Forum sędziów
Pozornie problem jest banalny, ale chciałbym się dowiedzieć jak jest praktyka w Waszych sądach:
Czy od wyroku zaocznego uwzględniającego powództwo w całości powodowi przysługuje apelacja?
Bo uzasadnienia to chyba na pewno się nie sporządza... (art. 342 kpc)
W związku z powyższym z jakim dniem stwierdzacie prawomocność takich wyroków?
Moim zdaniem apelacja nie jest dopuszczalna i wyrok jest prawomocny po upływie 7 dni na złożenie sprzeciwu przez pozwanego (jeżeli oczywiście nie złoży sprzeciwu).
"JedzieJadzia" napisał:
Pozornie problem jest banalny, ale chciałbym się dowiedzieć jak jest praktyka w Waszych sądach:
Czy od wyroku zaocznego uwzględniającego powództwo w całości powodowi przysługuje apelacja?
Bo uzasadnienia to chyba na pewno się nie sporządza... (art. 342 kpc)
W związku z powyższym z jakim dniem stwierdzacie prawomocność takich wyroków?
Moim zdaniem apelacja nie jest dopuszczalna i wyrok jest prawomocny po upływie 7 dni na złożenie sprzeciwu przez pozwanego (jeżeli oczywiście nie złoży sprzeciwu).
Od wyroku zaocznego - uwzględniającego w całości powództwo nie przysługuje apelacja ( III CKN 152/97).
Zatem prawomocność powinna być stwierdzona po 7 dniach.
Zależy. Najpierw nalazałoby odpowiedzieć na pytanie jakie są skutki braku gravamen. Nie ma co do tego jednolitości. Można zatem przyjąć, że taki brak prowadzi do niedpuszczalności środka odwoławczego, co skutkować będzie odrzuceniem apelacji. I wyrok stanie się prawomocny z chwilą uprawomocnienia się postanowienia. Jezeli jednak apelacja nie wpływa, to przy przyjęciu powyższego poględu, wyrok stał sie prawomocny z chwilą jego wydania.
Nie podzielam jednak poglądu, prezentowanego przez SN, iż brak gravamen prowadzi do odrzucenia apelacji. Moim zdaniem - do oddalenia apelacji. Na marginesie, w sprawach alimentacyjnych czasami przedstawicielki ustawowe wnosiły apelację, może i czynią tak nadal, w których zarzucały, ze sąd co prawda zasądził w wyroku zaocznym zgodnie z żądaniem, ale powinien więcej (art. 321 k.p.c. przed zmianą) i oczywiście takie apelacje podlegały rozpozaniu w toku istancji co do meritum.
[ Dodano: Sro Lut 03, 2010 3:46 pm ]
Zatem prawomocność powinna być stwierdzona po 7 dniach.
Dlaczego po 7 dniach?
Art. 344. § 1. Pozwany, przeciwko któremu zapadł wyrok zaoczny, może złożyć sprzeciw w ciągu tygodnia od doręczenia mu wyroku.
Zdaje się, że chodzi o skrót myślowy.
Co do gravamen, fragment uzasadnienia uchwały SN z 25.06. 2009 r. III CZP 36/09:
Istnienie interesu prawnego skarżącego jako przesłanki dopuszczalności, czy też zasadności zaskarżenia należy w doktrynie do kwestii spornych. W orzecznictwie Sądu Najwyższego, inaczej niż w piśmiennictwie, niemal jednolicie przyjmuje się, że interes prawny stanowi przesłankę dopuszczalności zaskarżenia orzeczeń sądowych. Interes ten zachodzi w wypadku tzw. gravamen (pokrzywdzenie), polegającego w klasycznym ujęciu na niezgodności orzeczenia z żądaniem zgłoszonym w procesie przez stronę (orzeczenia z dnia: 13 marca 1936 r., C III 1030/35, OSN 1937, z. 11, poz. 11, 25 marca 1949 r., WaC 302/48, OSN 1950, nr 1, poz. 5, 11 sierpnia 1950 r., ŁC 990/50, PiP 1951, nr 2, s. 360, post. z dnia 8 kwietnia 1997 r., I CKN 57/97, OSNC 1997, nr 11, poz. 166, wyrok z dnia 20 listopada 2003 r., III CKN 606/00, nie publ., post. z dnia 28 kwietnia 2004 r., I CK 106/04, nie publ. Pogląd ten wraz przedstawioną w powołanym orzecznictwie wspierającą go argumentacją podziela także Sąd Najwyższy w obecnym składzie.
Respektuję ten pogląd, więc na apelację powoda nie czekam.
Tak, w powyższej uchwale SN odpowiedział na spozoru banalne, ale ciekawe pytanie. W pytaniu tym sąd, prezentując dotychczasowe orzecznictwo SN co do dopuszczalności zażalenia wymienił przykłady potwierdzajace, że w tym tej kwestii nie ma jakiejkolwiek jasności. Nie wiem czy stanowisko SN kategoryczne co do skutków braku gravamen, odmienne od zaprezentowanego przez pytający sąd, nie było trochę efektem zwrócenia uwagi na brak jasności co do stanowiska SN w tym przedmiocie.
