Sobota, 23 listopada 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6116
Sobota, 23 listopada 2024

Forum sędziów

URLOP NA ŻĄDANIE - ZA I PRZECIW

Dred
07.01.2008 19:15:58

Temat utworzony na specjalną prośbę forumowiczów.

goos
07.01.2008 19:26:21

Dzieki za dodanie tematu, jestem jednoznacznie za i nie wyobrażam sobie by ktokolwiek z moich zwiarzchników z tego powodu robił mi jakiekolwiek problemy a jak będą mieli ochotę to proszę bardzo i życzę powodzenia. Nie rozumiem tych z was ,którzy mają jakiekolwiek opory w tym zakresie. Przyponijcie sobie ile razy nie stawił się wam na sprawę adwokat np. przy obronie obligatoryjnej i jakie poniósł konsekwencje ( śmiech na sali ) .Jak raz lub cztery razy nie stawi się sędzia nic sie nie stanie zwłaszcza ,że jest to nasze prawo i wara komukolwiek od niego. Trudno mi określić termin tego urlopu ale zgodnie z wcześniejszą propozycją może 21 stycznia?.

elew
07.01.2008 19:31:43

lekarze nie mieli oporów aby odejść od pacjentów -mimo że chyba jeszcze jest coś takiego jak przysięga Hipokratesa, oraz odpowiedzialność karna za nieudzielenie pomocy

arczi
07.01.2008 19:36:52

ja sie oczywiście przyłącze ale pjedyńcze pzypadki nic nie dadzą tylko masowe i jedynie wtedy, gdy poinformowana o tym zostanie opinia publiczna (gazzety). śląsk zacznie w lutym!!

to_tylko_ja
07.01.2008 19:37:24

21 stycznia pielęgniarki planują strajk, tak mi sie wydaje, więc planowanie wolnego dnia w tym samym terminie, jest bez sensu, bo rozumiem, że chodzi o to, żeby nagłośnic naszą sytuację. Zresztą może ktoś mi odpowie, jaki ma byc cel tego wolnego dnia? Nie jestem przeciw, tylko tak nie do końca rozumiem...

goos
07.01.2008 19:50:15

Jeżeli chodzi o 21 stycznia to tylko propozycja. Co do sensu takiej akcji to dla mnie chodzi o pokazanie ,że potrafimy cokolwiek razem zorganizować , choćby na nawet na niewielką skalę. Oczywiście akcja ma większy sens gdy weźmie w niej udział choćby kilkuset sędziów i mniej więcej tyle "spadnie" sesji. Pokaże to jakie skutki może mieć nasze wspólne działanie , rónież o charakterze finansowym ( chciałbym zobaczyć np. miny wspólników mec. Ćwiąkalskiego jak odbijają się od drzwi sali sądowej w tym dniu ). Nie podlega też dyskusji ,że konieczne jest nagłośnienie całej akcji ale myślę ,ze z tym nie będzie problemu.

koriolan
07.01.2008 20:15:57

Termin terminem, czy bedzie to 21 stycznia czy dopiero w lutym to kwestia do ustalenia ale trzeba dobrze to przygotowac: skoordynować (podzielić sie jakoś, objac ta akcja caly kraj wg. apelacji, okregow, rejonow, ustalić ilu bylo by chetnych do wziecia urlopu), poinformować media (pracę lokalną, ogolnopolska, tv) i przede wszystkim zachecić nasze kolezanki i kolegow ktorzy albo o tym nie wiedza albo tez nie sa zdecydowani.
Wydaje mi sie ze mozna by mowic o jakim sensie tej akcji gdyby w niej wzielo co najmniej 30 % z nas...im wiecej tym lepiej ale jesli nie bedziemy mieli choc prawdopodobienstwa osiagniecia tego poziomu to nic nie zyskamy na tej akcji.
Musimy tez przeanalizowac jak podejdzie do tego tzw. opinia publiczna....i tak dla nas niechetna. Mysle ze duzo tu zalezy od tego jak przedstawia to dziennikarze. To im trzeba dobrze to wyjasnic, zorganizowac pisemne oswiadczenie, odezwe. I znow mysle ze dobrze (z tych wzgledow organizacyjnych) dobrze bylo by zaangazowac w to Iustitie. A generalnie pomysl urlobu na zadanie jest dobry, popieram!!! Howgh

Sandman
07.01.2008 20:34:08

Masowość wymagana jest także ze względu na to, żeby ktoś za Ciebie nie musiał wziąść wokandy.....bo wtedy będą skrzywdzeni i zaczną się niesnaski......

TEPUS
07.01.2008 21:44:01

Zmieniłem sąd, zmieniłem wydział, więc trochę kwas tak żądać urlopu 21 dnia pracy ...

monikissima
07.01.2008 21:57:12

Prawo, a nie kwas. Jestem za. Proponuję termin w lutym. Do tego czasu znacznie więcej osób się tu zarejestruje i dowie o akcji.

Sandman
07.01.2008 21:59:34

"monikissima" napisał:

Prawo, a nie kwas. Jestem za. Proponuję termin w lutym. Do tego czasu znacznie więcej osób się tu zarejestruje i dowie o akcji.

Dobrze prawi....dajmy sobie trochę czasu na odbycie konsultacji, Zgromadzeń i rozkręcenie akcji......chyba żaden termin zawity nam nie ucieka

goos
07.01.2008 22:11:07

ok. myslę ,że rzeczywiście termin lutowy będzie bardzo dobry, zwłaszcza ,że od jutra podpisy pod swoim listem zaczyna zbierać iustitia. Myslę ,że musimy poprzec te działania iustitii , zwłaszcza ,że w założeniu podpisywać się pod nim będą mieli wszyscy prawnicy a nie tylko sędziowie

elew
07.01.2008 22:17:21

należy dać sobie spokój z opinią publiczną -co o nas pomyślą możemy powiedzieć już teraz i nic tego nie zmieni
akcja powinna objąć wszystkie wydziały łącznie z karnymi i rodzinnymi -łącznie z dyżurami aresztowymi i trybowymi -inaczej nikt nie zrozumie powagi sytuacji i naszej determinacji -o ile takowa istnieje
bez masowej mobilizacji -możemy jedynie zwrócić uwagę na to, że kolejnym krokiem może być masowe odejście z zawodu -z uwagi na łamanie przez ustawodowcę naszej godności bez wypowiedzenie z winy pracodawcy - a wtedy na prawdę możemy okazać się niezbędnym trybem systemu
nauczyciele na strajk starają sie wybierać okresy matur, dlaczego być gorszym

tujs
07.01.2008 22:29:15

PO PRZEMYŚLENIACH PRZYCHYLAM SIE DO POGLĄDU, IŻ W STYCZNIU MUSIMY SIE JESZCZE WSTRZYMAĆ Z URLOPEM NA ŻADANIE - AKCJA MUSI BYC BARDZO DOBRZE PRZYGOTOWANA I MASOWA.
URLOP NA ŻADANIE POWINNIŚMY WZIĄĆ WE WTOREK, ŚRODE LUB W CZWARTEK (STATYSTYCZNIE NAJWIĘCEJ JEST SESJI) MYŚLĘ ŻE W I POŁOWIE LUTEGO JAK TYLKO PREZYDENT PODPISZE USTAWE BUDZETOW.
JEDNOCZESNIE TRZEBA BYŁOBY NA TEN DZIEŃ POPRZEZ NP. IUSTITIĘ PRZYGOTOWAĆ AKCJE PLAKATOWĄ Z PODANIEM TRECI ART. 178 UST. 2 KONSTYTUCJI I ART. 167 ZE ZN. 2 K.P. ORAZ DANYMI O ZWROŚCIE WYNAGRODZENIA ŚEDZIOWSKIEGO NP. W OKRESIE I 2006 - I 2008 - 2.3% LUB PODANIEM KWOT WYNAGRODZ. SSR, LEKARZA SP ZOZ Z II ST. SPEC. I NAUCZYCIELA MIANOWANEGO - SREDNIO W OSTATNICH 3 LATACH I WYJASNIENIEM, IZ SEDZIOWIE NIE OTRZYMALI WZROSTU 5% Z TYTUŁU OBNIŻENIA SKŁADKI RENTOWEJ - TAK MUSIMY DOTRZEĆ DO LUDZI I MEDIÓW, ŻEBY NA NAS NIE ZŁOŻECZYLI JESZCZE BARDZIEJ NIŻ OBECNIE

