Forum sędziów
Proszę o radę.
So wydał wyrok łączny, łącząc:
I. a) wyrok SO
b) wyrok SR
II. a) wyrok SR
b) wyrok SR
Po wydaniu wyroku łącznego nastąpiło kolejne prawomocne skazanie w SR (c).
Skazany wniósł do SO o wydanie wyroku łącznego.
SO stwierdził brak możliwości połączenia tego nowego wyroku SR (c) z wyrokiem SO (I. a) i w tym zakresie postępowanie umorzył, zaś w pozostałym zakresie stwierdził swoją niewłaściwość i przekazał sprawę do SR celem wydania wyroku łącznego.
I teraz w czym problem:
Zachodzą przesłanki do połączenia nowego wyroku jednostkowego SR (c) z wyrokami SR połączonymi w punkcie II wyroku łącznego wydanego przez SO. Co powinien zrobić SR?
- Wydanie wyroku łącznego, łączącego wyroki II a) i b) z c) naruszyłoby zasadę, iż sąd wydając wyrok łączny bierze pod uwagę wszystkie zbiegi (z uwzględnieniem zasady chronologii). Nie miałoby to zresztą sensu bo i tak z mocy 575 §1 k.p.k. wyrok łączny SO traci moc (w całości) i zachodzi potrzeba wydania przez SO nowego wyroku łącznego obejmującego wyrok, w którym w pierwszej instancji orzekał SO, a i tak SO musiałby połączyć wyroki wydane przez SR (bo wówczas wyrok łączny wydany przez SR straciłby moc).
- Wydanie wyroku łącznego obejmującego wszystkie zbiegi nie jest możliwe bo w przypadku pierwszego zbiegu w jednej sprawie orzekał w pierwszej instancji SO.
Wydaje się, że stwierdzenie niewłaściwości i przekazanie do SR nie było zasadne. SO powinien wydać wyrok łączny obejmujący wszystkie nadające się do połączenia wyroki jednostkowe. Ale tak niestety u nas się robi.
Jak wyjść z tej sytuacji?
Czy w innych okręgach też jest taka praktyka, że jeżeli SO stwierdza brak możliwości połączenia ze swoim wyrokiem jednostkowym to umarza postępowanie i przekazuje w pozostałym zakresie do SR?
W ostatnim OSNKW jest takie orzeczenie, wskazujące na nieprawidłowość postępowania SO
IV KK 271/09 – wyrok z dnia 17 marca 2010 r.
Dla określenia właściwości sądu do wydania wyroku łącznego miarodajne jest nie to, które z kar orzeczonych poszczególnymi wy-rokami podlegają połączeniu, lecz to, wyroki których sądów badane są przez sąd, przez pryzmat spełnienia warunków określonych w art. 85 i nast. k.k.
Ja chyba skierowałbym w takich okolicznościach na posiedzenie i umorzył postępowanie podając w uzasadnieniu to, co napisałeś w poście. Nie możesz się przecież wdać w spór ani wydać wyroku łącznego, bo nie jesteś właściwy, wszak trzeba badać wszystkie konfiguracje.
Dzięki za namiary na orzeczenie - podsunę naszym SO, może to skłoni ich do zmiany praktyki (czyt. spychologii).
Mam pewien pomysł co do załatwienia sprawy. Ponieważ SR jest związany orzeczeniem o przekazaniu sprawy w zakresie wydania wyroku łącznego co do wyroków wydanych przez SR, to może wydać postanowienie o niewłaściwości SR do wydania wyroku łącznego obejmującego wszystkie prawomocne skazania (podlegające łączeniu) - w tym wydane w pierwszej instancji przez SO, wskazując iż zachodzi potrzeba wydania nowego wyroku łącznego przez SO. Chodzi o wskazanie, że rozpoznanie powinno mieć szerszy zasięg, niż trzy ostatnie wyroki jednostkowe, a w tym (szerszym zakresie) SR nie jest już właściwy.
???
Zdecydowanie właściwy do procedowania w przedmiocie wydania wyroku łącznego w I instancji jest so. Choć w praktyce widziałem już kilka orzeczeń so I instancji (zwłaszcza z Polski pd - wsch z miasta na L), w których so I instancji umarzał postępowanie co do wydania wyroku łącznego obejmującego wyrok so i resztę sprzedawał do rejonu (w Wwie). Moim zdaniem sr powinien uznać się za niewłaściwy rzeczowo (choćby powołując się na wskazany wcześniej judykat) i odesłać sprawę do punktu jej startu (gdzie będzie zarejstrowana po raz kolejny - i wpływ tam dramatycznie rośnie).
