Forum sędziów
Dotychczas myślałem, że takie sytuacje w praktyce to wielka rzadkość. Dopóki los mnie nie pokarał sprawą stalkera. Wrzucam akurat znaleziony tekst z GW na ten temat, żeby ciekawie zainicjować nowy temat:
http://wyborcza.pl/1,75480,7867652,Bede_koszmarem_twojego_lajfu.html?as=1&startsz=x
A przy okazji proszę o informacje, czy ktoś wie o dostępnej w Polsce albo w necie dobrej literaturze/artykułach na temat stalkingu (zwłaszcza od strony psychiatrycznej - czyli poczytalności stalkerów).
Jeśli ktoś miał już takiego stalkera - to prosiłbym o info (także na PW, jeśli nie nadaje się to do upublicznienia), czy robił w sprawie jakieś rzetelne badania psychiatrzyczne, kto opiniował i jaki był wynik badań (czy stwierdzono zaburzenia poczytalności, a jeśli tak - jaki był ich mechanizm).
temat zainicjowany nie tyle ciekawie co ... dosyć przerażająco ...
Z ciekawości: z jakiego artykułu ustawy karnej jest zakwalifikowane zachowanie sprawcy?
zagadnienie stalkingu było opisane dosyć ciekawie w powieści Stiega Larssona "Zamek z piasku, który runął" (choć literaturą fachową nie jest, to może się przyda)
Na forum u proków jest wątek o stalkingu ale nie wiem, czy się rozwija bo dawno już nie zaglądałem
Nie rozwija się. Od lutego nic nowego. W lutym tez była informacja o pracach nad penalizacją stalkingu http://www.rp.pl/artykul/428408_Natretny_wielbiciel_juz_nie_bedzie_bezkarny.html
Kojarzę jedynie sprawę nękanej przez pacjenta stomatolog....pamiętam, że wyrok już chyba zapadł...sprawa warszawska.....
EDIT:
http://wyborcza.pl/1,76842,7146553,Za_nekanie_z_milosci_dentystki_posiedzi_3_5_roku.html
"ida" napisał:
zagadnienie stalkingu było opisane dosyć ciekawie w powieści Stiega Larssona "Zamek z piasku, który runął" (choć literaturą fachową nie jest, to może się przyda)
W książce Larssona są jednak opisane bardzo konkretne zachowania, które z łatwością można kwalifikować jako groźby karalne, zniszczenie mienia, chyba naruszenie miru domowego czy nawet kradzież lub kradzież z włamaniem. Inna sprawa, że składa się to całościowo na obraz jakiegoś globalnego nękania.
Kiedyś była audycja na temta stalkingu w TOK FM, ale kiedy dokładanie - nie pamiętam. Była chyba w niej mowa o kwestii poczytalności, ale szczegółów także nie pamiętam.
dziś w tvn24 ok. 17.00 - 17.30 był materiał na ten temat ...
http://www.tvn24.pl/-1,1656729,0,1,setka-wyzwisk-na-godzine,wiadomosc.html
"censor" napisał:
Z ciekawości: z jakiego artykułu ustawy karnej jest zakwalifikowane zachowanie sprawcy?
Wiele razy miałam do czynienia z kwalifikacją z art. 107 kw: ,,Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi". Niestety przepis za to przewiduje tylko karę ograniczenia wolności, grzywnę do 1500 zł albo naganę, a stany faktyczne bywały drastyczne.
brakuje tego przestępstwa w kodeksie i to bardzo.
Trochę szkoda, że nikt nie wykorzystał okazji jaką była nowelizacja, która wchodzi 08.06...
Adam Sidorowicz nie jest mordercą, łapówkarzem, nekrofilem i nie poszukuje chłopców do sponsorowania. Adam Sidorowicz jest lekarzem i ofiarą cyberstalkingu
Więcej... http://wyborcza.pl/1,75480,7867652,Bede_koszmarem_twojego_lajfu.html#ixzz0oGdELxRh
"romanoza" napisał:
Adam Sidorowicz nie jest mordercą, łapówkarzem, nekrofilem i nie poszukuje chłopców do sponsorowania. Adam Sidorowicz jest lekarzem i ofiarą cyberstalkingu
Więcej... http://wyborcza.pl/1,75480,7867652,Bede_koszmarem_twojego_lajfu.html#ixzz0oGdELxRh
Jak mawiał klasyk PORAŻAJĄCE
Otóż to właśnie. Ja się zawodowo nie zetknęłam z takim przypadkiem. Po lekturze artykułu jednak widać, jak rzeczywiście bezradne jest nasze prawo w takich przypadkach. Przecież policja powinna mieć takie techniczne i procesowe możliwości namierzenia sprawcy, żeby siedział w kajdankach po czwartym smsie. Ale to tylko jest tak w amerykańskich filmach. A wyobrażam sobie koszmar życia prześladowanych.
207 kk prawie pasuje...
"Dred" napisał:
207 kk prawie pasuje...
Dred ... "rawie" merytoryczny post ...
"Dred" napisał:
207 kk prawie pasuje...
Przy tych znamionach, to tylko ,,prawie" niestety...
