Wtorek, 19 marca 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5867
Wtorek, 19 marca 2024

Forum sędziów

PYT. PRAWNE DO TK - O CO ZAPYTAĆ?

tujs
21.01.2008 00:33:42

PROPONUJĘ, ŻEBY WSZYSCY WŁĄCZYLI SIĘ DO MERYTORYCZNEJ DYSKUSJI O CO SADY PRACY PO ZŁOŻENIU PRZEZ NAS POZWÓW MAJĄ ZAPYTAĆ TRYB. KONST. ODNOŚNIE NASZYCH REGULACJI PŁACOWYCH.
Należy dodać, iżpyt. prawne musi być ściśle związane z powództwem
Ja ze swej strony przedkładam propozycję 4 pytań - proszę o merytoryczne uwagi i własne propozycje.

1/ czy przepisy: art.16 ust.1 – ustawy z dnia 25 stycznia 2007 r. – Ustawa budżetowa na rok 2007 (Dz. U. nr 15, poz.90) oraz art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 24 stycznia 2008 r.(?)– Ustawa budżetowa na rok 2008 (Dz. U. Nr poz. ) w zw. z art. z art. 91 § 1 i 1b ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) w zakresie w jakim przy ustaleniu wysokości kwoty bazowej dla sędziów w okresie od 1 lipca do 31 grudnia 2007 r. oraz od 1 stycznia do 31 grudnia 2008 r. nie uwzględniają faktu obniżenia stopy procentowej składki rentowej stosownie do treści art. 1 pkt. 2 i art. 3 ustawy z dnia 15 czerwca 2007 r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz o niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 115, poz. 792), stanowiącej w istocie powszechną, ustawową podwyżkę wynagrodzeń dla wszystkich grup pracowników, którym od 1 stycznia 1999r. również z mocy ustawy ubruttowiono przychody
– są zgodne z zasadą sprawiedliwości społecznej wyrażoną w art. 2 Konstytucji RP i zasadą równości i niedyskryminacji wyrażoną w art. 32 Konstytucji RP w zw. ze wzorcem wyrażonym w art. 178 ust. 2 Konstytucji RP;

2/ czy przepis § 2 rozporządzenia Prezydenta RP w sprawie stawek podstawowych wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów powszechnych, asesorów i aplikantów sądowych oraz stawek dodatku funkcyjnego sędziów (Dz. U. Nr 83, poz. 761 ze zm.) w części określającej stawki wynagrodzenia zasadniczego sędziego sądu rejonowego
– jest zgodny z art. 91§ 8 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) oraz z art. 92 ust. 1 i art. 178 ust. 2 Konstytucji RP z uwagi na niedoszacowanie wskaźnika procentowego stawki podstawowej wynagrodzenia sędziego do istotnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej i gospodarce narodowej, dokonanego od 1 lipca 2007 r. w następstwie powszechnego obniżenia składki rentowej;

3/ czy przepisy: art.16 ust.1 – ustawy z dnia 25 stycznia 2007 r. – Ustawa budżetowa na rok 2007 (Dz. U. nr 15, poz.90), art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 24 stycznia 2008 r. (?)– Ustawa budżetowa na rok 2008 (Dz. U. Nr poz. ) i § 2 rozporządzenia Prezydenta RP w sprawie stawek podstawowych wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów powszechnych, asesorów i aplikantów sądowych oraz stawek dodatku funkcyjnego sędziów (Dz. U. Nr 83, poz. 761 ze zm.) kształtujące w latach 2007 i 2008 poziom wynagrodzenia sędziego sądu powszechnego z pominięciem bardzo dobrych wskaźników ekonomicznych Państwa Polskiego, faktu obniżenia składki rentowej dla ogółu pracowników i związanego z tym znaczącego wzrostu przeciętnego i minimalnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej
- są zgodne z art. 2, art. 8 ust.1 i art. 178 ust 2 Konstytucji RP w zw. z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz art. 6 Konwencji z dnia 4 listopada 1950 r. o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności sporządzonej w Rzymie (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.) w zakresie w jakim osłabiają autorytet Wymiaru Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej i budzą wątpliwości co do niezależności i bezstronności sędziego kraju Unii Europejskiej z uwagi na jego obecny status materialny, wynikający z relatywnego obniżenia wynagrodzeń sędziów w stosunku do poziomu płac w państwowej sferze budżetowej;

4/ czy przepisy: art. 4 i art. 6 ust.1 ustawy z dnia 6 lipca 2001 r. o Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno – Gospodarczych i wojewódzkich komisji dialogu społecznego (Dz. U. Nr 100, poz. 1080 ze zm.), art. 2 pkt.4 i 6 i art. 9 ust. 1 pkt.2 i 3 ustawy z dnia 23 grudnia 1999 r. o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. Nr 110, poz. 1255 ze zm.) i art. 91 § 1 i 1b ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) w zw. z art. 16 ust.1 – ustawy z dnia 25 stycznia 2007 r. – Ustawa budżetowa na rok 2007 (Dz. U. nr 15, poz.90) oraz art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 24 stycznia 2008 r.(?)– Ustawa budżetowa na rok 2008 (Dz. U. Nr poz. ) w zakresie w jakim w toku prac nad projektami ustawy budżetowej pomijają udział przedstawicieli sędziów, pozbawionych reprezentatywnej organizacji związkowej, w składzie Trójstronnej Komisji negocjującej średnioroczne wskaźniki wzrostu wynagrodzeń i kwoty bazowej w państwowej sferze budżetowej, stanowiącej podstawę do ustalenia wynagrodzenia sędziego
- są zgodne z art. 10 ust.1, art. 32, art. 173 i art. 178 ust. 2 i 3 Konstytucji RP ze względu na naruszenie zasady równowagi i współdziałania władz w procesie stanowienia prawa zapewniającego konieczne środki finansowe na wynagrodzenia sędziów na poziomie odpowiadającym godności ich urzędu oraz naruszenie zasady równości pracowników państwowej sfery budżetowej w negocjacyjnym systemie kształtowania wynagrodzeń przy opracowywaniu Budżetu Państwa w latach 2007 i 2008;

Johnson
21.01.2008 00:55:23

Jest późno więc, nie wiem czy to co piszę ma sens, ale wydaje mi się że pytanie do TK musi mieć sens, to znaczy w razie odpowiedzi ma wpływać na treść rozstrzygnięcia (art. 32 ust. 3). A przyjmijmy założenie że trybunał zgodzi się że te przepisy są niekonstytucyjne, ale co do zmieni? Przepisy przestaną obowiązywać, ale nadal nie będzie podstawy prawnej do zasądzenia wyższego, żądanego wynagrodzenia, w procesie w którym padło pytanie do TK. Bo mnie uzasadnienie proponowanego pozwu nie przekonuje.
Tym samym na miejscu sądu pracy - mam nadzieję że do mnie taka sprawa nie trafi - nie zadawałbym takich pytań, a w zasadzie żądnych pytań do TK.
Pytanie do TK z punktu widzenia sądu ma sens tylko wtedy gdy dotyczy odmowy stosowania jakiegoś przepisu, ale w miejsce którego można zastosować inny przepis.
Prawidłowo według mnie powinno być tak:
1. powód po przegranym procesie występuję ze skargą w trybie art. 46 ustawy o TK;
2. wtedy TK rozstrzyga wątpliwości konstytucyjne;
3. w razie pozytywnej odpowiedzi TK powód ma roszczenie w trybie art. 417 [1] kc, ale pozwanym nie powinien być pracodawca - czyli sąd, tylko Ministerstwo Skarbu, a sprawa winna mieć charakter cywilny.

Ale późno jest, długo nad tym nie myślałem, więc proszę się bardzo nie przejmować tym co napisałem i krytykować ile wlezie ...

tujs
21.01.2008 09:36:18

Nawiązując do powyższej wypowiedzi Kolegi Jonshona:
1. nasze pozwy i pyt. prawne do TK - każdego Sadu Pracy i w każdej sprawie indywid. maja być LEGALNYM APELEM o pomoc instytucji która stoi na straży Konst - skro władza wykon. i ustawodawcza od lat ma gdzieś realizację zapisu art. 178 ust. 2 Konst.
2. najszybciej do wypowiedzi możemy sprowokować TK tylko w ten niezwykle wymowny i masowy, a przy tym medialny sposób - niech wszyscy zobaczą, iz my chcemy żeby prawodawca tylko przestrzegał Ustawy Zasad.
3.Oczywiście zdaje sobię sprawę ze słabości materialnej roszczeń (nie podlegamy pod ZUS) jednakże obniżenie dla wszystkich za wyj. sedziów składki rentowej, czyli powszechna podwyżka - stanowi świetny asumpt do zbadania konstytuc. naszych obecnych regulacji płacowych- a tylko wtedy, Tk może udzielić odpowiedzi art. 193 Konst;
4. W analizowanych przeze mnie przepisach mamy w istocie do czynienia z sytuacją przyjęcia przez ustawodawcę uregulowania niepełnego (pomijającego). Od dawna w orzecznictwie TK ukształtowało się przekonanie, że w razie dokonania regulacji częściowej o niepełnym charakterze, możliwe jest zakwestionowanie zakresu takiej regulacji, w szczególności rozważenia jej połączalności z zasadą równości. Trybunał nie ma bowiem kompetencji do orzekania o zaniechaniach ustawodawcy polegających na nie wydaniu aktu ustawodawczego, choćby obowiązek jego wydania wynikał z norm konstytucyjnych. W przypadku natomiast aktu ustawodawczego wydanego i obowiązującego TK ma kompetencję do oceny jego konstytucyjności również z tego punktu widzenia, czy w jego przepisach nie brakuje unormowań, bez których, ze względu na naturę objętej aktem regulacji, może on budzić wątpliwości natury konstytucyjnej. Zarzut niekonstytucyjności może więc dotyczyć zarówno tego, co ustawodawca w danym akcie unormował, jak i tego co w akcie tym pominął, choć postępując zgodnie z Konstytucją powinien był unormować. Stanowisko to znalazło odzwierciedlenie w orzecznictwie TK (por. wyroki: z 3 grudnia 1996 r. K 25/95, OTK ZU Nr 6/1996, s. 499 z 6 maja 1998 r., K 37/97, OTK ZU Nr 3/1998, s. 198; z 30 maja 2000 r., K 37/98, OTK ZU Nr 4/2000, s. 595 i z 24 października 2000, SK 7/00, OTK ZU Nr 7/2000, s. 1240).
Prowadzi to zatem do wniosku, że o ile parlamentowi przysługuje bardzo szerokie pole decyzji, jakie materie wybrać dla normowania w drodze stanowionych przez siebie ustaw, to tego typu rozstrzygnięcie ustawodawcy podlega zatem kontroli TK z punktu widzenia poszanowania zasady równości.
Powyższy schemat rozumowania można zastosować w sprawie niniejszej.
5. Skargi konst. można składać po zakończ. post. sadowego, czyli nie wcześniej niż za 6-8 mies. - patrzcie realnie, a wtedy projekt budżetuna 2009 trafi już do Sejmu i kolejny, a może jeszcze obecny minister bedzie nas lukrował obiecankami podwyżek rozłożonych w czasie.

Johnson
21.01.2008 09:44:34

"tujs" napisał:


3.Oczywiście zdaje sobię sprawę ze słabości materialnej roszczeń (nie podlegamy pod ZUS) jednakże obniżenie dla wszystkich za wyj. sedziów składki rentowej, czyli powszechna podwyżka - stanowi świetny asumpt do zbadania konstytuc. naszych obecnych regulacji płacowych- a tylko wtedy, Tk może udzielić odpowiedzi art. 193 Konst;


Ale jakie znaczenie dla rozstrzygnięcia w założonej przez nas sprawie, miałby zbadanie tej kwestii konstytucyjnej? Bo to jest warunek zadania pytania przez sąd.

bladyswit
21.01.2008 10:46:55

Czy pytanie do TK ma dotyczyć wyłącznie kwestii obniżki składki rentowej ?

tujs
21.01.2008 16:51:22

Pozytywne rozstrzygnięcie TK oznaczałoby konieczność zasadzenia wyrównania wynagrodzenia o składkę rentową.

TK badając kilka lat temu kwestię zgodności z Konst. naszych regul. płacowych stwierdził, iż nie możemy porównywać się do innych zawodów prawniczych ani do sredniej krajowej - tylko do państwowej sfery budżetowej

Johnson
21.01.2008 18:01:23

"anpod" napisał:


obecnie opracowywane pozwy mają dotyczyć podwyższenia wynagrodzenia włąsnie o kwotę, która wynika dla innych z obniżenia składki rentowej. Zatem- pytanie też musi dotyczyć tej właśnie sprawy


Właśnie, skoro pogląd ma być taki że w związku z obniżeniem innym składki ubezpieczeniowej ustawodawca winien podwyższyć wynagrodzenie sędziom, to skoro tego nie zrobił to jest to czyste zaniechanie legislacyjne.
A nie można opierać roszczeń przeciwko pracodawcy na zaniechaniu legislacyjnemu ustawodawcy (pomińmy brak wdrożenia dyrektywy UE).

efa
21.01.2008 18:25:20

Mam tutaj pytanie i pewną propozycję, ale jako karnista pewnie będę bredzić. Z tego, co kojarzę z aplikacji, a było to lat temu kilka, stosunek pracy reguluje nie tylko umowa, ale również (a może przede wszystkim) kodeks pracy. Jeżeli umowa o pracę reguluje jakąś kwestię mniej korzystnie niż kp, w miejsce tego postanowienia umowy wchodzi kodeks.
Czy w naszym przypadku nie możemy żądać, aby w miejsce przepisów ustawowych i pozaustawowych dotyczących niegodnego wynagrodzenia zastosować przepis konstytucji (nawet w postaci klauzuli generalnej)?
Sama nie do końca kumam, o co mi chodzi, ale powiedzmy: jeżeli pracownik zatrudniony na etacie otrzymuje wynagrodzenie niższe niż płaca minimalna, ma prawo żądać od pracodawcy wypłacenia wynagrodzenia w wysokości tej płacy minimalnej (?), no to czy sędzia, który otrzymuje wynagrodzenie "niegodne", może żądać na podstawei zapisów konstytucji, wypłaty dodatkowych pieniędzy?
Sorry...

Johnson
21.01.2008 18:34:31

"efa" napisał:


Czy w naszym przypadku nie możemy żądać, aby w miejsce przepisów ustawowych i pozaustawowych dotyczących niegodnego wynagrodzenia zastosować przepis Konstytucji (nawet w postaci klauzuli generalnej)?


A ile (kwotowo) według Ciebie konstytucja przewiduje dla sędziów
Nie ma nigdzie zdefiniowane co oznacza "wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu".

Jest tak sobie art. 13 kp, który brzmi w sumie dość podobnie do Konstytucji, który dotyczy wynagrodzenia wszystkich pracowników i nie ma wątpliwości że nie ma on charakteru roszczeniowego, to znaczy nie można skutecznie na nim zbudować jakiegoś roszczenia o wynagrodzenie.

Zresztą według "europejczyków" godziwe wynagrodzenie to 68% przeciętnej płacy, a tego bym nie chciał.

efa
21.01.2008 18:40:50

Ale może przeciętnej płacy europejskiej?
poza tym czułam, że nie wypali, wracam więc do moich biednych skazanych - tutaj wystarczy znajomość podstaw matematyki (30=15)

Vilgefortz
21.01.2008 18:53:37

A kwestia powiązania naszych płac z innymi grupami zawodowymi Uważam, że wszystkie te grupy powinny zarabiać godnie. Można jednak tę materię rozwiązać inaczej (np. także przez odniesienie do płacy przeciętnej). Wszyscy wiemy, że Konstytucja gwarantuje "godne" wynagrodzenie tylko sędziom. Znacznie łatwiej byłoby coś ruszyć w temacie naszych płac, gdyby problem dotyczył tylko ok. 10000 osób.
O to także można by więc TK zapytać.
PZDRV

kubalit
21.01.2008 22:52:20

Tujs, cóż Ty za brzydkie słowo użyłeś w stosunku do tych przepisów (patrz Twój drugi post, pkt. 4). Mniemam że a-n-a-l-i-z-o-w-a-n-y-c-h, bo na tym forum już raz taki przypadek wystąpił.

A tak już na poważnie, obawiam się, że TK może nie uznać niekonstytucyjności przepisów zmieniających wysokość składek rentowych (a na tym jak widzę zasadzałyby się składane pozwy - skoro mamy domagać się różnicy). Oparcie dla niekonstytucyjności tych przepisów znajdujesz przede wszystkim w art. 2 i 32 Konstytucji. Pierwszy wspomina o zasadzie sprawiedliwości społecznej, drugi o równości. Z tym, że TK niejednokrotnie wiązał art. 2 z art. 32 Konstytucji RP i przepisy te najczejściej omawiał łącznie. Jeśli chodzi o pierwszą z wspominanych to w orzeczeniu z dnia 9 marca 1988 r. (U 7/87, OTK 1988/1/1) Trybunał Konstytucyjny wskazał, że „ ... pojęcie sprawiedliwości społecznej zależy od istniejącego w danym społeczeństwie systemu norm i wartości, jest zatem uwarunkowane zarówno historycznie, jak i klasowo. Pojęcie sprawiedliwości jako zasadniczo nadrzędne służy do oceny zasadności społecznych zróżnicowań. Jeżeli w podziale dóbr i w związanym z tym podziale ludzi występują niesprawiedliwe różnice, wówczas różnice te uważane są za nierówności (...) W ślad za nauką należy przyjąć, że występuje wiele możliwych znaczeń pojęcia sprawiedliwości, nieraz przeciwstawnych (np. każdemu to samo, każdemu według jego pracy, każdemu według jego potrzeb). Ze względu na charakter sprawy, będącej przedmiotem niniejszego postępowania, w dalszych rozważaniach należy się ograniczyć do tzw. sprawiedliwości rozdzielczej (dystrybutywnej). Jej założeniem jest idea jednakowego traktowania wszystkich ludzi w obrębie określonej klasy (kategorii). Być sprawiedliwym to jednakowo traktować istoty równe z pewnego punktu widzenia, tj. mające tę samą cechę charakterystyczną, istotną dla danej klasy (kategorii) ludzi (np. potrzeby, wyniki pracy, zdolności, zasługi). Według sprawiedliwości rozdzielczej „równe traktowanie” nie oznacza otrzymania równych udziałów rozdzielanych dóbr, lecz stosowania takiej samej miary wobec wszystkich zainteresowanych otrzymaniem rozdzielanych dóbr, a więc ocenianie ich sytuacji według tych samych kryteriów oraz poświęcanie równej wagi ich potrzebom i interesom.” (zob. także wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 18 stycznia 2000 r., K 17/99, OTK 2000/1/4; wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 15 października 2001 r., K 12/01, OTK 2001/7/213).

Z zasady równości wywodzi się natomiast nakaz jednakowego traktowania wszystkich obywateli w obrębie określonej klasy (kategorii). Wszystkie podmioty charakteryzujące się w równym stopniu daną cechą istotną (relewantną) powinny być potraktowane równo, a więc według jednakowej miary, bez zróżnicowań, zarówno dyskryminujących, jak i faworyzujących (wyrok TK z dnia 15 października 2001 r., K 12/01, OTK 2001/7/213). Przy badaniu tego czy zachowano w danej sytuacji zasadę równości należy zatem ustalić czy możliwe jest wskazanie istnienia wspólnej istotnej cechy faktycznej lub prawnej uzasadniającej równe traktowanie określonej grupy podmiotów (orzeczenie z 28 listopada 1995 r., sygn. K. 17/95, OTK w 1995 r., cz. II, s.182; wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 maja 1998 r., U 17/97, OTK 1998/3/34). Ustalenie takie musi być dokonane w oparciu o cel i ogólną treść przepisów, w których zawarte są kontrolowane normy, często będzie więc miało relatywny charakter. Nie oznacza też obowiązku ustawodawcy identycznego traktowania w prawie każdego z tych adresatów i w każdej sytuacji (orzeczenie z 18 marca 1997 r., sygn. K. 15/96, OTK ZU 1997/1/8; wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 maja 1998 r., U 17/97, OTK 1998/3/34). Jak bowiem zostało podkreślone przez Trybunał Konstytucyjny równość oznacza także akceptację różnego traktowania przez prawo różnych podmiotów (adresatów norm prawnych), bo równe traktowane przez prawo tych samych podmiotów pod pewnym względem oznacza z reguły różne traktowanie tych samych podmiotów pod innym względem. Różne traktowanie przez prawo określonych grup (klas) podmiotów powinno być uzasadnione w tym sensie, że musi być oparte na uznanych kryteriach oceny klasyfikacji różnicującej podmioty prawa. Równość wobec prawa to także zasadność wybrania tego, a nie innego kryterium zróżnicowania podmiotów (adresatów) prawa. Oznacza ono uznanie tej, a nie innej cechy, za istotną, a tym samym uzasadnioną w regulowanej dziedzinie (materii) (orzeczenie TK z dnia 9 marca 1988, U 7/87, OTK 1988/1/1; orzeczenie TK z dnia 24 października 1989 r., K 6/89, OTK 1989/1/7).

Nie powinno budzić wątpliwości, że sędziowie ze wzgledu na nie opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne charakteryzują się jednak pewną dość istotną cechą, która pozwalałaby na odmienne potraktowanie tej grupy zawodowej w stosunku do osób, od wynagrodzeń których pobiera się składki na ubezpieczenia społeczne (w tym na ubezpieczenia rentowe). Dlatego też obniżenie tej składki przy jednoczenym zachowaniu kwoty wynagrodzenia brutto pracowników nie oznaczałaby jakiejkolwiek dyskryminacji grupy sędziów, z podanego wyżej powodu. O takim nierównym (w rozumieniu przepisów art. 2 i 32 Konstytucji) traktowaniu możnaby jedynie mówić wówczas, gdyby od naszych wynagrodzeń pobierano składki na ubezpieczenie rentowe i stanowilibyśmy jedyną grupę zawodową, której wielkość składki rentowej nie uległaby zmianie. O dyskryminacji możnaby ewentualnie mówić także wówczas, gdyby w następstwie lub w związku z tą zmianą legislacyjną (obniżeniem składek rentowych) podwyższono wynagrodzenia jakiejś innej (niż sędziowie) grupie zawodowej, która nie ma obowiązku opłacania tego rodzaju składek. Ale tak niestety się nie stało. Trudno zatem będzie wykazać, że owa różnica (nie pobieranie składki na ubezpieczenia społeczne) nie stanowi właśnie tej cechy istotnej, ze względu na którą nie doszło do podwyższenia naszych wynagrodzeń. Musimy także pamiętać, że zmiana ta dotyczyła jedynie - dla tych pracowników - wysokości wynagrodzenia netto, nie zaś brutto. Zmniejszyła się jedna z obligatoryjnych opłat, o które pomniejszano wynagrodzenie otrzymywane bezpośrednio przez pracownika. My w ogóle nie opłacamy tego rodzaju opłat (składki na ubezpieczenia rentowe). Można zatem twierdzić, że nasza sytuacja jest lepsza od sytuacji pozostałych grup pracowniczych, który zabiera się nie tylko podatek dochodowy i składekę na ubezpieczenie zdrowotne, ale także składki na ubezpieczenia społeczne.

To taki mój mały kamyczek do ogródka wiedzy prezentowanej w ramach tych rozważań. Pod rozwagę pozostawiam natomiast - przy całym szacunku dla bratniej grupy zawodowej sędziów sądów administracyjnych - czy nie skupić się na występujących nierównościach w zarobkach sędziów SR i sędziów (a nawet asesorów) WSA. WSA stanowi dla mnie sąd pierwszej instancji. Sąd ten posługuje się podobną procedurą jak sądy powszechne w sprawach cywilnych (zastrzeżono tam szereg podobnych, jeśli nie tożsamych rozwiązań prawnych). Sędziowe ci również mają podobną do naszej ustawę ustrojową. Idąc dalej, są pewne a-nalogie ( ) między sędziami wydziałów ubezpieczeń społecznych (rozpoznających odwołania od decyzji administracyjnych organów rentowych) a sędziami WSA, którzy także rozpoznają odwołania od decyzji administracyjnych i to w ramach nie postępowania administracyjnego, lecz sądowoadministracyjnego. Wprawdzie tam rozpoznaje się odwołanie od decyzji organu odwoławczego (drugoinstancyjnego w ramach postępowani administracyjnego), ale jakie w gruncie rzeczy ma to znaczenie. Etap postępowania sądowego inicjuje dopiero odwołanie do WSA, czyli tak samo jak w razie odwołania się od decyzji ZUS, KRUS lub WZON.

Może taki wątek można by wykorzystać w pytaniu prawnym lub skardze konstytucyjnej. Nie upieram się rzecz jasna przy tym, ale może warto o tym pomyśleć. A z tego co wiem różnice w wynagrodzeniach byłyby tu znacznie większe niż podwyżka jaką możnaby uzyskać przy kwestionowaniu zmian legislacyjnych dotyczących składki rentowej.

tujs
21.01.2008 23:11:14

Nie wiem dlaczego czasami wyskakują mi BRZYDKIE SŁOWA, chociaż ich na forum nie używam. Oczywiście w moim poście nr 2 w pkt. 4 chodzi o słowo analizowanych.
Kochani! Wiem jak kruche sa nasze pozwy, ale jak w sposób LEGALNY mamy szybko zwrócic uwagę I i II władzy oraz TK na nasz problem? Ponadto niewilka w.p.s. tj. ponad tys. zł nie jest szokująca dla opinii społecznej - w porównaniu do żadań np. lekarzy.
Nie chciałbym podnosic kwestii wynagrodzeń w WSA, gdyz niepotrzebnie rozdrażnimy naszych kolegów, a wszyscy jesteśmy sedziami. Wątek ten można natomiast poruszyc w uzasad. pyt. do TK.
Proszę wskazujcie konkretne pyt. prawne do TK - chce pomóc Koleżankom i Kolegom z sądów pracy którzy za kilka tygodni będa sie podpisywać pod postan. w tym zakresie.

romanoza
22.01.2008 08:26:48

"tujs" napisał:

Nie wiem dlaczego czasami wyskakują mi BRZYDKIE SŁOWA, chociaż ich na forum nie używam. Oczywiście w moim poście nr 2 w pkt. 4 chodzi o słowo brzydkie słowo.
Kochani! Wiem jak kruche sa nasze pozwy, ale jak w sposób LEGALNY mamy szybko zwrócic uwagę I i II władzy oraz TK na nasz problem? Ponadto niewilka w.p.s. tj. ponad tys. zł nie jest szokująca dla opinii społecznej - w porównaniu do żadań np. lekarzy.
Nie chciałbym podnosic kwestii wynagrodzeń w WSA, gdyz niepotrzebnie rozdrażnimy naszych kolegów, a wszyscy jesteśmy sedziami. Wątek ten można natomiast poruszyc w uzasad. pyt. do TK.
Proszę wskazujcie konkretne pyt. prawne do TK - chce pomóc Koleżankom i Kolegom z sądów pracy którzy za kilka tygodni będa sie podpisywać pod postan. w tym zakresie.

Wczoraj już był poruszany ten wątek Jak napisałem "a nalogicznie" bez spacji to też mi wskoczyło "brzydkie słowo"

Nata
23.01.2008 10:44:37

"tujs" napisał:

Nie wiem dlaczego czasami wyskakują mi BRZYDKIE SŁOWA, chociaż ich na forum nie używam. Oczywiście w moim poście nr 2 w pkt. 4 chodzi o słowo analizowanych.
Kochani! Wiem jak kruche sa nasze pozwy, ale jak w sposób LEGALNY mamy szybko zwrócic uwagę I i II władzy oraz TK na nasz problem? Ponadto niewilka w.p.s. tj. ponad tys. zł nie jest szokująca dla opinii społecznej - w porównaniu do żadań np. lekarzy.
Nie chciałbym podnosic kwestii wynagrodzeń w WSA, gdyz niepotrzebnie rozdrażnimy naszych kolegów, a wszyscy jesteśmy sedziami. Wątek ten można natomiast poruszyc w uzasad. pyt. do TK.
Proszę wskazujcie konkretne pyt. prawne do TK - chce pomóc Koleżankom i Kolegom z sądów pracy którzy za kilka tygodni będa sie podpisywać pod postan. w tym zakresie.


Co do wynagrodzeń kolegów z WSA to nie sądzę, abyśmy ich rozdrażnili. W końcu nie chodzi o to aby im zabrać, tylko nam dołożyć. Wskazanie tego wątku jedynie w uzasadnieniu pytania do TK spowoduje, że TK odmówi podjęcia uchwały w tym zakresie, gdyż kwestia ta nie będzie miała wpływu na roztrzygnięcie co do podwyższenia naszego wynagrodzenia o kwotę wynikającą z obnizenia składki rentowej.
Nie przemawia do mnie również argument, ze w.p.s. sprawi, ze nasze pozwy nie będą szokiem dla opinii publicznej. Opinia publiczna raczej by nam zabrała niz dołożyła tysiąc złotych choćby w wymiarze roku. Nie od opinii publicznej zależy również (liczę, ze sie nie mylę ) rozstrzygnięcie naszego problemu.
A moze by tak złożyć kilka pozwów: o wyrównanie w zwiazku ze składką rentową + pytanie do TK, o wyrównanaie do zarobków sedziów/asesorów z WSA + pytanie do TK, o wyrównanie o składki, z których jesteśmy zwolnieni a de fakto je "łacimy" bo mamy o ich wartość obniżoną kwotę bazową + pytanie do TK. I coś może chwyci??

tujs
23.01.2008 14:12:12

Powyższy pomysł należy rozwazyć i może faktycznie zróżnicować pozwy. Ja kończe opracowanie pozwów z pyt. prawnymi do TK w zakresie składki rentowej i w moim okręgu łódzkim sędziowie od 1 lutego beda składać pozwy w tym zakresie.
Natomiast np. sędziowie z Torunia czy Slaska mogliby złożyć pozwy o wyrównanie do wynagrodz. WSA wraz z pyt. do TK oraz porównaniem do wynagrodz. w SKO.
Jęsli ktoś w tej części sie podejmie opracowania pozwów i pyt. prawnych dla swojego okregu to przesle mu mailem swoje dotychczasowe opracowania.
Co Wy na to?

iga
24.01.2008 00:42:13

Prośba do moderatorów - ta strona, obok listu, powinna być na samym początku forum - widoczna dla każdego od razu.

ubilexibi
24.01.2008 09:26:37

Wydaje mi się, że akcji pisania pozwów nie powinniśmy oceniać przez pryzmat skuteczności. Chodzi nam przecież nie o to, aby na drodze sądowej wygrać jakieś pieniądze (chociaż to też byłoby miłe), ale o to, aby przebić się z naszym problemem do opinii publicznej. No i także o to, aby Trybunał Konstytucyjny miał sie okazję wypowiedzieć co do kwestii wynagrodzeń. Może coś pozytywnego z tego wyniknie.

Pamiętam, że w 1997 albo 1998 r. była podpobna akcja pisania pozwów. Też w związku z niepodwyższeniem czegoś. Powództwa były oddalene. Ale nie pamiętam o co dokładnie chodziło.

997
24.01.2008 10:18:38

Sorry jako karnista nie znam się na tym, stąd proźba o komentarze kolegów odnośnie takiej kwestii. Jakiś czas temu w Rzepie był artykuł dotyczący wynagrodzeń sędziów, gdzie autor chyba z Wydziału Pracu i Ubezpieczeń Społecznych SO w Łodzi wywodził, że za niekonstytucyjne należałoby uznać przepisy, na mocy których obniżyło się wynagrodzenie sądziów w stosunku do średniego wynagrodzenia w budżetówce?, gospodarce narodowej? (przepraszam nie pamiętam już dokładnie). Powoływał się tam na uzasadnienie wyroku TK, który już kiedyś w sprwie naszych wynagrodzeń był wydany. Z tego artykułu wynikało, że mogłoby to stanowić posdstawę pozwu do sądu pracy połączonego z wnioskiem o zadanie pytania prawnego Trybunałowi. Przyznam się, ze mnie jako laikowi wydało się to przekonujące stąd prośba o rozwinięnie tej kwestii na forum ( i komentarze) przez kolegów obeznanych w prawie pracy.

Dreed
24.01.2008 10:40:01

"iga" napisał:

Prośba do moderatorów - ta strona, obok listu, powinna być na samym początku forum - widoczna dla każdego od razu.


Zdecydowanie koleżanka ma rację....Przenosimy

anpod
24.01.2008 11:27:25

"ubilexibi" napisał:



Pamiętam, że w 1997 albo 1998 r. była podpobna akcja pisania pozwów. Też w związku z niepodwyższeniem czegoś. Powództwa były oddalene. Ale nie pamiętam o co dokładnie chodziło.

Nie przypominam sobie akcji w tym okresie, a juz wówczas byłam sędzią, raczej bym w tym uczestniczyla...
Chyba, że to wówczas byla akcja dotycząca niepodwyższania wynagrodzen w latach 91-93, czy 4 bodajże, wtedy faktycznie sędziowie, ktorzy się na to "łapali" dostali niezłe pieniądze, tym bardziej, że wówczas wchodzily w grę ogromne odsetki. Ja niestety zaczęłam pracować rok za poźno . Tym niemniej, wiem, że wówczas chyba ten system wynagrodzeń był inaczej ukształtowany i potem pewne założenia zmieniono wprowadzając obecne. Ale może można byłoby się pokusić i pogrzebać, może z czegoś skorzystalibyśmy.
Moze nie być łatwo, bo też, o ile pamietam, to po kilku pierwszych pozytywnych rozstrzygnięciach w kraju, sądy zaczęły dobrowolnie te wynagrodzenia wyrównywać i w większości wyroków sądowych nie było.

[ Dodano: Czw Sty 24, 2008 11:28 am ]
997- ja tego artykułu nie czytalam, pamiętasz może kiedy on mógł być?

chomik
24.01.2008 11:30:28

Kwestia składki na ubezpieczenia społeczne jest problematyczna. Sędziowie od swoich wynagrodzeń składek nie płacą (czytaj nie płaci ich pracodawca). Gdy co roku wypełniam zeznanie podatkowe, to stwierdzam z żalem, iż nie mogę składki na ubezpieczenie społeczne odliczyć od dochodu, a więc faktycznie płacę wyższe podatki. Ale jest ten mityczny stan spoczynku. Nie wiemy czy go dożyjemy, ale pytanie brzmi tak czy emerytura sędziowska w aktualnym stanie prawnym była by wyższa niż emerytura pobierana z ZUS-u, przy założeniu, że sędziowie płacą jednak składki. Ja tu dostrzegam dwa elementy: pierwszy dotyczący niemożności odliczanie składki od dochodu (czytaj sędziowie płacą większe podatki) i drugi problem: nasz ustrojodawca zarabia na sędziach, gdyż nie każdy dożyje stanu spoczynku, a gdy gdyby zrezygnował z zawodu, to składkę wyliczą i przeleją gdzie trzeba, a podatek? Tu dochodzimy do sedna problemu: czy korzystnym jest to, że sędziowie są wyłączeni z systemu ubezpieczeń społecznych? Dla rządu tak, bo mniejsze ponosi koszty utrzymania takiego pracownika. Gdyby musiał jeszcze zapłacić składkę to te koszty były by większe, zaś chyba już nie wypadało by się dzielić tym wydatkiem z pracownikiem. Problem do przemyśleń, stan spoczynku nie jest przejawem niezawisłości, a sprawia, iż kwestia naszych wynagrodzeń jest, jak widzę z treści postów „zagmatwana”.

iga
24.01.2008 11:40:28

była taka akcja:

http://www.trybunal.gov.pl/omowienia/documents/P_8_00_PL.pdf

nie powtarzajmy się.

rbk
24.01.2008 12:29:03

Jest późno więc, nie wiem czy to co piszę ma sens, ale wydaje mi się że pytanie do TK musi mieć sens, to znaczy w razie odpowiedzi ma wpływać na treść rozstrzygnięcia (art. 32 ust. 3). A przyjmijmy założenie że trybunał zgodzi się że te przepisy są niekonstytucyjne, ale co do zmieni? Przepisy przestaną obowiązywać, ale nadal nie będzie podstawy prawnej do zasądzenia wyższego, żądanego wynagrodzenia, w procesie w którym padło pytanie do TK. Bo mnie uzasadnienie proponowanego pozwu nie przekonuje.
Tym samym na miejscu sądu pracy - mam nadzieję że do mnie taka sprawa nie trafi - nie zadawałbym takich pytań, a w zasadzie żądnych pytań do TK.
Pytanie do TK z punktu widzenia sądu ma sens tylko wtedy gdy dotyczy odmowy stosowania jakiegoś przepisu, ale w miejsce którego można zastosować inny przepis.
Prawidłowo według mnie powinno być tak:
1. powód po przegranym procesie występuję ze skargą w trybie art. 46 ustawy o TK;
2. wtedy TK rozstrzyga wątpliwości konstytucyjne;
3. w razie pozytywnej odpowiedzi TK powód ma roszczenie w trybie art. 417 [1] kc, ale pozwanym nie powinien być pracodawca - czyli sąd, tylko Ministerstwo Skarbu, a sprawa winna mieć charakter cywilny.

Miałem taką samą koncepcję po przeczytaniu monografi Bezprawie legislacyjne.

iga
24.01.2008 13:28:53

W akcji składania pozwów nie chodzi o to by wygrać określone pieniądze. Oczywiście, że podstawy prawnej na razie nie ma. Ale korzystne dla nas rozstrzygnięcie TK - tj. stwierdzenie, że obecny sposób kształtowania naszych zarobków jest sprzeczny z konstytucją, skutkować będzie obowiązkiem dla ustawodawcy do przyjęcia takich uregulowań prawnych odnośnie naszych zarobków (np. 3X średnia krajowa w gospodarce), które nie będą konstytucji naruszać. Nasze zarobki powinny zależeć od aktualnej kondycji gospodarczej kraju. Tymczasem zależą od widzimisię władzy ustawodawczej.
Zatem w szczególności chodzi o to by sąd rozpoznający pozew zwrócił się do TK o rozstrzygnięcie, czy uzależnienie wysokości naszych zarobków od kwoty bazowej nie narusza art. 173 i 178 ust.1 konstytucji z uwagi na to, że kwota bazowa kształtowana jest dowolnie przez władzę ustawodawczą , od której nie powinniśmy być uzależnieni. Co prawda teoretycznie kwotę tę ustanawia prezydent - ale po zapoznaniu się z pulą środków przeznaczonych na nasze zarobki w budżecie przez władzę ustawodawczą. Czyli prezydent ma ręce związane.
TK należy także zapytać, czy wysokość naszych zarobków nie narusza art. 32 konstytucji, skoro będąc podmiotami podobnymi do sędziów sądów administracyjnych czy członków kolegiów odwoławczych, czy też wykonując podobne zadania jak adwokaci i radcy prawni występujący z urzędu w sprawach, które rozpoznajemy - jesteśmy od nich o wiele gorzej wynagradzani.

[ Dodano: Czw Sty 24, 2008 1:34 pm ]
Oczywiście KRS mógłby elegancko sam wystąpić ze skargą. Jestem jednak z pozwami gdyż będą one wyrazem naszej determinacji i konsolidacji zdesperowanego środowiska.

[ Dodano: Czw Sty 24, 2008 1:48 pm ]
"W świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego należy wręcz stwierdzić, iż "równość w prawie" oznacza nakaz jednakowego traktowania podmiotów i sytuacji podobnych. Wszystkie podmioty prawa (sytuacje) charakteryzujące się w równym stopniu daną cechą istotną (relewantną) powinny być traktowane równo, a więc według jednakowej miary, bez zróżnicowań zarówno dyskryminujących, jak i faworyzujących. (por. np. wyroki Trybunału Konstytucyjnego w sprawie K. 7/98, OTK ZU nr 6/1998, poz. 96 i SK 6/01, OTK ZU nr 5/2001, poz. 121, oraz w sprawie K 6/89, OTK 1989, s. 107-108. Zob. też
K. Działocha, Równość wobec prawa w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego w Polsce, [w Zasada równości w orzecznictwie trybunałów konstytucyjnych, pod red. J. Trzcińskiego, Wrocław 1990 r., s. 149-150; L. Garlicki, Zasada równości i zakaz dyskryminacji w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, [w Obywatel - jego wolności i prawa, Warszawa 1998 r., s. 65-66; J. Falski, Ewolucja wykładni zasady równości w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, Państwo i Prawo 2000 r., nr 1, s. 52-53). "

Moim zdaniem odniesienie nas do sędziów administracyjnych czy adwokatów pasuje jak ulał.

[ Dodano: Czw Sty 24, 2008 4:36 pm ]
tfu, prezydent ustanawia nie kwotę a mnożnik. Sorry.

Szperacz
24.01.2008 18:54:57

Pytania prawne sądów pracy do TK w sprawie wynagrodzeń sędziów są zbędne. Sędziowie w orzekaniu są zwiazani tylko konstytucja i ustawami, ale rozporzadzeniami już nie. Stąd sami - bez prawnej konieczności zadawania pytań prawnych do TK - mogą w procesie z powództwa sędziego o wynagrodzenie uznać rozporządzenie za niekonstytucyjne. Przypominam - nasze wynagrodzenia w zakresie wskaźników reguluje rozporządzenie Prezydenta RP, a nie ustawa. Instrumenty prawne są więc w naszych rękach - potrzebna jest tylko nasza determinacja (tj. składanie pozwów) i odwaga naszych koleżanek i kolegów z sądów pracy. Jako pracownicy też mamy prawo do ochrony ze strony sądów pracy!

wojth
24.01.2008 19:40:52

"anpod" napisał:

tylko poddając sprawę rozstrzygnięciu TK, chcemy dązyć do spowodowania zmiany przepisów, w przypadku podjęcia rozstrzygnięć przez sądy powszechne, takiego skutku nie bedzie.




hm, tylko widzę mały problem w poddaniu pod osąd TK kwestii wynagrodzeń sędziowskich, czyż nie musieliby się wszyscy w TK wyłączyć od rozpoznania sprawy, skoro, o ile się nie mylę, ich wynagrodzenia są powiązane z wynagrodzeniami sędziów sądów powszechnych (mnożnik i baza)?

monikissima
24.01.2008 20:08:25

@szperacz: Twój pomysł uważam za utopijny, ale gdybyś Ty miał rozstrzygać, to zrobiłanym wszystko, aby podpaść pod Twoją właściwość :smile:
Stwierdziłbyś niekonstytucyjność rozporządzenia Prezydenta i przyznał mi wskaźnik 8,5 Czy nie? Jaki? <sadeyes>

iga
24.01.2008 20:18:48

"wojth" napisał:

hm, tylko widzę mały problem w poddaniu pod osąd TK kwestii wynagrodzeń sędziowskich, czyż nie musieliby się wszyscy w TK wyłączyć od rozpoznania sprawy, skoro, o ile się nie mylę, ich wynagrodzenia są powiązane z wynagrodzeniami sędziów sądów powszechnych (mnożnik i baza)?


no własnie - pisałam o tym gdzieś chyba na 43 stronie, ale nikt moich wątpliwości nie podjął. Ale też i nie rozwiał. Nie pomyślałam jednak o samym TK. A to będzie numer!