A co zrobi SO, nie będzie tutaj powagi skoro umorzył nie dopatrując się przesłanek, czy też uznamy, że tamto dotyczyło innej konfiguracji i powagi nie ma Ja jednak mam wątpliwości...
a tak swoją drogą dlaczego to jest w materialnym
w materialnym - tak z rozpędu - oczywiście powinno być w procedurze...
Powagi rzeczy osądzonej raczej nie będzie, gdyż SO przekazał sprawę w zakresie wydania wyroku łącznego obejmującego wyroki SR,a tenże SR dostrzega konieczność szerszego zakresu rozstrzygnięcia - tj. również odnośnie wyroku, który w pierwszej instancji wydał SO. Stwierdzenie niewłaściwości Sądu Rejonowego dotyczy więc szerszego zakresu niż stwierdzenie niewłaściwości SO i przekazanie sprawy.
A co faktycznie zrobi SO to zobaczymy. W uzasadnieniu postanowienia, na tzw. marginesie zasygnalizowałem istnienie orzeczenia SN z 17.03.2010r. (może mnie nie zabiją). Właśnie skończyłem pisać - dzięki za pomoc.
myślałem, że to specjalnie, już jest w procedurze
Nie będzie rei iudicatae, bo umorzył w innym zakresie.
"bzyk" napisał:
Nie będzie rei iudicatae, bo umorzył w innym zakresie.Zasadniczo się z tym zgadzam, zastanawia mnie jednak inna rzecz, hipotetycznie jedynie. Można wyobrazić sobie sytuację, że człowiek składa wniosek o łączny, zgodnie z tym co pisał jabor na wstępie i co wynika z orzecznictwa SN, sąd wyroku łącznego ma obowiązek badać wszystkie konfiguracje i uznaje, że w pewnym zakresie brak jest podstaw i umarza (w sumie tak jak wyżej). Czy może potem następnie rozpoznawać ten sam wniosek (chociaż wcześniej zbadał wszystkie konfiguracje i nie dopatrzył się możliwości) i wydać jednak wyrok łączny W ten sposób można teoretycznie wydać pięć postanowień umarzających, stwierdzając, że nie można połączyć a z b, następnie b z c itd. itp, a na koniec wydać wyrok łączący s z t... Dlatego brak rei iudicate nie jest dla mnie wcale tak oczywiście oczywisty, skoro powinno się badać się kompleksowo. Reasumując, niezależnie od tego, co SO napisał w uzasadnieniu umorzenia uznał zdaje się, że on nie ma możliwości wydania wyroku łącznego w ogóle i za chińskiego cesarza. Taki pogląd (lub przynajmniej zbliżony) ma jeden SO w południowo - wschodniej Polsce
Moim zdaniem przedstawiony eksces orzeczniczy należy zwalczać. Odnośnie przedstawionego rozumowania może kontrargumentem być jakaś analogia (wszak to procedura) do art. 575 par. 1 kpk. A jak już bardzo nie będą chcieli tych łącznych w so robić, to może przekona ich to, że robiąc to za nich sr wystawia się na bezwzględną przyczynę odwoławczą z art. 439 par. 1 pkt 4) kpk.
"bzyk" napisał:
A jak już bardzo nie będą chcieli tych łącznych w so robić, to może przekona ich to, że robiąc to za nich sr wystawia się na bezwzględną przyczynę odwoławczą z art. 439 par. 1 pkt 4) kpk.
Na pewno ten argument ich przekona
"bzyk" napisał:
Moim zdaniem przedstawiony eksces orzeczniczy należy zwalczać. Odnośnie przedstawionego rozumowania może kontrargumentem być jakaś analogia (wszak to procedura) do art. 575 par. 1 kpk. A jak już bardzo nie będą chcieli tych łącznych w so robić, to może przekona ich to, że robiąc to za nich sr wystawia się na bezwzględną przyczynę odwoławczą z art. 439 par. 1 pkt 4) kpk.Moim zdaniem 575 § 1 kpk nie jest argumentem, przepis ten nie służy do naprawienia błędów, jest jakieś orzeczenie SA, co prawda odnosi się do korygowania błędów w wyrokach łącznych, ale przecież w opisanych realiach SO badał kompleksowo warunki do wydania wyroku łącznego i stwierdził, że ich nie ma. Dla mnie brak powagi nie jest oczywisty.
