W toku egzekucji komornik zajął prawo dłużnika do żądania przeniesienia własności lokalu- art.12 ust. o spółdz. mieszkaniowych.
Oczywiście zgodnie z art. 9 ust. 3 w/w ustawy lokatorskie prawo do lokalu spółdzielni mieszkaniowych (zwracam jednak uwagę na różnice- zajete zostało nie prawo do lokalu a prawo do żądania przeniesneia własności).
W jaki sposób zrealizować zajęte prawo?
Czy może mieć tu zastosowanie art. 64 kc (gdyby dłużnik odmówił skierowania żądania przenisnienia własności lokalu)?

"johan" napisał:

W jaki sposób zrealizować zajęte prawo?

Ja też się do tego skłaniałem. Spółdzielnia wyraziła zgodę na przyjęcie wierzyciela w poczet członków, natomiast przeszkodą jest notariusz.
Czy wobec takiego obrotu spraw skuteczne będzie powództwo w oparciu o normę art. 64 kc?

"johan" napisał:

Ja też się do tego skłaniałem. Spółdzielnia wyraziła zgodę na przyjęcie wierzyciela w poczet członków,

natomiast przeszkodą jest notariusz.

Moje usta milczą

Tak na pierwszy rzut oka. Prawo do żądania „rzekształcenia” lokatorskiego uprawnienia we własnościowe to prawo osobiste. Prawo spółdzielcze przewiduje też „rzekształcenie” najmu w odrębną własność. Ale ten kto ma prawo żądać takiego przekształcenia ma mieć pewne cechy, które pozwolą mu zrealizować to uprawnienie. W przypadku art. 12 ma to być członek s.m., ma spłacić kredyty, zadłużenia itd. Idea tego „rzekształcenia” jest silnie związana z istotą członkostwa (lokatorskie na własnościowe), albo dążeniem ustawodawcy do uwłaszczenia najemców i posiadających lokatorskie prawo. Myślę, że taka „ekspektatywa” to prawo osobiste. A swoją drogą, zajęcie wierzytelności… To jest egzekucja świadczeń pieniężnych??? Czy co ??? Ten Wasz komornik to … mocarz

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.