Forum sędziów
Co sądzicie o dopuszczalności oddalenia wniosku o przwrócenie terminu do wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty na posiedzeniu niejawnym? Wydaje się, że pozwala na to art. 497(1)§ 2 k.p.c., który stwierdza, że ,,Sąd rozpoznaje sprawy na posiedzeniu niejawnym." Zwracam uwagę, że nie tylko ,,wydaje" nakaz zapłaty, ale ,,rozpoznaje" sprawy, z czego wynika chyba, że każde orzeczenie w postępowaniu upominawczym może być wydane na posiedzeniu niejawnym.
Przepis ten byłby więc szczególny wobec art. 148§1 k.p.c. (,,Jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, posiedzenia sądowe są jawne, a sąd orzekający rozpoznaje sprawy na rozprawie".
Może i można, zwlaszcza, że art.167 kpc i następne nie nakazują wysluchania delikwenta, bo wtedy musialoby byc bezwzględnie posiedzenie jawne, ale posiedzenie jawne w tym wypadku jest wygodniejsze bowiem postępowanie rozpoznawcze (w odróżnieniu do postępowania egzekucyjnego) nie przewdiuje wysluchania na piśmie, a samo wzywanie o uzupelnienie braków formalnych poprzez wskazanie okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie przywrócenia terminu raczej nie będzie wystarczające
Raczej nie - przepis 171 kpc (a contrario) będzie szczególny w stosunku do 497 ze zn. 1 par 2 kpc. Uregulowanie o przywróceniu terminu jest kompleksowo zawarte w roz. V - wszystkie terminy podlegają przywróceniu na tych samych zasadach - nigdzie w kodeksie nie ma wyraźnie odrębnej regulacji w tym zakresie.
PZDRV
Tu w istocie chodzi o to, który przepis jest "szczególniejszy" - regulujący procedowanie w post. upominawczym czy regulujący procedowanie przy wniosku o przywrócenie terminu. Kwestia w sumie uznaniowa (tzn. do uznania Sądu Najwyższego), ale została już dość dawno rozstrzygnięta w praktyce i - o ile mi wiadomo - nikt się z tej praktyki nie wyłamuje. Reasumując - raczej bym nie próbował.
Inna rzecz, że wyznaczanie jawnego posiedzenia w tej sprawie nie ma sensu, bo strona, która cokolwiek kuma, to po samym wyznaczeniu posiedzenia jawnego domysli się, że wniosek zostanie odwalony (bodaj raz zdarzyło mi się zmienić decyzję na takim posiedzeniu i uwzględnić wniosek, czym strony były mocno zdziwione, ja sam w sumie też). De lege ferenda powinno to zostać zmienione na pos. niejawne.
Podsumujmy dotychczasowe argumenty:
a. chyba można, ale po co?
b. raczej nie, bo art. 171 k.p.c. a contrario jest przepisem szczególnym wobec art. 497(1) k.p.c.,
c. nie bo taka jest praktyka.
No, więc tak:
a. Żeby przyspieszyć postępowanie. W realiach działania poczty w naszym okręgu posiedzenie jawne trzeba wyznaczyć z wyprzedzeniem 40 dniowym, natomiast na posiedzeniu niejawnym mogę taki wniosek rozstrzygnąć natychmiast. Zysk jest spory. My tłuczemy sporo nakazów i w konsekwencji mamy też sporo takich wniosków. Na pierwszy rzut oka bezpodstawnych i nadających się do oddalenia.
b. Przepis art. 497(1) k.p.c. jest niewątpliwie szczególny wobec art. 148 k.p.c. A to właśnie z art. 148 k.p.c. wynika oddalanie wniosków na jawnym, a nie z art. 171 k.p.c. a contrario. Zresztą art. 171 k.p.c. jest właśnie szczególny wobec art. 148 k.p.c., bo gdyby nie było art. 171 k.p.c., to każde orzeczenie co do wniosku o przywrócenie terminu trzeba by wydawać na jawnym.
