Forum sędziów
Decyduje data orzekania, a nie zlecenia, czy wystawienia faktury.
W końcu zeszłego roku pisząc kolejne zażalenie na postanowienie, w którym odmówiono mi przyznania VAT do wynagrodzenia (zaskarżałem w zasadzie wszystkie - szykując się do skargi konstytucyjnej) na końcu dopisałem tak:
Pragnę również wskazać, że w chwili rozpatrywania niniejszego zażalenia przez Sąd Rejonowy jak i Sąd Odwoławczy wejdzie już w życie ustawa z dnia 5 listopada 2009 r. o zmianie dekretu o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym, która jednoznacznie określa, że wynagrodzenie biegłego, będącego podatnikiem podatku od towarów i usług, podwyższa się o stawkę podatku od towarów i usług przewidzianą dla tego rodzaju czynności w przepisach o podatku od towarów i usług, obowiązującą w dniu orzekania o tym wynagrodzeniu.
SR nie został przeze mnie przekonany, lecz SO już tak. Dzisiaj dostałem takie postanowienie:
Sygn. akt - II Cz 123/10
Dnia 29 stycznia 2010 r.
POSTANOWIENIE
Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący: SSO Jolanta Solarz
Sędziowie: SSO Jolanta Bojko
SSO Lidia Mazurkiewicz-Morgut
po rozpoznaniu w dniu 29 stycznia 2010 r. we Wrocławiu
na posiedzeniu niejawnym
z powództwa SMB przeciwko GW
o ustalenie
na skutek zażalenia biegłego
na postanowienie Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieście z dnia 16 grudnia 2009 r., sygn. akt IX C 385/08
postanawia: zmienić zaskarżone postanowienie w pkt. II w ten sposób, że przyznać biegłemu dalszą kwotę 21,03 zł.
UZASADNIENIE
Zaskarżonym postanowieniem Sąd Rejonowy przyznał biegłemu wynagrodzenie za opinię w kwocie 95,58 zł oddalając wniosek biegłego ponad tę kwotę. W uzasadnieniu Sąd Rejonowy wskazał, że biegły może domagać się wynagrodzenia jedynie w kwocie 95,58 zł i nie może doliczył do tego podatku VAT z przyczyn wskazanych w postanowieniu z dnia 17.09.2009r.
W zażaleniu biegły wniósł o przyznanie mu dalszej kwoty 21,03 zł.
W uzasadnieniu żalący stwierdził, że postanowienie Sądu zostało wydane z naruszeniem art. 178 Konstytucji oraz jest niezgodne z art. 1 ust.2 Dyrektywy nr 112 z 26.11.2006r. w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej Unii Europejskiej i art.2 Konstytucji.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje: Zażalenie jest uzasadnione.
Obecnie przepis art. 10 dekretu z 26.10.1950r.o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym stanowi, że wynagrodzenie biegłego, będącego podatnikiem podatku od towarów i usług, podwyższa się o stawkę podatku od towarów i usług przewidzianą dla tego rodzaju czynności w przepisach o podatku od towarów i usług, obowiązującą w dniu orzekania o tym wynagrodzeniu.
Artykuł 10 ust.2 a dekretu został dodany przez art. l ustawy z dnia 5.11.2009r.o zmianie dekretu, która weszła w życie w dniu l stycznia 2010r.
W chwili orzekania przez Sąd Okręgowy jako sąd merytorycznie rozpoznający sprawę, w polskim porządku prawnym znajduje się podstawa, która umożliwia podwyższanie biegłym sądowym, ( będącym podatnikiem podatku od towaru i usług), wynagrodzenia za wykonaną pracę o podatek VAT.W tej sytuacji nie ma potrzeby merytorycznego odnoszenia się przez sąd odwoławczy do pozostałych zarzutów zawartych w zażaleniu
Wobec powyższego należało postanowić jak na wstępie (art.386§1 kpc w zw. z art. 397§2 kpc).
"Gotka" napisał:
A Waszym zdaniem od kiedy to działa? jeśli opinię zlecono i złożono wraz z rachunkiem przed 1 stycznia, to wydaje się że należy rozstrzygać na starych zasadach mimo że postanowienie zapada teraz - skoro zlecenie i wykonanie pracy nastąpiło w trakcie obowiązywania tamtych unormowań. W każdym razie tak robimy i jak dotąd zażaleń biegłych brak.
Gotka: nie wiem, w którym z sądów wrocławskich pracujesz, ale jak w jednym z tych, dla których zdarzyło mi się popełnić jakąś opinię - to mam nadzieję, że nie będę musiał już pisać kolejnego zażalenia :smile:
Pozdrawiam ze słonecznego Wrocławia
TDK
Pragnę również wskazać, że w chwili rozpatrywania niniejszego zażalenia przez Sąd Rejonowy jak i Sąd Odwoławczy wejdzie już w życie ustawa z dnia 5 listopada 2009 r.
Głupio o tym wspominać, ale sąd rejonowy raczej nie mógł rozpoznać zażalenia na swoje własne postanowienie...
"doctor" napisał:
Pragnę również wskazać, że w chwili rozpatrywania niniejszego zażalenia przez Sąd Rejonowy jak i Sąd Odwoławczy wejdzie już w życie ustawa z dnia 5 listopada 2009 r.
Głupio o tym wspominać, ale sąd rejonowy raczej nie mógł rozpoznać zażalenia na swoje własne postanowienie...
A czyż sąd rejonowy nie mógł uwzględnić zażalenia ?
