Forum sędziów
Ciekawe jaką macie praktykę w okręgu - Sąd związany żadaniem pozwu, czy też nie
U mnie praktyka zależy "od składu" - w ciągu ostatniego roku wróciły " z góry" moje dwie sprawy - w pierwszej "wyszli" zupełnie poza żądanie i zmienili mój wyrok w II instancji, w drugiej ja "wyszedłem" ... i też zmienili, podnosząc w uz., że tak nie wolno
PZDRV
wysztko zależy od składu, który albo stosuje zasadę kontradyktoryjności, albo uważa że to się nie przyjęło, ja uważam, że jak się już idzie do sądu to trzeba wiedzieć czego się chce, a żądania nie znajdujące poparcia w stanie faktycznym i obowiązujących przepisach nie podlegają "orawieniu" przez sąd, a oddaleniu
Jestem za tym stanowiskiem, w końcu to proces, choc moj kolega z niesłym skutkiem zaczyna pełną kontradykrotyjnośc stosowac w Ns
w nieprocesie zasada kontradytoryjności też obowiązuję, z pewnymi ograniczeniami przewidzianymi wprost w przepisach, na przykład przy ustalaniu kręgu spadkobierców i sposobu dziedziczenia, ale nawet wtedy na przykład jeśli ktoś zgłasza zarzuty do ważności testamentu to też jego zadaniem jest wykazanie okoliczności potwierdzających jego zastrzeżenia
2003.11.06 wyrok SN II CK 192/02 M.Prawn. 2004/20/949
glosa aprobująca: Rudnicki S. M.Prawn. 2004/20/958
W sprawie o usunięcie niezgodności pomiędzy stanem prawnym nieruchomości ujawnionym w księdze wieczystej a rzeczywistym stanem prawnym, sąd nie jest związany wskazanym przez stronę sposobem usunięcia tej niezgodności.
2001.03.21 wyrok SN III CKN 1214/98 OSNC 2001/11/165
Sąd jest związany żądaniem pozwu także w sprawach o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym (art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece, Dz. U. Nr 19, poz. 147 ze zm.).
Chronologicznie rzecz ujmując, to "ostatnio" zdaniem SN żądanie takie sądu nie wiąże ...
Będę niedługo kończył takie uzgodnienie, w którym sprawiedliwie byłoby, gdyby Sąd był jednak związany żądaniem
Zobaczymy... W końcu stronom należy się sprawiedliwy wyrok
PZDRV
"Dorota Korman-W" napisał:
w nieprocesie zasada kontradytoryjności też obowiązuję, z pewnymi ograniczeniami przewidzianymi wprost w przepisach, na przykład przy ustalaniu kręgu spadkobierców i sposobu dziedziczenia, ale nawet wtedy na przykład jeśli ktoś zgłasza zarzuty do ważności testamentu to też jego zadaniem jest wykazanie okoliczności potwierdzających jego zastrzeżenia
Zgadzam się w całości. Tylko jak do tego poglądu przekonać SO? Bo tam się kontradyktoryjność nie przyjmuje ??:
No gdyby nie opis to bym pomyslala że orzekamy w tym samym okręgu
Kontradyktoryjność tak , ale nie w sprawach kasacyjnych. Tak chyba do sprawy podchodzą.
Ostatnio dowiedziałem się o takim kwiatuszku z tego ogródka - w naszym Wydziale Pracy wrócił ostatnio uchył w sprawie, która była o analogicznym stanie faktycznym w stosunku do wcześniej rozpoznanej, a w której apelację oddalono... Ta uchylona była jednak kasacyjna
PZDRV
U nas kontradyktoryjność w okręgu powoli się przyjmuje, ale ciężko to idzie. Co do tematu, to przeważa chyba pogląd, że sąd jest związany żądaniem.
"Vilgefortz" napisał:
Będę niedługo kończył takie uzgodnienie, w którym sprawiedliwie byłoby, gdyby Sąd był jednak związany żądaniem
Zobaczymy... W końcu stronom należy się sprawiedliwy wyrok
Racja. Rozsądek przede wszystkim.
Procedura ma być narzędziem a nie sztuką samą w sobie!!!!
Trzeba ją wykorzystywać dla dobra sprawy.
W związku z ogólnym bajzlem w rejestrach nieruchomości na naszym terenie uzgodnień mam dość dużo. Tylko kilka z nich załatwiłem dosłownie tak, jak proponował powód, resztę po swojemu, tzn. zgodnie z przepisami. Z tego, co pamiętam, Sąd jest w takiej sprawie związany wskazaną niezgodnością, ale już nie proponowanym przez stronę sposobem jej usunięcia - to wymyśla samodzielnie. I całe szczęście, bobysmy musieli wpisywać "reprezentację w niedzielę w mundurach galowych". Jeszcze nigdy mi się nie zdarzył uchył ani nawet zmiana w takiej sprawie, inna sprawa, że one generalnie bardzo rzadko są u nas skarżone.
Nam na szczęście A.Hitler puścił z dymem większość ksiąg, a potem B.Bierut grunty znacjonalizował, a więc i skala problemu jest niewielka. :smile:
Najwięcej przewałów było wbrew pozorom w latach 70., w toku uwłaszczeń, które notabene trwały u nas do 1980 roku. Kombinacje są różne, zależały prawdopodobnie od tego, jak mocno pijani byli geodeci przy pomiarach. Wystawiano np. akt własności ziemi na udział we współwłasności danej nieruchomości, dwa a.w.z.-y na ten sam grunt (z różnymi właścicielami), a.w.z. na grunt, który nigdy do danych ludzi nie należał, w skrajnych przypadkach leżący w innej wsi.