[ Dodano: Czw Sty 24, 2008 8:31 pm ]
tzn. pisałam o tym w temacie list otwarty. Trochę się gubię w tych ciemnościach.

anpod
24.01.2008 21:26:51

tak kojarzyłam, że ktoś ruszał juz ten temat, wówczas zszedł mi z pamieci.
Odpowiadając na pytanie, powiem tak, jak ktoś powiedzial juz na tym forum - najlepsza jest najkrótsza i najprostsza droga...
Podstawy do wyłączenia sędziego są w kpc, powiem szczerze, nie mam pojecia, jakie obowiązują przez TK. Jesli jednak te same, to w mojej ocenie, żadna z nich nie zachodzi.
Z urzędu- nie. Tu chyba nie ma wątpliwości.
Te fakultatywne na wniosek- jesli w miarę ściśle interpretować, to też nie.
Tak trochę na logikę biorąc- każda ze spraw wnoszonych przez sędziów moze posrednio lub bezposrednio kształtowac sytuację całej grupy zawodowej. Uznanie, że z podobnym roszczeniem może wystąpić sędzia rozpoznający sprawę za przesłankę do wyłączenia go zamykałoby drogę sądową wszystkim z tej grupy zawodowej, ale i moim zdaniem jest nadmiernie szeroką interpretacją podstaw do wyłączenia. Historycznie- w przeszlości sędziowie też wnosili pozwy, w ktorych podstawa roszczenia dotyczyła całej grupy zawodowej, nigdy nikt nie rozpatrywał tego pod katem podstaw do wyłączenia sędziów. Myśle, ze tę interpretację, jak i ówczesne sprawy można a nalogicznie zastosować do sędziów TK.

iga
24.01.2008 21:48:02

http://kprm.gov.pl/bip/070613u3.pdf
w tym projekcie jest propozycja zmiany art. 49 kpc. TK może też sam orzec o niezgodności tego przepisu z konstytucją, z uwagi na jego zawężający zakres - podobnie jak to uczynił w post.adm.
Ale na razie - zgadzam się - podstaw do wyłączenia nie ma.

ubilexibi
25.01.2008 14:08:23

Można spróbować zadać TK jeszcze jedno pytanie. Otóż w zeszlym roku inflacja przekroczyła 4%. Natomiast kwota bazowa wzrosła o 2,3 %. Czy z art. 178 Konstytucji nie wynika nakaz takiego kształtowania kwoty bazowej (wynagrodzenia odpowiadającego godnści urzędu), aby to wynagrodzenie realnie nie było mniejsze niż w roku poprzednim?

iga
25.01.2008 14:48:29

Myslę, że trzeba skoncentrować się na najważniejszym, czyli odejściu od kwoty bazowej w ogóle, niż spierać się o jej wysokość. Inaczej utoniemy w morzu szczegółów, TK zasypiemy tysiącem pytań, w których zaginą te najważniejsze. Tak więc uważam, że TK trzeba zadać 2-3 pytania, ale dla nas najistotniejsze:
- o to czy uzależnianie naszych zarobków od kwoty bazowej ustalanej dowolnie przez władzę ustawodawczą jest zgodne z konstytucją, skoro nie powinniśmy być zależni od żadnej z władz. Takim niezależnym od innych władz rozwiązaniem byłoby powiązanie naszych zarobków z sytuacją gospodarczą kraju (np. 3x średnia krajowa w gospodarce), przez co byłyby one niższe bądź wyższe w zależności od tego jak powodzi się innym ludziom w tym kraju
- czy wysokość naszych zarobków pozostaje w zgodzie z art 32 konstytucji (równośc wobc prawa podmiotów podobnych lub znajdujących się w podobnych sytuacjach) biorąc pod uwagę inne zawody prawnicze, którym należności wypłacane są przez Skarb Państwa - np. w wielu przypadkach pełnomocników czy obrońców z urzędu (to b. ważne, by podkreślić stawki wynikające z przepisów, a nie kształtowane w drodze umowy z klientem), czy sędziów innych sądów. To pytanie zadałabym koniecznie, albowiem trzeba będzie jakoś wywalczyć przyzwoity mnożnik średniej krajowej.
-czy przepis usp stwierdzający że czas pracy sędziego określony jest wymiarem jego zadań z pominięciem określenia maksymalnego wymiaru tychże zadań lubczasu pracy jest zgodny z konstytucją skoro wymaga ona by maksymalny czas pracy był określony ustawą.

Osobiście takie pytania zadałabym TK

grabka
25.01.2008 14:57:40

@ Iga
Moim zdaniem pytania są ok. W zakresie drugiego pytania dobre uzasadnienie ma arczi w temacie POZEW, nie poruszałabym tematyki wolnych zawodów prawniczych.
Jeśli chodzi o pierwsze pytanie, to TK we wcześniejszym orzeczeniu na ten temat sie wypowiadał i sens tej wypowiedzi, o ile dobrze był taki, że kwota bazowa jest obiektywnym kryterium ustalania wynagrodzenia, a fakt, że ustalana jest przez władzę ustawodawczą nie ma żadnego znaczenia.

[ Dodano: Pią Sty 25, 2008 2:58 pm ]
@ Iga
Moim zdaniem pytania są ok. W zakresie drugiego pytania dobre uzasadnienie ma arczi w temacie POZEW, nie poruszałabym tematyki wolnych zawodów prawniczych.
Jeśli chodzi o pierwsze pytanie, to TK we wcześniejszym orzeczeniu na ten temat sie wypowiadał i sens tej wypowiedzi, o ile dobrze pamiętam był taki, że kwota bazowa jest obiektywnym kryterium ustalania wynagrodzenia, a fakt, że ustalana jest przez władzę ustawodawczą nie ma żadnego znaczenia.

iga
25.01.2008 15:35:12

masz rację, wróciłam do uzasadnienia orzeczenia z 2000r - o wolnych zawodach już było aczkolwiek, jak mi się wydaje, w kontekście ich wszystkich dochodów, nie tylko za urzędówki.
Co do kwoty bazowej mam wątpliwości o tyle, że wprawdzie TK wypowiedział się , ze organ kształtujący kwotę bazową winien wykazać się troską etc. ale pytania o samo uprawnienie tego organu do takiego kształtowania nie było. Pytano tylko o zgodność z art. 178 ust.2 i art 10 ust.1 konstytucji.
Dzięki grabea za zwrócenie uwagi, mam nadzieję, że wspólnie coś ustalimy.

tujs
25.01.2008 15:40:09

Formułując poglądy pamiętajcie, że pyt.prawne i odpowiedź udzielana przez Trybunał Konstytucyjny musi mieć decydujące znaczenie dla rozstrzygnięcia zawisłego sporu sądowego dotyczącego wyrównania wynagrodzenia za pracę o skalę procentową obniżonej dla ogółu zatrudnionych składki rentowej. (to jest konkretne i wyliczalne w odniesieniu do państwowej sfery budżetowej)
Należy zauważyć, iż w przedmiotowej sprawie na gruncie obowiązujących przepisów - nie jest możliwe uwzględnienie powództwa. Tylko stwierdzenie niekonstytucyjności przepisów wskazanych w sentencji postanowienia w zakresie określonym w pytaniach Sądu Rejonowego umożliwi zasądzenie żądanych przez NAS kwot, co w pełni uzasadnia konieczność wydania rozstrzygnięcia o zgodności z Konstytucją obecnych regulacji płacowych sędziów sądów powszechnych. Nie bez znaczenia jest przy tym fakt, iż wobec determinacji środowiska sędziowskiego w celu uzyskania wynagrodzeń odpowiadających godności sprawowanego urzędu i wymuszenia na władzy wykonawczej i ustawodawczej konieczności realizowania w praktyce normy wyrażonej w art. 178 ust. 2 Konstytucji – dla dobra Wymiaru Sprawiedliwości konieczne jest zajęcie stanowiska przez niezależny od innych władz Organ stojący na straży Konstytucji.
nadmieniam, iż zmodyfikowałem nieco pyt. 2 i stanowi ono dwa zagadnienia:
- czy przepis § 2 rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 6 maja 2003 r. w sprawie stawek podstawowych wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów powszechnych, asesorów i aplikantów sądowych oraz stawek dodatku funkcyjnego sędziów (Dz. U. Nr 83, poz. 761 ze zm.) w części określającej stawki wynagrodzenia zasadniczego sędziego sądu powszechnego
– jest zgodny z art. 10 ust. 1, art. 176 ust. 2 i art. 216 ust. 1 Konstytucji RP z uwagi na kształtowanie w regulacji podustawowej wysokości wydatków publicznych w postaci wynagrodzeń sędziów, stanowiących instytucję ustrojową sądów;

- czy przepisy art. 91§ 8 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm. ) w zw. z § 2 rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 6 maja 2003 r. w sprawie stawek podstawowych wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów powszechnych ...
- są zgodne z art. 10 ust. 1, art. 92 ust. 1 i art. 178 ust. 2 Konstytucji RP z uwagi na brak precyzyjnego i szczegółowego zakresu upoważnienia ustawowego oraz swobodę Prezydenta RP w ustaleniu wysokości przeliczników, skutkującą niedoszacowaniem wskaźnika procentowego stawki podstawowej wynagrodzenia sędziego sądu powszechnego do odpowiedniego i znaczącego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej i gospodarce narodowej, dokonanego od 1 lipca 2007 r. w następstwie powszechnego obniżenia składki rentowej.

iga
25.01.2008 17:05:12

Mnie się podoba.

tujs
25.01.2008 18:28:43

Mając na uwadze ciekawa propozycję Kolegi arczi- można byłoby złożenie 2 pozwów - pierwszy dot. składki rentowej (od lipca 2007) i drugi za okres nieprzedawniony do czerwca 2007. Ewentualnie przedstawimy na forum kilka propozycji opracowanych pozwów i pyt. prawnych i każdy sędzia wybierze.
W okręgu łódzkim od 1 lutego składamy pozwy następującej treści

Dnia 1 lutego 2008 r.
DO
SĄDU REJONOWEGO
- SĄDU PRACY w



P o w ó d :


P o z w a n y :
Sąd Rejonowy


wartość przedmiotu
sporu – 1.113,65 zł
POZEW ZE STOSUNKU PRACY

W n o s z ę o :
1. zasądzenie od pozwanego Sądu, jako pracodawcy na rzecz powoda kwoty:
a/ 144,54 (sto czterdzieści cztery 54/100) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 sierpnia 2007 r. do dnia zapłaty, tytułem wyrównania wynagrodzenia zasadniczego za pracę za miesiąc lipiec 2007 r.;
b/ 144,54 (sto czterdzieści cztery 54/100) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 września 2007 r. do dnia zapłaty, tytułem wyrównania wynagrodzenia zasadniczego za pracę za miesiąc sierpień 2007 r.;
c/ 144,54 (sto czterdzieści cztery 54/100) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 października 2007 r. do dnia zapłaty, tytułem wyrównania wynagrodzenia zasadniczego za pracę za miesiąc wrzesień 2007 r.;
d/ 144,54 (sto czterdzieści cztery 54/100) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 listopada 2007 r. do dnia zapłaty, tytułem wyrównania wynagrodzenia zasadniczego za pracę za miesiąc październik 2007 r.;
e/ 144,54 (sto czterdzieści cztery 54/100) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 grudnia 2007 r. do dnia zapłaty, tytułem wyrównania wynagrodzenia zasadniczego za pracę za miesiąc listopad 2007 r.;
f/ 144,54 (sto czterdzieści cztery 54/100) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 stycznia 2008 r. do dnia zapłaty, tytułem wyrównania wynagrodzenia zasadniczego za pracę za miesiąc grudzień 2007 r.;
g/ 246,41 (dwieście czterdzieści sześć 41/100) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 lutego 2008 r. do dnia zapłaty, tytułem wyrównania wynagrodzenia zasadniczego za pracę za miesiąc styczeń 2008 r.;
2. przeprowadzenie rozprawy pod nieobecność powoda;
3. wydanie wyroku zaocznego w razie bierności procesowej pozwanego;
4. zobowiązanie strony pozwanej do złożenia wykazu zarobków brutto powoda z rozbiciem na poszczególne miesiące, poczynając od lipca 2007 r. z jednoczesnym wskazaniem wszystkich dodatków oraz kwoty dodatkowego rocznego wynagrodzenia za rok 2007 , gdyż powód zastrzega sobie możliwość rozszerzenia powództwa o wyrównanie wynagrodzenia za sporny okres i dalsze miesiące 2008 r. również w zakresie pozostałych składników wynagrodzenia;
5. zwrócenie się na podstawie art. 193 Konstytucji RP do Trybunału Konstytucyjnego z następującymi pytaniami prawnymi:


a/ czy przepis § 2 rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 6 maja 2003 r. w sprawie stawek podstawowych wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów powszechnych, asesorów i aplikantów sądowych oraz stawek dodatku funkcyjnego sędziów (Dz. U. Nr 83, poz. 761 ze zm.: Dz. U. z 2004 r. Nr 12, poz. 104, Nr 145, poz. 1538, Nr 243, poz. 2427; Dz. U. 2005 r. Nr 181, poz. 1500; Dz. U. 2006r. Nr 58, poz. 399) w części określającej stawki wynagrodzenia zasadniczego sędziego sądu powszechnego
– jest zgodny z art. 10 ust. 1, art. 176 ust. 2 i art. 216 ust. 1 Konstytucji RP z uwagi na kształtowanie w regulacji podustawowej wysokości wydatków publicznych w postaci wynagrodzeń sędziów, stanowiących instytucję ustrojową sądów;


b/ czy przepisy art. 91§ 8 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm. ) w zw. z § 2 rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 6 maja 2003 r. w sprawie stawek podstawowych wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów powszechnych, asesorów i aplikantów sądowych oraz stawek dodatku funkcyjnego sędziów (Dz. U. Nr 83, poz. 761 ze zm)
- są zgodne z art. 10 ust. 1, art. 92 ust. 1 i art. 178 ust. 2 Konstytucji RP z uwagi na brak precyzyjnego i szczegółowego zakresu upoważnienia ustawowego oraz swobodę Prezydenta RP w ustaleniu wysokości przeliczników, skutkującą niedoszacowaniem wskaźnika procentowego stawki podstawowej wynagrodzenia sędziego sądu powszechnego do odpowiedniego i znaczącego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej i gospodarce narodowej, dokonanego od 1 lipca 2007 r. w następstwie powszechnego obniżenia składki rentowej;


c/ czy przepisy: art.16 ust.1 – ustawy z dnia 25 stycznia 2007 r. – Ustawa budżetowa na rok 2007 (Dz. U. nr 15, poz.90) oraz art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 23 stycznia 2008 r.– Ustawa budżetowa na rok 2008 (Dz. U. Nr poz. ) w zw. z art. z art. 91 § 1 i 1b ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) w zakresie w jakim przy ustaleniu wysokości kwoty bazowej dla sędziów w okresie od 1 lipca do 31 grudnia 2007 r. oraz od 1 stycznia do 31 grudnia 2008 r. nie uwzględniają faktu obniżenia stopy procentowej składki rentowej stosownie do treści art. 1 pkt. 2 i art. 3 ustawy z dnia 15 czerwca 2007 r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz o niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 115, poz. 792), stanowiącej w istocie powszechną, ustawową podwyżkę wynagrodzeń dla wszystkich grup pracowników, którym od 1 stycznia 1999r. również z mocy ustawy ubruttowiono przychody
– są zgodne z zasadą sprawiedliwości społecznej wyrażoną w art. 2 Konstytucji RP i zasadą równości i niedyskryminacji wyrażoną w art. 32 Konstytucji RP w zw. ze wzorcem wyrażonym w art. 178 ust. 2 Konstytucji RP;


d/ czy przepisy: art.16 ust.1 – ustawy z dnia 25 stycznia 2007 r. – Ustawa budżetowa na rok 2007 (Dz. U. nr 15, poz.90), art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 23 stycznia 2008 r. – Ustawa budżetowa na rok 2008 (Dz. U. Nr poz. ) i § 2 rozporządzenia Prezydenta RP w sprawie stawek podstawowych wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów powszechnych, asesorów i aplikantów sądowych oraz stawek dodatku funkcyjnego sędziów (Dz. U. Nr 83, poz. 761 ze zm.) kształtujące w latach 2007 i 2008 poziom wynagrodzenia sędziego sądu powszechnego z pominięciem bardzo dobrych wskaźników ekonomicznych Państwa Polskiego, faktu obniżenia składki rentowej dla ogółu pracowników i związanego z tym znaczącego wzrostu przeciętnego i minimalnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej
- są zgodne z art. 2, art. 8 ust.1 i art. 178 ust 2 Konstytucji RP w zw. z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz art. 6 Konwencji z dnia 4 listopada 1950 r. o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności sporządzonej w Rzymie (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.) w zakresie w jakim osłabiają autorytet Wymiaru Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej i budzą wątpliwości co do niezależności i bezstronności sędziego kraju Unii Europejskiej z uwagi na jego obecny status materialny, wynikający z relatywnego obniżenia wynagrodzeń sędziów w stosunku do poziomu płac w państwowej sferze budżetowej;


e/ czy przepisy: art. 4 i art. 6 ust.1 ustawy z dnia 6 lipca 2001 r. o Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno – Gospodarczych i wojewódzkich komisji dialogu społecznego (Dz. U. Nr 100, poz. 1080 ze zm.), art. 2 pkt.4 i 6 i art. 9 ust. 1 pkt.2 i 3 ustawy z dnia 23 grudnia 1999 r. o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. Nr 110, poz. 1255 ze zm.) i art. 91 § 1 i 1b ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) w zw. z art. 16 ust.1 – ustawy z dnia 25 stycznia 2007 r. – Ustawa budżetowa na rok 2007 (Dz. U. nr 15, poz.90) oraz art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 23 stycznia 2008 r.– Ustawa budżetowa na rok 2008 (Dz. U. Nr poz. ) w zakresie w jakim w toku prac nad projektami ustawy budżetowej pomijają udział przedstawicieli sędziów, pozbawionych reprezentatywnej organizacji związkowej, w składzie Trójstronnej Komisji negocjującej średnioroczne wskaźniki wzrostu wynagrodzeń i kwoty bazowej w państwowej sferze budżetowej, stanowiącej podstawę do ustalenia wynagrodzenia sędziego
- są zgodne z art. 10 ust.1, art. 32, art. 173 i art. 178 ust. 2 i 3 Konstytucji RP ze względu na naruszenie zasady równowagi i współdziałania władz w procesie stanowienia prawa zapewniającego konieczne środki finansowe na wynagrodzenia sędziów na poziomie odpowiadającym godności ich urzędu oraz naruszenie zasady równości pracowników państwowej sfery budżetowej w negocjacyjnym systemie kształtowania wynagrodzeń przy opracowywaniu Budżetu Państwa w latach 2007 i 2008;


6. zawieszenie postępowania do czasu wydania w przedmiotowej sprawie orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny.


U Z A S A D N I E N I E

Powód jest sędzią i w spornym okresie świadczył i nadal świadczy pracę w pozwanym Sądzie Rejonowym, który jest jego pracodawcą. W ocenie powoda z naruszeniem norm konstytucyjnych począwszy od 1 lipca 2007 r. niedoszacowane jest wynagrodzenie sędziego sądu powszechnego z tytułu powszechnej podwyżki wynagrodzeń dla ogółu zatrudnionych, dokonanej w następstwie obniżenia składki rentowej. Dochodzone w pozwie kwoty stanowią 3% wynagrodzenia zasadniczego sędziego sądu rejonowego ( kwota bazowa x wskaźnik 3,3) - za okres lipiec – grudzień 2007 r. oraz 5% , poczynając od stycznia 2008 r..
Zgodnie z brzmieniem art. 91 usp (ustawa z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sadów powszechnych – Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) ustawodawca przesądził o następujących elementach systemu kształtowania wynagrodzeń sędziowskich: równość stawek wynagrodzenia sędziów równorzędnych sądów; zróżnicowanie stawek wynagrodzenia zasadniczego według rangi stanowiska sędziego (usytuowania sądu w strukturze sądownictwa); zróżnicowanie kwot wynagrodzenia sędziów równorzędnych według stażu pracy i pełnionych funkcji (w praktyce oznacza to stosowanie dodatków stażowych i funkcyjnych); ustalanie wynagrodzenia sędziowskiego (wynagrodzenia zasadniczego i wspomnianych dodatków) jako wielokrotności wskazanej przez ustawodawcę wielkości bazowej - kwoty prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej (w praktyce oznacza to stosowanie odpowiednich mnożników, odnoszonych do tej kwoty). Kwota ta według § 1b tegoż artykułu wynosiła w 2003 r. dla sędziów – 1.355,71 zł i począwszy od 2004r. waloryzowana była corocznie średniorocznym wskaźnikiem wzrostu wynagrodzeń ustalanym na podstawie przepisów o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej. W ustawie budżetowej ustalane są również kalkulacyjne liczby etatów oraz kwoty środków i limitów wynagrodzeń. Można zatem mówić o zasadniczym i decydującym wpływie regulacji ustawowych na kształtowanie wynagrodzeń sędziowskich, a tym samym o daleko idącym zdeterminowaniu przez normy rangi ustawowej treści rozporządzenia wydawanego przez Prezydenta RP, po zasięgnięciu opinii Krajowej Rady Sądownictwa, na podstawie art. 91 § 8 usp. poprzez mnożnikowe określenie stawek wynagrodzenia z tytułu zajmowania poszczególnych stanowisk i pełnienia poszczególnych funkcji, Prezydent dokonuje adaptacji ustawowej regulacji ustroju sądów w zakresie wynagrodzeń sędziowskich do aktualnych, również uregulowanych ustawowo, warunków funkcjonowania budżetu państwa.
Od dłuższego już czasu powód i inni Sędziowie Rzeczypospolitej Polskiej z zaniepokojeniem obserwują brak radykalnych zmian w odniesieniu do uposażeń swojej grupy zawodowej oraz postępującą w związku z tym jej pauperyzację. Wzburzenie powoda związane jest z permanentnym brakiem realizacji przez ustawodawcę zasady z art. 178 ust. 2 Konstytucji RP , gwarantującej sędziom wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu i zakresowi ich obowiązków. Szalę goryczy przelało niepodwyższenie w latach 2007 i 2008 kwoty bazowej, od której obliczane są płace sędziów o kwotę równą obniżonemu wskaźnikowi składki rentowej, stanowiącej w istocie powszechną podwyżkę wynagrodzeń dla ogółu zatrudnionych.
Należy wyjaśnić, iż wraz z wprowadzeniem w 1999 r. nowego systemu ubezpieczeń społecznych ustanowiono obowiązek płatników składek podwyższenia ubezpieczonym przychodu należnego im - po przeliczeniu - na dzień 1 stycznia 1999 r., w taki sposób, aby po potrąceniu składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe oraz na ubezpieczenie chorobowe nie był on niższy niż przed przeliczeniem. W celu niedopuszczenia do realnego obniżenia poziomu wynagrodzeń pracowniczych ustawodawca w art. 110 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. Nr 137, poz. 887 ze zm.) wprowadził wówczas mechanizm tzw. ubruttowienia wynagrodzeń za pracę o wartość składek, które powinni opłacać pracownicy. Zastosowanie tego mechanizmu miało przeciwdziałać spadkowi wartości przychodów ubezpieczonych w związku z obciążeniem ich obowiązkiem zapłaty części składki na ubezpieczenia społeczne, a zatem nie mogło być wówczas postrzegane jako uzasadnienie dla wzrostu realnej wartości takich przychodów. Wykonanie tej operacji w stosunku do pracowników, przybrało zatem jedynie postać powszechnej podwyżki wynagrodzenia brutto. Składka na ubezpieczenie emerytalne i rentowe jest rozłożona w równych częściach pomiędzy pracodawcę i pracownika. Każdy z nich obowiązany był do 30 czerwca 2007 r. zapłacić ze swoich środków na ubezpieczenie emerytalne po 9,76% i na ubezpieczenie rentowe po 6,50% liczone od kwoty wynagrodzenia pracownika stanowiącego podstawę wymiaru składki. Od dnia 1 lipca 2007 roku na mocy ustawy z dnia 15 czerwca 2007 roku o zmianie ustawy o systemie ubezpieczenia społecznego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 115 poz.742 ) obniżono wysokość składki rentowej do 6% podstawy oraz zmieniono zasady jej ponoszenia, w ten sposób, że ubezpieczony ponosi ją w wysokości 1,5% podstawy, a płatnik w wysokości 4,5%. To rozwiązanie obowiązuje ex lege od dnia 1 stycznia 2008 roku. W okresie przejściowym ( tj. od dnia 1 lipca do dnia 31 grudnia 2007 roku ) stopa procentowa składki na ubezpieczenie rentowe wynosiła 10,00% podstawy wymiaru, przy czym składkę w wysokości 3,5% podstawy wymiaru finansowali z własnych środków ubezpieczeni, a składkę w wysokości 6,5% - płatnicy składek. Głównym celem przeprowadzonej nowelizacji, co jednoznacznie wynika z treści uzasadnienia do projektu rządowego - było podwyższenie płac netto pracowników, w szczególności w państwowej sferze budżetowej. Projektodawcy zdawali sobie sprawę, iż zmniejszą się tym samym dochody Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W związku z tym jednocześnie założono, że powstały na skutek obniżenia składki rentowej ubytek w dochodach FUS zostanie uzupełniony dotacją z budżetu państwa w odpowiedniej wysokości. Powyższa operacja stanowi zatem powszechną podwyżkę wynagrodzeń pracowniczych realnie o 3% od dnia 1 lipca 2007 r. i o 5% od dnia 1 stycznia 2008r.. Ustawodawca przeprowadził bowiem w sposób równy dla wszystkich zatrudnionych operację automatycznego pomniejszania ubruttowinych w 1999 r. wynagrodzeń – z oczywistą korzyścią dla wszystkich pracowników. Wprawdzie od wynagrodzenia sędziów nie odprowadza się składek na ubezpieczenia społeczne, to jednak okoliczność ta ma decydujące znaczenie przy ocenie konstytucyjności przepisów określających poziom zarobków sędziów, poczynając od dnia 1 lipca 2007 r..
Dokonując analizy rozwiązań prawnych dotyczących sędziów pod kątem ich konstytucyjności należy dobitnie zaakcentować, iż sędziowie są jedyną kategorią zawodową, której warunki pracy i wynagrodzenie stanowią przedmiot wyraźnej regulacji konstytucyjnej, co ma podkreślić ustrojową pozycję sędziów. Właściwe zatem warunki pracy i wynagrodzenie odpowiadające godności tego urzędu oraz zakresowi obowiązków sędziów są ujmowane przez konstytucjonalistów, jako instytucja ustrojowa służąca dobru państwa. Tym samym jednym ze sposobów wzmocnienia władzy sądowniczej jest przeznaczanie w ustawach budżetowych dla resortu sprawiedliwości możliwie sporych kwot. Kwestia odpowiedniości wynagrodzeń sędziowskich była kilkakrotnie przedmiotem rozważań Trybunału Konstytucyjnego. Najdobitniej TK w sprawie P 8/00 (wyrok z 4 października 2000 r.). wskazał na pewne obiektywne ramy określające prawodawcy swobodę regulacji w analizowanym zakresie. Według TK takim układem odniesienia jest poziom przeciętnego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej, z jednoczesnym przyjęciem, że poziom wynagrodzenia sędziowskiego, także w przypadku sędziego rejonowego, powinien znacząco przekraczać poziom przeciętnej płacy w sferze budżetowej. Ponadto wynagrodzenia sędziów powinny w dłuższym okresie czasu wykazywać nie mniejszą tendencję wzrostową niż przeciętne wynagrodzenie w państwowej sferze budżetowej, zaś w razie trudności budżetu państwa wynagrodzenia sędziowskie powinny być szczególnie chronione przed nadmiernie niekorzystnymi wahaniami. Wynagrodzenia sędziów nie powinny być również obniżane w drodze regulacji normatywnych. TK podkreślił przy tym, iż organy powołane do kształtowania wynagrodzeń w sferze budżetowej mają konstytucyjny obowiązek troski o należyty poziom wynagrodzeń sędziowskich i muszą liczyć się z tym, że kryteria oceny tych wynagrodzeń podlegają zmianom uwzględniającym tendencje występujące w dłuższych okresach, a w konsekwencji ocena ta będzie tym bardziej wymagająca, im dłużej będzie obowiązywać Konstytucja RP i im trwalsze okażą się tendencje wzrostowe w gospodarce kraju.
W świetle przytoczonych wyżej zasad kształtowania wynagrodzeń sędziowskich - należy krytycznie odnieść się do obecnie obowiązujących regulacji, gdyż - w mojej ocenie naruszają - one wzorce konstytucyjne – nie tylko z art. 178 ust. 2 (omówionego wyżej), ale także z art. 2,10 ust.1, 32,45 ust.1, art. 92 ust. 1 i 173 Konstytucji.
Treść i konsekwencje konstytucyjnej zasady równości znalazły już szerokie miejsce w dotychczasowym orzecznictwie TK i dla potrzeb niniejszej sprawy wystarczy tylko przypomnienie, iż zasada równości polega na tym, że wszystkie podmioty prawa, charakteryzujący się daną cechą istotną w równym stopniu, mają być traktowani równo. A więc według jednakowej miary, bez zróżnicowań zarówno dyskryminujących, jak i faworyzujących. Uwzględniając funkcje, charakter i zakres regulacji ujętej w art. 110 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych dot. matematycznej operacji ubruttowienia wynagrodzeń - należy zauważyć, iż wykazuje ona "odobieństwo" do funkcji, charakteru i zakresu regulacji objętej w ustawie nowelizującej z dnia 15 czerwca 2007 r. dotyczącej obniżenia składki rentowej. W związku z tym objęcie dobrodziejstwem powszechnej podwyżki wynagrodzeń z tytułu obniżenia - kosztem dodatkowych wydatków budżetu Państwa na FUS - składki rentowej przez ustawodawcę tylko pracowników, z jednoczesnym zaniechaniem podwyżek dla sędziów - stanowi odmienne potraktowanie sytuacji podobnych i w efekcie oznacza naruszenie ogólnej konstytucyjnej zasady równości. Skutki reformy systemu ubezpieczeń społecznych i dobrej koniunktury gospodarczej powinny bowiem w równym stopniu objąć wszystkich i wobec tego niezrekompensowanie sędziom w żaden sposób ustawowej podwyżki płac netto dla ogółu zatrudnionych, którym w 1999 r. „ubruttowiono” zarobki – stanowi również naruszenie zasady sprawiedliwości społecznej wyrażonej w art. 2 Konstytucji RP.
W tym aspekcie zauważyć należy, iż według uzasadnienia projektu rządowego ustawy budżetowej na rok 2008 Polska znajduje się obecnie w fazie szybkiego wzrostu gospodarczego. Produkt krajowy brutto utrzymywał się w 2007 r. na wysokim poziomie 6,5%. Jednocześnie prognozy na 2008 r. wskazują na tempo wzrostu PKB na poziomie 5,5%. Przewiduje się przy tym, że w latach 2007 – 2008 fundusz wynagrodzeń w gospodarce narodowej może wzrosnąć realnie odpowiednio o 9,0% i 5,7%. Zakłada się również, iż przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 2008 r. wyniesie 2.843 zł, co oznacza 6,0% nominalny i 3,6% realny wzrost w stosunku do 2007 r.. Jak powyższe wskaźniki mają się zatem do planowanej dla sędziów od 1 stycznia 2008 r. podwyżki tylko o 2,3% - w stosunku do stycznia 2006 r., gdyż w latach 2006-2007 poziom uposażeń sędziów był niezmienny? Należy przy tym dodać, iż w 2008 r. przyjęta przez Sejm kwota bazowa dla sędziów (1.493,42 zł) stanowi jedynie 52% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (2.843 zł) i 132,6% płacy minimalnej (1.126 zł). Są to najgorsze wskaźniki w historii III RP, gdyż np. w 1999 kwota bazowa dla sędziów (1.135,40 zł) wynosiła 83,1% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (1.365 zł – bez ubruttowienia) i 215% płacy minimalnej ( 528 zł – bez ubruttowienia). Oznacza to, iż w ciągu dziesięciu minionych lat przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej i płaca minimalna – wzrosły ponad dwukrotnie natomiast kwota bazowa od której naliczane jest wynagrodzenie sędziego tylko o jedną trzecią. Powyższej oceny nie zmienia przy tym fakt, iż w 2001 i 2005 r. nieznacznie tj. o kilka punktów podniesiono stawki mnożnikowe. Te obiektywne parametry wzmacniają tezę o niekonstytucyjności obecnych rozwiązań płacowych dla sędziów sądów powszechnych.
Ustalone przez ustawodawcę kwoty bazowe wynagrodzeń sędziów na lata 2007 i 2008 przy jednoczesnym zaniechaniu wzrostu stawek mnożnikowych przez Prezydenta RP – prowadzi do niedoszacowania poziomu płac sędziów sądów powszechnych, co pozostaje w sprzeczności z zapisami art. 32, 92 ust. 1 i 178 ust. 2 Konstytucji RP i stanowi zaniechanie legislacyjne. Należy zauważyć, iż w przypadku aktu normatywnego wydanego i obowiązującego TK ma kompetencję do oceny jego konstytucyjności również z tego punktu widzenia, czy w jego przepisach nie brakuje unormowań, bez których, ze względu na naturę objętej aktem regulacji, może on budzić wątpliwości natury konstytucyjnej. Zarzut niekonstytucyjności może więc dotyczyć zarówno tego, co prawodawca w danym akcie unormował, jak i tego co w akcie tym pominął, choć postępując zgodnie z konstytucją powinien był unormować. Tym samym określając wysokość kwoty bazowej dla sędziów w ustawach budżetowych ustawodawca nie mógł działać arbitralnie, zwłaszcza, iż sędziowie nie mają żadnych przedstawicieli w Komisji Trójstronnej i pozbawieni prawa do udziału przedstawicieli organizacji związków zawodowych, których nie wolno im tworzyć - nie mogą w żaden sposób negocjować kwoty bazowej, co także należy uznać za niekonstytucyjne. Sędziowie są zatem ubezwłasnowolnieni płacowo i zdani na łaskę innych organów. W tym zakresie jedynym strażnikiem ich interesów jest Krajowa Rada Sadownicza, która w ostatnich latach co kilka miesięcy podejmowała uchwały odnoszące się do konieczności podwyższenia sędziom wynagrodzenia w sposób adekwatny do wzorca wyrażonego w art. 178 ust. 2 Konstytucji. Apele te pozostały niestety bez większego echa, co świadczy również o niedopuszczalnym zaniechaniu prawodawcy, który pomijając stanowiska KRS, znaczną tendencją wzrostową wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz aktualną sytuacją gospodarczą – nie doszacował należycie kwoty bazowej i zaniechał podwyższenia wskaźników wynagrodzeń sędziowskich w proporcji do stopy obniżonej składki rentowej.
Konkludując, niniejszy pozew stanowi mój akt determinacji w celu uzyskania wynagrodzenia odpowiadającego godności sprawowanego urzędu Sędziego Sądu Rejonowego – stosownie do normy wyrażonej w art. 178 ust. 2 Konstytucji i w związku z tym wnoszę, jak na wstępie.


…………………………………………………..



W załączeniu odpis pozwu.

Uwaga Dla Sedziego SO kwoty sa nieco wyższe

PROPONUJĘ ZAMIESZCZAĆ DALSZE PROJEKTY, tak żebyśmy zaczeli je składać od 1 lutego

IURISTA
25.01.2008 18:29:06

Jestem pod wrażeniem, krótko i na temat.

iga
25.01.2008 20:23:07

--------------------------------------------------------------------------------

"Mając na uwadze ciekawa propozycję Kolegi arczi- można byłoby złożenie 2 pozwów - pierwszy dot. składki rentowej (od lipca 2007) i drugi za okres nieprzedawniony do czerwca 2007. Ewentualnie przedstawimy na forum kilka propozycji opracowanych pozwów i pyt. prawnych i każdy sędzia wybierze. "

Obawiam się, że jak złożymy dwa pozwy, to powstanie ryzyko różnych rozstrzygnięć, bo dotyczyć będą innych kryteriów. Myślę, że najpierw trzeba rozstrzygnąć kwestię równości wobec prawa (art.32 konstytucji) w stosunku do sędziów sądów administracyjnych, a w dalszej kolejności poruszyć kwestię niedoszacowania naszych zarobków w zw. z obniżeniem składki rentowej. Ewentualnie połączyć te zagadnienia.

Vilgefortz
25.01.2008 20:27:57

Ten pozew do doskonała robota.
Proponuję w uzasadnieniu wykorzystać fragment z dzisiejszego komunikatu ze strony Min. Spraw., w którym zawarte jest stwierdzenie, iż nawet zdaniem p. Ministra wysokość naszego wynagrodzenia nie odpowiada normie konstytucyjnej.

PZDRV

arczi
25.01.2008 20:29:29

uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie połączenie tych roszczeń w jednym pozwie. Jak Tujs przesle mi w wordzie swój pozew, to postaram sie go zmodyfikować o pytanie do TK w sprawie równości z sedziami WSA. Oczywiści niezbedne bedzie rozszerzyć kwoty dochodzone za np. 1 miesiąc, jako róznicę miedzy wynagrodzeniem SSA (sedziego WSA), a np. ssr, czy SSO
jak zobacze, że takie posunięcie ma Waszą akceptację, to nawet poświęce weekend

Vilgefortz
25.01.2008 20:32:12

Tu jest ten tekst -

2008-01-25

Komunikat

Minister Sprawiedliwości ze zrozumieniem przyjmuje krytyczną ocenę, wyrażaną przez środowisko sędziów sądów powszechnych, co do aktualnego poziomu wynagrodzeń sędziów.
Podkreślić należy, że sędziowie są jedyną grupą zawodową, co do której zasady wynagradzania określone zostały w Konstytucji (art. 178 ust. 2 ).
Jest oczywiste, że obowiązujący standard konstytucyjny zobowiązuje państwo do zapewnienia sędziom warunków pracy i wynagrodzenia odpowiadającego godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków.
W ocenie Ministra Sprawiedliwości obecny poziom wynagrodzeń sędziów nie odpowiada temu wymogowi.

Zauważyć należy, że w projekcie budżetu na 2008 r. zostały zaplanowane środki, przeznaczone na zwiększenie – od dnia 1 lipca 2008 r. – wynagrodzeń sędziów. Wobec planowanego wzrostu stawki podstawowej wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów rejonowych (podniesienie wskaźnika wielokrotności kwoty bazowej o 0,3) w projekcie budżetu w części 15. „Sądy Powszechne” na 2008 r., przewidziano środki w wysokości 36 130 tys. zł. Niestety podczas toczących się prac nad projektem ustawy budżetowej na 2008 r. projekt budżetu w części 15. został zmniejszony o kwotę niezbędną na pokrycie środków przeznaczonych na realizację zmiany zasad wynagradzania sędziów.
Podjęte decyzje odbiły się szerokim echem wśród sędziów, którzy w licznych wypowiedziach zdecydowanie negatywnie ocenili deprecjonowanie ich materialnego statusu, zwłaszcza, że ten stan rzeczy utrzymuje się od wielu lat.
Mając na uwadze potrzebę zagwarantowania sędziom takiego poziomu wynagrodzeń, który będzie odpowiadał godności urzędu sędziego oraz zakresowi obowiązków, Minister Sprawiedliwości podjął decyzję o rozpoczęciu prac legislacyjnych w celu nowej kompleksowej regulacji uposażeń sędziowskich.
Do udziału w tych pracach Minister Sprawiedliwości zaprosił przedstawicieli środowiska sędziowskiego, w tym Krajowej Rady Sądownictwa, co jest wyrazem wagi jaką Minister Sprawiedliwości przywiązuje do głosu sędziów we wszystkich sprawach dotyczących wymiaru sprawiedliwości, w tym także zagadnienia właściwego uregulowania wynagrodzeń sędziów.
Zdaniem Ministra Sprawiedliwości wysokie wymagania zawodowe i etyczne jakie społeczeństwo stawia sędziom, w ich odpowiedzialnej i ciężkiej pracy, powinny łączyć się z obowiązkiem zapewnienia sędziom odpowiedniego statusu materialnego. Spełnienie tego warunku jest niezbędne jeśli zawód sędziego ma być „ukoronowaniem” zawodów prawniczych.

Wydział Informacji
Ministerstwo Sprawiedliwości

romanoza
25.01.2008 20:57:32

A Dreedowi należy za to wszystko zapisać w ustawie co najmniej dziesięciokrotność kwoty bazowej

iga
25.01.2008 21:37:24

"arczi" napisał:

uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie połączenie tych roszczeń w jednym pozwie. Jak Tujs przesle mi w wordzie swój pozew, to postaram sie go zmodyfikować o pytanie do TK w sprawie równości z sedziami WSA. Oczywiści niezbedne bedzie rozszerzyć kwoty dochodzone za np. 1 miesiąc, jako róznicę miedzy wynagrodzeniem SSA (sedziego WSA), a np. ssr, czy SSO
jak zobacze, że takie posunięcie ma Waszą akceptację, to nawet poświęce weekend


Jestem za. Pracujcie.

mara
25.01.2008 23:39:57

"romanoza" napisał:

A Dreedowi należy za to wszystko zapisać w ustawie co najmniej dziesięciokrotność kwoty bazowej


I nie można zapomniec w niej o tujsie, bo się napracował.

jarocin
26.01.2008 09:44:48

@tujs

Podoba mi się uzasadnienie pozwu. Widać ile pracy w to włożyłeś.

Ja mam tylko 1 uwagę: powinno być Krajowa Rada Sądownictwa (jest Sądownicza).

iga
27.01.2008 19:01:38

arczi nie zniechęcaj się, czekamy na twoje dzieło.

arczi
27.01.2008 19:41:58

piszę piszę

arczi
27.01.2008 21:14:58

Niżej przedkładam do weyfikacji projekt kolejnego pytania do TK. To Wy musicie zdecydować, czy warto to pytanie zadać razem z tymi przygotowanymi przez TUJSa, czy z tego zrezygnować, Ja osobiście czym dłużej nad tym myślę, tym mam większe przekonanie, że dobrze byłoby to połaczyć bo wtedy jest większa szansa, że coś chwyci.
Proszę jednocześnie o poprawki i uwagi. Skonsultujcie to ze znajomymi czy to ma sens. Jeżeli zdecydujecie, że warto dołaczyć to do pozwu Tujsa - mam już przygotowany jednolity, połączony taki tekst pozwu SSR i za pierwszy miesiąc zwiększono roszczenie o przyblizoną róznice wynagrodzeń SSA i SSR
Zapraszam do lekturki.