Rozpatrując moje zażalenie sąd rejonowy mógł uznać, że jest ono w oczywity sposób uzasadnione.
Mógł na posiedzeniu niejawnym, nie przedstawiając akt sądowi drugiej instancji, uchylić zaskarżoną część postanowienia i rozpoznać sprawę na nowo - przyznajać mi nieszczęsny VAT - jak to piszą w art.395 § 2 kpc
Nie pisałem o "rozpoznaniu" tylko "rozpatrzeniu" to chyba jakaś różnica - chociaż ja tam sam nie wiem ... bo ja tylko zwykły biegły jestem.
27 listopada br. odbędzie się I Kongres Nauk Sądowych, w Wa-wie.
CELEM I KNS JEST:
POPRAWA JAKOŚCI,
EFEKTYWNOŚCI I SPRAWNOŚCI OPINIODAWSTWA DLA CELÓW SĄDOWYCH W POLSCE,
POPRAWA STATUSU I WIZERUNKU BIEGŁEGO,
INTEGRACJA STOWARZYSZEŃ I BIEGŁYCH RÓŻNYCH DYSCYPLIN,
POWOŁANIE FEDERACJI STOWARZYSZEŃ BIEGŁYCH I RZECZOZNAWCÓW,
PROBLEM VAT DLA BIEGŁYCH,
WYDAWANIE BIULETYNU ROZSYŁANEGO PRZEZ INTERNET.
to jest strona http://www.1kns.pl/
jak wrócę to opowiem
Byłoby dobrze podjąć wspólną uchwałę o skierowaniu do Ministra Sprawiedliwości prośby o ujęcie w jakieś sztywne ramy kwestii rozliczeń należności biegłych. Oczekiwania w stosunku do nas, biegłych, są niemałe, wymogi jeszcze większe, a w zamian jest łaska pańska. Z przykrością stwierdzam, że na palcach jednej ręki mogę policzyć sędziów (nie - sądy, bo to od ludzi zależy, a nie instytucji), którzy na terminową opinię - a takie są moje z zasady - reagują terminowym przyznaniem kosztów i zarządzeniem rozliczenia. Normą jest oczekiwanie po kilka miesięcy na pieniądze. Na szkoleniach w SO porusza się ten temat, w odpowiedzi uzyskując, że powinno to być robione w rozsądnym terminie, bez zbędnej zwłoki itd. Po przyciśnięciu o sprecyzowanie usłyszałem - do miesiąca. Śmiech pusty...
Co do reszty założeń programowych 1KNS - właściwie można pogadać, ale nie dostrzegam jakichś istotniejszych problemów. Integracja natomiast - zawsze cenna.
Rozliczanie biegłych to rzeczywiście duży problem , biję się w tym miejscu w piersi ,że niekiedy
dostałam terminowo opinię a z rozliczeniem czekałam do rozprawy i przesłuchania biegłego.Wydaje mi się jednak , że nie ma potrzeby kierować do pana MS w tej kwestii pisma bo w ramach zkresu czynnośći czuwa nad tym PW LUB jego zastępca .
@baśka - gdyby czuwanie przewodniczącego było skuteczne, to problem by nie istniał. Tymczasem istnieje i bynajmniej nie dotyczy tylko mnie - śmiem twierdzić, że jest powszechny i nagminny. Wydaje mi się, że gdyby sprawę ująć w jakieś konkretne przepisy (choćby w ramach rodzącej się wciąż w nieopisanych bólach ustawy o biegłych), to możliwe byłoby rozjaśnienie sytuacji i uniknięcie tego rodzaju narzekań. Biegły ma czas na wykonanie opinii do ... i sąd ma czas na rozliczenie jej kosztów do ... Gdyby pojawiły się jakiekolwiek problemy, to piszemy wyjaśnienia (ja np. mam zasadę, że w chwili otrzymania sprawy sprawdzam termin i gdyby się okazał nierealny, z mety piszę do zleceniodawcy pismo w tej sprawie). Koniec kropka. Tymczasem pozostawiając sędziom dużą dowolność w tym względzie (PW reaguje dopiero, gdy zaczyna się pisać kolejne pisma po upływie kolejnych miesięcy), znakomita część z nich zabiera się za kwitologię kończąc sprawę. A jak to wygląda z kończeniem spraw sama na pewno doskonale wiesz.
Przekonałeś mnie, trzeba by tą kwestię uregulować !
"Rafalski" napisał:
@baśka - gdyby czuwanie przewodniczącego było skuteczne, to problem by nie istniał. Tymczasem istnieje i bynajmniej nie dotyczy tylko mnie - śmiem twierdzić, że jest powszechny i nagminny. Wydaje mi się, że gdyby sprawę ująć w jakieś konkretne przepisy (choćby w ramach rodzącej się wciąż w nieopisanych bólach ustawy o biegłych), kończąc sprawę.
Wieczorową porą, zamiast przyjemnie spędzać czas siedzę sobie nad niezapłaconymi przez sądy fakturami - naliczyłem ich 25 - najstarsza z maja 2009r. razem sumka całkiem okrągła.
I tak w sumie mam zaległości obecnie niewiele – teraz robię mniej dla sądów i staram się egzekwować na bieżąco.
Rafalski
Sprawa wynagrodzeń jest obecnie jasno uregulowana.
Art. 93 ustawy o kosztach sądowych mówi wprost, że przyznane należności należy wypłacić niezwłocznie.
Jak mam napisane w wyroku sądu – niezwłocznie to znaczy w terminie 14 dni – i tego należy się trzymać.
