SN z 29.10.2004, III CZP 63/04 (jest tam także powołane orzeczenie na temat spadkobrania, które wspomniał Vilgefortz - art 819 k.p.c.). Teza: ,,Przepis art. 788 § 1 k.p.c. ma zastosowanie również w razie przeniesienia wierzytelności (przelewu) po wszczęciu postępowania egzekucyjnego". SN jednoznaczenie wypowiedział się za koniecznością nadania klauzuli wykonalności na rzecz nabywcy wierzytelności.
Co do niezrozumienia: V napisz czego nie rozumiesz. Postaram się to jakoś rozjaśnić.
Dorota o tyle nie ma racji, że rzeczywiście Sąd Najwyższy opowiedzia się za takim sposobem interpretacji tego przepisu, co po pierwsze nie oznacza, że mial rację, a po drugie jest niezgodne z kierunkim zmian w postepowaniu egzekucyjnym-ulatwienie wierzycielowi dochodzenia naleznosci (cholera padly mi polskie znaki), znam to orzeczeniue, ale go nie stosuje. Dorota
Witam!
Problemem tym zajmowały się już mądre głowy SN:
Uchwała SN z dnia 4 sierpnia 1992 r., III CZP 94/92, OSNCP 1993/3 poz. 32
Teza: "Dopuszczalne jest nadanie klauzuli wykonalności na rzecz nabywcy wierzytelności także w przypadku, gdy przed przeniesieniem wierzytelności - na wniosek zbywcy - sąd już nadał na jego rzecz tytułowi egzekucyjnemu klauzulę wykonalności."
Z uzasadnienia: "Przyjęcie, iż dopuszczalne jest nadanie klauzuli wykonalności na rzecz nabywcy wierzytelności także w przypadku, gdy przed przeniesieniem wierzytelności - na wniosek zbywcy - sąd już nadał na jego rzecz tytułowi egzekucyjnemu klauzulę wykonalności, prowadzi do tego, że w stosunku do tej samej wierzytelności będą istniały dwa tytuły wykonawcze na rzecz różnych osób - a mianowicie zbywcy i nabywcy wierzytelności. Jak bowiem słusznie stwierdzono w uchwale z dnia 22 lutego 1984 r., przepisy kodeksu cywilnego nie przewidują możliwości uchylenia w takiej sytuacji w klauzuli wykonalności nadanej na korzyść pierwotnego wierzyciela i w jej miejsce nadania klauzuli wierzytelności na rzecz następczego wierzyciela. Nie można jednak uznać, aby w takiej sytuacji istniało realne zagrożenie dla którejkolwiek ze stron. Przyjąć bowiem trzeba, że nabywca wierzytelności zadba o to, by zbywca wydał mu uzyskany na swoją rzecz tytuł wykonawczy i dokument ten przedstawił Sądowi przy ubieganiu się o wydanie tytułu wykonawczego na swoją rzecz. W tej sytuacji nie będzie istniało realne zagrożenie prowadzenia egzekucji na podstawie dwóch tytułów wykonawczych, a dłużnikowi w takim wypadku w każdym razie będzie służyło powództwo przeciwegzekucyjne z art. 840 kpc."
Myślę, że zdanie przedostatnie miało charakter jedynie postulatywny, gdyż SN ani nie wskazał podstawy prawnej żądania złożenia przez wierzyciela t/w nadanego na rzecz zbywcy wierzytelności, ani "sankcji" za jego niezłożenie. Z tych względów rozsądne jest dla mnie ostatnie zdanie - niebezpieczeństwo niwelowane jest przez powództwo przeciwegzekucyjne. Baa, przecież w myśl art. 512 k.c. to spełnienie świadczenia do rąk zbywcy wierzytelności (legitymującego się "ierwszym" t/w) może w pewnych okolicznoścjach przyrody mieć dla dłużnika skutek wykonania zobowiązania i skutkować będzie zasadnością powództwa przeciwegzekucyjnego przeciwko nabywcy wierzytelności i jego t/w.
M.z. Izabela ma rację. Poprzednimi tytułami wykonawczymi będziemy się interesować wtedy, gdy wpłynie pozew opozycyjny.
To rozumowanie SN z uzasadnienia "in fine" jest trochę "mało eleganckie". Dlaczego narażać ludzi na dodatkowe kłopoty i koszty "rodukując" tytuły wykonawcze w taki sposób.
Przecież nie zawsze kończy się na jednej cesji - teoretycznie może być ich nieskończenie wiele.