Najlepszy numer, który do tej pory widziałem, był taki: granice kilkudziesięciu gospodarstw w sporej gminnej wsi od czasów carskich nadań biegły równoległymi do siebie łukami od jednej drogi do drugiej. Ekipa dzielnych geodetów zmierzyła punkty przy jednej drodze, przy drugiej i połączyła je liniami prostymi, bo kto by tam po polu biegał. W efekcie połowa ludzi nagle zamieszkała u sąsiadów.
Ludzie, zetknęliście się z takim żądaniem o uzgodnienie: powód żąda zamknięcia księgi, w której jest wpisany powód jako właściciel nieruchomości X, zamknięcia KW w której jako właściciel wpisany jest pozwany, prowadzonej dla tej samej nieruchomości X oraz założenia nowej kw dla nieruchomości X, w której nakazanoby wpisanie powoda i pozwanego jako współwłaścicieli? Dodam, że żądanie jest uzasadnione, bo rzeczywiście jest współwłasność.
Podobno Sądy orzekają w ten sposób, ale nie widziałam wyroku :sad:
"Philomea" napisał:
Ludzie, zetknęliście się z takim żądaniem o uzgodnienie: powód żąda zamknięcia księgi, w której jest wpisany powód jako właściciel nieruchomości X, zamknięcia KW w której jako właściciel wpisany jest pozwany, prowadzonej dla tej samej nieruchomości X oraz założenia nowej kw dla nieruchomości X, w której nakazanoby wpisanie powoda i pozwanego jako współwłaścicieli? Dodam, że żądanie jest uzasadnione, bo rzeczywiście jest współwłasność.
Podobno Sądy orzekają w ten sposób, ale nie widziałam wyroku :sad:
Jeżeli roszczenie jest uzasadnione to - przyjmując, że sąd nie jest związany żadaniem pozwu (wskazanym sposobem usunięcia niezgodności) - możnaby nakazać wykreślić z działu II pozwanego jako właściciela a wpisać powoda i pozwanego jako współwłaścicieli nieruchomości.
Nie spotkałem się nigdy, żeby w ramach pozwu o uzgodnienie zamykać KW - mz jest to niedopuszczalne.
Wyjątkowo można uzgodnić dział I księgi i wykreślic jakąś działkę - jeżeli dla tej samej nieruchomości (działki) jest urządzona inna KW - której treść jest zgodna z rzeczywistym stanem prawnym.
PZDRV
czy faktycznie w ramach powództwa z 10 - tki ingerujecie w dział I ?
w mojej skromnej praktyce zdarzały się sytuacje, że w dwóch kw była wpisana ta sama działka (np. wcześniej mimo prawidłowego wniosku i podstawy ktoś "zapomniał" odłączyć działkę z jednej księgi przyłaczając ją jednocześnie do drugiej) ale takie sprawy załatwiane są w wydziale ksiąg wieczystych postanowieniem o sprostowaniu usterki wpisu art. 626 (13) par. 2 k.p.c.
Robimy uzgodnienia - znalazłem kiedyś jakieś orzeczenie SN w tej materii - i... chyba mnie przekonało
Nie przekonuje mnie żądanie oraz (ewentualny) wyrok nakazujący zamknięcie jednej z ksiąg wieczystych. Co do zasady uzgodnienie służy ustaleniu prawa, zaś losy samego dokumentu - księgi wieczystej, należą bardziej do postępowania wieczystoksięgowego. Po prawomocności wyroku o uzgodnienie powód powinien przecież złożyć wniosek o wpis do księgi wieczystej. Skoro zachodziłaby konieczność zamknięcia księgi wieczystej, to należy to zawnioskować w postępowaniu wieczystoksięgowym. Co do zasady postępowanie o ustalenie nie wnika w dział
I O, nawet wtedy kiedy dla tej samej nieruchomości są prowadzone dwie księgi wieczyste, ponieważ spór tak czy inaczej dotyczy prawa własności. A czy przed złożeniem pozwu zostało sprawdzone, czy aby na pewno dla tej samej nieruchomości są prowadzone dwie księgi. W praktyce może się zdarzyć, że podczas odłączania części nieruchomości i zakładania dla części odłączanej nowej kw nie podkreślono kolorem czerwonym np. numeru działki, ale dokonano wszystkie inne czynności przy odłączeniu (zmiana powierzchni, podstawa wpisu). W takim stanie niby dla tej samej działki są dwie kw (bo z pierwotnej nie wykreślona, czyli nie podkreślona), ale inne czynności (odjęcie powierzchni, podpisany wpis odłączenia) dowodzą ewidentnej usterki wpisu.
Bo tu problem tkwi w tym, czy "usuwamy niezgodność" czy "uzgadniamy" księgę wieczystą. W obecnej ustawie (w poprzedniej była ta druga opcja) 10 - tka mówi, że sąd tylko "usuwa niezgodność", ale SN przez ostatnie 25 lat jeszcze tego nie zauważył Skoro usuwamy niezgodność to nie możemy nakazywać założenia nowej kw, bo to już jest "zapewnienie zgodności" i jak jeden sąd może drugiemu samodzielnemu sądowi coś nakazywać?. A poza tm to wykracza poza kompetencje sądu. Co do zamknięcia księg wieczystej, to jest to konsekwencją wykreślenia wpisu w dziale II i jest ok, bo może być taka sytuacja, że są założone dwie sięgi na tą samą nieruchomość. wtedy usunięcie niezgodności może polegać tylko na zamknięciu jednej nich.
"Philomea" napisał:
Ludzie, zetknęliście się z takim żądaniem o uzgodnienie: powód żąda zamknięcia księgi, w której jest wpisany powód jako właściciel nieruchomości X, zamknięcia KW w której jako właściciel wpisany jest pozwany, prowadzonej dla tej samej nieruchomości X oraz założenia nowej kw dla nieruchomości X, w której nakazanoby wpisanie powoda i pozwanego jako współwłaścicieli? Dodam, że żądanie jest uzasadnione, bo rzeczywiście jest współwłasność.
