Forum sędziów
Prowadzę sprawę o czyn z art. 43 ust. 3 ustawy z dnia 24 kwietnia 1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (taki zarzut), popełniony w grudniu 1996 r. W grę wchodzą zatem 3 ustawy o przeciwdziałaniu i 2 kodeksy karne dodatkowo z licznymi nowelami. Mam nieco problem z ustaleniem ustawy względniejszej, np. czy mogę stosować kk względniejsze z jednej daty (wysokość grzywny się zmieniała) a o przeciwdziałaniu z innej daty, czy też np. jak przyjmuję, że narkotykowa jest względniejsza w brzmieniu z 15 października 1997 r. to muszę też stosować kodeks z 1969 r. Czytałem jakiś czas temu orzeczenie analizujące ten problem, ale motyla noga nie mogę go znaleźć. Dodam jeszcze, że generalnie zarzut dotyczy udziału w obrocie, a gdyby to było dzisiaj to zarzut byłby z art 55 ustawy, w związku z czym wydaje mi się, że stosowanie aktualnej ustawy jest wykluczone (czytałem orzeczenie z lexa przy tym przepisie)
A kiedy był czyn popełniony?
"romanoza" napisał:
popełniony w grudniu 1996 r.
na gorąco, jest jakieś orzeczenie SN gdzie wyrażono pogląd, iż ustawa musi być względniejsza jako całość, nie można stosować zlepku ustaw.
podobny pogląd jest wyrażony w komentarzu śp. Prof. Wąska
"Darkside" napisał:
na gorąco, jest jakieś orzeczenie SN gdzie wyrażono pogląd, iż ustawa musi być względniejsza jako całość, nie można stosować zlepku ustaw.to to ja wiem, ale tutaj masz dwie ustawy, narkotykową i kk
podobny pogląd jest wyrażony w komentarzu śp. Prof. Wąska
romi, stosuj każdą wzgędniejszą
"romanoza" napisał:
czy mogę stosować kk względniejsze z jednej daty (wysokość grzywny się zmieniała) a o przeciwdziałaniu z innej daty, czy też np. jak przyjmuję, że narkotykowa jest względniejsza w brzmieniu z 15 października 1997 r. to muszę też stosować kodeks z 1969 r
moim zdaniem chyba nie ma przeszkód abyś wersję pierwszą
A czy ktoś kojarzy to orzeczenie analizujące "względniejszość"
Wyrok
z dnia 29 czerwca 1999 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach
II AKa 154/99
Niedopuszczalne jest stosowanie częściowo przepisów ustawy dawniej obowiązującej i w części przepisów nowej ustawy.
OSA 2000/1/2, Pr.Bankowe 2001/6/41
39363
Dz.U.1997.88.553: art. 4
przegląd orzeczn.: Tollik R. Pr.Bankowe 2001/6/22
Sentencja
Sąd Apelacyjny w Katowicach, po rozpoznaniu w dniu 29 czerwca 1999 r. sprawy Marii F. oskarżonej z art. 310 § 1 k.k. i inne, z powodu apelacji wniesionej przez prokuratora od wyroku sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 18 marca 1999 r., sygn. akt XVI K 380/98, uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu w Katowicach do ponownego rozpoznania. (...)
Uzasadnienie faktyczne
Sąd Okręgowy w Katowicach, wyrokiem z dnia 18 marca 1999 r., uznał oskarżoną Marię F. za winną tego, że:
I. w okresie od dnia 9 października 1997 r. do dnia 21 listopada 1997 r. w J., M. i K., w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadziła bank PKO BP do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci kwoty 5.576,06 zł, wprowadzając w błąd pracowników agencji PKO BP, co do stanu swojego rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego i realizując w agencjach PKO wystawione przez siebie czeki, nie mając na nie pokrycia - i za czyn ten w związku z art. 4 § 1 k.k., wyczerpujący art. 205 § 1 d.k.k. w związku z art. 58 d.k.k., na podstawie art. 205 § 1 d.k.k. skazał ją na karę 1 roku pozbawienia wolności;
II. w kwietniu 1998 r. w J. podrobiła czek o numerze blankietu (...) przyznany innej osobie, a stanowiący dokument uprawniający do otrzymania sumy pieniężnej w ten sposób, że wpisała na nim swoje dane, numer nieistniejącego już własnego konta osobistego i go podpisała, a następnie tak podrobiony czek przedłożyła w dniu 11 kwietnia 1998 r. w agencji PKO, wprowadzając w błąd jej pracownika, co do istnienia rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego i w tym samym celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadziła bank PKO BP I Oddział w K. do niekorzystnego rozporządzenia kwotą 1 tys. zł - i za czyn ten, w związku z art. 4 § 1 k.k. wyczerpujący znamiona art. 227 § 1 i § 4 d.k.k. w związku z art. 205 § 2 d.k.k. i w związku z art. 10 § 2 d.k.k., na podstawie art. 227 § 4 d.k.k. w związku z art. 10 § 3 d.k.k. przy przyjęciu, że czyn stanowi wypadek mniejszej wagi, skazał ją na karę 1 roku pozbawienia wolności.
Jako karę łączną Sąd wymierzył oskarżonej 1 rok i 6 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawiesił na okres próby 2 lat.
Nadto, na mocy art. 46 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonej obowiązek naprawienia szkody w całości poprzez wpłacenie na rzecz pokrzywdzonych dochodzonych kwot w terminie 1 roku od uprawomocnienia się wyroku.
Wyrok ten zaskarżył prokurator na korzyść oskarżonej, zarzucając obrazę przepisów postępowania, mogącą mieć wpływ na treść orzeczenia, a to obrazę art. 80 k.p.k. poprzez rozpoznanie sprawy oskarżonej Marii F. bez obrońcy, podczas gdy w myśl tego przepisu, oskarżony musi mieć obrońcę w postępowaniu przed Sądem Okręgowym jako sądem I instancji, gdy zarzucono zbrodnię i wniósł o uchylenie tegoż wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Katowicach do ponownego rozpoznania.
Uzasadnienie prawne
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja zasługiwała na uwzględnienie.
W niniejszej sprawie, oskarżonej zarzucono m.in. popełnienie czynu z art. 310 § 1 k.k. i art. 286 § 1 k.k. w związku z art. 11 § 2 k.k., który z uwagi na ustawowe zagrożenie stanowi zbrodnię.
Zaliczenie czynu do tej kategorii powoduje obligatoryjną obronę w rozprawie przed Sądem Okręgowym (dawniej wojewódzkim), jako sądem I instancji (art. 80 k.p.k.).
Sąd Okręgowy rozpoznał natomiast sprawę oskarżonej bez udziału obrońcy. Obraza art. 80 k.p.k. jest więc ewidentna, do czego zresztą przyznał się Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.
Uchybienie to, stanowiące bezwzględną podstawę odwoławczą z art. 439 § 1 pkt 6 k.p.k., zobowiązywało Sąd Apelacyjny do uchylenia zaskarżonego wyroku bez prawa badania związku przyczynowego między uchybieniem, a treścią orzeczenia.
Na marginesie jedynie Sąd Apelacyjny zauważa, że niedopuszczalne jest stosowanie częściowo przepisów ustawy dawniej obowiązującej i w części przepisów nowej ustawy, tak jak uczyniono to w niniejszej sprawie (Kodeks karny. Komentarz - K. Buchała i A. Zoll, str. 68, teza 23 do art. 4).
Z tych więc względów, Sąd Apelacyjny orzekł, jak w części dyspozytywnej wyroku.
Wyrok
z dnia 16 września 1999 r.
Sąd Apelacyjny w Poznaniu
II AKa 178/99
Przepis art. 4 § 1 k.k. nie bez powodu nakazuje porównywanie ustaw - obowiązującej poprzednio i w czasie orzekania; ustaw a więc nie poszczególnych przepisów, a ustaw w całości. Niemożliwa jest kompilacja względniejszych przepisów z obu ustaw. Organ stosujący prawo zobowiązany jest do wyboru - w myśl reguły z art. 4 § 1 k.k. - jednej z ustaw i stosowania jej w całości ze wszystkimi konsekwencjami w postaci występowania typów kwalifikowanych przestępstw, które wcześniej nie istniały.
