Forum sędziów
Mam pytanie do szanownych kolegów i koleżanek karnistów...
Jak u Was wygląda praktyka odczytania aktu oskarżenia? Czy prokurator może po rozpoczęciu przewodu sądowego odczytując akt oskarżenia zmodyfikować opis czynu i kwalifikację, czy też jest "związany" tym co skierował na piśmie i tylko sąd ma prawo w trybie art. 399 kpk uprzedzać o możliwej zmianie?
Zaznaczam, że chodzi mi o sytuację, gdy od razu modyfikuje, a nie w trakcie przewodu, czy też w głosach końcowych po zamknięciu.
Uważam, że nie może modyfikować /chyba, ze wskazuje na oczywiste omyłki pisarskie/ , SN popełnił tu też jakieś orzeczenie. Według mnie Prokurator moze jedynie przekazać swoje stanowisko, wnosić o rozważenie zastowania 399 kpk, ale po przesłaniu a/o modyfikować nie może. Ostatnimi czasy z lubością stosuję małego zwrota z 337 k.p.k., mam już dosyć a/o z beznadziejnymi uzasadnieniami, czy też z zarzutami przy oszustwie typu zawarł umowę i nie zapłacił.
No i hit ostatniego tygodnia. Prok. "walnął się" w pisemnym wniosku o sporządzenie uzasadnienie /wniósł tylko co do jedenego oskarzonego/ - co zrobił po pewnym czasie /dłużym niż 7 dni nia złożenie wniosku/ - przesłał pismo, że prostuje oczywistą omyłkę pisarską bo chodziło mu o wszystkich oskarżonych.
Zdecydowanie uważam, że nie można modyfikować aktu oskarżenia, a istniejąca gdzieniegdzie praktyka jest pozakodeksowa.
No bo co piszemy potem w wyroku w zarzucie? To co na piśmie w a.o., czy to co prok powiedział na rozprawie?
Akt oskarżenia jest aktem oskarżenia i prokurator jesli się "kiwnął", formułujac akt oskarżenia, to niech ponosi tego konsekwencje.
Art.399 kpk to nie jest dla propkuratora podstawa do modyfikacji. To jest przepis który może stosować tylko sąd, choć oczywiście że prok może wnosić o to aby sąd zastosowanie tego przepisu rozważył. Jednak proces toczy się w granicach aktu oskarżenia i tyle.
akt oskarżenia ma formę pisemną.
akt oskarżenia doręcza się oskarżonemu.
prok nie może go modyfikować na rozprawie.
przyłączam się do stanowiska szanownych przedmówców ... aktu oskarżenia prostować na rozprawie nie można, przed pierwszym terminem a i owszem, ale niech to prok robi postanowieniem, które doręczy się podejrzanemu/oskarżonemu, art. 399 kpk odnosi się wyłącznie do sądu.
A inna sytuacja...
Prokurator w a/o szeroko opisuje sposób popełnienia czynu, kwalifikuje go z dwóch przepisów z użyciem 11 par 2 kk, ponieważ w bardzo dokładnym (i słusznie) opisie czynności sprawczej, zachodziły jego zdaniem przesłanki dwóch przestępstw.
Następnie po rozpoczęciu przewodu, odczytuje a/o i wnosi o przyjęcie kwalifikacji jedynie z jednego przepisu, albowiem sam uznaje, że drugi zostaje pochłonięty w kwalifikacji pierwszego .
Nie zmienia samego opisu, a jedynie kwalifikację.
Przyjęlibyście w wyroku opis i kwalifikację pierwotną, pisemną, czy już zmienioną ? Jeżeli pierwotną, to chyba sąd powinien stosować 399 kpk
"Dreed" napisał:
A inna sytuacja...
Prokurator w a/o szeroko opisuje sposób popełnienia czynu, kwalifikuje go z dwóch przepisów z użyciem 11 par 2 kk, ponieważ w bardzo dokładnym (i słusznie) opisie czynności sprawczej, zachodziły jego zdaniem przesłanki dwóch przestępstw.
Następnie po rozpoczęciu przewodu, odczytuje a/o i wnosi o przyjęcie kwalifikacji jedynie z jednego przepisu, albowiem sam uznaje, że drugi zostaje pochłonięty w kwalifikacji pierwszego .
Nie zmienia samego opisu, a jedynie kwalifikację.