Podobno Sądy orzekają w ten sposób, ale nie widziałam wyroku :sad:
Nie wydaje mi się, żeby taka kombinacja była dopuszczalna. Art. 10 u.k.w.h. mówi o uzgodnieniu treści istniejącej księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, a nie o zakładaniu nowej. Założyć nową k.w. można normalnie, w postępowaniu wieczystoksięgowym.
Być może byłaby jakaś zupełnie wyjątkowa sytuacja, która uzasadniałaby takie rozstrzygnięcie, ale trudno mi sobie nawet takie coś wyobrazić.
"Vilgefortz" napisał:
Jeżeli roszczenie jest uzasadnione to - przyjmując, że sąd nie jest związany żadaniem pozwu (wskazanym sposobem usunięcia niezgodności) - możnaby nakazać wykreślić z działu II pozwanego jako właściciela a wpisać powoda i pozwanego jako współwłaścicieli nieruchomości.
I to chyba będzie właściwy sposób postępowania.
"Vilgefortz" napisał:
Nie spotkałem się nigdy, żeby w ramach pozwu o uzgodnienie zamykać KW - mz jest to niedopuszczalne.
Wyjątkowo można uzgodnić dział I księgi i wykreślic jakąś działkę - jeżeli dla tej samej nieruchomości (działki) jest urządzona inna KW - której treść jest zgodna z rzeczywistym stanem prawnym.
PZDRV
Można i trzeba w ramach uzgodnienia zamknąć k.w., jeżeli jest tzw. dublem, jest nawet takie orzeczenie SN. Są to, wbrew pozorom, względnie częste sytuacje, bo PBN-y w złotych latach 70. nie bawiły się w sprawdzanie, czy na dany grunt jest już księga, tylko zakładały jak leci. Zdarzają się nawet po trzy księgi na ten sam grunt. O czterech jeszcze nie słyszałem, ale pewnie też są.
Praktyka w takich przypadkach jest taka, że zbędne księgi się zamyka, a w jednej zmienia wpisy.
No właśnie i proszę oto przykład. Móje przedmówca cały czas o "uzgodnieniu", a nie o "usunięciu niezgodności"
V!, jak myślisz, czy w takim razie może wyrokiem nie zamykać KW, w końcu jak księgi uznają, że w danej KW nie ma żadnej działki to chyba mogą same zamknąć? Dobrze myślę
[ Dodano: Pon Lut 25, 2008 6:30 pm ]
to a propos postu z 22.02
Tak to sobie wyobrażam - nie wiem tylko czy zamknięcie księgi może w takiej sytuacji nastąpić z urzędu - ale pewnie tak
PZDRV
Jeżeli roszczenie jest uzasadnione to - przyjmując, że sąd nie jest związany żadaniem pozwu (wskazanym sposobem usunięcia niezgodności) - możnaby nakazać wykreślić z działu II pozwanego jako właściciela a wpisać powoda i pozwanego jako współwłaścicieli nieruchomości.
V, w mojej konkretnej sprawie nie da się tak zrobić jak mówisz, ale zgadzam się, że trudno sobie wyobrazić, że w wyroku Sąd nakazuje innemu sądowi założenie KW i wpisanie tam konkretnych ludzi.
A jakież to liczne wpisy w księgach wieczystych następują z urzędu Znam tylko kilka kategorii: ostrzeżenie o niezgodności treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym w trybie art. 626(13) kpc, sprostowanie usterki wpisu (tamże), sprostowanie działu I O (art. 27 ukwh). Jeżeli coś pominęłam, wybaczcie, skleroza
Beatko, odwołuję się do Twego 13-letniego doświadczenia z ksiąg, czy założyłabyś KW, bo sąd cywilny w wyroku w sprawie X przeciwko Y nakazuje księge założyć i wpisać tam X i Y? Mam wątpliwości.... a ja na prawdę mam takie żądanie pozwu i nie wiem co zrobić.
Jeśli oddalić takie żądanie to jak to uzasadnić?
Pfilomea! Biorąc pod uwagę moc obowiązującą wyroku sądu, to pewnie z ciężkim sercem, ale bym to zrobiła, aczkolwiek jestem w tej komfortowej sytuacji, że nigdy tak kontrowersyjnego wyroku nie musiałam wykonywać. Nie znam stanu faktycznego, ale samo zamknięcie księgi wieczystej czemuś zwykle służy. Najczęściej następuje, kiedy łączymy nieruchomości. Samo zamknięcie kw po to tylko, żeby dla tej samej nieruchomości założyć nową kw, nawet z wpisem nowego właściciela, jest niecelowe. Ale jeżeli prawomocny wyrok tak stanowi, to cóż począć
[ Dodano: Sro Lut 27, 2008 9:14 pm ]
A czy to jest pozew w sprawie cywilnej, czy wniosek o wpis do księgi wieczystej?
Pewnie Philomea ma w dziale I księgi więcej niż jedną działkę - a spór o uzgodnienie dotyczy tylko jednej z nich - w jednej księdze nie może być zaś wpisanych w dziale II kilku różnych właścicieli .
Jeżeli taki jest stan faktyczny to też nakazałbym sporną działkę wykreślić z dz. I - powód mógłby wystąpić po ew, uprawomocnieniu się wyroku o założenie nowej księgi w trybie wieczystoks. w oparciu o konkurencyjny tytuł własności/współwłasności do spornej działki.
Beatka, moja wcześniejsza uwaga o ewentualnym zamknięciu kw po nakazaniu wykreślenia z jej działu I jedynej ujawnionej tam działki wynikała z tego, że dalsze prowadzenie takiej księgi jest bezprzedmiotowe - więc może sąd coś może/powinien zrobić z urzędu - bo ktoś (np. przegrany w procesie o uzgodnienie) może wystąpić o wydanie odpisu z takiej kw (bez wpisów w dz. I) i co wtedy Wydać Odmówić Na jakiej podstawie - przecież księga jest...