A wszystko przez "Święty Regulamin" który nakazuje sakramentalnie zszyć tw (jeżeli był już wydany) i post. z 788.
Imo przy wszczętej egzekucji i przejściu uprawnienia wystarczyłoby dokładnie formułować sentencję postanowienia z 788 - o czym już wcześniej pisałem.
Tak w ogóle to do 2004 roku bylo tak jak napisała Dorota i nie było problemów - namieszało dopiero to orzeczenie SN o cesji.
"Dorota Korman-W" napisał:
Trochę zbyt skomplikowane te rozwiązania przede wszystkim jeżeli już klazula wykoanlności zostaa nadana, i prowadzona jest ezgekucja na podstawie takiego tytulu wykonawczego, to nie ma potrzeby nadawania mu klazuli wykonalności na rzecz następcy- arty. 788 kpc odnosi się jedynie do sytuacji gdy jeszcze nie nadano klauzuli wykonalności na rzecz zbywcy. Nabywca wierzytelności powinien się po prostu wykazać przed komornikiem dokumentem z którego wynika jego uprawnienie, jeżeli jednak przejście uprawnienia nastąpilo jeszcze przed powstaniem tytulu wykonawczego to wtedy nabywca ma wybór albo przedolzy tytul egzekucyjny, albo tylko powola się na akta, ale wtedy musi uiścić dodatkowo oplatę-6 zlotych za stronę. Nie ma potrzeby wydawania dalszych tytulów wykonawczych i nie ma takiej podstawy prawnej.
Stanowisko to jest całkowicie sprzeczne z najnowszą koncepcja Sądu Najwyższego, który wyraźnie opowiedział się, że nadanie klauzuli wykonalności w trybie art. 788 kpc jest niezbędne także wówczas gdy przejście uprawnienia nastąpiło po wszczęciu postępowania egzekucyjnego. Ja w zupełności pod tym się podpisuję, gdyż uważam, że komornik nie jest od tego aby badać komu przysługuje uprawnienie stwierdzone tytułem wykonawczym.
Co do kwestii powstania dwóch tytułów wykonawczych, to uważam że ryzyko prowadzenia dwóch egzekucji jest niewielkie, a najważniejsze jest to, że dłużnik nie pozostaje bez możliwości obrony, zawsze przecież może wystąpic z powództwem przeciwegzekucyjnym.
Zdaję sobie sprawę z istnienia tego orzeczenia, ale nadal podtrzymuję swoje stanowisko. To że Sąd Najwyższy w składzie trójkowym postanowił zmienić praktykę zgodną z obowiązującym przepisem, nie powoduje, że wszyscy mamy naraz wywracać do góry nogami egzekucję, zwłaszcza, że prowadzi to do problemów przez was sygnalizowanych. Zarówno Świeboda jak i Pietrzykowski nadal opowiadają się za dawną interpretacją tego przepisu, podobnie jest w nowym komentarzu do KPC Zielińskiego (CH BECK). nie można wydać drugiego tytułu wykonawczego. argumentacja, że dłuznikowi przysługuje powództwo przeciwegzekucyjne jest prawidłowa, ale powoduje przerzucenie na dłużnika, całego ciężaru związanego z nieuczciwym postępowaniem wierzycieli, a w sytuacji gdy dotyczyć to będzie tytułu wykonawczego opiewającego na znaczną kwotę często będzie to dla niego nieosiągalne ze względu na związane z tym koszty. Rozmawiałam z koleżankami z wydziału, też mają takie zdanie na ten temat. Pozdrawiam Dorota
Pytanie postawione na wstępie dotyczy całkiem sporej ilości spraw, Co miesiąc mam dylemat to zrobić jak nabywca wierzytelności nie składa tytułu wykonawczego. Powstaje tu pytanie czy niezłożenie tytułu wykonawczego przez wnioskodawcę to brak formalny uzasadniający zwrot wniosku, rozumowanie tu jest takie, że skoro jakiemuś t.e. sąd nadaje klauzulę, to wnioskodawca winien co najmniej ten tytuł przedłożyć. Ale tu powstaje problem bo w obiegu prawnym pojawia się nowy tytuł wykonawczy umożliwiający prowadzenie egzekucji tej samej należności już przez dwa różne podmioty. Idealnym stanem prawnym byłby taki, który pozwalał by na żadanie od wnioskodawcy przedłożenia tytułu wykonawczego i opatrzenia tego tytułu wzmianką o klauzuli wykonalności na rzecz nabywcy wierzytelności. czy jednak o taką sytuację chodzi prawodawcy w art. 788, to trudno stwierdzić. Od co najmniej roku zwracam wszystkie wnioski w trybie art. 788 podając za podstawę niezłożenia t.w. i nikt mi się nie żali. Aż się zaniepokoiłem tym.
