Środa, 24 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5903
Środa, 24 kwietnia 2024

Forum sędziów

ustalenie ojcostwa a władza rodzicielska

iga
13.07.2010 20:29:18

naszły mnie dzisiaj luźne mysli (bo nie mam jeszcze takiej sprawy ale zawsze może być ten pierwszy raz ) i jestem ciekawa Waszego zdania.

Otóż art. 93 par. 2 kro w poprzednim brzmieniu stwierdzał, że " w razie sądowego ustalenia ojcostwa władza rodzicielska przysługuje ojcu tylko wtedy, gdy przyzna mu ją sąd w wyroku ustalającym ojcostwo. Sąd opiekuńczy może przyznac władzę rodzicielską także po ustaleniu ojcostwa".

Obecny kro wychodzi z założenia, że w przypadku ustalenia ojcostwa władza rodzicielska przysługuje ojcu na równi z matką i już nie zależy od tego czy sąd mu ją przyzna (uchylono art. 94 par. 2, który stwierdzał, że "jeżeli ojcostwo nie zostało ustalone albo jeżeli zostało ustalone sądownie bez przyznania ojcu władzy rodzicielskiej, władza rodzicielska przysługuje matce". Teraz władza rodzicielska przysługuje ojcu od początku, sąd może jedynie pozbawić ojca tej władzy jeśli uzna, że lezy to w interesie dziecka (art. 93 par. 2).

NO I TERAZ ZACZYNAJĄ SIĘ SCHODY

Mianowicie na gruncie obecnie obowiązujących przepisow ojciec pozbawiony władzy rodzicielskiej w wyroku ustalającym ojcostwo może wnosić o przywrócenie tej władzy (art. 111 par. 2 kro - bez zmian ).
Tymczasem ojciec, któremu w oparciu o poprzednio obowiązujące przepisy nie przyznano władzy rodzicielskiej ma do tej władzy drogę zamkniętą na amen, bo zmieniono art. 93 par. 2 i nie można już przyznać władzy rodzicielskiej po wyroku ustalającym ojcostwo - nie ma już zdania drugiego tego przepisu : " Sąd opiekuńczy może przyznać władzę rodzicielską także po ustaleniu ojcostwa".

Rozwiązaniem tej patowej sytuacji dla ojców, którym nie przyznano władzy rodzicielskiej na gruncie poprzednio obowiązujących przepisów, jest uznanie, że pomimo nie przyznania im tej władzy przez sąd, władza rodzicielska tym ojcom przysługuje z mocy prawa od chwili zmiany przepisów kro (karkołomne założenie ale jakieś wyjście to jest) - a jeśli ci ojcowie nadal na władzę rodzicielską nie zasługują to pozbawiać ich tej władzy (na wniosek lub z urzędu).

Jednak w praktyce matki są święcie przekonane, że ojcom, którym władza nie została przyznana przez sąd w wyroku ustalającym ojcostwo ona nadal nie przysługuje, i wykonują wszelkie czynności samodzielnie - zmieniają dzieciom nazwisko, wyrabiają paszporty, wyjeżdżają na stałe, ich partnerzy adoptują te dzieci itp. itd.
Co więcej jestem przekonana, że tego samego zdania są także wszelkiego rodzaju urzędy a może i sędziowie

Tymczasem wydaje mi się, że "nie przyznanie władzy rodzicielskiej" nie jest tożsame z "ozbawieniem władzy rodzicielskiej" nie tylko z uwagi na kryteria wymienione w przepisie art. 111par. 1 kro (których nie było w przypadku nie przyznawania władzy, bo w praktyce badało się to samo), ale przede wszystkim dlatego, że zdaniem ustawodawcy zmieniającego te przepisy władzy się nie przyznaje, ona po prostu od początku jest, jedynie można jej pozbawić. Jednak nie wyjaśniono co mają zrobić osoby, którym nie przyznano władzy rodzicielskiej na gruncie poprzednich przepisów, a obecnie już nie mogą się oni ubiegać o jej przyznanie.