"suzana22" napisał:
A jak już bardzo nie będą chcieli tych łącznych w so robić, to może przekona ich to, że robiąc to za nich sr wystawia się na bezwzględną przyczynę odwoławczą z art. 439 par. 1 pkt 4) kpk.
Na pewno ten argument ich przekona twisted
Może jednak tak, bo przecież wtedy sprawa, niestety drogą okrężną, jednak trafi do rzeczowo właściwego so I instancji (niestety, bo "zaskarżony wyrok sr uchyla i sprawę przekazuje do ponownego rozpznania so"
Dodano Sro Lip 28, 2010 401 pm
"romanoza" napisał:
Moim zdaniem 575 § 1 kpk nie jest argumentem, przepis ten nie służy do naprawienia błędów, jest jakieś orzeczenie SA, co prawda odnosi się do korygowania błędów w wyrokach łącznych, ale przecież w opisanych realiach SO badał kompleksowo warunki do wydania wyroku łącznego i stwierdził, że ich nie ma. Dla mnie brak powagi nie jest oczywisty.
Kompleksowo, tzn. także w zakresie konfiguracji tylko z wyroków sr też?
"jabor" napisał:
Proszę o radę.
So wydał wyrok łączny, łącząc:
I. a) wyrok SO
b) wyrok SR
II. a) wyrok SR
b) wyrok SR
Po wydaniu wyroku łącznego nastąpiło kolejne prawomocne skazanie w SR (c).
Skazany wniósł do SO o wydanie wyroku łącznego.
SO stwierdził brak możliwości połączenia tego nowego wyroku SR (c) z wyrokiem SO (I. a) i w tym zakresie postępowanie umorzył, zaś w pozostałym zakresie stwierdził swoją niewłaściwość i przekazał sprawę do SR celem wydania wyroku łącznego.
I teraz w czym problem:
Zachodzą przesłanki do połączenia nowego wyroku jednostkowego SR (c) z wyrokami SR połączonymi w punkcie II wyroku łącznego wydanego przez SO. Co powinien zrobić SR?
- Wydanie wyroku łącznego, łączącego wyroki II a) i b) z c) naruszyłoby zasadę, iż sąd wydając wyrok łączny bierze pod uwagę wszystkie zbiegi (z uwzględnieniem zasady chronologii). Nie miałoby to zresztą sensu bo i tak z mocy 575 §1 k.p.k. wyrok łączny SO traci moc (w całości) i zachodzi potrzeba wydania przez SO nowego wyroku łącznego obejmującego wyrok, w którym w pierwszej instancji orzekał SO, a i tak SO musiałby połączyć wyroki wydane przez SR (bo wówczas wyrok łączny wydany przez SR straciłby moc).
- Wydanie wyroku łącznego obejmującego wszystkie zbiegi nie jest możliwe bo w przypadku pierwszego zbiegu w jednej sprawie orzekał w pierwszej instancji SO.
Wydaje się, że stwierdzenie niewłaściwości i przekazanie do SR nie było zasadne. SO powinien wydać wyrok łączny obejmujący wszystkie nadające się do połączenia wyroki jednostkowe. Ale tak niestety u nas się robi.
Jak wyjść z tej sytuacji?
Czy w innych okręgach też jest taka praktyka, że jeżeli SO stwierdza brak możliwości połączenia ze swoim wyrokiem jednostkowym to umarza postępowanie i przekazuje w pozostałym zakresie do SR?
Cześć jabor, problem jest mi znany, rozwiązywałem (oczywiście jako SO). I robiłem podobnie jak twoi, bardzo wiele razy, czego w naszym okręgu nie kwestionowano. Może dlatego, że większość PW karnych w rejonie to Iustitianie, którzy są ze mną blisko towarzysko i w razie czego uzgadniamy poglądy. A poza tym w odwoławczym SO główną specjalistką od łączów jest Kowbojowa... W każdym razie większych sporów na ten temat nie ma.