monikissima
07.01.2008 22:32:25

To może w piątek przed świętami wielkanocnymi, gdy każdy chce przespustkę lub widzenie? Wiem, trochę odległy termin, ale wtedy to dopiero da się we znaki. "Przepraszamy wszyscy sędziowie z sądu mają urlop"

falkenstein
07.01.2008 23:01:09

"tujs" napisał:


JEDNOCZESNIE TRZEBA BYŁOBY NA TEN DZIEŃ POPRZEZ NP. IUSTITIĘ PRZYGOTOWAĆ AKCJE PLAKATOWĄ Z PODANIEM TRECI ART. 178 UST. 2 KONSTYTUCJI I ART. 167 ZE ZN. 2 K.P. ORAZ DANYMI O ZWROŚCIE WYNAGRODZENIA ŚEDZIOWSKIEGO NP. W OKRESIE I 2006 - I 2008 - 2.3% LUB PODANIEM KWOT WYNAGRODZ. SSR, LEKARZA SP ZOZ Z II ST. SPEC. I NAUCZYCIELA MIANOWANEGO - SREDNIO W OSTATNICH 3 LATACH I WYJASNIENIEM, IZ SEDZIOWIE NIE OTRZYMALI WZROSTU 5% Z TYTUŁU OBNIŻENIA SKŁADKI RENTOWEJ - TAK MUSIMY DOTRZEĆ DO LUDZI I MEDIÓW, ŻEBY NA NAS NIE ZŁOŻECZYLI JESZCZE BARDZIEJ NIŻ OBECNIE


To dobry pomysł, ale porównanie trzeba zrobic tak żeby nie wyglądało ze chcemy konkurować z lekarzami i nauczycielami. Porównanie trzeba by zrobić w odniesieniu do zarobków posłów i urzędników w ministerstwach, funkcjonariuszy CBA, CBŚ itp. Nie chodzi nawet o to kto zarabia więcej, ale o to że na podwyżki dla nich to sa pieniądze a jak my prosimy to słyszymy że nie ma pieniędzy.

Myslę że kampania informacyjna jest potrzebna, i to własnie w ta stronę. Jeżeli zaczniemy twierdzić że zarabiamy za mało to zaraz usłużni stwierdzą że emeryci, pielęgniarki itp zarabiają znacznie mniej. Jak natomiast skupimy sie na tym że chodzi na przede wszystkim o to żeby przy podwyżkach traktowano nas z innymi urzędnikami i funkcjonariuszami państwowymi to nie będzie można nam zarzucić ze po prostu chodzi nam o pieniądze.

Dred
08.01.2008 10:04:17

Sędziowie nie będą strajkować na ulicach


http://www.gazetaprawna.pl/?action=showNews&dok=2127.64.0.39.3.1.0.1.htm

[ Dodano: Wto Sty 08, 2008 10:09 am ]
OPINIA

RYSZARD PIOTROWSKI

doktor, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego

Z konstytucji wynika, że sędziowie nie mogą być członkami partii politycznych, należeć do związków zawodowych oraz prowadzić działalności publicznej, ale tylko takiej, która jest nie do pogodzenia z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Powstaje więc pytanie, czy mogą o tę niezależność i niezawisłość walczyć. Konstytucja mówi przecież o tym, że sędziowie powinni mieć takie warunki pracy i wynagrodzenia, które odpowiadają godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków, traktując te warunki jako gwarancje niezawisłości. Wobec tego starania o poprawę tych warunków są w istocie staraniami o gwarancję niezawisłości. To, że sędziowie są grupą zawodową mającą szczególną sytuację, jeśli chodzi o możliwości wyrażania sprzeciwu, nie oznacza, że można ignorować problemy socjalne tego środowiska, zwłaszcza, że jest to jedyna grupa zawodowa, której status materialny jest uregulowany konstytucyjnie. Przepis ustawy zasadniczej mówiący o gwarancjach płacowych sędziów nie może być ignorowany na tej zasadzie, że liczymy na powściągliwość sędziów, wymuszoną konstytucyjnie i ustawowo. Byłoby to obejście konstytucji.

[ Dodano: Wto Sty 08, 2008 10:20 am ]
Co Wy na to?!

Izabela
08.01.2008 10:28:38

Ja myślę, że urlop na żądanie może nie zwrócić wystarczająco uwagi na problem naszych wynagrodzeń. W końcu nawet jeśli poprze go dość szeroka liczba członków naszego środowiska (w co wątpie), to i tak spraliżuje to pracę wymiaru sprawiedliwości tylko na jeden dzień. Moim zdaniem powinniśmy zastanowić się na innych formach protestu np. praca wyłącznie przez 8 godzin dziennie i 40 w tygodniu i wszystkie sprawy kierowane na wokandę, żeby było czrno na białym ile czasu to zajmuje. Dobrym pomysłem są też pozwy o nadgodziny, trzeba bowiem pamietać, że czas pracy liczony wymiarem zadań nie oznacza, że mamy pracować 24 godziny na dobę. Zgodnie z kodeksem pracy, który do nas też ma zastosowanie, przy zadaniowym czasie pracy pracodawca ma obowiązek ustalając czas pracy niezbędny do wykonanania zadania uwzgledniać normy czasu pracy (art.140 kp), a zatem również sędziowie powinni wykonywać swoją pracę przez 8 godzin dziennie i 40 tygodniowo.

a_szymek
08.01.2008 12:15:15

Witam,
właśnie otrzymałem uchawłę Iustitii sierowaną do Premiera, Prezydenta, Marszałków Sejmu i Senatu oraz Ministra Sprawiedliwości. Myślę, że skoro ona powstała to musimy poczekać na reakcję na nią (choć nie musimy czekać długo). Dopiero wówczas - gdy nie będzie nsa odpowiedź satysfakcjonowała, lub jej nie będzie w ogóle - podjąć inne formy protestu. Zgadzam się, że na początek dzień wolny na żądanie jest OK. Trzeba tylko to przygotować odpowiednio. Dajmy to skoordynować np. właśnie Iustitii. Potrzebna jest też odpowiednia kampania informacyjna i już nie w "Rz" ale w gazetach może o mniejszej renomie ale za to o większej poczytności typu Fakt, SE. A gdy i to nie pomoże sędziowie mogą przecież wziąć urlopy zaległe. Bo kto ich nie ma. A wóczas sądy staną na długo. I wówczas zostaniemy zauważeni.

ankutek
08.01.2008 12:25:41

"monikissima" napisał:

To może w piątek przed świętami wielkanocnymi, gdy każdy chce przespustkę lub widzenie? Wiem, trochę odległy termin, ale wtedy to dopiero da się we znaki. "Przepraszamy wszyscy sędziowie z sądu mają urlop"



Tylko ja niestety mam dużur i nie mogę w takim przypadku wziąć urlopu jak cały sąd weźmie, rany julek...

