Stan faktyczny: trzech gości w tym oskarżony wchodzi na podwórko pokrzywdzonego przez otwartą bramę . Dwóch się nie odzywa tylko stoi. Oskarżony twierdzi, że wiedzą co pokrzywdzony robi (handluje na bazarze) i że za to musi im zapłacić x złotych. Pokrzywdzony mówi, że nie zapłaci. Oskarżony twierdzi, że za dwa dni będą u niego po haracz. Nic więcej oskarżony nie mówi. Niczego nie okazuje, żadnych gestów, naruszenia nietykalności. Pokrzywdzony alarmuje policje i zatrzymują oskarżonego (odmawia i nie przyznaje się). Czy waszym zdaniem było usiłowanie wymuszenia, chodzi konkretnie o to, czy była groźba zamachu na życie etc.

Jest bogate orzecznictwo i piśmiennictwo na temat groźby, trzeba by poczytać i zreasumować ten stan faktyczny.
Tak "na czuja" to mi pachnie jakimś 191 par.1 kk. 282 kk wydaje mi się naciągane, bo tu nie było jeszcze usiłowania nawet.

Zbyt mało dla mnie szczegółów.
Czy ci pozostali są oskarżonymi?
W jakich okolicznościach weszli wszyscy, czym podjechali, jak wyglądali, jak byli ubrani, jak pokrzywdzony opisał tych pozostałych dwóch, jakie było jego pierwsze odczucie (wrażenie) na temat sytuacji i ludzi, czy tylko stali, czy mieli "łapy na wierzchu", czy może pod kurtką (skórą). Jakim tonem to powiedział pokrzywdzonemu, w jakim kontekście, w jakiej liczbie użył, czy "nam", czy "im", czy pokrzywdzony odczuł się wszyscy się znają, a jeśli tak, to po czym, czy odchodząc ze sobą rozmawiali, jak się wówczas zachowywali, po jakim czasie zawiadomił policję (ściągnąć dane ze stanowiska kierowania, godzina zgłoszenia, czy było jedno itd.), kto przyjmował zgłoszenie (przesłuchać) pod kątem ustalenia, czy się pokrzywdzony obawiał; czy sprawcy kontaktowali się później (rozumiem, że nie, ale należy to wykluczyć), czy mówili w jakich okolicznościach odbiorą okup, czy rzeczywiście użyli expressis verbis tego słowa.
Wydaje mi się, że najistotniejsze będą zeznania pokrzywdzonego z post. przyg., niezbędne będą zeznania funkcjonariuszy, którzy pewnie rozmawiali telefonicznie z pokrzywdzonym, funkcjonariusza przyjmującego zgłoszenie(a) oraz policjantów, którzy dokonali zatrzymania domniemanych sprawców... Aha, należy dokonać analizy billingów telefonów zatrzymanych (o ile je mieli i zostały zabezpieczone).
Więcej ewentualnie na pw.
MJ
P.S. Nadaje się na "zwrota"

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.