Ponieważ SO umorzył co do Ia i Ib (zakładam, że słusznie, bo nie piszesz, żeby byka strzelił), to sądzisz łączenie spraw IIa, IIb i tej nowej, IIc, czego skutkiem w przypadku wydania nowego łącza będzie utrata mocy przez poprzedni wyrok łączny co do kary II, a pozostanie w mocy kara I. Bardzo często tak robię, ale gdy przekazuję sprawę do SR z tego powodu, że wyrok SO się nie łaczy, to umarzam nie tylko co do swojego wyroku, ale i wszystkich tych, które się nie łączą (nieraz jest ich bardzo dużo). W ten sposób dokładnie czyszczę rejonowemu przedpole i skracam mu część wstępną wyroku.
U nas jest dokładnie tak samo jak u kowboja .Nie mam teraz czasu ani ochoty ( jestem na urlopie ) szukać ,ale pamiętam orzeczenia SN ,które w pelni takie rozwiązanie akceptowały.
Anie są to orzeczenia z okresu, kiedy SN nie forsował jeszcze koncepcji wyroku łącznego totalnego (z urzędu badamy wszystkie skazania)?
"bzyk" napisał:
Anie są to orzeczenia z okresu, kiedy SN nie forsował jeszcze koncepcji wyroku łącznego totalnego (z urzędu badamy wszystkie skazania)?
a na to pytanie to ci niestety teraz nie odpowiem.
Bo gdyby tak było, to jakby się zmieniły okoliczności przyrody.
"kowboj" napisał:
Proszę o radę.
So wydał wyrok łączny, łącząc:
I. a) wyrok SO
b) wyrok SR
II. a) wyrok SR
b) wyrok SR
Po wydaniu wyroku łącznego nastąpiło kolejne prawomocne skazanie w SR (c).
Skazany wniósł do SO o wydanie wyroku łącznego.
SO stwierdził brak możliwości połączenia tego nowego wyroku SR (c) z wyrokiem SO (I. a) i w tym zakresie postępowanie umorzył, zaś w pozostałym zakresie stwierdził swoją niewłaściwość i przekazał sprawę do SR celem wydania wyroku łącznego.
I teraz w czym problem:
Zachodzą przesłanki do połączenia nowego wyroku jednostkowego SR (c) z wyrokami SR połączonymi w punkcie II wyroku łącznego wydanego przez SO. Co powinien zrobić SR?
- Wydanie wyroku łącznego, łączącego wyroki II a) i b) z c) naruszyłoby zasadę, iż sąd wydając wyrok łączny bierze pod uwagę wszystkie zbiegi (z uwzględnieniem zasady chronologii). Nie miałoby to zresztą sensu bo i tak z mocy 575 §1 k.p.k. wyrok łączny SO traci moc (w całości) i zachodzi potrzeba wydania przez SO nowego wyroku łącznego obejmującego wyrok, w którym w pierwszej instancji orzekał SO, a i tak SO musiałby połączyć wyroki wydane przez SR (bo wówczas wyrok łączny wydany przez SR straciłby moc).
- Wydanie wyroku łącznego obejmującego wszystkie zbiegi nie jest możliwe bo w przypadku pierwszego zbiegu w jednej sprawie orzekał w pierwszej instancji SO.
Wydaje się, że stwierdzenie niewłaściwości i przekazanie do SR nie było zasadne. SO powinien wydać wyrok łączny obejmujący wszystkie nadające się do połączenia wyroki jednostkowe. Ale tak niestety u nas się robi.
Jak wyjść z tej sytuacji?
Czy w innych okręgach też jest taka praktyka, że jeżeli SO stwierdza brak możliwości połączenia ze swoim wyrokiem jednostkowym to umarza postępowanie i przekazuje w pozostałym zakresie do SR?
Cześć jabor, problem jest mi znany, rozwiązywałem (oczywiście jako SO). I robiłem podobnie jak twoi, bardzo wiele razy, czego w naszym okręgu nie kwestionowano. Może dlatego, że większość PW karnych w rejonie to Iustitianie, którzy są ze mną blisko towarzysko i w razie czego uzgadniamy poglądy. A poza tym w odwoławczym SO główną specjalistką od łączów jest Kowbojowa... W każdym razie większych sporów na ten temat nie ma.