[ Dodano: Wto Sty 08, 2008 12:37 pm ]
"Dred" napisał:

Sędziowie nie będą strajkować na ulicach


http://www.gazetaprawna.pl/?action=showNews&dok=2127.64.0.39.3.1.0.1.htm

[ Dodano: Wto Sty 08, 2008 10:09 am ]
OPINIA

RYSZARD PIOTROWSKI

doktor, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego

Z konstytucji wynika, że sędziowie nie mogą być członkami partii politycznych, należeć do związków zawodowych oraz prowadzić działalności publicznej, ale tylko takiej, która jest nie do pogodzenia z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Powstaje więc pytanie, czy mogą o tę niezależność i niezawisłość walczyć. Konstytucja mówi przecież o tym, że sędziowie powinni mieć takie warunki pracy i wynagrodzenia, które odpowiadają godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków, traktując te warunki jako gwarancje niezawisłości. Wobec tego starania o poprawę tych warunków są w istocie staraniami o gwarancję niezawisłości. To, że sędziowie są grupą zawodową mającą szczególną sytuację, jeśli chodzi o możliwości wyrażania sprzeciwu, nie oznacza, że można ignorować problemy socjalne tego środowiska, zwłaszcza, że jest to jedyna grupa zawodowa, której status materialny jest uregulowany konstytucyjnie. Przepis ustawy zasadniczej mówiący o gwarancjach płacowych sędziów nie może być ignorowany na tej zasadzie, że liczymy na powściągliwość sędziów, wymuszoną konstytucyjnie i ustawowo. Byłoby to obejście konstytucji.

[ Dodano: Wto Sty 08, 2008 10:20 am ]
Co Wy na to?!




Słusznie prawi. Wymuszenie na nas konstytucyjnie niemożności podjęcia protestu w formach dozwolonych innym grupom zawodowym i jednocześnie omijanie tematu naszych płac dalekim łukiem uznając nas za grupę, która nie jest opiniotwórcza i nie potrafi wywrzeć nacisku społecznego, jest moim zdaniem naruszaniem naszych parw pracowniczych i obywatelskich.

Gregmen
08.01.2008 14:26:32

uważam, że urlop na żądanie nie odniesie skutku jeśli będziemy mówić tylko o wynagrodzeniach. Lekarze domagali się uregulowania prawnego ich dyżurów, to dlaczego my nie możemy mówić o wszystkich aspektach wynagradzania i pracy w zawodzie, nie tylko dotyczących miesięcznej pensji. Dyżury aresztowe, nagrody dla pracowników ect. Jeśli nie będziemy mówić, ze chcemy naprawy dotyczącej nas części wymiaru sprawiedliwości może to zostać odebrane jako niepoważne. Społeczeństwo inaczej traktuje biedne pielęgniarki, aniżeli sędziów - chociażby posiadających gwarancje konstytucyjne.
ponadto uważam, iż należy unikać w wypowiedziach porównań naszych zarobków do innych profesji prawniczych, gdyż przyniesie odwrotny skutek od zamierzonego, czyli wywołania zrozumienia naszych potrzeb. Społeczeństwo reaguje emocjonalnie i pochyla się nad pielęgniarkami i nie będzie słuchało rzeczowej analizy jak winno wyglądać wynagradzanie sędziego i co wymaga podkreślenia I instancji. Winno się przekazywać porównania do innych krajów Uni (o czym wielu już pisało), że jesteśmy najsłabiej opłacanymi sędziami w unii, że taki kierownik Biedronki, glazurnik, stolarz, mechanik samochodowy jest lepie uposażony. Tylko porównania mogą wywołał zrozumienie i akceptację protestu, Bo przecież protest bez akceptacji społecznej jest bez sensu.

Dreed
08.01.2008 15:34:35

Drogie koleżanki i koledzy...

Jak zapewne sie domyślacie (z uwagi na mój pomysł z listem) nie jestem osobą asekuracyjną. Myśle jednak, że akcja urlopu na żądanie, na chwilę obecną powinna być przełożona.

Zwróćcie uwagę, że na dzień dzisiejszy protesty wielu grup (np. pielęgniarek) nie dadzą nam odpowiedniej siły uderzenia. Moim zdaniem zaraz zostalibyśmy przyrównani do grup gorzej opłacanych i nie pisze tutaj o zawodach prawniczych. Przegramy z kretesem, a nie jest to jednorazowa bitwa.
Na chwilę obecną zostaliśmy zauważeni, dzięki akcji listu otwartego. Zbierajmy podpisy i przesyłajmy je drogą służbową. Kopie doręczajmy do KRS-u. Następnie przeprowadźmy szeroką akcję ścisłej współpracy z Stowarzyszeniem Iustitia włącznie z składaniem deklaracji członkowskich. Pozwoli to nowemu zarządowi na głośne stwierdzenie, że wystepują w imieniu wszystkich sędziów, a nie kilkunastu procent. To również jest niezbędne dla dyskusji z władzami. Podpisujmy równiez list poparcia dla uchwały Stowarzyszenia. Kolejny sposób na wzmocnienie siły wymowy.

Akcja protestacyjna w postaci urlopów na żądanie musi byc bezwarunkowo doskonale przygotowana. Jej termin i organizacja nie może w najmniejszym stopniu zawieść. Tym bardziej potrzebujemy ścisłej współpracy. Forum i list choć znany coraz bardziej, jeszcze nie dotarł do każdego sądu, jeszcze nie wszyscy sie zjednoczyliśmy. Termin styczniowy jest moim zdaniem nierealny... Jeżeli to ma byc nasz nastepny po listach krok, to przygotujmy go dobrze. Cały czas tocze rozmowy telefoniczne z naszymi przedstawicielami i naprawdę każdy zdaje sobie sprawę z wagi naszych działań. Zróbmy to dobrze.

Zbierajmy podpisy, popierajmy uchwałę Iustitii, zapisujmy sie do niej. Zgrajmy to wszystko tak, żeby dzień ewentualnego urlopu był jeden i dotyczyl naprawdę całej Polski.
Dlatego myślę, żebyśmy nie tracąc "ary" przesunęli tą decyzję najwcześniej na luty...Popatrzcie na ilośc userów...Wprawdzie tempo mamy niesamowite, ale do 50% nas jeszcze brakuje!!!

Narazie zbierzmy 6 tysięcy podpisów i sami zobaczycie jaki będzie szum w mediach, a one są nam niezbędne dla pokazania prawdziwego oblicza naszego zawodu i to w każdym aspekcie. Zarówno finansowym jak i poświęcania się pracy zamiast naszym rodzinom!!!


Poddaję to pod dyskusję....

Kamel
08.01.2008 16:30:42

Oczywiście, że nie powinno być jakiejkolwiek innej formy protestu. Bo przecież zaraz po opublikowaniu listu wszystkie telewizje zawieszą relacje ze strajku w służbie zdrowia i będą mówić tylko o nim. Następnie dostaniemy po 10 tyś. podwyżki i będziemy żyli długo i szczęśliwie.
PS. no i banki umorzom nam kredyty

[ Dodano: Wto Sty 08, 2008 4:32 pm ]
ortografia

koriolan
08.01.2008 16:57:00

Moze bede sie powtarzal...ale popieram Dreeda....
Nie mozna działać pochopnie, skonczmy sprawe z naszym listem otwartym, sprawe podpisow pod uchwałą Iustiti, zaczekajmy jak na to zareaguje rzad, minister (pewnie mizernie...) oraz opinia publiczna i media. Potem, w dogodnym momencie (biarąc pod uwage protesty płacowe innych grup) skoordynujmy akcje i uzgodnimy termin tego urlopu.
Poza tym uwazam ze w tej sytuacji, gdy doszło juz do takiej naszej konsolidacj, zrywu, szkoda by było zmarnować to na jednorazową akcje, walke o niewielkką podwyżke. Obliczmy cała akcje na walke o zmiane całęgo systemu wynagradzania, likwidacje tej sztucznej i chorej kwoty bazowej na rzecz np. sredniej krajowej. Ale to wymaga wiekszych zmian legislacyjnych i wiecej zachodu..... O to powalczmy, to jest jakis cel... w tym roku szanse sa marne, ale juz np. od przyszłego roku wieksze.
Więc w tej sytuacji to że zdecydujemy sie na ten urlop troche poźniej nie zaszkodzi nam a powionno pomóc.

