Forum sędziów
Mam pytanie jaka jest Wasza praktyka w sprawach o ustanowienie kuratora spadku. Pow. Inspektor Nadzoru Budowlanego wnosi o ustanowienie kuratora spadku nie objętego w związku z tym, że w skład spadku wchodzi nieruchomość znajdująca się w złym stanie technicznym. Oczywiście wnioskodawca nie wskazuje kandydata na kuratora spadku.
Raz mam wątpliwości czy nie powinno wchodzić tu w grę zabezpieczenie spadku, a po drugie w wydziale była praktyka, zeby kuratorem spadku ustanawiać gminę ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy. Gminy się przed tym nie bronią i często odnajdują spadkobierców ustawowych dziedziczących w pierwszej kolejności, ale tu nasuwa się pytanie o to kto ma płacić za sporządzenie przez komornika spisu inwentarza, co należy zrobić z urzędu (art. 666 par 2 kpc), sąd? Obawiam się, że Prezesowi się to nie spodoba, ale przepisy nakazują nakazać spis z urzędu.
Będę wdzieczny za sugestie.[/center]
pppppplllllleeeeeeeeeeesssssssseeeerrrrrrrrrr!!!!!
Zabezpieczenie spadku srednio rozwiaze problem. Chodzi nie tylko o faktyczna piecze nad nieruchomoscia, ale tez o reprezentowanie spadkobiercow w postepowaniu o nakaz rozbiorki lub innym prowadzonym przez nadzor budowlany. Problem jest i trzeba sie nim zajac kompleksowo. Sam nie prowadzilbym postepowania w kierunku nieustanawiania kuratora spadku pod byle pretekstem (w gruncie rzeczy sad spadku podjal juz wiedze nakazujaca prowadzic w sprawie postepowanie z urzedu), bo w razie katastrofy budowalej nadzor budowlany slusznie bedzie wskazywal, ze wszelkich krokow dopelnil, a sad spadku o sprawie wiedzial i nie wywiazal sie z obowiazku roztoczenia pieczy nad spadkiem nieobjetym zgloszonym mu przez organ administracyjny.
Sprawy tego rodzaju nieruchomosci naleza do najtrudniejszych kurateli spadku. Praktycznie sa tylko dwa sensowne scenariusze. Pierwszy to szybkie ustalenie przez kuratora spadku spadkobiercow, zlozenie przez niego wniosku o stwierdzenie nabycia spadu i uchylenie kurateli. Taki scenariusz nie jest jednak zawsze mozliwy. Drugim powinno byc w mojej ocenie sprzedanie nieruchomosci przez kuratora spadku inwestorowi (o ile jest to mozliwe). Spadkobiercy permanentnie narazeni sa na odpowiedzilalnosc deliktowa zwiazana ze stanem nieruchomosci, a brak jest srodkow mogacych sluzyc sfinansowaniu zarzadu. Zbycie nieruchomosci pozwala na pokrycie kosztow postepowania, przeprowadzenie juz na spokojnie poszukiwan spadkobiercow i wyplacenie im pozostalych srodkow. Oczywiscie nie jest to wariant bezproblemowy. Wymaga starannego zarchiwizowania przez kuratora stanu budynku (fotograficznego), niezbedna jest wycena przez bieglego (zaliczka ze srodkow sadu) stanowiaca podstawe postanowienia o zezwoleniu na zbycie. Zarowno kurator spadku jak i sedzia referent musza miec, pozwalajaca na podejmowanie niewygodnych ale koniecznych do podjecia decyzji, niezawislosc w sercu i w piesciach.
Tego rodzaju podejscie jest jednak rzadkoscia. Kuratorzy raczej w sposob bezsensowny angazuja sie w spory prawne z organami nadzoru przyjmujac blednie, ze ich rola jest „zamrozenie” masy spadkowej a decyzja o nakazie rozbiorki stanowi „zamach” na pozycje prawne spadkobiercow, ktory musza odbierac przez dwie instancje sadowoadministracyjne. W tym czasie przewaznie utrzymuje sie zagrozenie katastrofy budowlanej, a losy budynku i tak sa przesadzone.
Spis inwentarza jest niestety obligatoryjny. Nie widze innej drogi jak pokrycie kosztow ze srodkow sadu z ich pozniejszym zaspokojeniem z majatku spadkowego, jako kosztow postepowania spadkowego stanowiacych dlug spadkowy, albo obciazeniem kosztami spadkobiercow.
