Forum sędziów
"konrado" napisał:
Witam. zarejestrowałem się na tym forum aby móc poszerzać swoją wiedzę oraz zdobywać doświadczenie w praktycznym stosowaniu prawa. W tym roku skończyłem studia, obecnie pracuje w jednym z organów zespolonej administracji rządowej na Podkarpaciu. Planuje za rok o ile będzie nabór, zdawać egzamin na aplikację ogólną.
Pozdrawiam
Konrado gratuluję odwagi. Przy obecnym modelu aplikacji nie podejmowałbym ryzyka kształcenia w tym kierunku. Powodzenia.
A banalne problemy często czekają na niebanalne rozwiązania.
Hmmm odwaga raczej nie . A tak poważnie to w tym roku zdawałem ten egz, niestety poległem. Miałem problemy z moim promotorem i w ostatniej chwili udało mi się obronić w czerwcu, także można powiedzieć że prawie nic się nie przygotowywałem na egz. Przeczytałem pare razy kodeksy, i spróbowałem szczęścia . W 2010 zamierzam się dostać na 100% gdyż kariera w administracji nie bardzo mi się podoba
Po skończeniu aplikacji może się okazać, że wymarzony zawód do wykonywania na drugim końcu Polski w niczym nie różni się od pracy urzędniczej. :neutral:
Pomyśl o SKO.
Myślałem o SKO, ciekawa koncepcja. Tylko jestem ciekaw jak jest tam z wynagrodzeniem. Bo w obecnej pracy pomimo satysfakcji niby iż jestem funkcjonariuszem publicznym, członkiem ksc, i wogóle zaszczyt że pracuję ku chwale ojczyzny, zarobki wogóle nie odzwierciedlają się do wkładu pracy i wiedzy. Studiowałem zaocznie, do 3 roku włącznie pracowałem jako fizyczny, a 2 lata przed przejsciem do Inspekcji jako operator wózka widłowego i co najlepsze więcej zarabiałem jako ten operator niż teraz jako inspektor.
Czasem się zastanawiam czy dobrze zrobiłem zmieniając pracę, jednakże mam jeszcze pewne ideały aby starać się na aplikację, chyba że to ognisko ideału wygaśnie we mnie, jak narazie jest we mnie pomimo wielu przeciwności jakie napotykam w obecnej pracy
"konrado" napisał:
Myślałem o SKO, ciekawa koncepcja. Tylko jestem ciekaw jak jest tam z wynagrodzeniem.
Z wynagrodzeniem tam jest zdaje się lepiej niż w SR, ale i ,,załapanie' się do tej roboty wcale łatwe nie jest
Poczytaj ustawę o SKO i powodzenia
Wczoraj wieczorem nawet szukałem w necie jakiś informacji odnośnie naboru na członka Sko, lecz nic nie znalazłem. Jedynie konkurs na referenta. Tam żeby się załapać to chyba trzeba czekać aż się etat zwolni. SKO może kiedyś w jakiejś odległej przyszłości. W tym roku zacząłem studia podyplomowe na UJ "Prawo Dowodowe". Z tego co czytałem na tym forum to sędziowie też uczestniczą w tych studiach. Ja się w tym roku załapałem na tą podyplomówke, gdyż utworzyli grupe z wolnego naboru. Zajęcia są bardzo ciekawe.
[ Dodano: Wto Gru 15, 2009 11:59 am ]
Zwykły członek kolegium ma mnożnik 3,15 hmmm z takiej wypłaty to żyć nie umierać
Dobrze na początku załapać się na pozaetatowego członka SKO. Zdobywa się doświadczenie, jest się bliżej informacji o wolnych etatach i większe szanse na etat. A przy okazji można dodatkowy niezły pieniądz zarobić. Pozaetatowy członek SKO to nie to samo co ławnik.
[ Dodano: Wto Gru 15, 2009 12:38 pm ]
Z ustawy: Pozaetatowi członkowie kolegium wybierani są na okres 6 lat, z tym że co 3 lata następuje wybór połowy ich składu.
"wanam" napisał:
Dobrze na początku załapać się na pozaetatowego członka SKO. Zdobywa się doświadczenie, jest się bliżej informacji o wolnych etatach i większe szanse na etat. A przy okazji można dodatkowy niezły pieniądz zarobić. Pozaetatowy członek SKO to nie to samo co ławnik.
[ Dodano: Wto Gru 15, 2009 12:38 pm ]
Z ustawy: Pozaetatowi członkowie kolegium wybierani są na okres 6 lat, z tym że co 3 lata następuje wybór połowy ich składu.
Czyli jak się jest poza etatowym, trzeba się wykazać wiedzą zaangażowaniem i istnieje szansa na etat. Chyba że to SKO przeżarte jest nepotyzmem.
"konrado" napisał:
Dobrze na początku załapać się na pozaetatowego członka SKO. Zdobywa się doświadczenie, jest się bliżej informacji o wolnych etatach i większe szanse na etat. A przy okazji można dodatkowy niezły pieniądz zarobić. Pozaetatowy członek SKO to nie to samo co ławnik.