Przyjęlibyście w wyroku opis i kwalifikację pierwotną, pisemną, czy już zmienioną ? Jeżeli pierwotną, to chyba sąd powinien stosować 399 kpk
opis i kwalifikacja pierwotna a potem 399 kpk
"Dreed" napisał:
……
Czy prokurator może po rozpoczęciu przewodu sądowego odczytując akt oskarżenia zmodyfikować opis czynu i kwalifikację, czy też jest "związany" tym co skierował na piśmie i tylko sąd ma prawo w trybie art. 399 kpk uprzedzać o możliwej zmianie?
…….
Według mnie pytanie jest nieprecyzyjne. Skoro zgodnie z art. 14 § 2 kpk prokurator może nawet odstąpić od popierania aktu oskarżenia, to tym bardziej może go modyfikować – ale według mnie w obu tych wypadkach sąd nie jest związany takim stanowiskiem. Co do odstąpienia od popierania wynika to wprost z art. 14 § 2 kpk. Natomiast każda zgłoszona modyfikacja winna być oceniona przez sąd pod kątem art. 399 § 1 kpk.
A na marginesie, skoro sąd dojdzie do wniosku, że prokurator nie ma prawa do modyfikowania a.o., to co ma zrobić – odmówić zaprotokołowania jego stanowiska, odebrać mu głos czy po prostu usunąć z sali, by nie przeszkadzał ?
"giedrys" napisał:
skoro sąd dojdzie do wniosku, że prokurator nie ma prawa do modyfikowania a.o., to co ma zrobić – odmówić zaprotokołowania jego stanowiska, odebrać mu głos czy po prostu usunąć z sali, by nie przeszkadzał ?Kolego, to nie jest temat na robienie sobie jaj. Wymyślacie różne pozakodeksowe praktyki a gdy sędziowie wymieniają poglady jak sobie z tym problemem poradzić, żeby było lege artis, to się z tego śmiejesz.
A Twoje rozumowanie a maiori ad minus jest niepoprawne. Na wszystko musi być podstwa w kpk. W kpc jest możliwość zmiany żądania pozwu, nieprawdaż? A poza tym, może by tak dać oskarżonemu prawo do tego, żeby wiedział, przed jakim zarzutem ma się bronić, przyszedł przygotowany na rozprawę itd., a nie zaskakiwać go na rozprawie modyfikacjami?
"giedrys" napisał:
A na marginesie, skoro sąd dojdzie do wniosku, że prokurator nie ma prawa do modyfikowania a.o., to co ma zrobić – odmówić zaprotokołowania jego stanowiska, odebrać mu głos czy po prostu usunąć z sali, by nie przeszkadzał ?
zawsze można wezwać do sprecyzowania, czy głos prokuratora nalezy potraktować jako wniosek o przekazanie sprawy prokuratorowi (art. 345 kpk) celem prawidłowego sformułowania i kwalifikacji zarzutów ...
Ok - załóżmy, że tak.....
Co w takim razie w sytuacji, jeżeli wyrok był uchylony do ponownego rozpoznania, w uzasadnieniu SO wskazuje na błędną kwalifikację z dwóch przepisów w powiązaniu z 11 kk.
Prok odczytuje a/o, modyfikując kwalifikację przy jego odczytaniu...i wnosi o przyjęcie jednego przepisu.
Ja mam problem z interpretacją tego:
Ponieważ z mocy art. 442 § 3 k.p.k. sąd rozpoznający sprawę ponownie związany jest zapatrywaniami prawnymi sądu odwoławczego, w tym także zapatrywaniami co do kwalifikacji prawnej, w postępowaniu ponownym nie ciąży na sądzie obowiązek uprzedzenia stron o możliwości przyjęcia odmiennej kwalifikacji prawnej niż przyjęta w akcie oskarżenia (art. 399 § 1 k.p.k.), jeśli przyjmuje kwalifikację prawną zgodnie z zapatrywaniem sądu odwoławczego. wyrok SN 2008.10.07 II KK 62/08 OSNKW 2008/12/102
oraz tego:
Słusznie jednak wskazuje się, że zbędne jest uprzedzanie stron przez sąd w sytuacji, gdy sam oskarżyciel publiczny w toku przewodu sądowego zmienił kwalifikację prawną zarzucanego czynu; w takim wypadku przedmiotem postępowania jest kwestia odpowiedzialności za zarzucany czyn w ramach nowej oceny prawnej, a nie według kwalifikacji wskazanej w akcie oskarżenia (zob. w. SN z 12 czerwca 1996 r., II KKN 25/96, Wokanda 12/1996, s. 18 i aprob. S. Stachowiak, Glosa, Prok. i Prawo 6/1997).