A ja znów zgadzam się z Izabelą. Postępowanie egzekucyjne nie jest po to, by chronić dłużnika, ale po to, żeby wyegzekwować od niego świadczenie i to przymusowo. Tu trzeba przede wszystkim chronić wierzyciela, a nie dłużnika. W przepisach III części k.p.c. większość instytucji jest tak "ustawiona", że to wierzyciel jest na pierwszym miejscu, a dłużnik, który chce się bronić, musi wykazywać inicjatywę (wnosić sprzeciwy, pozwy, skargi itd.). "Egzekucja jest przeciwko dłużnikowi, a nie na korzyść dłużnika" - to jest zasada, a wyjątki od niej muszą być expressis verbis przewidziane w przepisach.
M. zd. problem w ogóle nie istnieje, bo postanowienie o nad. kl. wyk. zszywa się z tytułem egzekucyjnym (tak - regulamin), a nie z tytułem wykonawczym, zresztą to ostatnie rozwiązanie jest nielogiczne. Nadanie klauzuli na rzecz nabywcy nie wymaga wykazania, że wcześniej była nadana klauzula na rzecz zbywcy. Takie mam wrażenie, że niektórzy Koledzy tak rozumują. Tytuł egz. + kl. wyk. nadana na podst. 788 kpc, to zupełnie nowy tytuł wykonawczy. Do jego powstania nie jest konieczne wykazanie, że wcześniej był wydany tytuł wykonawczy na rzecz zbywcy. Nie jest też tak, że musi tu istnieć nieprzerwany ciąg klauzul wyk. (jak przy indosowaniu weksla), czyli najpierw na rzecz zbywcy, a dopiero potem na rzecz nabywcy. Nowy tytuł ma samoistny byt i jest niezależny od tytułu poprzedniego. Sąd nie może więc w ogóle żądać dotychczasowego tytułu wykonawczego.
Poza tym, stanowisko SN jest słuszne, bo komornik jest związany tytułem wykonawczym i nie może wszcząć ani kontynuować egzekucji na rzecz nabywcy, jeżeli nie ma tytułu na jego rzecz. Ta zasada dopuszcza wyjątki, ale muszą być one przewidziane wyraźnie w przepisach. Komornik nie jest uprawniony do merytorycznego badania, komu przysługuje wierzytelność. Komornik ma WYKONYWAĆ tytuł, a nie rozpoznawać sprawę in meriti. A jeżeli dłużnik uważa się za pokrzywdzonego, to musi "zawalczyć".POZDRO.
"Dorota Korman-W" napisał:
podobnie jest w nowym komentarzu do KPC Zielińskiego (CH BECK). nie można wydać drugiego tytułu wykonawczego.
Ja tam zgadzam się z Dorotą i Zielińskim Drugi tytuł wydam jak nowy wierzyciel wskaże mi zasadnie cel, do którego ma ten kolejny tw służyć.
Rozmawiaąm z moim domowym komornikiem. On w odróżnieniu do mnie musi stosować sie do tej uchwaly z 2004 roku, ale mówi, że wprowadzia straszny balagan w postepowaniu. Ja osobiście jeszcze nie miaam takiego wniosku, ale w nadzorze nad egzekucją (czy to w ramach skargi na czynności komornika czy nadzoru nad licytacją) gdy w takim wypadku nie ma klazuli na rzecz nabywcy wierzytelności, a są dokumnety wykazujące przejście uprawnienia, nie wymagam nic więcej. Abstrahując już od tej sprawy uważam, że do orzeczeń (nawet uchwal) Sądu Najwyższego trzeba podchodzić z pewną ostrożnością. Pozdrowienia Dorota
A na czym polega ten bałagan w postępowaniu?
Raz spotkałem się z taką sprawą, w której komornik, po otrzymaniu od nowego wierzyciela samej umowy cesji, umorzył postępowanie, wskazując, że nowy wierzyciel nie ma tytułu wykonawczego, co było bzdurą. Dopóki nowy wierzyciel nie złoży tytułu wykonawczego to komornik egzekwuje na rzecz dotychczasowego wierzyciela, chyba, że ten będzie lojalny wobec nabywcy i wniesie o umorzenie egzekucji.