Ale tylko ten podmiot przestępstwa nie pasuje, reszta jak znalazł....
czy nie jest wystarczające naruszenie dóbr osobistych i ochrona cywilno-prawna? wg kk to pewnie zbiegówka gróźb i znieważenia
"Joanna B." napisał:
czy nie jest wystarczające naruszenie dóbr osobistych i ochrona cywilno-prawna? wg kk to pewnie zbiegówka gróźb i znieważenia
A wyobrażasz sobie dowodzenie w postępowaniu cywilnym
Ale ten fragment z artykułu budzi moje wątpliwości. Autor nie wykazał się chyba rzetelnością.
Sąd orzeka, że policja nie dopełniła obowiązku, ponieważ powinna obligatoryjnie przesłuchać Martę P. w sprawie. I że nie można wykazać, że autorką SMS-ów, maili, wpisów w internecie jest rzeczywiście Marta P. Adres IP komputera, z którego atakowany jest Sidorowicz, jest nie do ustalenia, bo Marta P. wysyła posty za pomocą telefonu. Sąd uznaje, że nie można z pewnością stwierdzić, że to telefon Marty P., chociaż to właśnie ten numer jej pełnomocnik podał jako kontaktowy do niej. Marta P. nie zjawiła się na rozprawie.
"amelius" napisał:
Ale ten fragment z artykułu budzi moje wątpliwości. Autor nie wykazał się chyba rzetelnością.
Sąd orzeka, że policja nie dopełniła obowiązku, ponieważ powinna obligatoryjnie przesłuchać Martę P. w sprawie. I że nie można wykazać, że autorką SMS-ów, maili, wpisów w internecie jest rzeczywiście Marta P. Adres IP komputera, z którego atakowany jest Sidorowicz, jest nie do ustalenia, bo Marta P. wysyła posty za pomocą telefonu. Sąd uznaje, że nie można z pewnością stwierdzić, że to telefon Marty P., chociaż to właśnie ten numer jej pełnomocnik podał jako kontaktowy do niej. Marta P. nie zjawiła się na rozprawie.
Jeśli to jest zakwalifikowane jako 107 kw, to nic się pewnie nie da ustalić, bo zarówno numery IP jak i dane abonentów komórek wymagają zwolnienia z tajemnicy telekomunikacyjnej, a jak kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia nie zawiera odesłania do art. 218 kpk.
Czyli jest jak zwykle: to posłowie nie znowelizowali kpw, a my, policja i prokuratira dostajemy baty od prasy.
Swoją drogą naprawdę mogliby ten stalking spenalizować w kk.
Też kiedyś kogoś uniewinniałam, bo bez billingów i przyznania się do winy nie da się udowodnić, że to obwiniony dyszy do słuchawki dzwoniąc kilka razy w nocy.
ŁAtwiej jest w prywatkach, to fakt, ale strasznie długo top trwa.
Muszę oprzyznać, że kiedyś w sprawie wykroczeniowej zażądałem bilingów powołując się na kpk i wykonali...
Wykonać mogli, ale jakby ktoś się czepił, że dowód został uzyskany bez podstawy prawnej (1par 2 kpsw), to by pewnie wygrał w II instancji.
"Joanna B." napisał:
czy nie jest wystarczające naruszenie dóbr osobistych i ochrona cywilno-prawna? wg kk to pewnie zbiegówka gróźb i znieważenia
Nie, bo za tego rodzaju czyn wyrównanie (o ile to w ogóle możliwe) krzywdy i naprawienie szkody to za mało - powinna być jeszcze kara, z uwagi na bardzo wysokość społeczną szkodliwość takich zachowań. Poza tym powód w takiej sprawie miałby olbrzymie trudności z wykazaniem zasadności powództwa, najpierw co do zasady, a potem co do wysokości.
[ Dodano: Sro Maj 19, 2010 11:39 pm ]
"totep" napisał:
ŁAtwiej jest w prywatkach, to fakt, ale strasznie długo top trwa.
Muszę oprzyznać, że kiedyś w sprawie wykroczeniowej zażądałem bilingów powołując się na kpk i wykonali...
I to właśnie lubię! Też bym tak zrobił. Wiadomo, co innego brak dowodów, a co innego bezradność w ich pozyskiwaniu wynikająca z prawniczych niuansów. Krótka piłka, szybka decyzja i dowody w aktach, zamiast dzielenia włosa na czworo.
[ Dodano: Sro Maj 19, 2010 11:48 pm ]
"Dede64" napisał:
Wykonać mogli, ale jakby ktoś się czepił, że dowód został uzyskany bez podstawy prawnej (1par 2 kpsw), to by pewnie wygrał w II instancji.
Nie jestem karnistą, ale moim zdaniem to byłby absurd do kwadratu. To nie "U, S and A" Co to znaczy "dowód bez podstawy prawnej"? A gdyby ktoś anonimowo przysłał te bilingi do akt, to byłoby OK? A gdyby pokrzywdzona je złożyła sama, to czy nie stanowiłyby dowodu w sprawie (pozostaje oczywiście kwestia oceny wiarygodności dowodu, ale ta może wypaść pozytywnie)? To czemu nadesłane przez operatora tych samych dokumentów na żądanie sądu nie może być Twoim zdaniem podstawą wyrokowania? Brak odesłania do kpk w tym zakresie moim zdaniem ma wyłącznie znaczenie dla oceny faktu odmowy przez operatora, po prostu nie można byłoby go przymusić, natomiast nie czyni to dowodu niedopuszczalnym. U nas - z tego co wiem - nie ma zasady zakazu wykorzystania dowodu pozyskanego "z zakazanego drzewa". No, ale mogę się oczywiście mylić.