...Zdaniem powoda ponadto, przepis § 2 rozporządzenia Prezydenta RP w sprawie stawek podstawowych wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów powszechnych, asesorów i aplikantów sądowych oraz stawek dodatku funkcyjnego sędziów (Dz. U. Nr 83, poz. 761 ze zm.) w części określającej stawki wynagrodzenia zasadniczego sędziego sądu rejonowego, jest niezgodny z konstytucyjną zasadą równości wobec prawa (art. 32 Konstytucji) i art. 2 Konstytucji, mając także na względzie zasady ukształtowania warunków wynagrodzenia sędziów i asesorów wojewódzkich sądów administracyjnych w art. 29 ustawy z dnia 25.07.2002 r. prawo o ustroju sądów administracyjnych ( Dz.U.02.153.1268 ze zm. – zwanej dalej us.s.a) w zw. z § 2 cyt. Rozporządzenia w części określającej stawki wynagrodzenia zasadniczego sędziego sądu apelacyjnego.
Jak wcześniej zaznaczono, już u zarania swego istnienia Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że zasada równości wobec prawa polega na tym, że wszystkie podmioty prawa (adresaci norm prawnych) charakteryzujące się daną cechą istotną (relewantną) w równym stopniu, mają być traktowani równo. A więc bez żadnych zróżnicowań zarówno dyskryminujących, jak i faworyzujących (por. orzeczenie z 9 marca 1988 r., sygn. U. 7/87, OTK w 1988 r., poz. 1, s. 14, wielokrotnie powoływane w późniejszym orzecznictwie).
Zatem chcąc ocenić, czy zaskarżone przepisy naruszają zasadę równości, należy najpierw zbadać, czy istnieje jakaś cecha wspólna, uzasadniająca podobne traktowanie adresatów wskazanej normy prawnej, ustalić kryterium, według którego te podmioty zostały przez kwestionowany przepis różnie potraktowane, a następnie rozważyć, czy ta odmienność jest uzasadniona.
Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie stwierdzał, że fundamentalny charakter zasady równości w demokratycznym państwie prawnym, nie wyklucza możliwości uznania za zgodne z Konstytucją odmiennego traktowania podmiotów podobnych. Wszakże warunkiem sine qua non jest jasno sformułowane kryterium, na podstawie którego owo zróżnicowanie jest dokonywane. Równocześnie kryterium to można w świetle zasad i wartości konstytucyjnych uzasadnić odpowiednio przekonującymi argumentami (wyroki z: 16 grudnia 1997 r., sygn. K. 8/97, OTK ZU nr 5-6/1997, poz. 70; 24 lutego 1999 r., sygn. SK 4/98, OTK ZU nr 2/1999, poz. 24).
W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego ustalono także katalog warunków, które w świetle zasady równości musi spełniać wspomniane kryterium. Po pierwsze - musi ono mieć charakter relewantny, czyli musi pozostawać w bezpośrednim związku z celem i zasadniczą treścią przepisów, w których zawarta jest kontrolowana norma, oraz ma służyć realizacji tego celu i treści. Innymi słowy - wprowadzone zróżnicowania muszą mieć charakter racjonalnie uzasadniony. Nie wolno tego zróżnicowania dokonywać według dowolnie ustalonego kryterium (zob. orzeczenie z 12 grudnia 1994 r., sygn. K. 3/94, OTK w 1994 r. cz. II, poz. 42). Po drugie - kryterium to musi mieć charakter proporcjonalny. To znaczy, że waga interesu, któremu ma służyć zróżnicowanie sytuacji adresatów normy, musi pozostawać w odpowiedniej proporcji do wagi interesów, które zostaną naruszone w wyniku nierównego potraktowania podmiotów podobnych. Po trzecie - kryterium to musi pozostawać w związku z zasadami, wartościami i normami konstytucyjnymi, uzasadniającymi odmienne traktowanie podmiotów podobnych (zob. np. orzeczenie z 23 października 1995 r., sygn. K. 4/95, OTK w 1995 r., cz. II, s. 93).
W myśl art. 175 Konstytucji RP, wymiar sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej sprawują Sąd Najwyższy, sądy powszechne, sądy administracyjne oraz sądy wojskowe. Ustrój sądów powszechnych reguluje ustawa z dnia 27.07.2001 r. prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz.U.01.98.1080), zaś ustrój sądów administracyjnych ustawa z dnia 25.07.2002 r. prawo o ustroju sądów administracyjnych ( Dz.U.02.153.1268 ze zm. – zwanej dalej Us.S.A). Sądownictwo administracyjne w Polsce, podobnie jak sądownictwo powszechne jest dwuinstancyjne. W pierwszej instancji orzekają w sądach powszechnych sądy rejonowe oraz - w pewnej kategorii spraw - sądy okręgowe, zaś w sprawach administracyjnych – wojewódzkie sądy administracyjne.
Zauważyć należy, chcąc w pierwszej kolejności uchwycić podobieństwo analizowanych grup zawodowych, że obie te grupy sprawują wymiar sprawiedliwości – orzekają i to jako sędziowie pierwszej instancji. Jest to na tyle istotne podobieństwo, że, w przekonaniu powoda, uprawnia do uznania tej cechy za relewantną – cechą istotną, uprawniającą do dokonania porównań sytuacji prawnej obu tych grup w aspekcie zachowania zasady równości wobec prawa. Dodatkowo trzeba zaznaczyć, że ustawowe wymagania niezbędne do wykonywania funkcji sędziego WSA i SR są prawie identyczne z jednym wyjątkiem. Dla powołania na stanowisko SSR wymagane jest ukończenie 30 lat, zaś sędziego WSA 35 lat. Wymóg ten formalny nie ma jednak, zdaniem powoda, bezpośredniego związku z potencjalnymi kwalifikacjami sędziego WSA, skoro nie ma bezwzględnego wymogu powiązania tego wieku ze stażem pracy przygotowującym do orzekania - ta sama ustawa przewiduje jedynie 2 letni okres asesury (a w sądownictwie powszechnym 3 – 4 lata), w sądownictwie administracyjnym nie jest wymagane ukończenie aplikacji prawniczej (w sądownictwie powszechnym jest ona kilkuletnia), zaś rekrutacja na stanowisko sędziego WSA dopuszcza powołanie osoby, nawet bez praktyki orzeczniczej w jakiejkolwiek jednostce wymiaru sprawiedliwości, jeżeli tylko przez dziesięć lat pozostawała w instytucjach publicznych na stanowiskach związanych ze stosowaniem lub tworzeniem prawa administracyjnego (może tu chodzić nawet o urzędnika jednostki samorządu terytorialnego przygotowującego projekty uchwał rady gminy, którego kwalifikacji nie sposób porównać z kwalifikacjami sędziego Sądu Rejonowego). Podobnie Us.S.A nie przewiduje żadnego obiektywnego modelu weryfikacji merytorycznej kwalifikacji takich kandydatów, podczas, gdy na stanowisko SSR konieczne jest najpierw wygranie konkursu na aplikację sądową, następnie zaliczenie egzaminu sędziowskiego ( w praktyce na co najmniej ocenę dobrą plus) i odbycie asesury, w czasie której ma miejsce permanentna ocena kandydata na przyszłego sędziego. Warto także zaznaczyć, że w wyjątkowych przypadkach, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, może powołać kandydata na stanowisko sędziego W.S.A mimo krótszych, niż wskazane wyżej okresy pozostawania na stanowiskach wymienionych w tym punkcie lub wykonywania zawodu adwokata, radcy prawnego lub notariusza (art. 6 §3 Us.S.A.).
Nie sposób także pominąć tego, że jeżeli sam wiek miałby być usprawiedliwionym kryterium różnicowania uprawnień, to sędziemu SR w wieku 35 lat zapewnione winny być warunki płacy na poziomie sędziego WSA w stawce podstawowej. Tymczasem tak nie jest i przy obecnych uregulowaniach prawnych, sędzia Sądu Rejonowego z 5 letnim stażem pracy otrzymuje wynagrodzenie na takim samym poziomie, jak w momencie uzyskania nominacji ( w wieku 30 lat) pozostające w rażącej dysproporcji z wynagrodzeniem sędziego WSA w takim samym wieku.
Taka regulacja sugerować więc może jedynie, że w założeniu ustawodawcy, sądownictwo administracyjne ma być usytuowane wyżej w hierarchii wymiaru sprawiedliwości niż sądy powszechne, skoro wynagrodzenie sędziów administracyjnych sądów I instancji ma być równe z sędziami najwyższego stopnia sądów powszechnych (sądów apelacyjnych - art. 29 Us.S.A). Trudno jednak dla takiego poglądu odnaleźć konstytucyjne podstawy. Wydaje się więc, że ustawodawca poczynił założenie, że kwalifikacje wymagane od kandydatów na asesorów i sędziów WSA winny być wyższe od kwalifikacji sędziów sądów rejonowych (na co wskazuje pośrednio art. 6§1 pkt 7 US.S.A. przewidujący np. możliwość ubiegania się o stanowisko sędziego WSA przez sędziego z 8 letnim stażem pracy na stanowisku sędziego) i te wyższe kwalifikacje zdecydował wyżej wynagradzać. W głębokim przekonaniu powoda, brak jest jednak dla realizacji takiego ewentualnego założenia ustawowych mechanizmów weryfikacji tych kwalifikacji. Jeżeli natomiast troską ustawodawcy było zatrudnianie w sądach administracyjnych osób ze znacznym doświadczeniem prawniczym, to z jakiego powodu dla sędziów sądów powszechnych z podobnym stażem pracy pracujących np. w sądach rejonowych, czy okręgowych (np. 8 letnim), nie przewidziano tożsamych warunków wynagrodzenia? Nawet asesorzy WSA (a więc osoby uczące się dopiero zawodu sędziego) mają zagwarantowane prawo do wynagrodzenia na poziomie sędziego Sądu Okręgowego, czyli znacznie wyższe niż na poziomie SSR (art. 29 Us.S.A.). W przypadku asesorów niezrozumiałym jest także to, że i wymagania wieku do rekrutacji na to stanowisko są w tym przypadku nawet analogiczne jak sędziego Sądu Rejonowego (art. 26§1 pkt 2 us.s.a.).

Sądy administracyjne sprawują w Polsce taki sam wymiar sprawiedliwości jak sądy powszechne. Sędziowie tychże sądów są takimi samymi sędziami, jak sędziowie powszechni. Postaci rzeczy nie zmienia spostrzeżenie, że są sędziami prawa, a nie faktów, że rozstrzygają w trybie kasacyjnym, a nie rozpoznawczym – bo to jedynie model procedury, który może być zresztą w każdej chwili zmieniony. Nie jest też dopuszczalne przyjęcie tezy, że sędziowie WSA rozpoznają sprawy trudniejsze. Zdaniem powoda, nie ma spraw łatwych i trudnych, są tylko sprawy dobrze i źle rozpoznane. Brak jest także empirycznych dowodów na to, że prawo administracyjne jest bardziej skomplikowane od np. prawa pracy, czy prawa cywilnego, że skutki wyroków w sprawach administracyjnych są poważniejsze od wyroków w sądach powszechnych (wydaje się nawet, że statystyczny obywatel ma odwrotną opinię).
O ile więc zrozumiałe może być dokonanie rozróżnienia w poziomie wynagrodzeń sędziów poszczególnych szczebli sądów powszechnych, bo jest to wynikiem wytyczonej przez ustawodawcę drogi awansu sędziów w oparciu o dokonywaną (przynajmniej w założeniu) długotrwałą weryfikację merytoryczną ich pracy, to nie sposób zrozumieć i zaakceptować przyczyn tak drastycznie różnego traktowania w zakresie praw (bo obowiązki te dwie grupy sędziów mają jednakowe) sędziów sądów powszechnych (w szczególności sądów rejonowych) i administracyjnych orzekających w pierwszej instancji.
Ponadto, analizując kryterium wysiłku, obciążenia pracą sędziów, podkreślić trzeba, że wypada ona na korzyść sędziów sądów rejonowych. Jak wynika bowiem z ogólnie dostępnych danych przedstawionych w przemówieniu prezesa NSA wygłoszonego podczas Zgromadzenia Ogólnego Sędziów NSA 23.04.2007 r. (dostępnych na stronach internetowych NSA), np. w 2006 r. we wszystkich WSA było zatrudnionych 530 sędziów i asesorów, a załatwiono w tym roku 78.660 spraw. Z prostego rachunku wynika więc, że statystyczny sędzia administracyjny załatwia rocznie 148 spraw, co daje liczbę 12 spraw miesięcznie. Jest to wielkość kilkakrotnie niższa niż dla SSR (około 50) po usunięciu nawet ze statystyk wydziałów ksiąg wieczystych, czy rejestrowych (por. J. Ignaczewski – wymiar sprawiedliwości teraźniejszość i przyszłość, Biblioteka Monitora Prawniczego, Warszawa 2008 r., s. 21). Wysiłek i obciążenie sędziów sądów rejonowych można uznać więc co najmniej za porównywalny, jeżeli nie za większy. Innych warunków pracy (np. lokalowych) tych grup zawodowych nie sposób nawet porównywać bo wypadają zdecydowanie na korzyść sądownictwa administracyjnego.
W opinii powoda, nie ma więc żadnych uzasadnionych powodów dyferencjacji wynagrodzeń tych grup, co uzasadnia złożenie przedmiotowego pytania. Odpowiedź na postawione powyżej pytanie będzie miało wpływ na rozstrzygnięcie w pkt 1 pozwu ponad kwotę 144,54 zł

iga
27.01.2008 21:50:51

arczi - ja jestem za. Pozew tujusa jest świetnie przygotowany, ale nie możemy poprzestać jedynie na pytaniach dotyczących samej składki rentowej. Niewątpliwie tujus ma rację domagając się wyrównania naszego wynagrodzenia, skoro inni na obniżeniu składki rentowej zyskali. Ale to drobna kwota, która naszego statusu nie zmieni i nie sprawi,że nasze zarobki staną się takie jakie powinny być zgodnie z konstytucją. Nie o to walczymy. Nie o 144 złote. TK zdecydowanie powinien odnieść się do kwestii dlaczego sędziowie sądów administracyjnych i powszechnych są tak drastycznie nierówno traktowani.

P
27.01.2008 22:16:01

W kwestii formalnej: kolego seb, nie cytuj całego postu, żeby dopisać trzy linijki.

@iga: TK odpowie, że WSA jako sąd szczególny jest ulokowany na poziomie odpowiadającym poziomowi sądu apelacyjnego w sądownictwie powszechnym. Świadczy o tym porównywalna liczba WSA i SA oraz wymagane kwalifikacje. Tak więc i wynagrodzenia są w odpowiedniej wysokości.

Zdaje się, że powinienem zmienić nick na advocatus diaboli. Nic nie poradzę: uważam, że jak sami sobie nie pomożemy, to nikt nam nie pomoże. Nie ma co skomleć o łaskę TK, prezydenta, premiera, ministra, sejmu czy całej reszty tego towarzystwa. Zażądać swojego przed Sądem, a jak nie da - to trzasnąć drzwiami. Skomlenie, do którego zaliczam również pozwy o 144 złote, jest poniżej godności sędziego.

tujs
27.01.2008 22:39:06

"P" napisał:

Nie ma co skomleć o łaskę TK, prezydenta, premiera, ministra, sejmu czy całej reszty tego towarzystwa. Zażądać swojego przed Sądem, a jak nie da - to trzasnąć drzwiami. Skomlenie, do którego zaliczam również pozwy o 144 złote, jest poniżej godności sędziego.

Tu nie chodzio skomlenie tylko o to, aby w Legalny sposób dać pretekst do zakwestionowania naszych regulacji płacowych przez TK - nikt inny tego nie zrobi, a kwoty sa tylko pretekstem.

arczi
27.01.2008 22:44:15

W kwestii formalnej: kolego seb, nie cytuj całego postu, żeby dopisać trzy linijki.

@iga: TK odpowie, że WSA jako sąd szczególny jest ulokowany na poziomie odpowiadającym poziomowi sądu apelacyjnego w sądownictwie powszechnym. Świadczy o tym porównywalna liczba WSA i SA oraz wymagane kwalifikacje. Tak więc i wynagrodzenia są w odpowiedniej wysokości.

Hm, ale o to chodzi, że ustawodawca może przewidywać rózne rozwiązania tylko dla podmiotów istotnie sie rózniących. i w pozwie wykazuje, że wystarczających różnic nie ma. Oczywiście to nie jest matemetyka i jest to ocenne

iga
27.01.2008 22:52:23

Rozumiem twoje rozgoryczenie, ale warto spróbować. Moim zdaniem złożenie pozwów przez sędziów do własnych sądów jest ewenementem w Europie - i warto byłoby to nagłośnić. Rozważam też złożenie wnisku o wyłączenie każdego sędziego w Polsce i pytanie do TK o stwierdzenie zgodności z konstytucją art. 49 kpc w zakresie w jakim przepis ten ogranicza wyłączenie sędziego do "stosunku osobistego" pomijając inne okoliczności mogące budzić wątpliwości co do jego bezstronności. TK już raz się wypowiedział w analogicznej sprawie dotyczącej postepowania administracyjnego - więc nie spodziewam się by w przypadku kpc rozstrzygnięcie było inne. Prawda jest taka, że żaden polski sędzia nie jest w stanie zachować bezstronności w sprawie, i bez znacznia jest to, że mnie osobiście nie zna. Rozstrzygnięcie dla mnie oznacza rozstrzygnięcie dla niego - choć nie bezpośrednio. Nie będę rzucać kamieniami w sejm. Ale zabawa tak szybko się nie skończy. Nawet jak TK się uprze i stwierdzi, że polski sędzia może mi to rozpoznać, oczywiście związany jego ostatecznym orzeczeniem.

P
27.01.2008 23:00:17

"tujs" napisał:

Tu nie chodzio skomlenie tylko o to, aby w Legalny sposób dać pretekst do zakwestionowania naszych regulacji płacowych przez TK - nikt inny tego nie zrobi, a kwoty sa tylko pretekstem.


Ale Twój pozew - z całym szacunkiem dla włożonej pracy - nie kwestionuje tych regulacji płacowych, tylko się na nich właśnie opiera. Milcząco akceptujesz system kwot bazowych, arbitralnych mnożników, podwyżek po 2% rocznie, a domagasz się tylko naprawienia mało istotnego szczegółu. De facto jest to poparcie dla tego, co jest.

"arczi" napisał:

Hm, ale o to chodzi, że ustawodawca może przewidywać rózne rozwiązania tylko dla podmiotów istotnie sie rózniących. i w pozwie wykazuje, że wystarczających różnic nie ma. Oczywiście to nie jest matemetyka i jest to ocenne.


Zgadza się. Różnice są, a kwestia ich istotności jest ocenna. Można liczyć na to, że Sąd orzekający, jakikolwiek będzie - SN, SO czy TK - uzna te różnice za nieistotne. Tylko że: (1) bynajmniej nie musi, bo (2) są przeciwko temu mocne kontrargumenty, które powołałem wyżej, (3) nawet w przypadku uwzględnienia roszczenia wcale nie musi się to skończyć podwyżkami w sądach powszechnych, już prędzej skończy się obnizkami w WSA. Bo taki pozew nie daje żadnych bezpośrednich rezultatów - dalej zostajemy na łasce polityków.

iga
27.01.2008 23:07:23

pisz dalej P, musimy być przygotowani na kontrargumenty.

P
27.01.2008 23:07:33

iga: i co to wszystko miałoby dać konkretnego?

iga
27.01.2008 23:10:04

rozgłos. I może sąd w "Berlinie".

arczi
27.01.2008 23:12:33

No, ja może nie jestem sedzią SN, czy TK, jednak co ma liczba sądów danego rodzajiu do wysokości wynagrodzenia sędziów ??? I jakie ustawodawca przewidział skueczne regulacje (procedury) by te niby wyższe kwalifikacje zagearantować dla sedzió WSA??. Otóz przewidział tylko !!!! róznicę we wstępnym stażu prawniczym. Z takim samym stażem prawniczym sedziowie winni więc zarabiać analogicznie niezależnie czy są w WSA, czy so, czy SSR

iga
27.01.2008 23:15:37

widzisz arczi - wątpliwości P się przydają, trzeba uzupełnić uzasadnienie. P, pisz dalej. Twoja rola a.d. się sprawdza.

arczi
27.01.2008 23:17:23

Iga,
ale to już w tym uzasadnieniu jest!!!

P
27.01.2008 23:20:36

Co nam przyjdzie z tego rozgłosu?

iga
27.01.2008 23:24:11

obciach i kłopotliwe pytania do naszych władz ze strony UE

Szperacz
27.01.2008 23:24:26

"anpod" napisał:

tylko poddając sprawę rozstrzygnięciu TK, chcemy dązyć do spowodowania zmiany przepisów, w przypadku podjęcia rozstrzygnięć przez sądy powszechne, takiego skutku nie bedzie.



TK już dwukrotnie, o ile mnie pamięc nie myli, uznal konstytucyjność przepisów dotyczacych wynagrodzeń sędziowskich. Myślisz, że teraz będzie inaczej. Ja nie mam większych złudzeń. Sędziowie TK nie wywodzą się generalnie ze stanu sędziowskiego sądów powszechnych. Więc może lepiej skorzystać z art. 178 ust. 1 Konstytucji i orzec w sądach pracy niekonstytucyjnośc rozporządzenia Prezydenta RP w zakresie wynagrodzeń sędziowskich. Przypomnijcie sobie o godności swojego urzędu - podlegamy tylko Konstytucji i ustawom, a nie rozporzadzeniom.

arczi
27.01.2008 23:29:05

Kochany Szperaczku,
za mało jednak szperałeś. W projekcie pozwu Tujsa ten zarzut jest a ten, który komentujesz to jest kolejny. Polecam lekturkę całego działu!!!

Szperacz
27.01.2008 23:31:41

"monikissima" napisał:

@szperacz: Twój pomysł uważam za utopijny, ale gdybyś Ty miał rozstrzygać, to zrobiłanym wszystko, aby podpaść pod Twoją właściwość :smile:
Stwierdziłbyś niekonstytucyjność rozporządzenia Prezydenta i przyznał mi wskaźnik 8,5 Czy nie? Jaki? <sadeyes>


Z przyjemnością! Całkiem poważnie to nie utopia - zobacz art. 178 ust. 1 Konstytucji i - jak znajdziesz czas pomiędzy pisaniem kolejnych uzasadnień - orzecznictwo SN dot. niezwiązania sądów powszechnych rozporządzeniami. Wskaźnik 8,5 - to kwestia tylko dobrego uzasadnienia dla II instancji! Utopia, czy może jednak odwaga w sprawowaniu urzędu?

[ Dodano: Nie Sty 27, 2008 11:35 pm ]
"arczi" napisał:

Kochany Szperaczku,
za mało jednak szperałeś. W projekcie pozwu Tujsa ten zarzut jest a ten, który komentujesz to jest kolejny. Polecam lekturkę całego działu!!!


Biorę się więc za lekture! Nie wszystko da się przeczytać przed północą

P
27.01.2008 23:35:45

Zwrócić się do władz UE można i bez procesów. Poza tym raczej wątpię, żeby ich ta kwestia zainteresowała. Natomiast to, że sprawą trzeba zainteresować czynniki międzynarodowe, to jest rzecz oczywista i właśnie w tym upatruję rolę Iustitii i KRSu, o ile da się tego trupa zmusić do jakiegokolwiek działania. Ale to nie na to forum.

Arczi, gdzie jest ten zarzut, bo jakoś go nie widzę.

Szperacz, wiem, że teraz to głupio zabrzmi, ale zaczął mi się rysować taki sam pomysł. Chyba jako jedyny ma sens i szanse powodzenia. Orzekasz w wydziale pracy? Odpowiedz, to ważne.

iga
27.01.2008 23:40:24

"P" napisał:

Co nam przyjdzie z tego rozgłosu?


"Sędziowie zawodowi mają w czasie wykonywania obowiązków, prawo do wynagrodzenia, w wysokości , gwarantującej nie uleganie jakimkolwiek naciskom mającym na celu wpływ na ich decyzje lub, ujmując rzecz bardziej ogólnie, na ich zachowanie związane ze sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości a poprzez to na ich niezawisłość i bezstronność."
To fragment Europejskiej Karty Ustawowych Zasad Dotyczących Sędziów.
Jest jeszcze inne:
Zalecenie Nr R(94)12 Komitetu Ministrów dla Państw Członkowskich Dotyczące Niezawisłości, Sprawności i Roli Sędziów (przyjęte przez Komitet Ministrów w dniu 13.10.1994r na 516 posiedzeniu zastępców ministrów) : Zasada III Odpowiednie warunki pracy , pkt1b: Sędziom należy zapewniać warunki umożliwiające sprawne wykonywanie pracy; w szczególności powinno się zapewniać sędziom status i poziom wynagrodzeń współmierny do godności ich urzędu i ciężaru odpowiedzialności". I tu należy przytoczyć kilka przykładów z życia - jak nasze zarobki kształtują się w odniesieniu do np. pracowników budowlanych.
To trzeba ruszyć na forum Europy - tak jak zrobili to Węgrzy.

P
27.01.2008 23:43:54

Kochani bratankowie (żeby jeszcze mówili po ludzku).

A JAK oni to zrobili?

iga
27.01.2008 23:54:05

O to trzeba pytać panią sędzię z Oddziału Justitii w Bydgoszczy, która o tym niestety tylko napomknęła w artykule pisma Justitii nr 3-4 z 2007r "50 Jubileuszowy Zjazd Światowej Unii Sędziów Trondheim 23 - 26 wrzesnia 2007r". Nazwiska jej nie podam, bo może sobie tego nie życzy - ale zapytaj o to pismo swoją Justitię.
UE nie chce bałaganu w swoich państwach członkowskich, a na pewno nie chciałaby bałaganu w sądach, od którch w dużej mierze zależy bezpieczeństwo gospodarcze. W tym nasza siła.
A co do rozstrzygania w oparciu o art. 178 konstytucji to obawiam się, że nawet jak znajdzie się odważny w rejonie do II instancja uwali, albo zapyta się SN co ma zrobić. I ten jej powie.

Szperacz
27.01.2008 23:58:16

Szperacz, wiem, że teraz to głupio zabrzmi, ale zaczął mi się rysować taki sam pomysł. Chyba jako jedyny ma sens i szanse powodzenia. Orzekasz w wydziale pracy? Odpowiedz, to ważne.

Niestety nie! :sad: Orzekam w sądzie gospodarczym, ale mam już pewne doświadczenie w pisaniu pytań prawnych (2), stąd wiem, że przed TK nie jest tak łatwo wygrać jak się wydaje. Nie wystarczy podnieść wątpliwość co do konstytucyjności, trzeba ją "udowodnić". Co zas najistotniejsze postepowanie przed TK jest długotrwałe (chyba TK nie będzie chętny szybko tym się zająć) a jego wynik niepewny (już 2 razy TK nas nie poparł). Więc może lepiej - mając taką włądzę nad rozporzadzeniami - niech o nas nie mówią, że szewc bez butów chodzi! Myslę, że temat stwierdzenia niekonstytucyjności rozporzadzenia Prezydenta RP w sprawie wynagrodzeń sędziów już przez sąd pracy jest godny intelektualnego wysiłku.

P
28.01.2008 00:16:25

Dowiem się jakoś. Jaki ma tytuł to czasopismo Iustitii?

Też się tego obawiam. Tylko, zwróć uwagę, to dotyczy wszystkich pozwów - o podwyżkę "składkową" i o nadgodziny.

Dlatego argumentacja musi być tip-top, nie do podważenia pod względem logicznym, i w ogóle sprawa musi byc dopracowana tak, żeby nawet do przecinka nie dało się przyczepić. Tak czy inaczej, moim zdaniem taki pozew ma największe szanse powodzenia. Co, niestety, nie znaczy, że są duże.

iga
28.01.2008 00:25:27

pismo nazywa się "JUSTITIA Pismo Stowarzyszenia Sędziów Polskich Justitia". Ale nie szukaj, bo w tym piśmie jest na ten temat jedno zdanie - że dzięki wsparciu Europejskiego Stowarzyszenia Sędziów w 2003r sędziowie węgierscy uzyskali podwyżki blisko o połowę.
A co do pozwów - spróbować trzeba. Nie jestem pewna czy nie powinniście z arczim omawiać wątpliwości poprzez opcję "rywatne wiadomości" (choć pocztę pewnie i tak ktoś czyta w tym durnym kraju).
W każdym razie nie odpuszczać.

[ Dodano: Pon Sty 28, 2008 12:37 am ]
Dodam jeszcze, że pozwy będą widocznym dla UE sygnałem, że w naszym kraju z sądownictwem źle się dzieje. Samo gadanie Justitii nie wystarczy. Musimy jej pomóc i dać argumenty.

mara
28.01.2008 00:42:52

"iga" napisał:

pismo nazywa się "JUSTITIA Pismo Stowarzyszenia Sędziów Polskich Justitia". Ale nie szukaj, bo w tym piśmie jest na ten temat jedno zdanie - że dzięki wsparciu Europejskiego Stowarzyszenia Sędziów w 2003r sędziowie węgierscy uzyskali podwyżki blisko o połowę.
A co do pozwów - spróbować trzeba. Nie jestem pewna czy nie powinniście z arczim omawiać wątpliwości poprzez opcję "rywatne wiadomości" (choć pocztę pewnie i tak ktoś czyta w tym durnym kraju).
W każdym razie nie odpuszczać.

[ Dodano: Pon Sty 28, 2008 12:37 am ]
Dodam jeszcze, że pozwy będą widocznym dla UE sygnałem, że w naszym kraju z sądownictwem źle się dzieje. Samo gadanie Justitii nie wystarczy. Musimy jej pomóc i dać argumenty.



Sprawozdanie ze spotkania w Trondheim:
http://xoomer.alice.it/goberto/trondheimen.htm
I - na moją znajomość angielskiego - nie ma tam mowy o sukcesach wegierskich sędziów. jest rezolucja w ich sprawie, podobnie, jak w sprawie sędziów polskich, ukraińskich i szwedzkich.

[ Dodano: Pon Sty 28, 2008 12:51 am ]
"The delegate from Hungary Mr. Utto took then the floor to explain the content of a letter he had circulated among delegates about the situation of his country, asking for a resolution on the problems which formed the object of that document. After this a discussion took place, during which delegates from Austria, Romania and United Kingdom took the floor. The assembly adopted a resolution, which is joined as en enclosure to this report (see enclosure No. 1), with the only contrary vote of the delegation of Switzerland, which had asked to postpone any decision on this topic to next meeting".

iga
28.01.2008 00:59:27

Bo na zjeździe w Trondheim Węgrzy podnieśli inne kwestie - przezentowania wymiaru sprawiedliwości w mediach. Ten zjazd był w 2007r.Natomiast pani sędzia z Bydgoszczy, która opisywała tem zjazd w piśmie Justitii przypomniała, że cytuję: " Chciałabym przypomnieć , że Węgrzy mają już za sobą jedną bardzo udaną interwencję dotyczącą wynagrodzeń sędziego, które w2003r, na skutek sprzyjających okoliczności politycznych i wsparcia Europejskiego Stowarzyszenia Sędziówwzrosły o blisko p[ołowę."

arczi - a jakby twój pozew brzmiał niezależnie od pozwu tujusa? Bo prawdę mówiąc przychylałabym się do twojej opcji - z grubej rury, jak celnicy.

mara
28.01.2008 01:15:51

Bo na zjeździe w Trondheim Węgrzy podnieśli inne kwestie - przezentowania wymiaru sprawiedliwości w mediach. Ten zjazd był w 2007r.Natomiast pani sędzia z Bydgoszczy, która opisywała tem zjazd w piśmie Justitii przypomniała, że cytuję: " Chciałabym przypomnieć , że Węgrzy mają już za sobą jedną bardzo udaną interwencję dotyczącą wynagrodzeń sędziego, które w2003r, na skutek sprzyjających okoliczności politycznych i wsparcia Europejskiego Stowarzyszenia Sędziówwzrosły o blisko p[ołowę."

Nie tylko. niżej cytat z wcześniejszego spotkania w Walencji - 30 marca 2007r.Mowa jest i o mediach, i o politykach, ale tez o wynagrodzeniach. Chyba więc nadal nie są z nich zadowoleni.

"3.2. Situation in Hungary (Dr. Csaba Ujkéry)
After some introductory remarks by the President, the Hungarian delegate Mr. Csaba Uikéry took the floor to explain the contents of the reports he had sent about the situation in Hungary. He particularly pointed out the difficult situation of the Hungarian judiciary, due to a campaign by media and politicians against judges. He complained as well about the salary treatment and the pension system of judges, which grants them a very low degree of economical security".

iga
28.01.2008 01:33:12

Na stronach 1- 2 tematu "list otwarty" masz raport o zarobkach sędziów w Europie podany przez jarocin. Wynika z niego, że:
- na Węgrzech średnie roczne wynagrodzenie brutto sędziego 1 instancji na początku pracy wynosi 20 729E, co stanowi 3 średnie krajowe w tym państwie - czyli tyle o ile walczymy.
- w Polsce średnie roczne wynagrodzenie brutto sędziego 1 instancji na początku pracy wynosi 11 633E, co stanowi 1,9 średniej krajowej w Polsce.

mara
28.01.2008 01:42:07

"iga" napisał:

Na stronach 1- 2 tematu "list otwarty" masz raport o zarobkach sędziów w Europie podany przez jarocin. Wynika z niego, że:
- na Węgrzech średnie roczne wynagrodzenie brutto sędziego 1 instancji na początku pracy wynosi 20 729E, co stanowi 3 średnie krajowe w tym państwie - czyli tyle o ile walczymy.
- w Polsce średnie roczne wynagrodzenie brutto sędziego 1 instancji na początku pracy wynosi 11 633E, co stanowi 1,9 średniej krajowej w Polsce.


OK, igo. Ale, jak wynika z treści zapisów tych spotkań - chociaż nie ma tam szczegółów - nadal nie są zadowoleni: "complain" znaczy "narzekać". Czyli, albo apetyt rośnie w miarę jedzenia, albo te dane, które cytujesz są nieprecyzyjne.

iga
28.01.2008 08:07:37

Po wejściu do unii zaczęło się u nich to co u nas - wzrost cen wszystkiego. Stąd też te 3 średnie krajowe, to może jest teraz 2,8 - podobnie jak u nas nie jest to chyba już 1,9 a 1,7 średniej budżetowej, a średniej krajowej, to pewnie 1,2.
Ale oni reagują od razu. A my spaliśmy prez 10 lat. Przez cały ten okres malały nasze pensje w stosunku do cen, my się nie odzywaliśmy - i skutek jest taki, że teraz, żeby dobić do poziomu z 2000r tzn. tego ile wówczas można było kupuić za naszą pensję potrzeba nie lada wysiłku. Sami jesteśmy sobie winni.

mara
28.01.2008 09:30:45

"iga" napisał:

Po wejściu do unii zaczęło się u nich to co u nas - wzrost cen wszystkiego. Stąd też te 3 średnie krajowe, to może jest teraz 2,8 - podobnie jak u nas nie jest to chyba już 1,9 a 1,7 średniej budżetowej, a średniej krajowej, to pewnie 1,2.
Ale oni reagują od razu. A my spaliśmy prez 10 lat. Przez cały ten okres malały nasze pensje w stosunku do cen, my się nie odzywaliśmy - i skutek jest taki, że teraz, żeby dobić do poziomu z 2000r tzn. tego ile wówczas można było kupuić za naszą pensję potrzeba nie lada wysiłku. Sami jesteśmy sobie winni. A raczej winne są nasze władze i przedstawiciele, którzy grzejąc ciepłe posadki raz na jakiś czas wysmarowali jakieś grzeczne pismo - i na tym koniec.


Dużo mozliwości, aby coś "wywalczyć" nie mieliśmy i 10 lat temu, i teraz. Zależymy od władzy wykonawczej i jakoś nie widać perspektyw, żeby miało być inaczej. Jedyną pozytywną strona tej sytuacji jest dla mnie to forum - jalo wyraz pewnej konsolidacji środowiska. Nie jest to jednak pełna konsolidacja - zawsze będą zadowoleni ze swojej obecnej sytuacji i tacy, którzy nie będą się w nic - w żadne akcje (a nawet w dyskusje) angażować. Później może się okazać, że ci, którzy rozpatrywać będą nasze pozwy - oddalą je. TK wypowie się (lub nie) - niekorzystnie. Rząd nie zauważy naszego protestu (bo nic nie zablokujemy, od niczego nie odejdziemy). Europa - hmm - nie pokładał bym w niej żadnych nadziei. Zapał się skończy. I będzie, jak zwykle. Sieję defetyzm...? No tak, chciałbym się mylić.

iga
28.01.2008 17:08:36

Co jskiś czas potrzeba zorganzować jakąś akcję. W tym roku mogą to być pozwy i cztery dni bez wokand. Chodzi o to, by o sobie do znudzenia przypominać. I nie zniechęcać się, bo służba zdrowia protestuje już kilka lat, a celnicy od października. Tymczasem my dopiero od dwóch tygodni. Trzeba się trochę uzbroić w cierpliwość.

[ Dodano: Pon Sty 28, 2008 5:20 pm ]
Dodam, że w gazetach nadal o nas piszą. Popierają nas autorytety, konstytucjonaliści, Helsińska Fundacja Praw Człowieka (arczi - może wzmocnisz uzasadnienie, podpierając się paroma wypowiedziami ) np:
http://www.gazetaprawna.pl/?action=showNews&dok=2141.221.0.39.19.2.0.1.htm
Uważam, ze nie mozna tego zmarnować. Nie zniechęcaj się, mara.

mara
28.01.2008 19:17:52

"iga" napisał:

Co jskiś czas potrzeba zorganzować jakąś akcję. W tym roku mogą to być pozwy i cztery dni bez wokand. Chodzi o to, by o sobie do znudzenia przypominać. I nie zniechęcać się, bo służba zdrowia protestuje już kilka lat, a celnicy od października. Tymczasem my dopiero od dwóch tygodni. Trzeba się trochę uzbroić w cierpliwość.

[ Dodano: Pon Sty 28, 2008 5:20 pm ]
Dodam, że w gazetach nadal o nas piszą. Popierają nas autorytety, konstytucjonaliści, Helsińska Fundacja Praw Człowieka (arczi - może wzmocnisz uzasadnienie, podpierając się paroma wypowiedziami ) np:
http://www.gazetaprawna.pl/?action=showNews&dok=2141.221.0.39.19.2.0.1.htm
Uważam, ze nie mozna tego zmarnować. Nie zniechęcaj się, mara.


Nie zniechęcam się igo, mam podziw dla entuzjazmu i zaangażowania, jakie m.in. i Ty wykazujesz, a i ja staram się podrzucić jakieś pomysły, czy materiały, ale sędzią jestem już parę ładnych lat, a i wcześniej miałem mozliwość obserwowania, jak sędziowie byli traktowani przez władze i stąd prezentowany przeze mnie ...realizm.
Jeśli tak wierzysz w autorytety, załączam pismo przedstawiające poglądy dotyczące środowiska sędziowskiego, zaprezentowane przed paru laty (być może już je zmienił) przez profesora prawa, członka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, obecnie sędziego Trybunału Konstytucyjnego:

tujs
28.01.2008 19:53:51


Czy możesz pokazać tekst prof. Rzeplińskiego na Forum, bo nie mogę otworzyć tego załącznika?

iga
28.01.2008 20:33:10

Też nie mogę otworzyć, a dobrze by było. Trzeba upubliczniać nazwiska osób, które mają wpływ na nasz status. Niech będzie wiadomo kto odpowiada, za taki stan rzeczy.
Wracając do naszych przedstawicieli - też mogliby trochę "complain". Choć też już trochę orzekam, nie tracę nadziei.

mara
28.01.2008 20:58:13

Żeby się sędziom chciało chcieć

Andrzej Rzepliński, (2004-02-06, Gazeta Wyborcza, nr 31)

Zobacz powiekszenie
Prof. Andrzej Rzepliński,
Fot. Wojciech Olkuśnik / AG



Zatelefonować do męża/żony w supermarkecie na sąsiednie stoisko, to sędzia umie, ale zadzwonić do innej instytucji, aby od razu ustalić, co się dzieje ze świadkiem, tego już polski sędzia nie potrafi!

Trzecia władza - sądownicza - jest zasadniczym narzędziem zarówno gwarancji stabilnego życia gospodarczego, jak i obywatelskiego poczucia bezpieczeństwa osobistego. W obu tych obszarach
sądy w odczuciu społecznym i w przekonaniu ludzi biznesu nie spełniają dostatecznie swojej funkcji.
Sądy i sędziowie zbierają więcej ocen negatywnych niż pozytywnych w badaniach opinii publicznej.

Media informują o wcale licznych - jak na profesję ludzi o nieskazitelnych charakterach - aferach
korupcyjnych, pijanych sędziach w gmachach sądów i pijanych sędziach za kierownicą samochodów, sędziach - sprawcach przestępstw pospolitych. Co do części tych afer dotychczasowe mechanizmy ustawowe korekcyjne są bezradne wobec siły układu, wobec przejawów demonstrowanej publicznie mentalności oblężonej twierdzy najważniejszych struktur naszego sądownictwa.

Bardzo krytyczne, w wyniku sygnałów od świata biznesu, są wobec sądów polskich poważne instytucje międzynarodowe, w tym Unia Europejska i Bank Światowy.

Dodajmy, że ten stan rzeczy dotkliwie odczuwa większość sędziów, którzy pracując uczciwie i nie godząc się na nie dość energiczne radzenie sobie z patologią, pracują ze świadomością coraz
gorszych ocen sądownictwa.
Nie stać nas na choćby jednego niemądrego lub choćby jednego nieuczciwego sędziego. Obserwując relacje mediów o przypadkach aferalnych, łapię się jednak na tym, że nie tyle mam pretensje do takich
niezbyt mądrych lub niezbyt uczciwych sędziów w opisywanych w ostatnich latach około stu sprawach - ile szczególnie martwią mnie przypadki ewidentnej pasywności części prezesów sądów. Na ok. 7,5 tys. urzędujących sędziów sądów powszechnych, administracyjnych, wojskowych oraz Sądu Najwyższego mamy ok. 3,7 tys. sędziów funkcyjnych. Tam gdzie pilnie ich trzeba, niektórych nie widać.

Pytani przez dziennikarzy o wyjaśnienie społeczeństwu opisywanego przypadku naruszenia prawa poza sądem lub drastycznego nadużycia władzy w sprawie, ci funkcyjni prezesi, przewodniczący wydziałów „rzeźbią” (używając języka studentów), że trzecia władza nic nie może: bo zarządzenia sędziego lekceważy policja, bo sędzia jest przywalony liczbą spraw, bo biegli miesiącami zwlekają z przedstawieniem opinii, bo prawo kiepskie, bo nie stawiają się świadkowie, bo brak sal, bo to, bo owo.
Jednym słowem, litania biadoleń rzekomo bezbronnej i pozbawionej instrumentów władczych nie władzy, ale ofiary lekceważenia przez inne władze i klientów sądów.

Z drugiej strony mamy przywileje specjalne, ustawowe lub zwyczajowe (nieusuwalność, immunitet, specjalna emerytura, de facto 30-godzinny tydzień pracy znacznej części sędziów). Z tych przywilejów kocha się korzystać. Ale wykorzystywać instrumenty władzy sędziowskiej - tak aby każdego urzędnika, policjanta, polityka lub uczestnika procesu sądowego, który lekceważy sąd, zdyscyplinować w ciągu godziny - to już się nie potrafi. Nie potrafi się, bo najczęściej nie chce się lub nie umie.

Tych sędziów, którzy nie chcą bądź nie umieją, nikt tego nie nauczył. Nikt nie nauczył etyki pracy: w domu, szkole lub harcerstwie. Nikt nie nauczył organizacji pracy w czasie aplikacji. Zadzwonić do męża/żony w supermarkecie na sąsiednie stoisko, to się potrafi, a zadzwonić albo napisać maila do innej instytucji, aby coś od razu ustalić (choćby czy świadek rzeczywiście jest w delegacji lub chory), już się nie potrafi. Po miesiącu zwlekania wystosuje się pismo, na które uzyska się odpowiedź po sześciu tygodniach, i na to pismo kolejne, a potem „onaglenie”.

Wizytatorzy sądowi potrafią nie zauważać - na przykład w aktach spraw sądów gospodarczych -
widocznych dla specjalisty dowodów na „rzychylne” dla jednej ze stron postanowienie sędziego bądź „rzychylny” brak postanowienia.

Co zatem musimy zrobić, aby rozpocząć sanację trzeciej władzy? Co należy robić, aby była sprawna, bezstronna, niezawisła i złożona z sędziów o nieskazitelnych charakterach? Propozycje, jakie tu przedstawiam, oparte są na przemyśleniach płynących z wieloletniego badania i obserwowania pracy sądów (od 1971 r.), pracy legislacyjnej i eksperckiej dla komisji parlamentarnych (od 1989 r.), śledzenia od 1997 r. relacji prasowych o zasmucających aferach sędziowskich i czasami jeszcze bardziej zasmucających sposobach ich niezałatwiania.

Aplikacja sądowa, czyli sędzia musi rozumieć państwo

To jeden z najsłabszych punktów naszego sądownictwa. Aplikacja według obecnego jej kształtu to źródło korupcjogennego nepotyzmu oraz źródło fatalnego zróżnicowania poziomu szkolenia
oferowanego w różnych częściach kraju.

Wygląda na to, że w Ministerstwie Sprawiedliwości dojrzała decyzja powołania jednej krajowej szkoły wymiaru sprawiedliwości. Aby szkoła taka przyniosła spodziewany pożytek, egzaminy wstępne - poprzedzone pozytywnym wynikiem badań psychologicznych - muszą być wyłącznie testowe. Program szkoły musi przewidywać staż przyszłych sędziów w innych instytucjach władz państwowych i samorządowych, organizacjach gospodarczych oraz staż w sądzie jednego z państw unijnych. Wykładowcami i trenerami w szkole muszą być wyłącznie wybitni sędziowie, adwokaci, prokuratorzy, legislatorzy, specjaliści od zarządzania, wybitni uczeni - nie tylko nauk prawnych. Szkoła musi zapewnić wykłady wybitnych specjalistów z krajów unijnych - w ramach UE jest to łatwiejsze, niż może się wydawać.

Przyszły sędzia w czasie aplikacji musi zrozumieć, jak funkcjonuje państwo, gospodarka i społeczeństwa Polski i Unii, musi poznać zasady organizacji pracy, wykorzystania w niej nowoczesnych technik elektronicznych, a nie znać tylko rytualne formułki proceduralne.

Egzamin sędziowski w szkole musi się odbywać przed państwową komisją złożoną nie tylko z sędziów. Część ustna, kończąca egzamin sędziowski, nie może dawać więcej niż 5 proc. punktów
możliwych do uzyskania. Najlepsi absolwenci szkoły muszą mieć prawo wybrać z listy oferowanych sądów te, które uważają za najlepsze.

Orzekający sędziowie powinni przejść dobrze przygotowane i prowadzone przez wybitnych
specjalistów nauczania organizacji pracy przeszkolenie w tym zakresie. Ofertę takiego dokształcenia należy złożyć w pierwszym rzędzie prawie 3,7 tys. sędziom pełniącym różne funkcje w sądownictwie powszechnym.

Resort sprawiedliwości - nie tylko przy okazji inicjatyw Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka,
Stowarzyszenia IUSTITIA i pomysłów publikowanych w mediach - powinien stworzyć mechanizm ustawicznego poszukiwania lepszych rozwiązań, zwłaszcza organizacyjnych, w drobnych technicznych czynnościach w pracy sądów. Rozwiązań, które wdrażane powszechnie dadzą oszczędności budżetowe i czasowe w załatwianiu spraw.

Organizacja pracy, czyli sądzimy dzień po dniu

Należy radykalnie przeciąć - także przez zmiany w kodeksach procedur sądowych - praktykę, w ramach której sędzia sądzi jednocześnie miesiącami i latami kilkadziesiąt, a nawet kilkaset spraw.
Należy wymusić reżim sądzenia dzień po dniu każdej sprawy, która wymaga kilku rozpraw - aż do wydania wyroku. Tego sędziów można nauczyć, da to wielkie oszczędności w czasie, nie mówiąc o takiej „błahostce” jak przestrzeganie konstytucyjnego prawa do orzeczenia bez zbędnej zwłoki.

Prawo o ustroju sądów powszechnych czy administracyjnych powinno wzmocnić nadzór administracyjny prezesów sądów nad sprawnością załatwiania spraw. Szybka reakcja prezesów na każdy sygnał - że np. sędzia przychodzi na rozprawę nieprzygotowany, że fatalnie się spóźnia, że odracza rozprawę lub zawiesza postępowanie pod byle pretekstem - jest tu kluczowa. Dla każdego specjalisty jest oczywiste, że akta zostawiają ślady każdej, różnie generowanej, stronniczości albo nieporadności sędziego w danej sprawie.