Ponieważ SO umorzył co do Ia i Ib (zakładam, że słusznie, bo nie piszesz, żeby byka strzelił), to sądzisz łączenie spraw IIa, IIb i tej nowej, IIc, czego skutkiem w przypadku wydania nowego łącza będzie utrata mocy przez poprzedni wyrok łączny co do kary II, a pozostanie w mocy kara I. Bardzo często tak robię, ale gdy przekazuję sprawę do SR z tego powodu, że wyrok SO się nie łaczy, to umarzam nie tylko co do swojego wyroku, ale i wszystkich tych, które się nie łączą (nieraz jest ich bardzo dużo). W ten sposób dokładnie czyszczę rejonowemu przedpole i skracam mu część wstępną wyroku.
To prawomocny wyrok SO traci moc w części, a w pozostałym zakresie pozostaje w mocy? A jak się ma do tego dyspozycja art. 575 par. 1 kpk?
"kowboj" napisał:
Ponieważ SO umorzył co do Ia i Ib (zakładam, że słusznie, bo nie piszesz, żeby byka strzelił), to sądzisz łączenie spraw IIa, IIb i tej nowej, IIc, czego skutkiem w przypadku wydania nowego łącza będzie utrata mocy przez poprzedni wyrok łączny co do kary II, a pozostanie w mocy kara IJakim cudem zostanie kara I Przecież poprzedni wyrok łączny traci moc w całości, bo zostanie (teoretycznie) wydany nowy. Że niby stary łączny po wydaniu nowego będzie obowiązywał w części To jak ma SR wydać wyrok łączny obejmujący skazanie z SO Ja tam niby tylko z SR jestem, ale kilka lat w karnym siedzę i jakoś w ogóle ta argumentacja do mnie nie przemawia. A SO byka strzelił i tyle.
"romanoza" napisał:
Ponieważ SO umorzył co do Ia i Ib (zakładam, że słusznie, bo nie piszesz, żeby byka strzelił), to sądzisz łączenie spraw IIa, IIb i tej nowej, IIc, czego skutkiem w przypadku wydania nowego łącza będzie utrata mocy przez poprzedni wyrok łączny co do kary II, a pozostanie w mocy kara IJakim cudem zostanie kara I Przecież poprzedni wyrok łączny traci moc w całości, bo zostanie (teoretycznie) wydany nowy. Że niby stary łączny po wydaniu nowego będzie obowiązywał w części To jak ma SR wydać wyrok łączny obejmujący skazanie z SO Ja tam niby tylko z SR jestem, ale kilka lat w karnym siedzę i jakoś w ogóle ta argumentacja do mnie nie przemawia. A SO byka strzelił i tyle.
Dokładnie - tylko kto teraz zje tą żabę?
Z chwilą wydania nowego wyroku łącznego przez SR, wyrok łączny wydany uprzednio przez SO traci moc w całości. Art 575 §1 kpk nie przewiduje utraty mocy poprzedniego wyroku łącznego w części. Na takim stanowisku stanął SA we Wrocławiu i ja ten pogląd podzielam:
Wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 27 listopada 2009 r. II AKa 364/09 (OSAW 2010/2/170): „Gdy po wydaniu wyroku łącznego, w którym sąd wymierzył dwie lub więcej kary łączne, ujawni się kolejny wyrok skazujący, wpływający choćby tylko na jedną z dotychczas orzeczonych kar łącznych, to i tak w nowym wyroku łącznym należy zawsze rozstrzygnąć o wszystkich zbiegających się przestępstwach, a więc także i o tych, które nie pozostają w zbiegu z przestępstwem ujętym w nowym wyroku skazującym. Odstąpienie od podjęcia takiego rozstrzygnięcia i poprzestanie na rozwiązaniu tylko jednego z punktów dotychczasowego wyroku łącznego, poprzez wymierzenie tylko jednej kary łącznej skutkuje tym, że z chwilą wydania nowego wyroku łącznego, wszystkie dotychczasowe kary łączne objęte poprzednim wyrokiem łącznym tracą moc (art. 575 § 1 k.p.k.)”.
A mi się wydaje możliwa interpretacja, że wyrok łączny traci moc w jednym punkcie. Przecież wyrok łączny wydajemy tylko wtedy kiedy zmienią się jakieś wyroki do połączenia. A skoro tak to nie jest wykluczone, że zmieni się tylko w jedej z orzeczonych kar łącznych, to zatem po co wydawać wyrok co do pozostałych już prawomocnie orzeczonych. No chyba, że to dla przejrzystości i jasności w zakresie danych z KRK.
