wartość spadku to 68.000 zł, dziedziczą żona i troje dzieci X, Y, Z.
zmarły poczynił na rzecz dzieci darowizny o wartości odpowiednio 3.050 zł, 46.700 zł i 20.000 zł.
ponieważ wartość darowizny poczynionej na rzecz Y przewyższa wartość schedy pomijam zarówno darowiznę jak i Y przy dziale.
wartość darowizn i spadku to więc łącznie 91.050 zł, scheda dla każdego z pozostałej trójki żona i dwoje dzieci) 30.350 zł.
Jeśli nie popełniam błędu to X powinien otrzymać 27.300 zł (30.350 - 3.050),
Z powinien otrzymać 10.350 zł (30.350 - 20.000 zł).
żona otrzymuje resztę (53.400 zł)? czy ja źle odczytuję 1040 i 1042 kc ?

w skład spadku wchodzą udziały w przedmiotach gospodarstwa domowego o wartości 5.000 zł. żona żąda ich na zasadzie art. 939 kc. czy ich wartość uwzględniam przy ustalaniu wartości spadku czy pomijam (skoro po jej stronie istnieje roszczenie o przeniesienie udziałów we współwłasności) i po prostu przyznaję żonie ?

[ Dodano: Pon Mar 08, 2010 7:39 am ]
co do pierwszego pytania, po nocy, kwestia jest już dla mnie jasna

co do drugiego - nadal aktualne.

"kaska" napisał:

w skład spadku wchodzą udziały w przedmiotach gospodarstwa domowego o wartości 5.000 zł. żona żąda ich na zasadzie art. 939 kc. czy ich wartość uwzględniam przy ustalaniu wartości spadku czy pomijam (skoro po jej stronie istnieje roszczenie o przeniesienie udziałów we współwłasności) i po prostu przyznaję żonie ?

Watpliwosci dotyczace zapisu naddzialowego mozna miec przy obliczaniu zachowku, ale przy dziale spadku sprawa wydaje sie byc jasna: malzonek otrzymuje przedmioty „onad swoj udzial spadkowy“ wiec nie zaliczamy na schede (por. Skowronska-Bocian, Komentarz, art. 940, nb. 8 ).
Ponadto na schede zaliczamy darowizny i koszty wychowania i wyksztalcenia, a do roszczenia z tytulu zapisu naddzialowego znajduja odpowiednie zastosowanie przepisy o zapisie (art. 939 § 1 zd. 3 KC).

dzięki,
to co piszecie jest dla mnie jasne.
Moja wątpliwośc (może nie wyraziłam się jasno) dotyczy tego, czy w pkt postanowienia ustalającym skład i wartość najpierw majątku dorobkowego, a później skład spadku uwzględniam te przedmioty. wydaje się, że powinnam (bo przecież nie przestają być ich skladnikami). czy należy jednak ich wartość uwzgledniać przy wartości spadku (do której doliczam oczywiście darowizny) i od której będę liczyć wartość sched nie tylko żądajacej żony lecz również dzieci. i tu wydaje mi się, że nie, że pomijam je, a w pkt dzielącym majatek i spadek (niezależnie od podziału wynikajacego z wartości sched) przyznam je żonie.
No chyba, że się mylę, co oczywiście jest możliwe.

"kaska" napisał:

dzięki,
to co piszecie jest dla mnie jasne.
Moja wątpliwośc (może nie wyraziłam się jasno) dotyczy tego, czy w pkt postanowienia ustalającym skład i wartość najpierw majątku dorobkowego, a później skład spadku uwzględniam te przedmioty. wydaje się, że powinnam (bo przecież nie przestają być ich skladnikami). czy należy jednak ich wartość uwzgledniać przy wartości spadku (do której doliczam oczywiście darowizny) i od której będę liczyć wartość sched nie tylko żądajacej żony lecz również dzieci. i tu wydaje mi się, że nie, że pomijam je, a w pkt dzielącym majatek i spadek (niezależnie od podziału wynikajacego z wartości sched) przyznam je żonie.
No chyba, że się mylę, co oczywiście jest możliwe.

... a masz wniosek o podział dorobku i o dział?

taak, a czemu nie ? sprawa od początku jest o podział mad dorobkowego i dział spadku

A jaką wartość darowizny przyjąć jeżeli dokonana do majątku wspólnego spadkobiercy i jego żony?. Chodzi o to czy przyjąć w sposób domniemany, że zaliczeniu podlega połowa wartości? Bo całej chyba nie mogę zaliczyć?

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.