Jeżeli zgodzimy się, że radykalna poprawa jakości organizacji pracy sądów jest jednym z zasadniczych kluczy do ich unowocześnienia, to organizacja pracy musi podlegać okresowemu, zewnętrznemu audytowi prowadzonemu przez specjalistów od zarządzania kontraktowanych zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych. Ich zadaniem powinno być szukanie słabych punktów w strukturze i organizacji pracy badanego sądu.

Immunitet sędziowski, czyli nie wolno nadużywać

Sędziowie państw unijnych nie wiedzą, co to immunitet sędziowski, a nie ma żadnych sygnałów, aby ktokolwiek nastawał tam na niezawisłość sędziego.
Jest zbyt wiele sygnałów patologicznego korzystania przez polskich sędziów z tego przywileju, abyśmy nie musieli coś z tym zrobić. Konstytucji, która gwarantuje sędziom ten przywilej, nie zmienimy, możemy jednak zmienić ustawę, która określa postępowanie w sprawie uchylenia immunitetu. Nie może być nim objęty obowiązek poddania się przez kierowcę - kimkolwiek by on był - badaniu na obecność alkoholu we krwi. O konieczności takiego badania na terenie sądu powinien decydować bezzwłocznie prezes danego sądu.

Inaczej niż obecnie, nie fakultatywnie, ale obligatoryjnie, prezes sądu powinien zarządzać natychmiastową - do czasu uchwały sądu dyscyplinarnego - przerwę w czynnościach służbowych sędziego: - złapanego na gorącym uczynku naruszenia prawa; - po stwierdzeniu (w sądzie) stanu opilstwa; - co do którego wpłynął wniosek rzecznika dyscyplinarnego lub wniosek prokuratora o zgodę na ściganie.

Sąd dyscyplinarny powinien w ciągu najwyżej trzech dni decydować na wniosek prokuratora w sprawie uchylenia immunitetu. W składzie sądu dyscyplinarnego powinno zasiadać obok jednego sędziego dwóch ławników reprezentujących inne profesje prawnicze.

Jednocześnie - co chciałbym podkreślić - atak w złej wierze na sędziego (np. doniesienie do prokuratury o niepopełnionym przestępstwie) powinien kończyć się nie tylko szybkim procesem karnym i, w razie stwierdzenia winy, surową karą, ale zasądzeniem od sprawcy dolegliwego zadośćuczynienia na rzecz sędziego.

Krajowa Rada Sądownictwa - nie związek zawodowy

Organ ten musi zacząć pełnić funkcję inicjatora i propagatora oraz promotora działań na rzecz ciągłego usprawniania naszych sądów, aktywnie śledzić wszelkie zagrożenia nepotyzmem w polityce kadrowej. Systemy sądowe w państwach UE ciągle się zmieniają, poszukują lepszych rozwiązań organizacyjnych, sędziowie ciągle się uczą lepszej roboty przy pomocy zewnętrznych specjalistów.
Czuwają nad tym, patronują temu i inicjują to odpowiedniki naszej Rady.

KRS powinna być zainteresowana uzyskiwaniem zewnętrznych recenzji, w tym zwłaszcza o kandydatach na najwyższe urzędy sędziowskie, to jest sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego. I nie chodzi tu tylko o recenzje specjalistów, ale i społeczności lokalnych oraz organizacji pozarządowych. Wszelkie opinie o kandydatach muszą być jawne, przede wszystkich ze względu na wielką władzę, jaką nad każdym z nas mają sędziowie. Sędziowie mają bardzo pośredni mandat demokratycznej legitymacji do sprawowania władzy. Aktywne zbieranie przez KRS takich opinii zwiększyłoby siłę tego mandatu. Rzeczypospolita jest wszak „demokratycznym państwem prawnym” (art. 2 konstytucji).

Aby KRS przestała być w znacznej mierze swoistym państwowym związkiem zawodowym konserwującym interesy źle służące polskiemu sądownictwu, w jej składzie muszą być reprezentowani przedstawiciele innych profesji prawniczych, w tym adwokatów, radców prawnych, notariuszy, prokuratorów i uczonych prawników.

Zły sędzia dobre prawo popsuje

Trzecia władza jest według mnie władzą najważniejszą. Było oczywiste już dla starożytnych Egipcjan, że mądry i uczciwy sędzia naprawi swymi wyrokami złe prawo, a zły i nieuczciwy zdegeneruje dobre prawo. Dla twórców amerykańskiej konstytucji było oczywiste, że mądry i uczciwy sędzia jest lekarstwem na szaleństwa zdarzające się politykom.

Potrzeba nam tylko mądrych i wyłącznie uczciwych sędziów. Potrzeba nam tylko dobrze zorganizowanych sądów działających jak szwajcarskie zegarki. Nie stać nas na mniej.

Możemy to osiągnąć bez dodatkowych nakładów finansowych. Pieniędzy w budżecie na nasz wymiar sprawiedliwości jest dość, dzięki staraniom obecnego szefa resortu, KRS, a także takim organizacjom pozarządowym jak Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Musi nam wszystkim starczyć determinacji, by pieniądze te nie marnowały się, by nie nakręcała się spirala degeneracji naszego państwa - a na pewno, żeby nie działo się tak wskutek obecnych niedostatków sądownictwa.

Andrzej Rzepliński - prawnik, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, sekretarz zarządu
Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka

seb
28.01.2008 20:58:31

"mara" napisał:

Co jskiś czas potrzeba zorganzować jakąś akcję. W tym roku mogą to być pozwy i cztery dni bez wokand. Chodzi o to, by o sobie do znudzenia przypominać. I nie zniechęcać się, bo służba zdrowia protestuje już kilka lat, a celnicy od października. Tymczasem my dopiero od dwóch tygodni. Trzeba się trochę uzbroić w cierpliwość.

[ Dodano: Pon Sty 28, 2008 5:20 pm ]
Dodam, że w gazetach nadal o nas piszą. Popierają nas autorytety, konstytucjonaliści, Helsińska Fundacja Praw Człowieka (arczi - może wzmocnisz uzasadnienie, podpierając się paroma wypowiedziami ) np:
http://www.gazetaprawna.pl/?action=showNews&dok=2141.221.0.39.19.2.0.1.htm
Uważam, ze nie mozna tego zmarnować. Nie zniechęcaj się, mara.


Nie zniechęcam się igo, mam podziw dla entuzjazmu i zaangażowania, jakie m.in. i Ty wykazujesz, a i ja staram się podrzucić jakieś pomysły, czy materiały, ale sędzią jestem już parę ładnych lat, a i wcześniej miałem mozliwość obserwowania, jak sędziowie byli traktowani przez władze i stąd prezentowany przeze mnie ...realizm.
Jeśli tak wierzysz w autorytety, załączam pismo przedstawiające poglądy dotyczące środowiska sędziowskiego, zaprezentowane przed paru laty (być może już je zmienił) przez profesora prawa, członka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, obecnie sędziego Trybunału Konstytucyjnego:

Miejmy nadzieję że profesor po zaszczytnej nominacji nie "zmienil poglądów w tym temacie"

mara
28.01.2008 21:00:40

Żeby się sędziom chciało chcieć

Andrzej Rzepliński, (2004-02-06, Gazeta Wyborcza, nr 31)


Zatelefonować do męża/żony w supermarkecie na sąsiednie stoisko, to sędzia umie, ale zadzwonić do innej instytucji, aby od razu ustalić, co się dzieje ze świadkiem, tego już polski sędzia nie potrafi!

Trzecia władza - sądownicza - jest zasadniczym narzędziem zarówno gwarancji stabilnego życia gospodarczego, jak i obywatelskiego poczucia bezpieczeństwa osobistego. W obu tych obszarach
sądy w odczuciu społecznym i w przekonaniu ludzi biznesu nie spełniają dostatecznie swojej funkcji.
Sądy i sędziowie zbierają więcej ocen negatywnych niż pozytywnych w badaniach opinii publicznej.

Media informują o wcale licznych - jak na profesję ludzi o nieskazitelnych charakterach - aferach korupcyjnych, pijanych sędziach w gmachach sądów i pijanych sędziach za kierownicą samochodów, sędziach - sprawcach przestępstw pospolitych. Co do części tych afer dotychczasowe mechanizmy ustawowe korekcyjne są bezradne wobec siły układu, wobec przejawów demonstrowanej publicznie mentalności oblężonej twierdzy najważniejszych struktur naszego sądownictwa.

Bardzo krytyczne, w wyniku sygnałów od świata biznesu, są wobec sądów polskich poważne instytucje międzynarodowe, w tym Unia Europejska i Bank Światowy.

Dodajmy, że ten stan rzeczy dotkliwie odczuwa większość sędziów, którzy pracując uczciwie i nie godząc się na nie dość energiczne radzenie sobie z patologią, pracują ze świadomością coraz gorszych ocen sądownictwa.
Nie stać nas na choćby jednego niemądrego lub choćby jednego nieuczciwego sędziego. Obserwując relacje mediów o przypadkach aferalnych, łapię się jednak na tym, że nie tyle mam pretensje do takich niezbyt mądrych lub niezbyt uczciwych sędziów w opisywanych w ostatnich latach około stu sprawach - ile szczególnie martwią mnie przypadki ewidentnej pasywności części prezesów sądów. Na ok. 7,5 tys. urzędujących sędziów sądów powszechnych, administracyjnych, wojskowych oraz Sądu Najwyższego mamy ok. 3,7 tys. sędziów funkcyjnych. Tam gdzie pilnie ich trzeba, niektórych nie widać.

Pytani przez dziennikarzy o wyjaśnienie społeczeństwu opisywanego przypadku naruszenia prawa poza sądem lub drastycznego nadużycia władzy w sprawie, ci funkcyjni prezesi, przewodniczący wydziałów „rzeźbią” (używając języka studentów), że trzecia władza nic nie może: bo zarządzenia sędziego lekceważy policja, bo sędzia jest przywalony liczbą spraw, bo biegli miesiącami zwlekają z przedstawieniem opinii, bo prawo kiepskie, bo nie stawiają się świadkowie, bo brak sal, bo to, bo owo.
Jednym słowem, litania biadoleń rzekomo bezbronnej i pozbawionej instrumentów władczych nie władzy, ale ofiary lekceważenia przez inne władze i klientów sądów.

Z drugiej strony mamy przywileje specjalne, ustawowe lub zwyczajowe (nieusuwalność, immunitet, specjalna emerytura, de facto 30-godzinny tydzień pracy znacznej części sędziów). Z tych przywilejów kocha się korzystać. Ale wykorzystywać instrumenty władzy sędziowskiej - tak aby każdego urzędnika, policjanta, polityka lub uczestnika procesu sądowego, który lekceważy sąd, zdyscyplinować w ciągu godziny - to już się nie potrafi. Nie potrafi się, bo najczęściej nie chce się lub nie umie.

Tych sędziów, którzy nie chcą bądź nie umieją, nikt tego nie nauczył. Nikt nie nauczył etyki pracy: w domu, szkole lub harcerstwie. Nikt nie nauczył organizacji pracy w czasie aplikacji. Zadzwonić do męża/żony w supermarkecie na sąsiednie stoisko, to się potrafi, a zadzwonić albo napisać maila do innej instytucji, aby coś od razu ustalić (choćby czy świadek rzeczywiście jest w delegacji lub chory), już się nie potrafi. Po miesiącu zwlekania wystosuje się pismo, na które uzyska się odpowiedź po sześciu tygodniach, i na to pismo kolejne, a potem „onaglenie”.

Wizytatorzy sądowi potrafią nie zauważać - na przykład w aktach spraw sądów gospodarczych - widocznych dla specjalisty dowodów na „rzychylne” dla jednej ze stron postanowienie sędziego bądź „rzychylny” brak postanowienia.

Co zatem musimy zrobić, aby rozpocząć sanację trzeciej władzy? Co należy robić, aby była sprawna, bezstronna, niezawisła i złożona z sędziów o nieskazitelnych charakterach? Propozycje, jakie tu przedstawiam, oparte są na przemyśleniach płynących z wieloletniego badania i obserwowania pracy sądów (od 1971 r.), pracy legislacyjnej i eksperckiej dla komisji parlamentarnych (od 1989 r.), śledzenia od 1997 r. relacji prasowych o zasmucających aferach sędziowskich i czasami jeszcze bardziej zasmucających sposobach ich niezałatwiania.

Aplikacja sądowa, czyli sędzia musi rozumieć państwo

To jeden z najsłabszych punktów naszego sądownictwa. Aplikacja według obecnego jej kształtu to źródło korupcjogennego nepotyzmu oraz źródło fatalnego zróżnicowania poziomu szkolenia
oferowanego w różnych częściach kraju.

Wygląda na to, że w Ministerstwie Sprawiedliwości dojrzała decyzja powołania jednej krajowej szkoły wymiaru sprawiedliwości. Aby szkoła taka przyniosła spodziewany pożytek, egzaminy wstępne - poprzedzone pozytywnym wynikiem badań psychologicznych - muszą być wyłącznie testowe. Program szkoły musi przewidywać staż przyszłych sędziów w innych instytucjach władz państwowych i samorządowych, organizacjach gospodarczych oraz staż w sądzie jednego z państw unijnych. Wykładowcami i trenerami w szkole muszą być wyłącznie wybitni sędziowie, adwokaci, prokuratorzy, legislatorzy, specjaliści od zarządzania, wybitni uczeni - nie tylko nauk prawnych. Szkoła musi zapewnić wykłady wybitnych specjalistów z krajów unijnych - w ramach UE jest to łatwiejsze, niż może się wydawać.

Przyszły sędzia w czasie aplikacji musi zrozumieć, jak funkcjonuje państwo, gospodarka i społeczeństwa Polski i Unii, musi poznać zasady organizacji pracy, wykorzystania w niej nowoczesnych technik elektronicznych, a nie znać tylko rytualne formułki proceduralne.

Egzamin sędziowski w szkole musi się odbywać przed państwową komisją złożoną nie tylko z sędziów. Część ustna, kończąca egzamin sędziowski, nie może dawać więcej niż 5 proc. punktów
możliwych do uzyskania. Najlepsi absolwenci szkoły muszą mieć prawo wybrać z listy oferowanych sądów te, które uważają za najlepsze.

Orzekający sędziowie powinni przejść dobrze przygotowane i prowadzone przez wybitnych
specjalistów nauczania organizacji pracy przeszkolenie w tym zakresie. Ofertę takiego dokształcenia należy złożyć w pierwszym rzędzie prawie 3,7 tys. sędziom pełniącym różne funkcje w sądownictwie powszechnym.

Resort sprawiedliwości - nie tylko przy okazji inicjatyw Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka,
Stowarzyszenia IUSTITIA i pomysłów publikowanych w mediach - powinien stworzyć mechanizm ustawicznego poszukiwania lepszych rozwiązań, zwłaszcza organizacyjnych, w drobnych technicznych czynnościach w pracy sądów. Rozwiązań, które wdrażane powszechnie dadzą oszczędności budżetowe i czasowe w załatwianiu spraw.

Organizacja pracy, czyli sądzimy dzień po dniu

Należy radykalnie przeciąć - także przez zmiany w kodeksach procedur sądowych - praktykę, w ramach której sędzia sądzi jednocześnie miesiącami i latami kilkadziesiąt, a nawet kilkaset spraw.
Należy wymusić reżim sądzenia dzień po dniu każdej sprawy, która wymaga kilku rozpraw - aż do wydania wyroku. Tego sędziów można nauczyć, da to wielkie oszczędności w czasie, nie mówiąc o takiej „błahostce” jak przestrzeganie konstytucyjnego prawa do orzeczenia bez zbędnej zwłoki.

Prawo o ustroju sądów powszechnych czy administracyjnych powinno wzmocnić nadzór administracyjny prezesów sądów nad sprawnością załatwiania spraw. Szybka reakcja prezesów na każdy sygnał - że np. sędzia przychodzi na rozprawę nieprzygotowany, że fatalnie się spóźnia, że odracza rozprawę lub zawiesza postępowanie pod byle pretekstem - jest tu kluczowa. Dla każdego specjalisty jest oczywiste, że akta zostawiają ślady każdej, różnie generowanej, stronniczości albo nieporadności sędziego w danej sprawie.

Jeżeli zgodzimy się, że radykalna poprawa jakości organizacji pracy sądów jest jednym z zasadniczych kluczy do ich unowocześnienia, to organizacja pracy musi podlegać okresowemu, zewnętrznemu audytowi prowadzonemu przez specjalistów od zarządzania kontraktowanych zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych. Ich zadaniem powinno być szukanie słabych punktów w strukturze i organizacji pracy badanego sądu.

Immunitet sędziowski, czyli nie wolno nadużywać

Sędziowie państw unijnych nie wiedzą, co to immunitet sędziowski, a nie ma żadnych sygnałów, aby ktokolwiek nastawał tam na niezawisłość sędziego.
Jest zbyt wiele sygnałów patologicznego korzystania przez polskich sędziów z tego przywileju, abyśmy nie musieli coś z tym zrobić. Konstytucji, która gwarantuje sędziom ten przywilej, nie zmienimy, możemy jednak zmienić ustawę, która określa postępowanie w sprawie uchylenia immunitetu. Nie może być nim objęty obowiązek poddania się przez kierowcę - kimkolwiek by on był - badaniu na obecność alkoholu we krwi. O konieczności takiego badania na terenie sądu powinien decydować bezzwłocznie prezes danego sądu.

Inaczej niż obecnie, nie fakultatywnie, ale obligatoryjnie, prezes sądu powinien zarządzać natychmiastową - do czasu uchwały sądu dyscyplinarnego - przerwę w czynnościach służbowych sędziego: - złapanego na gorącym uczynku naruszenia prawa; - po stwierdzeniu (w sądzie) stanu opilstwa; - co do którego wpłynął wniosek rzecznika dyscyplinarnego lub wniosek prokuratora o zgodę na ściganie.

Sąd dyscyplinarny powinien w ciągu najwyżej trzech dni decydować na wniosek prokuratora w sprawie uchylenia immunitetu. W składzie sądu dyscyplinarnego powinno zasiadać obok jednego sędziego dwóch ławników reprezentujących inne profesje prawnicze.

Jednocześnie - co chciałbym podkreślić - atak w złej wierze na sędziego (np. doniesienie do prokuratury o niepopełnionym przestępstwie) powinien kończyć się nie tylko szybkim procesem karnym i, w razie stwierdzenia winy, surową karą, ale zasądzeniem od sprawcy dolegliwego zadośćuczynienia na rzecz sędziego.

Krajowa Rada Sądownictwa - nie związek zawodowy

Organ ten musi zacząć pełnić funkcję inicjatora i propagatora oraz promotora działań na rzecz ciągłego usprawniania naszych sądów, aktywnie śledzić wszelkie zagrożenia nepotyzmem w polityce kadrowej. Systemy sądowe w państwach UE ciągle się zmieniają, poszukują lepszych rozwiązań organizacyjnych, sędziowie ciągle się uczą lepszej roboty przy pomocy zewnętrznych specjalistów.
Czuwają nad tym, patronują temu i inicjują to odpowiedniki naszej Rady.

KRS powinna być zainteresowana uzyskiwaniem zewnętrznych recenzji, w tym zwłaszcza o kandydatach na najwyższe urzędy sędziowskie, to jest sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego. I nie chodzi tu tylko o recenzje specjalistów, ale i społeczności lokalnych oraz organizacji pozarządowych. Wszelkie opinie o kandydatach muszą być jawne, przede wszystkich ze względu na wielką władzę, jaką nad każdym z nas mają sędziowie. Sędziowie mają bardzo pośredni mandat demokratycznej legitymacji do sprawowania władzy. Aktywne zbieranie przez KRS takich opinii zwiększyłoby siłę tego mandatu. Rzeczypospolita jest wszak „demokratycznym państwem prawnym” (art. 2 konstytucji).

Aby KRS przestała być w znacznej mierze swoistym państwowym związkiem zawodowym konserwującym interesy źle służące polskiemu sądownictwu, w jej składzie muszą być reprezentowani przedstawiciele innych profesji prawniczych, w tym adwokatów, radców prawnych, notariuszy, prokuratorów i uczonych prawników.

Zły sędzia dobre prawo popsuje

Trzecia władza jest według mnie władzą najważniejszą. Było oczywiste już dla starożytnych Egipcjan, że mądry i uczciwy sędzia naprawi swymi wyrokami złe prawo, a zły i nieuczciwy zdegeneruje dobre prawo. Dla twórców amerykańskiej konstytucji było oczywiste, że mądry i uczciwy sędzia jest lekarstwem na szaleństwa zdarzające się politykom.

Potrzeba nam tylko mądrych i wyłącznie uczciwych sędziów. Potrzeba nam tylko dobrze zorganizowanych sądów działających jak szwajcarskie zegarki. Nie stać nas na mniej.

Możemy to osiągnąć bez dodatkowych nakładów finansowych. Pieniędzy w budżecie na nasz wymiar sprawiedliwości jest dość, dzięki staraniom obecnego szefa resortu, KRS, a także takim organizacjom pozarządowym jak Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Musi nam wszystkim starczyć determinacji, by pieniądze te nie marnowały się, by nie nakręcała się spirala degeneracji naszego państwa - a na pewno, żeby nie działo się tak wskutek obecnych niedostatków sądownictwa.

Andrzej Rzepliński - prawnik, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, sekretarz zarządu
Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka

[ Dodano: Pon Sty 28, 2008 9:10 pm ]
Dalej rozgorzała dyskusja, w której A.Rzepliński powiedział:

Gość: Andrzej Rzepliński 08.02.2004 02:20 -- Odpowiedź Titusowi_Flaviusowi

Szanowny Panie,

Dziękuję za uwagi i pomysły.

Kiedy myślimy o ograniczeniu liczby „spadających” spraw do niezbędnego minimum (zawsze ktoś może zachorować i mieć potwierdzenie od lekarza, biegłego sądowego), to uważam, że w sprawach cywilnych strony procesowe/uczestników istotnie dyscyplinować może przerzucenie na nie obowiązku zapewnienia obecności zawnioskowanych świadków czy biegłych. Gdy ktoś z nich nie pojawia się w sądzie, strona, która świadka/biegłego wnioskowała, traci. W sprawach karnych sędziowie wobec świadka czy biegłego, który nie zjawił się w sądzie na przesłuchanie częściej powinni sięgać po sankcje, a w przypadku opornych zarządzać doprowadzenie przez Policję. Aby ten ostatni instrument (doprowadzenie) działał i nie pogłębiał objawów lekceważenia sądów, policja powinna wykonać zarządzenie sędziego najdalej w ciągu godziny. Objawem lekceważenia sądów są również tzw. policyjne limity dziennych doprowadzeń na rozprawy oskarżonych tymczasowo aresztowanych.
Niewyobrażalne byłoby to w państwie unijnym, aby komendant policji zlekceważył zarządzenie sądu o sprowadzenie aresztanta z konkretnego aresztu na konkretną godzinę. Taki objaw arogancji wobec sądu skończyłby się dymisją komendanta. A tymczasem nasi komendanci takie limity sobie ustalają nie tylko w sądach w wielkich miastach, ale i sądach w miastach małych. I potem narzekają, że sąd 11 miesięcy sądzi oskarżonego o rozbój w prostej dowodowo sprawie.

Charakterystyczne, że wg kpk z 1928 sędzia przewodniczący mógł przerwać rozprawę w celu „niezwłocznego” sprowadzenia dowodu (art. 326), teraz słowo „niezwłocznie” zniknęło (art. 401). Policja II RP była widać sprawniejsza, a była sprawniejsza, bo sądy były sprawniejsze. A nie było telefonów komórkowych, wyrafinowanych stacji telefonicznych, faksów, Internetu itp. komunikacyjnych cudów. Był tylko woźny sądowy, sprawne sekretarki i telefony na korbkę oraz – last but not the least – policjanci znający swój fach i miejsce w szeregu.

Aby sprawy nie spadały z wokandy, trzeba dobrych sekretarek/sekretarzy. W jednym z wielkich (liczbowo) sądów panuje praktyka zatrudniania dziewczyn na etatach sekretarskich na 3 miesiące, po czym rozwiązuje się umowę i za dwa dni znów nowa umowa na 3 miesiące. Taką polityka można dorobić się tylko wyjątkowo mało inteligentnych panien, nie będących w stanie zrozumieć i rozumieć sądu, mylących się w ustawicznie w podstawowych rzeczach, „zaprzyjaźnionych” z niektórymi adwokatami i ich klientami. Dobry prezes sądu wie, że w dużej mierze dobry sąd polega na dobrych sekretarkach. Wystarczy, tytułem bardzo pozytywnego przykładu, wymienić wieloletnią szefową sekretariatu Wydziału III SO w Szczecinie.

Dobrym rozwiązaniem, znów wzorem nieszczęsnej II RP, jest inne usytuowanie i oprzyrządowanie sędziów wizytatorów. Trzeba odjąć im, a tym którzy to kochają – zabrać, zajmowanie się zupełnymi drobiazgami, zza których nic nie widać. Inaczej ustawieni wizytatorzy muszą mieć realną władzę.
Będą wtedy mieli respekt sędziów orzekających.
Dobry sędzia orzekający czy to w sprawach karnych, cywilnych czy to administracyjnych, panujący nad teatrem sali sądowej, kulturalny, znający akta sprawy i znający prawo, stanowczy nie pozwoli stronom manipulować rozprawą. Utemperuje bredzących, bo nie znających akt spraw substytutów, adwokatów występujących z urzędu czy nieprzygotowanych prokuratorów. Setki aplikantów warszawskich mogłoby się uczyć jak prowadzić sprawę, jak ją planować i organizować na procesie Lwa R., którą prowadzi sędzia M. Celej w towarzystwie dwu równie świetnych sędziów zawodowych. A tymczasem w sali rozpraw nr 252 jest zawsze kilkunastu wałęsających się kamerzystów, czekających na „moment” i kilkunastu sprawozdawców sądowych. Aplikantów nie uświadczysz. A przecież aplikują obowiązkowo tylko dwa dni w tygodniu. Pewnie mają ciekawsze zajęcia. A ja biegałem na rozprawy sędziego M. Kulczyckiego jeszcze jako student.

Co do wydajności sędziów, większość trzykrotnego wzrostu liczby spraw to sprawy rejestrowe, wieczystoksięgowe. Jak uczy praktyka kilku dobrze zarządzanych sądów, sprawę załatwia dostosowany do potrzeb program komputerowy i sędzia czy nawet referendarz, no i oczywiście sekretariat, wiedzący jak znaleźć dokument w komputerze, a nie w piątej, albo w dziesiątej, albo n-tej szafie, w stosie rzuconych w bezładzie akt lub ksiąg inwentarzowych.

Szybkość i wydajność a jakość orzeczeń – na Zachodzie sądy są szybkie i wydajne ale przecież nie kosztem jakości, skoro uniewinnień jest rzeczywiście kilka razy więcej niż u nas. Nie ma zatem sprzeczności między wydajnością i jakością.
Co do szybkich trybów w postępowaniu karnym – pełna zgoda. Polecam lekturę art. 327 i n. Kpk z 1928 r.

Dodatek warszawski – to rzecz do dyskusji. Koszty utrzymania w Warszawie są 10-50% wyższe niż gdzie indziej. Ale może to odbyć się przy okazji najbliższej podwyżki uposażeń tylko kosztem niższych podwyżek dla sędziów pozawarszawskich (redukcja wydatków publicznych!). Mam opory, bo Polacy i tak już nie przepadają za mieszkańcami Warszawy, a po drugie, dodatek warszawski będzie dodatkową pompą ssącą dla naiwnych, uważających, że Warszawa, to europejska metropolia.

Pozdrawiam

Andrzej Rzepliński

I dalej:

Gość: Andrzej Rzepliński 08.02.2004 12:18

Panie Sędzio,

Dziękuję za uwagi. Co do tytułu mojego artykułu. W tekście wysłanym do Redakcji tytuł brzmiał:
„USPRAWNIENIE SĄDÓW: KILKA POMYSŁÓW, CO NIE NOWE”, ale na tym polega urok gazet, że zmieniają tytuły i wybijają na początek jakieś zdanie czy fragment zdania – co zapewne ma zwrócić uwagę czytelnika – nie znam się na tym. Reszta artykułu – od słów – „Trzecia władza...” aż do samego końca jest jednak bez reszty moja.

Zgoda – na sądy administracyjne w ostatnich kilku latach, a szczególnie w zeszłym i częściowo obecnym poszły naprawdę wielkie jak na nasz budżet pieniądze. Myślę, że dobrze, że ważny fragment polskiego sądownictwa niczym obecnie nie różni się, jeżeli chodzi o warunki pracy od sądów szwedzkich czy niemieckich. Podobnie jest jednak z wyposażeniem, warunkami lokalowymi, wyglądem sal rozpraw, stanem sekretariatów, fachowej obsługi w Sądzie Najwyższym i w sądach apelacyjnych oraz w kilku sądach okręgowych (np. Suwałki, Tarnobrzeg), w kilkunastu sądach rejonowych – i bardzo dobrze – coś mamy zrobione w wolnej Polsce na bardzo przyzwoitym europejskim poziomie. Sądy wojskowe dopieściła jeszcze władza tzw. Ludowa.

Teraz czas na sądy powszechne, na wszystkie sądy okręgowe i rejonowe. Otrzymaliśmy w Polsce
zachodniej i północnej prawdziwe poniemieckie pałace sprawiedliwości, w dużych i małych miastach.
Jeżeli tylko gmachów nie spalili pijani żołnierze sowieccy, to służą one świetnie do dziś (np. Brzeski Sąd Rejonowy). W tych miastach kompleks gmachów sądu-prokuratury-policji-lokalnego aresztu jest zawsze najbardziej okazałym gmachem publicznym. Wymagają one jednak kapitalnych remontów. W województwach centralnych i wschodnich w wielu miastach powiatowych potrzeba zbudować nowe gmachy sądów, wyremontować całkowicie (jak kielecki SO), a najlepiej wyburzyć polsko-ludowe potworki architektoniczne i jakościowe (jak ciechanowski Sąd Rejonowy) i zbudować na wolnym placu od nowa gmachy godne majestatu sprawiedliwości. Pamiętajmy, że w zaborze rosyjskim Imperium nie budowało sądów, tylko cyrkuły i twierdze, i że po linii kordonów granicznych na ziemiach polskich między Rosją a Niemcami i Austrią biegła granica cywilizacji – jeszcze dziś ją widać z lotu ptaka.

Czy wynagrodzenia naszych sędziów są najniższe w Europie? Nie wiem, czy Armenia to Europa? (państwo, w którym najwcześniej w świecie zostało przyjęte chrześcijaństwo, 302), czy Gruzja to Europa? (tam człowiek wynalazł wino 5 tys. Lat temu – szkoliłem tam niedawno sędziów w orzecznictwie ETPC w przedmiocie prawa do wolnych wyborów) – ale tam sędzia sądu rejonowego zarabia $50, apelacyjnego $70, a SN - $120. Chyba to jednak Europa... Adiunkt w mojej Katedrze uniwersyteckiej (Kryminologii i Polityki Kryminalnej) zarabia netto 2200 zł, profesor – 3000zł. Ja zarabiam tam 6000zł netto, ale jako kierownik Katedry i dziekan mam dodatek funkcyjny.

Co do sądzenia każdej sprawy „od początku do końca”, bez przerw i zwłaszcza bez odroczeń – poza koniecznymi wyjątkami. Wiemy, że robią to racjonalni zachodni Europejczycy. Skoro tam to działa...
Przecież i tak każdą sprawę trzeba osądzić – od początku do końca. Policzmy. Weźmy sędziego starannego, zawsze dobrze przygotowanego do każdej rozprawy – ile czasu zabiera mu/jej każdorazowe przygotowanie się do rozprawy odroczonej na 6-8 tygodni? A przecież fundamentalnym elementem rzetelnego sądzenia jest bezpośredniość. W każdym podręczniku psychologii znajdzie Pan informację, jak wiele szczegółów zapominamy po tygodniu, i jak niewiele z nich pamiętamy po miesiącu, nawet jeżeli dysponujemy dokumentami. Proces, który ciągnie się miesiącami i latami wydłuża się automatycznie, bo strony i uczestnicy mogą go lekceważyć, „co zaszkodzi jedna moją nieobecność na 2 lata?”, bo sprawy od nowa muszą się wszyscy uczyć, bo zmieniają się adwokaci, umierają biegli, awansują lub odchodzą prokuratorzy. Sędziowie awansują, wtedy mają tendencję, nie krytykuję tego, każdy rozsądny człowiek w takim systemie organizacji pracy by to robił, w obliczu czekającego go/ją za kilka miesięcy awansu spycha na margines wszystkie trudniejsze, wymagające kilku rozpraw sprawy. Sam bym tak robił, przecież i tak, w takim systemie pracy bym ich nie skończył.
To wszystko oznacza czas, który sędzia musi dodać do swojego budżetu pracy. Wiem, że wdrożenie nowego zarządzania rozprawami byłoby trudne, wymaga zmian w procedurach i przekonania sędziów.
Ale skoro tak to jest na Zachodzie, którego organiczną częścią mamy stać się za kilkadziesiąt dni, ale skoro to działało w procesie cywilnym i karnym II RP, to nie jest to niemożliwe.

Łączę wyrazy szacunku

Andrzej Rzepliński


[ Dodano: Pon Sty 28, 2008 9:17 pm ]
Troszkę się zapętliłem w cytatach - proszę o ich uporządkowanie.

zgodnie z prośbą uporządkowano. mia

[ Dodano: Pon Sty 28, 2008 9:23 pm ]
Dalej Rzepliński:

Gość: Andrzej Rzepliński 10.02.2004 21:36

Szanowni Państwo. Chwała temu, kto wymyślił Internet, bez tego nie byłoby naszej dyskusji. Mam nadzieję, że ktoś w MS siedzi przy Internecie 8 godzin dziennie i przygotowuje serwis dla szefów i prezesów. Zwłaszcza dyskusje internetowe i teksty w lokalnej prasie są czasem bardzo inspirujące... Wiem, wiem, żem naiwny.

Co do listu Pani Sędzi Cywilistki z SRej w Warszawie.
Przepraszam, że opiszę swoją emocję z lektury Pani listu, ale Pani na pewno chce się być dobrym
sędzią w dobrze zorganizowanym sądzie. Dla takich sędziów pisałem swój tekst. Żeby złość takich sędziów, jak Pani, a zwłaszcza pomysły - uruchomiony drożny mechanizm ich przejmowania, dyskutowania i wdrażania. Tak się dzieje blisko stąd, po drugiej strony Odry.

Zgadzam się z Pani propozycjami, są możliwe do przeprowadzenia w Kpc w Sejmie. Pewne rzeczy wymagają znacznie mniej niż zamiany w kodeksach procedury. Choćby to nieszczęsne używanie telefonu czy Internetu do komunikowania się sądów ze stronami, uczestnikami, świadkami, biegłymi.
Kpk na to zezwala. Choć nie słyszałem, aby to działało. Rozumiem – oszczędności. Ale z kolei te
realne oszczędności, których nikt nie policzył. Sporo one kosztują. Najlepszy przykład z dnia dzisiejszego. Dzwoni do mnie kolega z dużego sądu okręgowego (pozawarszawskiego) i opowiada, że sekretarka jednego z Wydziałów, która czytała mój tekst w GW, powiedziała, przez niemożność zadzwonienia sąd traci spore kwoty na zwrotach za stawiennictwo na rozprawy, które się nie odbyły. Najwięcej jest takich spraw w poniedziałki. Poczta do małych miejscowości nie dochodzi w piątki. Zawiadomienie, że rozprawa wyznaczona na poniedziałek, jest odwołana z powodu choroby ławnika nie dotrze. W poniedziałek stawiła się mocno przeziębiona starsza Pani wezwana jako świadek, pewnie przekonana, że sądu nie należy lekceważyć... A przecież nie byłoby wysyłaniem człowieka na Księżyc, wprowadzenie w części adresowej druków odpowiedniej komórki do wypełnienia dla podania nr telefonu, faksu, adresu majlowego. Coraz więcej ludzi ma u ans te zabawki. Wystarczy automatyczne potwierdzenie od adresata, że wiadomość majlem dostał otrzymał. Koszt takiej operacji, wliczając w to czas pracy sekretarki jest niewielki, koszt zwrotu za delegację, czasu pracy sekretarki, kasy sądowej oraz złości ludzi, których zaufanie do sądów jest tak nam wszystkim potrzebne jest – śmiem twierdzić – znacznie wyższy.

Nie wymaga też zmiany prawa wprowadzenie w tych sądach, który prezesi ładnych kilka lat temu dostrzegli oszczędności, jakie daje informatyzacja sądów, zlecenie napisania prostego programu dla sędziego – NOTATNIKA, gdzie w ciągu kilku minut wstuka to, co musi wpisać (nieczytelnie) do kilku sprawozdawczych zeszytów. Potem wizytator zamiast ślęczeć nad tym, zliczać to, często z wielomiesięcznym opóźnieniem – a przecież mógłby to mieć na swoim ekranie w czasie rzeczywistym.

Dlatego domagam się nie wprowadzania etatów dla audytorów w sądach – będą grzali stołki i nic nie dostrzegą ani nie usprawnią, ale audytu zamawianego na zewnątrz. Celem ma być „okombinowanie”, jak w danych warunkach lokalowych, kadrowych, przyzwyczajeniach itp., dla się za te same pieniądze uczynić pracę sędziów sensowniejszą, przyjemniejszą.

Po co w każdym Wydziale sądowym zajmować miejsce na dziesiątki tomów prawa produkowanego każdego roku przez władzę ustawodawczą, wykonawczą i samorządową. Czy choćby powierzchnia do trzymania tych tomów nic nie kosztuje? Nie jestem specjalistą, ale gdybyśmy zapytali się specjalisty, to by to wyliczył. Wystarczy jeden żelazny egzemplarz DzU i MP, przy rozstrzyganiu jakiś wątpliwości, czy tekst w LEXie, albo w innym podobnym wydawnictwie nie zawiera pomyłki. Sam korzystam z jednego z takich programów ale wciąż jeszcze z przyzwyczajenia uzupełniam kolejnymi wkładami „Polskie Ustawy” i „Prawo Administracyjne” Beck’a. Oczywiście nie ma porównania w poręczności w korzystaniu z komputera i z poczciwej książki. Piszę o tym, bo opisana przez Panią praktyka nie jest oszczędnością; na odcięciu od Internetu i od komputerowych zbiorów praw i orzeczeń tylko się traci.

Co do listów Pana Flawiusza.

Nie odnosiłem się do wszystkich Pańskich propozycji, bo każda z nich powinna być rozważona. Konstytucja mówi, że każdy ma prawo do sądowego rozstrzygnięcia jego sprawy. Ale nigdzie nie
znajduję tam przepisu, a brałem udział przy jej konstruowaniu, że człowiek musi na dzień dobry w każdej sprawie i sprawce biec do sądu po rozstrzygniecie sądowe. Jeżeli sprawę załatwi notariusz, to po co sąd? Sąd jest potrzebny wówczas tylko, gdy strona kwestionuje legalność takiej decyzji. Podobnie mogło być z kolegiami ds. wykroczeń. Hiszpania ma 2 miliony więcej mieszkańców, znacznie bogatszy obrót prawny, pracuje tam 4 tys. sędziów. Większość sporów cywilnych załatwiają tam sądy arbitrażowe, polubowne komisje.

Co do listu Pana Sza

No cóż, jeżeli sędziowie nie psują – albo nie reperują prawa – w złych albo w mądrych wyrokach, to żyjemy w różnych rzeczywistościach. Ja staram się czytać orzecznictwo... to pouczająca lektura.

O liście Pani(a) Mądrali mam takie samo zdanie jak Pan Zenon.

Zatem --- „Nie traćmy kurde nadziei” i żeby chciało się nam chcieć.

Ponieważ to moje gadanie jest już zbyt długie i nie łyknąłby go Portal GW, w odrębnym liście przedstawiam Państwu tekst, jaki wysłałem do „Rzepy” (ukazał się wczoraj na stronie A2) w odpowiedzi na pytanie Redakcji o to, co robić, żeby sprawy rzadziej „spadały”. Napisałem 4 tysiące znaków zamiast 2 tysięcy, redakcja musiała skrócić, z reguły sensownie, choć przypisali mi dziwne zdanie, że wizytatorzy sprawują nadzór nad sądami. Ja się zresztą nie złoszczę na dziennikarzy. Gdybyśmy popełniali równie mało błędów, co oni, codziennie wybierani przez czytelników (lub nie wybierani), byłoby wcale nieźle.

Łączę wyrazy szacunku

Andrzej Rzepliński

P
28.01.2008 21:45:48

Bla, bla, bla... Reasumując: wiem, że dzwonią, nie bardzo wiem, w którym kościele. Mozna było sobie darować wklejanie, zwłaszcza że jest offtopic (dla nieklikających: nie na temat przewidziany w tym wątku).

Wracając do wczorajszej dyskusji na temat akcji pozwowej: proszę o jasną deklarację, czy akcja pozwowa ma zmierzać tylko do uzyskania rozgłosu, czy ma to być droga do podwyższenia zarobków.

mara
28.01.2008 21:49:27

"P" napisał:

Bla, bla, bla... Reasumując: wiem, że dzwonią, nie bardzo wiem, w którym kościele. Mozna było sobie darować wklejanie, zwłaszcza że jest offtopic (dla nieklikających: nie na temat przewidziany w tym wątku).

Wracając do wczorajszej dyskusji na temat akcji pozwowej: proszę o jasną deklarację, czy akcja pozwowa ma zmierzać tylko do uzyskania rozgłosu, czy ma to być droga do podwyższenia zarobków.


Wkleiłem na prośbę tujsa, który (jak i iga) nie mógł otworzyc załącznika.

iga
28.01.2008 21:59:40

Z przemyśleniami pana Profesora o dziwo w dużej mierze się zgadzam. Sama dałam juz kilka propozycji zmian w usp (w temacie reforma wymiaru sprawiedliwości) czy systemie naszej pracy (w temacie co mogą za nas zrobić inni). Ciekawa jestem czy kiedykolawiek ktoś z tego skorzysta - bo to proste rzeczy, ale żeby je zastosować faktycznie trzeba choć trochę chcieć. Natomiast co do środków przeznaczonych na wymiar sprawiedliwości - uważam, że należy je zwiększyć, ale również można dokonać przesunięć w ramach już porzyznanych. Czy naprawdę niezbędne są np.elektroniczne wokandy? Kiedy sędziów nie stać na ratę kredytu?
Co do pozwów - oczywiście pozwy będą o zasądzenie.
Tylko nie wiem gdzie ten arczi. Czy to będzie razem z tujusem, czy osobno? Chłopaki się wylogowały.