Nie jest to kwestia wątpliwa ani uznaniowa, bo przepisy postępowań odrębnych są przepisami szczególnymi wobec ogólnych przepisów o postępowaniu przed sądem I instancji. Polecam lekturę art. 13 k.p.c. oraz orzecznictwa i doktryny. Nikt nie ma wątpliwości co do relacji tych przepisów. Fragment komentarza z LEXa (mam akurat pod ręką): ,,W postępowaniach odrębnych istnieje zasada, iż w pierwszej kolejności stosuje się przepisy normujące dany tryb postępowania, a dopiero w ich braku stosuje się ogólne przepisy o procesie, o ile te nie pozostają w sprzeczności z przepisami odrębnymi”.
c. No cóż, praktyka jaka jest każdy widzi. Ale to wcale nie dowodzi, że praktyka jest słuszna. Nie znam zresztą żadnych orzeczeń dotyczących tej kwestii. Jeżeli ktoś takie zna – bardzo chętnie się zapoznam. Tylko proszę nie podawajcie orzeczeń sprzed 1990 r. Przypominam, że przed 1 października 1990 r. postępowanie upominawcze należało do zakresu działania państwowych biur notarialnych (tak, tak były takie czasy). To była zupełnie inna bajka.
De lege ferenda masz rację, że powinno być wszystko odnośnie przywróceń na p. niejawnym
De lege ferenda to może być różnie. Mnie chodzi o de lege lata.
"ubilexibi" napisał:
De lege ferenda to może być różnie. Mnie chodzi o de lege lata.
No więc de lege lata nie masz racji
PZDRV
No dobra, to jest teza (że nie mam racji), a gdzie uzasadnienie? Ja po prostu w swej naiwności chcę wiedzieć dlaczego nie mam racji.
Ubi, już była o tym mowa - chodzi o szczególność regulacji dotyczącej przywrócenia terminu w stosunku do powoływanego przez Ciebie art. z post. upom.
Może Cię to nie przekonywać i nie ma problemu - przecież robić możesz jak uważasz. A jak coś ci wróci z tego tematu z II instancji - albo sam na delegacji trafisz na taką sprawę i przekonasz pozostałych sędziów ze składu do swego poglądu - to rzecz się wyjaśni na pewnym obszarze terytorialnym definitywnie.
Ale skąd ta wątpliwość co do szczególności? W jaki sposób przepisy ogólne o postępowaniu przed sądem I instancji mogą być szczególne wobec przepisów regulujących postępowanie odrębne?
Dalej obstaję przy swoim, nawet jesli można to nie ma po co. Co prawda nawet w najmniejszym ok ręgu obiego pocztowy jest mocno spowolniony-termin trzeba wyznaczyć z co namniej 21 wyprzedzeniem (dwa awiza plus czas dla poczty), ale wedlug mnie i tak jest szybciej i pewniej wysluchać na posiedzeniu niż drążyć pisemnie, zwlaszcza że nasza procedura nie przewiduje prowadzenia w procesie postępowania dowodwego na posiedzeniu niejawnym (z wyjatkiem dowodu z opinii bieglego),
co do praktyki, to zawsze mozna ją zmienić, zresztą nie ma dla mnie nic bardziej wkurzającego niż tekst adwokata- a bo w innych sądach to robi się inaczej,
a jesli chodzo o podstawę -to wlaśnie przepis 497 jest "szczególniejsz", co wynika nie tylko z usytuowania przepisów, ale równiez ze sposobu regulacji przywrócenia terminu-wprost uregulowane jest to co odbiega od ogólnych zasad procesowych, podsatwy przywrócenia i skutki orzeczenia w przedmiocie; nie ma tan na przykalad nic o sposobie doręczenia, czy sposobie zlożenia pisma, a więc stosuje się przepisy kpc, w tym i rygory postepowań odrębnych
no ale mogę nie miec racji bo wlaśnie sie urlopuję, a pogody jak nie bylo tak nie ma :sad:
Ok. Co do celowości możemy się spierać.
Po niejakim namyśle, wspartym flaszką piwa "Żywego", przychylam się do zdania Ubilexibi. Przepis art. 171 nie jest przepisem szczególnym wobec art. 148, tylko wyjątkiem od niego. Przepis art. 497[1] jest szczególny wobec nich obu, więc ma zastosowanie w pierwszej kolejności.