Mam jeszcze jedno pytanko, który przepis regulaminu przewiduje zszycie post. o nad. kl. wyk. z tytułem wykonawczym? bo znalazłem tylko par. 181, ale on nie dotyczy tytułu wyk. tylko egzekucyjnego.
A co do orzeczeń SN, to trzeba do nich podchodzić tak samo krytycznie, jak do kometarzy, bo i to, i to może być wynikiem przypadku
Nieporozumienie polega chyba na tym, że niektórzy zdają się traktować tytuł wykonawczy wydawany nabywcy wierzytelności jako drugi (kolejny) tytuł wykonawczy. Tak nie jest. Nabywca otrzymuje zupełnie inny (odmienny) tytuł, który nie jest tożsamy w treści z poprzednim. Bez znaczenia jest więc, czy pierwoty tytuł został wydany, czy nie nie, czy jest w posiadaniu pierwotnego wierzyciela, komornika itp.
Nabywca wierzytelności jest takim samym wierzycielem jak każdy inny i ma prawo dostać tytuł wykonawczy.
W pełni zgadzam się z Izą. U nas załączamy tylko akta procesowe z tytułem egzekucyjnym. Nie ma żadnego znaczenia dla nadania klauzuli dla nabywcy wierzytelności czy i w jakim zakresie poprzednik prawny otrzymał klauzulę. Tytuł egzekucyjny + postanowienie o nadaniu klauzuli na rzecz nabywcy wierzytelności odnosi się tylko do niego i w pełni uprawnia go do prowadzenia egzekucji. Dłużnik może natomiast wytoczyć powództwo o pozbawienie pierwszego tytułu wykonawczego wykonalności. Przeciwnicy tego poglądu - proszę napiszcie, jaką podstawę wskazujecie dla odmowy nadania klauzuli na rzecz nabywcy, gdy ten nie przedstawia Wam tytułu wykonawczego od poprzednika?
W orzeczeniu z 2004 roku SN nie miał racji o tyle, że art. 788 par. 1 kpc nie rozróżnia, czy przejście nastąpiło po wszczęciu egzekucji, czy nie. To orzeczenie jest w najlepszym razie praeter legem, a jeżeli stosować zasadę lege non distinguente, to nawet contra legem. Przyszpanowałem łaciną.
Ja bym zwrócił uwagę na taką kwestię: jedyną i konieczną podstawą nadania k.w. na rzecz nabywcy jest przejście uprawnienia objętego tytułem egzekucyjnym. Przejście, więc pierwotny wierzyciel traci to uprawnienie w całości, a nabywa je, również w całości, nowy wierzyciel. Jeżeli uznamy, że w wyniku tej operacji zobowiązanie (wobec pierwotnego wierzyciela) wygasa, to jest to podstawa skutecznego powództwa opozycyjnego z art. 840 par. 1 pkt 2 kpc. Z tego by wynikało, że prawidłowo postępujący wierzyciel (pierwotny) powinien zażądać umorzenia egzekucji, a nowy wierzyciel powinien wszczynać egzekucję na nowo. To się trzyma kupy formalnie, ale w praktyce byłoby bez sensu. Czyli coś jest nie w porządku.
"praefectus" napisał:
Przeciwnicy tego poglądu - proszę napiszcie, jaką podstawę wskazujecie dla odmowy nadania klauzuli na rzecz nabywcy, gdy ten nie przedstawia Wam tytułu wykonawczego od poprzednika?
Niczego nie potrzebujemy uzasadniać. Mnie po prostu nie przekonuje rozumowanie, że dopuszczalne jest wydawanie kolejnych tytułów wykonawczych po przejściu uprawnień na nowego wierzyciela, bo w razie czego dłużnik może się bronić powództwem p. egzekucyjnym.
Zresztą argument też by się znalazł - przy przyjęciu w/w rozumowania zbędna byłaby regulacja w kpc o wydawaniu kolejnych tw - bo przecież też dłużnik w razie czego może się bronić powództwem.
Tw to tw - ma być co do zasady jeden - chyba, że są przesłanki do wydania kolejnego - a wtedy ustawa wymaga określić jego nr i cel do którego ma służyć.