Należność po uprawomocnieniu się postanowienia staje się wymagalna.
Rafalski - wiec gdzie tu widzisz problem. Nie możesz się doprosić należnych Ci pieniędzy? – to:
Najpierw wezwanie do zapłaty – SP- Prezes Sądu. Zwykle skutkuje.
Jak nie poskutkuje to wniosek o nadanie klauzuli wykonalności postanowienia ( tu już raczej poskutkuje) a jak nie to do komornika.
A potem jeszcze pozew o odsetki ustawowe.
Nikt Ci łaski nie robi.
Tylko trzeba zacząć wymagać – a nie siedzieć cicho, jak to robi większość biegłych (jednocześnie wspierając budżet sądu).
Bo ktoś krzywo popatrzy i nie da kolejnego zlecenia?
Jak ktoś z drugiej strony ma wątpliwości, co do takiego dochodzenia swoich praw to zapytam: „Jak długo by Pan/Pani tu pracował, gdyby przez kilka miesięcy, czy też nawet lat, nie dostawał wypłaty?
Pozostaje jeszcze kwestia szybkiego wydania postanowienia o wynagrodzeniu. Czy to można kategorycznie terminowo uregulować – chyba nie .
To tak jakby przepisem nakazać, że sprawa danego rodzaju powinna byś rozstrzygnięta np. w 2 miesiące.
Z mojego doświadczenia wynika, że to nie tu leży podstawowy problem.
Problemem zwykle jest wypłacenie przyznanego już wynagrodzenia.
Na jakieś tam pocieszenie mogą dla Was dodać, że u nas ciągle się przypomina, żeby niezwłocznie starać się podejmować decyzje w sprawie wynagrodzeń biegłych i kontrolują to wizytacje. No ale wiadomo, że potem różnie to bywa. Ale nawe samo to, że postanowienie trzeba wydać (akta leża u sędziego), wysłać (leżą w sekretariacie), zaczekać na dowody doręczenia i doczekać dostrzeżenia w sekretriacie na przedłożenie do decyzji o wypłacie po stwierdzeniu prawomocności (po leżeniu w sekretariacie znowu do leżenia u sędziego) i potem jeszce sekretarz to wykonuje przez przesłanie do księgowości, która też od ręki nie działa. Jeśli jeszcze jest gdzieś system, że orzeka w tym przedmiocie referendarz, to już w ogóle wtopa. Coż jeśli samemu poskłada się pisma z przypomnieniem to może będzie jakaś szansa, że akta wypłyną, ale niekoniecznie, bo wtedy z dobrego miejsca w wykonastwie niepotrzebnie trafią do sędziego. Mimo to w skrajnych przypadkach jednak należałoby się przypomnieć.
"Włóczykij" napisał:
Mimo to w skrajnych przypadkach jednak należałoby się przypomnieć.
Tak też staram się czynić.
Co 3 miesiące wysyłam imiennie do PW "uprzejmą prośbę o łaskawe wypłacenie zaległego wynagrodzenia".
Skutek bywa różny - czasami skutkuje - czasami nie.
Dwa lata temu powiedziałem sobie - starczy - nie będę ciągle prosił się o wypłacenie należnych mi pieniędzy - bo to była żenada.
Prosiłem przez cztery lata - część akt poszło już do archiwum i nikt nie chciał palcem kiwnąć.
Teraz po trzech miesiącach wysyłam jedną prośbę do PW, a potem po kolejnych trzech formalnie zaczynam dochodzić należnego wynagrodzenia - i tak dostaję je najwcześniej po 5 miesiącach od wystawienia faktury. Nie jest nic dziwnego jak po roku.
@TDK - myślę że to @włóczykij ma w swoim poście najwięcej racji i tę właśnie patologię należałoby rozwiązać. Z mojego doświadczenia wynika, że jest tak 50/50 - 50% przypadków zaległości to brak przyznania (postanowienia), a pozostałe to przeciągające się wypłaty. Samo nakazanie niezwłocznej wypłaty przyznanego wynagrodzenia jak widzisz tematu nie załatwia, bo jeszcze trzeba je przyznać.
Swoją drogą, skoro znasz receptę, to dlaczego jej nie stosujesz i w piękne wieczory, zamiast zająć się czymś przyjemnym kwitniesz na stosem nieporozliczanych faktur? (tekst napisany, zanim zobaczyłem twój kolejny post )
Ja co jakiś czas przeglądam listę dłużników i smaruje kolejne wezwania do zapłaty, a w skrajnych przypadkach pisma do przewodniczących wydziałów czy prezesa. Raz mi ręce opadły, bo prezes odpisał, że przyznawanie kosztów to element niezawisłej decyzji sędziego i on nie może na to wpływać... W takiej sytuacji trudno nie czuć się na łasce jaśnie Sądu i nie odczuwać dolegliwie nierówności stron - ty masz złożyć opinię, bo jak nie i nie w terminie to czekają cię liczne plagi opisane wyczerpująco w stosownych artykułach, a co do kasy, to jak sąd niezawiśle się zastanowi, to może kiedyś dostaniesz. A jak się będziesz rzucał i bezczelnie dopominał o kasiorę materialisto przebrzydły, to w rewanżu więcej cię nie powołają. Uważam jednak, że to należałoby wyprostować stosownym przepisem i zupełnie nie rozumiem dlaczego niezawisłość Sądu miałaby ucierpieć w wyniku nakazu rozpatrzenia rachunku w ciągu dajmy na to 14 dni. To nie jest - chyba że się mylę - element orzekania, ale raczej zwykła czynność o charakterze administracyjnym. Szczególnie, że zostało określone w trakcie wojny z VAT-em, że wykonanie ekspertyzy jest rodzajem usługi. Skoro tak, to tym bardziej powinna obowiązywać zasada: usługa zlecona, wykonana - płacimy.