Właśnie z uwagi na tą zamkniętą drogę do przywrócenia władzy rodzicielskiej ojcom, którym władzy rodzicielskiej nie przyznano, bo nie można przywrócić czegoś czego nigdy nie było (nie przyznano) należałoby chyba przyjąć, że pomimo, że im władzy nie przyznano, to po zmianie przepisów ta władza im przysługuje, i ewentualnie pozbawiać ich tej władzy - ale do czasu pozbawienia traktować ich jako pełnoprawnych ojców

iga
13.07.2010 20:33:25

przyznam, że nie sprawdzałam jeszcze przepsów przejściowych - może tam coś jest jak z tego wybrnąć, jesli ktoś ma ustawę zmieniającą kro może zerknie z łaski swojej

iga
14.07.2010 19:22:06

i jak - zastanawiał się ktoś?

monikissima
14.07.2010 19:45:50

Zastanawiałam się, wydaje mi się niemożliwe, żeby nie regulowały tego przepisy przejściowe, ale nie mam takiej sprawy, więc nie chce mi się tego sprawdzać. Wiem jedno, nie dopuszczam możliwości istnienia sytuacji patowej, w której nic nie można zrobić i wiem drugie - na pewno jako ostatnia przyszłaby mi do głowy koncepcja, aby ojców, którym za starych przepisów nie przyznano władzy rodzicielskiej traktować w związku ze zmianą przepisów, jako ojców posiadających władzę rodzicielską, tylko po to, żeby ich jej pozbawić, aby w przyszłości w razie czego, móc przywrócić.
Prędzej - w razie zaistnienia przesłanek - przyznałabym władzę, mimo braku w obecnych przepisach podstawy ku temu. W uzasadnieniu odniosłabym się do tych zmian w przepisach, celowościowej wykładni etc.
To tak na luźno, nie chce mi się sprawdzać, czy faktycznie nie ma żadnej regulacji - za gorąco jest

Mikasaty
14.07.2010 19:49:48

na różnych szkoleniach był wałkowany ten problem, ale jednej odpowiedzi nikt nie udzielił.
moim skromnym zdaniem, jeżeli władza im nie przysługiwała poprzednio to zmiana ustawy nie wprowadza ich do nowego stanu prawnego względem dziecka. orzeczenie nie zawierające przyznania władzy w poprzednim stanie prawnym pozostawia takich ojców nadal bez władzy. nie można im przywrócić władzy, bo nie można przywrócić czegoś, czego nie było. nie ma przepisów przejściowych dotyczących takich sytuacji - sprawdzone! wydaje mi się, że ojciec taki może jedynie zwrócić się o niekonstytucyjność obecnie obowiązujących przepisów - w odpowiednim trybie. bo takie one są. kto będzie pierwszy ten zyska sobie "sławę".

iga
14.07.2010 20:41:17

"Mikasaty" napisał:

wydaje mi się, że ojciec taki może jedynie zwrócić się o niekonstytucyjność obecnie obowiązujących przepisów - w odpowiednim trybie. bo takie one są.


Zakładając, że TK orzekłby niekonstytucyjność, to jak miałby brzmieć zmieniony przepis?

Johnson
14.07.2010 20:50:11

Według mnie nie ma się nad czym zastanawiać, tylko trzeba zastosować art. 106 krio. Rozstrzygnięcie w trybie art. 93 §2 krio w dawnym brzeminiu, nawet "milczące", czyli de facto ustalenie że ojcu władza rodzicielska nie przysługuje jest orzeczeniem o władzy rodzicielskiej. Zwłaszcza że w niektórych sądach dawnymi czasy zamieszczano zwrot wyraźnie twierdzący ze władza rodzicielska nie przysługuje.

iga
14.07.2010 22:32:08

"Johnson" napisał:

Według mnie nie ma się nad czym zastanawiać, tylko trzeba zastosować art. 106 krio. Rozstrzygnięcie w trybie art. 93 §2 krio w dawnym brzeminiu, nawet "milczące", czyli de facto ustalenie że ojcu władza rodzicielska nie przysługuje jest orzeczeniem o władzy rodzicielskiej. Zwłaszcza że w niektórych sądach dawnymi czasy zamieszczano zwrot wyraźnie twierdzący ze władza rodzicielska nie przysługuje.


Johnson - oczywiście że tak , masz całkowitą rację z tym 106 kro

pytanie tylko jak formuowalibyśmy orzeczenie:
"ostanawia zmienić orzeczenie z dnia .........(o ustaleniu ojcostwa ) w ten sposób, że przyznać władzę rodzicielską " (to "rzyznanie" nie podoba mi się )
"ostanawia zmienić orzeczenie z dnia .........(o ustaleniu ojcostwa ) w ten sposób, że orzec, że Janowi Kowalskiemu przysługuje władza rodzicielska nad małoletnim Piotrem Kowalskim"

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.