OSA 2000/6/43
40289
Dz.U.1997.88.553: art. 4
Sentencja
Sąd Apelacyjny w Poznaniu, po rozpoznaniu w dniu 16 września 1999 r. sprawy Jana W., Jarosława G., Mariusza Ż. i Adama M. oskarżonych z art. 174 § 1 k.k. art. 288 § 1 k.k. z 1969 r. i innych, z powodu apelacji wniesionych przez prokuratora i obrońców oskarżonych od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Szczecinie z dnia 12 listopada 1998 r., sygn. akt III K 343/96, utrzymuje zaskarżony wyrok w mocy z tym, iż przyjmuje, że czyn przypisany Jarosławowi G. w punkcie III wyroku wyczerpał znamiona ustawowe przestępstwa z art. 264 § 1 k.k. w zbiegu z art. 18 § 3 k.k. w związku z art. 264 § 1 k.k. w związku z art. 11 § 2 k.k. w związku z art. 12 k.k., zaś podstawę wymierzenia Jarosławowi G. kary pozbawienia wolności stanowi przepis art. 264 § 1 k.k.; jednocześnie przyjmuje, iż podstawę wymierzenia kary pozbawienia wolności Mariuszowi Ż. stanowi przepis art. 204 § 1 k.k. (...)
Uzasadnienie faktyczne
Sąd Wojewódzki w Szczecinie, wyrokiem z dnia 12 listopada 1998 r., sygn. III K 343/96, uznał Jana W. za winnego tego, że w sierpniu 1995 r. w T., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w ciągu pięciu lat od odbycia w okresie od dnia 21 marca 1983 r. do dnia 1 czerwca 1984 r. i od dnia 25 września 1984 r. do dnia 21 maja 1991 r. kary łącznej 8 lat pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Szczecinie z dnia 29 października 1997 r., sygn. akt. VI K 767/87, za przestępstwo z art. 199 § 1 d.k.k. w związku z art. 60 § 1 d.k.k. i art. 208 d.k.k. w związku z art. 58 d.k.k. w związku z art. 60 § 1 d.k.k., nakłaniał małoletnie Elżbietę C., Dagmarę R. i Sylwię R. do uprawiania prostytucji, to jest do popełnienia przestępstwa określonego w art. 204 § 1 k.k. w zbiegu z art. 204 § 3 k.k. w związku z art. 11 § 2 k.k. w związku z art. 64 § 3 k.k. i za przestępstwo to wymierzył mu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę grzywny w wysokości 20 stawek dziennych, przyjmując, że jedna stawka dzienna wynosi 10 złotych.
Jan W. uznany został jednocześnie za winnego tego, że w sierpniu 1995 r. w okolicy L., działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, wbrew przepisom, w miejscu do tego nie przeznaczonym, przekroczył granicę pomiędzy Polską a Republiką Federalną Niemiec, to jest popełnienia przestępstwa z art. 264 § 2 k.k. i za przestępstwo to wymierzono mu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności.
Sąd Wojewódzki w Szczecinie wymierzył Janowi W. karę łączną 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Tym samym wyrokiem Sąd Wojewódzki w Szczecinie uznał Jarosława G. za winnego tego, że w sierpniu 1995 r. w okolicy L., działając wspólnie i z innymi osobami, wbrew przepisom, w miejscu do tego nie przeznaczonym, przekroczył dwukrotnie granicę pomiędzy Polską a Republiką Federalną Niemiec, udzielając jednocześnie pomocy kobiecie narodowości rosyjskiej o imieniu Olga w jednokrotnym, a Elżbiecie C., Dagmarze R. i Sylwii R. w dwukrotnym nielegalnym przekroczeniu granicy, to jest przestępstwa określonego w art. 264 § 2 k.k. w związku z art. 12 k.k. i za przestępstwo to wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności oraz karę grzywny w wysokości 20 stawek dziennych przyjmując, że jedna stawka dzienna wynosi 10 złotych.
Oskarżony Mariusz Ż. uznany został omawianym wyrokiem za winnego tego, że w listopadzie i grudniu 1995 r. w P., K. i H., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, najpierw nakłonił Katarzynę B. do uprawiania prostytucji, a później ułatwił to jej w ten sposób, iż działając wspólnie i w porozumieniu z Maciejem J. zawiózł ją do domu publicznego w H., to jest popełnienia przestępstwa z art. 204 § 1 k.k. w związku z art. 12 k.k. i za przestępstwo to wymierzono mu karę 1 roku pozbawienia wolności i karę grzywny w wysokości 50 stawek dziennych przyjmując, że jedna stawka dzienna wynosi 10 złotych.
Tym samym wyrokiem, Sąd Wojewódzki w Szczecinie uznał Adama M. za winnego tego, że w październiku 1995 r. w P i K., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz wspólnie i w porozumieniu z Witalijem K. ułatwił małoletniej Angelice S. uprawianie prostytucji w ten sposób, że pomógł jej w zdobyciu fałszywego dowodu osobistego, a następnie przewiózł ją przez granicę pomiędzy Polską a Republiką Federalną Niemiec, to jest za winnego popełnienia przestępstwa z art. 204 § 1 k.k. w zbiegu z art. 204 § 3 k.k. w związku z art. 11 § 2 k.k. w związku z art. 12 k.k. i za przestępstwo to wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności i karę grzywny w wysokości 50 stawek dziennych przyjmując, że jedna stawka dzienna wynosi 10 złotych.
Apelacje od powyższego wyroku wnieśli prokurator i obrońcy oskarżonych Jana W., Jarosława G., Mariusza Ż. i Adama M.
Prokurator zaskarżył wyrok w części dotyczącej oskarżonych Jana W. i Jarosława G co do orzeczenia o winie - na ich korzyść oraz w części dotyczącej oskarżonych Mariusza Ż. co do orzeczenia o karze i Adama M., co do orzeczenia o winie - na ich niekorzyść.
Prokurator zarzucił wyrokowi:
co do oskarżonego Jana W.:
- obrazę art. 204 § 3 k.k. poprzez jego niesłuszne zastosowanie w związku z dyrektywą art. 4 § 1 k.k. w kwalifikacji prawnej pierwszego z przypisanych mu czynów i przyjęcie jego kumulatywnego zbiegu z art. 204 § 1 k.k., podczas gdy właściwą kwalifikacją był jedynie art. 204 § 1 k.k., co skutkowało wymierzeniem mu kary pozbawienia wolności w oparciu o wcześniej cytowany niesłusznie zastosowany przepis,
- obrazę art. 264 § 2 k.k. poprzez jego niesłuszne zastosowanie w związku z dyrektywą art. 4 § 1 k.k. w kwalifikacji prawnej drugiego z przypisanych mu czynów, podczas gdy właściwą kwalifikacją był art. 264 § 1 k.k., co skutkowało wymierzeniem mu kary pozbawienia wolności w oparciu o wcześniej cytowany niesłusznie zastosowany przepis,
co do oskarżonego Jarosława G.:
- obrazę art. 264 § 2 k.k. poprzez jego niesłuszne zastosowanie w związku z dyrektywą art. 4 § 1 k.k. w kwalifikacji prawnej przypisanego mu czynu, podczas gdy właściwym było w tym przypadku przyjęcie kwalifikacji podstawowej z art. 264 § 1 k.k., co skutkowało wymierzeniem mu kary pozbawienia wolności w oparciu o wcześniej cytowany niesłusznie zastosowany przepis,
- obrazę art. 413 § 1 pkt 4 k.p.k. mającą wpływ na treść wyroku, polegającą na niewskazaniu pełnej kwalifikacji czynu przypisanego oskarżonemu, zgodnej z jego prawidłowym opisem,
co do oskarżonego Mariusza Ż.:
- obrazę art. 413 § 1 pkt 6 k.p.k. mającą wpływ na treść wyroku, polegającą na niewskazaniu zastosowanego przepisu Kodeksu karnego, na podstawie którego Sąd wymierzył oskarżonemu karę pozbawienia wolności,
- rażąco niską niewspółmierność wymierzonej mu kary pozbawienia wolności w wymiarze 1 roku, w stosunku do stopnia winy i społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu a także celów prewencji szczególnej i ogólnej,
co do oskarżonego Adama M.:
- obrazę art. 204 § 3 k.k. poprzez jego niesłuszne zastosowanie w związku z dyrektywą art. 4 § 1 k.k. w kwalifikacji prawnej przypisanego mu czynu i przyjęcie jego kumulatywnego zbiegu z art. 204 § 1 k.k., podczas gdy właściwą kwalifikacją był jedynie art. 204 § 1 k.k., co skutkowało wymierzeniem mu kary pozbawienia wolności w oparciu o wcześniej cytowany, niesłusznie zastosowany przepis,
- rażąco niską niewspółmierność wymierzonej mu kary pozbawienia wolności w wymiarze 1 roku, w stosunku do stopnia winy i społecznej szkodliwości zarzucanego mu czynu a także celów prewencji szczególnej i ogólnej.