"mathra" napisał:
eśli to jest zakwalifikowane jako 107 kw, to nic się pewnie nie da ustalić, bo zarówno numery IP jak i dane abonentów komórek wymagają zwolnienia z tajemnicy telekomunikacyjnej, a jak kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia nie zawiera odesłania do art. 218 kpk.
Czyli jest jak zwykle: to posłowie nie znowelizowali kpw, a my, policja i prokuratira dostajemy baty od prasy.
Niestety Kochani Koledzy. Jeśli nie będzie przestępstwa stalikngu to nic nie zrobicie. Żądanie danych telekomunikacyjnych w sprawach o wykroczenia jest sprzeczne z Konstytucją i aktami europejskimi. Dopuszczalne jest żądanie danych jedynie przy przestępstwach. Koniec kropka. Niedługo - chyba w numerze 6 Państwa i Prawa będzie artykuł o możliwości uzyskania bilingów artykuł. Polecam bo w połowie mój
"jano1976" napisał:
Żądanie danych telekomunikacyjnych w sprawach o wykroczenia jest sprzeczne z Konstytucją i aktami europejskimiNie trzeba szukać tak daleko. Po prostu nie przewiduje tego Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia, do którego ustawodawca nie recypował odpowiednich przepisów Kodeksu postępowania karnego.
"censor" napisał:
Nie trzeba szukać tak daleko. Po prostu nie przewiduje tego Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia, do którego ustawodawca nie recypował odpowiednich przepisów Kodeksu postępowania karnego.
To bardziej odnosiło się do pojawiającej się myśli o wprowadzeniu takich przepisów do kpw. To by po prostu nie było możliwe lub inaczej możliwe ale sprzeczne ze wskazanymi aktami.
muszę przyznać że dr Sidorowicz - bohater artykułu w GW - świetnie sobie poradził ze swoją stalkerką. Wystarczy wpisać w google jego dane, by zobaczyć jak ludzie alergicznie reagują na kolejne wpisy Marty P.
Obawiam się że gdyby ktoś chciał przypuścić podobny cyberatak na osobę sędziego, a nie lekarza, to jedynie zdobyłyby poklask gawiedzi odwiedzającej popularne internetowe fora.
"bladyswit" napisał:
Obawiam się że gdyby ktoś chciał przypuścić podobny cyberatak na osobę sędziego, a nie lekarza, to jedynie zdobyłyby poklask gawiedzi odwiedzającej popularne internetowe fora.
Po lekturze tego typu wypowiedzi też mam takie wrażenie.
del
[ Dodano: Wto Maj 25, 2010 1:28 pm ]
"jano1976" napisał:
eśli to jest zakwalifikowane jako 107 kw, to nic się pewnie nie da ustalić, bo zarówno numery IP jak i dane abonentów komórek wymagają zwolnienia z tajemnicy telekomunikacyjnej, a jak kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia nie zawiera odesłania do art. 218 kpk.
Czyli jest jak zwykle: to posłowie nie znowelizowali kpw, a my, policja i prokuratira dostajemy baty od prasy.
Niestety Kochani Koledzy. Jeśli nie będzie przestępstwa stalikngu to nic nie zrobicie. Żądanie danych telekomunikacyjnych w sprawach o wykroczenia jest sprzeczne z Konstytucją i aktami europejskimi. Dopuszczalne jest żądanie danych jedynie przy przestępstwach. Koniec kropka. Niedługo - chyba w numerze 6 Państwa i Prawa będzie artykuł o możliwości uzyskania bilingów artykuł. Polecam bo w połowie mój
Ale ustalenie, że telefon z którego wysyłała maile, SMS - y można należy do Marty P. jest możliwe, ponieważ jej pełnomocnik podał ten numer telefonu właśnie jako numer kontaktowy do niej. Należałoby Martę P. na tę okoliczność dokładnie przesłuchać.
A Marta P. przytomnie odmówi wyjaśnień.
http://www.stalking.it/?p=220
"meluzyna" napisał:
http://www.stalking.it/?p=220
Dzięki za namiar na coś konkretnego.
Jeśli ktoś jeszcze wie o czymś w necie na temat stalkingu, a konkretnie psychiki jego sprawcy, proszę o wrzutę.
Pojawiły się plany wprowadzenia stalkingu do kodeksu karnego.
Ale potrwa to lata... chyba że ofiarą stalkera padnie jakiś polityk z pierwszej ligi. Wtedy się pospieszą.
takie są plany....
http://www.prawnik.pl/temat-dnia/115772,Nekanie--czyli-stalking--bedzie-karalne.html
i Prawnokarna problematyka stalkingu
http://www.ies.krakow.pl/wydawnictwo/prokuratura/pdf/2008/10/4kosinska.pdf
"kowboj" napisał:
Pojawiły się plany wprowadzenia stalkingu do kodeksu karnego.