"Rafalski" napisał:
@TDK - myślę że to @włóczykij ma w swoim poście najwięcej racji i tę właśnie patologię należałoby rozwiązać. Z mojego doświadczenia wynika, że jest tak 50/50 - 50% przypadków zaległości to brak przyznania (postanowienia), a pozostałe to przeciągające się wypłaty. .
To są dwa zagadnienia które się na siebie nakładają - na pierwsze nie mamy wpływu - bo niezawisłość sędziowska. Na drugie jak najbardziej - powinno być wypłacone niezwłocznie. taki układ jest dla mnie jak najbardziej do przyjęcia.
"Rafalski" napisał:
@Samo nakazanie niezwłocznej wypłaty przyznanego wynagrodzenia jak widzisz tematu nie załatwia, bo jeszcze trzeba je przyznać.
Jeśli się dobrze orientuję to dopiero po uprawomocnieniu się postanowienia sędzia wydaje zarządzenie o wypłacie. Bardzo często bywa tak, że sędzia wyda zarządzenie o wypłacie ale wydział finasowy nie raczy ich przelać.
"Rafalski" napisał:
A jak się będziesz rzucał i bezczelnie dopominał o kasiorę materialisto przebrzydły, to w rewanżu więcej cię nie powołają. Uważam jednak, że to należałoby wyprostować stosownym przepisem i zupełnie nie rozumiem dlaczego niezawisłość Sądu miałaby ucierpieć w wyniku nakazu rozpatrzenia rachunku w ciągu dajmy na to 14 dni. To nie jest - chyba że się mylę - element orzekania, ale raczej zwykła czynność o charakterze administracyjnym. Szczególnie, że zostało określone w trakcie wojny z VAT-em, że wykonanie ekspertyzy jest rodzajem usługi. Skoro tak, to tym bardziej powinna obowiązywać zasada: usługa zlecona, wykonana - płacimy.
Już dwa lata temu (jak pozywałem sąd do sądu ) liczyłem się z tym, że mnie wypierniczą - nawet się zdziwiłem, że tego nie zrobili. Stwierdziłem jednak, że nie pozwole się tak traktować.
Jednak się chyba mylisz nie jest to czynność administracyjna - sąd orzeka o wynagrodzeniu. Nie zgodzę się też, że za każdą opinię powinno być wypłacone wynagrodzenie. Jak czytam te niektóre gnioty to .... niestety - wynagrodzenie jest za nie wypłacane.
"TDK" napisał:
To są dwa zagadnienia które się na siebie nakładają - na pierwsze nie mamy wpływu - bo niezawisłość sędziowska. Na drugie jak najbardziej - powinno być wypłacone niezwłocznie. taki układ jest dla mnie jak najbardziej do przyjęcia.Jest niewiele rzeczy, których nie piszę sam, ale u mnie jest taki układ, sekretariat po wpłynięciu rachunku od razu pisze postanowienie według wzoru, jak nie mam zastrzeżeń do kwoty to podpisuję. Dzieje się to tego samego dnia.
"TDK" napisał:
Nie zgodzę się też, że za każdą opinię powinno być wypłacone wynagrodzenie. Jak czytam te niektóre gnioty to .... niestety - wynagrodzenie jest za nie wypłacane.
Od każdej reguły można znaleźć wyjątki. W tym przypadku rzeczywiście trudno się nie zgodzić - też miewam podobne spostrzeżenia. Rzecz w tym, że nie zawsze sąd jest w stanie właściwie ocenić wartość opinii, w końcu nie jest specjalistą.
z mojego doświadczenia wynika, ze najgorzej ( czytaj : najpóźniej ) wypłacane są należności w sprawach cywilnych - w zasadzie najczęściej po zakończeniu , a te sprawy ciąąąągnąąąął się dłuuuugo
"Rafalski" napisał:
Nie zgodzę się też, że za każdą opinię powinno być wypłacone wynagrodzenie. Jak czytam te niektóre gnioty to .... niestety - wynagrodzenie jest za nie wypłacane.
Od każdej reguły można znaleźć wyjątki. W tym przypadku rzeczywiście trudno się nie zgodzić - też miewam podobne spostrzeżenia. Rzecz w tym, że nie zawsze sąd jest w stanie właściwie ocenić wartość opinii, w końcu nie jest specjalistą.
Eeeee Kolego! Co Wy tu mówicie!!! Sąd jest Najwyższym Biegłym i się na wszystkim zna
Tak jak wcześniej pisałem, nie zamierzam nastawać na sędziowską niezawisłość - sąd ma prawo mieć wątpliwości co do wartości opinni. Z pewnością może wydać postanowianie o wynagrodzeniu dopiero po przesłuchaniu biegłego i rozwianiu wątpliwości co do opinii. Może wcześniej może później.
Ale zupełnie inną sprawą jest wypłata wynagrodzenia po uprawomocnieniu się postanowienia - należy mi się niezwłocznie - "jak psu zupa". A zwykle jest to czas porównywalny, jak nie dłuższy od wystawienia faktury do uprawomocnienia postanowienia.
De facto wspieramy budżet sądu - bo sąd już pobrał pieniadze od stron.
