Forum sędziów
Długa nieobecność w pracy sprawiła, że zaczęłam mieć dylematy w kwestiach dotąd dla mnie oczywistych .
Gdy wpływała do nas sprawa o zaprzeczenie ojcostwa, zakładało się zawsze Nsm z urzędu o ustanowienie kuratora dla małoletniego pozwanego dziecka i na podstawie art. 99 w zw. z art. 98§2 pkt 2 i 98 par. 3 krio zawsze ustanawiało się go.
Dziś wpłynęła kolejna taka sprawa z powództwa prokuratora i równocześnie - wniosek o ustanowienie kuratora dla małoletniego pozwanego dziecka.
I powzięłam wątpliwość, gdyż literalne brzmienie powołanych przepisów nie daje podstaw do ustanowienia kuratora w przypadku, gdy dziecko i rodzice występują jako jedna strona tego samego postępowania. Nie jest to przecież przypadek, gdy małżonek i formalny rodzic pozywa drugiego formalnego rodzica i dziecko (bo tu kurator dla dziecka to oczywistość).
Co o tym sądzicie? Czy ustanawiacie kuratora tylko na tej podstawie, że interesy rodzic - dziecko mogą być tu sprzeczne?
Pewnie znowu nie dostrzegam jakiegoś oczywistego rozwiązania mojego problemu
"monikissima" napisał:
Co o tym sądzicie? Czy ustanawiacie kuratora tylko na tej podstawie, że interesy rodzic - dziecko mogą być tu sprzeczne?
tak na tej podstawie, jak najbardziej mogą być sprzeczne
No wiem, że mogą być sprzeczne, ale sprzeczność interesów to nie jest podstawa dla ustanowienia kuratora - nie ma takiej przesłanki w art. 98 krio.
"monikissima" napisał:
No wiem, że mogą być sprzeczne, ale sprzeczność interesów to nie jest podstawa dla ustanowienia kuratora - nie ma takiej przesłanki w art. 98 krio.
hmm.... chyba masz rację.... człowiek tak czasami robi coś bez zastanowienia....... może wymyślisz jakiś powód, który by się zmieścił w 98.... bo mój SO jest dosyć zachowawczy i nie wiem czy przełknie brak kuratora......
"monikissima" napisał:
No wiem, że mogą być sprzeczne, ale sprzeczność interesów to nie jest podstawa dla ustanowienia kuratora - nie ma takiej przesłanki w art. 98 krio.
Skoro prokurator pozywa obydwoje rodziców i dziecko, to myślę, że podstawę znajdziemy z odesłania z par. 3 art. 98 do "odpowiedniego" stosowania. Ta "odpowiedniość" to olbrzymi wór różnych sytuacji. Myślę, że samo ich usytuowanie w procesie po lewej stronie, nie pozwala na prowadzenie postępowania bez ustanowienia kuratora dla małoletniego pozwanego. Niedobrzy rodzice mogli się dogadać i wbrew interesowi dziecka przyznać okoliczność, że pozwany ojciec nie jest faktycznie ojcem pozwanego dziecka. z tego też powodu myślę też, że sprawa o prawo stanu zawsze uzasadnia ustanowienie kuratora dla małoletniego pozwanego obok rodziców. A co do samej sprzeczności interesów, to przecież w samym art. 98 par. 2 pkt 1 i 2 już podano przykłady sprzeczności wyłączających reprezentację rodziców, a które oczywiście z odesłania z par. 3 art. 98 też wyłączają rodzica lub rodziców z reprezentacji w postępowaniu m.im. przed sądem.
No tak, ale katalog z art. 98§2 kro jest zamknięty i ogranicza się do dwóch przypadków, a przez odpowiednie stosowanie w postępowaniu przed sądem, o którym mowa w par. 3 rozumiem wyłącznie konfiguracje takie, jak w par 2 pkt 1 i 2, tylko, że występujące w postępowaniu sądowym, czyli np. dział spadku pomiędzy matką i małoletnim dzieckiem jako spadkobiercami. Nigdy nie rozumiałam tego "odpowiedniego stosowania" jako "olbrzymiego wora różnych sytuacji", tylko jako te dwie sytuacje z par. 2, ale występujące w postępowaniu sądowym.
mozna zaryzykowac i nie ustanowic - moim zdaniem uchyl murowany ale moze warto sie przekonac...