Z praktyka ustanawiania kuratorami spadku gmin spotkalem sie juz. Co do zasady uwazam to za posuniecie, ktorego nalezy unikac. Gmina jest potencjalnym spadkobierca ustawowym i jest tu mimo wszysko pewien konflikt interesow. Zazwyczaj nie ma on znaczenia praktycznego, ale jesli nieruchomosc spadkowa jest zamieszkana przez lokatorow, ktorzy naciskaja na wladze smorzadowe lepiej aby funkcje kuratora sprawowala osoba trzecia. Przy sprawowaniu funkcji kuratora przez osobe prawna troche rozmywa sie tez poczucie odpowiedzialnosci za podejmowane dzialania. Przy nieruchomosciach stanowiacych zagrozenie szanse na znalezienie innego kuratora sa jednak znikome i jesli gmina jest gotowa pelnic funkcje kuratora, trzeba to powaznie rozwazyc. Zwlaszcza, jesli na nieruchomosci spadkowej mieszkaja lokatorzy, ktorzym trzeba zapewnic lokale. Niejednokrotnie kurator spadku odbija sie bowiem w takiej sytuacji od bariery nie do przokonania w gminie wlasnie.
Bardzo dziękuję za cenne uwagi Pozdrawiam
A może ktoś ma przepracowane, jakie wynagrodzenie przyznać kuratorowi spadku, którym byl radca prawny ? Powiedzmy, że w samej podstawie orientację mam, ale jak tu kwoty dobrać ?
No i tak mnie zastanawia, bo jeszcze mam do przemyślenia, kogo obciążyć tymi kosztami. Zwrócił się Sąd z innego miasta, więc w mojej jednostce kuratora ustanowiono, no i oczywiście pytanie, kto ma za to zapłacić. Taka spontaniczna myśl - Sąd ma wystąpić o zapłatę do spadkobierców ? czy po prostu nie mam wiedzy o jakimś uregulowaniu. Mi np. wychodzi, że gdy prowadzę spis inwentarza, to tylko z majątku spadkowego mogę zarządzać pokrycie kosztów. Czyli jednak nie znajdowałabym podstaw do obciążania spadkobierców z innego majątku. (Ciekawie się robi, gdy nie ma majątku spadkowego lub jest śladowy).
Wylaczna podstawa ustalenia wysokosci honorarium jest art. 939 KPC w zw. z art. 667 § 2 KPC. Przepisy dot. wynagrodzen profesjonalnych pelnomocnikow pelniacych funkcje kuratorow procesowych nie znajduja zastosowania do kurateli spadku. Wysokosc wynagrodzenia zalezna jest zatem od nakladu czasu i dochodowosci masy spadkowej.
Z art. 939 § 4 KPC wynika, ze to kurator powinien zlozyc wniosek o przyznanie wynagrodzenia. Procesowo pileczka jest wiec po stronie kuratora, ktory powinien wniesc o okreslona sume i uzasadnic ja okolicznosciami konkretnego wypadku. Sad spadku moze w ramach nadzoru sprawowanego nad kuratorem wezwac go do okreslenia i uzasadnienia wysokosci wynagrodzenia. Moze tez z uchylic kuratele bez orzekania o wynagrodzeniu i z satysfakcja patrzec na blad zawodowego pelnomocnika, ktoremu sprekluduje sie prawo wniesienia wniosku, ale jestesmy w nieprocesie, a podejscie rodem z postepowania gospodarczego szybko zemsci sie na sadzie spadku przy poszukiwaniach kandydata na kuratora spadku w nastepnej sprawie, wiec chyba nie warto...
Sam uzalezniam sumy, o ktore wnosze od wartosci majatku spadkowego, zakresu podejmowanych dzialan i czasu poswieconego sprawie. Sa wieksze, gdy ustale spadkobiercow-krewnych spadkodawcy, niz przy dziedziczeniu gminy albo SP. Osobiscie miarkuje tez znacznie sumy, o ktore wnosze, bo sprawy, w ktorych jestem kuratorem tocza sie przewaznie z mojego zawiadomienia, wiec wnoszenie o sumy rynkowe byloby malo eleganckie.
A co do tych ostatnich, to np. archiwa panstwe przy zlecanych im kwerendach w ramach poszukiwan spadkobiercow kasuja od 30 do 50 zl za godzine kwerendy. Przy zarzadzie nieruchomosciami punktem odniesienia powinny byc wynagrodzenia licencjonowanych zarzadcow.