"bladyswit" napisał:
A na marginesie, skoro sąd dojdzie do wniosku, że prokurator nie ma prawa do modyfikowania a.o., to co ma zrobić – odmówić zaprotokołowania jego stanowiska, odebrać mu głos czy po prostu usunąć z sali, by nie przeszkadzał ?
zawsze można wezwać do sprecyzowania, czy głos prokuratora nalezy potraktować jako wniosek o przekazanie sprawy prokuratorowi (art. 345 kpk) celem prawidłowego sformułowania i kwalifikacji zarzutów ...
nie są to istotne braki a ich uzupełnienie nie będzie powodowało znacznych trudności
@Dreed
Z szacunkiem dla SN, ale co do tego drugiego orzeczenia to ja nadal nie znajduję w kpk podstawy prawnej do tego, żeby oskarżyciel zmieniał kwalifikację prawną.
"bladyswit" napisał:
A na marginesie, skoro sąd dojdzie do wniosku, że prokurator nie ma prawa do modyfikowania a.o., to co ma zrobić – odmówić zaprotokołowania jego stanowiska, odebrać mu głos czy po prostu usunąć z sali, by nie przeszkadzał ?
zawsze można wezwać do sprecyzowania, czy głos prokuratora nalezy potraktować jako wniosek o przekazanie sprawy prokuratorowi (art. 345 kpk) celem prawidłowego sformułowania i kwalifikacji zarzutów ...
Ale tylko wtedy, gdy traktuje się a.o. jako glówny i jedyny dowód w sprawie
Hmmm..., ostatnio mi prokurator prostował oczywistą omyłkę odczytując akt oskarżenia. Przyjąłem to do protokołu. Omyłka dotyczyła przyjęcia art. 12 k.k. Po prostu tylko czytając akt oskarżenia można było się zorientować, ze ta 12 została po nieszczęśliwym kopiowaniu z innego zarzutu (jednoczynowy, klasyczny rozbój z art. 12 k.k. - to od razu wydało się "odejrzane". Nawet w postanowieniu o przedstawieniu zarzutów w ogóle nie była ujęta. W zasadzie uwzględniłem i w wyroku wpisałem zarzuty bez art. 12 k.k. Niestety, nie miałem okazji tego przećwiczyć z sądem odwoławczym, bo sprawa skończyła się art. 387 k.p.k. i wyrok już się uprawomocnił.
Jak twierdzi SN Z chwilą wniesienia aktu oskarżenia, oskarżyciel traci uprawnienia do modyfikowania zarówno opisu, jak i kwalifikacji prawnej zarzucanego czynu. Może jedynie albo odstąpić od oskarżenia (art. 14 § 2 k.p.k.), albo złożyć wniosek o zmianę opisu lub kwalifikacji prawnej przez sąd. Z chwilą bowiem skutecznego wniesienia aktu oskarżenia do sądu ten ostatni staje się gospodarzem sprawy (dominus litis) i to on zobowiązany jest przepisami procedury karnej do określonego postępowania, mającego na celu realizowanie celów procesu karnego. Zgodnie jednak z zasadą skargowości, sąd związany jest czynem opisanym i zakwalifikowanym w zarzucie aktu oskarżenia. Ten bowiem czyn wyznacza ramy rozpoznania sprawy (wyrok z 02.12.2005 r., IV KK 98/05, OSNKW 36/2006). U mnie to orzeczenei się przyjęło i prokuratorzy już nie modyfikują a/o. Kiedy tuż po jego wydaniu nie było powszechnie znane i modyfikacje się zdarzały, opisywałem je w protokole, wydawałem postanowienie z art. 399 kpk, ale komparycję wyroku pisałem jak w pisemnym a/o. Jedna taka sprawa przeszała przez SO który do tej praktyki nie miał zastrzeżeń.
"giedrys" napisał:
……
Czy prokurator może po rozpoczęciu przewodu sądowego odczytując akt oskarżenia zmodyfikować opis czynu i kwalifikację, czy też jest "związany" tym co skierował na piśmie i tylko sąd ma prawo w trybie art. 399 kpk uprzedzać o możliwej zmianie?
…….
Według mnie pytanie jest nieprecyzyjne. Skoro zgodnie z art. 14 § 2 kpk prokurator może nawet odstąpić od popierania aktu oskarżenia, to tym bardziej może go modyfikować – ale według mnie w obu tych wypadkach sąd nie jest związany takim stanowiskiem. Co do odstąpienia od popierania wynika to wprost z art. 14 § 2 kpk. Natomiast każda zgłoszona modyfikacja winna być oceniona przez sąd pod kątem art. 399 § 1 kpk.