A tak na powaznie to obojetnie czy obydwoje rodzice wystepuja po stronie pozwanej czy tez po roznych stronach procesu o zaprzeczenie ojcostwa to dziecka reprezentowac nie moga. Wynika to tylko i wylacznie z teoretycznej (mozliwej) sprzecznosci interesow - rodzice zwykle uznaja takie powodztwa - tymczasem zaprzeczenie ojcostwa co do zasady jest sprzeczne z interesem dziecka bo nie wiadomo czy znajdzie sie chetny tatus. Wydaje sie natomiast ze nie wynika to bezposrednio z art. 98 ale raczej z utartej praktyki, ze dziecko ma samodzielna role procesowa pomimo iz faktycznie sprawa ta nie jest sprawa w ktorej jedna ze stron jest matka/ojciec a druga dziecko.
Swoja droga to moze nie ten sam temat ale spotkalem sie ostatnio z praktyka ustanawiania kuratora z urzedu dla reprezentowania dziecka w postepowanu w sprawach o:
- wyrazenie zgody na zlozenie oswiadczenia woli o odrzuceniu spadku
- wyrazenie zgody na dokonanie czynnosci przekraczajacej zakres zwyklego zarzadu (np sprzedaz nieruchomosci dziecka osobie trzeciej)
U was tez taka praktyka czy tylko u mnie w okregu tak sie zdarza ?
"sponn" napisał:
Swoja droga to moze nie ten sam temat ale spotkalem sie ostatnio z praktyka ustanawiania kuratora z urzedu dla reprezentowania dziecka w postepowanu w sprawach o:
- wyrazenie zgody na zlozenie oswiadczenia woli o odrzuceniu spadku
- wyrazenie zgody na dokonanie czynnosci przekraczajacej zakres zwyklego zarzadu (np sprzedaz nieruchomosci dziecka osobie trzeciej)
U was tez taka praktyka czy tylko u mnie w okregu tak sie zdarza ?
we Wroc. są trzy SR - dwa nie ustanawiają a jeden ustanawia w oddzielnym Nsmie i mają dodatkowe załatwienie ( SR Śródmieście)
była o tym mowa na F.
"monikissima" napisał:
No tak, ale katalog z art. 98§2 kro jest zamknięty i ogranicza się do dwóch przypadków, a przez odpowiednie stosowanie w postępowaniu przed sądem, o którym mowa w par. 3 rozumiem wyłącznie konfiguracje takie, jak w par 2 pkt 1 i 2, tylko, że występujące w postępowaniu sądowym, czyli np. dział spadku pomiędzy matką i małoletnim dzieckiem jako spadkobiercami. Nigdy nie rozumiałam tego "odpowiedniego stosowania" jako "olbrzymiego wora różnych sytuacji", tylko jako te dwie sytuacje z par. 2, ale występujące w postępowaniu sądowym.
pisząc o "worze sytuacji"miałam na myśli dokładnie to samo co Szanowna Koleżanka. Tyle tylko, że Koleżanka napiała o tym bardzo elegancko, a ja chciałam tak jakoś obrazowo żeby wyrazić, że sporo takich sytuacji życie pisze jak w w/ przepisie i wyszło jak wyszło.
Jeszcze jedno tak mnie naszlo... gdyby w procesie wytoczonym przez prokuratora np. tatus uznawal powodztwo (bo wie ze nie jest ojcem) a mamusia konsekwentnie nie uznawala (nie bo nie) to ktore z rodzicow mialoby reprezentowac dziecko ? matka czy ojciec ?
Na etapie ustanawiania kuratora nie znamy przeciez stanowiska pozwanych.