Ale potrwa to lata... chyba że ofiarą stalkera padnie jakiś polityk z pierwszej ligi. Wtedy się pospieszą.
Może tym przypadku?
Radio Maryja bezsilne wobec stalkerów. O. Rydzyk prosi o pomoc
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7954823,Radio_Maryja_bezsilne_wobec_stalkerow__O__Rydzyk_prosi.html
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100511/POWIAT/95938199
Widać, że się poważnie zawziąłeś na zagadnienie klurg
No dobra. Jak już wklejamy...
To tylko wyjątki z artykułu.
Przede wszystkim w przepisach normujących postępowanie w sprawach o wykroczenia brak jest odesłania do art. 218 § 1 kodeksu postępowania karnego lub też normy zbliżonej do treści tego przepisu. Artykuł 218 § 1 k.p.k. przewiduje uprawnienie sądu do żądania przedstawienia wykazu połączeń telekomunikacyjnych lub innych przekazów informacji, w tym korespondencji przesyłanej pocztą elektroniczną, z uwzględnieniem czasu ich dokonania i innych danych związanych z połączeniem lub przekazem, niestanowiących treści rozmowy telefonicznej lub innego przekazu informacji, jeżeli mają znaczenie dla toczącego się postępowania .
Prowadzi to do wniosku, że brak jest wprost w postępowaniu wykroczeniowym normy dozwalającej organom prowadzącym postępowanie wyjaśniające, czy też sądowi w postępowaniu jurysdykcyjnym żądania takich danych. Wykluczone jest także zastosowanie tej normy przez analogię, skoro ustawodawca (jak należy sądzić – celowo) wyłączył spod zakresu stosowania w sprawach o wykroczenia przepis art. 218 k.p.k. stanowiący jedyną i szczególną podstawę uzyskiwania danych bilingowych .
Podstawy takiej nie może stanowić także art. 43 k.p.s.w. w zw. z art. 217 k.p.k. Zgodnie z art. 217 § 1 k.p.k. rzeczy mogące stanowić dowód w sprawie należy wydać na żądanie sądu lub prokuratora, a w wypadkach niecierpiących zwłoki – także na żądanie Policji lub innego uprawnionego organu. Przepis ten odnosi się do istniejących przedmiotów materialnych, nie zaś do wykazów połączeń. Udzielenie sądowi informacji obejmującej wykaz połączeń nie wyczerpuje się bowiem w wydaniu rzeczy w postaci dokumentu już istniejącego i mającego swój materialny substrat, lecz wymaga dopiero jego sporządzenia w oparciu o posiadane przez operatora telekomunikacyjnego bazy informatyczne. Dane zawarte w tych bazach nie stanowią jednego istniejącego już – w rozumieniu materialnym – dokumentu, który nadawałby się do uzewnętrznienia w drodze pisma .
W doktrynie słusznie zwrócono uwagę, że podstawy żądania danych bilingowych przez organy prowadzące postępowanie w sprawie o wykroczenie nie stanowią także art. 41 § 3 k.p.s.w., art. 44 k.p.s.w. oraz art. 54-55 k.p.s.w.
Art. 41 § 3 k.p.s.w. odnosi się bowiem do zwolnienia przez sąd świadka od obowiązku zachowania tajemnicy służbowej lub tajemnicy związanej z wykonywaniem zawodu lub funkcji. Oczywiste jest, że przedstawienie wykazu połączeń nie następuje w drodze dowodu z zeznań świadka .
Norma zawarta w art. 44 k.p.s.w. określa sposób przeprowadzenia przeszukania pomieszczeń i osób w celu znalezienia i zatrzymania przedmiotów podlegających oględzinom lub mogących stanowić dowód rzeczowy. Biling nie stanowi jednak tego rodzaju rzeczy, która może zostać odnaleziona w toku przeszukania. Udzielenie bowiem informacji obejmującej wykaz połączeń nie wyczerpuje się w dostarczeniu istniejącego dokumentu, ale polega dopiero na sporządzeniu go na podstawie różnorodnych danych zapisanych w systemie informatycznym. Istniejące w systemie informatycznym dane dotyczące połączeń telefonicznych nie stanowią jednego istniejącego już – w rozumieniu materialnym – dokumentu, który nadawałby się do uzewnętrznienia w drodze pisma .
Podobnie ogólne uregulowania art. 54-55 k.p.s.w. nakazujących Policji przeprowadzenie czynności wyjaśniających w celu ustalenia, czy istnieją podstawy do wystąpienia z wnioskiem o ukaranie oraz zebrania danych niezbędnych do sporządzenia wniosku o ukaranie, nie uzasadniają zwolnienia operatora telekomunikacyjnego z obowiązku zachowania tajemnicy. Przepisy te bowiem adresowane są do organów procesowych, nie zaś do osób trzecich objętych obowiązkiem zachowania tajemnicy, a nadto stanowią jedynie ogólny program prowadzenia wstępnej fazy postępowania w sprawach o wykroczenie, nie są zaś jednoznaczną podstawą do stosowania środków przymusu .