Tak jak napisałem powyżej nie upieram się przy tych rozważaniach, tak sobie tylko teoretyzuje...
PZDRV
To mamy niezły pasztet i to niekoniecznie teoretyczny! Uporządkujmy. Rozumiem, że w postępowaniu o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym spotkamy się z rozmaitymi stanami faktycznymi i żądaniami. Załóżmy, że dla tej samej nieruchomości prowadzone są dwie księgi wieczyste z wpisem własności na rzecz różnych podmiotów. Wyrok w sprawie będzie zatem ustalał, kto jest właścicielem. w konsekwencji zajdzie konieczność zamknięcia tej księgi wieczystej, która obejmuje nieruchomość tego nie - właściciela. Dla mnie wątpliwym jest, czy sąd w wyroku, w sprawie o uzgodnienie, może nakazać właściwie samemu sobie zamknięcie owej księgi. Według mojego rozumowania niekoniecznie, właśnie z uwagi na zasadę wpisów na wniosek. Ale można rozważyć, czy wyrok w takiej sprawie nie prowadzi aby do stanu zmiany właściciela nieruchomości, a w takim wypadku sąd cywilny odpis prawomocnego wyroku przekaże księgom, a ten wpisze ostrzeżenie o niezgodności. Tylko tu trochę brak mi celu i jestem skłonna zgodzić się z tym, by wyrok w sprawie o uzgodnienie rozwiązywał kwestię zamknięcia kw. Natomiast z pewnością w sytuacji, kiedy przedmiotem ustalenia stanu prawnego będzie część nieruchomości (np. jedna działka gruntu), to wyrok ustali prawo własności. Jej odłączenie do nowej księgi wieczystej i wpis własności na rzecz ustalonego przez sąd właściciela nastąpią na wniosek tegoż. Sąd orzekający w sprawie uzgodnienia przekaże odpis prawomocnego wyroku księgom, a ten wpisze stosowne ostrzeżenie o niezgodności. Na pewno nie wpisze innego właściciela w dziale II, chyba że jakiś wyjątkowy konformista Ale to już taka moja drobna uwaga, jako że słyszałam od wieczystoksięgowych opinię "rościej wpisać" Tylko nie łapcie mnie za słówka, bo to dłuższa historia
To ja jeszcze doprecyzuje - w wyroku ze sprawy o uzgodnienie nie nakazałbym zamykania księgi nawet jakbym wykreslał jedyną działkę z jej dz. I - teoretycznie rozważam zaś, czy sąd wieczystoksięgowy nie powinien w związku z wykonaniem takiego wyroku z urzędu zamknąć księgi, z przyczyn o których pisałem powyżej
PZDRV
[ Dodano: Pią Lut 29, 2008 12:40 pm ]
Własnie wróciło mi uzgodnienie z SO - nakazali wyłączyć jedną z działek objętych pozwem i urządzić dla niej nową KW .
Swego zdania jednak nadal nie zmieniam - cieszę się natomiast, że sprawy nie uwalili, bo syf był jak sie patrzy - rocznik 2004 - chodziło o przejęcie nieruchomości przez Państwo w trybie dekretu PKWN z 1944 o przejęciu lasów - podstawa zachaczała także o dekret o reformie rolnej.
PZDRV
Ponieważ z zasady jestem za a nawet przeciw, zgadzam się z Szanownym Przedmówcą. A tak poważnie, to skoro w finale postępowania o uzgodnienie treści kw z rzeczywistym stanem prawnym sąd usuwa niezgodność, to może to uczynić przez ustalenie zamknięcia "zbędnej" kw. Tu optowałabym za jednoczesnym zamknięciem księgi z urzędu na skutek prawomocnego wyroku, ponieważ na wniosek nie należy liczyć. Czynność zamknięcia byłaby wykonaniem prawomocnego wyroku.
Vilg mnie doskonale zrozumiał,
jest tak, że ta sama działka była przedmiotem zbycia raz przez jednego z właścicieli w "całości"(przez matkę) na rzecz pozwanego, potem przez spadkobiercę współwłaściciela (ojca) powodowi - po tym jak matka nieruchomość przekazała za emeryturę. na podstawie pierwszej umowy założono KW na kilka działek (w tym naszą sporną), na podstawie drugiej umowy drugą KW na tę samą działkę i jeszcze inne. Każdy zbywca mógł w chwili zbycia rozporządzić tylko tym co było jego i przyjęto że prawami do tej spornej działki rozporządzili skutecznie. Więc powstał stan współwłasności co do jednej działki, w żadnej z ksiąg nie ma prawidłowego stanu ujawnionego, bo (jak na złość) trzeba dopisać (jak chce powód w trzeciej księdze) jeszcze współspadkobierców małżonka pierwszego zbywcy czyli ojca.
W przykładzie sprawę trochę uprościłam coby problem czy wolno żądać w pozwie założenia KW uwypuklić.
"Philomea" napisał:
Vilg mnie doskonale zrozumiał,
jest tak, że ta sama działka była przedmiotem zbycia raz przez jednego z właścicieli w "całości"(przez matkę) na rzecz pozwanego, potem przez spadkobiercę współwłaściciela (ojca) powodowi - po tym jak matka nieruchomość przekazała za emeryturę. na podstawie pierwszej umowy założono KW na kilka działek (w tym naszą sporną), na podstawie drugiej umowy drugą KW na tę samą działkę i jeszcze inne. Każdy zbywca mógł w chwili zbycia rozporządzić tylko tym co było jego i przyjęto że prawami do tej spornej działki rozporządzili skutecznie. Więc powstał stan współwłasności co do jednej działki, w żadnej z ksiąg nie ma prawidłowego stanu ujawnionego, bo (jak na złość) trzeba dopisać (jak chce powód w trzeciej księdze) jeszcze współspadkobierców małżonka pierwszego zbywcy czyli ojca.