A na marginesie, skoro sąd dojdzie do wniosku, że prokurator nie ma prawa do modyfikowania a.o., to co ma zrobić – odmówić zaprotokołowania jego stanowiska, odebrać mu głos czy po prostu usunąć z sali, by nie przeszkadzał ?
Poczytaj:
Wyrok
z dnia 2 grudnia 2005 r.
Sąd Najwyższy
IV KK 98/05
Z chwilą wniesienia aktu oskarżenia, prokurator traci uprawnienia do modyfikowania zarówno opisu, jak i kwalifikacji prawnej zarzucanego czynu. Może jedynie albo odstąpić od oskarżenia (art. 14 § 2 k.p.k.), albo złożyć wniosek o zmianę opisu lub kwalifikacji prawnej czynu, jednak pod warunkiem niewykroczenia poza zakres tożsamości czynu wyznaczony zdarzeniem faktycznym, stanowiącym podstawę faktyczną oskarżenia.
OSNKW 2006/4/36, Biul.SN 2006/4/14, Prok.i Pr.-wkł. 2006/5/12, Wokanda 2006/7-8/38
Ups, sorry kolega powyżej już to przedstawił, no ale może jak Giedrys dwa razy przeczyta to się lepiej utrwali...
podsumowując prok nie może prostować na rozprawie zarzutu a.o.
jezęli to zrobi nie jest to dla sądu wiążące aczkolwiek ja bym zapytał czy jest to jego wniosek o pouczenie w trybie art 399 kpk .
jeżeli zgadzamy się ze stanowiskiem proka to pouczamy o mozliwości zmiany kwalifikacji w trybie art. 399 pkp w "górce" wyroku piszemy zarzut w postaci z a.o. po czym w zależności od okoliczności możemy opisać czyn na nowo z nową kwalifikacją
"Darkside" napisał:
A na marginesie, skoro sąd dojdzie do wniosku, że prokurator nie ma prawa do modyfikowania a.o., to co ma zrobić – odmówić zaprotokołowania jego stanowiska, odebrać mu głos czy po prostu usunąć z sali, by nie przeszkadzał ?
zawsze można wezwać do sprecyzowania, czy głos prokuratora nalezy potraktować jako wniosek o przekazanie sprawy prokuratorowi (art. 345 kpk) celem prawidłowego sformułowania i kwalifikacji zarzutów ...
nie są to istotne braki a ich uzupełnienie nie będzie powodowało znacznych trudności
ale na wniosek proka ?
Czasem prokurator musi zmodyfikować a.o. (nie mówię tu o prostowaniu omyłek !) choćby się to i dla SN nie podobało
Oskarżyłem człowieka o kilka czynów z 12 kk. Sąd I instancji przyjął, że to trzy odrębne czyny (popełnione w tym samym okresie). Sąd II instancji skazanie co do dwu czynów utrzymał w mocy, a co do trzeciego uchylił do ponownego rozpoznania . No i co niby w tej sytuacji miał przeczytać prokurator ? Gdyby odczytał pierwotny o.a. to wyszło by że oskarża o czyny już prawomocnie osądzone. Zresztą sąd sam to widząc kazał mi zmodyfikować a.o., co też uczyniłem (pisemnie).
"Dreed" napisał:
Ja mam problem z interpretacją tego:
Ponieważ z mocy art. 442 § 3 k.p.k. sąd rozpoznający sprawę ponownie związany jest zapatrywaniami prawnymi sądu odwoławczego, w tym także zapatrywaniami co do kwalifikacji prawnej, w postępowaniu ponownym nie ciąży na sądzie obowiązek uprzedzenia stron o możliwości przyjęcia odmiennej kwalifikacji prawnej niż przyjęta w akcie oskarżenia (art. 399 § 1 k.p.k.), jeśli przyjmuje kwalifikację prawną zgodnie z zapatrywaniem sądu odwoławczego. wyrok SN 2008.10.07 II KK 62/08 OSNKW 2008/12/102