"M.A.E." napisał:
Swoja droga to moze nie ten sam temat ale spotkalem sie ostatnio z praktyka ustanawiania kuratora z urzedu dla reprezentowania dziecka w postepowanu w sprawach o:
- wyrazenie zgody na zlozenie oswiadczenia woli o odrzuceniu spadku
- wyrazenie zgody na dokonanie czynnosci przekraczajacej zakres zwyklego zarzadu (np sprzedaz nieruchomosci dziecka osobie trzeciej)
U was tez taka praktyka czy tylko u mnie w okregu tak sie zdarza ?
we Wroc. są trzy SR - dwa nie ustanawiają a jeden ustanawia w oddzielnym Nsmie i mają dodatkowe załatwienie ( SR Śródmieście)
była o tym mowa na F.
Jakiś czas temu pochwaliłam się , że popełniłam artykuł na temat reprezentacji dziecka przez kuratora. Tyle tylko, że było to przy okazji dyskusji na temat zezwolenia na odrzucenie spadku. Może komuś przydadzą się moje rozważania albo wywołają szerszą dyskusję? Podaję zatem dla zachęty tytuł "Kurator a dziecko jako strona w postępowaniu przed sądem". Opublikowany został w numerze 12 z 2009 roku Kwartalnika sędziów rodzinnych
a ja myślę że brzmienie tego przepisu " przy czynnościach prawnych między dzieckiem a jednym z rodziców lub jego małżonkiem " wcale nie oznacza , że rodzice muszą być po przeciwnych stronach. słusznie kolega zadał pytanie - to który z rodziców miałby to dziecko reprezentować w tej sprawie i dlaczego nie ten drugi ? szczerze mówiąc nigdy nie miałam wątpliwości co do konieczności ustanowienia kuratora w takiej sprawie...
"sponn" napisał:
Swoja droga to moze nie ten sam temat ale spotkalem sie ostatnio z praktyka ustanawiania kuratora z urzedu dla reprezentowania dziecka w postepowanu w sprawach o:
- wyrazenie zgody na zlozenie oswiadczenia woli o odrzuceniu spadku
- wyrazenie zgody na dokonanie czynnosci przekraczajacej zakres zwyklego zarzadu (np sprzedaz nieruchomosci dziecka osobie trzeciej)
U was tez taka praktyka czy tylko u mnie w okregu tak sie zdarza ?
sponn - u nas kiedyś ustanawiało się kuratora w każdej sprawie dotyczącej majątku dziecka, bo taka była utarta praktyka , a teraz się nie ustanawia przez ścisłą językową wykładnię art. 98 krio. (jest tu gdzieś wątek o tym na forum)
Zresztą jeżeli już tak rozróżniasz te sprawy - to w sprawach, o które pytasz też jeden z rodziców może składać wniosek, a drugi może się na to nie zgadzać i który rodzic wtedy reprezentuje dziecko?
kazanko - ja też przez 7 lat nie miałam wątpliwości i wiem, że teraz z racji "utartej praktyki" też tego kuratora (który pozostawi decyzję do uznania sądu ) ustanowię, jednak powzięłam wątpliwość i dzielę się nią z Wami
Kiedyś z racji "utartej praktyki" ZAWSZE ustanawialiśmy kuratora dla dziecka w przysposobieniu z wcześniejszą zgodą blankietową rodziców. Aż raz ktoś nie ustanowił, bo zapomniał, wczytał się w przepisy, pomyślał i stwierdził, że to zła utarta praktyka i teraz nie ustanawiamy.
Moze nie bylem precyzyjny ale w domysle chodzilo mi o sytuacje przy czynnosci przekraczajacej zakres zwyklego zarzadu gdy jeden z rodzicow nie zyje... choc sa pewnie mozliwe i inne (dziedziczenie testamentowe, darowizna).
Gdyby jedno z rodzicow podpisalo wniosek a drugie zylo i go nie podpisalo to tez bym ustanowil kuratora...