"romanoza" napisał:
Ponieważ SO umorzył co do Ia i Ib (zakładam, że słusznie, bo nie piszesz, żeby byka strzelił), to sądzisz łączenie spraw IIa, IIb i tej nowej, IIc, czego skutkiem w przypadku wydania nowego łącza będzie utrata mocy przez poprzedni wyrok łączny co do kary II, a pozostanie w mocy kara IJakim cudem zostanie kara I Przecież poprzedni wyrok łączny traci moc w całości, bo zostanie (teoretycznie) wydany nowy. Że niby stary łączny po wydaniu nowego będzie obowiązywał w części To jak ma SR wydać wyrok łączny obejmujący skazanie z SO Ja tam niby tylko z SR jestem, ale kilka lat w karnym siedzę i jakoś w ogóle ta argumentacja do mnie nie przemawia. A SO byka strzelił i tyle.
A tak, że zgodnie z teoriami (nie przeze mnie wymyślonymi wszakżeż) wyrok łączny zawierający dwie odrębne kary łaczne to tak jakby dwa wyroki łączne w jednym. Dwa w jednym, łoś end goł, jak to mawiano. Tak samo jak wyrok skazujący dwóch oskarżonych to dwa wyroki w jednym i można uchylać co do jednego oskarżonego, co do jednego czynu, a nie w całości. A jeżeli sądziłbyś taki pogięty łączny i jedną karę łączną orzekł dobrze, a drugą spaprał, to uchylą do ponownego jedną, czy dwie? A można zaskarżyć tylko jedną? Można! U nas nieraz zdarzało się, że gdy jedna z kar łącznych byłą sknocona, to tylko w tym zakresie uchylano. Możliwa jest więc też utrata mocy w części.
I wtedy SR nie wydaje wyroku łacznego obejmującego skazanie z SO, tylko same rejonowe.
Te orzeczenia nie są z okresu, kiedy SN nie forsował jeszcze koncepcji "wyroku totalnego" tylko z teraz. Zresztą SN wcale tak totalnie jej nie forsuje. Gdyby tak było, to każdy gość, który choć raz w życiu został skazany w SO, już do śmierci wszystkie łącze musiałby w SO dostawać. A przecież orzekając łącz, nikt z nas nie bierze pod uwagę z urzędu wszystkich skazań z całego życiorysu skazanego!
Pogląd SA we Wrocławiu przytoczony przez jabora raczej większości w Polsce nie ma... zresztą jeden SO z wrocławskiej apelacji się tu wypowiada i nie podziela tego poglądu.
Kowboju! Ale przecież wiesz, że jesteś nieprzekonujący. Przecież mamy badać z urzędu WSZYSTKIE skazania, za wszystkie czyny i kary za te wszystkie jednostkowe czyny. Tylko tyle i aż tyle.
"bzyk" napisał:
Kowboju! Ale przecież wiesz, że jesteś nieprzekonujący. Przecież mamy badać z urzędu WSZYSTKIE skazania, za wszystkie czyny i kary za te wszystkie jednostkowe czyny. Tylko tyle i aż tyle.Ano właśnie...
Najlepiej by było - i to też można zamieścić w wątku o projekcie Iustitii nowelizacji kpk - gdyby w ogóle zrezygnować z instytucji wyroku łącznego. Bo na razie to taki bonus dla wielokrotnego przestępcy, że za każde kolejne przestępstwo realnie "chwyci" mniej, niż gdyby to było przestępstwo jednostkowe, incydentalne.
"censor" napisał:
Najlepiej by było - i to też można zamieścić w wątku o projekcie Iustitii nowelizacji kpk - gdyby w ogóle zrezygnować z instytucji wyroku łącznego. Bo na razie to taki bonus dla wielokrotnego przestępcy, że za każde kolejne przestępstwo realnie "chwyci" mniej, niż gdyby to było przestępstwo jednostkowe, incydentalne.