[ Dodano: Nie Paź 10, 2010 2:33 pm ]
"romanoza" napisał:
To są dwa zagadnienia które się na siebie nakładają - na pierwsze nie mamy wpływu - bo niezawisłość sędziowska. Na drugie jak najbardziej - powinno być wypłacone niezwłocznie. taki układ jest dla mnie jak najbardziej do przyjęcia.Jest niewiele rzeczy, których nie piszę sam, ale u mnie jest taki układ, sekretariat po wpłynięciu rachunku od razu pisze postanowienie według wzoru, jak nie mam zastrzeżeń do kwoty to podpisuję. Dzieje się to tego samego dnia.
To chyba przeniosę z Ziem Wyzyskanych na Kresy Wschodnie
"TDK" napisał:
To chyba przeniosę z Ziem Wyzyskanych na Kresy WschodnieAle ja nie wiem, czy wszystkie kresy tak działają
"romanoza" napisał:
To chyba przeniosę z Ziem Wyzyskanych na Kresy WschodnieAle ja nie wiem, czy wszystkie kresy tak działają
Jeżeli Lublin to kresy, to u mnie jest tak samo jak u Romka.
"larakroft" napisał:
To chyba przeniosę z Ziem Wyzyskanych na Kresy WschodnieAle ja nie wiem, czy wszystkie kresy tak działają
Jeżeli Lublin to kresy, to u mnie jest tak samo jak u Romka.
oczywiście........
oczywiście........Nie zazdraszczaj
"romanoza" napisał:
dobrzeoczywiście........Nie zazdraszczaj
"larakroft" napisał:
To chyba przeniosę z Ziem Wyzyskanych na Kresy WschodnieAle ja nie wiem, czy wszystkie kresy tak działają
Jeżeli Lublin to kresy, to u mnie jest tak samo jak u Romka.
Dla nas zza Odry wszystko co za Wisłą to Kresy - dalej już tylko smoki i ogień piekielny
"TDK" napisał:
Dla nas zza Odry wszystko co za Wisłą to Kresy - dalej już tylko smoki i ogień piekielny
dokładnie tak to wygląda!!!!!!!!
"TDK" napisał:
To chyba przeniosę z Ziem Wyzyskanych na Kresy WschodnieAle ja nie wiem, czy wszystkie kresy tak działają
Jeżeli Lublin to kresy, to u mnie jest tak samo jak u Romka.
Dla nas zza Odry wszystko co za Wisłą to Kresy - dalej już tylko smoki i ogień piekielny
Za Wisłą to już nawet smoków nie ma
"markosciel" napisał:
To chyba przeniosę z Ziem Wyzyskanych na Kresy WschodnieAle ja nie wiem, czy wszystkie kresy tak działają
Jeżeli Lublin to kresy, to u mnie jest tak samo jak u Romka.
Dla nas zza Odry wszystko co za Wisłą to Kresy - dalej już tylko smoki i ogień piekielny
Za Wisłą to już nawet smoków nie ma
Olaboga, miałem wnet wyprawić się po smoczą skórę.
U nas na Dzikim Zachodzie powiadają też , że jeszcze gdzieś na kresach Kresów płynie mityczna rzeka BUK, a dalej to już tylko Otchłań
"Dred" napisał:
Dla nas zza Odry wszystko co za Wisłą to Kresy - dalej już tylko smoki i ogień piekielny
dokładnie tak to wygląda!!!!!!!!
Pan Prezes Dred był i widział
"totep" napisał:
Dla nas zza Odry wszystko co za Wisłą to Kresy - dalej już tylko smoki i ogień piekielny
dokładnie tak to wygląda!!!!!!!!
Pan Prezes Dred był i widział
ale trafił na jakieś przyjazne smoki a i ogień jakby zimny, bo krzywdy mu nic nie zrobiło....
"meluzyna" napisał:
ale trafił na jakieś przyjazne smoki a i ogień jakby zimny, bo krzywdy mu nic nie zrobiło....jakie tam przyjazne, bestii się wystraszyły
"romanoza" napisał:
ale trafił na jakieś przyjazne smoki a i ogień jakby zimny, bo krzywdy mu nic nie zrobiło....jakie tam przyjazne, bestii się wystraszyły
SMOKI SIĘ BESTII NIE BOJA
"totep" napisał:
ale trafił na jakieś przyjazne smoki a i ogień jakby zimny, bo krzywdy mu nic nie zrobiło....jakie tam przyjazne, bestii się wystraszyły
SMOKI SIĘ BESTII NIE BOJA
Ale na wszelki wypadek spierniczyły
"markosciel" napisał:
ale trafił na jakieś przyjazne smoki a i ogień jakby zimny, bo krzywdy mu nic nie zrobiło....jakie tam przyjazne, bestii się wystraszyły
SMOKI SIĘ BESTII NIE BOJA
Ale na wszelki wypadek spierniczyły
A widziałeś kiedyś SMOKA ?? One nie speiniczają NIGDY !! Nakwyżej statecznie i z godnością odlatują w dal
"totep" napisał:
Nakwyżej statecznie i z godnością odlatują w dal
Toż o tym właśnie pisałem
"markosciel" napisał:
Nakwyżej statecznie i z godnością odlatują w dal
Toż o tym właśnie pisałem
Ale zaraz zawracają i znienacka gryzą przeciwnika w ... (niedomówienie)
"totep" napisał:
Nakwyżej statecznie i z godnością odlatują w dal
Toż o tym właśnie pisałem
Ale zaraz zawracają i znienacka gryzą przeciwnika w ... (niedomówienie)
A zaraz to przyjdzie gajowy i Was ...... piii piii piii do dygresyjek
"TDK" napisał:
zaraz to przyjdzie gajowy
Pewnie gajowy Marucha
Czy w postępowaniu cywilnym znajduje zastosowanie art.10 ust.2a dekretu z 1950 r.?