To uchylałoby obowiązek wysłuchania? Bez tego i tak praktycznie nic z tych rozważań nie wynika.
"P" napisał:
Przepis art. 171 nie jest przepisem szczególnym wobec art. 148, tylko wyjątkiem od niego. Przepis art. 497[1] jest szczególny wobec nich obu, więc ma zastosowanie w pierwszej kolejności.
Art. 148 kpc zaczyna się: Jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej ... Relacja 148 i 171 jest więc jasna.
Ja to chyba jakieś inne k.p.c. mam. No bo skąd ten obowiązek wysłuchania? Ja nie widzę.
Pewnie dlatego, że w Pradze obowiązuje czeski kpc, który nie przewiduje wysłuchania.
Pomyliło mi się z postępowaniem klauzulowym, nie ma tego obowiązku.
A to, to jest forum dla polskich sędziów??? No to już rozumiem te nieporozumienia ...
Wydaje się, że jednak nie należy komplikować i wydać postanowienie oddalajace po przeprowadzeniu rozprawy i na rozprawie.
Przepis art. 479 (1) dotyczy rozpoznania sprawy w postępowaniu upominawczym. Rozpoznanie sprawy w postępowaniu upominawczym następuje przez wydanie nakazu zapłaty. Możliwość wydania nakazu zapłaty na posiedzeniu niejawnym nie oznacza, że oddalenie wniosku o przywrócenie terminu do dokonania czynności procesowej w tym postępowaniu może nastąpić również na posiedzeniu niejawnym. Można znaleźć w KPC wiele przykladów rozpoznania (oddalenia) wniosku na rozprawie pomimo możliwości wydania orzeczenia, z ktorym związany jest ten wniosek, na posiedzeniu niejawnym.
Zgodziłbym się z tym wywodem, gdyby przepis ten brzmiał: ,,sąd wydaje nakazy zapłaty na posiedzeniu niejawnym". Ale tak nie jest.
Skutkiem rozpoznania sprawy może być również: odrzucenie pozwu, umorzenie postępowania, przekazanie sprawy, itp. Nie tylko wydanie nakazu. Nie można więc przyjąć, że rozpoznanie sprawy w postępowaniu upominawczym może nastąpić włącznie przez wydanie nakazu.
Co do drugiej części wypowiedzi: jakieś przykłady?
Wydaje się, że jednak możliwość umorzenia postępowania nakazowego na posiedzeniu niejawnym wynika z przepisów art. 183 lub 355 k.p.c. a nie 4971. Ale nawet, gdyby uznać inaczej i przyjąć, że wydanie postanowienia o umorzeniu postępowania jest rozpoznaniem sprawy w znaczeniu jej formalnego zakończenia, to jednak i nakaz i postanowienie o umorzeniu postępowania kończą potencjalnie postępowanie. Taki skutek nie wynika wprost z postępowania w przedmiocie wniosku o przywrócenie terminu i postanowienia odmownego.
Oczekiwany przykład: postanowienie o odrzuceniu apelacji może być wydane na posiedzeniu niejawnym. Wniosek o przywrócenie terminu do uiszczenia opłaty od apelacji powinien być rozpoznany na rozprawie, jeżeli nie może być od razu uwzględniony.
Oczywiście przekazanie sprawy do innego sądu trudno uznać na rozpoznanie sprawy. W takim wypadku postanowienie o przekazaniu sprawy do innego sąd może być wydane na posiedzeniu niejawnym, ale nie z uwagi na treść art. 4971 ale 200 k.p.c.
"beatah" napisał:
Oczekiwany przykład: postanowienie o odrzuceniu apelacji może być wydane na posiedzeniu niejawnym. Wniosek o przywrócenie terminu do uiszczenia opłaty od apelacji powinien być rozpoznany na rozprawie, jeżeli nie może być od razu uwzględniony.
Beata, co do zasady ja Cię popieram, ale powyższy przykład nie jest najlepszy dla obrony "naszej" tezy.
W art. 370 kpc mowa jest wyraźnie tylko o odrzuceniu apelacji.
W przepisie 497 ze zn. 1 par 2 kpc jest to jednak ujęte szerzej - "rozpoznaje sprawy" .
To daje podstawę do pewnych rozważań...