P
28.01.2008 22:44:20

Wiem, że o zasądzenie. to raczej oczywiste. Pytam o ich funkcję - demonstracja czy traktujemy je poważnie.

tujs
28.01.2008 23:04:55

Pozwy mają doprowadzić do zalania TK pytaniami prawnymi dot. niekonstytucyjności naszych regul. płacowych i w efekcie pokazać naszą Legalną manifestację. Oczywiście nie mogą one byc oderwane od ziemi i stąd tylko żądanie o 5% podwyżki w 2008 z tytułu składki rentowej ( to jest realne). Uznanie przez TK, że wskazane przeze mnie przepisy są niezgodne z KOnstytucją spowoduje konieczność pilnego opracownia nowych oczywiście zgodnych z Konst., gdzie będzie można odnosić je np. doprzecietnego wynagrodz, a nie do sztucznych kwot bazowych.
Przedstawiam również wstępną część post. Sądu Pracy do TK( w każdej sprawie, gdzie bedzie złozony pozew):

P O S T A N O W I E N I E

Dnia lutego 2008 roku

Sąd Rejonowy – Sąd Pracy w ,
Wydział IV Pracy
w składzie następującym:
Przewodniczący: Sędzia S.R. Jan Kowalski
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu lutego 2008 roku w
sprawy z powództwa
przeciwko Sądowi Rejonowemu w
o wyrównanie wynagrodzenia za pracę

p o s t a n a w i a:

1. na podstawie art. 193 Konstytucji RP zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego z następującymi pytaniami prawnymi:

a/ czy przepisy: art.16 ust.1pkt.1 – ustawy z dnia 25 stycznia 2007 r. – Ustawa budżetowa na rok 2007 (Dz. U. nr 15, poz.90) oraz art. 16 ust. 1pkt1 ustawy z dnia 23 stycznia 2008 r.– Ustawa budżetowa na rok 2008 (Dz. U. Nr poz. ) w zw. z art. z art. 91 § 1 i 1b ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm: Dz. U. z 2001r. Nr 154, poz. 1787; Dz. U. z 2002 r. Nr 153, poz. 1271, Nr 213, poz. 1802 i Nr 240, poz. 2052; Dz. U. z 2003r. Nr 188, poz. 1838 i Nr 228, poz. 2256; Dz. U. z 2004r. Nr 34, poz. 304, Nr 130, poz. 1376, Nr 185, poz. 1907, Nr 273, poz. 2702, poz. 2703 Dz. U. 2005r. Nr 13, poz. 98, Nr 131, poz. 1102, Nr 167, poz. 1398, Nr 169, poz. 1410, poz. 1413, poz. 1417, Nr 178, poz. 1479 i Nr 249, poz. 2104 Dz. U. 2006r. Nr 144, poz. 1044 i Nr 218, poz. 1592 Dz. U. 2007r. Nr 64, poz. 433, Nr 73, poz. 484, Nr 99, poz. 664, Nr 112, poz. 766, Nr 136, poz. 959, Nr 138, poz. 976 i Nr 230, poz. 1698) w zakresie w jakim przy ustaleniu wysokości kwoty bazowej dla sędziów w okresie od 1 lipca do 31 grudnia 2007 r. oraz od 1 stycznia do 31 grudnia 2008 r. nie uwzględniają faktu obniżenia stopy procentowej składki rentowej stosownie do treści art. 1 pkt. 2 i art. 3 ustawy z dnia 15 czerwca 2007 r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz o niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 115, poz. 792), stanowiącej w istocie powszechną, ustawową podwyżkę wynagrodzeń dla wszystkich grup pracowników, którym od 1 stycznia 1999r. również z mocy ustawy ubruttowiono przychody
– są zgodne z zasadą sprawiedliwości społecznej wyrażoną w art. 2 Konstytucji RP i zasadą równości i niedyskryminacji wyrażoną w art. 32 Konstytucji RP w zw. ze wzorcem wyrażonym w art. 178 ust. 2 Konstytucji RP;

a/ czy przepis § 2 rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 6 maja 2003 r. w sprawie stawek podstawowych wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów powszechnych, asesorów i aplikantów sądowych oraz stawek dodatku funkcyjnego sędziów (Dz. U. Nr 83, poz. 761 ze zm.: Dz. U. z 2004 r. Nr 12, poz. 104, Nr 145, poz. 1538, Nr 243, poz. 2427; Dz. U. 2005 r. Nr 181, poz. 1500; Dz. U. 2006r. Nr 58, poz. 399) w części określającej stawki wynagrodzenia zasadniczego sędziego sądu powszechnego
– jest zgodny z art. 10 ust. 1, art. 176 ust. 2 i art. 216 ust. 1 Konstytucji RP z uwagi na kształtowanie w regulacji podustawowej wysokości wydatków publicznych w postaci wynagrodzeń sędziów, stanowiących instytucję ustrojową sądów;

b/ czy przepisy art. 91§ 8 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm. : Dz. U. z 2001r. Nr 154, poz. 1787; Dz. U. z 2002 r. Nr 153, poz. 1271, Nr 213, poz. 1802 i Nr 240, poz. 2052; Dz. U. z 2003r. Nr 188, poz. 1838 i Nr 228, poz. 2256; Dz. U. z 2004r. Nr 34, poz. 304, Nr 130, poz. 1376, Nr 185, poz. 1907, Nr 273, poz. 2702, poz. 2703 Dz. U. 2005r. Nr 13, poz. 98, Nr 131, poz. 1102, Nr 167, poz. 1398, Nr 169, poz. 1410, poz. 1413, poz. 1417, Nr 178, poz. 1479 i Nr 249, poz. 2104 Dz. U. 2006r. Nr 144, poz. 1044 i Nr 218, poz. 1592 Dz. U. 2007r. Nr 64, poz. 433, Nr 73, poz. 484, Nr 99, poz. 664, Nr 112, poz. 766, Nr 136, poz. 959, Nr 138, poz. 976 i Nr 230, poz. 1698) w zw. z § 2 rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 6 maja 2003 r. w sprawie stawek podstawowych wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów powszechnych, asesorów i aplikantów sądowych oraz stawek dodatku funkcyjnego sędziów (Dz. U. Nr 83, poz. 761 ze zm.: Dz. U. z 2004 r. Nr 12, poz. 104, Nr 145, poz. 1538, Nr 243, poz. 2427; Dz. U. 2005 r. Nr 181, poz. 1500; Dz. U. 2006r. Nr 58, poz. 399)
- są zgodne z art. 10 ust. 1, art. 92 ust. 1 i art. 178 ust. 2 Konstytucji RP z uwagi na brak precyzyjnego i szczegółowego zakresu upoważnienia ustawowego oraz swobodę Prezydenta RP w ustaleniu wysokości przeliczników, skutkującą niedoszacowaniem wskaźnika procentowego stawki podstawowej wynagrodzenia sędziego sądu powszechnego do odpowiedniego i znaczącego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej i gospodarce narodowej, dokonanego od 1 lipca 2007 r. w następstwie powszechnego obniżenia składki rentowej;

c/ czy przepisy: art.16 ust.1 – ustawy z dnia 25 stycznia 2007 r. – Ustawa budżetowa na rok 2007 (Dz. U. nr 15, poz.90), art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 23 stycznia 2008 r. – Ustawa budżetowa na rok 2008 (Dz. U. Nr poz. ) i § 2 rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 6 maja 2003 r. w sprawie stawek podstawowych wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów powszechnych, asesorów i aplikantów sądowych oraz stawek dodatku funkcyjnego sędziów (Dz. U. Nr 83, poz. 761 ze zm.: : Dz. U. z 2001r. Nr 154, poz. 1787; Dz. U. z 2002 r. Nr 153, poz. 1271, Nr 213, poz. 1802 i Nr 240, poz. 2052; Dz. U. z 2003r. Nr 188, poz. 1838 i Nr 228, poz. 2256; Dz. U. z 2004r. Nr 34, poz. 304, Nr 130, poz. 1376, Nr 185, poz. 1907, Nr 273, poz. 2702, poz. 2703 Dz. U. 2005r. Nr 13, poz. 98, Nr 131, poz. 1102, Nr 167, poz. 1398, Nr 169, poz. 1410, poz. 1413, poz. 1417, Nr 178, poz. 1479 i Nr 249, poz. 2104 Dz. U. 2006r. Nr 144, poz. 1044 i Nr 218, poz. 1592 Dz. U. 2007r. Nr 64, poz. 433, Nr 73, poz. 484, Nr 99, poz. 664, Nr 112, poz. 766, Nr 136, poz. 959, Nr 138, poz. 976 i Nr 230, poz. 1698) kształtujące w latach 2007 i 2008 poziom wynagrodzenia sędziego sądu rejonowego z pominięciem bardzo dobrych wskaźników ekonomicznych Państwa Polskiego, faktu istotnego obniżenia składki rentowej dla ogółu pracowników i związanego z tym znaczącego wzrostu przeciętnego i minimalnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej
- są zgodne z art. 2, art. 8 ust.1 i art. 178 ust 2 Konstytucji RP w zw. z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzonej dnia 4 listopada 1950 r. w Rzymie (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.: Dz. U. z1995 r. Nr 36, poz. 175, poz. 176, poz. 177; Dz. U. z 1998 r. Nr 147, poz. 962; Dz. U. z 2003 r. Nr 42, poz. 364) w zakresie w jakim osłabiają ustrojowy autorytet Wymiaru Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej i w sposób sprzeczny z dobrem Państwa Polskiego budzą wątpliwości co do niezależności i bezstronności sędziego kraju Unii Europejskiej z uwagi na jego status materialny, wynikający z relatywnego obniżenia od dnia 1 lipca 2007 r. wynagrodzeń sędziów sądów powszechnych w stosunku do poziomu płac w państwowej sferze budżetowej;

d/ czy przepisy: art. 4 i art. 6 ust.1 ustawy z dnia 6 lipca 2001 r. o Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno – Gospodarczych i wojewódzkich komisji dialogu społecznego (Dz. U. Nr 100, poz. 1080 ze zm.: Dz. U. z 2001r. Nr 154, poz. 1793, poz. 1800; Dz. U. z 2002r. Nr 10, poz. 89, Nr 240, poz. 2056; Dz. U. z 2004r. Nr 240, poz. 2407), art. 2 pkt.4 i 6 i art. 9 ust. 1 pkt.2 i 3 ustawy z dnia 23 grudnia 1999 r. o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. Nr 110, poz. 1255 ze zm. : Dz. U. 2000 r. Nr 19, poz. 239; Dz. U. z 2001r. Nr 85, poz. 924, Nr 100, poz. 1080, Nr 154, poz. 1784, poz. 1799; Dz. U. z 2002 r. Nr 74, poz. 676, Nr 152, poz. 1267, Nr 213, poz. 1802, Nr 214, poz. 1805; Dz. U. z 2003r. Nr 149, poz. 1454, Nr 166, poz. 1609, Nr 179, poz. 1750, Nr 199, poz. 1939, Nr 228, poz. 2256 ; Dz. U. z 2004 Nr 240, poz. 2407, Nr 273, poz. 2703; Dz. U. z 2005r. Nr 164, poz. 1365, Nr 249, poz. 2104; Dz. U. z 2006 r. Nr 104, poz. 708, poz. 711; Dz. U. z 2007r. Nr 64, poz. 433, Nr 82, poz. 560, Nr 147, poz. 1030, Nr 176, poz. 1242) i art. 91 § 1 i 1b ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.: Dz. U. z 2001r. Nr 154, poz. 1787; Dz. U. z 2002 r. Nr 153, poz. 1271, Nr 213, poz. 1802 i Nr 240, poz. 2052; Dz. U. z 2003r. Nr 188, poz. 1838 i Nr 228, poz. 2256; Dz. U. z 2004r. Nr 34, poz. 304, Nr 130, poz. 1376, Nr 185, poz. 1907, Nr 273, poz. 2702, poz. 2703 Dz. U. 2005r. Nr 13, poz. 98, Nr 131, poz. 1102, Nr 167, poz. 1398, Nr 169, poz. 1410, poz. 1413, poz. 1417, Nr 178, poz. 1479 i Nr 249, poz. 2104 Dz. U. 2006r. Nr 144, poz. 1044 i Nr 218, poz. 1592 Dz. U. 2007r. Nr 64, poz. 433, Nr 73, poz. 484, Nr 99, poz. 664, Nr 112, poz. 766, Nr 136, poz. 959, Nr 138, poz. 976 i Nr 230, poz. 1698) w zakresie w jakim w toku prac nad projektami – ustawy z dnia 25 stycznia 2007 r. – Ustawa budżetowa na rok 2007 (Dz. U. nr 15, poz.90) oraz ustawy z dnia 23 stycznia 2008 r.– Ustawa budżetowa na rok 2008 (Dz. U. Nr poz. ) w składzie Trójstronnej Komisji negocjującej średnioroczne wskaźniki wzrostu wynagrodzeń i kwoty bazowej w państwowej sferze budżetowej, stanowiącej podstawę do ustalenia wynagrodzenia sędziego sądu powszechnego - pomijają po stronie partnerów społecznych udział przedstawicieli sędziów, pozbawionych reprezentującej ich interesy organizacji związkowej,
- są zgodne z art. 10 ust.1, art. 32, art. 173 i art. 178 ust. 2 i 3 Konstytucji RP ze względu na naruszenie zasady równowagi i współdziałania władz w procesie stanowienia prawa zapewniającego konieczne środki finansowe na wynagrodzenia sędziów na poziomie odpowiadającym godności ich urzędu oraz naruszenie zasady równości pracowników państwowej sfery budżetowej w negocjacyjnym systemie kształtowania wynagrodzeń przy opracowywaniu Budżetu Państwa w latach 2007 i 2008;

2. na podstawie art. 27 pkt 2a ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643 ze zm.) zgłosić udział przedstawiciela Sądu przedstawiającego pytanie prawne w postępowaniu przez Trybunałem Konstytucyjnym w osobie Sędziego Sądu Rejonowego w …………….. ;

3. złożyć wniosek w przedmiocie niezwłocznego wydania przez Trybunał Konstytucyjny na podstawie art. 4 ust. 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643 ze zm.) postanowienia sygnalizującego Sejmowi, Senatowi i Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej konieczność podjęcia pilnej inicjatywy ustawodawczej dotyczącej unormowania systemu wynagradzania osób sprawujących władzę sądowniczą, tak aby zapewnić pełną realizację konstytucyjnych standardów do prawa każdego sędziego sądu powszechnego do wynagrodzenia odpowiadającego godności sprawowanego urzędu.
4. na podstawie art. 177 § 1 pkt. 1 k.p.c. zawiesić postępowanie w sprawie do czasu wydania orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny.

iga
29.01.2008 16:20:52

Tylko jak TK stwierdzi, ze te przepisy, które powołałeś (oprócz zakwestionowania pominięcia nas w korzyściach wynikających z obniżenia składki rentowej) są niekonstytucyjne, to co sąd zrobi z żądaniem pozwu podwyższenia naszych wynagrodzeń tylko o procent wynikający z obniżenia składki rentowej? Co sąd zrobi, gdy TK uzna, że ksztatowanie samej kwoty bazowej jest niekonstytucyjne? Podzielam wątpliwości P - że skoro w żądaniu pozwu odwołujemy się do kwoty bazowej, to tak naprawdę jej nie kwestionujemy, a w najlepszym wypadku przeczymy sami sobie (co innego w żądaniu, a co innego w jego uzasadnieniu).

tujs
29.01.2008 19:20:54

Na forum jest dużo różnych ogólnych propozycji a mało konkretów. Zachęcam do opracowania własnych wersji pozwu i pyt. prawnych dla TK i przedstawienia ich na Forum.
Proszę o fachowe opracowania takie jakie mogłyby sie realnie znależć w Sądzie.
Ja przez kilka tygodni opracowałem to co Wam zaproponaowałem i już jestem wypalony.
Oponentów zapraszam więc do twórczej pracy pro publico bono!

iga
29.01.2008 19:30:56

tujus - uzasdnienie jest bardzo dobre. I doceniam Twoją pracę. Na pewno nie pójdzie na marne. Tylko chciałabym wiedzieć czy składamy jeden pozew czy dwa - co ustaliliście z arczi. Ja mogę złożyć dwa - tylko żeby żądania się nie wykluczały.

arczi
29.01.2008 20:06:38

Iga, mamy troche odmienny pogląd z Tujsem, Ja uwazam, doceniając jego pracę, że jadnak warto przyrównać nasze wynagrodzenia do sedzió WSA.
Ostatnio zamieściłęm projekt ale jeszcze konsultuję w okregu i nowe argumenty wplatam.
Każdy musi sam zdecydować jaki pozew złożzeni. Jutro wklejam jednolity tekst z pozwem od Tujsa i się wypowiedz, czy jesteś za połaczeniem ich, czy nie. Niech się wszyscy wypowiedzą!!!!!. Ale najpierw sie w uzasdnienie wczytają!!!!

iga
29.01.2008 21:16:43

arczi - popieram twoją opcję. Ale w uzasadnieniu tujusa są dobre punkty a/,b/,e/ - może je dołożyć?

[ Dodano: Wto Sty 29, 2008 9:21 pm ]
Ten pozew i uzasadnienie muszą być ekstra opracowane - nawet jakby miało to trochę potrwać. Spontanicznie podpisywaliśmy listy. Ale pozew i uzasadnienie trzeba dobrze przemyśleć. A jeśli ktoś ma wątpliwości - niech się wypowie. To będą cenne uwagi.

Dreed
29.01.2008 22:07:47

"iga" napisał:

Ten pozew i uzasadnienie muszą być ekstra opracowane - nawet jakby miało to trochę potrwać. Spontanicznie podpisywaliśmy listy. Ale pozew i uzasadnienie trzeba dobrze przemyśleć. A jeśli ktoś ma wątpliwości - niech się wypowie. To będą cenne uwagi.


Maz zdecydowaną rację i każdy zainteresowany może się do mnie zglosić na PW i poprosić o dostęp do odpowiedniego działu.........

P
29.01.2008 22:08:43

"tujs" napisał:

Pozwy mają doprowadzić do zalania TK pytaniami prawnymi dot. niekonstytucyjności naszych regul. płacowych i w efekcie pokazać naszą Legalną manifestację. Oczywiście nie mogą one byc oderwane od ziemi i stąd tylko żądanie o 5% podwyżki w 2008 z tytułu składki rentowej ( to jest realne). Uznanie przez TK, że wskazane przeze mnie przepisy są niezgodne z KOnstytucją spowoduje konieczność pilnego opracownia nowych oczywiście zgodnych z Konst., gdzie będzie można odnosić je np. do przecietnego wynagrodz, a nie do sztucznych kwot bazowych.


Czyli chodzi o demonstrację. No cóż, wolałbym walczyć na poważnie. Ale może to rzeczywiście wystarczy. W takim razie pozew Twojego autorstwa będzie dobry.

Rozumiem, że liczysz się z sytuacją, w której TK orzeknie, że zaskarżone przepisy są niezgodne z danymi przepisami konstytucji "w zakresie, w którym... "? Ostatnio coraz częściej robią takie numery. To nas satysfakcjonuje? W sumie, jeśli ma to byc demonstracja, to chyba tak?

arczi
30.01.2008 08:58:38

ja jestam za połaczeniem pozwu i pytań Tujsa i moich !!!!! Tylko zadnych komentarzy merytorycznych, uwag redakcyjnych do proponowanych pytań nie widzę !!!!

iga
30.01.2008 18:20:45

Też jestem za. Tylko jakie będzie żadanie tego pozwu? Takie jak w pozwie tujusa? Czy też będziemy formulować żądanie uwzględniające wynagrodzenia s.a? Pytam, bo wyżej pisałam o swoich wątpliwościach w sytuacji gdybyśmy pozostali przy żądaniu tujusa, a w uzasadnieniu kwestionowali podstawę jego naliczania tj. kwotę bazową.

arczi
30.01.2008 18:32:38

Proszę wyraźnie czytać projekty.
Warunkiem ich połaczenia jest podwyższenie co najmniej za jeden miesiąc żadania do kwoty rożnicy wynagrodzenia sedziego WSA (analogiczne jak SSA) i SSR. To juz jest w moim projekcie. Tylko jeszcze konsultuję argumenty i tu liczę na pomoc. Tylko, żeby pomóc to trzeba najpierw przeczytać uważnie mój projekt

iga
30.01.2008 20:54:39

arczi
Albo jestem ślepa, albo tego twojego projektu nie ma. Mówię o projekcie pozwu. Tzn. na stronie 3 i 4 tego tematu są fragmenty uzasadnienia pytania do TK - czy o tym mówisz? Jeśli tak, to może sklejcie to z tujusem do kupy - co zostaje, a co wyrzucamy. I projekt całego pozwu z pytaniami do TK umieście obok dwóch projektów tujusa , albo zamiast nich. Wtedy każdy łatwo to znajdzie i będzie mógł ocenić całość. Nie ma pośpiechu. Kto powiedział, że pozwy musimy złożyć 1.02.2008? Priorytetem jest, by to było do rzeczy.

Dreed
30.01.2008 20:58:27

@iga

Masz dostęp do działu w którym znajdziesz wszystko

P
30.01.2008 22:21:02

Nie widzę sensu zlepiania dwóch dobrych pozwów do kupy, bo wyjdzie ni pies ni wydra. One sa o co innego - tzn. oba o pieniądze, ale oparte na innych podstawach faktycznych i prawnych. Ich mieszanie będzie jak mieszanie śledzi z czekoladą - jedno dobre i drugie dobre, ale w połaczeniu już niekoniecznie.

Jeżeli to ma być demonstracja, to każdy z tych pozwów jest aż nadto dobry. Tylko że ta demonstracja nie może zakończyc się blamażem. Trzeba robić coś, co ma szanse powodzenia.

(1) Szanse powodzenia pozwów o podwyższenie kwoty bazowej uważam za bliskie zeru. Jak pisałem wcześniej - brak podstawy prawnej. Sąd pracy albo wystąpi do TK z żądanym pytaniem, albo nie. Odmowa nie jest zaskarżalna. Wobec tego pozostaje tylko droga apelacji, też z bardzo niepewnym skutkiem. Na pewno natomiast długotrwała. Przy najlepszych układach wraz z postępowaniem przed TK wszystko zajmie co najmniej pół roku. Jeżeli tych pozwów będzie kilka tysięcy, a tak wszystko wskazuje, to potrwa to wszystko jeszcze dłużej. Ich nikt nie rozlicza z zaległości.

(2) Szanse występowania o zasądzenie wynagrodzenia na podstawie konstytucji uważam za też zerowe, bo wymagałoby to zmiany stanowiska TK z orzeczenia z 2000 roku, a na to praktycznie nie ma szans. Nawiasem mówiąc, choc prosiłem, nikt nie podjął dyskusji na ten temat.

(3) Zakwestionowanie rozporządzenia prezydenta o mnożnikach jest nie do zrobienia technicznie, chciaż w pierwszej chwili wydało mi się możliwe. Sąd pracy mógłby pominąc rozporządzenie (i ustalić mnoznik po swojemu), gdyby rozporządzenie było niezgodne z usp. Niestety, z tego co widzę, nie jest. Natomiast o jego konstytucyjności już raz się TK wypowiedział, niestety - aprobująco (swoją drogą skandal).

(4) Pozew o nadgodziny jest dobry, ale niepewny. Podstawa prawna jest wątła. Nie jest pewne, czy mozna liczyć na przychylne rozstrzygnięcie SN. Poza tym sprawa jest trudna dowodowo. No i nie wszyscy wyrabiają nadgodziny, co ogranicza skalę wystąpienia. To jednak nie jest tak istotne, bo gros sędziów orzeka w wielkich miastach i tam się nadgodziny wyrabia regularnie.

(5) Natomiast drogi dyskryminacji płacowej jeszcze nie próbowaliśmy. Sądzę, że ma to największe szanse powodzenia ze wszystkich wymienionych propozycji. Z tym, że nie ma sensu wystepowanie o symbliczna złotówkę. Sprawa powinna być kasacyjna, czyli o co najmniej 10.000 złotych, bo to daje nam większe możliwości, i jednocześnie nie więcej, niż o 50.000 złotych, żeby nie trzeba było za nią płacić.

No i na koniec dla wszystkich proponujących zwrócenie się do ETS: postępowanie przed tym szacownym organem trwa 2-3 lata. Nie wydaje mi się, żeby urządzało nas uznanie naszych roszczeń za zasadne w 2011 roku. Zaś procesować się tam tylko po to, żeby dokopać Rzeczypospolitej Polskiej, to nie jest to, o co mi chodzi.

Reasumując: proponuję wystąpić o zasądzenie uzupełnienia wynagrodzeń do poziomu sędziów WSA i ten wniosek przedstawić na forum ogólnym.

tujs
30.01.2008 23:46:20

Zgadzam sie z poprzednim stanowiskiem - lepiej nie łączyc opracowanego przeze mnie pozwu z ciekawym pozwem arczi - inaczej jest rozłozony punkt ciężkości i nie ma co gmatwać problemów.
Uważam i zachęcam do składania za okres od lipca 2007 do stycznia 2008 pozwu mojego autorstwa, natomiast o wyrównanie wynagrodzenia za okres do czerwca 2007 ( włącznie) i lub ewentulanie za luty 2008 wg propozycji Kolegi arczi tj. podwyższenie wynagrodz. do WSA, przy czym również z wnioskiem dot. inaczej sformułowanych pyt. prawnych do TK.

Arczi! Daj swój pozew z uzas., jako nowy temat na FORUM.

iga
30.01.2008 23:53:49

Nie miałam na mysli łączenia żądań, a jedynie skonstruowanie uzasadnienia wykorzystującego pytania zaproponowane przez tujusa i arczi.
Mam też wątpliwości jak można wnosić o wyższe wynagrodzenie do czerwca 2007( pozew arczi) a od lipca 2007 o niższe (pozew tujusa). To nielogiczne. Trzeba się zdecydować na jedno żądanie.

arczi
30.01.2008 23:56:00

Tujs,
ja mam podstawową wątpliwość... Czy właśnie slłądanie kilku pozwów nie rozmyje sprawy, która jest jedna!!! nasze niskie wynagrodzenie, cel jest jeden - podwyżka!!! Jeżeli bedziemy skladać po kilka pozwów (bo są jeszcze inne propozycje na forum), to ludzie zwłaszcza z wydziałów karnych nie rozumiejący sprawy sie zniechęcą
Przyznam natomiast, że nie wiem jak założyć nowy temat - proszę admin o interewencję, to jutro wkleję projekt celem dyskusji i poprawwek.
Przyznam bowiem , że co najmniej nad stylem trzeba jeszcze popracować

[ Dodano: Sro Sty 30, 2008 11:57 pm ]
Iga,
powód jest gospodarzem roszczenia. MOże chcieć ile chce, nie koniecznie wszystko!!
Dlatego to jest dopuszczalne i nie świadczy o nielogiczności pozwu

[ Komentarz dodany przez: jarocin: Czw Sty 31, 2008 12:09 am ]
Aby założyć nowy temat należy wejść w określony dział forum (np. Sędziowie) i u góry odnaleźć polecenie "nowy temat".

tujs
31.01.2008 00:11:55

Uważam, że podwyższenie żądań za okres VII 2007 - I 2008 - dodatkowo o różnicę do wynagrodzenia WSA zaciemni obraz i dlatego jesli myślimy o połączeniu Naszych pozwów to ewent. należałoby rozszerzyćmój sporny okres o wynagrodzenie za miesiąc luty 2008 w całości o propoz. arczi. Zresztą za nim rozpropagujemy wspólny pozew w Polsce to minie kilka tygodni.
W związku z tym, że ja pracę zacząłem wcześniej, to od 1 lutego w moim okręgu sędziowie będą składać pozwy wg wzoru przedstawionego na forum.
Natomiast nie wykluczam iż za kilka tygodni będę namawiać ich również do składania pozwu oprac. przez arczi.
Tak czy inaczej najważniesze jest sporzadzenie dobrych post. z uzas. dla TK ( w tym zakresie kończę pracę) - by już pod koniec lutego Sądy Pracy zaczęły przesyłać postanowienia w każdej indywidualnej sprawie, a więc bez łączenia do Trybunału.

onelk
31.01.2008 14:11:40

Trzeba też skoncentrowąc się na podstawowych zarzutach i argumentach nie możemy łapać wszystkich srok za ogony

iga
31.01.2008 18:24:54

"tujs" napisał:

W związku z tym, że ja pracę zacząłem wcześniej, to od 1 lutego w moim okręgu sędziowie będą składać pozwy wg wzoru przedstawionego na forum.


Tujus - podejście ambicjonalne to najgorsze podejście. :sad:
Nie gniewaj się - ale to nie tylko Twoja osobista sprawa, ale nas wszystkich. Twój pozew jest świetnie przygotowany i ma największe szanse na wygranie (graniczące z pewnością), ale ograniczanie się do samej składki rentowej stawia nas w bardzo niekorzystnym punkcie wyjściowym. Myślę, że kolejność powinna być odwrotna. Powinno się zacząć od walki o najwięcej - podwyższenie do zarobków wsa.

[ Dodano: Pią Lut 01, 2008 12:25 am ]
polecam ciekawą lekturę ustawy o TK:

http://www.trybunal.gov.pl/akty/UstawaTK/tk97_0.htm

art.1. Trybunał Konstytucyjny zwany dalej "Trybunałem" jest organem władzy
SĄDOWNICZEJ(...)
art. 6 ust.2 WYNAGRODZENIE ZASADNICZE SĘDZIEGO TRYBUNAŁU JEST RÓWNE
WYNAGRODZENIU ZASADNICZEMU WICEMARSZAŁKA SEJMU.


DA SIĘ? DA!

Teza 9 z uzasadniania TK z 2000r: Ocenie z punktu widzenia art. 10 Konstytucji wymyka się również zarzut braku równowagi (...).ZASADA PODZIAŁU I RÓWNOWAGI WŁADZ NIE DETERMINUJE BOWIEM OKREŚLONYCH PROPORCJI ARYTMETYCZNYCH MIĘDZY POZIOMEM WYNAGRODZEŃ OTRZYMYWANYCH Z TYTUŁU PEŁNIENIA PORÓWNYWALNYCH STANOWISK. PORÓWNANIA STANOWISK WYSTĘPUJĄCYCH W OBRĘBIE RÓZNYCH WŁADZ SĄ PRZY TYM ZAWSZE DYSKUSYJNE , ZWAŻYWSZY ZŁOŻONOŚĆ CZYNNIKÓW OKREŚLAJĄCYCH POZYCJĘ ZAWODOWĄ, CZĘSTO ZNACZNE ZRÓZNICOWANIE RODZAJU PRACY, CHARAKTERU I ZAKRESU ODPOWIEDZIALNOŚCI , A TAKŻE NIEJEDNAKOWY STOPIEŃ STABILNOŚCI SPRAWOWANIA URZĘDU (zgodnie z ustawą o TK sędziowie przechodzą w stan spoczynku z cudnym uposażeniem po zakończeniu kadencji) CZY PEWNYCH UPRAWNIEŃ ZWIĄZANYCH Z FUNKCJĄ (jakich???)

Nic dodać, nic ująć. Może tylko tyle - WSTYD PANOWIE!. PRZED EUROPĄ. PODNIESIEMY TEN ASPEKT. PODNIESIEMY.

efa
01.02.2008 00:32:04

zara, zara

czyli Twoim zdaniem - nas (np SSR) do kogo?!!!

Bo to ciekawe...

[ Dodano: Pią Lut 01, 2008 12:35 am ]
tu tak, a tu siak???

iga
01.02.2008 00:39:10

do efa:
była propozycja by tyle co wicewojewoda. Poczytaj sobie:

http://www.trybunal.gov.pl/omowienia/documents/P_8_00_PL.pdf

[ Dodano: Pią Lut 01, 2008 12:49 am ]
"efa" napisał:

tu tak, a tu siak???


100% za pytanie efa - myślę, że przede wszystkim o to trzeba zapytać TK!

Buhahahahahaha....!!!

grabka
01.02.2008 00:58:56

Myślę, że można zadać takie samo pytanie, jak poprzednio, z odwołaniem się do argumentów podanych na tacy przez sam TK. Jak się wczytać w uzasadnienie, to argumentów będzie jeszcze więcej. Skład TK jest teraz inny, więc niekoniecznie orzeczenie musi być takie jak poprzednio.

iga
01.02.2008 01:01:29

no to kto napisze trzeci pozew?
W jakim kraju my żyjemy..........

grabka
01.02.2008 01:19:43

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby to pytanie postawić w pozwie tujsa i arcziego, choć raczej arcziego. Gdyby tworzyć nowy pozew, to należałoby, moim skromnym zdaniem, wystąpić o wyrównanie wynagrodzenia do jakieś określonej kwoty, stanowiącej godne wynagrodzenie z uzasadnieniem, że wynagrodzenie o takiej wysokości jest właśnie tym godnym. Ta kwestia na forum już kiedyś była poruszana. Pozew Arcziego, choć nie do końca, to jednak zmierza w tym kierunku.
Przepraszam za skróty myślowe, jest trochę późno.

iga
01.02.2008 01:23:13

O ile wiem orzeczenia TK są ostateczne, co oznacza, że zadanie tego samego pytania nie jest możliwe. Ale ten ewidentny błąd należy wykorzystać przedstawiając naszą sytuację na forum UE.

[ Dodano: Pią Lut 01, 2008 1:25 am ]
być może się mylę, nie jestem specjalistką od zadawania pytań TK. Ale to jest kpina - i tak czy siak, trzeba to podnieść.

grabka
01.02.2008 01:32:16

No nie mów, że my prawnicy nie potrafimy ubrać w słowa tego co zostało napisane, tak, zeby trochę inaczej wyglądało :smile:

iga
01.02.2008 01:43:18

Tym bardziej, że data opublikowania ustawy o TK jest jakaś dziwna. Ustawa jest z 1997r ale Dz.U. z 2000. Trochę dziwne. Trzeba by do tego dotrzeć i sprawdzić czy ten przepis sie nie zmieniał.
Pozdr.

efa
01.02.2008 08:28:52

coś mi się tam po głowie kołacze, ale muszę zajrzę do tej naszej kochanej Konstytucji i przeanalizować na spokojnie oba projekty pozwów.

Iga, Odwaliłaś kawał dobrej roboty!!!!

Autorzy projektów pozwów - Wy również, ale ten wątek podobnie jak analizę Waszych projektów zostawiłam sobie na weekend.

Wielki szczcunek!!!

iga
01.02.2008 09:37:15

Zastanawiam się czy nie możnaby pozwać Skarbu Państwa o odszkodowanie - skoro TK swoim orzeczenim z 2000r w zasadzie wyrządził nam szkodę, gdyż, jak się okazuje, jednak możliwe jest powiązanie wynagrodzenia sędziów z wynagrodzeniami przedstwicieli innych władz. Przecież powinna być odpowiedzialność Skarbu Państwa za orzeczenia TK?
Nikt nie jest nieomylny.
Co wy na to?

[ Dodano: Pią Lut 01, 2008 1:35 pm ]
Ja o pozwie o odszkodowanie mówię poważnie. Moim zdaniem TK ewidentnie naruszył art.32 konstutucji, skoro do własnych sędziów przykłada inną miarkę - i dopuszcza powiązanie ich wynagrodzeń z wynagrodzeniami prezedstawicieli innych władz, natomiast w stosunku do pozostałych sędziów inną -tzn. taką możliwość wyklucza.

[ Dodano: Pią Lut 01, 2008 2:59 pm ]
tyle, że to pozew raczej do Sądu w"Berlinie"

efa
01.02.2008 17:08:38

Do Starsburga, Luksemburga a nawet do samego Petersburga!!!!

P
01.02.2008 19:31:40

"iga" napisał:

O ile wiem orzeczenia TK są ostateczne, co oznacza, że zadanie tego samego pytania nie jest możliwe.


Ale oceniane były inne przepisy - usp z 1985 roku. Teraz jest usp z 2001 roku. To coś zmienia?

efa
01.02.2008 19:52:49

KOLOSALNE!!!

[ Dodano: Pią Lut 01, 2008 7:53 pm ]
znaczeniem to ma

01.02.2008 20:17:04

Też tak uważam. To nowa ustawa. Mam też pomysł - jeśli TK znowu nas wykiwa - to niech zmieni miejsce w Konstytucji z działu VIII Sądy i Trybunały na dział IV Konstytucji - Sejm i Senat. mrgreen

efa
01.02.2008 20:20:49

"iga" napisał:

jeśli TK znowu nas wykiwa - to niech zmieni miejsce w Konstytucji z działu VIII Sądy i Trybunały na dział IV Konstytucji - Sejm i Senat.



A mój typ:

Rozdział VI

RADA MINISTRÓW I ADMINISTRACJA RZĄDOWA


iga
01.02.2008 22:18:45

zasada ne bis in idem nie zawsze bezwzględna:

przeczytajcie tezę 4 w uzasadnieniu tego orzeczenia:

http://www.trybunal.gov.pl/omowienia/K_13_02_PL.pdf

Przytoczyłabym zatem tą nową okoliczność jaką jest wynagrodzenie sędziów TK - jak by nie było władzy sądowniczej, niezależnej od pozostałych władz, o innych kompetencjach i zakresie obowiązków niż te władze, umiejscowionej w konstytucji w tym samym dziale co my.

grabka
01.02.2008 22:25:12

Tak sobie wrzuciłam powtórzenia pytania do TK i widzę, że trochę chwyciło :smile:

Iga, dobry z Ciebie szperacz.

iga
01.02.2008 22:26:48

Dzięki. Tak mnie jakoś naszło.

efa
01.02.2008 22:30:27

nie moge tego w domu otwrzorzyć.
Z tego jednak, co kojarzę, to Trybunał nie odpowiada na pytanie, czy dane rozwiązanie legislacyjne jest zgodne z Konstytuacją, tylko czy konkretny przepis zamieszczony w konkretnej ustawie jest z Nią zgodny.
Problemem może być natomiast przekonanie Sądu orzekającego do wystąpienia z zapytaniem do TK, skoro TK uznał za zgodny z Konstytucją inny przepis (nieobowiązującej już ustwy) o identycznym lub zbliżonym brzmieniu.

grabka
01.02.2008 23:09:50

W skrócie: można zadać takie samo pytanie, powołując się na argumenty, których poprzednio nie przytoczono.

iga
01.02.2008 23:13:12

cytuję Ci najistotniejszy fragment tej tej tezy:
"Istnienie wyroku nie wyklucza natomiast ponownego zakwestionowania przed Trybunałem zgodności tych samych przepisów ustawy z tym samym konstytucyjnym wzorcem kontroli, jeżeli podmiot, który ewentualnie zainicjuje taką kontrolę, wskaże istotne okoliczności, dowody lub argumenty, które poprzednio nie zostały przez Trybunał Konstytucyjny rozważone i wskazane w uzasadnieniu wyroku. Do Trybunału należeć będzie wówczas rozważenie, czy uzasadnione jest wydanie kolejnego wyroku, czy też zachodzi przesłanka zbędności orzekania (art.39 ust.1 ustawy o TK)."

Chodzi o to, że nawet jak Trybunał umorzy postępowanie, stwierdzając, że już się na ten temat wypowiadał - to będzie musiał w uzasadnieniu odnieść się do naszego pytania. Będzie to dla TK kłopotliwe - bo każdy z organów występujących w tym pytaniu ma do czynienia z ustawami, tj. sejm je stanowi, TK kontroluje, a my je stosujemy - a tylko TK i przedstawiciel sejmu są w jakiś sposób skorelowani. My jesteśmy z tego "towarzystwa" wykluczeni - TK nawet jak umorzy postępowanie będzie nam musiał odpowiedzieć dlaczego.
Jak by nie było, jesteśmy z TK w jednym rozdziale konstytucji - zatem to raczej wynagrodzenia nasze i sędziów TK powinny być powiązane.

Jeżeli nawet takie pytanie nie zostanie do TK wystosowane - co uważałabym za duży błąd i przejaw tchórzostwa - będę domagać się od Justitii wykazania, że przedstawiła na forum UE także ten problem, bo osobiście uważam go za skandal.

efa
01.02.2008 23:16:46

"Istnienie wyroku nie wyklucza natomiast ponownego zakwestionowania przed Trybunałem zgodności tych samych przepisów ustawy z tym samym konstytucyjnym wzorcem kontroli"

Tylko, że jeżeli P ma rację, że poprzednia skarga dotyczyła poprzedniej usp, to my nie zamierzamy ponownie zakwestionować tych samych przepisów!!!
:smile:

iga
01.02.2008 23:23:22

zatem myślę, że tym bardziej możemy złożyć skargę ponownie - mamy dwa argumenty:
-nowa ustawa
-nowe okoliczności

efa
01.02.2008 23:26:46

A jeżeli Trybunał zrobi nam znowu kuku, to trzeba koniecznie znależć chętnego do zakwestionowania przepisów ustawy o TK z Konstytucją, hi, hi

Może RPO (złożymy się na filiżnakę, albo cały serwis do kawy )

tujs
02.02.2008 00:05:41

Według regulaminu TK
§ 11. 1. Prezes Trybunału Konstytucyjnego zwraca się do Prokuratora Generalnego o zajęcie stanowiska w kwestiach podniesionych we wniosku (pytaniu prawnym) i wyznacza w tym celu odpowiedni termin, biorąc pod uwagę stopień zawiłości oraz pilności sprawy.
2. Prezes Trybunału lub skład orzekający może także zwrócić się do innych organów lub organizacji o zajęcie stanowiska w kwestiach mogących mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia zawisłej sprawy.
A zatem poznamy wczesniej stanowisko Sejmu, Prezydenta i Prok. Gen.

elew
02.02.2008 00:26:49

TK może zrobić wszystko co zechce, zawsze znajdując argument w demokratycznym państwie prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.

zgodnie z nią nie ma podstaw, aby SSR zarabiał więcej niż lekarz stażysta (odpowiednik aplikanta), czy też nauczyciel na pierwszym szczeblu kariery - wszyscy bowiem są na początku młodzi...

poza tym spójrzcie kto się znajduje w składzie tego ciała -ilu jest tam sędziów z sądownictwa powszechnego?

przede wszystkim zobaczycie tam polityków
prezes jak sam się przyznał pierwszą sprawę wyznaczył po roku, bo musiał się wdrożyć -wcześniej był sędzią NSA - więc takie wdrażanie widocznie jest potrzebnie (jednak nie przeszkodziło mu to być prezesem lub vice prezesem jakieś societatis jazzowego - a gdzie poczucie obowiązku

a co do wszechwładzy TK -wytłumaczcie mi na jakiej podstawie Prezes TK odsunął od orzekania w sprawie lustracji, którzy zostali wskazani jako posiadający teczki -powinien to zrobić raczej sąd, ale jak widać można wiele, a nawet jeszcze więcej.

iga
02.02.2008 09:17:41

Co do skuteczności - spodziewam się umorzenia. Ale chciałabym by TK trochę się przy uzasadnieniu pogimnastykował. Co by nie napisał - trudno mu będzie przekonać ogół, ,że ma rację. W składzie TK będą konkretne osoby, wymienione z imienia i nazwiska. Będą musiały się pod tym orzeczeniem podpisać. Sprawą zainteresuje się media i Światową Unię Sędziów (koniecznie powinna się o to postarać Justitia).
Co do lekarza stażysty czy nauczyciela - trzeba do znudzenia powtarzać o zakazie dodatkowego zarobkowania. Albo zakwestionować także przepisy usp - niech TK może i w tej sprawie się wypowie - skoro państwa nie stać na godne uposażenia dla sędziów, to niech im pozwoli dorobić.
Tujs - miałeś rację. TK trzeba zasypać pytaniami.

arczi
02.02.2008 09:31:06

Czyli co uważacie, że jak przywalimy TK to oni uznają nasze racje???

iga
02.02.2008 09:40:19

a dotychczasowe stulanie uszu coś dało?

arczi
02.02.2008 09:44:32

mam inne zdanie, ale trudno ??:

iga
02.02.2008 09:49:13

Można z tym poczekać. Ale jeśli odwalą Twój pozew - trzeba im zadać to kłopotliwe pytanie. Jeśli nam umorzą postępowanie - tym samym potwierdzą, że jako jedyni sędziowie powiązani zarobkowo z władzą ustawodawczą nie są żadaną władzą sądowniczą w tym kraju - co najwyżej stoją na pograniczu tych władz.

[ Dodano: Sob Lut 02, 2008 9:49 am ]
oczywiście pytanie, nie pozew.

arczi
02.02.2008 09:53:31

umorzą postępowanie???? A niby dlaczego???? Takie zarzutu jak ja stawiam jeszcze nie rozpoznawał TK!!!!

iga
02.02.2008 09:55:57

mam na myśli ponowne zadanie pytania o równowagę władz (TK wypowiadał się o tym w 2000r) - przeczytaj posty z ostatnich dwóch dni.

arczi
02.02.2008 11:27:32

Iga
ja odpowiadając staram się czytać posty. Otóż ja dlatego m.in. w swoim pozwie nie powołuję sie na równowagę władz. Bo dotychczas TK się równością wobec prawa dwóch kategorii sędziów nie zajmował !!!

iga
02.02.2008 11:44:07

Arczi - ja się z tobą zgadzam. Nie mówię o Twoim pozwie i Twoim pytaniu do TK, tylko o pozwach, które TK utrącił swym orzeczeniem w 2000r. Wczoraj zastanawialiśy się czy nie zadać TK jeszcze raz tego samego pytania, na które TK odpowiedział w 2000r, powołując się na nowe okoliczności (powiązanie wynagrodzenia sędziów TK z dochodami wicemarszałka sejmu). Z Twoim pozwem to pytanie nie ma nic wspólnego. To odrębny, niezależny od przedstawionych przez Ciebie i Tujsa, trzeci problem. I tak jak powiedziałam - z zadaniem TK tego trzeciego pytania faktycznie lepiej poczekać (choć problem należy przedstawić UE nie czekając na rozstrzygnięcie w waszych sprawach). Na razie zadamy wasze pytania. Jeszcze raz zachęcam Cię do dokładnego przeczytania postów i przede wszystkim podanych w nich linków od str. 8.

02.02.2008 12:21:56

http//maxima.webd.pl/phpBB2/posting.php?mode=quote&=9796

Pod tym adresem znajduje się stanowisko przedstawione przez Jerzego Stępnia na seminarium w Bukareszcie 23-24 listopada 2006r. dotyczącym niezależności sędziów konstytucyjnych. Pisze on w nim, że członkowie polskiego Trybunału Konstytucyjnego bez wątpienia są sędziami - "There is no doubt they are judges par excellence". Jako jedną z gwarancji ich niezależności wymienia niezależność materialną wyrażającą się w stosunkowo wysokim jak na polskie warunki wynagrodzeniu - na poziomie Marszałka Sejmu - powiązane z przejściem w stan spoczynku po zakończeniu kadencji i zachowaniem 75% ostatniego wynagrodzenia lub gwarancją powrotu na stanowisko zajmowane przed służbą w trybunale - "3. material independence, manifested by a relatively high salary under Polish conditions (at the level of the remuneration of a Deputy Speaker of Parliament) combined with automatic retirement upon termination of the tenure of office, maintaining 75% of the most recent salary, or guaranteed return to the position held before serving at the Tribunal".

iga
02.02.2008 12:28:34

"mara" napisał:

http://maxima.webd.pl/phpBB2/posting.php?mode=quote&=9796
(...)Pisze on w nim, że członkowie polskiego Trybunału Konstytucyjnego bez wątpienia są sędziami - "There is no doubt they are judges par excellence". Jako jedną z gwarancji ich niezależności wymienia niezależność materialną wyrażającą się w stosunkowo wysokim jak na polskie warunki wynagrodzeniu - na poziomie Marszałka Sejmu - powiązane z przejściem w stan spoczynku po zakończeniu kadencji i zachowaniem 75% ostatniego wynagrodzenia lub gwarancją powrotu na stanowisko zajmowane przed służbą w trybunale.