Organy prowadzące postępowanie w sprawach o wykroczenia nie mogą żądać od operatora telekomunikacyjnego wydania stosownych wykazów również w oparciu o art. 23 ust. 1 pkt 4 w zw. z art. 7 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o ochronie danych osobowych . Wprawdzie realizację żądania można byłoby uznać za niezbędną do wykonania określonych prawem zadań realizowanych dla dobra publicznego, jednak udostępnieniu danych sprzeciwia się stosunek przepisów ustawy o ochronie danych osobowych do przepisów prawa telekomunikacyjnego. Przepis art. 159 ust. 2 ustawy z dnia 16 lipca 2004 roku – Prawo telekomunikacyjne jest przepisem przewidującym silniejszą ochronę danych osobowych niż przepis art. 23 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych i to on jedynie może mieć zastosowanie jako podstawa legalizująca przetwarzanie danych objętych tajemnicą telekomunikacyjną. Przepis ten stanowi bowiem lex specialis wobec unormowań ustawy o ochronie danych osobowych . Art. 5 ustawy o ochronie danych osobowych przewiduje stosowanie przepisów ustaw szczególnych, które odnoszą się do przetwarzania danych osobowych, o ile przewidują dalej idącą ich ochronę niż wynika to z ustawy o ochronie danych osobowych .
W tym miejscu wskazać trzeba, że kwestia danych bilingowych odnosi się do tajemnicy komunikowania. Ta zaś podlega szerokiej ochronie na podstawie art. 49 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej , art. 67 prawa telekomunikacyjnego oraz art. 8 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności i art. 17 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych .
Tajemnica komunikowania zagwarantowana jest konstytucyjnie. Artykuł 49 Konstytucji stanowi, że zapewnia się wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się. Ich ograniczenie może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony. Przykładem takiej regulacji są przywołane poprzednio przepisy kodeksu postępowania karnego (art. 218 k.p.k.) .
Należy podzielić pogląd wyrażony w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 20 czerwca 2005 roku , że ujawnienie danych telekomunikacyjnych wkracza w znacznym stopniu w sferę prywatności jednostki. Ich ujawnienie może bowiem powodować naruszenie gwarantowanych przez Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej prawa do prywatności (art. 47 Konstytucji), wolności komunikowania się (art. 49 Konstytucji) oraz naruszenie zasady autonomii informacyjnej (art. 51 ust. 2 Konstytucji). Ochrona życia prywatnego obejmuje swym zakresem także autonomię informacyjną, czyli prawo do samodzielnego decydowania o ujawnianiu innym informacji dotyczących swojej osoby, a także prawo do sprawowania kontroli nad takimi informacjami, które znajdują się w posiadaniu innych podmiotów . Zgodnie z treścią art. 51 ust. 1 Konstytucji, nikt nie może być obowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji dotyczących jego osoby. Przepis ten jest ściśle powiązany z ust. 2, który przewiduje, że władze publiczne mogą pozyskiwać, gromadzić oraz udostępniać wyłącznie takie informacje o obywatelach, które są niezbędne w demokratycznym państwie prawnym .
W art. 51 ust. 2 Konstytucji zawarto regulację dotyczącą proporcjonalności działań wkraczających w sferę prywatności jednostki. Pozwala ona na ocenę naruszeń władzy publicznej wobec jednostki przejawiających się w żądaniu danych niekoniecznych, lecz potrzebnych władzy publicznej pod kątem tego tylko, czy pozyskiwanie informacji było konieczne, czy tylko „wygodne” lub „użyteczne” dla władzy .
Podobnie jak w przypadku prawa do prywatności oraz prawa do zachowania autonomii informacyjnej, ograniczenie korzystania z wolności komunikowania się podlega rygorom wynikającym z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Ograniczenia w wolności komunikowania się są co do zasady dopuszczalne, jeżeli umożliwiają ochronę bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności publicznej, środowiska albo wolności lub praw innych osób. Ustanowione ograniczenia spełniają wymóg proporcjonalności, jeżeli wprowadzona regulacja ustawodawcza jest w stanie doprowadzić do zamierzonych przez nią skutków (zasada przydatności), regulacja ta jest niezbędna dla ochrony interesu publicznego, z którym jest powiązana (zasada konieczności), a ponadto – jej efekty pozostają w proporcji do ciężarów nakładanych przez nią na obywatela (zasada proporcjonalności w ścisłym tego słowa znaczeniu) .
Przenosząc powyższe rozważania na grunt przepisów postępowania w sprawach o wykroczenia nietrudno dojść do przekonania, że czyny społecznie szkodliwe i częstokroć uciążliwe – jakimi są wykroczenia – nie niosą ze sobą tak znacznego ładunku społecznego zagrożenia, by usprawiedliwiły poświęcenie tak istotnych wartości konstytucyjnych jak odstąpienie od ochrony tajemnicy komunikowania się. W sprawach o wykroczenia jedynie względy celowości i wygody władzy uzasadniałyby naruszenie autonomii informacyjnej, a to nie jest wystarczające.