W przykładzie sprawę trochę uprościłam coby problem czy wolno żądać w pozwie założenia KW uwypuklić.
Ciekawa sprawa bo nie da sie dopisac do ksiag istniejacych. Czyli wyglada na to ze trzebaby zalozyc nowa ksiege wieczysta choc jak juz ktos tutaj zauwazyl nie wiem czy jest to dopuszczalne (choc ktos tez zauwazyl ze SO kazal tak zrobic). Wlasnie bede mial podobna chyba. Sa dwie ksiegi dla tej samej dzialki. Jedna jest na tzw. dzialke siedliskowa. Przez pomylke w decyzji (uchylonej juz zreszta) ta sama dzialka siedliskowa zostala wpisana do ksiego ANR SP. Nastepnie ANR zbyla to mojemu pozwanemu. Sa wiec 2 ksiegi dla jednej dzialki. Z tym ze ta ksiega pozwanego jest dla kilku innych dzialek rowniez wiec chyba wystarczy mi wykreslic te dzialke z dzialu I (tak przynajmniej mysle).
Co do zwiazania pozwem to ostatnio oddalilem powodztwo pomimo, iz stan prawny ujawniony w ksiedze nie odpowiada rzeczywistemu stanowi prawnemu. Powodztwo dotyczylo zmiany wysokosci udzialow w ksiedze (poprzez zmniejszenie udzialu pozwanego azwiekszenie udzialu powodki). Tymczasem udzialy sa jak najbardziej w porzadku, z tym ze "udzial pozwanego" powinien byc wpisany jako objety wspolnoscia ustawowa malzenska.
Ciekaw jestem co zrobi SO bo sam mialem z tym problem czy powinienem uzgadniac czy nie. Gdybym jednak uzgadnial te KW to zupelnie rozminalbym sie z powodztwem bo udzialy musialbym zostawic takie same (a to bylo przedmiotem zadania pozwu) a jedynie udzial pozwanego zmienic poprzez wpisanie tego udzialu jako przyslugujacego pozwanemu i jego zonie na prawie wspolnosci ustawowej. Uznalem ze to zupelnie bez sensu i oddalilem powodztwo.
A wszystko wyniklo z tego ze ksiega zostala zalozona na podstawie "zaswiadczenia ze spoldzielni mieszkaniowej", a nie na podstawie przydzialu. Co wiecej takich ksiag u nas w rejonie jest kilkadziesiat jezeli nie kilkaset :D
Mam taki problem.
Były prowadzone (przed wojną) księgi hipoteczne dla nieruchomości o numerach 1 i 2.
Księgi hipoteczne zamknięto. Dla nieruchomości oznaczonej numerem 1 założono księgę wieczystą.
Problem polega na tym, że dawne nieruchomości 1 i 2 to faktycznie dwie części narożnej oficyny, które nie nadają się do podziału w świetle obecnych przepisów prawa geodezyjnego i teraz w ewidencji sa ujęte jako jedna działka. Nie sprawdzono tego przy założeniu księgi wieczystej - założono ja bez mapy; faktycznie jest ona prowadzona dla połowy działki według danych z ewidencji gruntów.
Jest spór między właścicielami dawnych nieruchomości 1 i 2. Część z nich wystąpiła żeby ich "dopisać" po odpowiedniej modyfikacji do istniejącej księgi.
Jak z tego wybrnąć?. Dopisanie drugiej części rzeczywiście uregulowałoby stan prawny. Mam jednak wątpliwości. Czy zetknęliście sie z takim problemem?
przeczytawszy ten wątek, mam mętlik jak po lekturze niektórych orzeczeń SN (dobrze wszystkim to wróży ).
w mojej sprawie gdzie właścicielem kilku działek jest pani Z, SP domaga się wpisu siebie jako właściciela 1 z nich, a nadto odłączenia tej zdiałki ze "starej" KW i przeniesienie jej do nowo utworzonej księgi, i wpisanie tam jako właściciela SP.
jakoś mi to żądanie 2 wygląda na księgi a nie proces, więc zastanawiam się czy tego nie wyłączać i nie przetrybiać. wiadomo również, że nie mogę wpisać do KW zawierającej różne działki drugiego właściciela, jeżeli jest właścicielem tylko 1 z działek. stoję więc w miejscu - może to orzeczenie o którym pisał Vilgefortz pomoże mi podjąć decyzję?
napiszcie co robicie w przypadku takich ządań.
dzięki z góry, bo wiem że nie zawiedziecie - jak zawsze :smile: .
Halo, halo.
Albo jesteście wszyscy na wakacjach albo macie na tyle porządne wydziały ksiąg wieczystych, że nie założyli tam księgi dla połowy nieruchomości.
Mimo wszystko pozdrawiam serdecznie rodzimy wydział ksiąg.
"aktopek" napisał:
Halo, halo.
Albo jesteście wszyscy na wakacjach albo macie na tyle porządne wydziały ksiąg wieczystych, że nie założyli tam księgi dla połowy nieruchomości.
Mimo wszystko pozdrawiam serdecznie rodzimy wydział ksiąg.
Tak, na wakacjach w pracy. Raczej nie widziałam ksiąg założonych dla połowy nieruchomości, ale nie bardzo widzę możliwość "dopisania" brakującej działki do istniejącej kw. Zakładam bowiem, że ta pominięta część to nieruchomość nie mająca założonej kw, zaś brak możliwości założenia księgi wieczystej dla nieruchomości bez księgi przez "dopisanie" do już prowadzonej. Kazus jest tak paskudny, a mam mało czasu na myślenie, że dotąd milczałam
Dziękuję za odzew Beatko. Też marnie widzę "dopisanie" czegokolwiek. Niestety nie mam pomysłu jak z tego wybrnąć. Na razie stan jest taki, że mamy księgę dla części działki - i tu widzę problem, bezradnych ludzi, i ból głowy.