Ustawa o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z 2005 roku zawiera własną regulację należności biegłych (art 89, 90), stanowiącą w dużej części powtórzenie art.9 i 10 dekretu. Należałoby więc chyba przyjąć, że od chwili wejścia w życie ustawy przepisy dekretu nie znajdują już zastosowania w postępowaniu cywilnym (art.1 ust.1 dekretu). Czy w tej sytuacji znajdzie zastosowanie dodanie art.10 ust.2a?
no i byłam na tym I kongresie Nauk Sądowych w sobotę.
Do nas też Pan Minister nie przyszedł, gdyż był za granicą..... Obecny Pan któryśtam Minister, pewnie miły człowiek - nie odpowiadał niestety na pytania, np. P.Prof Widły.. za to powiedział, ze w budżecie nie ma kasy...... podjęte zostały uchwały, zgłoszone postulaty min. -płatności w ciągu 14 dni, zmiana tego słynnego załącznika dla lekarzy i psychologów, gdzie za 66 tomów akt otrzymuje się 189 zeta brutto., rozdzielenie akt na część merytoryczną i administracyjną, zgłoszone postulaty ale mnie się zdaje że nihil novi sub sole.... Powołany zostanie zespół w liczbie szt. 4 który będzie współpracował z ministerstwem. ile razy już tak było....
Ale najlepsze wystąpienie miał Kowboj ! merytoryczne, praktyczne i życiowe, bardzo się podobało
Słyszałem od kolegów, że odżyły koncepcje nieprzyznawania VAT do wynagrodzenia w sprawach z 2009r.
A i jak widzę kam zgłasza podobne pomysły
Poniżej postanowienie SA o przyznaniu wynagrodzenia z VAT z powołaniem się Dyrektywy UE
Sygn. akt II Cz 1198/10
POSTANOWIENIE
Dnia 14 grudnia 2010 r.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu, Wydział II Cywilny Odwoławczy
po rozpoznaniu w dniu 14 grudnia 2010r. we Wrocławiu
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa :
R. P. i in.
przeciwko S. P.
o nakazanie
na skutek zażalenia biegłego sądowego
od postanowienia Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Śródmieścia
z dnia 3 grudnia 2009 r.
sygnatura akt I X C 700/05
postanawia :
zmienić zaskarżone postanowienie w punkcie II w ten sposób, że przyznać biegłemu T. K. za sporządzenie pisemnej opinii uzupełniającej z 27 listopada 2009r. dalszą kwotę 30,02 zł. stanowiącą 22 % podatek VAT liczony od kwoty wynagrodzenia za sporządzenie opinii przyznanego w wysokości 136,44 zł
UZASADNIENIE
Zaskarżonym postanowieniem Sąd Rejonowy, w punkcie I, przyznał biegłemu sądowemu T. K. wynagrodzenie w kwocie 136,44 zł. za sporządzenie pisemnej opinii uzupełniającej. W punkcie II oddalił dalej idący wniosek biegłego, obejmujący kwotę 30,02 zł. stanowiącą 22 % podatek VAT od wynagrodzenia biegłego.
Na postanowienie to zażalenie złożył biegły, zaskarżając je co do punktu II. Wniósł o przyznanie mu pozostałej kwoty wynagrodzenia w wysokości 30,02zł, odpowiadającej należnemu podatkowi VAT. W uzasadnieniu podniósł, iż Sąd I instancji winien był odmówić zastosowania rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 grudnia 1975 r. w sprawie kosztów przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych w postępowaniu sądowym jako aktu podstawowego. Przepisy rozporządzenia z zakresie nieprzyznawania biegłym wynagrodzenia powiększonego o podatek VAT, jako sprzeczne z prawem wspólnotowym i art. 2 Konstytucji nie powinny być stosowane.
Wyraził też zapatrywanie, że pobranie akt z sądu i ich zwrot po opracowaniu opinii są niezbędnymi czynnościami w procesie jej wykonania i przysługuje za to wynagrodzenie.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Sąd Odwoławczy uznał zażalenie biegłego za uzasadnione. Wprawdzie, w stanie prawnym istniejącym w dacie wydania zaskarżonego postanowienia obowiązywało, rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 1 grudnia 1975 r. w sprawie kosztów przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych. w, postępowaniu sądowym, które nie przewidywało możliwości powiększenia wynagrodzenia o podatek VAT., jednak nie była to jedyna regulacja prawna, którą sąd powinien brać pod uwagę orzekając w kwestii podatku VAT związanego z wynagrodzeniem za sporządzenie opinii przez biegłego.
