Forum sędziów
Witam .
Mam taką sprawę w spadku po kimś :
Pani X zawarła z Panią Y w 2000 roku umowę przedwstępną ( w formie aktu notarialnego) sprzedaży mieszkania na kwotę 60.000 zł . Kwotę tą zapłaciła pani Y przy podpisaniu tejże umowy . Jednocześnie strony w tejże umowie zawarły punkt że do 2005 roku strony zawrą przyrzeczoną umowę a w wypadku gdyby umowy nie zawarto z winy pani Y , pani ta ma oddać 60.000 zł a nadto zapłacić 10.000 kary . Do zawarcia umowy nie doszło z winy pani Y . W 2006 roku pani X złożyła pozew do Sądu w którym domaga się od pani Y kwoty 70.000 zł wraz z odsetkami od 2000 roku . Podczas trwania sprawy w 2008 roku pani Y zmarła i spawa była zawieszona . Było sporo komplikacji ze stwierdzeniem nabycia spadku po pani Y jednak ostatecznie w 2010 roku wydane było postanowienie o stwierdzenie nabycia spadku po pani Y. Sprawa z powództwa pani X została podjęta a w miejsce pani Y wstąpili jej spadkobiercy . Pani X nadal domaga się od spadkobierców kwoty 70.000 zł wraz z odsetkami od 2000 roku - a dokładniej od dnia zawarcia umowy przedwstępnej .
I teraz moje pytania :
- czy w ogóle odsetki jej się należą czy też ta kwota 10.000 zł kary umownej wyczerpuje jej żądanie w tym zakresie ?
- jeżeli jej się należą odsetki to od jakiej daty ? Od 2000 r ? (data zawarcia umowy przedwstępnej ) , od 2005 r ? ( data w której miała być zawarta umowa przyrzeczona ) , od 2006 r ? ( od dnia wniesienia pozwu ) od 2010 r? ( data wstąpienia spadkobierców w miejsce pozwanej)
- a może jej się należą tylko odsetki od samej kary umownej tj. tylko od tych 10000 zł ? Jeżeli tak to też od jakiej daty ?
Sprawę przedstawiłem skrótowo . Pomóżcie proszę bo wpadkowo od niedawna sądzę w cywilnym i nie mogę dojść do ładu z tą sprawą .
Odsetki należą się od dnia wymagalności kary umownej i ceny.
Czyli mam rozumieć że należą się od kwoty 70000 zł od 2005 roku a dokładniej od daty w której właściwa umowa sprzedaży miała być zawarta ?
A wymagalność to co w tym przypadku? Czy data wezwania do zapłaty, czy data doręczenia pozwu. Czy też termin tych świadczeń, tj. kary i ceny był opisany umową.
"diakomo" napisał:
Czyli mam rozumieć że należą się od kwoty 70000 zł od 2005 roku a dokładniej od daty w której właściwa umowa sprzedaży miała być zawarta ?
Niekoniecznie.
Od daty kiedy miała być zwrócona cena i zapłacona kara umowna. Jak było jasno napisane kiedy to było - powiedzmy data- to od tej daty, a jak nie to może od wezwania do zapłaty ?? Trzeba by dokładnie znać umowę.
Generalnie to art. 455 kc.
W umowie jest tylko tyle że cena 60.000 zł została zapłacona pani Y w dniu podpisania umowy przedwstępnej tj. w 2000 roku . Kara miała być jeżeli do 31.12.2005 roku umowa nie zostanie zawarta z winy pani Y . I tak też się stało bo pani Y nie stawiła się u notariusza a pani X była . Nic więcej w umowie na temat kary nie ma .
No, ale interpretacja umowy to już należy do sądu
A więc by wychodziło, że odsetki płatne od daty wezwania do zapłaty.
Wezwania do zapłaty tam nie ma jako takiego . Po prostu pani X po tym jak do 31.12.2005 roku nie doszło do zawarcia przyrzeczonej umowy , na początku 2006 roku złożyła pozew do Sądu przeciwko pani Y o zapłatę 70000 zł plus odsetki od 2000 roku . Natomiast spadkobiercy pani Y odpis pozwu dostali dopiero w 2010 roku po uprawomocnieniu się postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po pani Y i po podjęciu zawieszonego postępowania w tej sprawie głównej . W dodatku zgodnie twierdzą że wcześniej o tej sprawie nic nie wiedzieli i z uwagi na to z jakiej racji mają płacić odsetki od 2000 roku a pani X nie chce dochodzić przyrzeczonej umowy tzn. nie chce już tego mieszkania , chce pieniędzy .
Ważne jest to kiedy Pani X dostała odpis pozwu, a nie jej spadkobiercy. No chyba, że Pani X nie dostała takiego odpisu.
"diakomo" napisał:
a pani X nie chce dochodzić przyrzeczonej umowy tzn. nie chce już tego mieszkania , chce pieniędzy.
To swoją drogą ta twoja pani powódka to jakaś kretynka. Ceny z 2000 a ceny obecne to duża różnica. Wzięłaby to mieszkanie i miałby ze 2 razy tyle.
"diakomo" napisał:
W dodatku zgodnie twierdzą że wcześniej o tej sprawie nic nie wiedzieli i z uwagi na to z jakiej racji mają płacić odsetki od 2000 roku
Odsetki to maja płacić od wtedy od kiedy miała płacić ich matka. A płacą dlatego że spadek przyjęli, a mogli odrzucić
Niemerytorycznie.
Johnsonie co do nazwania powódki w miejscu publicznym, to przytoczę dziś zasłyszaną rozmowę jakieś studenta medycyny świeżaka, jak opowowiadał w kolejce, że gość w trakcie badania wywrócił tak oczami, że chciało mu się śmiać, ale wiedział, że nie może.
Mam wątpliwości czy musi być w tej sprawie wezwanie do zapłaty, bo skoro wysokość świadczenia była znana i stało się wymagalne od chwili gdy nie doszło do zawarcia umowy, to dłużnik był zobowiązany do zapłaty już z samego aktu notarialnego.
Odnośnie spadkobierców, to są zobowiazani do zapłaty tego wszystkiego,co była zobowiazana Pani Y. Nie jest ważne czy o sprawie wiedzieli czy nie. Nabyli spadek z długiem.
no tak, ale przedmiotem umowy, o ile dobrze zrzumiałem nie były odsetki, lecz zapłata kary umownej i zwrot ceny. A odsetki będą się należały z ustawy, gdy było wezwanie do zapłaty, którego funkcję posiada również doręczenie pozwu.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.