Kamel
08.01.2008 17:02:56

Mam tylko jedno pytanie czy iustitia przewiduje jakiekolwiek inne formy protestu jeżeli list okarze się bezskuteczny? Jeżeli tak to dlaczego nic niem o tym w liście. Chyba że nie dopuszają myśli, że rząd może się nim nie wzruszyć. Zaznaczam, że chodzi o głos zarządu a nie poszczególnych oddziałów.

Dred
08.01.2008 17:06:10

Kamel!!!!!

[ Dodano: Wto Sty 08, 2008 5:07 pm ]
...pisz wolniej!

Kamel
08.01.2008 17:10:48

Muszę się uspokoić bo narobiłem już tyle błędów ort. i wyda się, że jestem z CBA.


[ Dodano: Wto Sty 08, 2008 5:25 pm ]
Dla chcących strajkować. Dziś w wydziale dla żartu powiedziałem, że proszę o wykreślenie podpisu bo w sumie "co będzie jak się to zwierzchnikom nie spodoba". Dwie osoby zaraz chciały zrobić to samo a jedna odłożyła kartkę z podpisami oczywiście nie podpisując. Później to wyjaśniłem ale reakcja jest zastanawiająca. Bądźmy realistami żadnego strajku nie będzie, ale jeżeli rzeczywiście służby czytają to forum to może warto je postraszyć

shick
08.01.2008 18:54:40

"Kamel" napisał:


Dla chcących strajkować. Dziś w wydziale dla żartu powiedziałem, że proszę o wykreślenie podpisu bo w sumie "co będzie jak się to zwierzchnikom nie spodoba". Dwie osoby zaraz chciały zrobić to samo a jedna odłożyła kartkę z podpisami oczywiście nie podpisując. Później to wyjaśniłem ale reakcja jest zastanawiająca. Bądźmy realistami żadnego strajku nie będzie, ale jeżeli rzeczywiście służby czytają to forum to może warto je postraszyć


Nie oglądajmy się na tych co się boją wychylić i tych niezdecydowanych. Mam nadzieję że zapał osób chcących coś zmienić w końcu udzieli się i tym którzy obecnie najchętniej schowaliby głowę w piasek.

A co do strajku na razie przecież go nie przewidujemy... zobaczymy co czas pokaże.

to_tylko_ja
08.01.2008 18:54:56

No to ładnie załatwiłeś swoich kolegów, hihi...

Dred
08.01.2008 19:01:10

cykory!
asr czy ssr?

falkenstein
08.01.2008 19:12:48

Muszę się uspokoić bo narobiłem już tyle błędów ort. i wyda się, że jestem z CBA.


ci z CBA tutaj nie piszą. Oni maja mnożnik 3.96 + 1-30% obligatoryjnej premii miesięcznie więc co ich może obchodzić kwestia płac jakichstam sędziów

tujs
08.01.2008 20:30:34

NAWIĄZUJAC DO OSTATNIEJ DŁUŻSZEJ WYPOWIEDZI DREDA W SPRAWIE URLOPÓW - W PEŁNI SIE ZTYM ZGADZAM, CHOCIAŻ JESZCZE W UBIEGŁYM TYGODNIU PROPONNOWAŁEM AKCJE W STYCZNIU
MUSIMY SIE UZBROIC W CIERPLIWOŚĆI JAK OPADNA EMOCJE Z LISTAMI I DO OPINII PUBL. DOTRZE NASZ APEL TO W LUTYM JAKO NASTĘPNY KROK POWINIEN BYC WŁASNIE URLOP NA ŻADANIE.
MOŻEMY WZIĄĆ MAKSYMALNIE 4 DNI I ŻEBY WÓWCZAS ZADOWOLIĆ WSZYSTKICH SEDZIÓW (BO POŁOWIE NIE BĘDZIE PASOWAŁA DATA, GDYŻ NIE BĘDZIE TO ICH DZIEŃ SESYJNY) - MOŻEMY OD RAZU WZIĄĆ 2 ( SŁOWNIE DWA ) DNI URLOPU NP. WTOREK I ŚRODA.
JEŻELI UCZYNI TAK KILKA TYS. SEDZIÓW (LICZĘ NA WSPARCIE IUSTITII) TO NIE MUSIMY SIE WÓWCZAS OBAWIAĆ REPRESJI TZN. POST. DYSCYPLINARNEGO, WSZAK NIE MAMY ZW. ZAWODOWYCH I NIE MOŻEMY WSZCZĄĆ SPORU ZBIOROWEGO.
KOLEŻANKI I KOLEDZY- W IMIĘ GODNOŚCI NASZEGO ZAWODU MUSIMY BYC SOLIDARNI !
NIE DAJMY SIE DALEJ UBEZWŁASNOWALNIAĆ WŁADZY USTAW. I WYKONAWCZEJ!

jarocin
08.01.2008 21:38:57

"tujs" napisał:

NAWIĄZUJAC DO OSTATNIEJ DŁUŻSZEJ WYPOWIEDZI DREDA W SPRAWIE URLOPÓW - W PEŁNI SIE ZTYM ZGADZAM, CHOCIAŻ JESZCZE W UBIEGŁYM TYGODNIU PROPONNOWAŁEM AKCJE W STYCZNIU
MUSIMY SIE UZBROIC W CIERPLIWOŚĆI JAK OPADNA EMOCJE Z LISTAMI I DO OPINII PUBL. DOTRZE NASZ APEL TO W LUTYM JAKO NASTĘPNY KROK POWINIEN BYC WŁASNIE URLOP NA ŻADANIE.
MOŻEMY WZIĄĆ MAKSYMALNIE 4 DNI I ŻEBY WÓWCZAS ZADOWOLIĆ WSZYSTKICH SEDZIÓW (BO POŁOWIE NIE BĘDZIE PASOWAŁA DATA, GDYŻ NIE BĘDZIE TO ICH DZIEŃ SESYJNY) - MOŻEMY OD RAZU WZIĄĆ 2 ( SŁOWNIE DWA ) DNI URLOPU NP. WTOREK I ŚRODA.
JEŻELI UCZYNI TAK KILKA TYS. SEDZIÓW (LICZĘ NA WSPARCIE IUSTITII) TO NIE MUSIMY SIE WÓWCZAS OBAWIAĆ REPRESJI TZN. POST. DYSCYPLINARNEGO, WSZAK NIE MAMY ZW. ZAWODOWYCH I NIE MOŻEMY WSZCZĄĆ SPORU ZBIOROWEGO.
KOLEŻANKI I KOLEDZY- W IMIĘ GODNOŚCI NASZEGO ZAWODU MUSIMY BYC SOLIDARNI !
NIE DAJMY SIE DALEJ UBEZWŁASNOWALNIAĆ WŁADZY USTAW. I WYKONAWCZEJ!


Proszę o używanie CAPSLOCK-ów tylko w sytuacjach wyjątkowych, gdyż oznaczają krzyk.