Ale ustanowiłbyś go do sprawy, zaraz po wpłynięciu sprawy, tylko na tej podstawie, że wniosek nie jest podpisany przez obojga? Czasami rodzice mają ze sobą średni kontakt i na rozprawie drugi rodzic może przyłączyć się do wniosku
[ Dodano: Pią Lip 09, 2010 7:11 pm ]
sponn - przeczytaj sobie wątek na tej stronie "zezwolenie na odrzucenie spadku"
sponn - u nas kiedyś ustanawiało się kuratora w każdej sprawie dotyczącej majątku dziecka, bo taka była utarta praktyka , a teraz się nie ustanawia przez ścisłą językową wykładnię art. 98 krio. (jest tu gdzieś wątek o tym na forum)
Zresztą jeżeli już tak rozróżniasz te sprawy - to w sprawach, o które pytasz też jeden z rodziców może składać wniosek, a drugi może się na to nie zgadzać i który rodzic wtedy reprezentuje dziecko?
No cóż. czytam i tak sobie myślę, że z utartą praktyką faktycznie trzeba czasem się zmierzyć. Sama jestem tego przykładem, bo przez wiele lat nie potrafiłam się jakoś przebić ze swoją koncepcją w temacie jak wyżej, narażając się nawet wiele lat temu na zapis w protokole pokontrolnym (grzecznie bo bez imiennego wskazania tylko z odesłaniem do sygn. akt), że moja koncepcja nie jest prawidłowa. Z tym, że nie wskazano na czym polega ta nieprawidłowość. Ostatecznie po latach bycia odosobnioną w tym temacie w tak się złożyło, że miałam silnego nerwa i napisałam tak sobie artykuł żeby sobie ulżyć - POMOGŁO - i odłożyłam temat. Natomiast po jakimś czasie miałam kontakt z Panią sędzią Ciepłą, której przesłałam tekst i Pani sędzia wręcz była zaskoczona "naszą praktyką" . Temat pociągnęła w ramach pierwszej edycji studiów dla rodzinnych w Warszawie i wtedy wywołała spory zamęt wśród obecnych, właśnie z tytułu "utartej praktyki". Po takiej recenzji , wysłałam swój artykuł do Kwartalnika.
Na potrzeby dyskusji tutaj zwrócę tylko uwagę na fakt, iż dziecko nie jest uczestnikiem postępowania w sprawie o zezwolenie na dokonanie czynności przekraczającej zakres zwykłego zarządu. Przepis art. 573 kpc daje dziecku status uczestnika ale tylko w sprawach dotyczących jego osoby, a nie majątku. Co do osoby to też z ograniczeniami, ale to już inna bajka. Znowu sie rozpisałam, ale w tym swoim artykule jeszcze bardziej się rozpisałam, zatem może lepiej nie czytać? Na pewno jednak trzeba próbować zawalczyć o swój pogląd.
Racja kry_mi... natomiast w sprawie o zaprzeczenie ojcostwa jest strona i stad kurator. I to chyba jest prawidlowy tok myslenia. Wszystko jasne proste i przyjemne
Z checia poczytalbym ten artykul, niestety jestem zdecydowanie internetowy i po bibliotekach chodzic nie mam czasu. A w internecie tego kwartalnika niestety nie ma.
"sponn" napisał:
Z checia poczytalbym ten artykul, niestety jestem zdecydowanie internetowy i po bibliotekach chodzic nie mam czasu. A w internecie tego kwartalnika niestety nie ma.
Przesłałam Koledze artykuł. Jestem ciekawa opinii.
czy ja też mogłabym prosić o artykuł, ten problem też mnie zastanawiał, choć robiłam z utratą praktyką tak, że ustanawiałam kuratora
z góry dziękuję
mam przy okazji pytanie, czy jesli czynnośc np. darowizna z majatku dziecka na maąjtek rodzica musi być dokonana z udziałem kuratora ustanowionego przez Sąd, to czy w postanowieniu ustanawia się tego kuratora i od razu upoważania go do dokonania takiej czynności w imieniu dziecka?
jak brzmi sentencja?,
czy tez może zanim dojdzie do rozprawy ustanawia się tego kuratora, juz w toku postępowania i na rozprawie z jego udziałem ocenia się te czynnośc z punktu widzenia dobra dziecka i dopiero wydaje się orzeczenie?
