Stan faktyczny: Sąd I instancji ustalił, że w skład masy spadkowej po zmarłych X i Y wchodzi tylko i wyłącznie nieruchomość zamieszkiwana przez uczestnika. W protokole wpisano jednak,jak wskazał uczestnik, że wnioskodawca otrzymał w drodze umowy darowizny książeczki mieszkaniowe ( w okresie 10 lat przed datą otwarcia spadku). Realizacja wierzytelności pozwoliła wnioskodawcy na zakup lokalu mieszkalnego. Nadto uczestnik wskazał, że poniósł nakłady konieczne na nieruchomość, którą zajmuje w wysokości 15000zł. Zasugerował (a działał bez pełnomocnika) żądanie zwrotu co do połowy poniesionych kosztów od wnioskodawcy.
W postanowieniu Sąd nakazał obowiązek spłaty przez uczestnika na rzecz wnioskodawcy w kwocie 40000,00zł.
W apelacji (skarżąc ją w całości) uczestnik nie wskazał wpz. Jako zarzuty wskazał m.in brak ustalenia składu masy spadkowej poprzez nieuwzględnienie wierzytelności pieniężnych uzyskanych z tytułu realizacji książeczek mieszkaniowych. Oprócz tego podniósł kwestię żądania co do rozliczenia się z poczynionych nakładów na zajmowaną nieruchomość (żądając kwoty 7500 zł od wnioskodawcy). Nadto zawnioskował o przedstawienie przez wnioskodawcę dowodów na okoliczność wykazania w jakiej wysokości uzyskał środki pieniężne tytułem realizacji wierzytelności z książeczek mieszkaniowych.
Jak myślicie, wpz w tym przypadku wyniesie tylko 47500,00 zł, czy też winna być powiększona o kwotę środków pieniężnych uzyskanych z tytułu realizacji książeczek mieszkaniowych?
Ja skłaniam się ku kwocie 47500,00 zł.
Ale po co wpz jak wpis stały ?
Też tak sądziłem i sądzę. W końcu obowiązuje taki przepis jak 126 z indeksem 1 kpc.
Sprawa nie jest moja, ale zacząłem się zastanawiać, gdy zapoznałem się z aktami sprawy. Orzecznictwo oczywiście porusza kwestię wpz, ale w co oczywiste w odniesieniu do weryfikacji dopuszczalności skargi kasacyjnej.