Oczywiście bezzasadne jest twierdzenie obrońcy skazanego Mehmeta S., że w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji doszło do naruszenia art. 399 § 1 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k., w związku z nieuprzedzeniem oskarżonego o możliwej zmianie kwalifikacji prawnej (co autor kasacji postrzega jako pogwałcenie art. 42 ust. 2 w związku z art. 78 i art. 176 ust. 1 Konstytucji RP). Rzeczywiście, gdyby obowiązek wynikający z art. 399 § 1 k.p.k. traktować skrajnie formalistycznie, teza o zaniechaniu spełnienia tego obowiązku nie byłaby pozbawiona podstaw. W wyroku Sądu Okręgowego w Ł. z dnia 14 lipca 2005 r. przyjęto bowiem odmienną kwalifikację prawną niż ta, jaka figuruje w akcie oskarżenia, a o takiej zmianie strony nie zostały uprzedzone. Nie można jednak nie zauważyć tego, że sprawa była rozpoznawana ponownie po uchyleniu pierwszego wyroku wydanego w pierwszej instancji, w motywach zaś wyroku Sądu Apelacyjnego w Ł., któremu przekazano sprawę do ponownego rozpoznania, wskazano na potrzebę przyjęcia takiej kwalifikacji prawnej, jaka ostatecznie została przyjęta. Ponieważ z mocy art. 442 § 3 k.p.k. sąd rozpoznający sprawę ponownie związany jest zapatrywaniami prawnymi sądu odwoławczego, w tym także zapatrywaniami co do kwalifikacji prawnej, w postępowaniu ponownym nie ciąży na sądzie obowiązek uprzedzenia stron o możliwości przyjęcia odmiennej kwalifikacji prawnej niż przyjęta w akcie oskarżenia (art. 399 § 1 k.p.k.), jeśli przyjmuje kwalifikację prawną zgodnie z zapatrywaniem sądu odwoławczego. Jasne jest przy tym, że odstąpić od tego wskazania i w konsekwencji przyjąć odmienną kwalifikację prawną niż wskazana w uzasadnieniu orzeczenia Sądu drugiej instancji sąd rozpoznający sprawę ponownie mógłby jedynie wówczas, gdyby - orzekając w granicach przekazania – dokonał nowych ustaleń faktycznych, dezaktualizujących pogląd wyrażony przez instancję odwoławczą.
Uzasadnienie wyrażonego powyżej poglądu prawnego odwoływać się musi do funkcji, jaką pełni art. 339 § 1 k.p.k. Wynikająca z niego gwarancja chronić ma obronę przed zaskakiwaniem jej nową, odmienną niż sugerowana przez oskarżyciela, kwalifikacją prawną. Jest bowiem rzeczą zrozumiałą, że nierzadko obrona realizowana jest pod kątem niewypełnienia zachowaniem oskarżonego określonych znamion zarzucanego mu czynu, w związku z czym dla określenia linii obrony, a także taktyki obrończej, przyjęta w sprawie kwalifikacja prawna jest elementem istotnym. Wszystkie te argumenty dezaktualizują się w układzie procesowym występującym wówczas, gdy sprawa przekazywana jest do ponownego rozpoznania z jasnym poglądem sądu odwoławczego co do kwalifikacji prawnej, która powinna być w sprawie przyjęta. Treść owego zapatrywania znana jest bowiem nie tylko sądowi rozpoznającemu sprawę ponownie, ale także stronom. Strony wiedzą ponadto, w szczególności gdy reprezentowane są przez profesjonalnych obrońców lub pełnomocników, że wskazania tego rodzaju są - rebus sic stantibus - wiążące.
Ja z tym poglądem się zgadzam, jeżeli SO do czegoś zobligował przy uchyleniu i ja to robię, to nie ma obowiązku pouczać o czymś co jest już stronom znane z uzasadnienia wyroku SO
"Dreed" napisał:
oraz tego:
Słusznie jednak wskazuje się, że zbędne jest uprzedzanie stron przez sąd w sytuacji, gdy sam oskarżyciel publiczny w toku przewodu sądowego zmienił kwalifikację prawną zarzucanego czynu; w takim wypadku przedmiotem postępowania jest kwestia odpowiedzialności za zarzucany czyn w ramach nowej oceny prawnej, a nie według kwalifikacji wskazanej w akcie oskarżenia (zob. w. SN z 12 czerwca 1996 r., II KKN 25/96, Wokanda 12/1996, s. 18 i aprob. S. Stachowiak, Glosa, Prok. i Prawo 6/1997).
uzasadnienia tego drugiego wyroku nie potrafię znaleźć , jednak uznając że prok nie może niczego modyfikować (zgodnie z cytowanym już wyżej innym orzeczeniem SN) to powyżej cytowane wydaje się być chybione.