W związku z przynależnością Polski do Unii Europejskiej obowiązują nasz kraj nie tylko przepisy ustawodawstwa wewnętrznego ale także w pewnym zakresie uregulowania wspólnotowe. Jednym z ich rodzajów są dyrektywy. Odnosząca się do kwestii podatkowych dyrektywa Rady Unii Europejskiej z 28 listopada 2006r., dotycząca zasad wspólnego systemu podatku od wartości dodanej przewiduje nieobciążanie podatkiem VAT tych podatników uczestniczących w obrocie towarami i usługami, którzy nie są ich ostatecznymi odbiorcami. Przepis art. 1 dyrektywy statuuje zasadę neutralności podatku VAT, która wyraża się także poprzez realizację prawa do odliczania podatku naliczonego, czyli stworzenie takich rozwiązań legislacyjnych w ustawodawstwie wewnętrznym, w ramach których podatek zapłacony może zostać przez podatnika odliczony , nie stanowiąc. tym samym dla niego kosztu w sensie ekonomicznym i to w momencie, gdy podatek staje się wymagalny. Tymczasem nieprzyznanie biegłemu wynagrodzenia podwyższonego o podatek VAT powoduje konieczność płacenia go przez biegłego z wypłaconego mu wynagrodzenia. Narusza to zasadę neutralności tego podatku i jest sprzeczne z art. 1 ust 2 Dyrektywy w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej. Jednym z aspektów przystąpienia Polski do Unii Europejskiej jest obowiązek dostosowania prawa krajowego do regulacji wspólnotowych , w tym implementowanie do prawa polskiego postanowień dyrektyw Unii. Ewentualne nieprawidłowości w tym zakresie lub brak implementacji do przepisów krajowych , daje podatnikom możliwość powoływania się wprost na przepis prawa wspólnotowego. Wynika to z zasady bezpośredniej skuteczności , na którą wskazuje Trybunał na przykład w wyroku w sprawie C-8/81. W orzeczeniu tym ETS wskazuje na prawne konsekwencje opóźnienia implementacji przepisów dyrektywy.
Z powołanych wyżej motywów uznać należało że nie przyznanie biegłemu wynagrodzenia podwyższonego o podatek VAT było sprzeczne z art. 1 ust 2 powołanej wyżej Dyrektywy nr 112 z 26 listopada 2006 r. , wobec czego zażalenie biegłego podlegało uwzględnieniu.
Z przedstawionych względów Sąd Okręgowy na podstawie art.386 par.1 kpc w zw. z art.397 par.2 kpc orzekł jak w sentencji.
I jeszcze jedno:
Sygn. akt II Cz 891/10
POSTANOWIENIE
Dnia 10 listopada 2010 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu, Wydział II Cywilny Odwoławczy
po rozpoznaniu w dniu 10 listopada 2010 r. we Wrocławiu
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa :
R. P. i in.
przeciwko S. P.
o nakazanie
na skutek zażalenia biegłego sądowego
od postanowienia Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Śródmieścia
z dnia 16 października 2009 r.
sygnatura akt I X C 100/05
postanawia:
zmienić zaskarżone postanowienie w punkcie II w ten sposób, że przyznać biegłemu T. K. za sporządzenie pisemnej opinii z 8 października 2009r. dalszą kwotę 127,44 zł. oraz 1281,60 zł. stanowiącą 22 % podatek VAT liczony od przyznanego, w łącznej wysokości 5825,57 zł., wynagrodzenia za sporządzenie opinii.
UZASADNIENIE
Zaskarżonym postanowieniem Sąd Rejonowy, w punkcie l, przyznał biegłemu sądowemu T. K. wynagrodzenie w kwocie 5575,60 zł. za sporządzenie pisemnej opinii w sprawie oraz 122,53 zł. tytułem zwrotu wydatków. W punkcie II oddalił dalej idący wniosek biegłego, obejmujący kwotę 127,44 zł. stanowiącą policzone przez niego wynagrodzenie za cztery godziny czynności przygotowawczych w postaci pobrania akt z sadu i przekazania ich z powrotem wraz ze sporządzoną opinią oraz co doliczenia 22 % podatek VAT od wynagrodzenia biegłego. W uzasadnieniu postanowienia wskazano, że żądane wynagrodzenie za opinię, w kwocie 5575,60 zł. jest zgodne z aktualnie obowiązującymi stawkami. Zasadne jest też żądanie zwrotu poniesionych przez biegłego wydatków w kwocie 122,53 zł. Wniosek biegłego został uwzględniony w łącznej kwocie 5698,13 zł. Niezasadne natomiast, zdaniem Sądu, było żądanie biegłego w zakresie powiększenia należnego mu wynagrodzenia o podatek VAT. Sąd wskazał, że w stanie prawnym obowiązującym w dacie orzekania o wynagrodzeniu biegłego, nie ma podstaw do powiększania sumy wynagrodzenia o podatek VAT. Brak było również zasadności żądania wynagrodzenia za cztery godziny, które biegły w karcie pracy wykazał jako czynności związane z pobraniem akt z sądu i ich zwrotem po wykonaniu opinii. Sąd wskazał, że tego rodzaju czynności nie podlegają wynagrodzeniu, gdyż nie przewidują tego przepisy Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 18 grudnia 1975r. w sprawie kosztów przeprowadzania dowodu z opinii biegłych w postępowaniu sądowym.