Dodatkowo trzeba wskazać, że wykorzystanie wykazów połączeń w postępowaniu w sprawach o wykroczenia może również naruszać unormowania prawa międzynarodowego . Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że – wprawdzie biling musi być odróżniony od podsłuchu, który jest zjawiskiem niepożądanym i bezprawnym w społeczeństwie demokratycznym niemal w każdym przypadku – także użycie danych wynikających z billingu może, w niektórych okolicznościach, stanowić naruszenie art. 8 Konwencji. Dane billingowe zawierają bowiem informacje szczególnie o wybieranych numerach, które stanowią integralny składnik komunikacji telefonicznej. W efekcie ujawnienie tej informacji policji, bez zgody abonenta, również stanowi ingerencję w prawa zagwarantowane w art. 8 Konwencji. Konwencja przewiduje bowiem w art. 8 ust. 2, że niedopuszczalna jest ingerencja władzy publicznej w korzystanie z tego prawa z wyjątkiem przypadków przewidzianych przez ustawę i koniecznych w demokratycznym społeczeństwie z uwagi na bezpieczeństwo państwowe, bezpieczeństwo publiczne lub dobrobyt gospodarczy kraju, ochronę porządku i zapobieganie przestępstwom, ochronę zdrowia i moralności lub ochronę praw i wolności osób . W orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka podkreślano, że pojęcie konieczności, o której mowa w art. 8 ust. 2 Konwencji, zakłada, że „ingerencja jest związana z pilną potrzebą społeczną oraz, w szczególności, że jest proporcjonalna do zamierzonego słusznego celu (...), lecz także od szczególnego charakteru przedmiotowej ingerencji” .
W art. 15 ust. 1 dyrektywy o prywatności i łączności elektronicznej ustalono, że państwa członkowskie mogą uchwalić środki ustawodawcze w celu ograniczenia między innymi poufności komunikacji, jeśli takie ograniczenia stanowią środki niezbędne, właściwe i proporcjonalne w ramach społeczeństwa demokratycznego do zapewnienia bezpieczeństwa narodowego, obronności, bezpieczeństwa publicznego oraz zapobiegania, dochodzenia, wykrywania i karania przestępstw kryminalnych lub niedozwolonego używania systemów łączności elektronicznej. Nie można zatem uznać, że dopuszczalne byłoby zwolnienie z obowiązku zachowania tajemnicy telekomunikacyjnej w przypadku ścigania wykroczenia . Dyrektywa dopuszcza bowiem uchwalanie przez państwa członkowskie środków ustawodawczych w celu ograniczenia poufności komunikacji jedynie w związku z zapobieganiem, dochodzeniem, wykrywaniem i karaniem przestępstw.
Nie wiem jak innych, ale mnie przekonał klurg
I z przyjemnością przeczytałam Waszą polemikę panowie
Dzięki Suzi - to może mała replika i duplika w Kwartalniku IS Klurg?
Duży szacunek dla obu dyskutantów. Na punkty zwycięstwo Klurga.
ja daję punkta jano (w końcu to ziomal ) )
"jano1976" napisał:
Dzięki Suzi - to może mała replika i duplika w Kwartalniku IS Klurg?
Czemu nie, zrobię tylko porządne przypisy i nieco rozbuduję (do twoich argumentów trzeba będzie się szerzej odnieść).
"jano1976" napisał:
W art. 15 ust. 1 dyrektywy o prywatności i łączności elektronicznej ustalono, że państwa członkowskie mogą uchwalić środki ustawodawcze w celu ograniczenia między innymi poufności komunikacji, jeśli takie ograniczenia stanowią środki niezbędne, właściwe i proporcjonalne w ramach społeczeństwa demokratycznego do zapewnienia bezpieczeństwa narodowego, obronności, bezpieczeństwa publicznego oraz zapobiegania, dochodzenia, wykrywania i karania przestępstw kryminalnych lub niedozwolonego używania systemów łączności elektronicznej. Nie można zatem uznać, że dopuszczalne byłoby zwolnienie z obowiązku zachowania tajemnicy telekomunikacyjnej w przypadku ścigania wykroczenia . Dyrektywa dopuszcza bowiem uchwalanie przez państwa członkowskie środków ustawodawczych w celu ograniczenia poufności komunikacji jedynie w związku z zapobieganiem, dochodzeniem, wykrywaniem i karaniem przestępstw.
Trzeba tylko sobie odpowiedzieć na pytanie, czy w państwach UE stalking jest przestępstwem, czy są tam czyny przepołowione i ogólnie jakie są uregulowania dotyczące wykroczeń. Bo może jest tak, że tam są to rzeczy błahe i istotnie takie, że te ograniczenia są sensowne. Bo jeżeli chodzi o wymienioną proporcjonalność, to dla mnie uchylenie tajemnicy telekomunikacyjnej jest jak najbardziej proporcjonalne do ścigania stalkera. Mogę sobie ponadto wyobrazić taki myk, że prokurator wszczyna normalne dochodzenie o cokolwiek, jedziemy na kpk a później w 400 kpk załatwiamy sprawę o wykroczenie.
Stalking: Prokurator będzie ścigał za dręczenie plotkami i SMS-ami
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/425384,stalking_prokurator_bedzie_scigal_za_dreczenie_plotkami_i_sms_ami.html
Szykują bat na dręczycieli
http://www.rp.pl/artykul/507891_Szykuja_bat_na_dreczycieli_.html
"Dred" napisał:
Szykują bat na dręczycieli
http://www.rp.pl/artykul/507891_Szykuja_bat_na_dreczycieli_.html
Cytat:
3 mln osób padło ofiarą stalkingu. Ministerstwo chce uznać go za przestępstwo
Nowa władza ustawodawcza?