PZDRV
"praefectus" napisał:
W pełni zgadzam się z Izą. U nas załączamy tylko akta procesowe z tytułem egzekucyjnym. Nie ma żadnego znaczenia dla nadania klauzuli dla nabywcy wierzytelności czy i w jakim zakresie poprzednik prawny otrzymał klauzulę. Tytuł egzekucyjny + postanowienie o nadaniu klauzuli na rzecz nabywcy wierzytelności odnosi się tylko do niego i w pełni uprawnia go do prowadzenia egzekucji. Dłużnik może natomiast wytoczyć powództwo o pozbawienie pierwszego tytułu wykonawczego wykonalności. Przeciwnicy tego poglądu - proszę napiszcie, jaką podstawę wskazujecie dla odmowy nadania klauzuli na rzecz nabywcy, gdy ten nie przedstawia Wam tytułu wykonawczego od poprzednika?
Ja również nie wymagam składania z wnioskiem oryginalnego tytułu wykonawczego. Poza może jednym wypadkiem: miałem kilka wniosków, gdy akta sprawy były już oddane do przemiału i wtedy wymagam złożenia oryginalnego tytułu. Jeśli zgadza się z zapisami w repertorium taki nabywca dostanie klauzulę.
"Vilgefortz" napisał:
Niczego nie potrzebujemy uzasadniać.
Ta, akurat...
"praefectus" napisał:
Niczego nie potrzebujemy uzasadniać.
Ta, akurat...
Objection Wyrwane z kontekstu
Choć po głębszym przemyśleniu może jest to dobry pomysł na jakiś postulat... Albo 10000 na rękę albo ... niech będzie 6000 ale niczego nie uzasadniamy
PZDRV
Kolejny tytuł wykonawczy to jest tylko wtedy, gdy jest wydawany na rzecz tego samego wierzyciela i przeciwko temu samemu dłużnikowi, co tytuł pierwotny. Nabywca wierzytelności uzyskuje w trybie art. 788 pierwszy tytuł, a nie kolejny. Przecież to jest logiczne (dla niego to jest pierwszy tytuł). Jeśli kupiłem wierzytelność, która jest już egzekwowana (czyli toczy się post. egz.) i chcę wstąpić do tego postępowania jako natępca dotychczasowego wierzyciela (w postępowaniu cywilnym istnieje taka instytucja jak następstwo procesowe) to w jaki sposób mam złożyć sądowi tytuł wykonawczy, skoro ten znajduje się u komornika ? UchwałaSN jest prawidłowa, bo (poza tym, co już napisałem wcześniej) podstawą egzekucji jest tytuł wykonawczy, a nie umowa cesji. Na podstawie samej umowy cesji komornik nie może ściągać należności na rzecz cesjonariusza, a jeśli uważacie, że może, to po co w ogóle tytuł egzekucyjny i wykonawczy ? może niech komornik zawsze egzekwuje na podstawie samej umowy (sprzedaży, dostawy itd.). Tylko o czego wtedy będzie potrzebny Sąd ? To, że wcześniej praktyka i judykatura była inna, nie oznacza, że była dobra.
A jak czytam niektóre posty, to dochodzę do wniosku, że niektórzy Koledzy uczestniczą w dyskusji mimo że nie mają żadnych arumentów, albo - co najwyżej - nie chcą ich przedstawić i w ten sposób okazują lekceważenie adwersarzom.
"cin" napisał:
Kolejny tytuł wykonawczy to jest tylko wtedy, gdy jest wydawany na rzecz tego samego wierzyciela i przeciwko temu samemu dłużnikowi, co tytuł pierwotny. Nabywca wierzytelności uzyskuje w trybie art. 788 pierwszy tytuł, a nie kolejny. Przecież to jest logiczne (dla niego to jest pierwszy tytuł).
A jak czytam niektóre posty, to dochodzę do wniosku, że niektórzy Koledzy uczestniczą w dyskusji mimo że nie mają żadnych arumentów, albo - co najwyżej - nie chcą ich przedstawić i w ten sposób okazują lekceważenie adwersarzom.
A już miałem tu nie włazić ...
Więc jeszcze o argumentach:
Za opcją, że można wydawać tyle tytułów wykonawczych ile tam było cesji, przytoczono dotychczas w tym wątku jeden - w/w orzeczenie SN i zawarty w nim wywód o możliwości obrony dłużnika przed podwójną egzekucją powództwem przeciwegzekucyjnym.