moja sprawa dot. akurat ubezwl całkowicie ale przez analogie stosuje się przepisy dot. mał
eee1977 - wg MOJEJ nowszej praktyki dyskutowanej kiedyś z SSN Ciepłą robię tak:
- do samego postępowania nie ustanawiam kuratora
- zobowiązuję wnioskodawców do wskazania kandydata na kuratora do czynności
- kandydat na kuratora ma mi wyrazić zgodę na pełnienie tej funkcji
- w pkt 1. postanowienia wyrażam zgodę na dokonanie takiej, a takiej czynności, w pkt. 2 ustanawiam kuratora dla dokonania w imieniu małoletniego czynności opisanej w pkt. 1 postanowienia
- w pkt 3. zobowiązuję do określonych rzeczy wnioskodawcę (przesłanie wypisu aktu notarialnego itd.)
Niektórzy uważają, że te zobowiązania powinny być wobec kuratora, ale ja się z tym nie zgadzam.
Niektórzy w moim wydziale nie ustanawiają kuratora, jeżeli nie ma takiego wniosku wprost. Ograniczają się do zezwolenia i tych dalszych zobowiązań.
Nikt nie ustanawia kuratora do samego postępowania.
Mówię to u przypadkach z małoletnim.
W przypadku opiekunów, to niektórzy uważają, że opiekun winien najpierw uzyskać zezwolenie sądu w ważniejszej sprawie ubezwłasnowolnionego, jaką jest wystąpienie z wnioskiem, inicjującym postępowanie, o którym rozprawiam sobie powyżej.
Kry_mi nic nie dostalem ale zaraz zobacze jakiego maila mam w profilu... hmm dobrego - to nic nie doszlo.
Co do kuratora to robie tak jak monikissima ale zamieniam punkty 1 i 2 od taki wzorek kiedys napisalem - czyli w pkt 1 ustanawiam kuratora, w pkt 2 zezwalam mu na dokonanie czynnosci choc mysle jak przeczytalem to co napisala monikissima ze jej wersja jest lepsiejsza....
W postepowaniu takze nie ustanawiam kuratora - sciagam tylko na sale, pytam o zgode, odbieram przyrzeczenie.
"eee1977" napisał:
czy ja też mogłabym prosić o artykuł, ten problem też mnie zastanawiał, choć robiłam z utratą praktyką tak, że ustanawiałam kuratora
z góry dziękuję.
Ponieważ Kolega sygnalizuje, że artykuł nie dotarł drogą e mail, wysyłam Koleżance na pw
[ Dodano: Sob Lip 10, 2010 7:34 pm ]
"sponn" napisał:
Kry_mi nic nie dostalem ale zaraz zobacze jakiego maila mam w profilu... hmm dobrego - to nic nie doszlo.
Co do kuratora to robie tak jak monikissima ale zamieniam punkty 1 i 2 od taki wzorek kiedys napisalem - czyli w pkt 1 ustanawiam kuratora, w pkt 2 zezwalam mu na dokonanie czynnosci choc mysle jak przeczytalem to co napisala monikissima ze jej wersja jest lepsiejsza....
W postepowaniu takze nie ustanawiam kuratora - sciagam tylko na sale, pytam o zgode, odbieram przyrzeczenie.
Ponieważ Kolega sygnalizuje, że artykuł nie dotarł drogą e mail, wysyłam Koledze na pw.
Co do pozostałych wątków j.w. to przed chwilą przytoczyłam fragment artykułu, obejmujący też sentencję. Reszta w artykule
[ Dodano: Sob Lip 10, 2010 7:42 pm ]."monikissima" napisał:
[ wg MOJEJ nowszej praktyki dyskutowanej kiedyś z SSN Ciepłą robię tak:
- do samego postępowania nie ustanawiam kuratora
- zobowiązuję wnioskodawców do wskazania kandydata na kuratora do czynności
- kandydat na kuratora ma mi wyrazić zgodę na pełnienie tej funkcji
- w pkt 1. postanowienia wyrażam zgodę na dokonanie takiej, a takiej czynności, w pkt. 2 ustanawiam kuratora dla dokonania w imieniu małoletniego czynności opisanej w pkt. 1 postanowienia
- w pkt 3. zobowiązuję do określonych rzeczy wnioskodawcę (przesłanie wypisu aktu notarialnego itd.)