Właśnie przyszedł projekt przepisu o stalkingu do konsultacji, jest w sądach. To ma być art. 190a kk. Nazywa go "uporczywym nękaniem". Nawet nie jest źle napisany... a to już sukces.
"kowboj" napisał:
Właśnie przyszedł projekt przepisu o stalkingu do konsultacji, jest w sądach. To ma być art. 190a kk. Nazywa go "uporczywym nękaniem". Nawet nie jest źle napisany... a to już sukces.
no to pięknie, że ładnie napisany, tylko co będziemy robić z art. 107 kw? oczywiście ten pozostanie bez zmian i...... zagwozdka gotowa
pewnie trzeba traktować jako czyn przepołowiony. Ale faktycznie znalezienie granicy między złosliwym niepokojeniem a uporczywym nękaniem będzie koszmarem,
"falkenstein" napisał:
pewnie trzeba traktować jako czyn przepołowiony. Ale faktycznie znalezienie granicy między złosliwym niepokojeniem a uporczywym nękaniem będzie koszmarem,I niestety to będzie łakomy kąsek dla prokuratury na apelacje.
"censor" napisał:
pewnie trzeba traktować jako czyn przepołowiony. Ale faktycznie znalezienie granicy między złosliwym niepokojeniem a uporczywym nękaniem będzie koszmarem,I niestety to będzie łakomy kąsek dla prokuratury na apelacje.
Censor, oceniając projekt zasugeruj, by było to przestępstwo prywatnoskargowe – wtedy i ty, i twój ulubiony prokurator będziecie szczęśliwi
PS. Tak właśnie się zastanawiam, czy bezpodstawne żądanie uzasadnień wyroków i odstępowania od apelacji nie jest uporczywym nękaniem czy to tylko złośliwe niepokojenie
"giedrys" napisał:
twój ulubiony prokuratorMasz na myśli siebie samego?
"giedrys" napisał:
Tak właśnie się zastanawiam, czy bezpodstawne żądanie uzasadnień wyroków i odstępowania od apelacji nie jest uporczywym nękaniem czy to tylko złośliwe niepokojenie
Hmmm, złośliwe to to zazwyczaj jest...
"giedrys" napisał:
pewnie trzeba traktować jako czyn przepołowiony. Ale faktycznie znalezienie granicy między złosliwym niepokojeniem a uporczywym nękaniem będzie koszmarem,I niestety to będzie łakomy kąsek dla prokuratury na apelacje.
Censor, oceniając projekt zasugeruj, by było to przestępstwo prywatnoskargowe – wtedy i ty, i twój ulubiony prokurator będziecie szczęśliwi
PS. Tak właśnie się zastanawiam, czy bezpodstawne żądanie uzasadnień wyroków i odstępowania od apelacji nie jest uporczywym nękaniem czy to tylko złośliwe niepokojenie
W projekcie jest wnioskowe.
A przepis brzmi tak:
Art. 190a. § 1. Kto przez uporczywe nękanie innej osoby doprowadza ja lub osobe jej najbliższą do uzasadnionego okolicznościami odczuwania strachu lub istotnie narusza jej prywatność,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto złośliwie wykorzystuje dane osobowe innej osoby w celu narażenia jej na szkodę majątkową lub osobistą.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
§ 4. Ściganie przestępstw określonych w § 1 i 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Ustawa dodaje tylko ten przepis w kk, nic więcej.
Napisany jest dość dobrze, ale o wykroczeniu złośliwie niepokojącym zapomnieli.
Chyba rzeczywiście wyjdzie nam czyn przepołowiony - tylko gdzie tu te 250 złotych?
a wypada dodać, że w złośliwym niepokojeniu według wiekszości komentatorów pewna doza uporczywości jest niezbędna. Nie można sobie bowiem wyslać jednego SMS-a niepokojacego, tylko trzeba je w miare uporczywie wysyłać itp. itd. Jak zwykle ustawodawca o wykroczeniach zapomniał....... i gdzie tu granica w czynach przpołowionych...... ech...........
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/455341,stalking_nekani_sami_zadecyduja_o_sciganiu_przesladowcy.html
"Stalking: Nękani sami zadecydują o ściganiu prześladowcy"
Dla zainteresowanych: w najnowszej "Kwarcie" (Kwartalnik IS Nr 2(4)/2011, s. 81-86) jest zainspirowany tym wątkiem artykuł "Dowodowe wykorzystanie wykazu połączeń telekomunikacyjnych w postępowaniu w sprawach o wykroczenia".