PZDRV
Faktycznie przykład nie był trafiony.
Więc może ten:
Rozpoznanie sprawy w postępowaniu nieprocesowym może nastapić na posiedzeniu niejawnym (art. 514 kpc). Wydaje sie, ze jednak oddalenie wniosku w takich sprawch powinno nastąpić na rozprawie. Ustawodawca redagując art. 168 wiedział chyba o tym, ze niektóre orzeczenie, w ktorych następuję rozpozanie sprawy mogą być wydanie na posiedzeniu niejawnym i jeżeli postanowił, ze tyko przywrócenie teminu może nastąpic na niejawnym, to każde inne orzeczenie powinno być wydane na rozprawie. Poza tym, jeżeli jest wątpliwość a przyjęcie błędnego stanowisko może skutkować nieważnością to należy przyjąć rozwiązanie nie grożące niepotrzebnym przedłużeniem postępowania.
Pozdrawiam.
"beatah" napisał:
Rozpoznanie sprawy w postępowaniu nieprocesowym może nastapić na posiedzeniu niejawnym (art. 514 kpc). Wydaje sie, ze jednak oddalenie wniosku w takich sprawch powinno nastąpić na rozprawie.
Beata, to też nie jest dobry argument - sformułowanie "rozpoznanie sprawy może nastąpić na p. niejawnym" nie jest tożsame z " Sąd rozpoznaje sprawy na p. niejawnym" - w 514 nie ma trybu obligatoryjnego (dlatego, że jest "może nastąpić", dlatego tu fakultatywnie wyznaczasz rozprawę albo nie.
Oddalić wniosek w nieprocesie możesz także na niejawnym - nie ma żadnych przeszkód formalnych - inna spraw, że jest to ryzykowne i chyba sporadycznie praktykowane
PZDRV
Oczywiście zwrot użycie zwrotu kategorycznego "sąd rozpoznaje sprawę na posiedzeniu niejawnym" nie może być rozumiany jako konieczność rozpoznania sprawy na posiedzeniu niejawnym bez możliwości rozpoznania sprawy na rozprawie, w szczególności, gdy rozpoznanie wniosku w kwestiach incydentalnych ma nastąpić na rozprawie zgodnie z postanowieniami ustawy. Z przepisu art. 497 nie wynika zatem obowiązek podejmowania wszystkich czynnościa na rozprawie, ale możliwość wydania nakazu zapłaty na posiedzeniu niejawnym. Zasadą jest bowiem konieczność rozpoznania sprawy na posiedzeniu jawnym, a w szczcególności na rozprawie, chyba że przepis szczególny pozwala na podejmowania czynności, a w tym rozpozanie sprawy na posiedzeniu niejawnym. Rozpoznanie sprawy o czym mowa w art. 497, to stwierdzenie, że są przesłanki do wydania nakazu lub ustalenie braku podstaw do wydania takiego orzeczenia. Tak przynajmniej wydaje się wynikać z uzasadnienia projektu ustawy zmieniającej kpc, którą dodano interesujący nas przepis (druk sejmowy 1202).
No dobrze, miałem się nie znęcać, ale moja wredna natura wzięła górę
Krótkie ćwiczenie z logiki. Jeżeli - jak rozumiem - rozpoznanie sprawy oznacza tylko wydanie merytorycznego rozstrzygnięcia (wyroku, nakazu), a wydanie postanowienia co do wniosku o przywrócenie terminu nie jest rozpoznaniem sprawy (bo nie jest to rozstrzygnięcie co do meritum), to z czego w ogóle wynika obowiązek oddalenia wniosku o przywrócenie terminu na rozprawie? Gdzie jest przepis, który mówi, że sąd oddala wniosek o przwrócenie terminu na rozprawie? No bo przecież art 148 k.p.c. mówi tylko o rozpoznawaniu spraw, czyli - według tego poglądu - podejmowania decyzji co do meritum.
Chyba to żart. Bo przecież nikt nie może mieć wątpliwości, że art. 148 jest przepis szczególnym i dotyczy rozpoznania całej sprawy, a art. 168 kwestii incydentalnej i gdyby go nie było to takze uwzglednienie wniosku o przywrocenie terminu musiałoby nastąpić na rozprawie. Z którego przepisu wynika konieczność oddalenia wniosku na rozprawie? Wydaje się, że wynika to z dosyć jasno z art. 168 jak widać słowo "dosyć" może stanowić pewną granicę poznawczą.