Niektórzy uważają, że te zobowiązania powinny być wobec kuratora, ale ja się z tym nie zgadzam.
Niektórzy w moim wydziale nie ustanawiają kuratora, jeżeli nie ma takiego wniosku wprost. Ograniczają się do zezwolenia i tych dalszych zobowiązań.
Nikt nie ustanawia kuratora do samego postępowania.
Mówię to u przypadkach z małoletnim.
W przypadku opiekunów, to niektórzy uważają, że opiekun winien najpierw uzyskać zezwolenie sądu w ważniejszej sprawie ubezwłasnowolnionego, jaką jest wystąpienie z wnioskiem, inicjującym postępowanie, o którym rozprawiam sobie powyżej.
Skoro dzisiaj jestem taka rozgadana, a przy tym Koleżanka raduje moje serce taką praktyką, to również Koleżance prześlę artykuł na pw.
Co do zezwolenia opiekunowi na wystąpienie z wnioskiem o zgodę na wystąpienie z wnioskiem o zezwolenie na czynność , to tak po prawdzie trochę racji w tym jest (takie przepisy), chociaż co do istoty, to przecież sam wniosek o zezwolenie na czynność - można powiedzieć - że zawiera też wniosek ten pierwszy. Mnożenie spraw, nieprawdaż ?
niestyet nic na moją prywatną skrzynke na forum nie przyszło, jesli pozowoliśz to podam ci na pw swój adres e-mail, może tak będzie łatwiej
dziękuję za pomoc
już wysłałam. pozdrawiam
na moją też nie doszło
Z tym opiekunem, to wiem, że według przepisów tak to wygląda, ale jak nie mam tego pierwszego wniosku opiekuna, to i tak to prowadzę. Mam wątpliwość przy tych dwóch postępowaniach - przy którym oceniamy zasadność samej czynności - przy pierwszym, czy przy drugim?
kry_mi, czy byłaś na pierwszej edycji studium prawa rodzinnego PAN?
"monikissima" napisał:
na moją też nie doszło
Z tym opiekunem, to wiem, że według przepisów tak to wygląda, ale jak nie mam tego pierwszego wniosku opiekuna, to i tak to prowadzę. Mam wątpliwość przy tych dwóch postępowaniach - przy którym oceniamy zasadność samej czynności - przy pierwszym, czy przy drugim?
kry_mi, czy byłaś na pierwszej edycji studium prawa rodzinnego PAN?
Wysłałam jeszcze raz e mail z artykułem.
Co do drugiego tematu to ja też tak robię. Co do Twoich wątpliwości, to też je mam, ale uważam, że to jest stan paranoiczny, bo np. jak odmówić zgody opiekunowi małoletniego dziecka na wystąpienie z powództwem o ustalenie ojcostwa, a to przecież w istocie takie samo zagadnienie jak przy wniosku opiekuna o zgodę na wystąpienie z wnioskiem na czynność. Uważam przy tym, że ta pierwsza zgoda to czysta formalność, dająca opiekunowi prawo do wystąpienia z tym drugim żądaniem i, że dopiero w tej drugiej sprawie badamy zasadność zamierzonej czynności. Zwłaszcza ta paranoiczność jest dlamnie widoczna wobec tego, ze rodzic nie musi mieć tej pierwszej zgody, a przecież do opiekuna stosujemy odpowiednio przepisy o władzy rodzicielskiej.
Na ostatnie pytanie odpowiadam twierdząco.
dziękuję, dostałam artykuł na skrzynke, pozdrawiam
"eee1977" napisał:
dziękuję, dostałam artykuł na skrzynke, pozdrawiam
Ja też pozdrawiam i czekam na opinię
dziękuję, dostałam artykuł na skrzynke, pozdrawiam
Z checia poczytalbym ten artykul, niestety jestem zdecydowanie internetowy i po bibliotekach chodzic nie mam czasu. A w internecie tego kwartalnika niestety nie ma.