Dred
08.01.2008 22:48:25

Mam propozycję prostą w realizacji!
Byłby to niby-protest a właściwie próba powrotu do normalności. Ustalamy datę od kiedy będziemy wpisywać do kajetu prowadzonego przez prezesa godziny pracy w sądzie i w domu. Robimy to oczywiście rzetelnie. Gdy przkroczymy 40 godzin w tygodniu, to odbieramy sobie tyle samo w przyszłym. W przypadku wizytacji wydziału i uwag do wyników pokazujemy zeszyt i wszystko jest jasne.
Trzeba to w końcu zrobić!!!!!

bladyswit
08.01.2008 23:30:28

"Dred" napisał:

Mam propozycję prostą w realizacji!
Byłby to niby-protest a właściwie próba powrotu do normalności. Ustalamy datę od kiedy będziemy wpisywać do kajetu prowadzonego przez prezesa godziny pracy w sądzie i w domu. Robimy to oczywiście rzetelnie. Gdy przkroczymy 40 godzin w tygodniu, to odbieramy sobie tyle samo w przyszłym. W przypadku wizytacji wydziału i uwag do wyników pokazujemy zeszyt i wszystko jest jasne.
Trzeba to w końcu zrobić!!!!!


A jak komuś wyjdzie mniej niż 40 h, to szybko niszczy kajet

Dred
08.01.2008 23:31:33

...to idzie do kolegi i bierze od niego robotę!
Może być?!

K.Ierownik
09.01.2008 00:19:45

"TEPUS" napisał:

Zmieniłem sąd, zmieniłem wydział, więc trochę kwas tak żądać urlopu 21 dnia pracy ...


Może i kwas TEPUS ale to nie ważne w tej chwili bo ojczyzna wzywa. Na koń i szable w dłoń.

romanoza
09.01.2008 08:28:58

Jeżeli chodzi o urlopy na żądanie, w Lublinie była próba wszczęcia dyscyplinarki wobec sędziego, który wziął urlop w dniu sesyjnym. Na szczęście zakończyło się odmową wszczęcia. Nie wiadomo, jak w rzeczywistości zareagują prezesi i faktycznie żeby miało to ręce i nogi, musiałoby być powszechne. Ktoś tutaj poddał moim zdaniem dobry pomysł, aby wykorzystać urlopy zaległe. To akurat nawet prezesi mogliby poprzeć, w którejś z wczorajszych gazet było o grzywnie dla pracodawcy za zaległe urlopy. Wyobrażacie sobie dwa tygodnie, gdzie we wszystkich sądach w kraju są tylko sędziowie na dyżurach aresztanckich? Ja mam 25 dni zaległego, pewnie każdy coś znajdzie. I jeszcze jedna uwaga, jeżeli mówimy o urlopach na żądanie w dniu sesyjnym, powinni głos zabrać asesorzy (o ile się jeszcze nie wypowiadali). W istocie to oni ryzykowaliby najwięcej. Z kolei bez nich ta forma protestu straci swoją siłę

grubson
09.01.2008 09:32:40

U nas góra prezentowała stanowisko, że wzięcie urlopu na żądanie w dniu obciążonym wokandą jest możliwe tylko w uzasadnionych okolicznościach (wizyta u lekarza (bez zwolnienia), sprawy związane z dziećmi, pogrzeb kogoś, na który nie przysługuje urlop z k.p.)
Myślę, że w razie powszechności akcji urlopowej tego rodzaju obostrzenia nie byłby stosowane, ale jak faktycznie będzie to się pewnie okaże

barbara
09.01.2008 11:06:24

jestem za taką forma protestu , rozpowszechnię informacje u siebie w sądzie i u kolegów i kolezanek z innych jednostek , ale mam szczere obway ,że większość stchórzy , u nas nawet nikt nie wiedział o liści otawrtym , a jak nagłaśniałam sprawe to niektórym nie podobała się jakaś jego część , zgrozo !!!! i oczywiście nie palili się do jego podpisywania , może obudziliby sie dopiero wtedy jak by im pensyjki obnizono , gdzie godność i honor i dziwić się ,że wdeptują nas w ziemię

tujs
09.01.2008 12:53:00

A może w lutym przez dwa dni wszyscy sedziowie, którzy nie wykorzystali części urlopu za 2007 r. wezmą zaległe np. 2 dni urlopu na żadanie, czyli - odnoszac sie do ostatnich wypowiedzi dwa w jednym

elew
09.01.2008 13:05:32

jak sie nie podoba treść -mogą ją zmodyfikowąć
a obniżka wynagrodzeń ma miejsce cały czas -niektórym nie będzie przeszkadzać nawet to, że zarobki sięgną najniższego wynagrodzenia

Kamel
09.01.2008 14:41:29

Tylko ssr i to ze stażem 4 lata.
P.S. Wydaje mi się, że niepewność w ich oczach pozostała.

koriolan
10.01.2008 18:05:59

Moze wiec 13 lutego....?? W srodku tygodnia, w polowie lutego, data charakterystyczna....
Mysle ze nie ma co czekac, gadac, trzeba uzgodnic termin i zaczac akcje koordynujaca!!!
Musimy tu skorzystac z pomocy Iustiti, ona ma czlonkw w wielu sadach. W pozostalych musimy sami to zorganizowac. Proponuje jakos podzielic sie, na okregi. Kazdy ma jakis znajomychw sasiednich sadach, podzwonic, poesemesowac i zawiadomi wszystkich, uzyskac uzgodnienie co do checi.

Dreed
10.01.2008 18:15:30

@korolian

Pomysł jest doskonały...Ja go popieram, gdyż walczymy o nasz wspólny interes, ale odpowiedz mi, czy zagwarantujesz swój sąd? Spokojnie - teraz strajkują pielęgniarki itp. My mamy za cel wywalczyć sobie przyszłość, a nie ochłapy w postaci 120zł brutto...., chociaż niektorzy mają niby 1200zł Skończmy akcję listu - nie ma jeszcze 4-ech tysięcy podpisów....Następnie będziemy brać urlopy, bądź składać pozwy

koriolan
10.01.2008 18:21:56

Zagwarantuje za swoj sad, licze na jakies 70 % poparcia....
A jesli uzgodnimy date to postaram sie pozyskac do urlopu kilka sadow z mojego okregu...
Akcji zbierania podpisow ne mozemy ciagnac w nieskonczonosc, mozna zbietrac a juz myslec o nastepnym kroku...

Dreed
10.01.2008 18:25:39

"koriolan" napisał:

Zagwarantuje za swoj sad, licze na jakies 70 % poparcia....
A jesli uzgodnimy date to postaram sie pozyskac do urlopu kilka sadow z mojego okregu...
Akcji zbierania podpisow ne mozemy ciagnac w nieskonczonosc, mozna zbietrac a juz myslec o nastepnym kroku...


To tylko mogę Ci pogratulować sądu... Odnośnie akcji listu otwartego - nie mamy zamiaru ciągnąć jej w nieskońcoznośc. Chodzio mi tylko o to, żebyśmy najpierw ją skończyli, a z uwagi na moje informacje, w wielu sądach dopiero sie obudzili sędziowie...Urlop będzie doskonałym posunieciem, ale odroczmy go na parę dni...Musimy go naprawdę ogólnopolsko zorganizować

magda1311
11.01.2008 00:08:10

Pomysł dobry ale też wątpię w powodzenie takiej akcji. Każda forma protestu, żeby była skuteczna musi być masowa. Chyba jeszcze za wcześnie. Niestety większość kolegów kiedy słyszy o proteście, mówi że fatalnie zarabiamy, ale kiedy trzeba było podpisywać list to słyszałam "to nic nie da". Ręce opadają. Myślę, że najpierw list i praca u podstaw - informacja. Lekarze wywalczyli kontrakty ale protesty były w skali kraju i informacje o nich w mediach prawie codziennie. Swoją drogą - dziś mówili o ewakuacji szpitala i jakoś nie ma powszechnego oburzenia (i żeby była jasność - popieram protesty lekarzy) a u nas nawet na ten dzień urlopu trudno kogoś namówić. Taki mnie pesymizm ogarnął... (w przerwie pisania uzasadnienia, bo jakoś jeszcze nigdy nie udało mi się napisać w godzinach urzędowania sądu).