Zawsze myślałem, że art. 148 k.p.c. jest właśnie przepisem ogólnym, który wprowadza zasadę w postępowaniu cywilnym. Byłem przekonany, że przepisy szczególne muszą wprowadzać możliwość rozpoznawania spraw na posiedzenich niejawnych. Bo gdyby ich nie było, wszystkie orzeczenia musiałby zapadać na rozprawach.
Błądziłem, bo uważałem, że art. 168 k.p.c. (co do posiedzenia niejawnego) jest właśnie przepisem szczególnym wobec art. 148 k.p.c. I że konieczność oddalenia wniosku przywrócenie terminu na rozprawie wynika właśnie z art. 148 k.p.c. i braku przepisu szczególnego. A nie z art. 168 k.p.c. a contrario. Myślałem zresztą, że wykładnia przepisów szczególnych a contrario może prowadzić do błędnych wniosków.
Z drugiej strony się nieco pogubiłem. To w końcu uwzględnienie wniosku o przywrócenie terminu jest ,,rozpoznawaniem sprawy", czy też nie?
O ja biedny, o moje granice poznawcze!
Adminie kasuj moje głupawe posty!
Nieco się pocieszam, że nie jestem sam w tym moim zbłądzeniu. Nawet w podręcznikach (nie mówiąc o komentarzach i SN) uważają tak jak ja. No, ale cóż ...
Prostuję: 148 jest bez wątpieniea przepiem ogólnym a nie szczególnym. Reszta bez zmian.
[ Dodano: Pią Lut 01, 2008 10:11 am ]
Zazdroszczę temparementu, a sądowi odwoławczemu możliwości zapoznania się z takimi kwecistym językiem.
[ Dodano: Pią Lut 01, 2008 10:13 am ]
Wydaję się, że przeczytaniu całego postu można się było zorientować, że błąd przy opisie art. 148 było oczywistą omyłką opisarską. Widać nie wszystkim to jest dane.
No, ale nadal nie wiem, czy rozpoznanie wniosku o przywrócenie terminu, mieści się w pojęciu rozpoznawanie sprawy, czy też nie? Bo z początkowych postów wynika, że nie, a teraz, że tak.
ostatecznie procedura ma służyć do ułatwienia rozpoznania sprawy, a nie jest sztuką samą w sobie -coż z tego, że orzeczenie będzie niesłuszne, skoro procesowo jak najbardziej poprawne.
istniejące zagadnienie jest szczególnie istotne, bo ostatecznie mamy rozpoznawać sprawy merytorycznie -ilość wniosków o przywrócenie terminu na złożenie sprzeciwu od nakazów zapłaty będzie rosła
bo smutnym zwyczajem staje się nie odbieranie jakiejkolwiek korespondencji z sądu, a lament zaczyna się przy rozpoczątej egzekucji.
wyznaczanie rozprawy w celu oddalenia wniosku o przywrócenie terminu na złożenie sprzeciwu prowadzi do zajmowania wokandy i protokolanta w celu wysłuchania strony, że popiera to co zawarła we wniosku -jest marnotrawieniem środków, których nie mamy zbyt dużo, a jeśli chodzi o czas to jest on bezcenny.
"elew" napisał:
bo smutnym zwyczajem staje się nie odbieranie jakiejkolwiek korespondencji z sądu, a lament zaczyna się przy rozpoczątej egzekucji
na marginesie (przepraszam za off topic), smutną rzeczywistością jest nieodebranie korespondencji sądowej nie z winy adresata. zetknęłam się z sytuacjami, gdy na poczcie pani widząc awizo mówi, że przesyłki nie ma (bo przypadkiem nie zarejestrowano jej w komputerze, gdzie szuka, a nie pomyśli, by szukać jej na półce). adresat świadomy uprze się, by jednak skrupulatnie poszukała; adresat mniej świadomy ucieszy się, że to pomyłka i nikt go nie ściga. nagminne jest też zawiadamianie przez listonosza o przesyłce na zwykłym druku, a nie formularzu zpo w postępowaniu cywilnym, bez pouczenia o odbiorze osobistym.