Z tego wynika, że to my nie jesteśmy sędziami. Jeszcze lepiej.

[ Dodano: Sob Lut 02, 2008 12:30 pm ]
Mara -co to za link?

[ Dodano: Sob Lut 02, 2008 12:36 pm ]
ale, ale - dlaczego ten problem został podniesiony na zagranicznym seminarium. Czyżby ktoś miał wątpliwości, zastrzeżenia do naszgo TK? Mara poszperaj trochę.

mara
02.02.2008 12:42:33

[ Dodano: Sob Lut 02, 2008 12:30 pm ]
Mara -co to za link?

Przepraszam, to jest właściwy:
http://www.venice.coe.int/docs/2006/CDL-JU(2006)053-e.asp

iga
02.02.2008 12:50:50

Żałosne. To co w naszym pytaniu sprzed dziesięciu laty nie było argumentem, w przypadku TK jak najbardziej jest!
Wstyd, powtarzam wielki wstyd.

[ Dodano: Sob Lut 02, 2008 1:02 pm ]
Niech ktoś z Justitii wydrukuje tą stronę zanim komuś przyjdzie do głowy ją zdjąć.

mara
02.02.2008 13:05:20

"iga" napisał:

Żałosne. To co w naszym pytaniu sprzed dziesięciu laty nie było argumentem, w przypadku TK jak najbardziej jest!
Wstyd, powtarzam wielki wstyd.

[ Dodano: Sob Lut 02, 2008 1:02 pm ]
Niech ktoś z Justitii wydrukuje tą stronę zanim komuś przyjdzie do głowy ją zdjąć.


To strona Rady Europy - bez obaw.

iga
02.02.2008 13:07:34

I jak tu nie zadać TK tego trzeciego pytania, no jak. Aż się prosi.

grabka
02.02.2008 13:12:43

Iga, ja bym nie czekała z ponownym zadaniem pytania, na które TK odpowiedział w 2000 roku. Równocześnie należy podjąć wszystkie inne możliwe działania. W pozwie arcziego można dodatkowo zakwestionować zasady ustalania wynagrodzenia dla sędziów i zadać pytanie. Po co czekać.

mara
02.02.2008 13:23:41

"iga" napisał:

I jak tu nie zadać TK tego trzeciego pytania, no jak. Aż się prosi.


Pewnie, że trzeba, ale nawet jeśli TK uzna, że możliwe jest odniesienie uposażeń sędziowskich do zarobków przedstawicieli innych władz, to może (tak jak to już zrobił - P 8/00) stwierdzić, że nie musi być to poziom vicewojewody, czy posła, ale jakichś przedstawicieli samorządu, czy upoważnionych pracowników urzędów administracji.
A może słowa J.Stępnia w jakiś sposób odzwierciedlają nowe stanowisko TK w tym przedmiocie?

iga
02.02.2008 13:28:06

"arczi" napisał:

Czyli co uważacie, że jak przywalimy TK to oni uznają nasze racje???


Jest i takie stanowisko.
Ja ruszyłabym to przede wszystkim na forum UE. Skoro Prezes TK podniósł tę okoliczność na forum międzynarodowym jako istotną dla niezawisłości, tym bardziej Justitia powinna przedstawić ten problem Światowej Unii Sędziów - że nasze zarobki, w przeciweiństwie do sędziów TK nie są tak chronione. W zasadzie w ogóle nie są chronione!

P
02.02.2008 13:31:21

Z samego zadania pytania nic nie przyjdzie. Trzeba żądać przed Sądem rozstrzygnięcia opartego na tezie tego pytania. Czyli godnego wynagrodzenia.

Czyli trzeba wystapić z pozwem o zasądzenie godnego wynagrodzenia.

iga
02.02.2008 13:33:10

"mara" napisał:

I jak tu nie zadać TK tego trzeciego pytania, no jak. Aż się prosi.


Pewnie, że trzeba, ale nawet jeśli TK uzna, że możliwe jest odniesienie uposażeń sędziowskich do zarobków przedstawicieli innych władz, to może (tak jak to już zrobił - P 8/00) stwierdzić, że nie musi być to poziom vicewojewody, czy posła, ale jakichś przedstawicieli samorządu, czy upoważnionych pracowników urzędów administracji.

O.K. Tylko niech im również zabronią dorabiać.

A może słowa J.Stępnia w jakiś sposób odzwierciedlają nowe stanowisko TK w tym przedmiocie?

Złóżmy pozew Arczi - to zobaczymy. Ale Europę trzeba koniecznie zainteresować. I będę to powtarzać do znudzenia.

[ Dodano: Sob Lut 02, 2008 8:42 pm ]
Tu też ponieśliśmy klęskę:

http://www.trybunal.gov.pl/omowienia/documents/K_12_03_PL.pdf

[ Dodano: Nie Lut 03, 2008 11:22 am ]
"mara" napisał:

I jak tu nie zadać TK tego trzeciego pytania, no jak. Aż się prosi.


Pewnie, że trzeba, ale nawet jeśli TK uzna, że możliwe jest odniesienie uposażeń sędziowskich do zarobków przedstawicieli innych władz, to może (tak jak to już zrobił - P 8/00) stwierdzić, że nie musi być to poziom vicewojewody, czy posła, ale jakichś przedstawicieli samorządu, czy upoważnionych pracowników urzędów administracji.
A może słowa J.Stępnia w jakiś sposób odzwierciedlają nowe stanowisko TK w tym przedmiocie?

MARA - TY MASZ RACJĘ . PO PROSTU DO POZWU ARCZI A KONKRETNIE DO PYTANIA DO TK DOPISZEMY CYTAT Z TEGO SEMINARIUM, ZACYTUJEMY SŁOWA SAMEGO STĘPNIA - ŻE WYSOKIE ZAROBKI SĘDZIEGO SĄ NIEZBĘDNE DLA ZAGWARANTOWANIA NIEZAWISŁOŚCI.

tujs
04.02.2008 21:27:30

PODSUMOWUJĄC DOTYCHCZASOWE ROZWAŻANIA WSKAZUJE WZÓR POST. SĄDU PRACY WRAZ Z PYTANIAMI PRAWNYMI
Sygn. akt /08

P O S T A N O W I E N I E

Dnia lutego 2008 roku

Sąd Rejonowy – Sąd Pracy w ,
Wydział IV Pracy
w składzie następującym:
Przewodniczący: Sędzia S.R. Jan Kowalski
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu lutego 2008 roku w
sprawy z powództwa
przeciwko Sądowi Rejonowemu w
o wyrównanie wynagrodzenia za pracę

p o s t a n a w i a:

1. na podstawie art. 193 Konstytucji RP zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego z następującymi pytaniami prawnymi:


a/ czy przepis § 2 rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 6 maja 2003 r. w sprawie stawek podstawowych wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów powszechnych, asesorów i aplikantów sądowych oraz stawek dodatku funkcyjnego sędziów (Dz. U. Nr 83, poz. 761 ze zm.: Dz. U. z 2004 r. Nr 12, poz. 104, Nr 145, poz. 1538, Nr 243, poz. 2427; Dz. U. z 2005 r. Nr 181, poz. 1500; Dz. U. z 2006r. Nr 58, poz. 399) w części określającej stawki wynagrodzenia zasadniczego sędziego sądu powszechnego
– jest zgodny z art. 10 ust. 1, art. 176 ust. 2 i art. 216 ust. 1 Konstytucji RP z uwagi na kształtowanie w regulacji podustawowej wysokości wydatków publicznych w postaci wynagrodzeń sędziów, stanowiących instytucję ustrojową sądów;

b/ czy przepisy art. 91§ 8 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm. : Dz. U. z 2001r. Nr 154, poz. 1787; Dz. U. z 2002 r. Nr 153, poz. 1271, Nr 213, poz. 1802 i Nr 240, poz. 2052; Dz. U. z 2003r. Nr 188, poz. 1838 i Nr 228, poz. 2256; Dz. U. z 2004r. Nr 34, poz. 304, Nr 130, poz. 1376, Nr 185, poz. 1907, Nr 273, poz. 2702, poz. 2703 Dz. U. 2005r. Nr 13, poz. 98, Nr 131, poz. 1102, Nr 167, poz. 1398, Nr 169, poz. 1410, poz. 1413, poz. 1417, Nr 178, poz. 1479 i Nr 249, poz. 2104 Dz. U. 2006r. Nr 144, poz. 1044 i Nr 218, poz. 1592 Dz. U. 2007r. Nr 64, poz. 433, Nr 73, poz. 484, Nr 99, poz. 664, Nr 112, poz. 766, Nr 136, poz. 959, Nr 138, poz. 976 i Nr 230, poz. 1698) w zw. z § 2 rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 6 maja 2003 r. w sprawie stawek podstawowych wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów powszechnych, asesorów i aplikantów sądowych oraz stawek dodatku funkcyjnego sędziów (Dz. U. Nr 83, poz. 761 ze zm.: Dz. U. z 2004 r. Nr 12, poz. 104, Nr 145, poz. 1538, Nr 243, poz. 2427; Dz. U. 2005 r. Nr 181, poz. 1500; Dz. U. 2006r. Nr 58, poz. 399)
- są zgodne z art. 10 ust. 1, art. 92 ust. 1 i art. 178 ust. 2 Konstytucji RP z uwagi na brak precyzyjnego i szczegółowego zakresu upoważnienia ustawowego oraz swobodę Prezydenta RP w ustaleniu wysokości przeliczników, skutkującą niedoszacowaniem wskaźnika procentowego stawki podstawowej wynagrodzenia sędziego sądu powszechnego do odpowiedniego i znaczącego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej i gospodarce narodowej, dokonanego od 1 lipca 2007 r. w następstwie powszechnego obniżenia składki rentowej;

c/ czy przepisy: art.16 ust.1pkt.1 – ustawy z dnia 25 stycznia 2007 r. – Ustawa budżetowa na rok 2007 (Dz. U. nr 15, poz.90) oraz art. 16 ust. 1pkt1 ustawy z dnia 23 stycznia 2008 r.– Ustawa budżetowa na rok 2008 (Dz. U. Nr poz. ) w zw. z art. z art. 91 § 1 i 1b ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm: Dz. U. z 2001r. Nr 154, poz. 1787; Dz. U. z 2002 r. Nr 153, poz. 1271, Nr 213, poz. 1802 i Nr 240, poz. 2052; Dz. U. z 2003r. Nr 188, poz. 1838 i Nr 228, poz. 2256; Dz. U. z 2004r. Nr 34, poz. 304, Nr 130, poz. 1376, Nr 185, poz. 1907, Nr 273, poz. 2702, poz. 2703 Dz. U. 2005r. Nr 13, poz. 98, Nr 131, poz. 1102, Nr 167, poz. 1398, Nr 169, poz. 1410, poz. 1413, poz. 1417, Nr 178, poz. 1479 i Nr 249, poz. 2104 Dz. U. 2006r. Nr 144, poz. 1044 i Nr 218, poz. 1592 Dz. U. 2007r. Nr 64, poz. 433, Nr 73, poz. 484, Nr 99, poz. 664, Nr 112, poz. 766, Nr 136, poz. 959, Nr 138, poz. 976 i Nr 230, poz. 1698) w zakresie w jakim przy ustaleniu wysokości kwoty bazowej dla sędziów w okresie od 1 lipca do 31 grudnia 2007 r. oraz od 1 stycznia do 31 grudnia 2008 r. nie uwzględniają faktu obniżenia stopy procentowej składki rentowej stosownie do treści art. 1 pkt. 2 i art. 3 ustawy z dnia 15 czerwca 2007 r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz o niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 115, poz. 792), stanowiącej w istocie powszechną, ustawową podwyżkę wynagrodzeń dla wszystkich grup pracowników, którym od 1 stycznia 1999r. również z mocy ustawy ubruttowiono przychody
– są zgodne z zasadą sprawiedliwości społecznej wyrażoną w art. 2 Konstytucji RP i zasadą równości i niedyskryminacji wyrażoną w art. 32 Konstytucji RP w zw. ze wzorcem wyrażonym w art. 178 ust. 2 Konstytucji RP;

d/ czy przepisy: art. 4 i art. 6 ust.1 ustawy z dnia 6 lipca 2001 r. o Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno – Gospodarczych i wojewódzkich komisji dialogu społecznego (Dz. U. Nr 100, poz. 1080 ze zm.: Dz. U. z 2001r. Nr 154, poz. 1793, poz. 1800; Dz. U. z 2002r. Nr 10, poz. 89, Nr 240, poz. 2056; Dz. U. z 2004r. Nr 240, poz. 2407), art. 2 pkt.4 i 6 i art. 9 ust. 1 pkt.2 i 3 ustawy z dnia 23 grudnia 1999 r. o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. Nr 110, poz. 1255 ze zm. : Dz. U. 2000 r. Nr 19, poz. 239; Dz. U. z 2001r. Nr 85, poz. 924, Nr 100, poz. 1080, Nr 154, poz. 1784, poz. 1799; Dz. U. z 2002 r. Nr 74, poz. 676, Nr 152, poz. 1267, Nr 213, poz. 1802, Nr 214, poz. 1805; Dz. U. z 2003r. Nr 149, poz. 1454, Nr 166, poz. 1609, Nr 179, poz. 1750, Nr 199, poz. 1939, Nr 228, poz. 2256 ; Dz. U. z 2004 Nr 240, poz. 2407, Nr 273, poz. 2703; Dz. U. z 2005r. Nr 164, poz. 1365, Nr 249, poz. 2104; Dz. U. z 2006 r. Nr 104, poz. 708, poz. 711; Dz. U. z 2007r. Nr 64, poz. 433, Nr 82, poz. 560, Nr 147, poz. 1030, Nr 176, poz. 1242) i art. 91 § 1 i 1b ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.: Dz. U. z 2001r. Nr 154, poz. 1787; Dz. U. z 2002 r. Nr 153, poz. 1271, Nr 213, poz. 1802 i Nr 240, poz. 2052; Dz. U. z 2003r. Nr 188, poz. 1838 i Nr 228, poz. 2256; Dz. U. z 2004r. Nr 34, poz. 304, Nr 130, poz. 1376, Nr 185, poz. 1907, Nr 273, poz. 2702, poz. 2703 Dz. U. 2005r. Nr 13, poz. 98, Nr 131, poz. 1102, Nr 167, poz. 1398, Nr 169, poz. 1410, poz. 1413, poz. 1417, Nr 178, poz. 1479 i Nr 249, poz. 2104 Dz. U. 2006r. Nr 144, poz. 1044 i Nr 218, poz. 1592 Dz. U. 2007r. Nr 64, poz. 433, Nr 73, poz. 484, Nr 99, poz. 664, Nr 112, poz. 766, Nr 136, poz. 959, Nr 138, poz. 976 i Nr 230, poz. 1698) w zakresie w jakim w toku prac nad projektami – ustawy z dnia 25 stycznia 2007 r. – Ustawa budżetowa na rok 2007 (Dz. U. nr 15, poz.90) oraz ustawy z dnia 23 stycznia 2008 r.– Ustawa budżetowa na rok 2008 (Dz. U. Nr poz. ) w składzie Trójstronnej Komisji negocjującej średnioroczne wskaźniki wzrostu wynagrodzeń i kwoty bazowej w państwowej sferze budżetowej, stanowiącej podstawę do ustalenia wynagrodzenia sędziego sądu powszechnego - pomijają po stronie partnerów społecznych udział przedstawicieli sędziów, pozbawionych reprezentującej ich interesy organizacji związkowej
- są zgodne z art. 10 ust.1, art. 32, art. 173 i art. 178 ust. 2 i 3 Konstytucji RP ze względu na naruszenie zasady równowagi i współdziałania władz w procesie stanowienia prawa zapewniającego konieczne środki finansowe na wynagrodzenia sędziów na poziomie odpowiadającym godności ich urzędu oraz naruszenie zasady równości pracowników państwowej sfery budżetowej w negocjacyjnym systemie kształtowania wynagrodzeń przy opracowywaniu Budżetu Państwa w latach 2007 i 2008;

e/ czy przepisy: art.16 ust.1 – ustawy z dnia 25 stycznia 2007 r. – Ustawa budżetowa na rok 2007 (Dz. U. nr 15, poz.90), art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 23 stycznia 2008 r. – Ustawa budżetowa na rok 2008 (Dz. U. Nr poz. ) i § 2 rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 6 maja 2003 r. w sprawie stawek podstawowych wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów powszechnych, asesorów i aplikantów sądowych oraz stawek dodatku funkcyjnego sędziów (Dz. U. Nr 83, poz. 761 ze zm.: : Dz. U. z 2001r. Nr 154, poz. 1787; Dz. U. z 2002 r. Nr 153, poz. 1271, Nr 213, poz. 1802 i Nr 240, poz. 2052; Dz. U. z 2003r. Nr 188, poz. 1838 i Nr 228, poz. 2256; Dz. U. z 2004r. Nr 34, poz. 304, Nr 130, poz. 1376, Nr 185, poz. 1907, Nr 273, poz. 2702, poz. 2703 Dz. U. 2005r. Nr 13, poz. 98, Nr 131, poz. 1102, Nr 167, poz. 1398, Nr 169, poz. 1410, poz. 1413, poz. 1417, Nr 178, poz. 1479 i Nr 249, poz. 2104 Dz. U. 2006r. Nr 144, poz. 1044 i Nr 218, poz. 1592 Dz. U. 2007r. Nr 64, poz. 433, Nr 73, poz. 484, Nr 99, poz. 664, Nr 112, poz. 766, Nr 136, poz. 959, Nr 138, poz. 976 i Nr 230, poz. 1698) kształtujące w latach 2007 i 2008 poziom wynagrodzenia sędziego sądu rejonowego z pominięciem bardzo dobrych wskaźników ekonomicznych Państwa Polskiego, faktu istotnego obniżenia składki rentowej dla ogółu pracowników i związanego z tym znaczącego wzrostu przeciętnego i minimalnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej
- są zgodne z art. 178 ust 2 Konstytucji RP w zw. z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzonej dnia 4 listopada 1950 r. w Rzymie (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.: Dz. U. z1995 r. Nr 36, poz. 175, poz. 176, poz. 177; Dz. U. z 1998 r. Nr 147, poz. 962; Dz. U. z 2003 r. Nr 42, poz. 364) w zakresie w jakim osłabiają ustrojowy autorytet Wymiaru Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej i w sposób sprzeczny z dobrem Państwa Polskiego budzą wątpliwości co do niezależności i bezstronności sędziego kraju Unii Europejskiej z uwagi na jego status materialny, wynikający z relatywnego obniżenia od dnia 1 lipca 2007 r. wynagrodzeń sędziów sądów powszechnych w stosunku do poziomu płac w państwowej sferze budżetowej i pozostający jednocześnie w rażącej dysproporcji do sytuacji dochodowej w innych zawodach prawniczych ;

2. na podstawie art. 27 pkt 2a ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643 ze zm.) zgłosić udział przedstawiciela Sądu przedstawiającego pytanie prawne w postępowaniu przez Trybunałem Konstytucyjnym w osobie Sędziego Sądu Rejonowego w …………….. ;

3. złożyć wniosek w przedmiocie niezwłocznego wydania przez Trybunał Konstytucyjny na podstawie art. 4 ust. 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643 ze zm.) postanowienia sygnalizującego Sejmowi, Senatowi i Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej konieczność podjęcia pilnej inicjatywy ustawodawczej dotyczącej unormowania systemu wynagradzania osób sprawujących władzę sądowniczą, tak aby zapewnić pełną realizację konstytucyjnych standardów do prawa każdego sędziego sądu powszechnego do wynagrodzenia odpowiadającego godności sprawowanego urzędu.

4. na podstawie art. 177 § 1 pkt. 1 k.p.c. zawiesić postępowanie w sprawie do czasu wydania orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny.

[ Dodano: Pon Lut 04, 2008 9:29 pm ]
PRZEDSTAWIAM RÓWNIEŻ OPRACOWANE PRZEZE MNIE UZASADNIENIE POWYŻSZEGO POST.

Przedstawiając Trybunałowi Konstytucyjnemu pytania prawne
Sąd Rejonowy – Sąd Pracy zważył, co następuje:
1. Wynagrodzenia sędziowskie są wyjątkową kategorią regulacji płacowych, dla których źródłem prawa pracy są zarówno postanowienia Konstytucji, ustawy o ustroju sądów, ustawy budżetowej i rozporządzenia wykonawczego wydawanego przez Prezydenta RP. Powyższe dobitnie świadczy o tym, iż kwestia ta jest wpisana w konstrukcję ustrojowej pozycji sędziów i musi być ujmowana jako instytucja służąca dobru wymiaru sprawiedliwości w procesie wykonywania fundamentalnej dla każdego demokratycznego państwa prawnego funkcji orzeczniczej.
Zgodnie z art. 178 ust. 2 Konstytucji RP sędziom zapewnia się warunki pracy i wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków. Kwestia odpowiedniości wynagrodzeń sędziowskich była przedmiotem pogłębionych rozważań Trybunału Konstytucyjnego w sprawie P 8/00 (wyrok z 4 października 2000 r. - OTK ZU nr 6/2000, poz. 189). TK zauważył, iż ustrojodawca zakłada, że wymiar sprawiedliwości będzie funkcjonował prawidłowo, gdy warunki pracy sędziów oraz ich wynagrodzenia będą adekwatne do godności urzędu sędziego i zakresu jego obowiązków. Ponieważ wydatki związane z pracą wszystkich organów władzy sądowniczej z istoty swojej są związane z budżetem państwa, rzeczą demokratycznie legitymowanego ustawodawcy jest określenie, jakie składniki i stawki wynagrodzenia będą "odpowiednie" do godności urzędu i zakresu obowiązków sędziów, rolą zaś Trybunału Konstytucyjnego jest zbadanie, czy normodawca nie przekroczył granic swobody wyznaczonej przez konstytucję. Trybunał wskazał jednocześnie, że zakres tej swobody jest znaczny, "onieważ art. 178 ust. 2 Konstytucji operuje wyrażeniami niedokreślonymi, nie przekładającymi się na wielkości pieniężne ("godność urzędu", "zakres obowiązków", "wynagrodzenie odpowiednie do", podkreślając, że "Prawodawca musi rozstrzygać trudne dylematy zarówno na etapie generalnego określenia proporcji budżetu, jak i na etapie podziału środków przeznaczonych na sądownictwo".
Jednocześnie Trybunał wskazał na pewne obiektywne ramy określające prawodawcy, w granicach konstytucji, swobodę regulacji w analizowanym zakresie.
Po pierwsze, takim układem odniesienia jest poziom przeciętnego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej, z jednoczesnym przyjęciem, że poziom wynagrodzenia sędziowskiego, także w przypadku sędziego rejonowego, powinien znacząco przekraczać poziom przeciętnej płacy w sferze budżetowej.
Po drugie, wynagrodzenia sędziów powinny w dłuższym okresie czasu wykazywać nie mniejszą tendencję wzrostową niż przeciętne wynagrodzenie w państwowej sferze budżetowej.
Po trzecie, w razie trudności budżetu państwa wynagrodzenia sędziowskie powinny być szczególnie chronione przed nadmiernie niekorzystnymi wahaniami.
Po czwarte, wynagrodzenia sędziów nie powinny być obniżane w drodze regulacji normatywnych.
Należy podkreślić również, iż organy powołane do kształtowania wynagrodzeń w sferze budżetowej mają konstytucyjny obowiązek troski o należyty poziom wynagrodzeń sędziowskich i, jak podkreślił Trybunał w uzasadnieniu wyroku w sprawie P 8/00 - muszą liczyć się z tym, że kryteria oceny tych wynagrodzeń podlegają zmianom uwzględniającym tendencje występujące w dłuższych okresach, a w konsekwencji ocena ta będzie tym bardziej wymagająca, im dłużej będzie obowiązywać Konstytucja RP i im trwalsze okażą się tendencje wzrostowe w gospodarce kraju.
Dokonując analizy rozwiązań prawnych dotyczących sędziów pod kątem ich konstytucyjności należy dobitnie zatem zaakcentować, iż sędziowie są jedyną kategorią zawodową, której warunki płacowe stanowią przedmiot wyraźnej regulacji konstytucyjnej. Celem tych zapisów jest stworzenie realnych, odpowiednich podstaw i gwarancji właściwego wypełniania przez sędziów ich roli orzeczniczej. Wynagrodzenie sędziowskie dalece więc wykracza poza samą relację "raca - wynagrodzenie" i, choć sędziowie - co oczywiste - należą do państwowej sfery budżetowej ma ono szczególny, funkcjonalny walor konstytucyjny, wyróżniający je spośród wszystkich innych wynagrodzeń w sferze publicznej, gdyż łączy się wprost z postrzeganiem tego zawodu w perspektywie jego godności i niezawisłości. Nakłada to na ustawodawcę zwykłego szczególne obowiązki zarówno w odniesieniu do kształtowania poziomu tych wynagrodzeń, jak i tworzenia gwarancji ich ochrony. Problematyka wynagrodzeń sędziowskich powinna być zatem postrzegana przede wszystkim w kontekście szeroko rozumianego dobra wymiaru sprawiedliwości, które należy rozumieć, jako ogół warunków i cech określających zdolność sądów do sprawnego wydawania orzeczeń przez cieszących się autorytetem niezawisłych sędziów, a nie wyłącznie ze względu na zagrożenie zastosowania przymusu państwowego. Właściwe zatem warunki pracy i wynagrodzenie odpowiadające godności tego urzędu oraz zakresowi obowiązków sędziów muszą być ujmowane jako instytucja ustrojowa służąca dobru państwa. (zob. uzasadnienie wyroku TK z 18 lutego 2004 r. w sprawie K 12/03- OTK –A 2004, nr 2, poz. 8).

2. Mając na uwadze treść art. 91 usp (ustawa z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sadów powszechnych – Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) ustawodawca przesądził o następujących elementach systemu kształtowania wynagrodzeń sędziowskich: równość stawek wynagrodzenia sędziów równorzędnych sądów; zróżnicowanie stawek wynagrodzenia zasadniczego według rangi stanowiska sędziego (usytuowania sądu w strukturze sądownictwa); zróżnicowanie kwot wynagrodzenia sędziów równorzędnych według stażu pracy i pełnionych funkcji (w praktyce oznacza to stosowanie stawki awansowej oraz dodatków stażowych i funkcyjnych); ustalanie wynagrodzenia sędziowskiego (wynagrodzenia zasadniczego i wspomnianych dodatków) jako wielokrotności wskazanej przez ustawodawcę wielkości bazowej - kwoty prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej (w praktyce oznacza to stosowanie odpowiednich mnożników, odnoszonych do tej kwoty). Wysokość wynagrodzenia sędziów sądów równorzędnych różnicuje staż pracy i pełnione funkcje. Kwota bazowa według § 1b art. 91 u.s.p. wynosiła w 2003 r. dla sędziów – 1.355,71 zł i począwszy od 2004r. waloryzowana była corocznie średniorocznym wskaźnikiem wzrostu wynagrodzeń ustalanym na podstawie przepisów ustawy z dnia 23 grudnia 1999 r. o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. Nr 110, poz. 1255 ze zm.) przy uchwalania budżetu Państwa. Niewątpliwie wynagrodzenia sędziowskie są kategorią trwale związaną z budżetem państwa; ich więc kształtowanie, jak także ocena ich modyfikacji, nie może przebiegać w całkowitym oderwaniu od sytuacji budżetowej państwa i tym samym od stanu finansów publicznych. Jednakże jednym - choć nie jedynym - ze sposobów wzmocnienia władzy sądowniczej jest przeznaczanie w ustawach budżetowych dla resortu sprawiedliwości możliwie sporych kwot ( zob. wyrok z 11 września 1995 r. sygn. P 1/95 - OTK w 1995 r., cz. II, poz. 26). Z kolei w ustawie budżetowej ustalane są również kalkulacyjne liczby etatów oraz kwoty środków i limitów wynagrodzeń. Obowiązujące stawki podstawowe wynagrodzenia zasadniczego oraz stawki dodatku funkcyjnego sędziów konkretyzowane są poprzez mnożnikowe określenie stawek wynagrodzenia z tytułu zajmowania poszczególnych stanowisk i pełnienia poszczególnych funkcji w treści rozporządzenia wydanego przez Prezydenta RP, po zasięgnięciu opinii Krajowej Rady Sądownictwa, na podstawie art. 91 § 8 u.s.p.. Obecnie obowiązuje w tym zakresie rozporządzenie Prezydenta RP z dnia 6 maja 2003 r. (Dz. U. Nr 83, poz. 761 ze zm.). Można zatem mówić o zasadniczym i decydującym wpływie regulacji ustawowych na kształtowanie wynagrodzeń sędziowskich, a tym samym o dużym zdeterminowaniu poziomu tych wynagrodzeń przez normy rangi ustawowej.
W związku z tym uzasadnione wątpliwości konstytucyjne budzi fakt kształtowania w akcie podustawowym wynagrodzeń sędziów sądów powszechnych w zakresie podstawowego i obligatoryjnego elementu uposażenia, jakim jest stawka wynagrodzenia zasadniczego. Stawka ta, określa wielokrotność kwoty bazowej od której ustalane jest wynagrodzenie zasadnicze każdego sędziego i determinuje skalę uzyskiwanych przez niego w danym roku dochodów oraz w efekcie status materialny sędziego i w tym zakresie wyznacza jego pozycję majątkową i społeczną, co w przełożeniu na wszystkich sędziów należy ujmować w kategoriach ustrojowych. W myśl art. 176 ust. 2 Konstytucji unormowanie ustroju sądów należy do materii ustawowej. Z kolei z zasady określonej w art. 10 ust. 1 Konstytucji wynika zakaz wkraczania w sferę kompetencji należących ekskluzywnie do każdej z władz. Kształtowanie systemu wynagrodzeń sędziów należy wyłącznie do kompetencji władzy ustawodawczej. Należy przy tym dodać, iż wszelkie kwestie związane z kształtowaniem wydatków publicznych wymagają również - stosownie do art. 216 ust. 1 Konstytucji - ustawowej regulacji. Tym samym skoro zasady ustalania wysokości wynagrodzeń sędziów stanowią istotny element ustroju sądów, to ustalanie przez Prezydenta wysokości podstawowego elementu wynagrodzenia każdego sędziego w akcie rangi niższej niż ustawa pozostaje w kolizji z art. 10 ust. 1, art. 176 ust. 2 i art. 216 ust. 1 Konstytucji, co czyni § 2 rozporządzenia Prezydenta z 6 maja 2003 r. niekonstytucyjnym.
Nie bez znaczenia jest przy tym okoliczność, iż według Europejskiej Karty Ustawowych Zasad Dotyczących Sędziów z 1998 r. - w każdym kraju europejskim normy wewnętrzne zawierające podstawowe zasady praw sędziów powinny być zawarte w ustawach najwyższej rangi, a szczegółowe regulacje dotyczące stosowania tych zasad muszą być umieszczone w odpowiednich aktach prawnych (zob. www.ms.gov.pl/ue_koop/re_ekuzds.doc).

3. Niezależnie od powyższego stanowiska – w ocenie Sądu Rejonowego – sporny przepis aktu wykonawczego pozostaje w kolizji z konstytucyjnym systemem źródeł prawa z uwagi na niedookreślenie granic upoważnienia ustawowego. Na ustawodawcy, który zamierza przekazać władzy wykonawczej kompetencje normodawcze w określonym zakresie, ciąży obowiązek ukształtowania odpowiedniej "zawartości" upoważnienia. Musi ono definiować nie tylko element podmiotowy (kto ma wydać akt wykonawczy), ale przede wszystkim przedmiotowy (co może być w nim uregulowane) i treściowy (jak ów przedmiot ma być unormowany). Należy podnieść, iż każde rozporządzenie wydawane jest na podstawie ustawy i w celu jej wykonania, co oznacza, że winno być ono oparte na wyraźnym (a więc nie na domniemanym czy będącym wynikiem wykładni celowościowej), szczegółowym upoważnieniu i w zakresie w tym upoważnieniu określonym. Prócz niesprzeczności z ustawą, na podstawie której zostało wydane, nie może też być ono sprzeczne z normami konstytucyjnymi ani z żadnymi obowiązującymi ustawami, które w sposób bezpośredni lub pośredni regulują materię będącą jego przedmiotem. Z art. 92 Konstytucji RP wynika, że ustrojodawca miał wolę pełnego określenia zakresu prawodawstwa podustawowego i w tym celu nałożony został na ustawodawcę zwykłego obowiązek precyzyjnego i szczegółowego sformułowania zakresu delegacji, a przez to także obowiązek organów upoważnionych do ścisłego jej wykonania. Akt wykonawczy jest tym samym ściśle związany z wolą ustawodawcy, wyrażoną w ustawowej delegacji.
Powyższe rozważania wskazują na niekonstytucyjny charakter unormowania zawartego w art. 91§ 8 u.s.p. wobec pozostawienia Prezydentowi RP nieograniczonej swobody w kształtowaniu wysokości wynagrodzeń sędziowskich, ponieważ pozostałe przepisy art. 91 u.s.p. określają jedynie podstawę i metodę ustalania wynagrodzenia sędziów, a nie ograniczają go w wyznaczaniu wysokości tych wynagrodzeń poprzez przyjęcie wyższych lub niższych przeliczników. Wprawdzie ustalając stawkę kwoty bazowej Prezydent dokonuje adaptacji ustawowej regulacji ustroju sądów w zakresie wynagrodzeń sędziowskich do aktualnych warunków funkcjonowania budżetu państwa, ale ogólny i wręcz niedookreślony charakter kryteriów zawartych w delegacji ujętej w art. 91§ 8 u.s.p. jednoznacznie wskazuje na konieczność ich sprecyzowania, a więc i konkretyzacji poprzez ustawodawstwo zwykłe.

4. W świetle wyżej przytoczonych zasad kształtowania wynagrodzeń sędziowskich – w ocenie Sądu Rejonowego – Sądu Pracy w spornym okresie tj. poczynając od dnia 1 lipca 2007 r. doszło do istotnego przekroczenia granic swobody wyznaczonej przez Konstytucję dla prawodawcy w przedmiocie ustalenia poziomu wynagrodzeń sędziowskich. Na skutek powszechnego obniżenia składki rentowej zachwiana została bowiem proporcja wysokości tych wynagrodzeń do przeciętnego wynagrodzenia w sferze budżetowej. Niekonstytucyjne zaniechanie prawodawcy w przedmiocie podwyższenia wynagrodzeń dla sędziów w stopniu adekwatnym do skali obniżki składki rentowej niezrozumiałe jest również z uwagi na sytuację budżetową Państwa i poprawę stanu finansów publicznych.
Uzasadniając powyższą tezę należy wyjaśnić, iż w związku z wprowadzeniem w 1999 r. nowego systemu ubezpieczeń społecznych ustawodawca ustanowił powszechny i przymusowy obowiązek płatników składek podwyższenia ubezpieczonym, o których mowa w art. 16 ust. 1 ustawy z 13 października 1998 r. ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. Nr 137, poz.887 ze zm.) przychodu należnego im - po przeliczeniu - na dzień 1 stycznia 1999 r., w taki sposób, aby po potrąceniu składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe oraz na ubezpieczenie chorobowe nie był on niższy niż przed przeliczeniem. Wykonanie tej operacji w stosunku do pracowników, przybrało postać obowiązkowej i powszechnej podwyżki wynagrodzenia za pracę należnego im w dniu 1 stycznia 1999 r., w taki sposób, aby został utrzymany jego dotychczasowy poziom (wysokość wynagrodzenia) po odliczeniu należnych składek na ubezpieczenia społeczne, których obowiązek opłacania spoczywa od dnia 1 stycznia 1999 r. także na pracownikach, stosownie do wprowadzonych od tej daty nowych zasad finansowania ubezpieczeń społecznych. W celu niedopuszczenia do realnego obniżenia poziomu wynagrodzeń pracowniczych ustawodawca wprowadził wówczas mechanizm ubruttowienia wynagrodzeń za pracę o wartość składek, które powinni opłacać pracownicy.
Przepisy ustawy z 13 października 1998 r. nie wyłączyły expressis verbis sędziów z obowiązkowego ubezpieczenia emerytalnego i rentowego oraz chorobowego, które obejmują wszystkich pracowników, z wyłączeniem prokuratorów (art. 6 ust. 1 pkt 1), co w 1999 r. wywołało falę pozwów sędziowskich o wyrównanie wynagrodzenia. Jednakże uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2001 r. III ZP 15/01 usunięto wszelkie wątpliwości prawne w tym zakresie przyjmując, iż przysługujące w dniu 1 stycznia 1999 r. zasadnicze wynagrodzenia sędziów, od których począwszy od 1 stycznia 1998 r. nie odprowadza się składek na ubezpieczenie społeczne (art. 781§ 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych) nie podlegały przeliczeniu (ubruttowieniu) na podstawie art. 27 ust. 1 ustawy budżetowej na rok 1999 r. w związku z art. 110 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (opub. OSNAP 2001, nr 24, poz. 707). Według SN zwolnienie wynagrodzeń sędziów z obowiązku odprowadzania składek na ubezpieczenie społeczne spowodowało, że w służbowych stosunkach pracy sędziów nie było w dniu 1 stycznia 1999 r. płatników składek, którzy byli na podstawie art. 110 ustawy z 13 października 1998 r. adresatami obowiązku przeliczenia wynagrodzeń należnych sędziom w dniu 1stycznia 1999 r. w taki sposób, aby po potrąceniu składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe oraz na ubezpieczenie chorobowe nie było ono niższe niż przed przeliczeniem, a do wynagrodzeń sędziów nie znajdował zastosowania mechanizm ubruttowienia przychodów stanowiących podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne określony w tym przepisie z uwagi na nieodprowadzanie składek na te ubezpieczenia od 1 stycznia 1998 r..
Warto podkreślić, że istota mechanizmu zastosowania tzw. ubruttowienia przychodów stanowiących podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne, polegała na takim ich przeliczeniu, aby po potrąceniu obciążających ubezpieczonych składek na ubezpieczenia społeczne, ich przychód nie był niższy niż przed przeliczeniem. Zastosowanie tego mechanizmu miało przeciwdziałać spadkowi wartości przychodów ubezpieczonych w związku z obciążeniem ich obowiązkiem zapłaty części składki na ubezpieczenia społeczne, a zatem nie mogło być wówczas postrzegane jako uzasadnienie dla wzrostu realnej wartości takich przychodów. Pracodawca dokonując tzw. ubruttowienia nie składał przy tym żadnego oświadczenia woli, gdyż jego rola sprowadzała się do matematycznego wyliczenia i poinformowania pracownika o nowej wysokości wynagrodzenia obliczonego według wskazań przepisów prawnych. Ubruttowienie wynagrodzenia nie było bowiem czynnością prawną ( zob. wyrok SN z 8 czerwca 2001 r. I PKN 483/00 – opubl. OSNAP 2003, nr 8, poz. 199)
Konkludując, w nowym systemie ubezpieczeń społecznych składkę płacą również pracownicy. Jednakże w celu niedopuszczenia do realnego obniżenia poziomu ich wynagrodzeń ustawodawca zastosował zasadę "ubruttowienia" wynagrodzeń o wartość składek, które winni opłacić pracownicy. Przepisy zobowiązujące pracodawców do podwyższenia od 1 stycznia 1999 r. wynagrodzeń za pracę, w taki sposób, aby po potrąceniu składek na ubezpieczenie nie były one niższe od wysokości otrzymanych przed wprowadzeniem wymienionych składek zostały przez TK uznane za zgodne z Konstytucją RP ( wyrok TK z 30 stycznia 2001 r. K 17/00 opubl. OTK 2001, Nr 1, poz. 4).

5. Ustawa z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych wprowadziła nowe zasady finansowania ubezpieczeń społecznych. W miejsce jednolitej składki z tytułu ubezpieczeń społecznych odprowadzanej do ZUS przez pracodawcę za swoich pracowników wprowadzono cztery rodzaje ubezpieczenia społecznego: ubezpieczenie emerytalne, ubezpieczenie rentowe, ubezpieczenie chorobowe oraz ubezpieczenie wypadkowe. Część składek na ubezpieczenie społeczne pokrywa pracodawca z własnych środków, a część pracownik z "ubruttowionego" uprzednio wynagrodzenia. Do końca 1998 r. jednolita składka na ubezpieczenie społeczne wynosząca 45% funduszu płac, płacona była wyłącznie przez pracodawcę z jego środków. Dokonany ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych podział na cztery działy ubezpieczeń społecznych wiąże się z wyodrębnieniem w ramach Funduszu Ubezpieczeń Społecznych czterech funduszy, z których finansowane są świadczenia z tytułu każdego z tych ubezpieczeń. W związku z tym podziałem dotychczasowa składka podzielona została na cztery składki przeznaczone na poszczególne rodzaje ubezpieczeń, tj. na ubezpieczenie emerytalne (19,52% podstawy wymiaru), ubezpieczenie rentowe (13%), ubezpieczenie chorobowe (2,45%) i ubezpieczenie wypadkowe. Składka na ubezpieczenie wypadkowe różnicowana jest od 0,40% do 8,12% podstawy wymiaru. Składka na ubezpieczenie emerytalne i rentowe jest rozłożona w równych częściach pomiędzy pracodawcę i pracownika. Każdy z nich obowiązany był do 30 czerwca 2007 r. zapłacić ze swoich środków na ubezpieczenie emerytalne po 9,76% i na ubezpieczenie rentowe po 6,50% liczone od kwoty wynagrodzenia pracownika stanowiącego podstawę wymiaru składki.
Od dnia 1 lipca 2007 roku na mocy art. 1 pkt 2 i art. 3 ustawy z dnia 15 czerwca 2007 roku o zmianie ustawy o systemie ubezpieczenia społecznego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 115 poz.742 ) obniżono wysokość składki rentowej do 6% podstawy oraz zmieniono zasady jej ponoszenia, w ten sposób, że ubezpieczony ponosi ją w wysokości 1,5% podstawy, a płatnik w wysokości 4,5%. To rozwiązanie obowiązuje ex lege od dnia 1 stycznia 2008 roku. W okresie przejściowym ( tj. od dnia 1 lipca do dnia 31 grudnia 2007 roku ) stopa procentowa składki na ubezpieczenie rentowe wynosiła 10,00% podstawy wymiaru, przy czym składkę w wysokości 3,5% podstawy wymiaru finansowali z własnych środków ubezpieczeni, a składkę w wysokości 6,5% - płatnicy składek (art. 4 ustawy nowelizującej).
Głównym celem przeprowadzonej nowelizacji, było – co jednoznacznie wynika z treści uzasadnienia do projektu rządowego – podwyższenie płac netto pracowników, w szczególności w państwowej sferze budżetowej. Projektodawcy zdawali sobie sprawę, iż zmniejszą się tym samym dochody Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W związku z tym jednocześnie założono, że powstały na skutek obniżenia składki rentowej ubytek w dochodach FUS zostanie uzupełniony dotacją z budżetu państwa w odpowiedniej wysokości. ( zob. druk nr 1725 z 10 maja 2007 r. – na stronie internetowej Sejmu: www.sejm.gov.pl )
Powyższa operacja stanowi zatem powszechną podwyżkę wynagrodzeń pracowniczych realnie o 3% od dnia 1 lipca 2007 r. i o 5% od dnia 1 stycznia 2008r.. Ustawodawca przeprowadził bowiem w sposób równy dla wszystkich zatrudnionych operację automatycznego pomniejszania ubruttowinych w 1999 r. wynagrodzeń – z oczywistą korzyścią dla pracowników, zwłaszcza państwowej sfery budżetowej.
Okoliczność ta ma decydujące znaczenie przy ocenie konstytucyjności przepisów określających poziom zarobków sędziów, poczynając od dnia 1 lipca 2007 r. i wskazuje na niezachowanie przez prawodawcę postulowanej uprzednio w orzecznictwie TK tendencji wzrostowej wynagrodzeń sędziowskich, wyrażającej się w istocie niedoszacowaniem kwoty bazowej i stawek mnożnikowych, od których obliczane są wynagrodzenia sędziów.