"Darkside" napisał:
podsumowując prok nie może prostować na rozprawie zarzutu a.o.
jezęli to zrobi nie jest to dla sądu wiążące aczkolwiek ja bym zapytał czy jest to jego wniosek o pouczenie w trybie art 399 kpk .
jeżeli zgadzamy się ze stanowiskiem proka to pouczamy o mozliwości zmiany kwalifikacji w trybie art. 399 pkp w "górce" wyroku piszemy zarzut w postaci z a.o. po czym w zależności od okoliczności możemy opisać czyn na nowo z nową kwalifikacją
Ale przecież również zarzut a.o. nie jest dla sadu wiążący ! Tam bardziej nie może być "wiązące" jego zmodyfikowanie (które i tak musi sie mieścić w granicach art. 399 kpk) ! Sam a.o. jest przecież tylko wnioskiem a nie orzeczeniem !
"giedrys" napisał:
Ale przecież również zarzut a.o. nie jest dla sadu wiążący ! Tam bardziej nie może być "wiązące" jego zmodyfikowanie (które i tak musi sie mieścić w granicach art. 399 kpk) ! Sam a.o. jest przecież tylko wnioskiem a nie orzeczeniem !
to przecież tak uważam, jeżeli jakiś prok chce mi coś prostować to niech sobie prostuje ja to zaprotokołuje a zrobię i tak to co mi wyjdzie ....
"Darkside" napisał:
to przecież tak uważam, jeżeli jakiś prok chce mi coś prostować to niech sobie prostuje ja to zaprotokołuje a zrobię i tak to co mi wyjdzie ....
I dlatego w swym pierwszy poście w tym temacie pisałem, że pytanie Dreda (zaczynające watek) jest nieprecyjne. Sąd nie może zabronić stronie składac oświadczeń co do swych pism procesowych, a zawsze i tak może zrobić co zechce - po to jest sądem
"giedrys" napisał:
podsumowując prok nie może prostować na rozprawie zarzutu a.o.
jezęli to zrobi nie jest to dla sądu wiążące aczkolwiek ja bym zapytał czy jest to jego wniosek o pouczenie w trybie art 399 kpk .
jeżeli zgadzamy się ze stanowiskiem proka to pouczamy o mozliwości zmiany kwalifikacji w trybie art. 399 pkp w "górce" wyroku piszemy zarzut w postaci z a.o. po czym w zależności od okoliczności możemy opisać czyn na nowo z nową kwalifikacją
Ale przecież również zarzut a.o. nie jest dla sadu wiążący ! Tam bardziej nie może być "wiązące" jego zmodyfikowanie (które i tak musi sie mieścić w granicach art. 399 kpk) ! Sam a.o. jest przecież tylko wnioskiem a nie orzeczeniem !
niestety, ale nawet prokuratura nie czuje się związana swoim a/o, w tym przyjętą przez siebie kwalifikacją - o związaniu się prokuratury stanowiskiem złożonym na rozprawie nie będę wspominała
Niewątpliwie nie można zabronić prokuratorowi zmodyfikowania a/o, ale moim zdaniem problem leży gdzieś indziej. Dla mnie modyfikacja prokuratora złożona (ustnie bądź pisemnie) już po wniesieniu a/o jest tylko stanowiskiem prokuratury odnośnie dalszego kierunku postępowania, w tym również co do wydania wyroku skazującego.
Niemniej jednak konstruując projekt wyroku jesteśmy "związani" a/o w takim zakresie, że opisując zarzucany przez Prokuratora oskarżonemu czyn, przepisujemy czyn z a/o (który odpowiadać winien postanowieniu o przedstawieniu zarzutów). Gdyż taki zarzut postawiono klientowi w toku postępowania przygotowawczego i o popełnienie takiego zarzutu prokuratura oskarżyła klienta przed sądem.
"efa" napisał:
...
Niemniej jednak konstruując projekt wyroku jesteśmy "związani" a/o w takim zakresie, że opisując zarzucany przez Prokuratora oskarżonemu czyn, przepisujemy czyn z a/o (który odpowiadać winien postanowieniu o przedstawieniu zarzutów). Gdyż taki zarzut postawiono klientowi w toku postępowania przygotowawczego i o popełnienie takiego zarzutu prokuratura oskarżyła klienta przed sądem.
Ja się z wszystkimi wypowiedziami zgadzam i z ta również. Mam jednak wątpliwości, czy Prokurator nie ma prawa, bez zmiany opisu czynu, przy jego odczytywaniu zmienić kwalifikacji prawnej przez usunięcie jednego z przepisów.
Pomijam sprawę, że jest to na korzyść oskarżonego.
Znam i znalazłem obydwa cytowane tutaj orzeczenie, ale zastanawiam się nad jedną z rzeczy.
I jedno, które daje uprawnienie prokuratorowi do modyfikacji i drugie (nowsze), które mu je odbiera, są tylko wyrokami SN.
