Forum sędziów
Witam, mam pytanie. Jak u Was wygląda stosowanie w praktyce przepisów dotyczących obowiązku wysłuchania przez sąd małoletnich w sprawach opiekuńczych dotyczących ich osoby oraz majątku oraz w procesie w sprawach dotyczących ich osoby. W których sprawach to robicie, czy wyznaczacie do tego termin posiedzenia w niebieskim pokoju i wysłuchujecie w składzie jednoosobowym jako sędzia wyznaczony,czy też w inny sposób. Może macie do tego jakiś wyznaczony pokój przez prezesa?
Dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie w te mroźne dni.
wysłuchuję w zaciszu swojego gabinetu, jednoosobowo. Nie w każdej sprawie tylko w tych , w których małoletniego można wysłuchać z uwzględnieniem jego stopnia dojrzałości , rozwoju umysłowego itd. ( patrz art. 576 2 kpc.) zawsze tak robiłam, tylko teraz ze względu na treść tego przepisu ( tak go zredagowano, że stał to się oblig ) w protokole zajmuję także negatywne stanowisku ( tzn. sąd postanowił- odstąpić od wysłuchania małoletniego XY z uwagi na... ). Chociaż wcale nie jestem przekonana, że jest to bezwzględnie koniecznie...
A o osobnych pokojach do przesłuchań zapomnij- warunki lokalowe mamy takie, że cieszę się że mam swój gabinet...
A kiedy wysłuchujesz tego małoletniego? Przed rozprawą główną, czy odraczasz rozprawę i wzywasz rodzica z małoletnim na określony termin do siebie do pokoju? Zostawiasz rodzica w pokoju podczas wysłuchania? Jeżeli są zlecane badania RODK to uznajesz, że już małoletni został wysłuchany czy jeszcze słuchasz go dodatkowo? Czy można np zlecić kuratorowi żeby podczas robienia wywiadu wypytał się dzieciaka o określone rzeczy?
Z góry dziękuję za odpowiedzi Podobno kto pyta nie błądzi
"sniezka30" napisał:
A kiedy wysłuchujesz tego małoletniego? Przed rozprawą główną, czy odraczasz rozprawę i wzywasz rodzica z małoletnim na określony termin do siebie do pokoju? Zostawiasz rodzica w pokoju podczas wysłuchania? Jeżeli są zlecane badania RODK to uznajesz, że już małoletni został wysłuchany czy jeszcze słuchasz go dodatkowo? Czy można np zlecić kuratorowi żeby podczas robienia wywiadu wypytał się dzieciaka o określone rzeczy?
Z góry dziękuję za odpowiedzi Podobno kto pyta nie błądzi
słucham jednoosobowo u siebie w pokoju, o specjalnym pomieszczeniu nie mogę marzyć
słucham po otrzymaniu opinii RODK, żeby wiedzieć jak najwięcej
wzywam dziecko z rodzicem na rozprawę, zarządzam przerwę i spotykam się z dzieckiem w moim gabinecie, wcześniej mu tłumaczę dlaczego rozmawiamy ze sobą bez obecności rodziców - odnotowuję to w protokole
nie zlecam kuratorowi, żeby o coś konkretnie pytał - doświadczony kurator doskonale wie kiedy i o co powinien spytać
A co z wysłuchaniem np w sprawach dotyczących majątku dziecka? Tam RODK nie ma, więc na każde posiedzenie wzywać rodziców z dzieckiem?
słucham jednoosobowo w swoim pokoju, bez rodziców. Praktykuje wzywanie dziecka z rodzicem na osobne posiedzenie- nie w dniu moich wokand. Najczęściej jest tak : odroczyć rozprawę na dzień ... w celu np. przesłuchania stron lub świadków, a pomiędzy jednym terminem a drugim jest : wyznaczyć termin wysłuchania małoletniego na dzień... . Nie robię tego w dniu wokandy bo : tłum sie kłębi, mogą być opóźnienia, często są inni świadkowie- to wszystko jest stresujące dla dziecka. Jak mam osobno termin tylko dla niego - jak tylko przyjdą , biorę do gabinetu żeby do minimum oszczędzić pobyt w sądzie.
Jeżeli chodzi o opinię RODK to przyjmuję , że jest to forma wysłuchania dziecka i jeżeli jest wystarczająca, to nie wysłuchuję . Ale bywa tak ( wczoraj miałam takie wysłuchanie ) ze mimo dwóch opinii RODK odczuwałam potrzebę osobistego porozmawiania z dzieckiem.
kuratora ma zadanie rozpoznać sytuację w rodzinie, czasami faktycznie w wywiadzie jest już zawarta informacja o stanowisku dziecka w sprawie, ale to tylko informacja pomocnicza..
Nigdy jeszcze nie miałam sytuacji, abym wysłuchiwała małoletniego w procesie- ustalenia ojcostwa i zaprzeczenia dotyczą najczęściej malutkich dzieci, myślę że w praktyce to raczej tylko w rozwodach może sie to zdarzać i chyba z myślą o nich ten przepis wprowadzono...
Jakieś inne kategorie C dotyczące osoby dziecka nie przychodzą mi w tej chwili do głowy...