6. W tym aspekcie zauważyć należy, iż według uzasadnienia projektu rządowego ustawy - Ustawa budżetowa na rok 2008 (dostępny na stronie internetowej Sejmu: www.sejm.gov.pl) Polska znajduje się obecnie w fazie szybkiego wzrostu gospodarczego. Produkt krajowy brutto utrzymywał się w 2007 r. na wysokim poziomie 6,5%. Jednocześnie prognozy na 2008 r. wskazują na tempo wzrostu PKB na poziomie 5,5%. Przewiduje się przy tym, że w latach 2007 – 2008 fundusz wynagrodzeń w gospodarce narodowej może wzrosnąć realnie odpowiednio o 9,0% i 5,7%. Zakłada się również, iż przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 2008 r. wyniesie 2.843 zł, co oznacza 6,0% nominalny i 3,6% realny wzrost w stosunku do 2007 r.. Powyższe wskaźniki nijak się mają do wprowadzonej od 1 stycznia 2008 r. podwyżki tylko o 2,3% - w stosunku do stycznia 2006 r., gdyż w latach 2006-2007 poziom uposażeń sędziów był niezmienny.
Należy przy tym dodać, iż w 2008 r. kwota bazowa dla sędziów (1.493,42 zł) stanowi jedynie 52% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (2.843 zł) i 132,6% płacy minimalnej (1.126 zł). Są to najgorsze wskaźniki w historii III RP. W minionej dekadzie proporcje te kształtowały się w sposób następujący:
- rok 2007 kwota bazowa dla sędziów (1.459,84 zł) tj. 55,8% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (2.616 zł) i 155,9% płacy minimalnej ( 936 zł);
- rok 2006 kwota bazowa dla sędziów (1.459,84 zł) tj. 59,5% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (2.452 zł) i 162,4% płacy minimalnej ( 899 zł);
- rok 2005 kwota bazowa dla sędziów (1.438,27 zł) tj. 59,4% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (2.423 zł) i 169,4% płacy minimalnej ( 849 zł);
- rok 2004 kwota bazowa dla sędziów (1.396,38 zł) tj. 60,9% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (2.290 zł) i 169,5% płacy minimalnej ( 936 zł);
- rok 2003 kwota bazowa dla sędziów (1.355,71 zł) tj. 61,7% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (2.195zł) i 169,5% płacy minimalnej ( 800 zł);
- rok 2002 kwota bazowa dla sędziów (1.303,57 zł) tj. 60,5% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (2.154 zł) i 171,5% płacy minimalnej ( 760 zł);
- rok 2001 kwota bazowa dla sędziów (1.303,57zł) tj. 62,2% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (2.094zł) i 171,5% płacy minimalnej ( 760 zł);
- rok 2000 kwota bazowa dla sędziów (1.211,50 zł) tj. 66,3% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (1.826 zł) i 173,1% płacy minimalnej ( 700 zł);
- rok 1999 kwota bazowa dla sędziów (1.135,40 zł) tj. 83,1% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (1.365 zł – bez ubruttowienia) i 215% płacy minimalnej ( 528 zł – bez ubruttowienia).
Konkludując, w ciągu dziesięciu minionych lat przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej i płaca minimalna – wzrosły ponad dwukrotnie natomiast sztuczna kwota bazowa, od której naliczane jest wynagrodzenie sędziego tylko o jedną trzecią. Powyższej oceny nie zmienia przy tym fakt, iż w 2001 i 2005 r. nieznacznie tj. o kilka punktów podniesiono stawki mnożnikowe. Te obiektywne parametry wzmacniają tezę o niekonstytucyjności obecnych rozwiązań płacowych dla sędziów sądów powszechnych, pomimo zachodzących w ostatnich latach tendencji wzrostowych w gospodarce Polski.

7. W ocenie Sądu Rejonowego obecnie obowiązujące regulacje płacowe dla sędziów w sposób rażący naruszają obowiązujące od kilkunastu lat wzorce konstytucyjne – nie tylko z art. 178 ust. 2, ale także wyrażone w innych postanowieniach Konstytucji.
Treść i konsekwencje konstytucyjnej zasady równości znalazły już szerokie miejsce w dotychczasowym orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego i dla potrzeb niniejszej sprawy wystarczy tylko przypomnienie najważniejszych ustaleń.
Zasada równości polega na tym, że wszystkie podmioty prawa (adresaci norm prawnych), charakteryzujący się daną cechą istotną (relewantną) w równym stopniu, mają być traktowani równo. A więc według jednakowej miary, bez zróżnicowań zarówno dyskryminujących, jak i faworyzujących. Punktem wyjścia dla orzekania o zasadzie równości musi więc zawsze być najpierw ustalenie, czy istnieje wspólność cechy relewantnej pomiędzy porównywanymi sytuacjami, a więc, innymi słowy, czy zachodzi "odobieństwo" tych sytuacji. Wystąpienie takiego podobieństwa stanowi przesłankę dla zastosowania zasady równości. Jeżeli więc zostaje stwierdzone, że sytuacje "odobne" zostały przez prawo potraktowane odmiennie, to wskazuje to na możliwość naruszenia zasady równości. Nie zawsze jednak odmienność potraktowania sytuacji podobnych jest konstytucyjnie niedopuszczalna, bo mogą zachodzić przypadki, gdy odmienność tego potraktowania będzie usprawiedliwiona. Jednocześnie wszelkie odstępstwa od nakazu równego traktowania podmiotów podobnych muszą zawsze znajdować uzasadnienie w odpowiednio przekonywujących argumentach. Argumenty te muszą mieć:
1) charakter relewantny, a więc pozostawać w bezpośrednim związku z celem i zasadniczą treścią przepisów, w których zawarta jest kontrolowana norma oraz służyć realizacji tego celu i treści, co innymi słowy oznacza, iż wprowadzane zróżnicowania muszą mieć charakter racjonalnie uzasadniony;
2) charakter proporcjonalny, a więc waga interesu, któremu ma służyć różnicowanie sytuacji adresatów normy musi pozostawać w odpowiedniej proporcji do wagi interesów, które zostaną naruszone w wyniku nierównego potraktowania podmiotów podobnych;
3) argumenty te muszą pozostawać w jakimś związku z innymi wartościami, zasadami czy normami konstytucyjnymi, uzasadniającymi odmienne potraktowanie podmiotów podobnych, gdyż dopiero brak owych przekonywujących argumentów powoduje, że regulacja różnicująca reżim prawny podmiotów czy sytuacji "odobnych" nabiera charakteru niekonstytucyjnej dyskryminacji bądź uprzywilejowania.
Uwzględniając funkcje, charakter i zakres regulacji ujętej w art. 110 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych dot. matematycznej operacji ubruttowienia wynagrodzeń - należy zauważyć, iż wykazuje ona "odobieństwo" do funkcji, charakteru i zakresu regulacji objętej w ustawie nowelizującej z dnia 15 czerwca 2007 r. dotyczącej obniżenia składki rentowej. W związku z tym objęcie dobrodziejstwem powszechnej podwyżki wynagrodzeń z tytułu obniżenia - kosztem dodatkowych wydatków budżetu Państwa na FUS - składki rentowej przez ustawodawcę tylko pracowników z jednoczesnym zaniechaniem podwyżek dla sędziów - stanowi odmienne potraktowanie sytuacji podobnych i w efekcie oznacza naruszenie ogólnej konstytucyjnej zasady równości wyrażonej w art. 32 Konstytucji RP. Skutki reformy systemu ubezpieczeń społecznych i dobrej koniunktury gospodarczej powinny bowiem w równym stopniu objąć wszystkich i wobec tego niezrekompensowanie sędziom w żaden sposób ustawowej podwyżki płac netto dla ogółu zatrudnionych, którym w 1999 r. „ubruttowiono” zarobki – stanowi również naruszenie zasady sprawiedliwości społecznej wyrażonej w art. 2 Konstytucji RP.
Należy podkreślić, iż według wzorca określonego w wyroku z dnia 4 października 2000 r. w sprawie P 8/00 przez TK wynagrodzenia sędziowskie powinny wykazywać w dłuższym okresie czasu nie mniejszą tendencję wzrostową niż przeciętne wynagrodzenie innych pracowników państwowej sfery budżetowej. Jest odwrotnie, co widać w strukturze płac innych grup zawodowych „budżetówki” w ostatnich latach. Najjaskrawiej widać to we wzroście kwoty bazowej w oparciu o którą ustalane są od 2008 r. wynagrodzenia nauczycieli. Kwota ta w 2007 r. wynosiła 1837,10 zł ( art. 15 ust. 1 pkt. 2 e ustawy budżetowej na rok 2007), zaś od 1 stycznia 2008 r. wynosi 2074,15 zł (art. 2 ustawy z dnia 6 grudnia 2007 r. o zmianie ustawy – Karta Nauczyciela - Dz. U. Nr 247, poz.1821). Jest to zatem wzrost ponad 10 % w stosunku do poprzedniego roku, nie licząc podwyżki wynikającej z obniżenia składki rentowej.
Tym samym ustalone przez ustawodawcę kwoty bazowe wynagrodzeń sędziów na lata 2007 i 2008 przy jednoczesnym zaniechaniu wzrostu stawek mnożnikowych przez Prezydenta RP - oznaczają w efekcie sprzeczne z zapisami art. 32, 92 ust. 1 i 178 ust. 2 Konstytucji RP zaniechanie legislacyjne powodujące niedoszacowanie poziomu płac sędziów sądów powszechnych.

8. Należy zauważyć, iż od dawna w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego ukształtowało się przekonanie, że w razie dokonania regulacji o niepełnym charakterze, możliwe jest zakwestionowanie zakresu takiej regulacji, w szczególności rozważenia jej połączalności z zasadą równości. W przypadku aktu normatywnego wydanego i obowiązującego Trybunał Konstytucyjny ma kompetencję do oceny jego konstytucyjności również z tego punktu widzenia, czy w jego przepisach nie brakuje unormowań, bez których, ze względu na naturę objętej aktem regulacji, może on budzić wątpliwości natury konstytucyjnej. Zarzut niekonstytucyjności może więc dotyczyć zarówno tego, co prawodawca w danym akcie unormował, jak i tego co w akcie tym pominął, choć postępując zgodnie z konstytucją powinien był unormować. Stanowisko to znalazło kontynuację w orzecznictwie, także pod rządem Konstytucji z 1997 r. (por. wyroki: z 3 grudnia 1996 r. K 25/95, OTK ZU Nr 6/1996, s. 499z 6 maja 1998 r., K 37/97, OTK ZU Nr 3/1998, s. 198; z 30 maja 2000 r., K 37/98, OTK ZU Nr 4/2000, s. 595 i z 24 października 2000, SK 7/00, OTK ZU Nr 7/2000, s. 1240). Prowadzi to do wniosku, że o ile parlamentowi przysługuje bardzo szerokie pole decyzji, jakie materie wybrać dla normowania w drodze stanowionych przez siebie ustaw, to skoro decyzja taka zostanie już podjęta, regulacja danej materii musi zostać dokonana przy poszanowaniu wymagań konstytucyjnych. Jednym z takich wymagań jest nakaz poszanowania zasady równości, oznaczający m.in. zakaz stanowienia regulacji, które dyskryminują lub w sposób nieuzasadniony uprzywilejowują poszczególne grupy adresatów.
Ustawodawca kształtując płace sędziów, poczynając od dnia 1 lipca 2007 r. nie mógł bowiem działać w sposób arbitralny, a musiał to ustalenie zakresu regulacji podporządkować kryteriom zgodnym z Konstytucją RP.
Tym samym określając wysokość kwoty bazowej w ustawach budżetowych w latach 2007 i 2008 ustawodawca nie mógł działać arbitralnie, zwłaszcza, iż sędziowie nie mają żadnych przedstawicieli w Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno – Gospodarczych, Pozbawieni z mocy art. 178 ust. 3 Konstytucji prawa do członkowstwa w związku zawodowym sędziowie nie mogą poprzez przedstawicieli organizacji związków zawodowych pracowników w żaden sposób negocjować kwoty bazowej oraz wpływać na kształt swych wynagrodzeń – w przeciwieństwie do innych pracowników zatrudnionych w sferze budżetowej. Należy podkreślić, iż przepisy art. 4 i art. 6 ust.1 ustawy z dnia 6 lipca 2001 r. o Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno – Gospodarczych i wojewódzkich komisji dialogu społecznego (Dz. U. Nr 100, poz. 1080 ze zm.) oraz art. 2 pkt.4 i 6 i art. 9 ust. 1 pkt.2 i 3 ustawy z dnia 23 grudnia 1999 r. o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. Nr 110, poz. 1255 ze zm.) w toku prac nad projektami ustaw budżetowych w składzie partnerów społecznych w ramach Trójstronnej Komisji negocjującej średnioroczne wskaźniki wzrostu wynagrodzeń i kwoty bazowej w państwowej sferze budżetowej, stanowiącej podstawę do ustalenia wynagrodzenia sędziego sądu powszechnego - pomijają po stronie partnerów społecznych udział przedstawicieli sędziów. Tym samym z uwagi na treść art. 10 ust.1, art. 32, art. 173 i art. 178 ust. 2 i 3 Konstytucji RP należy również rozważyć naruszenie zasady równowagi i współdziałania władz w procesie stanowienia prawa zapewniającego konieczne środki finansowe na wynagrodzenia sędziów na poziomie odpowiadającym godności ich urzędu oraz naruszenie zasady równości pracowników państwowej sfery budżetowej w negocjacyjnym systemie kształtowania wynagrodzeń przy opracowywaniu Budżetu Państwa w latach 2007 i 2008.
Sędziowie nie stanowią przy tym zwartej i zorganizowanej grupy nacisku lobbującej w przedmiocie godnego ukształtowania ich uprawnień płacowych, ponieważ żaden sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów(art. 178 ust. 3 Konstytucji). Sędziowie są zatem ubezwłasnowolnieni płacowo i zdani na łaskę innych organów Państwa. Jedynym strażnikiem ich interesów jest Krajowa Rada Sądownictwa, która w ostatnich latach, co kilka miesięcy podejmowała uchwały odnoszące się do konieczności podwyższenia sędziom wynagrodzenia w sposób adekwatny do wzorca wyrażonego w art. 178 ust. 2 Konstytucji. Apele te pozostały niestety bez większego echa.

9. Powyższe prowadzi do konstatacji o niedopuszczalnym zaniechaniu prawodawcy, który pomijając stanowisko KRS, tendencją wzrostową wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz aktualną dobrą sytuacją gospodarczą kraju – nie doszacował należycie kwoty bazowej i zaniechał podwyższenia wskaźników wynagrodzeń sędziowskich, co najmniej w proporcji do stopy obniżonej składki rentowej. Istotnym jest przy tym okoliczność, iż nakazana przez art. 178 ust. 2 Konstytucji adekwatność wynagrodzeń sędziowskich do godności urzędu wręcz wyklucza uznaniowe, nie oparte na precyzyjnych regulacjach ustawowych kształtowanie poziomu płac w drodze sztucznej kwoty bazowej zbliżającej się coraz bardziej do kwoty minimalnego wynagrodzenia gwarantowanego przepisami prawa pracy oraz poprzez niedookreślony i dowolny mechanizm ustalania wielokrotności kwoty bazowej przez Prezydenta RP w akcie rangi niższej niż ustawa. Norma wyrażona w art. 178 ust. 2 adresowana do właściwych organów państwa, nie może być przy tym rozumiana jedynie jako norma programowa w takim sensie, że wyznacza tylko kierunek działań państwa czy cel, do którego państwo powinno stopniowo zmierzać. Taka interpretacja pozbawiałaby omawianą regulację konstytucyjną jej ważnej funkcji gwarancyjnej z punktu widzenia ustrojowej pozycji sądów. W konsekwencji, jak to ujęto w uzasadnieniu wyroku TK z 4 października 2000 r. w sprawie P 8/00 - należy uznać, że norma ta wyznacza, choć w sposób mało precyzyjny, pewien konieczny standard, który musi być respektowany przez ustawodawcę przy kształtowaniu systemu wynagrodzeń sędziowskich. Jej ogólne i niejednoznaczne sformułowanie, przybierające charakter konstytucyjnej klauzuli generalnej, nie stoi jednak na przeszkodzie poszukiwaniu w niej przez Trybunał Konstytucyjny kryteriów oceny zakwestionowanych przez Sąd pytający przepisów ustaw i rozporządzenia, zawartych w sentencji postanowienia.

9. Zdaniem Sądu Rejonowego ocena zgodności z Konstytucją zakwestionowanych przepisów płacowych kształtujących status materialny sędziego nie może ponadto abstrahować od tego, iż odpowiedni poziom wynagrodzeń sędziowskich jest warunkiem właściwego działania sądownictwa i ma swój wymiar funkcjonalny, budujący autorytet władzy sądowniczej. Jest zatem związany zawsze z interesem Rzeczypospolitej, funkcjonującej od dnia 1 maja 2004 r. w strukturach Unii Europejskiej oraz z dobrem polskiego wymiaru sprawiedliwości, a w żadnym wypadku z realizacją interesu zawodowego, czy grupowego. W związku z tym autorytet sędziego kraju Unii Europejskiej związany z zewnętrznym oglądem wymiaru sprawiedliwości i z okolicznościami, które pośrednio mogą rzucać cień na osobę sprawującą daną funkcję oraz podważać zaufanie określonej społeczności do sądu – nakazuje położyć nacisk na wszelkie aspekty zagwarantowania niezależności i bezstronności, także w płaszczyźnie uzyskiwanych przez sędziego dochodów, które determinują sytuację materialną i życiową sędziego.
Należy zauważyć, iż konstytucyjne prawo do sądu, wynikające z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP jak również z art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzonej dnia 4 listopada 1950 r. w Rzymie (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.), obejmuje nie tylko prawo do uruchomienia postępowania sądowego, prawo do odpowiednio ukształtowanej procedury sądowej oraz prawo do uzyskania wiążącego rozstrzygnięcia, ale także prawo do odpowiedniego ukształtowania ustroju i pozycji organów rozpoznających sprawy. Interes publiczny, jakim jest istnienie zaufania do instytucji wymiaru sprawiedliwości obliguje zatem prawodawcę do zagwarantowania maksymalnie obiektywnego obrazu osób zaufania publicznego realizujących funkcję orzeczniczą w imieniu Państwa. W tym aspekcie, jako niezbędną gwarancję realizacji niezależności, bezstronności i niezawisłosci sądów należy uznać odpowiedni status materialny sędziego. Oczywistym powinno się bowiem wydawać w odbiorze społecznym, że zawód sędziego, ujmowany jako korona zawodów prawniczych, usprawiedliwia relatywnie wysoki poziom wynagrodzenia, pozostający w proporcji do godności urzędu i zakresu obowiązków oraz jednocześnie nie powodujący u sędziego dyskomfortu psychicznego z powodu niskiego pułapu płac w odniesieniu do innych zawodów prawniczych.
Godność urzędu sędziowskiego określa w istotnym stopniu pozycję trzeciej władzy w stosunku do innych władz i instytucji publicznych. Określenie "godność urzędu" jest zwrotem niedookreślonym i trudnym do zdefiniowania. TK w postanowieniu z dnia 22 marca 2000 r. w sprawie P 12/98 (opubl: OTK rok 2000, Nr 2, poz. 67) wyjaśnił, iż "godność urzędu" to świadomość jego wartości i szacunek dlań, żywiony zarówno przez osoby go pełniące, jak i przez osoby postronne, a szerzej - całe społeczeństwo; w pojęciu tym zawiera się także poczucie dumy z przynależności do grupy osób urząd ten sprawujących. Tak rozumiana "godność urzędu" każdego sędziego musi być realizowana wielopłaszczyznowo, w pierwszym rzędzie przez takie sprawowanie wymiaru sprawiedliwości, by utrwalało ono obraz sądu bezstronnego, sprawiedliwego i niezawisłego. Skoro jednak art. 178 ust. 2 Konstytucji w sposób wyraźny zwrócił uwagę na kwestią warunków pracy i wynagrodzenia sędziów, to przyjąć należy, że uznał te elementy za na tyle istotne, by sformułować dla nich szczególną gwarancję na poziomie konstytucyjnym. Tym samym materialna niezależność sędziego musi być traktowana jako istotny element wspomagający gwarancję niezależności w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji i wzmacniający jedna z podstawowych zasad prawa europejskiego jaka jest prawo do sądu niezawisłego i bezstronnego, wyrażoną w art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
Nie bez znaczenia jest przy tym okoliczność, iż według rozdziału VI pkt.1 Europejskiej Karty Ustawowych Zasad Dotyczących Sędziów z 1998 r. - sędziowie zawodowi mają w czasie wykonywania obowiązków, prawo do wynagrodzenia, w wysokości , gwarantującej nie uleganie jakimkolwiek naciskom mającym na celu wpływ na ich decyzje lub, ujmując rzecz bardziej ogólnie, na ich zachowanie związane ze sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości, a poprzez to na ich niezawisłość i bezstronność. (zob. www.ms.gov.pl/ue_koop/re_ekuzds.doc).
Konkludując, oceniając konstytucyjność obecnych regulacji płacowych sędziów sądów powszechnych nie można ignorować również związków pomiędzy sędziowską niezawisłością a materialną pozycją sędziów. W związku z tym, iż ukształtowany w latach 2007 i 2008 poziom wynagrodzenia powoda, jako sędziego sądu rejonowego został dokonany przez prawodawcę z pominięciem bardzo dobrych wskaźników ekonomicznych Państwa Polskiego, faktu istotnego obniżenia składki rentowej dla ogółu pracowników i związanego z tym znaczącego wzrostu przeciętnego i minimalnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej - należy uznać niekonstytucyjność przyjętej w ustawach budżetowych kwoty bazowej dla sędziów i mnożnika wskazanego w rozporządzeniu Prezydenta. W ocenie Sądu Rejonowego regulacje wskazane szczegółowo w pytaniu prawnym osłabiają ustrojowy autorytet wymiaru sprawiedliwości i w sposób sprzeczny z dobrem Państwa Polskiego budzą wątpliwości co do niezależności i bezstronności sędziego kraju Unii Europejskiej z uwagi na jego obniżający się status materialny nie tylko w relacji do osób wykonujących wolne zawody prawnicze, ale także w stosunku do poziomu płac w państwowej sferze budżetowej.


Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd Rejonowy - Sąd Pracy przedstawił Trybunałowi Konstytucyjnemu w trybie art. 193 Konstytucji RP, pytanie prawne określone w sentencji postanowienia.

Odpowiedź udzielona przez Trybunał Konstytucyjny ma decydujące znaczenie dla rozstrzygnięcia zawisłego sporu sądowego dotyczącego wyrównania wynagrodzenia za pracę o skalę procentową obniżonej dla ogółu zatrudnionych składki rentowej.
Należy zauważyć, iż w przedmiotowej sprawie na gruncie obowiązujących przepisów - nie jest możliwe uwzględnienie powództwa. Tylko stwierdzenie niekonstytucyjności przepisów wskazanych w sentencji postanowienia w zakresie określonym w pytaniach Sądu Rejonowego umożliwi zasądzenie żądanych przez powoda kwot, co w pełni uzasadnia konieczność wydania rozstrzygnięcia o zgodności z Konstytucją obecnych regulacji płacowych sędziów sądów powszechnych. Nie bez znaczenia jest przy tym fakt, iż wobec determinacji środowiska sędziowskiego w celu uzyskania wynagrodzeń odpowiadających godności sprawowanego urzędu i wymuszenia na władzy wykonawczej i ustawodawczej konieczności realizowania w praktyce normy wyrażonej w art. 178 ust. 2 Konstytucji – dla dobra Wymiaru Sprawiedliwości konieczne jest zajęcie stanowiska przez niezależny od innych władz Organ stojący na straży Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

Jednocześnie z uwagi na dużą liczbę składanych przez sędziów pozwów kwestionujących konstytucyjność ich regulacji płacowych – dobro wymiaru sprawiedliwości uzasadnia wniosek w przedmiocie niezwłocznego wydania przez Trybunał na zasadzie art. 27 pkt. 2 a ustawy o Trybunale Konstytucyjnym postanowienia sygnalizującego konieczność pilnego opracowania zgodnej z wzorcami konstytucyjnymi regulacji ustawowej dotyczącej wysokości sędziów.

beatah
05.02.2008 11:45:24

W związku z projektem pytania jedynie 2 drobne uwagi.

Z projektu postanowienia nie wynika, aby sąd zgłosił swój udział w postępowaniu wszczętym na skutek pytania. Należałoby wobec tego zgłosić udział i jednocześnie wyznaczyć sędziego. Zadanie wyłącznie pytania nie jest zgłoszeniem udziału, lecz konieczne jest zawarcie w postanowieniu stosownego oświadczenia. Uczestnikiem postępowania nie jest sędzia, a pytający sąd. Ponadto w pytaniu prawnym należy wymienić uczestników postępowania, którymi obok Prokuratora Generalnego są organy wydające zakwestionowane akty prawne.
Wydaje się niewłaściwe wnioskowanie o wydanie przez TK postanowienia sygnalizacyjnego. Postanowienie takie wydaje TK w sytuacji określonej w art. 4 ust. 2 ustawy o TK i ten przepis jest podstawą wydania postanowienia sygnalizacyjnego, a nie wskazany w projekcie art. 27 pkt 2. Wobec tego warunkiem wydania postanowienia sygnalizacyjnego jest stwierdzenie uchybienia lub luki w prawie, których usunięcie jest niezbędne dla zapewnienia spójności systemu prawnego Rzeczypospolitej Polskiej. Na razie jeszcze niczego nie stwierdzono. Postanowienie sygnalizacyjne powinno być wydane po wydania orzeczenie przez TK, i zwykle tak się dzieje. Wydając postanowienie sygnalizacyjne S 3/06 w sprawie asesorów TK dość swobodnie podszedł do warunków wydania postanowienia sygnalizacyjnego, ale nie wiadomo czy będzie tak czynił i w przyszłości. Niezależnie od tego przykład asesorów wskazuje, że takie postanowienie sygnalizacyjne nie odnosi żadnego skutku. I zwykle jest tak, że im trudniejsza sprawa tym dłużej trzeba czekać na orzeczenie TK, no może poza sprawami o politycznym kontekście. A jak jeszcze TK wyda postanowienia sygnalizacyjne, to potem czeka na jego skutki, które oczywiście nie następują, a postępowanie przedłuża się. Więc oczekiwanie na wyrok TK, to okres około dwóch lat. Wobec tego pytanie do TK można traktować jedynie jako jeden z elementów, i to chyba niezbyt skuteczny (nie zastanawiając się nad samym orzeczeniem TK), przekonania władzy ustawodawczej i wykonawczej co do potrzeby zmiany obowiązujących przepisów.

Johnson
05.02.2008 18:22:33

"beatah" napisał:


Z projektu postanowienia nie wynika, aby sąd zgłosił swój udział w postępowaniu wszczętym na skutek pytania. Należałoby wobec tego zgłosić udział i jednocześnie wyznaczyć sędziego.


To akurat jest

Szperacz
05.02.2008 18:39:31

"P" napisał:

Z samego zadania pytania nic nie przyjdzie. Trzeba żądać przed Sądem rozstrzygnięcia opartego na tezie tego pytania. Czyli godnego wynagrodzenia.

Czyli trzeba wystapić z pozwem o zasądzenie godnego wynagrodzenia.



Zgadzam się! Sądy pracy muszą same rozstrzygnąć tę sprawę - co nie oznacza, że wysiłek w przygotowaniu pytania prawnego do TK pójdzie na marne. Przecież to niemal gotowe uzasadnienie wyroku dla sądu pracy zasądzającego godne wynagrodzenie. Poniżej fragment z uzasadnienia wyroku SN z dn. 9.06.2005r. V KK 41/2005, który odnosi się również do kognicji sądów pracy. Wynagrodzenia sędziowskie (mnożniki) sa regulowane rozporzadzeniem Prezydenta RP.

Cytat: "W judykaturze i doktrynie przyjmuje się, że z art. 178 ust. 1 Konstytucji, który stanowi, że „sędziowie w sprawowanie swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom”, wynikają dla sądów uprawnienia do samodzielnej oceny i ustalenia zgodności podustawowych aktów normatywnych z ustawami, przy okazji rozpatrywania spraw cywilnych, karnych i innych, a w razie stwierdzenia ich niezgodności z ustawami, odmowy ich zastosowania w konkretnej sprawie. Skoro bowiem tenże przepis Konstytucji określa prawo i obowiązek stosowania przez sędziów ustawy, to wynika stąd i ich powinność odmowy zastosowania niezgodnego z ustawą podustawowego przepisu normatywnego (por. Z. Jarosz, S. Zawadzki: Prawo konstytucyjne, Warszawa 1987 s. 532; L. Garlicki: Trybunał Konstytucyjny a rola sądów w ochronie konstytucyjności prawa, PiP 1986, nr 2, s. 40; A. Józefowicz: Uprawnienia sądów w zakresie badania zgodności prawa, PiP 1990, nr 1, s. 74; K. Kręcisz: glosa do postanowienia SN z dnia 7 czerwca 2002 r., I KZP 17/02, Prz. Sejm. 2002, nr 5, s. 134; T. Kuczyński: glosa do wyroku SN z dnia 1 lipca 1999 r., I PKN 133/00, OSP 2001, nr 4, poz. 57)."

mara
05.02.2008 19:06:59

Trochę nie temat (ale chyba istotne dla toczącej sie tu dyskusji i dlatego, wklejam także tutaj), trochę stare, ale i dające trochę nadziei. Miejmy nadzieję, że głos Prezesa nie jest odosobniony wśród sędziów TK:
http://www.polityka.pl/polityka/index.jsp?place=Lead30&news_cat_id=448&news_id=234738&layout=18&age=text

tujs
06.02.2008 10:32:39

UWAGA! W Zwiazku z tym, iz w dniu 5 lutego ukazał sie Dziennik Ustaw z ustawą budżetową na rok 2008 - podany wcześniej przeze mnie wzór proszę uzupełnic o dane dot. publikacji ustawy budzetowej tj. Dz. U. Nr 19, poz. 117
A w ogóle, czy ktoś słyszał, żeby poza Łodzią ( do Sądu Pracy od 1 lutego wpływają już pozwy ) gdzieś w Polsce sędziowie złozyli lub złożą w najbliższych dniach pozwy z wykorzystaniem mojego wzoru i wnioskiem zawierajacym pyt. prawne do TK?
Nadmieniam, iż pozew oprac. przeze mnie nie jest konkurencja dla kolegi arcziego i za inny okres sporny pewnie będziemy składać za kilka tygoni nowe pozwy wg wzoru arcziego
Czas działa na nasza niekorzyść, bo machina wymiaru sprawiedliwości jest powolna i zanim sędziowie w Tk zaczna sobie łamać głowy nad Naszymi sparwami minie KILKA miesięcy!

beatah
06.02.2008 14:04:33

Niestety to nie będzie kilka miesięcy. A myślę, że po wstępnym badaniu sprawy, które może nastąpić dosyć szybko, o łamani głowy przez sędziów TK, to można optymistycznie myślec za około 18 miesięcy. Ale szcześliwi czasu nie liczą, a biednemu może się dłużyć.

aktopek
06.02.2008 15:03:13

Tujs, może zacznij już opracowywać skargę na przewlekłość, tylko nie SR oczywiście

beatah
06.02.2008 15:54:13

Można też inaczej. Zwykle jest tak, że TK po wpłynięciu pierwszej sprawy dotyczącej jakiegoś zagadnienia podchodzi do problemu dosyć spokojnie, ale jak kolejne akta zaczynają napływać, to widać, że potrzeba rozpoznania pierwszej sprawy staje się bardziej aktualna. Więc gdyby w każdym tygodniu TK dostawał kilka spraw, to chyba jedna sprawa zostałaby wybrana w celu jej szybkiego zakończenia, bo w przeciwnym wypadku budynek przy ul. Szucha by nie wystarczył. Ale jak się zna podejście TK do spraw, które dotyczą wydatków z budżetu, to nie można być optymistą. Zawsze będą jakieś wyższe racje nazywane troską o finanse państwa. A nawet gdyby skończyło się wyrokiem pozytywnym, to jeszcze będzie odroczenie wejścia w życie wyroku TK na 18 miesięcy. Więc co najmniej 18 miesięcy na rozpatrzenie i 18 na wejście w życie. Łatwo policzyć, że szybcie zbudujemy stadion narodowy, na który znajdą się pieniędze.

tujs
05.03.2008 22:17:15

UWAGA ZMIENIONY PROJEKT POST. DO TK

Przedstawiam po modyfikacji zmieniony projekt post. do TK

Sygn. akt /08

P O S T A N O W I E N I E

Dnia marca 2008 roku
Sąd Rejonowy – Sąd Pracy w ,
Wydział IV Pracy
w składzie następującym:
Przewodniczący: Sędzia S.R. Jan Kowalski
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu marca 2008 roku w
sprawy z powództwa
przeciwko Sądowi Rejonowemu w
o wyrównanie wynagrodzenia za pracę
p o s t a n a w i a:
1. na podstawie art. 193 Konstytucji RP zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego z następującymi pytaniami prawnymi:


a/ czy przepisy: § 2 rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 6 maja 2003 r. w sprawie stawek podstawowych wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów powszechnych, asesorów i aplikantów sądowych oraz stawek dodatku funkcyjnego sędziów (Dz. U. Nr 83, poz. 761 ze zm.: Dz. U. z 2004 r. Nr 12, poz. 104, Nr 145, poz. 1538, Nr 243, poz. 2427; Dz. U. z 2005 r. Nr 181, poz. 1500; Dz. U. z 2006r. Nr 58, poz. 399) w części określającej wysokość stawki podstawowej wynagrodzenia zasadniczego sędziego sądu powszechnego
oraz art. 91§ 8 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm. : Dz. U. z 2001r. Nr 154, poz. 1787; Dz. U. z 2002 r. Nr 153, poz. 1271, Nr 213, poz. 1802 i Nr 240, poz. 2052; Dz. U. z 2003r. Nr 188, poz. 1838 i Nr 228, poz. 2256; Dz. U. z 2004r. Nr 34, poz. 304, Nr 130, poz. 1376, Nr 185, poz. 1907, Nr 273, poz. 2702, poz. 2703 Dz. U. 2005r. Nr 13, poz. 98, Nr 131, poz. 1102, Nr 167, poz. 1398, Nr 169, poz. 1410, poz. 1413, poz. 1417, Nr 178, poz. 1479 i Nr 249, poz. 2104 Dz. U. 2006r. Nr 144, poz. 1044 i Nr 218, poz. 1592 Dz. U. 2007r. Nr 64, poz. 433, Nr 73, poz. 484, Nr 99, poz. 664, Nr 112, poz. 766, Nr 136, poz. 959, Nr 138, poz. 976 i Nr 230, poz. 1698)
- są zgodne z art. 10 ust. 1, art. 92 ust. 1, art. 176 ust. 2, art. 178 ust. 2 i art. 216 ust. 1 Konstytucji RP - z uwagi na kształtowanie w regulacji podustawowej wysokości wynagrodzeń sędziów z jednoczesnym brakiem precyzyjnego i szczegółowego zakresu upoważnienia ustawowego oraz zbytnią swobodę Prezydenta RP w ustaleniu wysokości przeliczników, w postaci wielokrotności kwoty bazowej, skutkującą w efekcie niedoszacowaniem przez prawodawcę wskaźnika procentowego stawki podstawowej wynagrodzenia sędziego sądu powszechnego do odpowiedniego i znaczącego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej i gospodarce narodowej, dokonanego od 1 lipca 2007 r. w następstwie powszechnego obniżenia składki rentowej;


b/ czy przepisy: art.16 ust.1pkt.1 – ustawy z dnia 25 stycznia 2007 r. – Ustawa budżetowa na rok 2007 (Dz. U. nr 15, poz.90) i art. 16 ust. 1pkt1 ustawy z dnia 23 stycznia 2008 r.– Ustawa budżetowa na rok 2008 (Dz. U. Nr 19, poz.117 ) w zw. z art. z art. 91 § 1 i 1b ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm. wyż. cyt.)
w zakresie w jakim przy ustaleniu wysokości kwoty bazowej dla sędziów w okresie od 1 lipca do 31 grudnia 2007 r. oraz od 1 stycznia do 31 grudnia 2008 r. nie uwzględniają faktu obniżenia stopy procentowej składki rentowej stosownie do treści art. 1 pkt. 2 i art. 3 ustawy z dnia 15 czerwca 2007 r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz o niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 115, poz. 792), stanowiącej w istocie powszechną, ustawową podwyżkę wynagrodzeń dla wszystkich grup pracowników, którym od 1 stycznia 1999r. również z mocy ustawy ubruttowiono przychody
oraz art. 4 i art. 6 ust.1 ustawy z dnia 6 lipca 2001 r. o Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno – Gospodarczych i wojewódzkich komisji dialogu społecznego (Dz. U. Nr 100, poz. 1080 ze zm.: Dz. U. z 2001r. Nr 154, poz. 1793, poz. 1800; Dz. U. z 2002r. Nr 10, poz. 89, Nr 240, poz. 2056; Dz. U. z 2004r. Nr 240, poz. 2407),
art. 2 pkt.4 i 6 i art. 9 ust. 1 pkt.2 i 3 ustawy z dnia 23 grudnia 1999 r. o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. Nr 110, poz. 1255 ze zm. : Dz. U. 2000 r. Nr 19, poz. 239; Dz. U. z 2001r. Nr 85, poz. 924, Nr 100, poz. 1080, Nr 154, poz. 1784, poz. 1799; Dz. U. z 2002 r. Nr 74, poz. 676, Nr 152, poz. 1267, Nr 213, poz. 1802, Nr 214, poz. 1805; Dz. U. z 2003r. Nr 149, poz. 1454, Nr 166, poz. 1609, Nr 179, poz. 1750, Nr 199, poz. 1939, Nr 228, poz. 2256 ; Dz. U. z 2004 Nr 240, poz. 2407, Nr 273, poz. 2703; Dz. U. z 2005r. Nr 164, poz. 1365, Nr 249, poz. 2104; Dz. U. z 2006 r. Nr 104, poz. 708, poz. 711; Dz. U. z 2007r. Nr 64, poz. 433, Nr 82, poz. 560, Nr 147, poz. 1030, Nr 176, poz. 1242)
i art. 91 § 1 i 1b ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm. wyż. cyt.)
w zakresie w jakim w toku prac nad projektami ustaw budżetowych na rok 2007i na rok 2008 w składzie Trójstronnej Komisji negocjującej średnioroczne wskaźniki wzrostu wynagrodzeń i kwoty bazowej w państwowej sferze budżetowej, stanowiącej podstawę do ustalenia wynagrodzenia sędziego sądu powszechnego - pomijają po stronie partnerów społecznych udział przedstawicieli sędziów, pozbawionych reprezentującej ich interesy organizacji związkowej
- są zgodne z art. 2, art. 10 ust.1, art. 32, art. 173 i art. 178 ust. 2 i 3 Konstytucji RP - ze względu na naruszenie zasady równowagi i współdziałania władz w procesie stanowienia prawa zapewniającego konieczne środki finansowe na wynagrodzenia sędziów na poziomie odpowiadającym godności ich urzędu oraz naruszenie zasady równości i niedyskryminacji pracowników państwowej sfery budżetowej w negocjacyjnym systemie kształtowania wynagrodzeń przy opracowywaniu Budżetu Państwa w latach 2007 i 2008, skutkujące sprzecznym z zasadą sprawiedliwości społecznej niedoszacowaniem kwoty bazowej wynagrodzeń sędziów w proporcji do obniżonej składki rentowej dla pozostałych pracowników;

c/ czy przepisy: art.16 ust.1 – ustawy z dnia 25 stycznia 2007 r. – Ustawa budżetowa na rok 2007 (Dz. U. nr 15, poz.90), art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 23 stycznia 2008 r. – Ustawa budżetowa na rok 2008 (Dz. U. Nr 19, poz.117) i § 2 rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 6 maja 2003 r. w sprawie stawek podstawowych wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów powszechnych, asesorów i aplikantów sądowych oraz stawek dodatku funkcyjnego sędziów (Dz. U. Nr 83, poz. 761 ze zm. wyż. cyt.) kształtujące w latach 2007 i 2008 poziom wynagrodzenia sędziego sądu powszechnego z pominięciem bardzo dobrych wskaźników ekonomicznych Państwa Polskiego, faktu istotnego obniżenia składki rentowej dla ogółu pracowników i związanego z tym znaczącego wzrostu przeciętnego i minimalnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej
- są zgodne z art. 173, art. 178 ust 2 Konstytucji RP w zw. z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzonej dnia 4 listopada 1950 r. w Rzymie (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.: Dz. U. z1995 r. Nr 36, poz. 175, poz. 176, poz. 177; Dz. U. z 1998 r. Nr 147, poz. 962; Dz. U. z 2003 r. Nr 42, poz. 364) - w zakresie w jakim osłabiają odrębność od innych władz i ustrojowy autorytet Wymiaru Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej oraz w sposób sprzeczny z dobrem Państwa Polskiego budzą wątpliwości co do niezależności i bezstronności sędziego kraju Unii Europejskiej z uwagi na jego status materialny, wynikający z relatywnego obniżenia od dnia 1 lipca 2007 r. wynagrodzeń sędziów sądów powszechnych w stosunku do poziomu płac kształtowanego w państwowej sferze budżetowej i pozostający jednocześnie w rażącej dysproporcji do sytuacji dochodowej w innych zawodach prawniczych ;

2. na podstawie art. 27 pkt 2a ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643 ze zm.) zgłosić udział przedstawiciela Sądu przedstawiającego pytanie prawne w postępowaniu przez Trybunałem Konstytucyjnym w osobie …… - Sędziego Sądu Rejonowego w …………….. ;

3. złożyć wniosek w przedmiocie wydania przez Trybunał Konstytucyjny na podstawie art. 4 ust. 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643 ze zm.) postanowienia sygnalizującego Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej, Sejmowi, Senatowi i Radzie Ministrów konieczność podjęcia pilnej inicjatywy ustawodawczej dotyczącej unormowania systemu wynagradzania osób sprawujących władzę sądowniczą w powiązaniu z obiektywnym i niezależnym od pozostałych władz parametrem w postaci wielokrotności przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, tak aby w przyszłości zapewnić pełną realizację konstytucyjnych standardów do prawa każdego sędziego sądu powszechnego do wynagrodzenia odpowiadającego godności sprawowanego urzędu.

4. na podstawie art. 177 § 1 pkt. 1 k.p.c. zawiesić postępowanie w sprawie do czasu wydania orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny.
/ ten punkt może być w odrębnym postanowieniu, gdyż podlega zaskarżeniu/



U Z A S A D N I E N I E


W pozwie z dnia 1 lutego 2008 r. skierowanym przeciwko Sądowi Rejonowemu powód wniósł o wyrównanie wynagrodzenia za pracę za okres od 1 lipca 2007 r. do 31 stycznia 2008 r. o kwotę równą wysokości obniżonej stawki rentowej dla ogółu zatrudnionych, argumentując, iż przepisy obecnie regulujące uposażenia sędziów są niezgodne z Konstytucją RP.
Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa.
Niespornym jest, iż powód jest sędzią i w okresie objętym żądaniem pozwu świadczył i nadal świadczy pracę w pozwanym Sądzie, który jest jego pracodawcą.

W toku postępowania przed Sądem Rejonowym – Sądem Pracy zrodziły się poważne wątpliwości, co do zgodności przepisów płacowych sędziów sądów powszechnych z przepisami Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, które zostały ujęte w pytaniach prawnych, sformułowanych w sentencji postanowienia.