Masz rację, dla wielu z nas w rejonie jest to "oczywista, oczywistość". To deprecjonuje ciężką pracę sądów I instancji, czasami na nic moje argumenty, że to iż skazany dobrze zachowuje się ZK to jego psi obowiązek wynikający z przepisów a nie powód by znacząco obniżać mu czas pobytu w ZK za popełnione przestępstwa. Już kiedyś pisałem, że znajomy sędzia tłumaczył Anglikom, czy Irlandczykom co to jest wyrok łączny, bo przy ena oni nie rozumieli jak to jest że ktoś ma np. wyroki 3, 4, 5 lat a potem jest jakiś łączny i tylko 5 ...
Zniesienie instytucji wyroku łącznego byłoby racjonalne tylko - nomen omen - łącznie ze zniesieniem instytucji kary łącznej. Nie miałoby żadnego logicznego wytłumaczenia to, że sytuacja delikwenta różni się w zależności od tego, czy za pięć przestępstw sądzą go w jednym, czy w pięciu postępowaniach.
Pełna zgoda. Gdy jest w jednym wyroku orzekana kara łączna za więcej przestępstw, oskarżony dostaje taki sam "bonus" w nagrodę za to, że na jednym przestępstwie poprzestać mu się nie chciało.
Wystarczającym bonusem jest prawo do przedterminowego warunkowego zwolnienia z odbycia reszty kary.
"Krzych" napisał:
Wystarczającym bonusem jest prawo do przedterminowego warunkowego zwolnienia z odbycia reszty kary.
moim zdaniem gdyby to fajnie przedstawić mediom, to byłaby szansa na parcie opinii publicznej w kierunku likwidacji łączów. A ponieważ w Polsce przepisy zmienia się we wtorek w zależności od tego, o czym w poniedziałek prasa pisała, może byłaby nikła szansa na sukces
Może Falky swoim ciętym piórem zechciałby popełnić coś na ten temat? -D
hmmm.... nie moja działka, ale pomyślę
to będzie coś mniej więcej takiego:
"Wyrok łączny, czyli sądowy program lojalnościowy"
albo
PROMOCJA!!! Popełnij dwa rozboje, a za drugi dostaniesz pół kary.
Poza tym uważa, że zawiasy powinno się dawać tylko raz. To znaczy, że jeżeli ktoś ma w karcie wpisane jakieś zawiasy to z automatu należy mu dawać bezwzględną.
Aaale to nie moja broszka
"censor" napisał:
Najlepiej by było - i to też można zamieścić w wątku o projekcie Iustitii nowelizacji kpk - gdyby w ogóle zrezygnować z instytucji wyroku łącznego. Bo na razie to taki bonus dla wielokrotnego przestępcy, że za każde kolejne przestępstwo realnie "chwyci" mniej, niż gdyby to było przestępstwo jednostkowe, incydentalne.
Próbowaliśmy przesondować, czy to przejdzie, ale opór materii był zbyt duży. W polskim prawie musi być wyrok łączny. W wielu innych krajach nie ma systemu nagradzania przestępców za to, że popełnili dużo przestępstw. A u nas musi być za to nagroda.
A dlaczego?
BO MUSI!
Woleliśmy się skupić na tym, co może przejść. Poza tym na razie generalnie chodzi o procedurę. A na materialne... zakładamy, że czas przyjdzie.
"kowboj" napisał:
Próbowaliśmy przesondować, czy to przejdzie, ale opór materii był zbyt duży. W polskim prawie musi być wyrok łączny. W wielu innych krajach nie ma systemu nagradzania przestępców za to, że popełnili dużo przestępstw. A u nas musi być za to nagroda.
A dlaczego?
BO MUSI!
To jest szerszy problem - projekty ustaw zazwyczaj piszą teoretycy, którzy bardzo są przywiązani do już istniejących rozwiązań. I zazwyczj nie widzą możliwości ich zniesienia - tylko kombinują jak je usprawnić
Razi mnie, zniesmacza, a nawet niekiedy przeraża odwoływanie się do tzw. opinii publicznej, ale gdy idzie o ideę (i praktykę) kary łącznej to jestem za jak najszerszym i jak najgłośniejszym jej uświadomieniem zwykłym ludziom (przecież w swej masie nie są przestępcami ) bezsensu i amoralności tej instytucji. Społeczeństwo powinno wiedzieć, jakie normy w tym zakresie teoretycy wymyślili, a posłowie uchwalili.
Gdyby społeczeństwo naprawdę uświadomiło sobie istniejący stan rzeczy, to myślę, że podniosłaby się wielka fala oburzenia, na której popłynąłby niejeden minister, a i partie polityczne popierające istniejące unormowania pożegnałyby się z cennymi procentami w każdych wyborach.