Póki co podjęłam kroki w celu ustalenia, czy na pewno tej części nieruchomości z księgi nie da się wyodrębnić geodezyjnie. A poza tym zmarła jedna z pozwanych
Życzę wszystkim miłego weekendu.
Oto najnowsze orzeczonko SN-u - dla zwolenników związania roszczeniem.
http://www.sn.pl/orzecznictwo/index.html
Uchwała z dnia 28 sierpnia 2008 r. (sygn. akt III CZP 76/08): ,,W sprawie o usunięcie niezgodności między stanem prawnym nieruchomości ujawnionym w księdze wieczystej a rzeczywistym stanem prawnym sąd jest związany żądaniem pozwu".
I bardzo słusznie.
"Washington Irving" napisał:
przeczytawszy ten wątek, mam mętlik jak po lekturze niektórych orzeczeń SN (dobrze wszystkim to wróży ).
w mojej sprawie gdzie właścicielem kilku działek jest pani Z, SP domaga się wpisu siebie jako właściciela 1 z nich, a nadto odłączenia tej zdiałki ze "starej" KW i przeniesienie jej do nowo utworzonej księgi, i wpisanie tam jako właściciela SP.
jakoś mi to żądanie 2 wygląda na księgi a nie proces, więc zastanawiam się czy tego nie wyłączać i nie przetrybiać. wiadomo również, że nie mogę wpisać do KW zawierającej różne działki drugiego właściciela, jeżeli jest właścicielem tylko 1 z działek. stoję więc w miejscu - może to orzeczenie o którym pisał Vilgefortz pomoże mi podjąć decyzję?
napiszcie co robicie w przypadku takich ządań.
dzięki z góry, bo wiem że nie zawiedziecie - jak zawsze :smile: .
Nie wiem czy nie jest za późno, ale zaryzykuję. Żądanie wg mnie jest w miarę dobrze sformułowane. Ponieważ nie można w jednej księdze wpisać właścicieli różnych działek, to uzgodnienie polega na tym, że sąd poleca wydziałowi KW aby z działu I księgi zzz odłączył działkę nr 1 i założył dla niej nową kw przez dopisanie jej do działu I kw xxxx, bądź też tylko założył nową księgę i wpisał w działe II prawo jej własności na rzecz...( to w zależności czy powód chce ją gdzieś dopisać czy też trzeba założyć nową księgę). Co moge poradzić, to w razie wątpliwości kontaktować się z przewodniczącym KW i przedstawić mu swój projekt orzeczenia, żeby uniknąć sytuacji kiedy my uzgodnimy, a księgi odmówią wpisu. Wtedy robi się wesoło zwłaszcza gdy trafi na krewką stronę
I z tym poglądem pozwolę się nie zgodzić. Zadaniem wyroku w sprawie o usunięcie niezgodności, czy też uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, jest ustalenie stanu prawnego konkretnej nieruchomości, w tym przypadku jednej działki gruntu. I tu rola sądu "rozpoznawczego" się kończy. To ustalony nowy właściciel jest zobowiązany do złożenia wniosku o ujawnienie swojego prawa i to takiego, który księgi będą mogły uwzględnić. Jeżeli zatem zajdzie konieczność odłączenia działki będącej przedmiotem ustalenia i założenia dla niej nowej księgi wieczystej, to sam właściciel musi zadbać o poprawną redakcję wniosku.
ostatecznie zapytałem PW KW i uzgodniłem KW zgodnie z żądaniem strony, tyle że nieco piękniej to napisałem (jednopunktowo, coś w stylu, że ustalając iż SP jest właścicielem działki X wpisanej tu a tam, nakazuję jej wyłącznie z KW i wpisanie SP jako jej właściciela w nowo utworzonej w tym celu KW)
a propos zaś ostatniego orzeczenia SN - mam takie miśki, co prawda chwilowo wiszą na 177 par 1 kpc, co to chcą ustalenia, że właścicielami są jakieś nieżyjące już ich dziadki - orzeczenie SN pięknie mi pasuje i kończy sprawę
a ja się tygodniami martwiłem czy i kogo im wpisać jak już uzgodnię...
Już Rzymianie wiedzieli jakie są uroki procesu formułkowego
Swoją drogą jeżeli ktoś z żądaniem nie trafi w sedno problemu, to marne szanse na skuteczny proces.
"Washington Irving" napisał:
a propos zaś ostatniego orzeczenia SN - mam takie miśki, co prawda chwilowo wiszą na 177 par 1 kpc, co to chcą ustalenia, że właścicielami są jakieś nieżyjące już ich dziadki - orzeczenie SN pięknie mi pasuje i kończy sprawę
a ja się tygodniami martwiłem czy i kogo im wpisać jak już uzgodnię...
To poproszę o namiary na to orzeczenie.
Chyba chodzi o uchwałę z dnia 28 sierpnia 2008 r. (sygn. akt III CZP 76/08)
"Tomasz Zawiślak" napisał:
Chyba chodzi o uchwałę z dnia 28 sierpnia 2008 r. (sygn. akt III CZP 76/08)
Dzięki, ale to znam. Może macie coś bardziej tajnego
"cin" napisał:
Bo tu problem tkwi w tym, czy "usuwamy niezgodność" czy "uzgadniamy" księgę wieczystą. W obecnej ustawie (w poprzedniej była ta druga opcja) 10 - tka mówi, że sąd tylko "usuwa niezgodność", ale SN przez ostatnie 25 lat jeszcze tego nie zauważył Skoro usuwamy niezgodność to nie możemy nakazywać założenia nowej kw, bo to już jest "zapewnienie zgodności" i jak jeden sąd może drugiemu samodzielnemu sądowi coś nakazywać?. A poza tm to wykracza poza kompetencje sądu. .