[ Dodano: Wto Gru 15, 2009 12:38 pm ]
Z ustawy: Pozaetatowi członkowie kolegium wybierani są na okres 6 lat, z tym że co 3 lata następuje wybór połowy ich składu.
Czyli jak się jest poza etatowym, trzeba się wykazać wiedzą zaangażowaniem i istnieje szansa na etat. Chyba że to SKO przeżarte jest nepotyzmem.
Nepotyzm to słownikowo faworyzowanie własnego potomstwa i najbliższych krewnych. Chyba jednak aż tak to w SKO nie wygląda
Też tak mi się wydaje, ale przeglądając bipy SKO nic nie mogłem znaleść o konkursie na członka SKO. I dlatego to mnie zdziwiło.
Jednakże dalej pozostaje przy moich planach aby w 2010 ponownie przystąpić do egzaminu na aplikację ogólną. Z tego co wyczytałem aplikant dostaje stypendium w wysokości około 2600 zł netto, także pieniążki nawet konkretne - mając na uwadze że tylko sie trzeba uczyć.
Ja pracując jako inspektor nie mam nawet połowy z tej kwoty, jakaś podwyżka delikatna ma być jak będe po egzaminie który musi zdać każdy kto podejmuje zatrudnienie w służbie cywilnej.
"konrado" napisał:
Też tak mi się wydaje, ale przeglądając bipy SKO nic nie mogłem znaleść o konkursie na członka SKO. I dlatego to mnie zdziwiło.
Jednakże dalej pozostaje przy moich planach aby w 2010 ponownie przystąpić do egzaminu na aplikację ogólną. Z tego co wyczytałem aplikant dostaje stypendium w wysokości około 2600 zł netto, także pieniążki nawet konkretne - mając na uwadze że tylko sie trzeba uczyć.
Ja pracując jako inspektor nie mam nawet połowy z tej kwoty, jakaś podwyżka delikatna ma być jak będe po egzaminie który musi zdać każdy kto podejmuje zatrudnienie w służbie cywilnej.
super. nic tylko byc aplikantem w szkole dla wybranych... teraz asystenci po 3 letniej aplik, po egz. z uprawnieniami do orzekania wyciągają w rejonie 2000 na rączkę... a nowi aplik, których nijak porównywać po każdym względem do egz. asyst dostają 2600 netto... niech mi ktoś wytłumaczy do czego to zmierza...?
"kawa" napisał:
Też tak mi się wydaje, ale przeglądając bipy SKO nic nie mogłem znaleść o konkursie na członka SKO. I dlatego to mnie zdziwiło.
Jednakże dalej pozostaje przy moich planach aby w 2010 ponownie przystąpić do egzaminu na aplikację ogólną. Z tego co wyczytałem aplikant dostaje stypendium w wysokości około 2600 zł netto, także pieniążki nawet konkretne - mając na uwadze że tylko sie trzeba uczyć.
Ja pracując jako inspektor nie mam nawet połowy z tej kwoty, jakaś podwyżka delikatna ma być jak będe po egzaminie który musi zdać każdy kto podejmuje zatrudnienie w służbie cywilnej.
super tylko byc aplikantem w szkole dla wybranych... teraz asystenci po 3 letniej aplik, po egz. z uprawnieniami do orzekania wyciągają w rejonie 2000 na rączkę... a nowi aplik, których nijak porównywać po każdym względem do egz. asyst dostają 2600 netto... niech mi ktoś wytłumaczy do czego to zmierza...?
Bo w naszym kraju są równi i równiejsi A tak poważnie też jestem zdania że jest to nie sprawiedliwe
ci nowi mają wyższe, bo w tym jest dodatek za szkodliwe warunki
Trzeba też zapłacić za dodatkowe korepetycje. Ciekawe, czy już zdali kolokwium z pisania uzasadnień karnych ? i jak im poszło po tak krótkim szkoleniu?
pisali bidule wczoraj,
a wynagrodzenie powinni im podwyższyć: wczoraj w trakcie egzaminu dokserowywano brakujące strony z zeznaniami świadka
"totepka" napisał:
pisali bidule wczoraj,
a wynagrodzenie powinni im podwyższyć: wczoraj w trakcie egzaminu dokserowywano brakujące strony z zeznaniami świadka
O mój Boże Pełen profesjonalizm
Dalej to juz tylko Inspekcja Pracy
http://lex.pl/?cmd=artykul,3591,title,aplikanci-tania-sila-robocza-w-kancelariach
"totepka" napisał:
pisali bidule wczoraj,
a wynagrodzenie powinni im podwyższyć: wczoraj w trakcie egzaminu dokserowywano brakujące strony z zeznaniami świadka
Rzeczywiście straaaszne A kiedy wyniki?
Pewnie za 3 miesiące, bo pierwszą pracę dopiero co sprawdzili
heh ja muszę w Niemczech czekać 6-8 tygodni :D na wyniki :P
"Bunio" napisał:
heh ja muszę w Niemczech czekać 6-8 tygodni :D na wyniki :P
Jak się już doczekasz, to daj znać, jak Ci poszło, dziecko.
ja wohl
Już minęło chyba z 6 tygodni, są jakieś wieści?
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.