Stalking i przywłaszczenie tożsamości
http://www.rp.pl/artykul/679476-Polski-prawo-chroni-przed-stalkingiem.html
"Zakochana prześladowała swojego lekarza. Wyrok: 2 lata"
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,10607630,Zakochana_przesladowala_swojego_lekarza__Wyrok__2.html
Właśnie pierwszą tego typu sprawę kieruję na wokandę. Nic nadzwyczajnego, były zawiedziony miłością mąż nękał swoją żonę telefonami i SMS-ami. Dowodowo sprawa jest prosta, ale ciekawy jestem stanowiska stron, bo oskarżony nie przyznaje się do winy.
polecam wszystkim ... zwłaszcza karnistom książkę Olgi Rudnickiej "Cichy wielbiciel" ... wiem, że brzmi jak gazetowe romansidło ... ale to dreszczowiec ...
autorka pisała tę książkę w konsultacji z Adamem Straszewiczem ... i naprawdę warto ją przeczytać żeby poczuć wręcz czym jest stalking ...
dziewczyna jest młodą pisarką i szuka póki co swojego nurtu ... ale ta książka naprawdę ścina z nóg ....
choć to powieść czyta się jak akta w sprawie K ... dlatego piszę o niej tu a nie w "najlepszych książkach"
"ajax2007" napisał:
Właśnie pierwszą tego typu sprawę kieruję na wokandę. Nic nadzwyczajnego, były zawiedziony miłością mąż nękał swoją żonę telefonami i SMS-ami. Dowodowo sprawa jest prosta, ale ciekawy jestem stanowiska stron, bo oskarżony nie przyznaje się do winy.
a w tle sprawa o podział majątku i spór o opiekę nad dziećmi?
w sumie lepszy zarzut stalkingu niż molestowania dzieci
Dostałem sprawe zakwalifikowaną na policji z 107 kw za okres od października 2011 r. czyli po wejściu w życie 190a kk. Stan faktyczny jesli sie potwierdzi jak dla mnie typowy stalking. Przymierzam się do tego, aby przekazac to Prokuratorowi - oni oczywiscie nic nie prowadzili bo od poczatku policja zakwalifikowała to jako wykroczenie. Bez sensu prowadzic to w wykroczeniu narazac pokrzywdzona na stresy a zaoferowac jej w zamian kare grzywny dla sprawcy 1500 złotych. Ani zakazy zblizania ani zakazy komunikowania itd.
Jest jednak problem 190a jest wnioskowe - ok ew. wezwe ją na rozprawe i odbiorę stanowisko chociaż nie wiem, czy powinien to robić bo to juz w gesti Prok. wiec nawet bez tego umarzac na 5 uznając że czyn nie stanowi wykroczenia a przestepstwo (wtedy może być zarzut powagi rzeczy osądzonej) ? czy tez próbować kombinowac z własciwością uznając się niewłaściwym - troche naciągane . Czy ktoś mial podpobna sprawę, co robiliscie gdy 86 stawał sie 177 kk ?
Można ukarać za 86 kw i skazać za 177 kk, bo jest art 10 &1 kk.
Więc, przeszkód nie widzę, aby ścigać za art. 190a &1 kk i za 107 kw.
Ja bym chyba nie przekazywała PR, tylko zawiadomiła, żeby rozważyli ściganie przestępstwa.
Można też pouczyć pokrzywdzoną, żeby sama złożyła do PR taki wniosek.
Nie sądzę, żeby można było umorzyć. A contrario z Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia:
Art. 61. § 1. Można odmówić wszczęcia postępowania, a wszczęte umorzyć, także wtedy, jeżeli:
1) w sprawie o ten sam czyn, jako mający jednocześnie znamiona przestępstwa i wykroczenia, postępowanie karne zostało już prawomocnie zakończone orzeczeniem skazującym lub toczy się postępowanie karne z oskarżenia publicznego;
No i mamy art. 10. par. 1. Kodeksu wykroczeń:
Jeżeli czyn będący wykroczeniem wyczerpuje zarazem znamiona przestępstwa, orzeka się za przestępstwo i za wykroczenie, z tym że jeżeli orzeczono za przestępstwo i za wykroczenie karę lub środek karny tego samego rodzaju, wykonuje się surowszą karę lub środek karny. W razie uprzedniego wykonania łagodniejszej kary lub środka karnego zalicza się je na poczet surowszych.
[ Dodano: Pią Cze 15, 2012 1:48 pm ]
Ups, spóźniłem się.
To nie jest idealny zbieg ta sprawa od poczatku powinna byc prowadzona wyłacznie jako 190a jedynie przez brak świadomości policjanta pojechali na 107 kw. To nie jest idealny zbieg bo znamiona sa różne, a 190a obowiazuje od niedawna.
Może uzyłem skrótu myslowego 86 i 177 ale przecież jezeli ktos spowoduje wypadek np. potrącenie pieszego i pieszy umrze to nie robią mu oprócz 177 par 2 jeszcze 86 bo zagrożenie z 86 przekształciło sie w skutek. Dla mnie prowadzenie wyłacznie 177 par2 jest wtedy oczywiste, zaś prowadzenie postępowania w sytuacji śmierci pieszego za wykroczenie jest przepraszam za nieadekwatny zwrot do przykładu śmieszne.
Dlatego zapytałem co w sytuacji gdyby po potrąceniu pieszego wpłynął wyłacznie wniosek o ukaranie ? Prowadzilibyscie dalej wykroczenie jakgdyby nigdy nic ?
Jezeli nie widzicie podstaw do umorzenia to co robicie jak szkoda przy 119 okazuje się większa ?
Przekazać prokuraturze. Moim zdaniem w razie umorzenia na art.5 par.1 pkt 9 kpw nie ma prawomocności materialnej.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.