Jeszcze raz wysłałam dzisiaj e mail z artykułem. Może tym razem skutecznie?
ja tez dziekuje... mam i przeczytam jak tylko znajde 10 minut czasu
a ja mam pytanie czy jesli zwrocilem sie do ORA o wyznaczenie adwokata do pelnienia funkcji kuratora dla maloletniego w sprawie o zaprzeczenie ojcostwa wytoczonej przez prokuratora i ORA wyznaczyla mi go imiennie lecz adokat nie oswiadczyl mi sie w tej kwestii na pismie, to wyznaczylem rozprawe na ktorej wyrazil zgode na ustanowienie go adwokatem. I co dalej w tym postanowieniu, bo w punkcie 1) ustanawiam go kuratorem a czy jesli to sprawa z urzedu i nie mam zaliczki na kuratora to zasadzam mu jakies koszty i na jakiej podstawie? A i przy takim kuratorze - adwokacie tez pouczac o srodkach odwolawczych?
U nas kuratorami są panie z sekretariatu. Ustanawiamy je w Nsm wydawanych z uzasadnieniem na niejawnych. Wynagrodzenie przyznajemy im dopiero w RC.
Moim zdaniem - adwokata nie pouczać, o wynagrodzeniu wypowiedzieć się w sprawie RC (tylko, czy wynagrodzenie jak dla kuratora, czy jak dla adwokata? )
Hmm, zaczne ustanawiac jednak kuratorami pracowników sekratariatu lub kogoś z rodziny. Oszczedze sobie problemów na przyszlosc. A w tej sprawie, mysle, że mimo wszystko przyznam temu kuratorowoi w osobie adwokata wynagrodzenie jak dla kuratorow.
"mefisto" napisał:
Hmm, zaczne ustanawiac jednak kuratorami pracowników sekratariatu lub kogoś z rodziny. Oszczedze sobie problemów na przyszlosc. A w tej sprawie, mysle, że mimo wszystko przyznam temu kuratorowoi w osobie adwokata wynagrodzenie jak dla kuratorow.
Nie masz co się martwić. Trzeba szukać po prostu kandydata. Nieraz będzie lepiej gdy kuratorem będzie adwokat, czyli fachowiec Trudniej zarzucić kuratorowi - adwokatowi niewiedzę (?) . Co do wynagrodzenia dla takiego kuratora to odpowiedż znajduje się w par. 3 ust 2 , nie wyłączając wymagań z ust 1 tegoż paragrafu Rozporządzenia MS z 28.08.1982 w sprawie stawek, warunków (...) oraz stawek należności kuratorów. Chyba nadal obowiązuje ? Nie sprawdzałam tego, mam to rozporządzenie w takim książkowym zbiorze. Co do reszty, popieram sposób postępowania przytoczony przez monikissimę. Z jednym wyjątkiem. Uważam, że takiego kuratora - adwokata należy pouczać, bo nie działa w sprawie jako pełnomocnik w rozumieniu kpc. Jest "tylko" przedstawicielem strony - dziecka. Zdarza się przecież, że adwokat jest przedstawicielem ustawowym dziecka w sprawie np. o alimenty i co, nie pouczamy go ? Wiem, że to jest w zasadzie idiotyzm, ale w danym postępowaniu ma tylko taką rolę procesową i posiadanie przez niego zawodu adwokata nie uzasadnia naszego braku pouczenia. Zresztą tak na marginesie, na pewno czytaliście niedawną uchwałę SN co do obowiązku pouczenia pełnomocnika zawodowego, któremu doręczamy odpis wyroku zaocznego ? To jest dopiero pomysł
jest zabawnie, bo koszty to 100 % jak dla adwokata (§ 3.2. Wysokość wynagrodzenia kuratorów ustala się według przepisów określających opłaty za czynności zespołów adwokackich. Wysokość wynagrodzenia kuratorów będących adwokatami nie może przekraczać stawek zasadniczego wynagrodzenia przewidzianego tymi przepisami, a wysokość wynagrodzenia innych kuratorów - 50% tych stawek. - rozporządzenia, o którym wspomniała Kry_Mi) natomiast pouczenie jak dla niezawodowca
"Mikasaty" napisał:
jest zabawnie
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.