Odkurzając nieco zapomniany wątek, donoszę, że na szkoleniu w Jedlni sędzia M.Manowska przychyliła się do koncepcji, że wniosek ten w postępowaniu upominawczym można oddalić na niejawnym.
W związku z tym trwają u nas intensywne prace nad pytaniem prawnym do SN. O wynikach niezwłocznie powiadomię.
[ Dodano: Sob Lis 29, 2008 1:50 pm ]
Wreszcie po długich sporach i dyskusjach poszło:
,,III CZP 128/08
Pytanie prawne Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie przedstawione do rozpoznania przez skład 3 sędziów Sądu Najwyższego:
„Czy dopuszczalne jest oddalenie na posiedzeniu niejawnym wniosku o przywrócenie terminu do wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym?”
A wg SN jednak nie można na niejawnym
http://www.rp.pl/artykul/89801,258624_Odmowe_musi_poprzedzic_rozprawa_.html
duuuuuuuuuuuura lex sed lex
raczej :
Roma locuta causa finita
...przynajmniej dla SR Warszawa Praga
ze strony SN (www.sn.pl):
Uchwała z dnia 16 stycznia 2009 r. (sygn. akt III CZP 128/08).
Nie jest dopuszczalne oddalenie na posiedzeniu niejawnym wniosku o przywrócenie terminu do wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym.
[ Dodano: Nie Kwi 26, 2009 10:25 am ]
Sygn. akt III CZP 128/08
UCHWAŁA
Dnia 16 stycznia 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Iwona Koper (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Mirosław Bączyk
SSN Krzysztof Pietrzykowski
Protokolant Bożena Nowicka
w sprawie z powództwa Spółdzielni Mieszkaniowej "B." w W.
przeciwko Magdalenie M.
o zapłatę,
po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym
w dniu 16 stycznia 2009 r.,
zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Okręgowy
w W.
postanowieniem z dnia 14 października 2008 r.,
"Czy dopuszczalne jest oddalenie na posiedzeniu niejawnym wniosku o przywrócenie terminu do wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym?"
podjął uchwałę:
Nie jest dopuszczalne oddalenie na posiedzeniu niejawnym wniosku o przywrócenie terminu do wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym.
Uzasadnienie
Sąd Rejonowy, na skutek wniosku pozwanej o przywrócenie terminu do wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym i na skutek sprzeciwu od tego nakazu zapłaty, postanowieniem z dnia 10 marca 2008 r. wydanym na posiedzeniu niejawnym, oddalił wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia sprzeciwu oraz odrzucił sprzeciw, którego braków formalnych w postaci złożenia na urzędowym formularzu z odpisem dla strony powodowej, pozwana nie uzupełniła.
Rozpoznając zażalenie na postanowienie Sądu pierwszej instancji Sąd Okręgowy powziął wątpliwość dotyczącą dopuszczalności oddalenia na posiedzeniu niejawnym wniosku o przywrócenie terminu do wniesieni sprzeciwu od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym.