Podnosząc powyższe zarzuty prokurator wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku:
w stosunku do oskarżonego Jana W. poprzez:
- wyeliminowanie z kwalifikacji pierwszego z przypisanych mu czynów art. 204 § 3 k.k., art. 11 § 2 k.k. oraz wskazanie jako podstawy wymiaru kary pozbawienia wolności art. 204 § 1 k.k. w związku z art. 64 § 1 k.k.,
- zmianę kwalifikacji drugiego z przypisanych mu czynów - z art. 264 § 2 k.k. na art. 264 § 1 k.k. oraz wskazanie jako podstawy wymiaru kary pozbawienia wolności tegoż przepisu,
w stosunku do oskarżonego Jarosława G. poprzez zmianę kwalifikacji przypisanego mu czynu - z art. 264 § 2 k.k. w związku z art. 12 k.k. na art. 264 § 1 k.k. w zbiegu z art. 18 § 3 k.k. w związku z art. 264 § 1 k.k. w związku z art. 11 § 2 k.k. w związku z art. 12 k.k. oraz wskazanie jako podstawy wymiaru kary pozbawienia wolności art. 264 § 1 k.k. w związku z art. 11 § 3 k.k.,
w stosunku do oskarżonego Mariusza Ż. poprzez:
- wskazanie przepisu art. 204 § 1 k.k. jako podstawy wymierzonej kary pozbawienia wolności,
- wymierzenia mu kary pozbawienia wolności w wymiarze 2 lat i 6 miesięcy,
w stosunku do oskarżonego Adama M. poprzez wyeliminowanie z kwalifikacji przypisanego mu czynu art. 204 § 3 k.k. i art. 11 § 2 k.k. oraz wymierzenie mu kary pozbawienia wolności w wymiarze 2 lat i 6 miesięcy, przy przyjęciu jako podstawy wymiaru tejże kary jedynie art. 204 § 1 k.k.
W toku rozprawy odwoławczej prokurator cofnął apelację Prokuratora Okręgowego w części wniesionej na korzyść oskarżonych Jana W., Jarosława G. i Adama M. Oskarżeni Jan W. i Adam M. wyrazili w myśl art. 431 § 3 k.p.k. zgodę na cofnięcie apelacji, zgody na takiej nie wyraził oskarżony Jarosław G.
Obrońca oskarżonego Jana W zaskarżył wyrok w części dotyczącej tego oskarżonego i wyrokowi zarzucił obrazę prawa materialnego, a mianowicie - art. 4 § 1 k.k. poprzez niezastosowanie wobec oskarżonego ustawy względniejszej, to jest Kodeksu karnego z 1969 r. i zakwalifikowanie czynu zarzucanego temu oskarżonemu w punkcie I aktu oskarżenia jako czynu z art. 204 § 1 k.k. w związku z art. 204 § 3 k.k. (odpowiednika którego to przepisu nie zawierał obowiązujący poprzednio Kodeks karny), natomiast czynu zarzucanego w punkcie II aktu oskarżenia jako czynu z art. 264 § 2 k.k. (odpowiednika, którego to przepisu również nie przewidywał Kodeks karny z 1969 r.) i wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności na podstawie kwalifikowanych form przestępstw w nich opisanych, podczas gdy zgodnie z art. 4 § 1 k.k., stosując ustawę względniejszą dla sprawcy, należało przyjąć kwalifikację odpowiednio z art. 204 § 1 k.k. i art. 264 § 1 k.k., przyjmując powołane wyżej przepisy za podstawę orzeczonych wobec oskarżonego Jana W. kar pozbawienia wolności.
Drugim zarzutem apelacji obrońcy Jana W. jest zarzut rażącej niewspółmierności kar wymierzonych temu oskarżonemu, poprzez ich nadmierną surowość w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez tego oskarżonego, a także poprzez niezastosowanie instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności.
Podnosząc powyższe zarzuty, obrońca oskarżonego Jana W. wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez uwzględnienie art. 4 § 1 k.k. i przyjęcie właściwej, zdaniem skarżącego, kwalifikacji prawnej przypisanych temu oskarżonemu czynów, a w konsekwencji złagodzenie wymierzonych mu za poszczególne czyny kar pozbawienia wolności, a w następstwie tego kary łącznej pozbawienia wolności z jednoczesnym zastosowaniem art. 69 § 1 i § 2 k.k. poprzez warunkowe zawieszenie wykonania orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności.
Obrońca oskarżonego Jarosława G. zaskarżył wyrok w części dotyczącej wymiaru kary i zarzucił mu rażącą niewspółmierność wymierzonej Jarosławowi G. kary, wynikającą z niezastosowania przy jej wymierzaniu art. 69 k.k. i wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez warunkowe zawieszenie wykonania orzeczonej wobec tego oskarżonego kary pozbawienia wolności. Obrońca podkreślił w apelacji, iż oskarżony w całości przyznał się do zarzucanych mu czynów, jego rola w rozpoznawanych zdarzeniach była marginalna, a same czyny wynikały jedynie z przypadkowego zbiegu okoliczności.
Obrońca oskarżonego Mariusza Ż. zaskarżył wyrok w części dotyczącej wymiaru kary zastosowanej wobec oskarżonego i zarzucił rażącą niewspółmierność kary pozbawienia wolności poprzez niezastosowanie warunkowego zawieszenia wykonania tej kary w oparciu o przepis art. 69 § 1 i § 2 k.k. Obrońca podkreślił, iż oskarżony Mariusz Ż. pracuje, ma na utrzymaniu rodzinę i dotychczas nie był karany.
Podnosząc powyższy zarzut, obrońca Mariusza Ż. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części dotyczącej wymiaru kary wobec tego oskarżonego poprzez orzeczenie warunkowego zawieszenia jej wykonania.
Obrońca oskarżonego Adama M. zarzucił zaskarżonemu wyrokowi:
- błąd w ustaleniach faktycznych poprzez przyjęcie, iż Adam M., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz wspólnie i w porozumieniu z Witalijem K., ułatwił małoletniej Angelice S. uprawianie prostytucji - co miało wpływ na treść orzeczenia,
- obrazę przepisów postępowania mających wpływ na treść orzeczenia, a to art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. i art. 424 § 1 k.p.k., poprzez dowolną ocenę materiału dowodowego, a w szczególności przyjęcie za wiarygodne i kompletne zeznania złożone przez Angelikę S. w postępowaniu sądowym, co miało wpływ na treść orzeczenia,
- obrazę przepisów postępowania mających wpływ na treść orzeczenia, a to art. 4 k.p.k., art. 7 k.pk., a także art. 410 k.p.k. i art. 424 § l k.p.k., poprzez dowolną ocenę materiału dowodowego, a w szczególności pominięcie zeznań Angeliki S. złożonych w postępowaniu przygotowawczym przy ustaleniu stanu faktycznego, co miało wpływ na treść orzeczenia.