Kontrargumentem jest to napisałem powyżej, a do czego nikt się dotychczas nie odniósł - przyjmując takie rozumowanie (że tw - w zależności od okoliczności - może być kilka) przepisy art. 793 i 794 kpc byłyby zbędne.
W/w regulacje bezpornie mają z założenia chronić dłużnika przed nieuczciwym wierzycielem - dlatego w komentarzach do w/w przepisów (np. Świebody) wyartykułowana jest jednoznacznie teza - co do zasady tw ma być jeden. Ponieważ ten człowiek razem z Siedleckim tworzyli kpc, więc przynajmniej nie odrzucałbym a limine tego poglądu, tym bardziej, że treść powołanych przepisów i 788 nie zmieniła się od wejścia w życie kpc.
Ponadto teza, że pow. przeciwegzekucyjne załatwia nasz problem jest nieprzekonywujące także dlatego, że przyjęte jest z góry założenie, że pechowy dłużnik błyskawicznie się zorientuje i wniesie odpowiedznie powództwo, a nie np. skargę na czynnośc komornika, która nic nie da. Tak wcale być nie musi.
Żeby zobrazować ryzyko związane z wydawaniem wielu tw. mały przykład:
Wierzyciel dysponuje tw na kilka milionów złotych - dłużnkiem jest solidna SA z rachunkami bankowymi wypchanymi znacznie większą kasą niż należność. Następnie wierzyciel robi ze swymi zaufanymi kilka kolejnych cesji - każdy z "kolejnych nabywców" występuje o tw i go dostaje - tak
Wtedy każdy z wierzycieli składa tw do innego komornika i wnosi o egzekucję z rachunku bankowego dłużnika. Wykwalifikowany komornik kończy postępowanie jednym zajęciem, a wierzyciele wyjeżdżają za granicę do kraju, który nie ma z Polską umowy o ekstradycję, nie pozostawiając oczywiście po sobie żadnego majątku.
A dłużnik oczywiście może wystąpić o pozbawienie tw wykonalności i sprawa załatwiona.
Jedynym pocieszeniem jest, że odszkodowanie od sądu imo ma murowane
Wiem, wiem ... Polska to kraj uczciwych ludzi ... ale było też takich dwóch co wymyślili oscylator bankowy.
Pozdrawiam
[ Dodano: Nie Sty 13, 2008 6:45 pm ]
PS
MZ nie można także logicznie uzasadnić, że może istnieć np. 10 pierwszych tytułów wykonawczych (wynikających z jednego zdarzenia prawnego) wobec tego samego dłużnika.
I nadal z uporem maniaka trzeba powtarzać, że tytuł wykonawczy wydawany nabywcy wierzytelności nie jest kolejnym (drugim, trzecim ...) tytułem, tylko zupełnie innym tytułem.
O tożsamości tytułu przesądza bowiem strona podmiotowa i przedmiotowa. Pisałem o tym parę razy. Pisał cin. I nic.
Jeżeli ta SA miała tak wypchane konta, to mogła zapłacić "na wstępie" pierwszemu wierzycielowi i miałaby problem z głowy. Skoro była niesolidnym dłużnikiem, to sama sobie winna i żadne odszkodowanie się jej nie należy. Świeboda i Siedlecki (świeć Panie nad ich duszami) z całą pewnością umieli odróżnić pierwotny tytuł wyk. od tytułu kolejnego.
A co do argumetacji za trafnością decyzji SN, to przedstawiłem już w tym temacie co namniej trzy argumenty (polecam lekturę moich postów bo nie mówi się o tym, czego się nie przeczytało). Po pierwsze, że komornik nie może badać meritum tytułu wykonawczego i nie może decydować, czy uprawnienie przeszło, czy nie. Po drugie, że podstawą egzekucji jest tytuł wykonawczy, a nie umowa cesji. Po trzecie, - powództwo przeciwegzekucyjne , po czwarte - to nie jest kolejny tytuł, o gdyby tak było, to w art. 788 byłoby odesłanie do art. 794, albo w ogóle nie byłoby art. 788 lecz tylko art. 794.
Pozdro
Z tego, co widzę, to obaj macie po trosze racji. Z pewnością są trafne dwa pierwsze argumenty podniesione przez ubilexibi. Z drugiej strony obiekcja podniesiona przez Vilgefortza też jest zasadna - nie wydaje mi się, żeby prowokowanie procesu opozycyjnego było w takiej sytuacji sensowne.