W uzasadnieniu przedstawionego Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienia prawnego stwierdził, że nie jest wykluczona taka wykładnia art. 497 1
k.p.c. jaką przyjął Sąd Rejonowy, zgodnie z którą przepis ten ma zastosowanie do wszystkich czynności sądu w postępowaniu upominawczym (a nie tylko do wydania nakazu), nie wyłączając kwestii wpadkowych, zatem sprawa jako całość rozpoznawana jest na posiedzeniu niejawnym. Za takim poglądem przemawiać może fakt, że ustawodawca sam określa w art. 505 § 1 k.c., kiedy konieczne jest wyznaczenie rozprawy w postępowaniu upominawczym. W ocenie Sądu Okręgowego nie sprzeciwia się takiej wykładni systematyka norm prawych, gdyż nie budzi wątpliwości, że art. 148 § 1 k.p.c., zgodnie z którym posiedzenia sądowe są jawne, a sąd rozpoznaje sprawy na rozprawie, modyfikowany przez art. 168 § 1 k.p.c., jest przepisem ogólnym w stosunku do art. 4971 § 2 k.p.c. Nie ma też sprzeczności między prezentowanym poglądem a stanowiskiem judykatury, zgodnie z którym postanowienie oddalające wniosek o przywrócenie terminu może zapaść tylko po przeprowadzeniu rozprawy, gdyż odnosi się ono do wniosku o przywrócenie terminu w postępowaniu zwykłym. Jednak możliwe jest również przyjęcie, że użyte w art. 497 § 2 sformułowanie „rozpoznaje sprawy” oznacza tylko wydanie nakazu zapłaty. Można też uznać, że przepisy dotyczące uchybienia i przywrócenia terminu są regulacją o charakterze pełnym kompleksowo regulującymi tę kwestię odnośnie każdej czynności przywrócenia terminu także w postępowaniach szczególnych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Przedstawione Sądowi Najwyższemu zagadnienie prawne nie było w dotychczasowym orzecznictwie rozstrzygane. Przedmiotem wypowiedzi Sądu Najwyższego była natomiast kwestia przywrócenia terminu w postępowaniu w sprawach gospodarczych. W rozstrzygającej ją uchwale z dnia 5 listopada 1993 r., III CZP 148/93 (OSNCP, z. 5, poz. 105) Sąd Najwyższy stwierdził, że również w postępowaniu w sprawach gospodarczych, postanowienie oddalające wniosek o przywrócenie terminu do dokonania czynności procesowej może być wydane tylko po przeprowadzeniu rozprawy.
Sąd Najwyższy w obecnym składzie podziela stanowisko tej uchwały, uznając przy tym – ze względów niżej wskazanych – przyjętą w niej zasadę za obowiązującą także w postępowaniu upominawczym.
Zasadą wynikającą z art. 45 ust. 2 Konstytucji i art. 148 § 1 k.p.c. jest jawność posiedzeń sądowych w postępowaniu cywilnym. Wyjątki od tej zasady muszą wynikać z wyraźnie ustanawiających je przepisów.
Jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej sąd orzekający rozpoznaje sprawy w postępowaniu procesowym na rozprawie (art. 148 § 1 k.p.c.). Wyjątek w tym zakresie ustanawia między innymi art. 4971 § 2 k.p.c., zgodnie z którym w postępowaniu upominawczy sąd rozpoznaje sprawy na posiedzeniu niejawnym.
W kwestiach wpadkowych oraz w odniesieniu do poszczególnych czynności sąd orzeka w postępowaniu procesowym na posiedzeniu jawnym, a jeżeli przepis szczególny tak stanowi, na posiedzeniu niejawnym.
Po zmianie art. 168 § 1 k.p.c. ustawą z dnia 18 kwietnia 1985 r (Dz. U. Nr 20, poz. 86) w orzecznictwie Sądu Najwyższego ukształtował się i utrwalił jednolity, pogląd wykluczający możliwość oddalenia wniosku o przywrócenie terminu do dokonania czynności procesowej na posiedzeniu niejawnym (post. SN z dnia 6 sierpnia 1986, II CZ 87/86, OSNCP 1987, nr 11, poz. 178, uchwała SN z dnia 13 lutego 1987 r., III CZP 4/87, OSNCP 1988, z 2-3, poz. 35, post. SN z dnia 12 maja 1988 r., IV CZ 55/88, nie publ.). Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 13 lutego 1987 r., III CZP 4/87 przepis art. 168 § 1 k.p.c. określając, kiedy sąd postanowi przywrócenie terminu do dokonania czynności procesowej normuje jedynie wydawanie rozstrzygnięć pozytywnych. Tylko też do takich rozstrzygnięć może odnieść się postanowienie dodane nowelą z dnia 18 kwietnia 1985 r. – po średniku – „ostanowienie może być wydane na posiedzeniu niejawnym”. Gdyby bowiem chodziło o wprowadzenie możliwości wydawania na posiedzeniu niejawnym zarówno rozstrzygnięć pozytywnych jak i negatywnych, czyli możliwość orzekania nie o przywróceniu terminu, lecz w przedmiocie przywrócenia terminu, to uczyniono by to bądź przez odpowiednią zmianę art. 171 k.p.c. przewidującego wydawanie na posiedzeniu niejawnym postanowień o odrzuceniu wniosków o przywrócenie terminów spóźnionych lub z ustawy niedopuszczalnych, bądź też przez dodanie w art. 168 k.p.c. paragrafu trzeciego w brzmieniu, iż postanowienie w przedmiocie przywrócenia terminu może być wydane na posiedzeniu niejawnym, lub też że wniosek o przywrócenie terminu może być rozpoznany na posiedzeniu niejawnym.