P
11.01.2008 02:03:11

Nie sądzę, żeby urlop na żądanie miał sens. To tylko demonstracja bez żadnych realnych następstw. Zauważą ją tylko strony, a one akurat ***** mogą w sprawie naszych wynagrodzeń. Ponadto jeżeli bedzie odzew ze strony stron, to tylko taki, że zarabiamy krocie, a chcemy jeszcze więcej.

Trzeba znaleźć środek realnego nacisku. Kiedy strajkują lekarze, to każdy poseł wie, co go czeka, jak zachoruje. Kiedy rozrabiają górnicy, to każdy poseł wie, że może dostać po łbie (oby jak najczęściej).

Co możemy im zrobić?

[ Dodano: Pią Sty 11, 2008 2:10 am ]
Natomiast uważam, że natychmiast, od teraz, powinniśmy zaprzestać pracy ponad normy, zwłaszcza w domach. To, że czas naszej pracy jest normowany wymiarem zadań, nie znaczy, że może byc przekraczany non stop, kosztem odpoczynku i życia rodzinnego. Nie za 3.698,48 złotych (za grudzień, jakby co, mam kwit).

Tak więc, droga Magdo, sugeruję zaprzestanie pisania uzasadnienia o północy, bo to właśnie Twój post mnie zainspirował. A uchwała gdańskiej Iustitii też juz o tym, zdaje się, była.

procontra
11.01.2008 10:28:20

Tez uważam,że trzeba zaprzestac pracy ponad normy. W prywatnych firmach sporządza się szczegółowe wykazy czasu pracy - dlaczego nie mamy czegoś takiego robić? Jak to kiedyś tłumaczył mi facet robiący ekspertyzy za kosmarne pieniądze - jeżeli siedzi w pociągu do Krakowa i pracuje nad tekstem to też jest to jego czas pracy uwzględniany w stawce eksperckiej. Jezeli takie coś będziemy systematycznie robić, to moim zdaniem nawet jeżeli będą wobec nas próby jakiegoś postępowania dyscyplinarnego w związku z opóźnionym uzasadnieniem czy skargą na przewlekłość - czarno na białym wykażemy,że dołożyliśmy najwyższej staranności w pracy, siedząc po godzinach czy w weekendy. I w takiej sytuacji mamy prawo czasem nie przyjść do pracy, w dodatku biorąc pod uwagę,jakie warunku do pracy koncepcyjnej ma wielu z nas. Bo przypominam, że stosunek pracy obejmuje staranne działanie a nie osiągnięcie rezultatu. I moim zdaniem przez ten pryzmat naeży interpretować przepis usp o naszym czasie pracy.

seszele
11.01.2008 18:06:46

jeśli urlop to może wykorzystać ustawową konieczność zrealizowania urlopu do końca I kwartału. Byłaby dodatkowa asekuracja wynikająca z przepisów - ponoć ostatnie uzasadnienia SN wprowadzają nawet przymusowe wysłanie na urlop przez pracodawcę (z czym się osobiście nie zgadzam ale cóż tam).

muszę powiedzieć, że generalnie to nie jest najlepszy pomysł bo wyraźnie wykaże istniejące podziały środowiska, wręcz jestem z tego powodu przeciwny masowym urlopom, bo za sensowniejsze uważam wystąpienie z pozwami z uzasadnieniem jak zaprezentowane w rzepie, do czego namawiam.
To że ta asekuracyjna część środowiska będzie mogła nie zyskać czyli stracić na ewentualnie wywalczonych kwotach sprawi ze prędzej czy później także złożą swoje pozwy i znajda się siłą inercji po właściwej stronie mocy

pozdrawiam
Sesz.

Sandman
11.01.2008 20:52:15

"seszele" napisał:

muszę powiedzieć, że generalnie to nie jest najlepszy pomysł bo wyraźnie wykaże istniejące podziały środowiska, wręcz jestem z tego powodu przeciwny masowym urlopom, bo za sensowniejsze uważam wystąpienie z pozwami z uzasadnieniem jak zaprezentowane w rzepie, do czego namawiam.
To że ta asekuracyjna część środowiska będzie mogła nie zyskać czyli stracić na ewentualnie wywalczonych kwotach sprawi ze prędzej czy później także złożą swoje pozwy i znajda się siłą inercji po właściwej stronie mocy
Sesz.

Przychylam posta.....
urlopy musieliby wziąść absolutnie wszyscy (w ustalonym terminie pewnie spora cześć nagle by zachorowała albo cuś)....inaczej kicha....
Pozwy i ich skutki....to ciekawy temat....co np. z właściwością, pozwanym, z kwestią wyłączeń.....

aktopek
11.01.2008 21:39:18

Uważam, że nie macie racji.
Nie ma się co oglądać na "wszystkich"; jeszcze nie było takich akcji, które by od razu poparli wszyscy.
Urlopy to dobry pomysł - 2, 3 dni bez sesji nawet w części sądów muszą być zauważone; wystarczy, że dołączą się sądy w największych miastach, a tam pewnie sie dołączą, bo najboleśniej odczuwają sytuację (na marginesie - Warszawiacy -podziwiam was, że chcecie jeszcze sądzić).
Pamiętajcie, ze z pozwami może być różnie; ie wiemy na ile nasze stanowisko popiera Trybunał; raz już pogrzebał szanse sędziów na poprawę sytuacji; gdyby w 200o roku zajęli inne stanowisko, pewnie nasza sytuacji wyglądałaby zupełnie inaczej.

Jestem za urlopem - to dobra akcja sygnalizacyjna, a przy okazji sprawdzian dla nas.

robak
11.01.2008 21:56:16

"magda1311" napisał:

Pomysł dobry ale też wątpię w powodzenie takiej akcji. Każda forma protestu, żeby była skuteczna musi być masowa. Chyba jeszcze za wcześnie. Niestety większość kolegów kiedy słyszy o proteście, mówi że fatalnie zarabiamy, ale kiedy trzeba było podpisywać list to słyszałam "to nic nie da". Ręce opadają. Myślę, że najpierw list i praca u podstaw - informacja. Lekarze wywalczyli kontrakty ale protesty były w skali kraju i informacje o nich w mediach prawie codziennie. Swoją drogą - dziś mówili o ewakuacji szpitala i jakoś nie ma powszechnego oburzenia (i żeby była jasność - popieram protesty lekarzy) a u nas nawet na ten dzień urlopu trudno kogoś namówić. Taki mnie pesymizm ogarnął... (w przerwie pisania uzasadnienia, bo jakoś jeszcze nigdy nie udało mi się napisać w godzinach urzędowania sądu).


Lekarze nie wywalczyli kontraktów dlatego że protestowali tylko dla tego, że weszły przepisy unijne o 48 godzinnym tygodniu pracy. Nie oszkukujmy się, my nie mamy takich argumentów ani żadnych innych. Na nasze miejsca w rejonach czeka masa referendarzy a z okręgu czy apelacji nikt nie ma zamiaru odchodzić.

seszele
11.01.2008 22:53:35

nie taka znów masa, ale gdybyśmy wspólnie zadbali o dobre warunki wykonywania pracy to nie byłoby też aż takiej chęci wyrwania się z referendarstwa.