Na postanowienie to zażalenie złożył biegły, zaskarżając je co do punktu II. Wniósł o przyznanie mu pozostałej kwoty. wynagrodzenia w wysokości 127,44zł, odpowiadającej czterem godzinom czynności związanych z pobraniem i zwrotem akt, oraz kwoty 12811,60 zł. odpowiadającej należnemu podatkowi VAT. W uzasadnieniu podniósł, iż Sąd I instancji winien był odmówić zastosowania rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 grudnia 1975 r. w sprawie kosztów przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych w postępowaniu sądowym jako aktu podstawowego. Przepisy rozporządzenia z zakresie nieprzyznawania biegłym wynagrodzenia powiększonego o podatek VAT, jako sprzeczne z prawem wspólnotowym i art. 2 Konstytucji nie powinny być stosowane. Wyraził też zapatrywanie, że pobranie akt z sądu i ich zwrot po opracowaniu opinii są niezbędnymi czynnościami w procesie jej wykonania przysługuje za to wynagrodzenie.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje :
Sąd Odwoławczy uznał zażalenie biegłego za uzasadnione w części. Wprawdzie, jak zauważył Sąd Rejonowy, w stanie prawnym obowiązującym w dacie wydania zaskarżonego postanowienia, rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 grudnia 1975 r. w sprawie kosztów przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych w postępowaniu sądowym nie przewidywało. możliwości powiększenia wynagrodzenia o podatek VAT., jednak nie była to jedyna regulacja prawna, którą sąd powinien brać pod uwagę orzekając w kwestii podatku VAT związanego z wynagrodzeniem za sporządzenie opinii przez biegłego.
W związku z przynależnością Polski do Unii Europejskiej obowiązują nasz kraj nie tylko przepisy ustawodawstwa wewnętrznego ale także w pewnym zakresie uregulowania wspólnotowe. Jednym z ich rodzajów są dyrektywy. Odnosząca się do kwestii podatkowych dyrektywa Rady Unii Europejskiej z 28 listopada 2006r., dotycząca zasad wspólnego systemu podatku .od wartości dodanej przewiduje nieobciążanie podatkiem VAT tych podatników uczestniczących w obrocie towarami i usługami, którzy nie są ich ostatecznymi odbiorcami. Przepis art. 1 dyrektywy statuuje zasadę neutralności podatku VAT, która wyraża się także poprzez realizację prawa do odliczania podatku naliczonego, czyli stworzenie takich rozwiązań legislacyjnych w ustawodawstwie wewnętrznym, w ramach których podatek zapłacony może zostać przez podatnika odliczony , nie stanowić tym samym dla niego kosztu w sensie ekonomicznym i to w momencie, gdy podatek staje się wymagalny. Tymczasem nieprzyznanie biegłemu wynagrodzenia podwyższonego o podatek VAT powoduje konieczność płacenia go przez biegłego z wypłaconego mu wynagrodzenia .
Narusza to zasadę neutralności tego podatku i jest sprzeczne z art. 1 ust 2 Dyrektywy w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej. Jednym z aspektów przystąpienia Polski do Unii Europejskiej jest obowiązek dostosowania prawa krajowego do regulacji wspólnotowych, w tym implementowanie do prawa polskiego postanowień dyrektyw Unii. Ewentualne nieprawidłowości w tym zakresie lub brak implementacji do przepisów krajowych , daje podatnikom możliwość powoływania się wprost na przepis prawa wspólnotowego. Wynika to z zasady bezpośredniej skuteczności ,na którą wskazuje Trybunał na przykład w wyroku w sprawie C-8/81. W orzeczeniu tym ETS wskazuje na prawne konsekwencje opóźnienia implementacji przepisów dyrektywy.
Z powołanych wyżej motywów uznać należało że nie przyznanie biegłemu wynagrodzenia podwyższonego o podatek VAT było sprzeczne z art. 1 ust 2 powołanej wyżej Dyrektywy nr 112 z 26 listopada 2006 r. , wobec czego zażalenie biegłego w tym zakresie podlegało uwzględnieniu. ( art. 386 par. 1 kpc w zw z art. 397 par 2 kpc) Podzielił tez Sąd zażalenie w tej części w której biegły kwestionuje odmowę przyznania mu wynagrodzenia za czas poświęcony na dojazd do siedziby sądu w celu pobrania akt a następnie ich zwrotu z opinią. Powołana przez Sąd Rejonowy uchwała Sadu Najwyższego dotyczy innego stanu faktycznego niż zachodzący w rozpoznawanej sprawie. Dlatego nie może być wprost stosowana w tym wypadku. Sąd Okręgowy w kwestii zażalenia co do oddalenia wniosku biegłego o przyznanie mu wynagrodzenia za czas dojazdu do sadu w celu pobrania akt a następnie ich zwrotu, podziela stanowisko zajęte przez inny skład tutejszego Sadu ( postanowienie z 19 maja 2009r. " Cz 570/09) że pobranie akt a potem ich zwrot z opinią są czynnościami niezbędnymi w celu wydania opinii a jako takie podlegają wynagrodzeniu. Zaskarżone postanowienie podlegało zatem zmianie w sposób wynikający z niniejszego rozstrzygnięcia. Z przedstawionych względów Sąd Okręgowy na podstawie art.386 par.1 kpc w zw. z art.397 par.2 kpc orzekł jak w sentencji.
Na postanowienia czekałem prawie rok - ale w końcu są.
Mnie się już właściwie nie przydadzą, bo od 1 stycznia pożegnałem się z VAT-em - ale może koleżankom i kolegom biegłym - a i może .... Państwu Sędziom.
W drugim postanowieniu został też rozstrzygnięty inny ciekawy problem:
a mianowicie, za czynność: jaką jest odebranie akt z sądu i przekazanie opinii wraz z aktami (bezpośrednio do sądu, czy też nadanie na poczcie) - jak najbardziej wynagrodzenie się należy.
Za czynność jaką jest odebrabnie akt - którą to zresztą wykonać polecił sąd w zleceniu.
Nie można tego traktować jako czas dojazdu do sądu - za który jak wiadomo wynagrodzenie się nie należy.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.