Podnosząc powyższe zarzuty, obrońca oskarżonego Adama M. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu, a ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
Uzasadnienie prawne
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Wniesione apelacje, z wyjątkiem części apelacji prokuratura, okazały się niezasadne. Na wstępie stwierdzić należy, że Sąd Okręgowy w staranny i wnikliwy sposób przeprowadził postępowanie dowodowe w sprawie, każdy z ujawnionych w toku przewodu sądowego dowodów poddany został wszechstronnej ocenie. Ocena ta uwzględnia wzajemne odniesienia poszczególnych dowodów, czy wręcz zmieniający się kształt dowodu w trakcie trwania postępowania, respektuje jednocześnie dyrektywy zawarte w art. 7 k.p.k., biorąc pod uwagę każdorazowo wskazania wiedzy, reguły logicznego rozumowania i zasady doświadczenia życiowego. Ocena dokonana przez sąd I instancji, której szczegółowy wyraz znalazł się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, uznana być zatem musi za ocenę swobodną, o której mowa w art. 7 k.p.k. i jako taka pozostaje pod ochroną cytowanego przepisu. Kontrola odwoławcza nie wykazała, aby Sąd Okręgowy przekroczył granice swobodnej oceny dowodów w kierunku oceny dowolnej, nie stwierdzono też w rozumowaniu Sądu, przedstawionym w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku w sposób odpowiadający wymogom określonym w art. 424 k.p.k. luk lub błędów o charakterze logicznym lub faktycznym, które mogłyby stanowić podstawę ewentualnych korekt wyroku. Sąd Apelacyjny, po analizie zarzutów zawartych w poszczególnych apelacjach, doszedł do wniosku, iż Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił stan faktyczny związany z rozpoznawanymi zarzutami i właściwie wykazał winę oskarżonych.
Rozważając zarzuty zawarte w apelacji obrońcy oskarżonego Adama M. stwierdzić należy, że przedstawione powyżej ogólne rozważania związane z oceną materiału dowodowego dokonaną przez Sąd Okręgowy, dotyczą również dowodów winy tego oskarżonego, a w szczególności dowodu z zeznań świadka Angeliki S. Przyznać należy, że Angelika S. składała w toku postępowania przygotowawczego i sądowego zeznania istotnie różniące się od siebie treścią. Nie można też oceniać jej zeznań w oderwaniu od sylwetki świadka, jej cech osobowych, a także czynów, których się dopuściła. Te wszystkie okoliczności stały się jednak przedmiotem rozważań sądu pierwszej instancji. Sąd ten dostrzegł zmienność zeznań i stało się to przedmiotem wnikliwych rozważań, których treść znalazła się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Wywód Sądu Okręgowego jest w tej materii przekonujący. Wydaje się nieprawdopodobna i niezgodna z zasadami doświadczenia życiowego sytuacja, w której świadek miałby pomawiać oskarżonego bez żadnego racjonalnego powodu. Logicznym natomiast wydaje się początkowe zatajenie udziału oskarżonego ze względu na fakt jego służby w policji i obawy przed konsekwencjami wskazywania go jako współuczestnika rozpatrywanego procederu.
Istotną okolicznością, którą należy brać pod uwagę przy ocenie zeznań Angeliki S., jest fakt częściowego przynajmniej potwierdzenia podawanych przez nią okoliczności przez inne dowody starannie wymienione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Są to przede wszystkim wyjaśnienia współoskarżonego Jana W., którego trudno podejrzewać o celowe, fałszywe pomawianie Adama M. (oskarżony ten nie umniejszał przez to własnej odpowiedzialności) oraz zeznania Gabrieli F. Pośrednio zeznania Angeliki S. znajdują również potwierdzenie w zeznaniach Dagmary R. i Elżbiety C. Sąd Okręgowy poddał wreszcie starannej ocenie wyjaśnienia oskarżonego Adama M. i podawane przez niego okoliczności związane z datą wyjazdu do Niemiec i pełnioną służbą. Ocena ta jest przejrzysta i przekonywająca. Wynika z niej, że wyjaśnienia oskarżonego są również pozbawione konsekwencji, uznać je należy za częściowo zmienne, zaś ostatniej z wersji podawanych przez oskarżonego nie potwierdził świadek Zbigniew Ch. Kontrola odwoławcza tej części zaskarżonego wyroku prowadzi do wniosku, że wina oskarżonego Adama M. wykazana została w należyty sposób, a ocena zeznań świadka Angeliki S. mieści się, wbrew twierdzeniom zawartym w apelacji obrońcy oskarżonego, w granicach oceny swobodnej. Z całokształtu ujawnionych dowodów wynika wyraźnie, że oskarżony aktywnie uczestniczył w rozpoznawanym procederze, pomagał Witalijowi K. znając charakter prowadzonej przez niego działalności i pomocy tej udzielił w zdobywaniu sfałszowanego dokumentu oraz przewiezieniu w konkretnym celu Angeliki S. przez granicę. Ocena dowodów w omawianym zakresie jest wprawdzie trudna, ale sposób w jaki Sąd Okręgowy jej dokonał, jest zgodny z przepisami postępowania karnego, zaś istniejące i wskazywane w apelacji wątpliwości, nie podważają linii rozumowania sądu przedstawionej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.
Rozważania na temat przyjętej przez Sąd Okręgowy kwalifikacji prawnej przypisanych oskarżonym czynów rozpocząć należy od rozpoznania zawartego w apelacji prokuratora i obrońcy oskarżonego Jana W. zarzutu obrazy art. 4 § 1 k.k. Rozpoznanie to musi nastąpić mimo częściowego cofnięcia apelacji przez prokuratora, a to z powodu braku zgody na cofnięcie apelacji ze strony oskarżonego Jarosława G. oraz z racji zawarcia tego samego zarzutu w apelacji obrońcy Jana W. Oczywistym jest, że art. 204 § 3 k.k. oraz art. 264 § 2 k.k. nie mają odpowiednika w Kodeksie karnym z 1969 roku. Są to kwalifikowane postaci przestępstw z art. 204 § 1 k.k. i odpowiednio art. 264 § 1 k.k. Odpowiednikami tych z kolei w prawie karnym, obowiązującym w chwili popełnienia przypisanych sprawcom czynów, były przepisy art. IX Przepisów wprowadzających Kodeks karny z 1969 r. i art. 288 § 1 k.k. z 1969 r.
Proste porównanie treści tych przepisów i zagrożeń ustawowych za stypizowane w nich przestępstwa prowadzi do wniosku, że prawo obowiązujące w czasie popełniania przestępstwa było dla sprawców mniej względne aniżeli ustawa obowiązująca w czasie orzekania.
Przepis art. 4 § 1 k.k. nie bez powodu nakazuje porównywanie ustaw - obowiązującej poprzednio i w czasie orzekania; ustaw a więc nie poszczególnych przepisów, a ustaw w całości. Ugruntowany jest w doktrynie i orzecznictwie pogląd, w myśl którego niemożliwą jest kompilacja względniejszych przepisów z obu ustaw. Organ stosujący prawo zobowiązany jest do wyboru - w myśl reguły z art. 4 § 1 k.k. - jednej z ustaw i stosowania jej w całości ze wszystkimi konsekwencjami, w tym z konsekwencjami w postaci występowania typów kwalifikowanych przestępstw, które wcześniej nie istniały.
Problem powyższy był już przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego na gruncie porównań przepisów w chwili wejścia w życie Kodeksu karnego z 1969 r. W wyroku z dnia 22 grudnia 1970 r. (OSNPG z 1971 r., zeszyt 4, poz. 53) Sąd Najwyższy stwierdził między innymi ..skoro porównujemy całość obu ustaw, to nie można eliminować wstępnie z porównania pewnych przepisów, choćby formułowały one poszczególne typy przestępstw w sposób odmienny niż ustawa dawna. Podobny pogląd wyraził A. Bachrach - Państwo i Prawo z 1971 r., zeszyt 7, poz. 196.
W tym stanie rzeczy, Sąd Apelacyjny uznał wybór ustawy nowej - Kodeksu karnego z 1997 r. jako względniejszej dla sprawców - za trafny i znajdujący uzasadnienie w łagodniejszym zagrożeniu karą, zaś zarzuty z apelacji prokuratora i obrońcy Jana W., za chybione.
Za uzasadniony z kolei uznać należy zarzut prokuratora odnośnie kwalifikacji prawnej czynów przypisanych Jarosławowi G. Z opisu zawartego w punkcie III zaskarżonego wyroku wynika, że Jarosław G. pomógł w przekroczeniu granicy dwukrotnie innym osobom, sam przekraczając granicę państwa w miejscu niedozwolonym - wbrew przepisom. Tym samym pełniejszą, bardziej odpowiadającą opisowi czynu kwalifikacją prawną jest kwalifikacja uwzględniająca formę popełnienia przestępstwa - pomocnictwo.
W punkcie IV zaskarżonego wyroku, sąd pierwszej instancji nie wskazał przepisu stanowiącego podstawę wymiaru oskarżonemu Mariuszowi Ż. kary pozbawienia wolności, konieczną okazała się zatem korekta w tym zakresie.