.... to jak zredagowac wyrok jesli dzialka nie nalezy do tego z dzialu 2 i nie ma dla niej innej KW ?
czy piszecie w wyroku jaka ma byc podstawa wpisu (jesli tak to czy to bedzie np. "dziedziczenie po Zenonie K. czy postanowienie SR w Krakowie sygn, z dnia...)?
jak redagujecie w ogole takie wyroki, moze jakies prbki -bez danych odosobowych) ?
[ Dodano: Pon Cze 01, 2009 11:42 pm ]
"Beatka" napisał:
Ponieważ z zasady jestem za a nawet przeciw, zgadzam się z Szanownym Przedmówcą. A tak poważnie, to skoro w finale postępowania o uzgodnienie treści kw z rzeczywistym stanem prawnym sąd usuwa niezgodność, to może to uczynić przez ustalenie zamknięcia "zbędnej" kw. Tu optowałabym za jednoczesnym zamknięciem księgi z urzędu na skutek prawomocnego wyroku, ponieważ na wniosek nie należy liczyć. Czynność zamknięcia byłaby wykonaniem prawomocnego wyroku.
nakazywanie zamkniecia w wyroku z 10 kw jest bezsensowne albowiem jesli dzialka byla tylko jedna i dla niej druga kw to nalezy nakazac tylko wykreslic te dziake ze zej kw - a ksiegi i tak zamkna KW bowiem nie bedzie w niej juz zadnego gruntu.
tak samo bez sensu jest pisac iz wyrok zastepuje oswiadczenie - bo to wynika z przepisu- ze zastepuje
moim skromnym zdaniem, jeżeli działka nie ma urządzonej żadnej kw, to brak jest podstaw do stosowania 10 ukwih
jeżeli są prowadzone dwie kw dla tej samej nieruchomości to:
1. jeśli wpisy w dziale 2 są takie same (co rzadko może się zdarzyć) to wystarczy, że właściciel złoży wniosek o zamknięcie jednej księgi.
2. jeżeli wpisy są różne, to można "usunąć niezgodność" w ten sposób, że:
- w dziale 2 jednej kw wpisać właścicieli takich samych jak w drugiej kw, a potem niech postąpią wg pkt 1;
- można też usunąć niezgodność przez zamknięcie jednej księgi (kiedyś było chyba nawet jakieś orzeczenie SN na ten temat) albo wykreślić nieruchomość z jednej księgi - w obu tych przypadkach "manewrujemy" jednak całą księgą albo wpisami w dziale 1 i to budzi trochę zastrzeżeń, bo - w zasadzie - tam się nie powinno;
3. jeżeli okazuje się, że jedna spośród wielu nieruchomości (w znaczeniu materialnoprawnym) objętych tą samą kw jest wpisana wadliwie, to usunięcie niezgodności polegać powinno na jej wykreśleniu w działu 1 (to byłoby lege artis - niezgodność jest usunięta, a nie chodzi o uzgodnienie). Rozpowszechnione jest stanowisko, że sąd nakazuje wówczas założenie nowej kw dla tej nieruchomości. To było (i raczej już nie jest) uzasadnione nadopiekuńczym podejściem sądów do nieporadnego społeczeństwa, żeby nie musiało składać wniosku o założenie księgi.
A jeśli chodzi o sposób zredagowania, to był on już szczegółowo rozważany w innym wątku dot. powództwa z 10 - tki.
pzdr
"cin" napisał:
moim skromnym zdaniem, jeżeli działka nie ma urządzonej żadnej kw, to brak jest podstaw do stosowania 10 ukwih
Zgadzam się i nie wiem jak można myśleć inaczej
"cin" napisał:
3. jeżeli okazuje się, że jedna spośród wielu nieruchomości (w znaczeniu materialnoprawnym) objętych tą samą kw jest wpisana wadliwie, to usunięcie niezgodności polegać powinno na jej wykreśleniu w działu 1 (to byłoby lege artis - niezgodność jest usunięta, a nie chodzi o uzgodnienie). Rozpowszechnione jest stanowisko, że sąd nakazuje wówczas założenie nowej kw dla tej nieruchomości. To było (i raczej już nie jest) uzasadnione nadopiekuńczym podejściem sądów do nieporadnego społeczeństwa, żeby nie musiało składać wniosku o założenie księgi.
A jeśli chodzi o sposób zredagowania, to był on już szczegółowo rozważany w innym wątku dot. powództwa z 10 - tki.
Pewnie tu,
Przyjmując pogląd wyrażony w uchwale SN z dnia 28 sierpnia 2008 r. (sygn. akt III CZP 76/08) o związaniu żądaniem pozwu, po ponownej analizie uzasadnienia, mam pewną wątpliwość. W uzasadnieniu wskazano:
"Jest jasne, że orzeczenie przez sąd, iż powodowi przysługuje do nieruchomości inne prawo niż określone w pozwie, albo że przysługuje mu wprawdzie określone w pozwie prawo, ale w innym rozmiarze, byłoby równoznaczne z rażącym naruszeniem art. 321 § 1 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 marca 2001 r., III CKN 1214/98, OSNC 2001, nr 11, poz. 165). W takich wypadkach należy przyjmować, że formułowane przez powoda żądanie jest albo uzasadnione, i wtedy podlega uwzględnieniu, albo nieuzasadnione, i wówczas należy je oddalić.
Stany pośrednie nie zachodzą, zatem gdy powód żąda wpisania go do księgi jako właściciela, sąd nie może np. ustalić, że jest on tylko użytkownikiem wieczystym albo wprawdzie właścicielem, ale w innej części, i w tym zakresie uwzględnić żądanie o usunięcie niezgodności między stanem prawnym nieruchomości ujawnionym w księdze wieczystej a rzeczywistym stanem prawnym, a w pozostałym zakresie, tj. w zakresie, w którym powód twierdził coś innego, powództwo oddalić (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 1998 r., II CKN 96/98, OSNC 1999, nr 5, poz. 98)."
