Czwartek, 21 listopada 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6114
Czwartek, 21 listopada 2024

Forum sędziów

doręczenia pisma do USA

minimalny
12.01.2008 22:28:06

Witam
Chciałbym prosić o pomoc w należytym przygotowaniu dokumentów, aby doręczyć pismo uczestniczce mieszkającej w USA. Po raz pierwszy mam taką sprawę u siebie w wydziale i dlatego proszę o pomoc. Uczestniczka jest obywatelką polską, więc pewnie w naszym języku sporządzenie dokumentów jest wystarczające. Doręczone ma zostać zawiadomienie o terminie wraz z wnioskiem. Wiem, że zastosowanie ma tu Konwencja Haska, mam formularze, ale już wydrukowane i nie moge ich znaleźć w necie. Byłbym wdzięczny za info, jak wypełnić, do kogo, w ilu egzemplarzach i co dołączyć.
Z góry dziękuję.

dorota
12.01.2008 23:08:39

Możesz to zrobić na dwa sposoby: prostszy i szybszy, ale nie gwarantujący skuteczności lub trudniejszy, dłuższy i też do końca nie gwarantujący skuteczności Ale do rzeczy

Sposób 1:
Skoro jest to obywatelka polska - to możesz doręczyć jej korespondencję za pośrednictwem Konsula RP. Przygotowujesz pismo do strony plus załączniki, pismo do Konsula z prośbą o doręczenie. Wszystko to przesyłasz drogą służbową do swego Prezesa w Rejonie, aby ten przekazał Prezesowi Okręgowemu, a ten do Ministerstwa Sprawiedliwości, a to dalej czyli chyba do MSZ. Mimo dość długiej drogi służbowej szybko to leci. Konsul dostaje do wszystko i doręcza, o czym następnie informuje Ciebie, z tym iż to wszystko znów wraca wcześniej wspomnianą drogą służbową.

Zalety: nic nie kosztuje, łatwe w wykonaniu, nic nie trzeba tłumaczyć, w miarę szybko działa (3-4 miesiące)
Wady: można tylko stosować do obywateli polskich, jak ktoś nie będzie chciał odebrać - to nie odbierze i nic nie można zrobić (czyli nie ma możliwości uznania za doręczone prawidłowo)

Sposób 2:
Konwencja Haska. Wypełnia się specjalny druk - załącznik do konwencji haskiej. Przesyła się to znów drogą służbową do Ministerstwa Sprawiedliwości czyli wszyscy Prezesi po drodze to zgarniają. Musisz wszystko przetłumaczyć na j.angielski! Wprawdzie konwencja haska przewiduje możliwość doręczenia korespondencji w języku innym niż język urzędowy obowiązujący w danym państwie, pod warunkiem że strona zna ten język, ale na przykładzie Kanady już stwierdziłem że przepisy sobie, a praktyka sobie (zwrócili wniosek z informacją że nie są wszystkie dokumenty przetłumaczone). W druku zaznaczasz w jaki sposób ma być doręczona korespondencja - czy przez zwykłe oddanie adresatowi, czy za potwierdzenie odbioru czy jeszcze jakoś inaczej. Dołączone do wniosku dokumenty muszą być ładnie podstemplowane, razem połączone. Nie potrafię tego opisać - ale jest to robione w sposób taki iż papiery są zszywane sznurkiem, a następnie koniec sznurka jest zaklejany kawałkiem papieru 3cm na 3 cm, który jest stemplowany. Coś w rodzaju takiej plomby żeby tego nie rozdzielić.
Masz to wszystko gotowe. To nie koniec problemów. W USA doręczanie korespondencji zajmuje się specjalna instytucja (jest to raczej jakaś firma). Trzeba na jej konto przelać 95$. Robisz to przez wydział finansowy Sądu. Masz potwierdzenie dokonania przelewu międzynarodowego - dopiero puszczasz dokumenty.

Zalety: bardzo duża szansa doręczenia korespondencji. Ci co to robią są naprawdę doskonali. Miałem w aktach takie potwierdzenia. Gość (doręczyciel) atakował przez 10-12 dni, co dnia, o różnych godzinach (od 7.30 do jakiejś 21.30) adres odbiorcy. Pytał sąsiadów, stukał w okno, drzwi, nie wiem gdzie jeszcze właził. Ale 10 lub 12 dnia doręczył korespondencję.

Wady: strasznie pracochłonne, duże ryzyko błędu - coś spieprzysz Ty lub sekretariat i Ci to zwrócą do poprawki po 6 miesiącach, długi czas oczekiwania - ponad 6 miesięcy, wysoki koszt - 95$ plus koszty przelewu międzynarodowego (czyli chyba jakieś dodatkowe 30$)

[ Dodano: Sob Sty 12, 2008 11:10 pm ]
Co do ilości formularzy nie wiem. Przypomnij się w poniedziałek - zapytam pracownika sekretariatu odpowiedzialnego za te czynności.

minimalny
13.01.2008 00:38:43

dziękuję ślicznie za odpowiedź gdybym się nie zapytał, to pewnie po dłuuuugiej analizie Konwencji zastosowałbym ją, a tak chyba pójdę 1 sposobem, więc póki co dziękuję za formularze. Tak naprawdę to sprawa jest prosta, bo dotyczy stwierdzenia nabycia spadku, więc nie powinno być problemu z odbiorem przez Konsula.

jeszcze raz dzięki.

larousse
13.01.2008 00:44:59

Ja też właśnie wysyłam pismo sądowe do Polaka w USA. Również pierwszym sposobem - w naszym sądzie sprawdzonym wielokrotnie.