Cała ta regulacja wydaje mi się jakaś niedopracowana. Prawdopodobnie jednak po prostu źle interpretujemy zamysł twórców tego przepisu.
Jak slusznie zauważyl kolega Vilgeforz (jeśli popelnilam bląd w nazwie kornie prosze o wybaczenie) ktoś tworzyl ten kodes i mial w tym jakis zamysl, i wlasnie te osoby są jak najbardziej uparwnione do komentowania tych przepisów, podbone zdanie mial Wengerek, a on byl filarem (nie mylić z Filarem) egzekucji, co parwda juz od dawna nie zyje i jego komentarz jest mocno nieaktulany, to jednek w stosunku do tych przepisów które nie ulegly zmiane polegalabym na jego zdaniu.
a co do tego że komornik nie jest od badania, to tak ale jezeli przepis daje mu takie uprawnienie (nawet jeżeli nie jest to czarno na bialym wyartykulowane) to ma do tego prawo, a nawet obowiązek, zwlaszcza że ustawodawca dąży wlaśnie do zwiększenia roli komorników, nie tylko przyznając mu kompetencje których kiedyś nie mial, ale też stawiając większe wymagania. obecnie żeby zostac komornikiem trzeba skończyc studia parwnicze, odbyć aplikacje komorniczą i takąż asesurę, obecnie nie są taką rzadkością komornicy po egzaminie sędziowskim, prokuratorskim, a więc chyba powinni umieć zbadać umowę cesji, oni nie mają zbadać zasadności roszczenia, a jedynie jedną umowę cesji
ktoś na tym forum powiedzial że przepisy egzekucyjne nie są dla ochrony dlużnika, tylko wierzyciela, nieprawda, wierzyciel ma tytlu wykonawczy i gdyby nie bylo przepisów o postepowaniu ezgekucyjnym to dysopnując tytulem wykoanwczym wierzyciel móglby wyegzekwoać wszystko z ostatnioej koszuli dlużnika, ale nie pozwalają mu na to przepisy, więc nie mówmy o mnożeniu tytulów wykonawczych, on ma być tylko jeden
[ Dodano: Nie Sty 13, 2008 11:42 pm ]
a tak zupelnie z innej beczki, to wszyscy narzekamy na nadmiar pracy, ale z glowami u nas nie jest najlepiej, jest niedziela wieczór zamiast zając się rzeczami przyjemnymi (czasami nawet bardzo) to dyskutujemy o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkanocy
"ubilexibi" napisał:
I nadal z uporem maniaka trzeba powtarzać, że tytuł wykonawczy wydawany nabywcy wierzytelności nie jest kolejnym (drugim, trzecim ...) tytułem, tylko zupełnie innym tytułem.
O tożsamości tytułu przesądza bowiem strona podmiotowa i przedmiotowa. Pisałem o tym parę razy. Pisał cin. I nic.
Napewno twoja argumentacja przekona dłużnika, którego dotknie podwójna egzekucja .
Tw wydany po cesji nie jest kolejnym tw w rozumieniu art. 793 kpc - tego nie musisz nikomu tłumaczyć .
Nadal więc twierdzę także "z uporem", że tw może być co do zasady tylko jeden - także po przejściu uprawnienia (wyjątki określać może ustawa, a nie przyjęta praktyka). Niezależnie od liczby następców pierwotnego wierzyciela taki tw służy do jednego celu jakim jest egzekucja należności od okreslonego dłużnika. Wydanie następnych (unikając słowa "kolejnych" - bo to powoduje jak widać nieporozumienia) tw stwarza określone niebezpieczeństwo - o czym było powyżej.
Myslę, że starczy już - każdy kto przeczyta wątek będzie w stanie wyrobić sobie swoje zdanie.
A jak mawia Jerzy O. - róbta co chceta
Pozdrawiam wszystich dyskutantów
[ Dodano: Pon Sty 14, 2008 11:21 am ]
"cin" napisał:
Jeżeli ta SA miała tak wypchane konta, to mogła zapłacić "na wstępie" pierwszemu wierzycielowi i miałaby problem z głowy.
PS.
Cin, nie zapłacili bo księgowa była na chorobowym - czego "zapomniałem" dopowiedzieć
Jeszcze raz pozdrawiam.