Nie wiążą one moim skromnym zdaniem sądu orzekającego, ani też żadne z nich nie można uznać za przeważające. To, że zapadło nowsze, nie oznacza automatycznie, że starsze się zdezaktualizowało...
"Dreed" napisał:
...
Niemniej jednak konstruując projekt wyroku jesteśmy "związani" a/o w takim zakresie, że opisując zarzucany przez Prokuratora oskarżonemu czyn, przepisujemy czyn z a/o (który odpowiadać winien postanowieniu o przedstawieniu zarzutów). Gdyż taki zarzut postawiono klientowi w toku postępowania przygotowawczego i o popełnienie takiego zarzutu prokuratura oskarżyła klienta przed sądem.
Ja się z wszystkimi wypowiedziami zgadzam i z ta również. Mam jednak wątpliwości, czy Prokurator nie ma prawa, bez zmiany opisu czynu, przy jego odczytywaniu zmienić kwalifikacji prawnej przez usunięcie jednego z przepisów.
Pomijam sprawę, że jest to na korzyść oskarżonego.
Znam i znalazłem obydwa cytowane tutaj orzeczenie, ale zastanawiam się nad jedną z rzeczy.
I jedno, które daje uprawnienie prokuratorowi do modyfikacji i drugie (nowsze), które mu je odbiera, są tylko wyrokami SN.
Nie wiążą one moim skromnym zdaniem sądu orzekającego, ani też żadne z nich nie można uznać za przeważające. To, że zapadło nowsze, nie oznacza automatycznie, że starsze się zdezaktualizowało...
Dreed wszystko to prawda ale wskaż mi podstawę prawną do zmodyfikowania przez proka kwalifikacji przed sądem ?
Kpk w art 388-400 opisuje sytuacje jaki mogą mieć miejsce gdy ujawnia się coś nowego czego powiedzmy w postępowaniu przygotowawczym nie było i skoro KPK nie przewiduje wprost instytucji prostowania a.o. przed sądem to dla mnie takiej instytucji nie ma, niezależnie od tego co SN napisze.
To starsze orzeczenie to prawotwórstwo SN nie daje ono prokowi żadnego prawa i basta , to nowsze ma oparcie w obowiązujących przepisach i stwierdza co sąd powinien w takiej sytuacji uczynić.
Od momentu wpływu a/o do Sądu to Sąd jest gospodarzem postępowania, prok. moze odstąpić od oskarzenia ale to nas nie wiąże. Dokonujemy wstępnej kontroli a/o itd., stąd też Prok. nie może już niczego modyfikować, ma prawo sygnalizować, wnieść o rozważenie zmiany kwalifikacji - dlatego podzielam pogląd SN w cytowanym powyżej orzeczeniu.
"andrzej74" napisał:
Od momentu wpływu a/o do Sądu to Sąd jest gospodarzem postępowania, prok. moze odstąpić od oskarzenia ale to nas nie wiąże. Dokonujemy wstępnej kontroli a/o itd., stąd też Prok. nie może już niczego modyfikować, ma prawo sygnalizować, wnieść o rozważenie zmiany kwalifikacji - dlatego podzielam pogląd SN w cytowanym powyżej orzeczeniu.
Andrzej 74 ale skoro prok może całkowicie odstąpić od oskarżenia to a maiori ad minus tym bardziej może zmodyfikować swój akt oskarzenia . Oczywiście taka modyfikacja, tak jak i odstąpienie nie będzie dla ciebie nigdy wiążąca. Ja w swej praktyce modyfikuje przy odczytywaniu, a wnoszę o rozważanie zmiany kwalifikacji (czy opisu czynu) już w trakcie postępowania dowodowego czy przed jego zamknięciem. Spójrz na mój post z 12.10 i powiedz, co ty być zrobił w takiej sytuacji ? Jeśli a.o. nie byłby zmodyfikowany, to nie bardzo było by wiadomo, o co toczy się sprawa, a w wypadku np. wyroku. uniewinniającego, gdyby sąd wpisał niezmodyfikowaną treść zarzutu z a.o., to była by duża wątpliwość , od czego uniewinnił, czy nie przypadkiem również od czynów, za które oskarżony został skazany prawomocnie przy poprzednim rozpoznaniu sprawy ?
A czy spotkaliście się z sytuacją modyfikowania a.o. przez sąd ? Ja kilka razy. Sąd modyfikował numeracje zarzutów w akcie oskarżenia w związku z wyłączaniem oskarżonych do odrębnego rozpoznania. Jaką miał do tego podstawę prawną ? Chyba jeszcze mniejszą niż prok modyfikujący coś w a.o.