Odnosząc się do zawartych zarówno w apelacji prokuratora jak i obrońców oskarżonych zarzutów odnośnie rażącej niewspółmierności wymierzonych kar, stwierdzić należy, że rażąca niewspółmierność kary to pojęcie ocenne. Przepis art. 438 pkt 4 k.p.k. zawiera przy tym określenie - rażąca niewspółmierność. Należy zatem sądzić, że powodem ewentualnej korekty zaskarżonego wyroku nie może być każda stwierdzona niewspółmierność, a jedynie jej postać wyraźna, bezsporna, niewątpliwa, bardzo duża (takie znaczenia wyrazu - rażąca - podaje Słownik języka polskiego, PWN pod redakcją Mieczysława Szymczaka, tom III). Konsekwentnie tak rozumie cytowany przepis Sąd Najwyższy, dając temu wyraz w kilku orzeczeniach, wydanych wprawdzie na gruncie art. 387 pkt 4 k.p.k. z 1969 roku, przepis ten jednak brzmiał identycznie jak obecnie obowiązujący art. 438 pkt 4 k.p.k. Orzecznictwo Sądu Najwyższego zachowuje więc w tym zakresie pełną aktualność. Reprezentatywnym orzeczeniem w omawianej kwestii jest wyrok wydany w sprawie o sygn. III KR 254/73 (OSNPG z 1974 r., poz. 51). Sąd Najwyższy stwierdził wówczas, iż: Rażąca niewspółmierność kary zachodzić może tylko wówczas, gdyby na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd pierwszej instancji, a karą, jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w Kodeksie karnym oraz zasad ukształtowanych przez orzecznictwo Sądu Najwyższego.
Podobny pogląd zawarty jest w innym orzeczeniu (wyrok wydany w sprawie II KRN 198/94 OSNPK z 1995 r., zeszyt 6, poz. 18). Sąd Najwyższy stwierdził wtedy: Na gruncie art. 387 pkt 4 k.p.k. (chodzi o Kodeks postępowania karnego z 1969 roku - obecnie przepis art. 438 pkt 4 k.p.k.) nie chodzi o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - "rażąco" niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować.
W stosunku do żadnego z oskarżonych Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się w wymierzonych im karach cech rażącej niewspółmierności i to zarówno w kierunku nadmiernej łagodności - co podnosi w swej apelacji prokurator, jak i rażącej surowości, co zarzucili wyrokowi obrońcy Jana W., Jarosława G. i Mariusza Ż. Sąd pierwszej instancji, w odniesieniu do każdego z oskarżonych, rozważył wszystkie istotne okoliczności mające w myśl Kodeksu karnego wpływ na wymiar kary.
Nie przekonują zawarte w apelacji obrońcy oskarżonego Jan W. argumenty, które miałyby przemawiać za zmianą zaskarżonego wyroku i warunkowym zawieszeniem wykonania kary temu oskarżonemu. Abstrahując od wskazywanych w apelacji sformułowań z uzasadnienia zaskarżonego wyroku - odnośnie stopnia zorganizowania i podstępności działań oskarżonego - zauważyć należy, że Jan W. jest osobą wielokrotnie karaną sądownie, osobą, wobec której stosowano już karę pozbawienia wolności, co nie przyniosło efektów i obecnie całkowicie niezasadnym byłoby założenie, że kara pozbawienia wolności orzeczona z warunkowym zawieszeniem wykonania, byłaby wystarczająca dla osiągnięcia wobec sprawcy celów kary, a w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa, a warunek taki zawarty jest w treści art. 69 § 1 k.k. Wiek oskarżonego nie może stanowić argumentu przemawiającego za zawieszeniem wykonania kary, szczególnie zaś wiek oskarżonego Jana W., który trudno uznać za podeszły. Argumentem takim nie może być również stan zdrowia oskarżonego, który powodować może ewentualnie odroczenie wykonania kary lub wykonywanie jej w szczególnych warunkach. Z powyższych względów, Sąd Apelacyjny nie uwzględnił wniosku apelacji obrońcy oskarżonego Jana W.
W stosunku do oskarżonego Jarosława G. podzielić należy stanowisko Sądu Okręgowego co do oceny stopnia społecznej szkodliwości przypisanych mu czynów. Przestępstwo tego oskarżonego składało się z wielu jednostkowych zachowań, było zaplanowane, dotyczyło kilku osób, w tym małoletnich, zaś sam oskarżony był już karany i dysponował, jak można wnioskować z akt sprawy, sporym doświadczeniem związanym z nielegalnym przekraczaniem granicy. W tej sytuacji to kara, o której wymierzenie wniósł obrońca oskarżonego, byłaby nadmiernie łagodna, zaś warunkowe zawieszenie jej wykonania nie byłoby wystarczające dla osiągnięcia wobec sprawcy celów kary, a w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa.
Rozważając zasadność wymiaru kary w stosunku do oskarżonego Mariusza Ż. uznać należy, że kara ta jest adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu i nie przekracza stopnia zawinienia oskarżonego. W odniesieniu do tego oskarżonego, jak i w stosunku do wszystkich pozostałych, nie można tracić z pola widzenia potrzeb, które realizować ma kara w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Przestępstwa polegające na wywozie młodych, czasem nieletnich kobiet do domów publicznych za granicą spotykać się muszą ze zdecydowaną reakcją wymiaru sprawiedliwości, a są jednocześnie, jak się wydaje, postrzegane jednoznacznie negatywnie w oczach opinii publicznej. Analizując argumenty zawarte w apelacji prokuratora odnośnie wymiaru kary co do Mariusza Ż. zauważyć należy, że okoliczności wskazywane w apelacji były, co wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, przedmiotem rozważań Sądu Okręgowego. Stopień winy oskarżonego i stopień społecznej szkodliwości jego czynu były między innymi powodami, dla których sąd pierwszej instancji, mimo rozważania tej kwestii, nie zdecydował o warunkowym zawieszeniu wykonania orzeczonej kary. Rozumowanie Sądu w tym zakresie jest dla sądu odwoławczego w pełni przekonujące. Argumenty zawarte w apelacji obrońcy oskarżonego nie podważają w ocenie Sądu Apelacyjnego tej decyzji, nie są to jednak argumenty, które nie mają znaczenia. Niekaralność Mariusza Ż., wykonywanie przez niego pracy powodują, iż nie ma przesłanek dla uwzględnienia jednego z wniosków apelacji prokuratora i zaostrzenia wymiaru kary pozbawienia wolności.
Mimo zasadności opinii prokuratora odnośnie wysokiego stopnia społecznej szkodliwości czynów Adama M., szkodliwości spotęgowanej faktem, iż w czasie będącym przedmiotem rozpoznania, oskarżony był funkcjonariuszem policji, stwierdzić należy, że orzeczenie Sądu Okręgowego w przedmiocie wymiaru kary temu oskarżonemu jest trafne i uwzględnia podnoszone przez skarżącego okoliczności, co wynika wprost z uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Kara wymierzona Adamowi M. jest dla niego niewątpliwie karą dolegliwą, wiąże się z utratą miejsca pracy, oskarżony dotychczas nie był karany i pracował. W tym stanie rzeczy, zważywszy, że orzeczono wobec niego karę bezwarunkowego zawieszenia jej wykonania, brak w ocenie Sądu Apelacyjnego podstaw do zaostrzania wymierzonej kary. Zawarte z kolei w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wywody w przedmiocie wymiaru kary temu oskarżonemu w pełni przekonują o zasadności wymierzenia bezwzględnej kary pozbawienia wolności. Biorąc pod uwagę powyższe argumenty, Sąd Apelacyjny utrzymał zaskarżony wyrok w mocy, dokonując jedynie niewielkich korekt związanych z przyjętą kwalifikacją prawną. (...)
to tak na szybko znalezione, ale czy się przyda ?
Wyrok
z dnia 4 stycznia 2002 r.
Sąd Najwyższy
II KKN 303/99
1. Przestępstwo tzw. nadużycia władzy określone w art. 142 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz. U. z 1990 r. Nr 30, poz. 179 ze zm.) zostało na nowo zdefiniowane przez określenie jego znamion w art. 231 k.k. Porównanie znamion określających typ czynu zabronionego prowadzi do wniosku, że przepis art. 231 § 1 k.k. przejął rolę uchylonego art. 142 ust. 1 ww. ustawy. Przeprowadzając ocenę całokształtu konsekwencji wynikających z zastosowania obu konkurujących ustaw, w tym porównanie sankcji karnych wskazanych w tych przepisach prowadzi do wniosku, że art. 231 § 1 k.k. przewidujący zagrożenie karą pozbawienia wolności do lat 3 jest względniejszy dla sprawcy aniżeli przepis art. 142 ust. 1 ustawy o Policji, który określił sankcję karną pozbawienia wolności do lat 5.