W moich kuratelach po stwierdzeniu nabycia spadku spadkobiercy w koncowej fazie stawali sie przewaznie uczestnikami postepowania o ustanowienie kuratora spadku (o co tez wnosilem skladajac spawozdanie koncowe i wnoszac o wysluchanie spadkobiercow). Maja interes prawny w kwestii ustalenia wynagrodzenia kuratora i orzeczenia o przyjeciu jego sprawozdania. Zawiadomienie spadkobiercow otwiera droge do obciazenia ich jako uczestnikow kosztami postepowania na zasadach ogolnych. Krzywda sie nikomu nie dzieje, bo koszty kurateli spadku to jako koszty postepowania spadkowego dlug spadkowy (art. 922 § 3 KC).
Pomysł o wezwaniu spadkobierców jako uczestników i obciążeniu ich kosztami baaardzo mi się sppodobał. Dzięki za podpowiedź.
A kuratorowi już wcześniej przebiłam piłeczkę, żeby sam określił do swojego spisu czynności, jak je szacuje, a po uzyskanej powyższych informacji z wiekszą pewności podejdę do oceny podanej przez niego kwoty.
Polemizowałbym jednak z poglądem, że może kuratora będącego radcą traktować ze skutkami jak zawodowego pełnomocnika, no bo koneskwentnie jest on kuratorem, a tylko dodatkowo jest z listy radcowskiej.
A tak odnośnie uchylenia kurateli, to mnie to też bardzo zastanawia przy innej sprawie, która nomen omen odziedziczyłam po innym sprawozdawcy. On podjął kroki z urzędu by doszło do ustanowienia kuratora i w jednym wypadku w toku jest postępowanie w innym sądzie, a innej sprawie już kurator coś tam robi (bo spadku nie ma, a chodzi tylko o zawieszone postępowanie, gdzie druga strona sama nie podjęła kroków w kierunku powołania kuratora). No i właśnie tu miałam sobie przemyśleć, żeby zniweczyć te czynności, ale póki co dopiero mam porozważać sobie, czy mogą tak zrobić, no bo okoliczności się nie zmieniły, więc coś można by tu zrobić, bo działanie kuratora w sprawach o przysłowią pietruszkę jest dle mnie bez sensu.
Włóczykiju, groźba prekluzji nie wynika z zawodowego statusu osoby pełniącej funkcję kuratora ale z art. 939 § 4 KPC, zgodnie z którym zarządca (kurator spadku) traci roszczenia o przyznanie wynagrodzenia, jeśli wniosku o nie złoży w ciągu miesiąca od zwolnienia z funkcji lub uchylenia kurateli.
Przesłanka ustanowienia kuratora spadku i dalszego prowadzenia postępowania jest konieczność roztaczania pieczy nad masą spadkową z zastosowaniem kurateli spadku (art. 666 KPC). W mojej monografii (polecam zakup, jeśli masz tych spraw kilka) zdefiniowałem ta przesłankę jako stan, w których w razie nieustanowienia kuratora spadku prawa spadkobierców byłyby zagrożone uszczupleniem, w szczególności przez zmniejszenie aktywów lub zwiększenie pasywów spadku, lub gdy roztoczenie pieczy nad spadkiem w drodze ustanowienia kuratora spadku podyktowane jest interesem publicznym. Jeśli konieczność taka ustała w toku postępowania, odpadają przesłanki ustanowienia kurateli i można ją uchylić. Jeśli jednak od czasu oceny zachodzenia tej przesłanki przez sąd spadku nie zmienił się w żaden sposób stan faktyczny w tym zakresie, trochę dziwnie byłoby teraz zmieniać zdanie. Sprawę można ugryźć od innej strony: jeśli postępowanie miało charakter pieniaczy, było prowadzone ze względów pozagospodarczych itd. i jego kontynuowanie nie leży w gospodarczym interesie spadkobierców bo naraża ich na potencjalne koszty postępowania a jego wynik nie ma istotnego znaczenia dla ich praw i obowiązków, sąd spadku w ramach nadzoru sprawowanego nad kuratorem może nakazać mu konkretne czynności zmierzające do zakończenia postępowania np. cofnięcie pozwu, skargi, wniosku itd. Powiedziałbym nawet, że jest to podyktowane względami prawidłowego zarządu rozwiązanie, które kurator powinien w takiej sytuacji zastosować. Po zakończeniu postępowania, w związku z którym doszło do ustanowienia kurateli odpada podstawa ustanowienia i można uchylać kuratelę.