Koledzy, naprawdę jest o co walczyć. A przepisy o karze łącznej są zwyczajnie po prostu niesprawiedliwe. Takie jest moje zdanie.
"falkenstein" napisał:
"Wyrok łączny, czyli sądowy program lojalnościowy"
albo
PROMOCJA!!! Popełnij dwa rozboje, a za drugi dostaniesz pół kary.
No bo tak to wygląda w rzeczywistości.
[ Dodano: Sob Lip 31, 2010 3:34 pm ]
"suzana22" napisał:
przepisy o karze łącznej są zwyczajnie po prostu niesprawiedliwe. Takie jest moje zdanieI - jak widać po tej dyskusji - panuje tu niemal jednomyślność, której się nie spodziewałem, gdy w wątku dotyczącym właściwości sądu zrobiłem idącą nieco w poprzek tematu dyskusji dygresję na temat sensowności tej instytucji (wyroku łącznego) w ogóle.
"censor" napisał:
przepisy o karze łącznej są zwyczajnie po prostu niesprawiedliwe. Takie jest moje zdanieI - jak widać po tej dyskusji - panuje tu niemal jednomyślność, której się nie spodziewałem, gdy w wątku dotyczącym właściwości sądu zrobiłem idącą nieco w poprzek tematu dyskusji dygresję na temat sensowności tej instytucji (wyroku łącznego) w ogóle.
tylko z kronikarskiego obowiązku zauważę, że uważna lektura forum pozwoli na ustalenie, iż co najmniej kilkukrotnie przelała się na forum większa lub mniejsza fala krytyki pod adresem łaczów. Ale przecież nie chodzi o to, lecz o to, aby te łącze wywalić z naszego porządku prawnego. W końcu tyle rozwiązań ściągamy lub próbujemy ściągnąć z tzw. Europy. Hasło falkiego "PROMOCJA" powinno opuścić ramy forum i rozprzestrzenić się - niech żyje własnym życiem
Tak dzisiaj nad uzasem wpadła mi natrętna myśl nie na temat. Ale tak to już jest.
A może by zacząć od tego, żeby przy skazywaniu na raz za kilka przestępstw nie orzekać kar jednostkowych, tylko od razu łączną? W granicach pomiędzy sumą minimalnych kar przewidzianych za poszczególne przestępstwa a sumą kar maksymalnych. Wymierzamy jedną karę, za wszystko co zrobił. Bo jaki jest sens wymierzać kary, które zaraz i tak sie połączy.Oczywiście nie więcej niż 15 lat. A jeżeli jeden z czynów zagrożony jest kara 15 lat - nie więcej niż 25 lat.
Wten sposób kara łączna niby zostanie, ale za trzy skradzione rowery będzie można dać od 9 miesięcy do 15 lat. :-) I to się będzie dopiero nazywał sędziowski wymiar kary
"efa" napisał:
tylko z kronikarskiego obowiązku zauważę, że uważna lektura forum pozwoli na ustalenie, iż co najmniej kilkukrotnie przelała się na forum większa lub mniejsza fala krytyki pod adresem łaczów. Ale przecież nie chodzi o to, lecz o to, aby te łącze wywalić z naszego porządku prawnego. W końcu tyle rozwiązań ściągamy lub próbujemy ściągnąć z tzw. Europy. Hasło falkiego "PROMOCJA" powinno opuścić ramy forum i rozprzestrzenić się - niech żyje własnym życiem
łączne wyroki, kary łączne są jawną niesprawiedliwą niesprawiedliwością
"markosciel" napisał:
Próbowaliśmy przesondować, czy to przejdzie, ale opór materii był zbyt duży. W polskim prawie musi być wyrok łączny. W wielu innych krajach nie ma systemu nagradzania przestępców za to, że popełnili dużo przestępstw. A u nas musi być za to nagroda.
A dlaczego?
BO MUSI!
To jest szerszy problem - projekty ustaw zazwyczaj piszą teoretycy, którzy bardzo są przywiązani do już istniejących rozwiązań. I zazwyczj nie widzą możliwości ich zniesienia - tylko kombinują jak je usprawnić
Tak właśnie jest. A jak się próbuje z nimi rozmawiać, to groch o ścianę.
Próbowałem.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.