2. W zakresie właściwego stosowania przepisu art. 4 § 1 k.k. (art. 2 § 1 d.k.k.) sąd musi dokonać wyboru między konkurującymi ustawami i zastosować całościowo jedną z nich tj. tę, która in concreto jest względniejsza dla sprawcy.
LEX nr 54973, Prok.i Pr.-wkł. 2002/9/6
54973
Dz.U.2007.43.277: art. 142
Dz.U.1997.88.553: art. 4; art. 231
Skład orzekający
Przewodniczący: Sędzia SN Piotr Hofmański.
Sędziowie: SN Przemysław Kalinowski, SA del. do SN Jan Krośnicki (spr.).
Protokolant: Ewa Oziębła.
Prokurator Prokuratury Krajowej: Aleksander Herzog.
Sentencja
Sąd Najwyższy w sprawie Andrzeja J. oskarżonego z art. 156 § 2 k.k. i art. 142 ust. 1 ust. z 6 kwietnia 1990 r. o Policji w zw. z art. 11 § 2 k.k. po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 4 stycznia 2002 r., kasacji, wniesionych przez obrońców oskarżonego oraz prokuratora - na korzyść od wyroku Sądu Okręgowego z dnia 19 marca 1999 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego z dnia 14 sierpnia 1998 r.,
uwzględniając obie kasacje uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.
Uzasadnienie faktyczne
Wyrokiem Sądu Rejonowego z dnia 14 sierpnia 1998 r. oskarżony Andrzej J. uznany został za winnego tego, że w dniu 7 stycznia 1995 r. w Radomiu podczas pełnienia służby w patrolu policyjnym, przekraczając przysługujące mu uprawnienia w zakresie użycia środków przymusu bezpośredniego, popchnął na karoserię radiowozu "Volkswagen Transporter" Tomasza F., a następnie uderzył go kilkakrotnie pięścią w okolicę lędźwiową lewą powodując u niego pęknięcie śledziony z krwotokiem wewnętrznym co stanowiło chorobę zazwyczaj zagrażającą życiu, skutkującą koniecznością przeprowadzenia zabiegu chirurgicznego i za to, skazany został z mocy art. 155 § 1 pkt 2 d.k.k. i art. 142 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz. U. z 1990 r. Nr 30, poz. 179) w zw. z art. 10 § 2 d.k.k. i przyjmując za podstawę wymiaru kary art. 155 § 1 pkt 2 d.k.k. wymierzono mu karę 1 r. i 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności.
Na podstawie art. 73 § 1 i 2 d.k.k., art. 74 § 1 d.k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności Sąd warunkowo zawiesił na okres próby 4 lat.
Na mocy art. 75 § 1 d.k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego grzywnę w kwocie 1.000 zł z zamianą w razie nieuiszczenia w terminie na 50 (pięćdziesiąt) dni zastępczej kary pozbawienia wolności przyjmując jeden dzień pozbawienia wolności za równoważny grzywnie w kwocie 20 złotych.
Na podstawie art. 43 § 1 d.k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego karę dodatkową w postaci zakazu wykonywania zawodu policjanta na okres 3 lat.
Od wyroku tego apelację złożyli obrońcy oskarżonego Andrzeja J., w której zarzucili:
1) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, który mógł mieć wpływ na jego treść, a polegający na przyjęciu, że zeznania świadków (...) w pełni potwierdzają wersję zdarzeń podaną przez pokrzywdzonego i potwierdzają użycie siły fizycznej w sytuacji, gdy zeznania te złożone przed Sądem są odmienne w swojej treści od zeznań złożonych w toku postępowania przygotowawczego,
2) obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść wyroku, a mianowicie:
a) art. 372 § 1 pkt 1 d.k.p.k. poprzez brak oceny w uzasadnieniu wyroku większości dowodów istotnych dla obrony oskarżonego tj.:
- braku odniesienia się do konstrukcji radiowozu, na który pokrzywdzony miał być "rzucony" przez oskarżonego, braku wyjaśnienia sposobu doprowadzenia do radiowozu i oceny co do możliwości zadawania uderzeń mogących doprowadzić do obrażeń stwierdzonych u pokrzywdzonego,
- braku oceny zeznań świadków lekarzy,
b) art. 357 i art. 313 § 1 d.k.p.k. polegającą na nie wyjaśnieniu wszystkich istotnych okoliczności poprzez zaniechanie przeprowadzenia dowodu z kompleksowej opinii biegłych w sytuacji, gdy zeznania świadka R. pozostają w sprzeczności z opinią biegłej I. B.,
c) art. 155 § 1 d.k.p.k. przez Prokuraturę w toku postępowania przygotowawczego, polegające na oddaleniu wniosku dowodowego dotyczącego przesłuchania w charakterze świadków osób osadzonych w Izbie Wytrzeźwień na okoliczność zachowania się pokrzywdzonego w tejże Izbie pomimo braku podstaw do oddalenia wniosku dowodowego, a nadto w sytuacji, gdy Sąd I instancji mógł ten dowód przeprowadzić z urzędu konwalidując tym samym uchybienie organu prowadzącego postępowanie przygotowawcze,
d) art. 4 § 1 i art. 357 d.k.p.k. polegające na wydaniu wyroku na podstawie części materiału dowodowego i przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów polegające na pominięciu okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego tj. zeznań policjantów i uzasadnieniu odmówienia wiarygodności tym zeznaniom stwierdzeniem, iż świadkowie ci "chronią kolegę przed odpowiedzialnością".
Podnosząc powyższe zarzuty obrońcy oskarżonego wnosili o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu.
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 19 marca 1999 r. po rozpoznaniu apelacji obrońców oskarżonego i przy zastosowaniu art. 4 § 1 k.k. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że Andrzeja J. w ramach zarzucanego mu czynu uznał za winnego tego, że w dniu 7 stycznia 1995 r., przekraczając uprawnienia w zakresie użycia środków przymusu bezpośredniego popchnął Tomasza F. na karoserię radiowozu, a następnie uderzył go kilkakrotnie pięścią w okolicę lędźwiową lewą powodując u niego pęknięcie śledziony tj. chorobę realnie zagrażającą życiu pokrzywdzonego przy czym oskarżony nie miał zamiaru skutku tego spowodować lecz mógł go przewidzieć tj. przestępstwa z art. 156 § 2 k.k. i art. 142 ust. 1 ustawy z 6 kwietnia 1990 r. o Policji w zw. z art. 11 § 2 k.k. i przyjmując za podstawę wymiaru kary art. 142 ust. 1 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji w zw. z art. 11 § 3 k.k. skazał go na karę 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności, przy czym na zasadzie art. 69 § 1 i 2 i art. 70 § 1 k.k. wykonanie tej kary warunkowo zawiesił ustalając okres próby na 2 lata.
Od wyroku Sądu Okręgowego kasacje złożyli: Prokurator Okręgowy- na korzyść oraz obrońcy oskarżonego Andrzeja J.
Kasacja prokuratora zarzuciła wyrokowi:
- rażące naruszenie art. 4 § 1 k.k. przez przyjęcie za podstawę skazania i wymiaru kary art. 142 ust. 1 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji - uchylonego przez art. 6 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - przepisy wprowadzające kodeks karny - w zbiegu z art. 156 § 2 k.k., w wyniku błędnego uznania, że przepis art. 142 ust. 1 ustawy o Policji jest względniejszy dla oskarżonego, podczas gdy prawidłowa interpretacja art. 4 § 1 k.k. winna doprowadzić do przyjęcia kwalifikacji prawnej czynu oskarżonego z art. 231 § 1 k.k. i art. 156 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., a podstawę wymiaru kary powinien stanowić art. 231 k.k.
W konkluzji kasacji prokurator wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania w postępowaniu apelacyjnym.