czy ktoś z Was miał może podobną sytuację lub mógłby coś doradzić:
wnioskodawca złożył wniosek o ustanowienie kuratora spadku po osobie pochodzenia żydowskiego, której spadkobiercy nie są znani. Wskazano, iż nie pozostawiła ona majątku spadkowego bowiem apteki i składy medyczne, których była jednym ze współwłaścicieli zostały znacjonalizowane. Spadkobiercy pozostałych współwłaścicieli, w tym wnioskodawca, wszczęli postępowanie przed ministrem o uchylenie decyzji nacjonalizacyjnej i orzeczenie odszkodowania. To postępowanie zostało zawieszone wobec braku osoby reprezentującej zmarłego. Wydaje się, iż wnioskodawcy chodzi o kogoś , kto umożliwiłby kontynuowanie postępowania przed ministrem i za najszybsze dla siebie uznał ustanowienie kuratora spadku a nie stwierdzenie nabycia spadku.
czy widzicie tu możliwość ustanowienia kuratora? Jednak w chwili ustanawiania kuratora majątku spadkowego nie ma.
....ale plesser się ucieszy
Z nieba mi ten temat spadł. Akurat mam świeży wniosek Inspektora w przedmiocie ustanowienia takiego kuratora! Ale pierwsza kwestia, która nasunęła mi się w tym względzie i która wzbudziła u mnie (być może nieuzasadnioną) wątpliwość to to, czy Powiatowy Inspektor wnosząc taki wniosek w swoim imieniu, jedynie jako organ administracyjny, posiada w ogóle ku temu legitymację czynną? Zastanawialiście się nad tym, czy tylko ja szukam dziury w całym?
Haze: przesłanką ustanowienia kurateli nie jest istnienie majątku spadkowego ale istnienie konieczności roztoczenia pieczy nad spadkiem przez ustanowienie kuratora spadku. Bez kuratora wnioskodawca nie będzie miał zakończonego postępowania administracyjnego ma więc interes prawny w jego ustanowieniu. Istnieje niewątpliwie konieczność reprezentacji interesów spadkobierców w postępowaniu reprywatyzacyjnym. Do spadku wchodzą roszczenia reprywatyzacyjne.
Z braku majątku spadkowego można natomiast przy ocenie przesłanki konieczności ustanowienia kuratora uwzględnić jeszcze wcześniejsze zabezpieczenie kosztów postępowania. Kandydata na kuratora najlepiej gdyby wskazał wnioskodawca. Może być to aktywny współuczestnik postępowania reprywatyzacyjnego albo pełnomocnik spadkobierców. Ustanowienie kuratora leży w interesie tych ludzi, a sami najlepiej znają problem reprywatyzacyjny, za który się zabierają. Można też zażądać zaliczki na koszty postępowania (głównie spis inwentarza i ewentualne wynagrodzenie kuratora) bo w przeciwnym razie mogą one w ostatecznym rozrachunku obciążyć budżet sądu spadku.
loleus182: uprawnienie organu administracyjnego do wystąpienia do sądu spadku wynika z art. 30 KPA. Organ nie ma, w mojej ocenie, na gruncie postępowania cywilnego interesu prawnego w sprawie. Nie będzie więc wnioskodawcą w rozumieniu procedury cywilnej, choć ustawodawca posługuje się w KPA pojęciem wniosku o ustanowienie kuratora. W mojej ocenie postępowanie toczy się z urzędu na skutek zawiadomienia złożonego przez organ.
dziękuję bardzo, cenna odpowiedź
"Haze" napisał:
dziękuję bardzo, cenna odpowiedź
tak.plezzer. nikt o tym tak nie pisze jak ty!
Również bardzo dziękuję!
a może lepiej kupcie sobie mongrafię Pana plessera i sprawa będzie załatwiona
"Dred" napisał:
lepiej kupcie
także chętnie ją kupię..kto i kioedy wydał? data- give me please!
Tylko ciiiii ....
http://www.ksiegarnia.lexisnexis.pl/karta-produktu/30,13427,kurator-spadku.html
ujw, a skąd Ty wiedziałaś?!!!!
Dre.. Ty mnie lepiej zapytaj, skad ja wiedziałam, że właśnie TY się TU odezwiesz...
Chyba zacznę grać w totka...(wreszcie...)
ok, to pytam : no skąd?!
cisza!.. bo wy..y...walą do dykresyjek
nie wywalą, bo sam plesser zatwierdzi jako merytoryczne
"Dred" napisał:
nie wywalą, bo sam plesser zatwierdzi jako merytoryczne
taaa....