Sesz.

magda1311
12.01.2008 15:19:11

Z Warszawy - do Aktopka - chcę sądzić i wielu moich kolegów też, bo zasadniczo lubimy swoją pracę. Stan na dziś jest jednak taki, że akcja z urlopem nie wyjdzie. Myślę nawet, że większość się nie zdecyduje.

aktopek
12.01.2008 17:10:20

Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego nie??
Boicie sie wziąć dwa dni urlopu???
Nie ukrywam, że jestem bardzo zdziwiona.

hilda
12.01.2008 18:30:37

Bać- to ja się nie boję. W moim prowincjonalnym Sądzie ( apelacja gdańska) nie ja jedna. Mam jedną wątpliwość- czemu nie zaczęliśmy pół roku temu, za wielkiego ZZ? Satysfakcja byłaby większa ;-).

magda1311
12.01.2008 19:09:30

Ja też nie rozumiem dlaczego. Smutne to, ale marazm w narodzie panuje. Jaki ma sens branie urlopu jeżeli zrobią to 3 osoby w wydziale a pozostali będą musieli za nich sądzić – u mnie nie ma praktyki odwoływania sesji. Dlatego uważam, że na urlopy jest jeszcze za wcześnie. Dajcie nam trochę czasu na przekonanie opornych.

K.Ierownik
12.01.2008 19:45:39

Za wcześnie na akcję urlopową to było 10 lat temu. NIe czas na wątpliwosci .Nadszedł czas działanie . Nic z tego nie wyjdzie? Trudno, zrobimy coś innego. Mnie dużą satysfakcję daje już samo to ,że wreszcie coś zaczynamy robic.

Johnson
12.01.2008 20:03:36

A co z pracą sekretariatu? Wyślą tyle wezwań/zawiadomień i ta praca się "zmarnuje", gdy sesje się nie odbędą.

koriolan
12.01.2008 20:09:45

No, wychodzac z tego założenia to każda forma protestu jest nie do przyjecia...
To moze w ogole tez nic nie robmy bo.... pan Minister sie tak na pracowal a jego praca pojdzie na marne!
Rozumiem jednak twoja uwage, chodzi o to ze beda to musieli robic powtornie...no coz, nie zawsze w zyciu wszystko da sie zrobic bezbolesnie...
Sekretariat zrobi swoje, tak jak to robi zawsze a to że sesje sie nie odbęda to już nie ich sprawa a nasza. My musimy wziac za to odpowiedzialnoc. Bo caly ten protest, kacja to nasz sprawa.

Johnson
12.01.2008 20:16:33

Urlop na żądanie też można zaplanować, np z wyprzedzeniem 3 miesięcznym
Wszyscy sędziowie biorą urlop w jednym ustalonym terminie, sądy stoją przez 4 dni. Trochę krótko tylko

szlomsky77
14.01.2008 23:37:15

W przypadku urlopu na żądanie jako formy protestu mam dwie zasadnicze wątpliwości :

Pierwsza, natury prawnej - zgodnie z art. 82 § 1 USP "sędzia jest obowiązany postępować zgodnie ze ślubowaniem sędziowskim"; w ślubowaniu mowa jest z kolei o "sumiennym wypełnianiu obowiązków sędziego". Protest w formie urlopów na żądanie z założenia ma doprowadzić do dezorganizacji w danym dniu pracy sądów, przez to, że sędziowie nie wykonują swoich obowiązków. Naruszymy w ten sposób art. 82 ust. 1 USP.

Druga (wiążąca się z pierwszą), natury, nazwijmy to, "etycznej" - planując urlopy na żądanie w tym samym dniu i doprowadzając w ten sposób do zdejmowania spraw z wokandy, w pierwszym rzędzie uderzamy w uczestników postępowania. Przyznam szczerze, że nie wyobrażam sobie wzywania stron, świadków, organizowania konwojów tylko po to, by ich następnie odesłać z powrotem spod drzwi sali rozpraw. Oznaczałoby to przedmiotowe potraktowanie ludzi, którym mamy służyć. To, że działanie takie służyłoby realizacji obiektywnie słusznych żądań, niczego tu nie zmienia (chyba że cel ma uświęcać środki).

Jestem zwolennikiem skutecznych, stanowczych działań, ale pod warunkiem, że nie będą prowadziły do sprzeniewierzenia się temu, w imię czego wielu z tu obecnych ślęczy po nocach nad aktami.

Piszmy listy, wstępujmy do Iustitii, w końcu piszmy pozwy.

mara
14.01.2008 23:58:33

"szlomsky77" napisał:

W przypadku urlopu na żądanie jako formy protestu mam dwie zasadnicze wątpliwości :

Pierwsza, natury prawnej - zgodnie z art. 82 § 1 USP "sędzia jest obowiązany postępować zgodnie ze ślubowaniem sędziowskim"; w ślubowaniu mowa jest z kolei o "sumiennym wypełnianiu obowiązków sędziego". Protest w formie urlopów na żądanie z założenia ma doprowadzić do dezorganizacji w danym dniu pracy sądów, przez to, że sędziowie nie wykonują swoich obowiązków. Naruszymy w ten sposób art. 82 ust. 1 USP.

Druga (wiążąca się z pierwszą), natury, nazwijmy to, "etycznej" - planując urlopy na żądanie w tym samym dniu i doprowadzając w ten sposób do zdejmowania spraw z wokandy, w pierwszym rzędzie uderzamy w uczestników postępowania. Przyznam szczerze, że nie wyobrażam sobie wzywania stron, świadków, organizowania konwojów tylko po to, by ich następnie odesłać z powrotem spod drzwi sali rozpraw. Oznaczałoby to przedmiotowe potraktowanie ludzi, którym mamy służyć. To, że działanie takie służyłoby realizacji obiektywnie słusznych żądań, niczego tu nie zmienia (chyba że cel ma uświęcać środki).

Jestem zwolennikiem skutecznych, stanowczych działań, ale pod warunkiem, że nie będą prowadziły do sprzeniewierzenia się temu, w imię czego wielu z tu obecnych ślęczy po nocach nad aktami.

Piszmy listy, wstępujmy do Iustitii, w końcu piszmy pozwy.


A co sądzisz o tzw. "strajku włoskim"? Chyba nie sprzeniewierzalibyśmy się w ten sposób zasadom (chociaż rozumiem, że wydźwięk takich działań byłby różny).

szlomsky77
15.01.2008 20:13:56

Przyznam, że nie bardzo wiem na czym w naszym przypadku strajk włoski miałby polegać ? Na drobiazgowym przestrzeganiu wszystkich procedur ? Przecież w codziennej pracy, nawet teraz, tak właśnie powinniśmy postępować.. Wszyscy wiemy, że realia są inne, ale strajkując "o włosku" od razu narażamy się na zarzut, że widać wcześniej w sądach nie przestrzegano wszystkich przepisów. Jeżeli natomiast owa "drobiazgowość" w stosowaniu prawa byłaby czymś sztucznym, wprowadzanym jedynie w celu przedłużenia postępowań, to pojawia się kwestia obowiązku sumiennego wykonywania powierzonych sędziom zadań.