Uregulowane w rozdziale 3, działu V, tytułu VII kodeksu postępowania cywilnego postępowanie upominawcze jest należącym do drogi procesu postępowaniem odrębnym, do którego w pierwszej kolejności stosuje się przepisy właściwe dla tego postępowania. W sprawach rozpoznawanych w postępowaniu upominawczym przepisy ogólne kodeksu postępowania cywilnego o procesie stosuje się w zakresie, inaczej nie unormowanym w przepisach właściwych dla tego postępowania.
Art. 168 § 1 należy do przepisów ogólnych kodeksu postępowania cywilnego, a objęty jego treścią przedmiot unormowania nie został uregulowany w przepisach dotyczących postępowania upominawczego.
Podstaw do odstąpienia w postępowaniu upominawczym od ogólnej zasady wydawania postanowień o oddaleniu wniosku o przywróceniu terminu po przeprowadzeniu rozprawy nie dostarcza treść art. 4971 § 2.
W literaturze wskazuje się, że postępowanie upominawcze stanowi wstępną fazę rozpoznania sporu. Wydane w tym postępowaniu orzeczenie ma charakter tymczasowy i warunkowy, gdyż byt nakazu zapłaty zależy od zachowania pozwanego, który przez wniesienie sprzeciwu może pozbawić go mocy. Wyróżnia się dwie jego fazy, z których pierwsza kończy się wraz z wydaniem nakazu zapłaty realizującym cel tego postępowania, druga zaś rozpoczyna się wraz ze skutecznym wniesieniem sprzeciwu, co skutkuje rozpoznaniem sprawy na zasadach ogólnych.
Pojęcie „sprawa” jest używane w kodeksie postępowania cywilnego w różnych znaczeniach, raz dla oznaczenia tego co jest załatwiane w postępowaniu cywilnym (tak m. innymi art. 1, 13 , 45, 232, 3981, 4791 , 476), albo też w innych przypadkach w znaczeniu samego postępowania (tak m. innymi art. 5, 15 § 1, 48 § 1, 445 § 1 - 3, 479). W art. 4971 § 2 k.p.c. pojęcie to użyte zostało w pierwszym znaczeniu wiążącym je z wydaniem nakazu zapłaty. Rozpoznanie sprawy, na gruncie tego przepisu, ogranicza się więc do wydania – na posiedzeniu niejawnym - nakazu zapłaty i czynności bezpośrednio z nim związanych. Taki jest też - zgodnie z art. 201 § 1 k.p.c. - cel posiedzenie niejawnego, na którym rozpoznawana jest sprawa w postępowaniu upominawczym.
Nie mogą uzasadniać wykładni prowadzącej do rezultatów oczywiście sprzecznych z wyraźnym brzmieniem art. 168 § 1 k.p.c. argumenty wykładni funkcjonalnej odwołującej się do celu postępowania upominawczego, w postaci uproszczenia i przyśpieszenia postępowania, skonfrontowane z ogólnym celem postępowania sądowego, nakierowanego na rozstrzygnięcie istniejącego między stronami sporu, któremu zawsze służy przywrócenie terminu, a także z celem samej instytucji przywrócenia terminu, mającej zapewnić stronie możliwość uniknięcia niekorzystnych dla niej skutków procesowych niedopełnienia czynności procesowej w sytuacji, gdy z przyczyn przez siebie niezawinionych nie była w stanie im zapobiec. Kierując się nimi sąd, przed wydaniem postanowienia o oddaleniu wniosku powinien umożliwić stronie wypowiedzenie się na rozprawie co do przyczyn niezachowania terminu.
Z przedstawionych powodów orzeczono jak w uchwale.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.