Riebiata, spokój <cisza>
Dred ma rację, wszystko co napisałem powyżej jest też zawarte w mono.
Myślę, że książkę kupić warto. Nie wiem jeszcze czy do końca skutecznie (bo do niedawna trwały przetargi związane z wymogiem formalnym dostarczenia wraz z nominacją 2 egzemplarzy książki), ale książka została nominowana w konkursie „Przeglądu Sądowego” na wydana w 2009 r. książkę najbardziej przydatną w praktyce wymiaru sprawiedliwości.
Ujw wie, bo jest właścicielką egzemplarza z dedykacjo
(no i Obrończynio, i Samozwańczo Agentko Tfffurcy, jak widzę).
a gdzie można kupić egzemplarz z dedykacją ? ..... (o ile ujw nie sprzeda swojego )
Amo, potrzebna jest książka sztuk jeden, dobrze piszący długopis sztuk jeden no i spotkanie z Tfffurco (np. najbliższy mini, kazik).
Podchodzi się do Tfffurcy i, jako, że chodzi o sprawę praktyczno a nie spadkowo-egzystancjonalno , uzgadnia się treść dedykacji z Agentko
Plesser, ja egzemplarz mam - mogę liczyć na autograff Sznownego Tfurcy? aha, tylko egzemplarz jest sądowy.
chyba tak zrobię..........może koleżanka będzie chciała takom
Instrukcję zapamiętałam ... może się uda jeszcze uzyskać dedykację od Agentki ...
"Gotka" napisał:
Plesser, ja egzemplarz mam - mogę liczyć na autograff Sznownego Tfurcy? aha, tylko egzemplarz jest sądowy.
Gotko, ja się nie znam. Ja tylko podpisuję. Z ujw trza uzgadniać.
Co tu się dzieje?! Dobra... teraz merytorycznie:
Biorę 50% od zysku....(Czeba by cenę knigi podwyższyć... hmmm) Pless... za splendor i sławę czeba słono płacić... (inaczej nie smakuje wcale).... Zresztą....komu ja tłumaczę
ujw, za dużo chcesz.....przecież ja biorę 50% za reklamę.......a w takiej sytuacji nic nie zostanie dla Autora.... (no chyba, że podwyższyć... )
ujw, czy Ty przypadkiem nie chcesz mnie obrazić?!
bez komentarza...
"ujw" napisał:
Co tu się dzieje?! Dobra... teraz merytorycznie:
Biorę 50% od zysku....(Czeba by cenę knigi podwyższyć... hmmm) Pless... za splendor i sławę czeba słono płacić... (inaczej nie smakuje wcale).... Zresztą....komu ja tłumaczę
kupiłam książkę.....może jakaś promocja......?
"M.A.E." napisał:
Co tu się dzieje?! Dobra... teraz merytorycznie:
Biorę 50% od zysku....(Czeba by cenę knigi podwyższyć... hmmm) Pless... za splendor i sławę czeba słono płacić... (inaczej nie smakuje wcale).... Zresztą....komu ja tłumaczę
kupiłam książkę.....może jakaś promocja......?
hmmm...
nie
Na specjalne zamowienie fanów kurateli spadku komentarz do aktualiów
1. uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 1 lutego 2011 r. (sygn. akt III CZP 78/10):
Kurator spadku ma legitymację bierną w sprawie o ustalenie nabycia przez Skarb Państwa - na podstawie dekretu z dnia 8 marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich (Dz.U. Nr 13, poz. 87 ze zm.) - własności nieruchomości wchodzącej w skład spadku.
Wreszcie! Uchwala składu 7, która (miejmy nadzieję) rozprawia się ostatecznie ze starym orzeczeniem SN z 8.07.1969 r., III CRK 220/69, zgodnie z którym kurator spadku nie mógł występować w sporze o własność nieruchomości spadkowej, gdyż ustawodawca zredukował jakoby zakres uprawnień kuratora spadku do spraw zarządu (art. 935 § 1 zd. 3 k.p.c.), a proces o własność nieruchomości wykracza rzekomo poza granice zarządu, w związku z czym kurator pozbawiony ma być legitymacji w takim postępowaniu.
Stara linia orzecznictwa spotykała się z druzgocącą krytyką doktryny.