"Beleg" napisał:
Od wyroku zaocznego - uwzględniającego w całości powództwo nie przysługuje apelacja ( III CKN 152/97).
Zatem prawomocność powinna być stwierdzona po 7 dniach.
Dzięki za orzeczenie. Również zgadzam się z taką interpretacją. Konstrukcja przepisów o zaskarżaniu wyroków zaocznych, moim zdaniem, potwierdza konieczność istnienia gravamen zarówno przy apelacji jak i przy sprzeciwie.
W drugą mańkę możnaby się spytać: czy pozwanemu przysługuje sprzeciw (albo apelacja?) w przypadku wydania wyroku zaocznego oddalającego powództwo? No chyba nie.
Przykład z alimentami jest o tyle nietrafiony, że tam nie jest to wyrok uwzględniający powództwo w całości - zdaniem tych powódek - tylko w części.
Generalnie - brak gravamen - i odrzucenie apelacji.
a to dlaczego np. wpis do księgi wieczystej zgodny z żądaniem i przy braku jakichkolwiek innych stron tez musi się uprawomocnić? i inne postanowienia podobne? np. stwierdzeniówki?
to jest dziwna konstrukcja braku możliwości zaskarżenia, ale konieczność czekania na uprawomocnienie się orzeczenia.
W nieprocesie nie można mówić o braku gravamen,
nie ma "teoretycznie" sprzecznych interesów stron,
zawsze może więc skarżyć, nawet jeżeli sąd stwierdził nabycie spadku "o wniosku"...
"Mikasaty" napisał:
a to dlaczego np. wpis do księgi wieczystej zgodny z żądaniem i przy braku jakichkolwiek innych stron tez musi się uprawomocnić? i inne postanowienia podobne? np. stwierdzeniówki?
to jest dziwna konstrukcja braku możliwości zaskarżenia, ale konieczność czekania na uprawomocnienie się orzeczenia.
Faktycznie trudno to wytłumaczyć, zwłaszcza przy stwierdzeniówkach, które często sa robione w ostatniej chwilii ludze najchętniej by chcieli już zaraz miec postanowienie,
Ja zwykle tłumacze w troche naciągany sposób, że może sie pojawić "ktoś" kto będzie twierdził że ma testament, albo że prokurator tez może zaskarżyć, i zazwyczaj działa.
ja uważam że brak gravamen nie stanowi o niedopuszcalności apelacji lecz o jej niezasadności czyli winien prowadzić do jej oddalenia a nie odrzucenia. SN jednoznacznej linii orzecznictwa o tym nie miał, ale daje sie znaleźć potwierdzenie dla takiego stanowiska.
A czemu się zastanawiacie czy taki wyrok uwzględniający się staje prawomocny wcześniej, żeby wysłać tytuł wykonawczy? u mnie problem rozwiązuje proza życia - sekretariat ma tyle tytułów do wysłania, że jak wreszcie przyjdzie kolejka na sprawę z wz to i tak oba terminy zaskarżenia minęły i już, a stron awanturujących się o wcześniejsze wręczenie tytułu nie było
Zatem prawomocność powinna być stwierdzona po 7 dniach.
"beatah" napisał:
Dlaczego po 7 dniach?
Po siedmiu dniach od doręczenia pozwanemu odpisu orzeczenia. art. 344. § 1 kpc
ja pzryznam szczerze pozwolę sobie przedstawić swój z lekka odosobniony pogląd w tym zakresie , gdyż uważam , że skoro strona chce skarżyć orzeczenie - to niech skarży , a uzasadnienie w rodzaju , ze stronie zasadzono co chciała i nie ma co skarżyć jest co najmniej dziwne - skoro strona uważa inaczej , tym bardziej , ze pzrynajmniej wg dawnego stany prawnego strona mogła skarżyć np. naruszenie przepisy art. 321 par. 2 kpc tj, ze sad nie wyszedł ponad żądanie.
jak odrzucać na tej podstawie - ja pozostawiłbym dla sadu wyższej instancji.
zaoczny jest prawomocny, gdy nie można złożyć od niego środka odwoławczego. tak jak w przypadku każdego orzeczenia. natomiast zakreślamy numer porządkowy sprawy po 7 dniach od doręczenia pozwanemu, o ile nie złożył sprzeciwu. to nie ma nic wspólnego z prawomocnością.
co do "gravamen" to trzeba być ostrożnym, bo żaden przepis nic na ten temat nie mówi, a SN nawet w zasadach prawnych nie może tworzyć prawa.
w karnym art. 425 par. 3 kpk mówi o tym, że można skarżyć tylko to co narusza prawo lub interes skarżącego.
§ 127. 1. Sprawę rozstrzygniętą wyrokiem zaocznym zakreśla się po prawomocnym odrzuceniu sprzeciwu lub po upływie terminu do wniesienia sprzeciwu.
2. Gdy powództwo zostało oddalone, wyrok zaoczny należy zakreślić z chwilą wydania orzeczenia.
3. W przypadku skutecznie wniesionego sprzeciwu od wyroku zaocznego numer porządkowy zakreśla się po ponownym rozpoznaniu sprawy (art. 347 k.p.c.).
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.