Witam. Skoro rozmawiacie już o 788 k.p.c. ja mam pytanie związane z tym zagadnieniem a dotyczące ostatniej fuzji banku BPH z PKO S.A. W toku postępowania egzekucyjnego z wniosku BPH przed terminem I licytacji dokonano fuzji banków. Po zawiadomieniu wierzyciela o licytacji PKO złożyło do akt egzekucyjnych pismo informujące, iż przejął wierzytelność dotychczas egzekwowaną przez BPH. Czy w takiej sytuacji i w świetle analizowanych orzeczeń SN uważacie, że PKO powinno uzyskać k.w., czy też wylegitymować się przed komornikiem dokumentami wykazującymi przejście uprawnień. Nadmienię jeszcze, że BPH nadal istnieje w liczbie wydzielonych 200 oddziałów nie podlegających fuzji. U mnie w wydziale przyjęliśmy pierwsze rozwiązanie ale chciałabym poznać zdanie i praktykę innych. Problem tego banku jest świeży i może warto go przedyskutować. Pozdrawiam. Ewa.
P.S. Przyłączam się do stanowiska, że tytuł wydany nabywcy wierzytelności nie jest kolejnym tytułem wykonawczym.
Uważam, że przede wszystkim z uwagi na to, iż nie ma tu prostego następstwa pod tytułem ogólnym (przejęcie spółki), tylko część zobowiązań została przejęta przez PKO, a część przez ,,nowe" BPH, konieczne jest uzyskanie klauzuli. Trudno, aby - co do zasady - komornik w toku egzekucji rozstrzygał, który podmiot przejął daną wierzytelność.
w przykładze BPH - PKO zgadzam się, że potrzebna jest k.w. nadana w trybie 788 kpc
Uważam, że PKO musi uzyskać klauzulę wykonalności niezależnie od tego czy przejście na niego uprawnienia nastąpiło po czy przed wszczęciem egzekucji.
Ja mam nieco bardziej skomplikowany problem z ową fuzją albowiem prowadzę sprawę przeciwko BPH o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności i nagle w toku tej sprawy PKO złożyło mi pismo o przystąpieniu do sprawy w charakterze pozwanego, gdyż ich zdaniem wierzytelność stwierdzona tytułem wykonawczym jest związana z działalnością przejętego przez nich oddziału BPH. Moim zdaniem o stronach procesu o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności powinna decydować treść tytułu. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby pozbawiać wykonalności tytuł wykonawczy przeciwko pozwanemu, który nie jest w nim wymieniony. A wy jak myślicie? Nadmienię jeszcze, że z treści tytułu wykonawczego nie wynika z jakim oddziałem związana jest wierzytelność.
W przypadku opisanym przez Izę zastanowiłabym się nad zastosowaniem art. 192 pkt 3 kpc w zw. z art. 13 par.2 k.p.c. Skoro ustawodawca dla pozbawienia tytułu wykonawczego wykonalności przewidział drogę wytoczenia powództwa a tym samym przesądził o przynależności do trybu procesowego należy uwzględniając cel tego powództwa odpowiednio stosować przepisy o procesie. W tym wypadku brak zgody strony przeciwnej uniemożliwi PKO występowanie w charakterze strony procesu. Jeśli zgoda zostanie udzielona z pełną konsekwencją należy zastosować przepisy o przekształceniu podmiotowym procesu.Nie mniej jednak PKO będzie mogło przystąpić do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego art. 76 kpc. Zauważyć należy także, że powyższe powództwo nie jest powództwem zmierzającym do uchylenia klauzuli wykonalności albowiem temu celowi służy zażalenie a do wniosku tego prowadzi również analiza przesłanek do wytoczenia powództwa z art. 840 kpc. Zatem podmiot wstępujący do procesu jako nabywca nie musi legitymować się tytułem wykonawczym na jego rzecz.
Treść tytułu wykonawczego przesądza o tym, kto jest legitymowany do występowania w procesie o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego. Osoba trzecia, która w tytule nie jest wymieniona nie tylko nie ma legitymacji, ale nie ma żadnego interesu w braniu udziału w tym potępowaniu, skoro tytuł jej nie dotyczy.
Ujmując rzecz od strony formalnej - z tytułem wykonawczym są związane domniemania jak z każdym dokumentem urzędowym. Jeżeli pojawia się ktoś i twierdzi, że wbrew treści tytuł jest dłużnikiem musi to udowodnić. W tej sytuacji tylko i wyłącznie przez złożenie tytułu przeciwko sobie.
Dziękuję Ubilexibi! Takiej własnie odpowiedzi oczekiwałam, bo jest ona zgodna z moim poglądem.
Proszę bardzo.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.