Mimo, że składy 3 SN dwukrotnie prezentowały ostatnio słuszny pogląd, że ograniczenie legitymacji procesowej nie znajduje zastosowania do kuratora spadku bo przepisy o zarządzie w toku egzekucji z nieruchomości stosuje się tu tylko odpowiednio, a kurator spadku powołany jest od ochrony całości majątku spadkowego (wyr. SN z 24 września 2003 r., CKN 356/01; wyr. SN 10 grudnia 2009 r., III CSK 82/09), orzeczenie z 1969 r. nadal bezrefleksyjnie stosowane było przez sądy procesowe i organy administracji do zamykania drogi prawnej kuratorom spadku. Szczególnie w postępowaniach administracyjnych i sądowoadministracyjnych, a także reprywatyzacyjnych, w których kurator był de facto przeciwnikiem procesowym organów administracji lubowały się one w podnoszeniu zarzutu wykraczania danej sprawy poza zakres zarządu i brakiem legitymacji kuratora spadku. Mam nadzieję, że najnowsza uchwała 7 raz na zawsze ukróci taką praktykę.
2. W SN czeka obecnie na rozpatrzenie pytanie prawne
Sygn. akt III CZP 131/10
Czy ustanowiony przez Sąd kurator spadku jest uprawniony do zastępowania zmarłego powoda w procesie o zasądzenie na jego rzecz zadośćuczynienia?
Mam wniosek Sądu Rejonowego o ustanowienie kuratora spadku na podstawie art. 180 par. 2 kpc. SR wskazał córki spadkodawczyni jako osoby znajdujące się w kręgu spadkobierców. Wszystkie zostały zawiadomione o terminie rozprawy, ale nie wykazują żadnej aktywności. Skoro ich nie interesuje, to najchętniej bym to umorzył...
Dodam jeszcze, że w w/w SR zawieszona jest sprawa z wniosku spadkodawczyni o podział majątku wspólnego, a nadto zawieszona jest egzekucja z lokalu mieszkalnego, który wchodził w skład majątku wspólnego.
wiesz też bym się wkurzyła, bo strasznie nie lubię tych pomysłowych z tym, żeby tego kuratora ustanawiać (sorry plesser takiego kurtora jak Ty można z pewnością mieć ), no a to sobei nikt nie może tych córek wrzucić jako następców prawnych (przecież niby nie musi być to potwierdzone postanowieniem, a jak kwestionują, to nei zakładają postępowania spadkowe) albo niech druga strona podziały wytoczy
no ale w sumie Dre po co Ci te córki , zawiadomione są, wyznacz jakiegoś kuratora i niech towarzystwo bylu za niego, ja sami nie mogą stw. nabycia spadku zrobić...
"Włóczykij" napisał:
wyznacz jakiegoś kuratora i niech towarzystwo bylu za niego, ja sami nie mogą stw. nabycia spadku zrobić...ale jakiego, skoro nikt nie chce ? Wezwać SR do wskazania kandydata na kuratora?
my się zwracamy do izby radcowskiej i oni zwykle nam takiego jednego dyżurnego zapodają , ale oczywiście jakby był znany ktoś godniejszy to czemu nie, w takich kuratorach dla nieobecnych, jak misie nawinie jakiś gość z rodziny to biorę ich na bleff kosztów i apeluje do troski o rodzinę i bywa, że się zgadzają, no ale tu musisz mieć takiego co będzie coś robił, no bo inaczej to lipa (no bo go nadzorujesz), a taki zawodowy peł. zawsze coś tam zorientowany jest ...
swoją drogą jaki okropny ten SR, nie może poczekać aż mu się ten podział zawieszony umorzy - skoro rodzinka nie zainteresowana, to po co za nich działąć
Dredziu, masz tak blisko Plessera - jego ustanów tym kuratorem (za zgodą rzecz jasna)
my się zwracamy do rady adwokackiej lub radcowskiej i oni zawsze kogoś wskazują )ponoć władze rady uważają,że by było głupio odmówić i sam jakoś szukają "chińskiego" ochotnika)
Hmm, faktycznie troche nadgorliwosc. Coz, chyba trzeba ustanowic zawodowca (ja sie nie kwalifikuje ze wzgledu na osobe sedziego sprawozdawcy, ktory by mnie potem nadzorowal). W tym wariancie można rozwazyc ograniczenie zakresu kompetencji kuratora zgodnie z potrzeba np. tylko do reprezentacji w obu postepowaniach i ustalenia spadkobiercow, zeby kurator nie musial do chaty wjezdzac i sie z tymi znanymi spadkobiercami bujac przy zabezpieczaniu majatku spadkowego.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.