Dziękuję za odpowiedzi, im więcej się rozmawia tym lepsza wymiana doświadczeń
Może jeszcze w sprawach o rozwiązanie przysposobienia to by wchodziło w grę ... W sumie teraz teoretycznie we wszystkich sprawach Nsm jest oblig wysłuchania małoletniego. Czy wzywacie go także na wysłuchanie np. w jakiejś oczywistej sprawie, np pierwsza sprawa rodziców o ograniczenie władzy bo sobie popijają i chcecie ustanowić nadzór kuratora? Jeśli nie to czy Wasza decyzja znajduje odzwierciedlenie w protokole?
twoje pytanie pokazuje jak absurdalne było wprowadzenie tego obligu- kolejny przykład braku zaufania do rozeznania sędziego i jego oceny sytuacji. Jak napisałam, zanim ten przepis zmieniono, wysłuchiwałam małoletnich tam gdzie sama oceniałam że ma to sens i jest do czegoś potrzebne. Masz rację że w takiej sprawie - rodzice popijają, chodzi o nadzór kuratora nad rodziną - bez sensu jest wysłuchiwać małoletnich. Tak jak pisałam wyżej - jeżeli to możliwe powołuję sie na stan zdrowia i stopień dojrzałości dzieci - ustalony także w oparciu o to co sami rodzice mówią ( "nie, ona jeszcze taka dziecinna" ) i odstępuję od wysłuchania. Wpisuję tę negatywną decyzję do protokołu. Tak naprawdę musimy ufać swojemu doświadczeniu i rozsądkowi, bo wszystko stanie na głowie...
"kazanna" napisał:
słucham jednoosobowo w swoim pokoju, bez rodziców. Praktykuje wzywanie dziecka z rodzicem na osobne posiedzenie- nie w dniu moich wokand. Najczęściej jest tak : odroczyć rozprawę na dzień ... w celu np. przesłuchania stron lub świadków, a pomiędzy jednym terminem a drugim jest : wyznaczyć termin wysłuchania małoletniego na dzień... . Nie robię tego w dniu wokandy bo : tłum sie kłębi, mogą być opóźnienia, często są inni świadkowie- to wszystko jest stresujące dla dziecka. Jak mam osobno termin tylko dla niego - jak tylko przyjdą , biorę do gabinetu żeby do minimum oszczędzić pobyt w sądzie.
Robię tak samo :smile: . Tylko, że rodzic jest tylko od przyprowadzenie dziecka, na samo wysłuchanie wypraszam go, bo chcę żeby dziecko czuło się swobodnie. Zwłaszcza, że często dziecko jest w środku jakiegoś konfliktu pomiędzy rodzicami i nie chce czegoś powiedzieć przy mamie/tacie, żeby ich nie urazić.
Ale zdarza mi się też słuchać na rozprawie , gdy np. chodzi o 16-17 latka. Akurat jest, pytam, czy nie wolałby być słuchany sam, w pokoju, jak mówi, że nie, to wysłuchuję go na sali, ale na siedząco, swobodnie, bez osób dorosłych.
Co do dalszego pytania sniezki. Nie pracowałam jeszcze prawie na nowym KRO, nie mam go też w domu, ale w starych przepisach było (z tego, co pamiętam) rozróżnienie na sprawy dotyczące osoby dziecka i majątku dziecka. Powinność/zasadność wysłuchania była przy tych sprawach dotyczących osoby, a nie tych dotyczących majątku. Ja wzywałam sobie jednak dziecko, które miało np. 16 lat, a rodzice chcieli sprzedać jego mieszkanie. Nie wiem, jak jest teraz, czy coś się w tym zakresie zmieniło.
Teraz jest w Nsm obowiązek co do osoby i majątku dziecka a w procesie co do osoby dziecka ... ehh
A Waszym zdaniem sprawa o eksmisję dziecka dotyczy jego osoby?
Chyba tak ...
załóżmy że w sprawie o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności pozwane dziecko ma 16 lat i chcecie je przesłuchać - w jakiej formie to zrobicie ?
chyba trzeba powołać art. 302 par. 2 kpc i pouczyć o obowiązku mówienia prawdy (przyrzeczenie nie wchodzi w grę, bo nie ma odpowiedzialności za składanie fałszywych zeznań - chyba, że pozwany skończył 17 lat )
W procesie wysłuchujemy tylko w sprawach dotyczących osoby dziecka. Pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności dotyczy majątku, tak jak alimenty i wydaje mi się, że tu nie ma obowiązku wysłuchania.
a ja nie pytałam o obowiązek wysłuchania. Pytam o sytuację kiedy sąd widzi potrzebę przesłuchania małoletniego w takiej sprawie Może się to zdarzyć, w końcu taki młody człowiek też może być źródłem informacji istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Wydaje się , że właśnie dlatego , że art. 216 kpc nie mówi o sprawach majątkowych, trzeba go przesłuchać w trybie wskazywanym przez igę. Chociaż powstaje w ten sposób jakaś niespójność - w sprawie np. o ustalenie ojcostwa, w której dziecko jest już nastoletnie ( miałam taka sprawę ) mam je wysłuchiwać w trybie art. 216 kpc , a w sprawie np. o pozbawienie tytułu wykonalności mogę go przesłuchać tylko w oparciu o art. 302 kpc ( różnica jest np. w miejscu tej czynności- na sali rozpraw- poza sala rozpraw- i w prawach innych stron- w gabinecie mogę wysłuchiwać także bez ich obecności ) . Mam wrażenie , że życie przerosło intencje ustawodawcy Dopóki nie wprowadzono tego przepisu po prostu przesłuchiwaliśmy małoletnich- w zależności od okoliczności- na sali albo poza salą. W sprawie o ustalenie ojcostwa , gdzie dziecko miało ponad 16 lat zwyczajnie przesłuchałam go na sali rozpraw, tak jak napisała iga- w oparciu o art. 302 kpc i tyle. Był to istotny dowód w sprawie , bo pozywany nie stawiał się na rozprawy, postępowanie zmierzało do wyroku zaocznego (DNA odpada ) a chodziło o dziecko z wieloletniego związku "na boku " , do którego ojciec przychodził, kupował prezenty, zabiera na wycieczki... życie jest bogate w takie scenariusze.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.