Kasacja obrońców oskarżonego Andrzeja J. oparta na przepisie art. 523 k.p.k. zarzuciła wyrokowi rażące naruszenie prawa, które mogło mieć wpływ na treść wyroku, a mianowicie art. 452 § 2 k.p.k. polegające na zaniechaniu uzupełnienia przewodu sądowego w sytuacji, gdy było to uzasadnione koniecznością:
- przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego specjalisty z zakresu medycyny sądowej dla ustalenia mechanizmu powstania obrażeń u pokrzywdzonego z uwagi na sprzeczności pomiędzy zeznaniami świadka R. z opinią biegłej I. B., która nie jest specjalistą z zakresu medycyny sądowej, a jedynie patomorfologiem,
- uwzględnienia wniosku dowodowego złożonego w postępowaniu przygotowawczym, na okoliczność zachowania się pokrzywdzonego w Izbie Wytrzeźwień w sytuacji, gdy brak było podstaw do oddalenia w świetle art. 155 d.k.p.k.,
- dodatkowego przesłuchania na rozprawie świadków, celem wyjaśnienia sprzeczności w ich zeznaniach, a mianowicie świadka (...) czego nie uczynił Sąd Rejonowy rozpoznając sprawę jako sąd I instancji.
Nadto kasacja zarzuciła wyrokowi rażące naruszenie art. 437 § 2 k.p.k. polegające na zmianie zaskarżonego wyroku, w sytuacji gdy wyżej wymienione uchybienia winny doprowadzić Sąd Okręgowy do uznania, że zachodzi konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu.
Ponadto wyrokowi powyższemu kasacja zarzuciła rażące naruszenie art. 4 § 1 k.k. przez przyjęcie za podstawę skazania i wymiaru kary art. 142 ust. 1 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji uchylonego przez art. 6 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - przepisy wprowadzające kodeks karny w zbiegu z art. 156 § 2 k.k. w wyniku błędnego uznania, że przepis art. 142 ust. 1 ustawy o Policji jest względniejszy dla oskarżonego, podczas gdy prawidłowa interpretacja art. 4 § 1 k.k. winna doprowadzić do przyjęcia kwalifikacji prawnej czynu oskarżonego z art. 231 § 3 k.k.
W konkluzji kasacji obrońcy oskarżonego wnieśli o uchylenie zaskarżonego wyroku na podstawie art. 537 § 1 k.p.k.
Uzasadnienie prawne
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja prokuratora jest zasadna, natomiast kasacja wniesiona przez obrońców Andrzeja J. jest zasadna w części dotyczącej rażącego naruszenia art. 4 § 1 k.k.
W obu kasacjach trafnie wskazano, iż sąd odwoławczy orzekający po wejściu w życie nowej ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny dopuścił się w rozumieniu przepisu art. 523 k.p.k. rażącej obrazy art. 4 § 1 k.k. Zgodnie z dyspozycją zawartą w tym przepisie Sąd zobligowany jest do stosowania nowej ustawy, jednakże winien stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. Orzekając w niniejszej sprawie sąd ten przeoczył, iż art. 142 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz. U. z 1990 r. Nr 30, poz. 179 ze zm.), na którym oparł skazanie i wymiar kary oskarżonego Andrzeja J. został uchylony przez art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - przepisy wprowadzające kodeks karny. Nie oznacza to jednakże, że działania funkcjonariusza policji w zakresie wskazanym w uchylonym przepisie uległo depenalizacji. Przestępstwo tzw. nadużycia władzy zostało na nowo zdefiniowane przez określenie jego znamion w art. 231 k.k. Porównanie znamion określających typ czynu zabronionego zarzucanego Andrzejowi J. prowadzi do wniosku, że przepis art. 231 § 1 k.k. przejął rolę uchylonego art. 142 ust. 1 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji. Przeprowadzając ocenę całokształtu konsekwencji wynikających z zastosowania obu konkurujących ustaw, w tym porównanie sankcji karnych wskazanych w tych przepisach prowadzi do wniosku, że art. 231 § 1 k.k. przewidujący zagrożenie karą pozbawienia wolności do lat 3 jest względniejszy dla sprawcy aniżeli przepis art. 142 ust. 1 ustawy o Policji, który określił sankcję karną pozbawienia wolności do lat 5.
Ponadto niezależnie od wyżej poczynionej uwagi należy podzielić trafność spostrzeżenia prokuratora wyrażonego w złożonej kasacji o niedopuszczalnym orzekaniu przez sąd odwoławczy w oparciu o przepisy ustawy obowiązującej poprzednio tj. w chwili popełnienia przestępstwa (art. 142 ust. 1 ustawy o Policji), a częściowo o przepisy ustawy nowej (art. 156 § 2 k.k.). Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem Sądu Najwyższego w zakresie właściwego stosowania przepisu art. 4 § 1 k.k. (art. 2 § 1 k.k.) sąd musi dokonać wyboru między konkurującymi ustawami i zastosować całościowo jedną z nich tj. tę, która in concreto jest względniejsza dla sprawcy.
Tak więc należało uznać, że sąd odwoławczy z obrazą art. 4 § 1 k.k. przyjął kumulatywną kwalifikację prawną czynu Andrzeja J. z art. 142 ust. 1 ustawy o Policji i art. 156 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., przyjmując za podstawę prawną wymiaru kary art. 142 ust. 1 cyt. ustawy w zw. z art. 11 § 3 k.k., zamiast prawidłowej kwalifikacji prawnej działania oskarżonego jako wypełniającego znamiona przestępstwa z art. 231 § 1 k.k. w zb. z art. 156 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., ze wskazaniem art. 231 § 1 k.k. jako podstawy wymiaru kary.
Sąd Najwyższy stosownie do dyspozycji przepisu art. 436 k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k. ograniczył rozpoznanie kasacji obrońców Andrzeja J. tylko do zarzutu obrazy art. 4 § 1 k.k. i problemów związanych ze stosowaniem reguł prawa karnego międzyczasowego, gdyż okazało się to wystarczające do wydania rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie. Stąd też Sąd Najwyższy pominął w swoich rozważaniach zarzuty dotyczące naruszenia m. innymi przepisu art. 452 § 2 k.p.k.
Na marginesie wywodów zwartych w skardze kasacyjnej a dotyczących obrazy przez Sąd Okręgowy powyższego przepisu należy zauważyć, że zastosowanie art. 452 § 2 k.p.k. w postępowaniu odwoławczym ma charakter wyjątkowy. Skorzystać z niego można tylko w przypadkach ściśle wymienionych w tym przepisie. W każdym razie stosowanie tego przepisu nie może doprowadzić do kolizji z normą zawartą w art. 452 § 1 k.p.k. zabraniającą sądowi odwoławczemu przeprowadzenie postępowania dowodowego co do istoty sprawy.
Przy ponownym rozpoznawaniu sprawy Sąd Okręgowy zastosuje nową ustawę karną, bacząc na zakaz reformationis in peius.
Dzięki Dark, ale to o którym mówię dotyczyło konkretnie ustawy o przeciwdziałaniu
Myślę, że pojęcie ,,ustawa" względniejsza lub nie względniejsza dla sprawcy należy interpretować jako po prostu stan prawny obowiązujący dniu, gdy dla sprawcy tego konkretnie czynu był on najkorzystniejszy. Zatem chodziłoby o wszelkie wchodzące w grę ustawy/przepisy w określonym punkcie czasowym, a nie ich składankę z całego okresu, jaki minął od popełnienia do wyrokowania. Sorry, ale nie chce mi się uzasadniać tego poglądu, bo ciągle mam urlop
"suzana22" napisał:
Myślę, że pojęcie ,,ustawa" względniejsza lub nie względniejsza dla sprawcy należy interpretować jako po prostu stan prawny obowiązujący dniu, gdy dla sprawcy tego konkretnie czynu był on najkorzystniejszy. Zatem chodziłoby o wszelkie wchodzące w grę ustawy/przepisy w określonym punkcie czasowym, a nie ich składankę z całego okresu, jaki minął od popełnienia do wyrokowania. Sorry, ale nie chce mi się uzasadniać tego poglądu, bo ciągle mam urlopStąd właśnie moje pytanie, bo też mam takie wrażenie :D
"romanoza" napisał:
Myślę, że pojęcie ,,ustawa" względniejsza lub nie względniejsza dla sprawcy należy interpretować jako po prostu stan prawny obowiązujący dniu, gdy dla sprawcy tego konkretnie czynu był on najkorzystniejszy. Zatem chodziłoby o wszelkie wchodzące w grę ustawy/przepisy w określonym punkcie czasowym, a nie ich składankę z całego okresu, jaki minął od popełnienia do wyrokowania. Sorry, ale nie chce mi się uzasadniać tego poglądu, bo ciągle mam urlopStąd właśnie moje pytanie, bo też mam takie wrażenie :D
Mam pod ręką nowiutki podręcznik A. Zolla i W. Wróbla pt. "Polskie prawo karne. Część ogólna". Niby dla studentów, ale liczy ponad sześćset stron. Omawiając pojęcie ustawy względniejszej, autorzy piszą (s. 128): "Kryterium to odnosi się do całości konsekwencji karnych, jakie mogą dotknąć sprawcę za popełniony czyn na gruncie każdej z ocenianych ustaw. Podstawową wskazówką będzie porównanie wysokości ustawowego zagrożenia karą przewidziane w ocenianych ustawach. O dolegliwości sankcji karnych decydować mogą także regulacje części ogólnej kodeksu karnego [...]".