Johnson
13.01.2008 14:05:52

A najprościej to jest wysłać pocztą za potwierdzeniem odbioru (tylko taka inna, czerwona zwrotka jest).
Ja tak wysyłałem parokrotonie do różnych krajów (Kanada, Włochy, Hiszpania) i było OK.

dorota
13.01.2008 19:15:29

Odradzam tą metodę. O ile doręczanie korespondencji listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru jeszcze jako tako sprawdza się w Europie, to już poza Europą tragedia. W wielu krajach nie istnieje coś takiego jak zwrotne potwierdzenie odbioru, albo jest to instytucja rzadko stosowana, bo np korespondencję sądową doręcza wyspecjalizowana instytucja lub firma (USA). Najczęściej efekt jest taki, iż wysyłając w ten sposób korespondencję nigdy nie otrzymujemy tzw. zwrotki, albo otrzymujemy ją niepodpisaną. Niestety coraz częściej zaczyna się to także powtarzać w Unii (zwłaszcza Wielka Brytania). Mam w referacie już kilka spraw gdzie poczta uznaje trzecią z kolei reklamację, a ja po raz kolejny wysyłam coś do strony. Wtedy już decyduję się na doręczenie przez Konsulat.

Choć metoda ma jedną dużą zaletę: jest cholernie prosta i jedną wadę: jest jednocześnie cholernie niepewna

[ Dodano: Nie Sty 13, 2008 7:16 pm ]
A czasowo wychodzi mniej więcej tyle samo co przez konsulat, więc nie przyspieszymy

minimalny
13.01.2008 21:21:33

zgadza się - jeśli mam do czynienia z terenem Europy to wysyłam taką czerwoną zwrotkę i jest okey nawet Okręg się nie czepia i sam to stosuje...ale faktycznie w USA jest w tym problem i wiem, że nie zwracają tych zwrotek...

jeszcze raz dziękuję bardzo za pomoc

beee
15.01.2008 00:05:30

z czerwoną zwrotką jest problem gdy trzeba później rozpoznać wniosek o ZETE, a zwrotka podpisana przez nie wiadomo kogo... Doręczanie przez Process Forwarding International (poza komplikacjami związanymi z opłatą i prowizjami bankowymi) mi się lepiej sprawdza niż doręczanie w Europie

Ananiasz
31.05.2008 21:10:44

Domyślam się, że już doręczyłeś te dokumenty, ale wrzucam kilka uwag, może się jeszcze komuś przydadzą:

1. Dokumenty trzeba przetłumaczyć na jęz. angielski, nawet jeśli doręczamy obywatelowi polskiemu. W art. 5 konwencji haskiej jest zastrzeżenie, że "..., organ centralny może żądać, aby dokument został sporządzony lub przetłumaczony na język urzędowy bądź na jeden z języków urzędowych państwa wezwanego." USA złożyły stosowne oświadczenie do konwencji.

2. W moim wypadku doręczenie trwało nie dłużej niź trzy miesiące, może nawet dwa (licząc od dnia, kiedy wysłałem dokumenty do Prezesa SR do dnia kiedy dostałem z USA potwierdzenie doręczenia).

3. Tamtejszy organ doręczający to:

Process Forwarding International
633 Yesler Way
Seattle, WA 98104
United States of America

4. można zapłacić czekiem - postanowienie o przyznaniu i wypłaceniu kwoty 95 dolarów na rzecz tamtejszego organu centralnego wysyła się do oddziału finansowego, który zwraca się do NBP o wydanie czeku; czek dołącza się do wysyłanych dokumentów
moje postanowienie wyglądało tak:
"rzyznać i wypłacić kwotę 95 dolarów amerykańskich [dziewięćdziesięciu pięciu dolarów amerykańskich] w postaci czeku na rzecz Process Forwarding International 633 Yesler Way Seattle, WA 98104 USA – z zaliczki uiszczonej przez powódkę w dniu ......., zaksięgowanej pod pozycją ........, tytułem kosztów związanych z dokonaniem doręczenia pism sądowych dla pozwanego........"

5. Mam wzory formularzy konwencji haskiej w wordzie (w wersji angielsko - polsko - francuskiej), jeśli komuś będą potrzebne, chętnie się podzielę.
Wszystkie pisma w obrocie z zagranicą muszą być sporządzone pismem maszynowym, bez używania skrótów (to wynika z rozp. o obrocie zagr.)

Więcej informacji:
http://www.hcch.net/index_en.php?act=authorities.details&aid=279

[ Dodano: Sob Maj 31, 2008 9:16 pm ]
Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała:

USA nie akceptują dobrowolnego przyjęcia, tzn. tego co jest w drugim akapicie art. 5 konwencji : "Z uwzględnieniem ustępu 1 punkt b) niniejszego artykułu, dokument może być zawsze doręczony przez oddanie adresatowi, który dobrowolnie wyraża zgodę na jego przyjęcie." (w forularzu -BY DELIVERY TO THE ADDRESSEE, IF HE ACCEPTS IT VOLUNTARY ( SECOND PARAGRAPH OF ARTICLE 5)

Formularze trzeba wypisać w dwóch egzemplarzach - jeden zostaje w USA, a drugi nam odsyłają.

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.