Niech się wypowiedzą specjaliści od sporów zbiorowych, może oni mają pomysł na "legalne strajkowanie".

henrylee
30.01.2008 11:26:45

z urlopem na żądanie trzeba się spieszyć, bo niedługo może go juz nie być w kp
http://biznes.onet.pl/5,1466107,prasa.html

octawiabis
30.01.2008 12:10:28

Konstytucyjny Przepis na Strajk Włoski

Jerzy Stępień, prezes Trybunału Konstytucyjnego

Sytuacja Trybunału jest trudna. Mimo to w ubiegłym roku załatwiliśmy tyle samo spraw co w 2006. Wprawdzie mieliśmy inną strukturę orzeczeń (mniej wyroków, a więcej umorzeń, m.in. ze względu na zasadę dyskontynuacji), ale ilościowo są to dane niemal identyczne. Trzeba jednak pamiętać, że waga rozstrzyganych problemów prawnych w ostatnim roku była poważniejsza: sama lustracja wystarczyłaby za pięć dużych spraw. Nie bez wpływu na liczbę wyroków były zmiany osobowe w składzie TK. Bo nowi sędziowie muszą mieć czas na wdrożenie się do tej specyficznej pracy, szczególnie jeśli dotychczas nie mieli do czynienia z sądem czy parlamentem. Pozwolę sobie przywołać choćby mój przykład: po powołaniu na sędziego TK pierwszą sprawę miałem gotową do orzekania dopiero po roku. Nie ominęły nas też w zeszłym roku choroby. Sam się męczę ze swoją już blisko cztery lata. Pomówienie kilku sędziów o współpracę albo nieetyczną postawę na tle lustracji też zrobiło swoje: wiadomo, jak stres oddziałuje na chorobę nowotworową (mój przypadek jest inny, ale kolejnych dwóch sędziów ma poważne kłopoty ze zdrowiem). Sędziowie, okazuje się, to też ludzie i nie wszystko po nich spływa. Trzeba przy tym odnotować, że spraw napływa do TK coraz więcej, natomiast nasz budżet pozostawał w ostatnich latach niezmieniony. Dopiero w tym roku udało się przekonać parlament do jego zwiększenia. Ostatnio poseł Andrzej Dera informował, że zaległości w przygotowaniu stanowisk Sejmu wobec zaskarżonych do TK przepisów dotyczą 70 spraw. Nie najlepiej jest ze stanowiskiem prokuratora generalnego. Zwykle stanowiska obu tych uczestników postępowań wpływają w przeddzień rozprawy. Niby formalności staje się zadość, ale przecież sędzia powinien znać argumentację stron, zanim przystąpi do przygotowania orzeczenia. W przeciwnym wypadku wcześniejsze prezentowanie stanowiska na piśmie pozbawione jest sensu. Opinia publiczna i media skupiają się, co jest zrozumiałe, na sprawach rozpatrywanych przez TK na rozprawach. Ale zespół sędziowski olbrzymi wysiłek kieruje także na rozpoznanie spraw w fazie wstępnej. To jest mało spektakularne, ale bardzo pracochłonne. Nie oznacza to, że wszystko jest po stronie sędziów (i prezesa) w porządku. Sam mam sobie wiele do zarzucenia. Z pewnością po powrocie z sanatorium będę miał więcej sił.

onelk
30.01.2008 12:43:54

Sanatoria są dla wszystkich proponuje masowy wyjażd do sanatorium.

elew
30.01.2008 16:46:38

skoro sędziowie TK otrzymują wyższe wynagrodzenia niż SSO, SSR, czy ASR -którym nikt nie daję roku czasu na wdrożenie się do orzekania, to powinni orzekać wprost proporcjonalnie do otrzymywanego wynagrodzenia -np mieć tak ze 2 -3 razy większą załatwialność niż sędzia SO

poza tym, jakoś sprawa lustracji mogła być rozpoznana wg kolejności wpływu -powinna zostać załatwiona po zakończeniu tych spraw "starych" -z 2004r. wtedy byłoby ich o 5 mniej, za to tylko jedna lustracyjna odłożona ad calendas graecas.

tujs
26.02.2008 10:37:57

WSZYSTKICH WAHAJĄCYCH SIĘ ZAPRASZAM DO PONOWNEJ ANALIZY WCZESNIEJSZYCH POSTÓW NA TEMAT URLOPU NA ŻĄDANIE

aplikant25
26.02.2008 18:31:58

Popieram protest i nie uważam, aby korzystanie z prawa do takiego urlopu oznaczało sprzeniewierzenie się sumiennemu wypełnianiu obowiązków sędziego, gdyż w przeciwnym przypadku, każdy urlop wypoczynkowy byłby takim sprzeniewierzeniem (przecież czekają na nas sprawy z naszego decernatu). Mamy takie prawo, więc korzystajmy z niego. Należy tylko ustalić wspólny termin i liczyć na naszą solidarność.
Działajmy wreszcie! prokuratorzy zamiast dyskutować po prostu wzięli dzień urlopu.

micgas
26.02.2008 20:52:37

Uważam, że sesja w tym dniu nie jest przeszkodą.

iga
26.02.2008 20:54:15

Jestem za. W dowolny dzień.

Małgorzata
26.02.2008 22:15:37

Urlop na żądanie - jak najbardziej. Jeszcze nigdy go nie brałam, więc czas najwyższy...

tujs
27.02.2008 22:02:42

"Małgorzata" napisał:

Urlop na żądanie - jak najbardziej. Jeszcze nigdy go nie brałam, więc czas najwyższy...


Ja też jeszcze nigdy nie brałem urrlopu na żadanie, a w ogóle czy ktoś z sedziów korzystał już z tej instytucji?

grubson
27.02.2008 22:15:44

Ja brałem. Nawet miałem wtedy salę. Ale sytuacja była jakby wyjatkowa, musiałem jechać z dzieckiem do szpitala, nie chciałem brać opieki, no i ... nie było żadnego problemu. Po prostu dzwoni się rano i oznajmia, że korzysta się z tego prawa. Na drugi dzień trzeba wypełnić wniosek urlopowy. I tyle

robak
27.02.2008 22:16:35

Tak, ja. Zostało to potraktowane całkowicie normalnie.

romanoza
27.02.2008 22:17:30

"grubson" napisał:

Ja brałem. Nawet miałem wtedy salę. Ale sytuacja była jakby wyjatkowa, musiałem jechać z dzieckiem do szpitala, nie chciałem brać opieki, no i ... nie było żadnego problemu. Po prostu dzwoni się rano i oznajmia, że korzysta się z tego prawa. Na drugi dzień trzeba wypełnić wniosek urlopowy. I tyle

U nas nie trzeba nic wypełniać, urlop na żądanie to urlop na żądanie

grabka
27.02.2008 22:19:53

Ja brałam w styczniu tego roku. Zadzwoniłam, zawiadomiłam Prezesa, że biorę urlop na żądanie (dziecko mi sie rozchorowało). Sesja spadła, nikt nie wziął. na stepnego dnia wypełniłam wniosek.

tujs
02.03.2008 22:22:29

Osoby, które mają jakiekolwiek watpliwości, czy wzięcie urlopu na żądanie jest godne sędziego zapraszam do lektury wcześniejszych kilkudziesięciu postów.

mati
06.03.2008 16:06:05

we wczorajszej rzepie namawiają nas na urlopy bezpłatne lub zdrowotne

tujs
09.03.2008 21:49:22

ZA 3 TYGODNIE W PONIEDZIAŁEK - W SĄDZIE NIE BĘDZIE SĘDZIÓW!

Czy już zdecydowałeś poświecić swój JEDEN dzień z urlopu, żeby poprzeć NASZĄ WSPÓLNĄ akcję?

Czy po przeczytaniu kilkudziesięciu wczesniejszych postów MASZ JESZCZE WĄTLIWOŚCI - tak, jakie......?

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.