Czyli, o ile dobrze rozumuję, jeżeli powód domaga się uzgodnienia treści KW np. w ten sposób, aby wpisać na jego rzecz udział we wspówłasności w 1/2 części, a po przeprowadzeniu postępowania dowodowego wychodzi, że powinien mieć udział w 1/4 części, to według zacytowanego uzasadnienia powództwo należałoby oddalić?!
Takie podejście wydaje mi się skrajnie formalistyczne... Gdyby ktoś chciał mniejszy udział a wychodziłoby większy, to oczywiście do oddalenia, ale na odwrót, to już chyba przesada. Co myślicie? Mam tylko tydzień na podjęcie decyzji. Byłbym wdzięczny za Wasze opinie.
"Tomasz Zawiślak" napisał:
.jeżeli powód domaga się uzgodnienia treści KW np. w ten sposób, aby wpisać na jego rzecz udział we wspówłasności w 1/2 części, a po przeprowadzeniu postępowania dowodowego wychodzi, że powinien mieć udział w 1/4 części, to według zacytowanego uzasadnienia powództwo należałoby oddalić?!
w takich warunkach raczej bym uwzglednil na 1/4 części a w pozostalym oddalil...
analogicznie wydaje mis ie jak z zaplata, eksmisja, posesoryjka ...
[ Dodano: Sro Cze 17, 2009 12:30 am ]
"cin" napisał:
moim skromnym zdaniem, jeżeli działka nie ma urządzonej żadnej kw, to brak jest podstaw do stosowania 10 ukwih
jesli chodzi o moj casus to jak napisalem - nie ma INNEJ kw - czyli ma 1 kw i ten z dziau 2 nie jest w rzeczywistosci wlascicielem - to jak to uzgodnic?
A mi się wydaje że powództwo z art. 10 ma charakter niepodzielny: to jest albo w całości uwzględniasz albo w całości oddalasz. Nie ma rozwiązań pośrednich. Tzn. w zakresie jednego roszczenia.
Kochani Forumowicze - podzielcie się swoim doświadczeniem - mam taką sprawę:
Pan Y dwukrotnie złożył wniosek o założenie kw. Z tym, że w 1-szym wniosku wskazał działki a,b,c, a w drugim - e,f,g. Z wykazu synchronizacyjnego załączonego do pozwu o uzgodnienie treści kw wynika, że wymienione w obu księgach działki są tożsame.Z drugiej kw zostały odłączone działki e i f i oczywiście została załozona kolejna kw, w której jako właściciel figuruje mój powód. Działki e i f odpowiadają działkom a i b.
Czy w wyroku "uzgadniającym" mogę nakazać odłączenie z 1-szej kw działki, która fizycznie nie figuruje w tej kw? Z wykazu synchronizacyjnego dołączonego do pozwu wynika, że działka, której dotyczy żądanie wchodzi w skład nieruchomości objętej tą kw. Były zmiany geodezyjne, ale nie zostały ujawnione w kw, w związku z czym w I-O są wpisane "stare" nr działek już nie aktualne, biorąc pod uwagę dane zawarte w ewidencji gruntów.
Wydaje mi się, że mając wykaz synchronizacyjny można byłoby taki wyrok wydać, ale nie wiem, czy wniosek do wydziału ksiąg wieczystych o dokonanie wpisów wynikających z wyroku, nie zostałby w tej sytuacji oddalony z uzasadnieniem, że nie można wykreślić działki, która nie jest ujawniona w kw?
"marmozett" napisał:
Kochani Forumowicze - podzielcie się swoim doświadczeniem - mam taką sprawę:
Pan Y dwukrotnie złożył wniosek o założenie kw. Z tym, że w 1-szym wniosku wskazał działki a,b,c, a w drugim - e,f,g. Z wykazu synchronizacyjnego załączonego do pozwu o uzgodnienie treści kw wynika, że wymienione w obu księgach działki są tożsame.Z drugiej kw zostały odłączone działki e i f i oczywiście została załozona kolejna kw, w której jako właściciel figuruje mój powód. Działki e i f odpowiadają działkom a i b.
Czy w wyroku "uzgadniającym" mogę nakazać odłączenie z 1-szej kw działki, która fizycznie nie figuruje w tej kw? Z wykazu synchronizacyjnego dołączonego do pozwu wynika, że działka, której dotyczy żądanie wchodzi w skład nieruchomości objętej tą kw. Były zmiany geodezyjne, ale nie zostały ujawnione w kw, w związku z czym w I-O są wpisane "stare" nr działek już nie aktualne, biorąc pod uwagę dane zawarte w ewidencji gruntów.
Wydaje mi się, że mając wykaz synchronizacyjny można byłoby taki wyrok wydać, ale nie wiem, czy wniosek do wydziału ksiąg wieczystych o dokonanie wpisów wynikających z wyroku, nie zostałby w tej sytuacji oddalony z uzasadnieniem, że nie można wykreślić działki, która nie jest ujawniona w kw?
moim zdaniem piszesz wykreślenie na nr dzialki obecny; kw rzeczywiscie nie powinny wykreślić jeżeli nie bedzue naniesionych danych nowych ale jak zostaną naniesione -to wykonają. I wszystko sie bedzie zgadzac - bo w procesie ustaliles tozsamosc nieruchomosci; dla kw niezgodnosci zas nie ma jeszcze widocznej ale powinny wpisac ostrzezenie i rekojmie to wylaczy.
robilem juz tak i zadzialalo; strony byly z adwokatem i ich dalej pokierował.
czyli ze starej kw nakazac wykreslic to co gosciu sprzedał,- ale wg. nowego oznaczenia.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.