Skoro ustala Pani odpowiedzialność karną, posługując się dyrektywami części ogólnej Kodeksu karnego i opisem typu czynu zabronionego zamieszczonym w Ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, powiedziałbym, że należy stosować ustawy z jednego punktu czasowego. To, że opis typu czynu zabronionego jest umieszczony nie w części szczegółowej Kodeksu karnego, a w innej ustawie, jest, moim zdaniem, wyłącznie kwestią techniczną, będącą skutkiem decyzji ustawodawcy, który nie uznał za stosowne zrealizować idei wyłączności kodeksu karnego na stanowienie przepisów karnych.
PS. Lojalnie uprzedzam: nie jestem praktykiem.
ZGO - ach, gdybyż to było takie proste
POczytaj orzeczenia SN i SA zapodane wyżej przez Darkside`a - sam zobaczysz
"totep" napisał:
ZGO - ach, gdybyż to było takie proste
POczytaj orzeczenia SN i SA zapodane wyżej przez Darkside`a - sam zobaczysz
to i tak tylko część z nich ...
"Darkside" napisał:
ZGO - ach, gdybyż to było takie proste
POczytaj orzeczenia SN i SA zapodane wyżej przez Darkside`a - sam zobaczysz
to i tak tylko część z nich ...
Od czegoś trzeba zacząć
Ale dobrze, że ktoś jeszcze czyta podręczniki
"romanoza" napisał:
Myślę, że pojęcie ,,ustawa" względniejsza lub nie względniejsza dla sprawcy należy interpretować jako po prostu stan prawny obowiązujący dniu, gdy dla sprawcy tego konkretnie czynu był on najkorzystniejszy. Zatem chodziłoby o wszelkie wchodzące w grę ustawy/przepisy w określonym punkcie czasowym, a nie ich składankę z całego okresu, jaki minął od popełnienia do wyrokowania. Sorry, ale nie chce mi się uzasadniać tego poglądu, bo ciągle mam urlopStąd właśnie moje pytanie, bo też mam takie wrażenie :D
wydaje mi się właśnie, że chodzi o stworzenie pewnej fikcji prawnej, że wydajemy wyrok w dniu, w którym wydanie wyroku na podstawie wszystkich przepisów mających zastosowanie w sprawie byłoby dla oskarżonego najkorzystniejsze.
"totep" napisał:
ZGO - ach, gdybyż to było takie proste
POczytaj orzeczenia SN i SA zapodane wyżej przez Darkside`a - sam zobaczysz
Może i moja odpowiedź jest prosta jak konstrukcja cepa, ale na pewno nie prostsza niż opinie niektórych innych użytkowników:
"Darkside" napisał:
na gorąco, jest jakieś orzeczenie SN gdzie wyrażono pogląd, iż ustawa musi być względniejsza jako całość, nie można stosować zlepku ustaw."Dred" napisał:
romi, stosuj każdą wzgędniejszą"Darkside" napisał:
czy mogę stosować kk względniejsze z jednej daty (wysokość grzywny się zmieniała) a o przeciwdziałaniu z innej daty, czy też np. jak przyjmuję, że narkotykowa jest względniejsza w brzmieniu z 15 października 1997 r. to muszę też stosować kodeks z 1969 r
moim zdaniem chyba nie ma przeszkód abyś wersję pierwszą
Z moim poglądem można się nie zgodzić, ale przynajmniej go uzasadniłem. Napisałem też wprost, że nie jestem praktykiem, aby Romanoza wzięła i to pod uwagę.
"totep" napisał:
Ale dobrze, że ktoś jeszcze czyta podręczniki
Nigdy się nie wstydziłem tego, że korzystam z podręczników.
"Z.G.O." napisał:
Może i moja odpowiedź jest prosta jak konstrukcja cepa, ale na pewno nie prostsza niż opinie niektórych innych użytkowników: romi, stosuj każdą wzgędniejszą
Z moim poglądem można się nie zgodzić, ale przynajmniej go uzasadniłem.
hmm....jakby to powiedzieć.......to się po prostu nazywa zawodowstwo...
"Dred" napisał:
Może i moja odpowiedź jest prosta jak konstrukcja cepa, ale na pewno nie prostsza niż opinie niektórych innych użytkowników: romi, stosuj każdą wzgędniejszą
Z moim poglądem można się nie zgodzić, ale przynajmniej go uzasadniłem.
hmm....jakby to powiedzieć.......to się po prostu nazywa zawodowstwo...
Nic dodać nić ująć - tylko zaprosić do loży forumowych ekspertów
Proszę merytorycznie, chodzi usiłowanie przewiezienia 6 kg kokainy z Ekwadoru do Holandii. I odbyte prawie 4 lata w Ekwadorze
Dodam jeszcze, że moja płeć jak na zdjęciu
"romanoza" napisał:
Dodam jeszcze, że moja płeć jak na zdjęciu
Dla pewności doprecyzuj, bo stare squaw wyglądają tak samo
"TGC" napisał:
Dla pewności doprecyzuj, bo stare squaw wyglądają tak samo
"Darkside" napisał:
Dla pewności doprecyzuj, bo stare squaw wyglądają tak samo
O Ty przewrotny moderatorze ....moje wpisy wrzuca do dygresyjek a sam tu...dygresyjkuje?
"rudy kot" napisał:
O Ty przewrotny moderatorze ....moje wpisy wrzuca do dygresyjek a sam tu...dygresyjkuje?
przerzucę to , czekam tylko aż nasz forumowy "stary squaw" to przeczyta
"Darkside" napisał:
O Ty przewrotny moderatorze ....moje wpisy wrzuca do dygresyjek a sam tu...dygresyjkuje?
przerzucę to , czekam tylko aż nasz forumowy "stary squaw" to przeczyta
A niech tam zostanie
Skoro jest oczywiste, że zawarte w jednej ustawie (kodeksie) przepisy określające zasady odpowiedzialności karnej (tzw. przepisy części ogólnej) oraz przepisy regulujące typy przestępstw (przepisy części szczególnej) przy analizie względności ustawy dla sprawcy winny być badane łącznie, to konsekwentnie trzeba także zaakceptować pogląd, że taką samą zasadę łącznego badania pod kątem względności dla sprawcy należy zastosować do przepisów części ogólnej Kodeksu karnego oraz do przepisów regulujących typy przestępstw umieszczonych w innej ustawie (w sprawie niniejszej w ustawie "narkotykowej". Uzasadniony jest więc pogląd, że pod pojęciem "ustawa" w rozumieniu art. 4 § 1 k.k. należy rozumieć nie konkretny akt prawny, ale cały obowiązujący w danym czasie porządek prawny.SA Lublin 23 marca 2006 r., II AKa286/05. Już wiem, dlaczego nie znalazłem, tego orzeczenia nie ma w Lexie ani przy narkotykach ani przy 4 kk tylko przy 114 kk
I dodam jeszcze, że opisany na wstępie przemyt koki podpada pod ustawę o zapobieganiu narkomanii z 1985 r., ponieważ w art. 30 ust. 1 nie ma znamienia uczestniczenia w obrocie, które pojawiło się dopiero w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii z 1997 r. Czyli mamy kodeks z 1969 r.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.