Tak Giedrys, w jednym masz rację. Sąd nie powinien niczego modyfikować. Jeśli prok walnie gruszkę w a.o. to z tak gruszkowatego zarzutu sąd powinien uniewinnić, a nie bawić się w zmiany opisu czy zmiany kwalifikacji. Czego sobie, jak i innym karnistom życzę.
Giedrysie a co ma numeracja do wiatraka. Jeżeli nie widzisz różnicy pomiędzy modyfikacją a/o a zmianą numeracji zarzutów to dziękuję za dyskusję, ja wysiadam....
"giedrys" napisał:
skoro prok może całkowicie odstąpić od oskarżenia to a maiori ad minus tym bardziej może zmodyfikowaćSkąd taka pewność że może? Na to musiałby być przepis w kpk, a nie ma. Proces jest kontradyktoryjny, w chwili wniesienia aktu oskarżenia są określone ramy procesu. Niech się prokurator nie bawi w ciuciubabkę z oskarżonym że co chwilę bedzie zmieniał zarzut a oskarżony ma się przygotowywać do obrony na nowo.
Qrka, zatem w tym moim przypadku jednak dałem ciała? Ale to był tak oczywisty lapsus, że aż oczy bolały i prokuratora także, kiedy to czytał, bo się zaciął (no i nie było tej 12 przy przedstawieniu zarzutów). Bo jak można robić 12 k.k. przy rozboju: pan spotyka pana, dawaj kasę, bo w zęby, jeszcze go szarpnął raz, jak się ociągał z wyjęciem telefonu i po sprawie. Ale wychodzi zatem na to, że muszę być bardziej rygorystyczny.
Zgadzam się z przedmówcami, którzy uważają, że po wpłynięciu a.o. a zwłaszcza przy jego odczytywaniu nie ma prawa do modyfikacji a.o, nawet w zakresie kwalifikacji. Ja zawsze przepisuję zarzut z a.o w takiej formie w jakiej tam był, zdanie Proka zapisuję, ale w żaden sposób nie uważam się nim związany. Jeśli nie zrobi tego w formie sprostowania przed odczytaniem to klamka zapadła. Co do uchyłów, zawsze uprzedzam o zmianach nawet jeśli SO pisze, że należy przyjąć czy też rozważyć inną kwalifikacją, może dlatego, że orzekam w okręgu lubelskim i zawsze przepisuję zarzut z pierwotnego a.o. Wybaczcie ale nie znajduję podstawy do tego by zmieniać w jakikolwiek sposób kwalifikację czy też opis czynu tylko na podstawie zapatrywań SO. Nawet jeśli były one słuszne to nie wpływają na zmianę opisu czynu z aktu oskarżenia. Doszlibyśmy do absurdu kiedy zarzutem stawał by się nie czyn z a.o. a jakaś efemeryda powstająca z wytycznych SO, np. po 3 czy 4 uchyłach. A co do związania zapatrywań SO co do kwestii prawnych to jestem nimi związany, ale żaden przepis nie zwalnia mnie od stosowania 399 kpk. Bo 399 kpk nie jest dla Sądu tylko dla stron i fakt uzasadnienia SO niczego tu nie zmienia. Nie jest to bowiem uprzedzenie dokonane w trybie i warunkach określonych w 399 kpk.
"jano1976" napisał:
Co do uchyłów, zawsze uprzedzam o zmianach nawet jeśli SO pisze, że należy przyjąć czy też rozważyć inną kwalifikacją, może dlatego, że orzekam w okręgu lubelskim i zawsze przepisuję zarzut z pierwotnego a.o. Wybaczcie ale nie znajduję podstawy do tego by zmieniać w jakikolwiek sposób kwalifikację czy też opis czynu tylko na podstawie zapatrywań SO. Nawet jeśli były one słuszne to nie wpływają na zmianę opisu czynu z aktu oskarżenia. Doszlibyśmy do absurdu kiedy zarzutem stawał by się nie czyn z a.o. a jakaś efemeryda powstająca z wytycznych SO, np. po 3 czy 4 uchyłach.
Akurat z tym się zgadzam i uważam za oczywiste. Nie przytrafia mi się za często prostowanie aktu oskarżenia w trakcie odczytywania w zakresie oczywiście omyłkowo napisanej kwalifikacji prawnej, toteż stąd moja konfuzja. Bo sam z siebie raczej aktu oskarżenia bym nie sprostował w ramach oczywistej omyłki tylko pouczył o możliwości zmiany kwalifikacji i po prostu w wyroku orzekłbym normalnie.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.