Przedstawiając Trybunałowi Konstytucyjnemu pytania prawne
Sąd Rejonowy – Sąd Pracy zważył, co następuje:
1. Wynagrodzenia sędziowskie są wyjątkową kategorią regulacji płacowych, dla których źródłem prawa pracy są zarówno postanowienia Konstytucji, ustawy o ustroju sądów, ustawy budżetowej i rozporządzenia wykonawczego wydawanego przez Prezydenta RP. Powyższe dobitnie świadczy o tym, iż kwestia ta jest wpisana w konstrukcję ustrojowej pozycji sędziów i musi być ujmowana jako instytucja służąca dobru wymiaru sprawiedliwości w procesie wykonywania fundamentalnej dla każdego demokratycznego państwa prawnego funkcji orzeczniczej.
Zgodnie z art. 178 ust. 2 Konstytucji RP sędziom zapewnia się warunki pracy i wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków. Kwestia odpowiedniości wynagrodzeń sędziowskich była przedmiotem pogłębionych rozważań Trybunału Konstytucyjnego w sprawie P 8/00 (wyrok z 4 października 2000 r. - OTK ZU nr 6/2000, poz. 189). TK zauważył, iż ustrojodawca zakłada, że wymiar sprawiedliwości będzie funkcjonował prawidłowo, gdy warunki pracy sędziów oraz ich wynagrodzenia będą adekwatne do godności urzędu sędziego i zakresu jego obowiązków. Ponieważ wydatki związane z pracą wszystkich organów władzy sądowniczej z istoty swojej są związane z budżetem państwa, rzeczą demokratycznie legitymowanego ustawodawcy jest określenie, jakie składniki i stawki wynagrodzenia będą "odpowiednie" do godności urzędu i zakresu obowiązków sędziów, rolą zaś Trybunału Konstytucyjnego jest zbadanie, czy normodawca nie przekroczył granic swobody wyznaczonej przez konstytucję. Trybunał wskazał jednocześnie, że zakres tej swobody jest znaczny, "onieważ art. 178 ust. 2 Konstytucji operuje wyrażeniami niedokreślonymi, nie przekładającymi się na wielkości pieniężne ("godność urzędu", "zakres obowiązków", "wynagrodzenie odpowiednie do", podkreślając, że "Prawodawca musi rozstrzygać trudne dylematy zarówno na etapie generalnego określenia proporcji budżetu, jak i na etapie podziału środków przeznaczonych na sądownictwo".
Jednocześnie Trybunał wskazał na pewne obiektywne ramy określające prawodawcy, w granicach konstytucji, swobodę regulacji w analizowanym zakresie.
Po pierwsze, takim układem odniesienia jest poziom przeciętnego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej, z jednoczesnym przyjęciem, że poziom wynagrodzenia sędziowskiego, także w przypadku sędziego rejonowego, powinien znacząco przekraczać poziom przeciętnej płacy w sferze budżetowej.
Po drugie, wynagrodzenia sędziów powinny w dłuższym okresie czasu wykazywać nie mniejszą tendencję wzrostową niż przeciętne wynagrodzenie w państwowej sferze budżetowej.
Po trzecie, w razie trudności budżetu państwa wynagrodzenia sędziowskie powinny być szczególnie chronione przed nadmiernie niekorzystnymi wahaniami.
Po czwarte, wynagrodzenia sędziów nie powinny być obniżane w drodze regulacji normatywnych.
Należy podkreślić również, iż organy powołane do kształtowania wynagrodzeń w sferze budżetowej mają konstytucyjny obowiązek troski o należyty poziom wynagrodzeń sędziowskich i, jak podkreślił Trybunał w uzasadnieniu wyroku w sprawie P 8/00 - muszą liczyć się z tym, że kryteria oceny tych wynagrodzeń podlegają zmianom uwzględniającym tendencje występujące w dłuższych okresach, a w konsekwencji ocena ta będzie tym bardziej wymagająca, im dłużej będzie obowiązywać Konstytucja RP i im trwalsze okażą się tendencje wzrostowe w gospodarce kraju.
Dokonując analizy rozwiązań prawnych dotyczących sędziów pod kątem ich konstytucyjności należy dobitnie zatem zaakcentować, iż sędziowie są jedyną kategorią zawodową, której warunki płacowe stanowią przedmiot wyraźnej regulacji konstytucyjnej. Celem tych zapisów jest stworzenie realnych, odpowiednich podstaw i gwarancji właściwego wypełniania przez sędziów ich roli orzeczniczej. Wynagrodzenie sędziowskie dalece więc wykracza poza samą relację "raca - wynagrodzenie" i, choć sędziowie - co oczywiste - należą do państwowej sfery budżetowej ma ono szczególny, funkcjonalny walor konstytucyjny, wyróżniający je spośród wszystkich innych wynagrodzeń w sferze publicznej, gdyż łączy się wprost z postrzeganiem tego zawodu w perspektywie jego godności i niezawisłości. Nakłada to na ustawodawcę zwykłego szczególne obowiązki zarówno w odniesieniu do kształtowania poziomu tych wynagrodzeń, jak i tworzenia gwarancji ich ochrony. Problematyka wynagrodzeń sędziowskich powinna być zatem postrzegana przede wszystkim w kontekście szeroko rozumianego dobra wymiaru sprawiedliwości, które należy rozumieć, jako ogół warunków i cech określających zdolność sądów do sprawnego wydawania orzeczeń przez cieszących się autorytetem niezawisłych sędziów, a nie wyłącznie ze względu na zagrożenie zastosowania przymusu państwowego. Właściwe zatem warunki pracy i wynagrodzenie odpowiadające godności tego urzędu oraz zakresowi obowiązków sędziów muszą być ujmowane jako instytucja ustrojowa służąca dobru państwa. (zob. uzasadnienie wyroku TK z 18 lutego 2004 r. w sprawie K 12/03- OTK –A 2004, nr 2, poz. 8).

2. Mając na uwadze treść art. 91 usp (ustawa z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sadów powszechnych – Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) ustawodawca przesądził o następujących elementach systemu kształtowania wynagrodzeń sędziowskich: równość stawek wynagrodzenia sędziów równorzędnych sądów; zróżnicowanie stawek wynagrodzenia zasadniczego według rangi stanowiska sędziego (usytuowania sądu w strukturze sądownictwa); zróżnicowanie kwot wynagrodzenia sędziów równorzędnych według stażu pracy i pełnionych funkcji (w praktyce oznacza to stosowanie stawki awansowej oraz dodatków stażowych i funkcyjnych); ustalanie wynagrodzenia sędziowskiego (wynagrodzenia zasadniczego i wspomnianych dodatków) jako wielokrotności wskazanej przez ustawodawcę wielkości bazowej - kwoty prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej (w praktyce oznacza to stosowanie odpowiednich mnożników, odnoszonych do tej kwoty). Wysokość wynagrodzenia sędziów sądów równorzędnych różnicuje staż pracy i pełnione funkcje. Kwota bazowa według § 1b art. 91 u.s.p. wynosiła w 2003 r. dla sędziów – 1.355,71 zł i począwszy od 2004r. waloryzowana była corocznie średniorocznym wskaźnikiem wzrostu wynagrodzeń ustalanym na podstawie przepisów ustawy z dnia 23 grudnia 1999 r. o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. Nr 110, poz. 1255 ze zm.) przy uchwalania budżetu Państwa. Niewątpliwie wynagrodzenia sędziowskie są kategorią trwale związaną z budżetem państwa; ich więc kształtowanie, jak także ocena ich modyfikacji, nie może przebiegać w całkowitym oderwaniu od sytuacji budżetowej państwa i tym samym od stanu finansów publicznych. Jednakże jednym - choć nie jedynym - ze sposobów wzmocnienia władzy sądowniczej jest przeznaczanie w ustawach budżetowych dla resortu sprawiedliwości możliwie sporych kwot ( zob. wyrok z 11 września 1995 r. sygn. P 1/95 - OTK w 1995 r., cz. II, poz. 26). Z kolei w ustawie budżetowej ustalane są również kalkulacyjne liczby etatów oraz kwoty środków i limitów wynagrodzeń. Obowiązujące stawki podstawowe wynagrodzenia zasadniczego oraz stawki dodatku funkcyjnego sędziów konkretyzowane są poprzez mnożnikowe określenie stawek wynagrodzenia z tytułu zajmowania poszczególnych stanowisk i pełnienia poszczególnych funkcji w treści rozporządzenia wydanego przez Prezydenta RP, po zasięgnięciu opinii Krajowej Rady Sądownictwa, na podstawie art. 91 § 8 u.s.p.. Obecnie obowiązuje w tym zakresie rozporządzenie Prezydenta RP z dnia 6 maja 2003 r. (Dz. U. Nr 83, poz. 761 ze zm.). Można zatem mówić o zasadniczym i decydującym wpływie regulacji ustawowych na kształtowanie wynagrodzeń sędziowskich, a tym samym o dużym zdeterminowaniu poziomu tych wynagrodzeń przez normy rangi ustawowej.
W związku z tym uzasadnione wątpliwości konstytucyjne budzi fakt kształtowania w akcie podustawowym wynagrodzeń sędziów sądów powszechnych w zakresie podstawowego i obligatoryjnego elementu uposażenia, jakim jest stawka wynagrodzenia zasadniczego. Stawka ta, określa wielokrotność kwoty bazowej od której ustalane jest wynagrodzenie zasadnicze każdego sędziego i determinuje skalę uzyskiwanych przez niego w danym roku dochodów oraz w efekcie status materialny sędziego i w tym zakresie wyznacza jego pozycję majątkową i społeczną, co w przełożeniu na wszystkich sędziów należy ujmować w kategoriach ustrojowych. W myśl art. 176 ust. 2 Konstytucji unormowanie ustroju sądów należy do materii ustawowej. Z kolei z zasady określonej w art. 10 ust. 1 Konstytucji wynika zakaz wkraczania w sferę kompetencji należących ekskluzywnie do każdej z władz. Kształtowanie systemu wynagrodzeń sędziów należy wyłącznie do kompetencji władzy ustawodawczej. Należy przy tym dodać, iż wszelkie kwestie związane z kształtowaniem wydatków publicznych wymagają również - stosownie do art. 216 ust. 1 Konstytucji - ustawowej regulacji. Tym samym skoro zasady ustalania wysokości wynagrodzeń sędziów stanowią istotny element ustroju sądów, to ustalanie przez Prezydenta wysokości podstawowego elementu wynagrodzenia każdego sędziego w akcie rangi niższej niż ustawa pozostaje w kolizji z art. 10 ust. 1, art. 176 ust. 2 i art. 216 ust. 1 Konstytucji, co czyni § 2 rozporządzenia Prezydenta z 6 maja 2003 r. niekonstytucyjnym.
Nie bez znaczenia jest przy tym okoliczność, iż według Europejskiej Karty Ustawowych Zasad Dotyczących Sędziów z 1998 r. - w każdym kraju europejskim normy wewnętrzne zawierające podstawowe zasady praw sędziów powinny być zawarte w ustawach najwyższej rangi, a szczegółowe regulacje dotyczące stosowania tych zasad muszą być umieszczone w odpowiednich aktach prawnych (zob. www.ms.gov.pl/ue_koop/re_ekuzds.doc).

3. Niezależnie od powyższego stanowiska – w ocenie Sądu Rejonowego – sporny przepis aktu wykonawczego pozostaje w kolizji z konstytucyjnym systemem źródeł prawa z uwagi na niedookreślenie granic upoważnienia ustawowego. Na ustawodawcy, który zamierza przekazać władzy wykonawczej kompetencje normodawcze w określonym zakresie, ciąży obowiązek ukształtowania odpowiedniej "zawartości" upoważnienia. Musi ono definiować nie tylko element podmiotowy (kto ma wydać akt wykonawczy), ale przede wszystkim przedmiotowy (co może być w nim uregulowane) i treściowy (jak ów przedmiot ma być unormowany). Należy podnieść, iż każde rozporządzenie wydawane jest na podstawie ustawy i w celu jej wykonania, co oznacza, że winno być ono oparte na wyraźnym (a więc nie na domniemanym czy będącym wynikiem wykładni celowościowej), szczegółowym upoważnieniu i w zakresie w tym upoważnieniu określonym. Prócz niesprzeczności z ustawą, na podstawie której zostało wydane, nie może też być ono sprzeczne z normami konstytucyjnymi ani z żadnymi obowiązującymi ustawami, które w sposób bezpośredni lub pośredni regulują materię będącą jego przedmiotem. Z art. 92 Konstytucji RP wynika, że ustrojodawca miał wolę pełnego określenia zakresu prawodawstwa podustawowego i w tym celu nałożony został na ustawodawcę zwykłego obowiązek precyzyjnego i szczegółowego sformułowania zakresu delegacji, a przez to także obowiązek organów upoważnionych do ścisłego jej wykonania. Akt wykonawczy jest tym samym ściśle związany z wolą ustawodawcy, wyrażoną w ustawowej delegacji.
Powyższe rozważania wskazują na niekonstytucyjny charakter unormowania zawartego w art. 91§ 8 u.s.p. wobec pozostawienia Prezydentowi RP nieograniczonej swobody w kształtowaniu wysokości wynagrodzeń sędziowskich, ponieważ pozostałe przepisy art. 91 u.s.p. określają jedynie podstawę i metodę ustalania wynagrodzenia sędziów, a nie ograniczają go w wyznaczaniu wysokości tych wynagrodzeń poprzez przyjęcie wyższych lub niższych przeliczników. Wprawdzie ustalając stawkę kwoty bazowej Prezydent dokonuje adaptacji ustawowej regulacji ustroju sądów w zakresie wynagrodzeń sędziowskich do aktualnych warunków funkcjonowania budżetu państwa, ale ogólny i wręcz niedookreślony charakter kryteriów zawartych w delegacji ujętej w art. 91§ 8 u.s.p. jednoznacznie wskazuje na konieczność ich sprecyzowania, a więc i konkretyzacji poprzez ustawodawstwo zwykłe.

4. W świetle wyżej przytoczonych zasad kształtowania wynagrodzeń sędziowskich – w ocenie Sądu Rejonowego – Sądu Pracy w spornym okresie tj. poczynając od dnia 1 lipca 2007 r. doszło do istotnego przekroczenia granic swobody wyznaczonej przez Konstytucję dla prawodawcy w przedmiocie ustalenia poziomu wynagrodzeń sędziowskich. Na skutek powszechnego obniżenia składki rentowej zachwiana została bowiem proporcja wysokości tych wynagrodzeń do przeciętnego wynagrodzenia w sferze budżetowej. Niekonstytucyjne zaniechanie prawodawcy w przedmiocie podwyższenia wynagrodzeń dla sędziów w stopniu adekwatnym do skali obniżki składki rentowej niezrozumiałe jest również z uwagi na sytuację budżetową Państwa i poprawę stanu finansów publicznych.
Uzasadniając powyższą tezę należy wyjaśnić, iż w związku z wprowadzeniem w 1999 r. nowego systemu ubezpieczeń społecznych ustawodawca ustanowił powszechny i przymusowy obowiązek płatników składek podwyższenia ubezpieczonym, o których mowa w art. 16 ust. 1 ustawy z 13 października 1998 r. ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. Nr 137, poz.887 ze zm.) przychodu należnego im - po przeliczeniu - na dzień 1 stycznia 1999 r., w taki sposób, aby po potrąceniu składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe oraz na ubezpieczenie chorobowe nie był on niższy niż przed przeliczeniem. Wykonanie tej operacji w stosunku do pracowników, przybrało postać obowiązkowej i powszechnej podwyżki wynagrodzenia za pracę należnego im w dniu 1 stycznia 1999 r., w taki sposób, aby został utrzymany jego dotychczasowy poziom (wysokość wynagrodzenia) po odliczeniu należnych składek na ubezpieczenia społeczne, których obowiązek opłacania spoczywa od dnia 1 stycznia 1999 r. także na pracownikach, stosownie do wprowadzonych od tej daty nowych zasad finansowania ubezpieczeń społecznych. W celu niedopuszczenia do realnego obniżenia poziomu wynagrodzeń pracowniczych ustawodawca wprowadził wówczas mechanizm ubruttowienia wynagrodzeń za pracę o wartość składek, które powinni opłacać pracownicy.
Przepisy ustawy z 13 października 1998 r. nie wyłączyły expressis verbis sędziów z obowiązkowego ubezpieczenia emerytalnego i rentowego oraz chorobowego, które obejmują wszystkich pracowników, z wyłączeniem prokuratorów (art. 6 ust. 1 pkt 1), co w 1999 r. wywołało falę pozwów sędziowskich o wyrównanie wynagrodzenia. Jednakże uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2001 r. III ZP 15/01 usunięto wszelkie wątpliwości prawne w tym zakresie przyjmując, iż przysługujące w dniu 1 stycznia 1999 r. zasadnicze wynagrodzenia sędziów, od których począwszy od 1 stycznia 1998 r. nie odprowadza się składek na ubezpieczenie społeczne (art. 781§ 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych) nie podlegały przeliczeniu (ubruttowieniu) na podstawie art. 27 ust. 1 ustawy budżetowej na rok 1999 r. w związku z art. 110 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (opub. OSNAP 2001, nr 24, poz. 707). Według SN zwolnienie wynagrodzeń sędziów z obowiązku odprowadzania składek na ubezpieczenie społeczne spowodowało, że w służbowych stosunkach pracy sędziów nie było w dniu 1 stycznia 1999 r. płatników składek, którzy byli na podstawie art. 110 ustawy z 13 października 1998 r. adresatami obowiązku przeliczenia wynagrodzeń należnych sędziom w dniu 1stycznia 1999 r. w taki sposób, aby po potrąceniu składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe oraz na ubezpieczenie chorobowe nie było ono niższe niż przed przeliczeniem, a do wynagrodzeń sędziów nie znajdował zastosowania mechanizm ubruttowienia przychodów stanowiących podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne określony w tym przepisie z uwagi na nieodprowadzanie składek na te ubezpieczenia od 1 stycznia 1998 r..
Warto podkreślić, że istota mechanizmu zastosowania tzw. ubruttowienia przychodów stanowiących podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne, polegała na takim ich przeliczeniu, aby po potrąceniu obciążających ubezpieczonych składek na ubezpieczenia społeczne, ich przychód nie był niższy niż przed przeliczeniem. Zastosowanie tego mechanizmu miało przeciwdziałać spadkowi wartości przychodów ubezpieczonych w związku z obciążeniem ich obowiązkiem zapłaty części składki na ubezpieczenia społeczne, a zatem nie mogło być wówczas postrzegane jako uzasadnienie dla wzrostu realnej wartości takich przychodów. Pracodawca dokonując tzw. ubruttowienia nie składał przy tym żadnego oświadczenia woli, gdyż jego rola sprowadzała się do matematycznego wyliczenia i poinformowania pracownika o nowej wysokości wynagrodzenia obliczonego według wskazań przepisów prawnych. Ubruttowienie wynagrodzenia nie było bowiem czynnością prawną ( zob. wyrok SN z 8 czerwca 2001 r. I PKN 483/00 – opubl. OSNAP 2003, nr 8, poz. 199)
Konkludując, w nowym systemie ubezpieczeń społecznych składkę płacą również pracownicy. Jednakże w celu niedopuszczenia do realnego obniżenia poziomu ich wynagrodzeń ustawodawca zastosował zasadę "ubruttowienia" wynagrodzeń o wartość składek, które winni opłacić pracownicy. Przepisy zobowiązujące pracodawców do podwyższenia od 1 stycznia 1999 r. wynagrodzeń za pracę, w taki sposób, aby po potrąceniu składek na ubezpieczenie nie były one niższe od wysokości otrzymanych przed wprowadzeniem wymienionych składek zostały przez TK uznane za zgodne z Konstytucją RP ( wyrok TK z 30 stycznia 2001 r. K 17/00 opubl. OTK 2001, Nr 1, poz. 4).

5. Ustawa z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych wprowadziła nowe zasady finansowania ubezpieczeń społecznych. W miejsce jednolitej składki z tytułu ubezpieczeń społecznych odprowadzanej do ZUS przez pracodawcę za swoich pracowników wprowadzono cztery rodzaje ubezpieczenia społecznego: ubezpieczenie emerytalne, ubezpieczenie rentowe, ubezpieczenie chorobowe oraz ubezpieczenie wypadkowe. Część składek na ubezpieczenie społeczne pokrywa pracodawca z własnych środków, a część pracownik z "ubruttowionego" uprzednio wynagrodzenia. Do końca 1998 r. jednolita składka na ubezpieczenie społeczne wynosząca 45% funduszu płac, płacona była wyłącznie przez pracodawcę z jego środków. Dokonany ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych podział na cztery działy ubezpieczeń społecznych wiąże się z wyodrębnieniem w ramach Funduszu Ubezpieczeń Społecznych czterech funduszy, z których finansowane są świadczenia z tytułu każdego z tych ubezpieczeń. W związku z tym podziałem dotychczasowa składka podzielona została na cztery składki przeznaczone na poszczególne rodzaje ubezpieczeń, tj. na ubezpieczenie emerytalne (19,52% podstawy wymiaru), ubezpieczenie rentowe (13%), ubezpieczenie chorobowe (2,45%) i ubezpieczenie wypadkowe. Składka na ubezpieczenie wypadkowe różnicowana jest od 0,40% do 8,12% podstawy wymiaru. Składka na ubezpieczenie emerytalne i rentowe jest rozłożona w równych częściach pomiędzy pracodawcę i pracownika. Każdy z nich obowiązany był do 30 czerwca 2007 r. zapłacić ze swoich środków na ubezpieczenie emerytalne po 9,76% i na ubezpieczenie rentowe po 6,50% liczone od kwoty wynagrodzenia pracownika stanowiącego podstawę wymiaru składki.
Od dnia 1 lipca 2007 roku na mocy art. 1 pkt 2 i art. 3 ustawy z dnia 15 czerwca 2007 roku o zmianie ustawy o systemie ubezpieczenia społecznego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 115 poz.742 ) obniżono wysokość składki rentowej do 6% podstawy oraz zmieniono zasady jej ponoszenia, w ten sposób, że ubezpieczony ponosi ją w wysokości 1,5% podstawy, a płatnik w wysokości 4,5%. To rozwiązanie obowiązuje ex lege od dnia 1 stycznia 2008 roku. W okresie przejściowym ( tj. od dnia 1 lipca do dnia 31 grudnia 2007 roku ) stopa procentowa składki na ubezpieczenie rentowe wynosiła 10,00% podstawy wymiaru, przy czym składkę w wysokości 3,5% podstawy wymiaru finansowali z własnych środków ubezpieczeni, a składkę w wysokości 6,5% - płatnicy składek (art. 4 ustawy nowelizującej).
Głównym celem przeprowadzonej nowelizacji, było – co jednoznacznie wynika z treści uzasadnienia do projektu rządowego – podwyższenie płac netto pracowników, w szczególności w państwowej sferze budżetowej. Projektodawcy zdawali sobie sprawę, iż zmniejszą się tym samym dochody Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W związku z tym jednocześnie założono, że powstały na skutek obniżenia składki rentowej ubytek w dochodach FUS zostanie uzupełniony dotacją z budżetu państwa w odpowiedniej wysokości. ( zob. druk nr 1725 z 10 maja 2007 r. – na stronie internetowej Sejmu: www.sejm.gov.pl )
Powyższa operacja stanowi zatem powszechną podwyżkę wynagrodzeń pracowniczych realnie o 3% od dnia 1 lipca 2007 r. i o 5% od dnia 1 stycznia 2008r.. Ustawodawca przeprowadził bowiem w sposób równy dla wszystkich zatrudnionych operację automatycznego pomniejszania ubruttowinych w 1999 r. wynagrodzeń – z oczywistą korzyścią dla pracowników, zwłaszcza państwowej sfery budżetowej.
Okoliczność ta ma decydujące znaczenie przy ocenie konstytucyjności przepisów określających poziom zarobków sędziów, poczynając od dnia 1 lipca 2007 r. i wskazuje na niezachowanie przez prawodawcę postulowanej uprzednio w orzecznictwie TK tendencji wzrostowej wynagrodzeń sędziowskich, wyrażającej się w istocie niedoszacowaniem kwoty bazowej i stawek mnożnikowych, od których obliczane są wynagrodzenia sędziów.

6. W tym aspekcie zauważyć należy, iż według uzasadnienia projektu rządowego ustawy - Ustawa budżetowa na rok 2008 (dostępny na stronie internetowej Sejmu: www.sejm.gov.pl) Polska znajduje się obecnie w fazie szybkiego wzrostu gospodarczego. Produkt krajowy brutto utrzymywał się w 2007 r. na wysokim poziomie 6,5%. Jednocześnie prognozy na 2008 r. wskazują na tempo wzrostu PKB na poziomie 5,5%. Przewiduje się przy tym, że w latach 2007 – 2008 fundusz wynagrodzeń w gospodarce narodowej może wzrosnąć realnie odpowiednio o 9,0% i 5,7%. Zakłada się również, iż przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 2008 r. wyniesie 2.843 zł, co oznacza 6,0% nominalny i 3,6% realny wzrost w stosunku do 2007 r.. Powyższe wskaźniki nijak się mają do wprowadzonej od 1 stycznia 2008 r. podwyżki tylko o 2,3% - w stosunku do stycznia 2006 r., gdyż w latach 2006-2007 poziom uposażeń sędziów był niezmienny.
Należy przy tym dodać, iż w 2008 r. kwota bazowa dla sędziów (1.493,42 zł) stanowi jedynie 52% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (2.843 zł) i 132,6% płacy minimalnej (1.126 zł). Są to najgorsze wskaźniki w historii III RP. W minionej dekadzie proporcje te kształtowały się w sposób następujący:
- rok 2007 kwota bazowa dla sędziów (1.459,84 zł) tj. 55,8% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (2.616 zł) i 155,9% płacy minimalnej ( 936 zł);
- rok 2006 kwota bazowa dla sędziów (1.459,84 zł) tj. 59,5% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (2.452 zł) i 162,4% płacy minimalnej ( 899 zł);
- rok 2005 kwota bazowa dla sędziów (1.438,27 zł) tj. 59,4% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (2.423 zł) i 169,4% płacy minimalnej ( 849 zł);
- rok 2004 kwota bazowa dla sędziów (1.396,38 zł) tj. 60,9% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (2.290 zł) i 169,5% płacy minimalnej ( 936 zł);
- rok 2003 kwota bazowa dla sędziów (1.355,71 zł) tj. 61,7% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (2.195zł) i 169,5% płacy minimalnej ( 800 zł);
- rok 2002 kwota bazowa dla sędziów (1.303,57 zł) tj. 60,5% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (2.154 zł) i 171,5% płacy minimalnej ( 760 zł);
- rok 2001 kwota bazowa dla sędziów (1.303,57zł) tj. 62,2% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (2.094zł) i 171,5% płacy minimalnej ( 760 zł);
- rok 2000 kwota bazowa dla sędziów (1.211,50 zł) tj. 66,3% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (1.826 zł) i 173,1% płacy minimalnej ( 700 zł);
- rok 1999 kwota bazowa dla sędziów (1.135,40 zł) tj. 83,1% prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (1.365 zł – bez ubruttowienia) i 215% płacy minimalnej ( 528 zł – bez ubruttowienia).
Konkludując, w ciągu dziesięciu minionych lat przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej i płaca minimalna – wzrosły ponad dwukrotnie natomiast sztuczna kwota bazowa, od której naliczane jest wynagrodzenie sędziego tylko o jedną trzecią. Powyższej oceny nie zmienia przy tym fakt, iż w 2001 i 2005 r. nieznacznie tj. o kilka punktów podniesiono stawki mnożnikowe. Te obiektywne parametry wzmacniają tezę o niekonstytucyjności obecnych rozwiązań płacowych dla sędziów sądów powszechnych, pomimo zachodzących w ostatnich latach tendencji wzrostowych w gospodarce Polski.

7. W ocenie Sądu Rejonowego obecnie obowiązujące regulacje płacowe dla sędziów w sposób rażący naruszają obowiązujące od kilkunastu lat wzorce konstytucyjne – nie tylko z art. 178 ust. 2, ale także wyrażone w innych postanowieniach Konstytucji.
Treść i konsekwencje konstytucyjnej zasady równości znalazły już szerokie miejsce w dotychczasowym orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego i dla potrzeb niniejszej sprawy wystarczy tylko przypomnienie najważniejszych ustaleń.
Zasada równości polega na tym, że wszystkie podmioty prawa (adresaci norm prawnych), charakteryzujący się daną cechą istotną (relewantną) w równym stopniu, mają być traktowani równo. A więc według jednakowej miary, bez zróżnicowań zarówno dyskryminujących, jak i faworyzujących. Punktem wyjścia dla orzekania o zasadzie równości musi więc zawsze być najpierw ustalenie, czy istnieje wspólność cechy relewantnej pomiędzy porównywanymi sytuacjami, a więc, innymi słowy, czy zachodzi "odobieństwo" tych sytuacji. Wystąpienie takiego podobieństwa stanowi przesłankę dla zastosowania zasady równości. Jeżeli więc zostaje stwierdzone, że sytuacje "odobne" zostały przez prawo potraktowane odmiennie, to wskazuje to na możliwość naruszenia zasady równości. Nie zawsze jednak odmienność potraktowania sytuacji podobnych jest konstytucyjnie niedopuszczalna, bo mogą zachodzić przypadki, gdy odmienność tego potraktowania będzie usprawiedliwiona. Jednocześnie wszelkie odstępstwa od nakazu równego traktowania podmiotów podobnych muszą zawsze znajdować uzasadnienie w odpowiednio przekonywujących argumentach. Argumenty te muszą mieć:
1) charakter relewantny, a więc pozostawać w bezpośrednim związku z celem i zasadniczą treścią przepisów, w których zawarta jest kontrolowana norma oraz służyć realizacji tego celu i treści, co innymi słowy oznacza, iż wprowadzane zróżnicowania muszą mieć charakter racjonalnie uzasadniony;
2) charakter proporcjonalny, a więc waga interesu, któremu ma służyć różnicowanie sytuacji adresatów normy musi pozostawać w odpowiedniej proporcji do wagi interesów, które zostaną naruszone w wyniku nierównego potraktowania podmiotów podobnych;
3) argumenty te muszą pozostawać w jakimś związku z innymi wartościami, zasadami czy normami konstytucyjnymi, uzasadniającymi odmienne potraktowanie podmiotów podobnych, gdyż dopiero brak owych przekonywujących argumentów powoduje, że regulacja różnicująca reżim prawny podmiotów czy sytuacji "odobnych" nabiera charakteru niekonstytucyjnej dyskryminacji bądź uprzywilejowania.
Uwzględniając funkcje, charakter i zakres regulacji ujętej w art. 110 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych dot. matematycznej operacji ubruttowienia wynagrodzeń - należy zauważyć, iż wykazuje ona "odobieństwo" do funkcji, charakteru i zakresu regulacji objętej w ustawie nowelizującej z dnia 15 czerwca 2007 r. dotyczącej obniżenia składki rentowej. W związku z tym objęcie dobrodziejstwem powszechnej podwyżki wynagrodzeń z tytułu obniżenia - kosztem dodatkowych wydatków budżetu Państwa na FUS - składki rentowej przez ustawodawcę tylko pracowników z jednoczesnym zaniechaniem podwyżek dla sędziów - stanowi odmienne potraktowanie sytuacji podobnych i w efekcie oznacza naruszenie ogólnej konstytucyjnej zasady równości wyrażonej w art. 32 Konstytucji RP. Skutki reformy systemu ubezpieczeń społecznych i dobrej koniunktury gospodarczej powinny bowiem w równym stopniu objąć wszystkich i wobec tego niezrekompensowanie sędziom w żaden sposób ustawowej podwyżki płac netto dla ogółu zatrudnionych, którym w 1999 r. „ubruttowiono” zarobki – stanowi również naruszenie zasady sprawiedliwości społecznej wyrażonej w art. 2 Konstytucji RP.
Należy podkreślić, iż według wzorca określonego w wyroku z dnia 4 października 2000 r. w sprawie P 8/00 przez TK wynagrodzenia sędziowskie powinny wykazywać w dłuższym okresie czasu nie mniejszą tendencję wzrostową niż przeciętne wynagrodzenie innych pracowników państwowej sfery budżetowej. Jest odwrotnie, co widać w strukturze płac innych grup zawodowych „budżetówki” w ostatnich latach. Najjaskrawiej widać to we wzroście kwoty bazowej w oparciu o którą ustalane są od 2008 r. wynagrodzenia nauczycieli. Kwota ta w 2007 r. wynosiła 1837,10 zł ( art. 15 ust. 1 pkt. 2 e ustawy budżetowej na rok 2007), zaś od 1 stycznia 2008 r. wynosi 2074,15 zł (art. 2 ustawy z dnia 6 grudnia 2007 r. o zmianie ustawy – Karta Nauczyciela - Dz. U. Nr 247, poz.1821). Jest to zatem wzrost ponad 10 % w stosunku do poprzedniego roku, nie licząc podwyżki wynikającej z obniżenia składki rentowej.
Tym samym ustalone przez ustawodawcę kwoty bazowe wynagrodzeń sędziów na lata 2007 i 2008 przy jednoczesnym zaniechaniu wzrostu stawek mnożnikowych przez Prezydenta RP - oznaczają w efekcie sprzeczne z zapisami art. 32, 92 ust. 1 i 178 ust. 2 Konstytucji RP zaniechanie legislacyjne powodujące niedoszacowanie poziomu płac sędziów sądów powszechnych.

8. Należy zauważyć, iż od dawna w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego ukształtowało się przekonanie, że w razie dokonania regulacji o niepełnym charakterze, możliwe jest zakwestionowanie zakresu takiej regulacji, w szczególności rozważenia jej połączalności z zasadą równości. W przypadku aktu normatywnego wydanego i obowiązującego Trybunał Konstytucyjny ma kompetencję do oceny jego konstytucyjności również z tego punktu widzenia, czy w jego przepisach nie brakuje unormowań, bez których, ze względu na naturę objętej aktem regulacji, może on budzić wątpliwości natury konstytucyjnej. Zarzut niekonstytucyjności może więc dotyczyć zarówno tego, co prawodawca w danym akcie unormował, jak i tego co w akcie tym pominął, choć postępując zgodnie z konstytucją powinien był unormować. Stanowisko to znalazło kontynuację w orzecznictwie, także pod rządem Konstytucji z 1997 r. (por. wyroki: z 3 grudnia 1996 r. K 25/95, OTK ZU Nr 6/1996, s. 499z 6 maja 1998 r., K 37/97, OTK ZU Nr 3/1998, s. 198; z 30 maja 2000 r., K 37/98, OTK ZU Nr 4/2000, s. 595 i z 24 października 2000, SK 7/00, OTK ZU Nr 7/2000, s. 1240). Prowadzi to do wniosku, że o ile parlamentowi przysługuje bardzo szerokie pole decyzji, jakie materie wybrać dla normowania w drodze stanowionych przez siebie ustaw, to skoro decyzja taka zostanie już podjęta, regulacja danej materii musi zostać dokonana przy poszanowaniu wymagań konstytucyjnych. Jednym z takich wymagań jest nakaz poszanowania zasady równości, oznaczający m.in. zakaz stanowienia regulacji, które dyskryminują lub w sposób nieuzasadniony uprzywilejowują poszczególne grupy adresatów.
Ustawodawca kształtując płace sędziów, poczynając od dnia 1 lipca 2007 r. nie mógł bowiem działać w sposób arbitralny, a musiał to ustalenie zakresu regulacji podporządkować kryteriom zgodnym z Konstytucją RP.
Tym samym określając wysokość kwoty bazowej w ustawach budżetowych w latach 2007 i 2008 ustawodawca nie mógł działać arbitralnie, zwłaszcza, iż sędziowie nie mają żadnych przedstawicieli w Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno – Gospodarczych, Pozbawieni z mocy art. 178 ust. 3 Konstytucji prawa do członkowstwa w związku zawodowym sędziowie nie mogą poprzez przedstawicieli organizacji związków zawodowych pracowników w żaden sposób negocjować kwoty bazowej oraz wpływać na kształt swych wynagrodzeń – w przeciwieństwie do innych pracowników zatrudnionych w sferze budżetowej. Należy podkreślić, iż przepisy art. 4 i art. 6 ust.1 ustawy z dnia 6 lipca 2001 r. o Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno – Gospodarczych i wojewódzkich komisji dialogu społecznego (Dz. U. Nr 100, poz. 1080 ze zm.) oraz art. 2 pkt.4 i 6 i art. 9 ust. 1 pkt.2 i 3 ustawy z dnia 23 grudnia 1999 r. o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. Nr 110, poz. 1255 ze zm.) w toku prac nad projektami ustaw budżetowych w składzie partnerów społecznych w ramach Trójstronnej Komisji negocjującej średnioroczne wskaźniki wzrostu wynagrodzeń i kwoty bazowej w państwowej sferze budżetowej, stanowiącej podstawę do ustalenia wynagrodzenia sędziego sądu powszechnego - pomijają po stronie partnerów społecznych udział przedstawicieli sędziów. Tym samym z uwagi na treść art. 10 ust.1, art. 32, art. 173 i art. 178 ust. 2 i 3 Konstytucji RP należy również rozważyć naruszenie zasady równowagi i współdziałania władz w procesie stanowienia prawa zapewniającego konieczne środki finansowe na wynagrodzenia sędziów na poziomie odpowiadającym godności ich urzędu oraz naruszenie zasady równości pracowników państwowej sfery budżetowej w negocjacyjnym systemie kształtowania wynagrodzeń przy opracowywaniu Budżetu Państwa w latach 2007 i 2008.
Sędziowie nie stanowią przy tym zwartej i zorganizowanej grupy nacisku lobbującej w przedmiocie godnego ukształtowania ich uprawnień płacowych, ponieważ żaden sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów(art. 178 ust. 3 Konstytucji). Sędziowie są zatem ubezwłasnowolnieni płacowo i zdani na łaskę innych organów Państwa. Jedynym strażnikiem ich interesów jest Krajowa Rada Sądownictwa, która w ostatnich latach, co kilka miesięcy podejmowała uchwały odnoszące się do konieczności podwyższenia sędziom wynagrodzenia w sposób adekwatny do wzorca wyrażonego w art. 178 ust. 2 Konstytucji. Apele te pozostały niestety bez większego echa.

9. Powyższe prowadzi do konstatacji o niedopuszczalnym zaniechaniu prawodawcy, który pomijając stanowisko KRS, tendencją wzrostową wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz aktualną dobrą sytuacją gospodarczą kraju – nie doszacował należycie kwoty bazowej i zaniechał podwyższenia wskaźników wynagrodzeń sędziowskich, co najmniej w proporcji do stopy obniżonej składki rentowej. Istotnym jest przy tym okoliczność, iż nakazana przez art. 178 ust. 2 Konstytucji adekwatność wynagrodzeń sędziowskich do godności urzędu wręcz wyklucza uznaniowe, nie oparte na precyzyjnych regulacjach ustawowych kształtowanie poziomu płac w drodze sztucznej kwoty bazowej zbliżającej się coraz bardziej do kwoty minimalnego wynagrodzenia gwarantowanego przepisami prawa pracy oraz poprzez niedookreślony i dowolny mechanizm ustalania wielokrotności kwoty bazowej przez Prezydenta RP w akcie rangi niższej niż ustawa. Norma wyrażona w art. 178 ust. 2 adresowana do właściwych organów państwa, nie może być przy tym rozumiana jedynie jako norma programowa w takim sensie, że wyznacza tylko kierunek działań państwa czy cel, do którego państwo powinno stopniowo zmierzać. Taka interpretacja pozbawiałaby omawianą regulację konstytucyjną jej ważnej funkcji gwarancyjnej z punktu widzenia ustrojowej pozycji sądów. W konsekwencji, jak to ujęto w uzasadnieniu wyroku TK z 4 października 2000 r. w sprawie P 8/00 - należy uznać, że norma ta wyznacza, choć w sposób mało precyzyjny, pewien konieczny standard, który musi być respektowany przez ustawodawcę przy kształtowaniu systemu wynagrodzeń sędziowskich. Jej ogólne i niejednoznaczne sformułowanie, przybierające charakter konstytucyjnej klauzuli generalnej, nie stoi jednak na przeszkodzie poszukiwaniu w niej przez Trybunał Konstytucyjny kryteriów oceny zakwestionowanych przez Sąd pytający przepisów ustaw i rozporządzenia, zawartych w sentencji postanowienia.

10. Zdaniem Sądu Rejonowego ocena zgodności z Konstytucją zakwestionowanych przepisów płacowych kształtujących status materialny sędziego nie może ponadto abstrahować od tego, iż odpowiedni poziom wynagrodzeń sędziowskich jest warunkiem właściwego działania sądownictwa i ma swój wymiar funkcjonalny, budujący autorytet władzy sądowniczej. Jest zatem związany zawsze z interesem Rzeczypospolitej, funkcjonującej od dnia 1 maja 2004 r. w strukturach Unii Europejskiej oraz z dobrem polskiego wymiaru sprawiedliwości, a w żadnym wypadku z realizacją interesu zawodowego, czy grupowego. W związku z tym autorytet sędziego kraju Unii Europejskiej związany z zewnętrznym oglądem wymiaru sprawiedliwości i z okolicznościami, które pośrednio mogą rzucać cień na osobę sprawującą daną funkcję oraz podważać zaufanie określonej społeczności do sądu – nakazuje położyć nacisk na wszelkie aspekty zagwarantowania niezależności i bezstronności, także w płaszczyźnie uzyskiwanych przez sędziego dochodów, które determinują sytuację materialną i życiową sędziego.
Należy zauważyć, iż konstytucyjne prawo do sądu, wynikające z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP jak również z art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzonej dnia 4 listopada 1950 r. w Rzymie (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.), obejmuje nie tylko prawo do uruchomienia postępowania sądowego, prawo do odpowiednio ukształtowanej procedury sądowej oraz prawo do uzyskania wiążącego rozstrzygnięcia, ale także prawo do odpowiedniego ukształtowania ustroju i pozycji organów rozpoznających sprawy. Interes publiczny, jakim jest istnienie zaufania do instytucji wymiaru sprawiedliwości obliguje zatem prawodawcę do zagwarantowania maksymalnie obiektywnego obrazu osób zaufania publicznego realizujących funkcję orzeczniczą w imieniu Państwa. W tym aspekcie, jako niezbędną gwarancję realizacji niezależności, bezstronności i niezawisłosci sądów należy uznać odpowiedni status materialny sędziego. Oczywistym powinno się bowiem wydawać w odbiorze społecznym, że zawód sędziego, ujmowany jako korona zawodów prawniczych, usprawiedliwia relatywnie wysoki poziom wynagrodzenia, pozostający w proporcji do godności urzędu i zakresu obowiązków oraz jednocześnie nie powodujący u sędziego dyskomfortu psychicznego z powodu niskiego pułapu płac w odniesieniu do innych zawodów prawniczych.
Godność urzędu sędziowskiego określa w istotnym stopniu pozycję trzeciej władzy w stosunku do innych władz i instytucji publicznych. Określenie "godność urzędu" jest zwrotem niedookreślonym i trudnym do zdefiniowania. TK w postanowieniu z dnia 22 marca 2000 r. w sprawie P 12/98 (opubl: OTK rok 2000, Nr 2, poz. 67) wyjaśnił, iż "godność urzędu" to świadomość jego wartości i szacunek dlań, żywiony zarówno przez osoby go pełniące, jak i przez osoby postronne, a szerzej - całe społeczeństwo; w pojęciu tym zawiera się także poczucie dumy z przynależności do grupy osób urząd ten sprawujących. Tak rozumiana "godność urzędu" każdego sędziego musi być realizowana wielopłaszczyznowo, w pierwszym rzędzie przez takie sprawowanie wymiaru sprawiedliwości, by utrwalało ono obraz sądu bezstronnego, sprawiedliwego i niezawisłego. Skoro jednak art. 178 ust. 2 Konstytucji w sposób wyraźny zwrócił uwagę na kwestią warunków pracy i wynagrodzenia sędziów, to przyjąć należy, że uznał te elementy za na tyle istotne, by sformułować dla nich szczególną gwarancję na poziomie konstytucyjnym. Tym samym materialna niezależność sędziego musi być traktowana jako istotny element wspomagający gwarancję niezależności w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji i wzmacniający jedna z podstawowych zasad prawa europejskiego jaka jest prawo do sądu niezawisłego i bezstronnego, wyrażoną w art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
Nie bez znaczenia jest przy tym okoliczność, iż według rozdziału VI pkt.1 Europejskiej Karty Ustawowych Zasad Dotyczących Sędziów z 1998 r. - sędziowie zawodowi mają w czasie wykonywania obowiązków, prawo do wynagrodzenia, w wysokości , gwarantującej nie uleganie jakimkolwiek naciskom mającym na celu wpływ na ich decyzje lub, ujmując rzecz bardziej ogólnie, na ich zachowanie związane ze sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości, a poprzez to na ich niezawisłość i bezstronność. (zob. www.ms.gov.pl/ue_koop/re_ekuzds.doc).
Konkludując, oceniając konstytucyjność obecnych regulacji płacowych sędziów sądów powszechnych nie można ignorować również związków pomiędzy sędziowską niezawisłością a materialną pozycją sędziów. W związku z tym, iż ukształtowany w latach 2007 i 2008 poziom wynagrodzenia powoda, jako sędziego sądu rejonowego został dokonany przez prawodawcę z pominięciem bardzo dobrych wskaźników ekonomicznych Państwa Polskiego, faktu istotnego obniżenia składki rentowej dla ogółu pracowników i związanego z tym znaczącego wzrostu przeciętnego i minimalnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej - należy uznać niekonstytucyjność przyjętej w ustawach budżetowych kwoty bazowej dla sędziów i mnożnika wskazanego w rozporządzeniu Prezydenta. W ocenie Sądu Rejonowego regulacje wskazane szczegółowo w pytaniu prawnym osłabiają ustrojowy autorytet wymiaru sprawiedliwości i w sposób sprzeczny z dobrem Państwa Polskiego budzą wątpliwości co do niezależności i bezstronności sędziego kraju Unii Europejskiej z uwagi na jego obniżający się status materialny nie tylko w relacji do osób wykonujących wolne zawody prawnicze, ale także w stosunku do poziomu płac w państwowej sferze budżetowej.


Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd Rejonowy - Sąd Pracy przedstawił Trybunałowi Konstytucyjnemu w trybie art. 193 Konstytucji RP, pytania prawne określone w sentencji postanowienia.
11. Odpowiedź udzielona przez Trybunał Konstytucyjny ma decydujące znaczenie dla rozstrzygnięcia zawisłego sporu sądowego dotyczącego podwyższenia wynagrodzenia za pracę o 3% w odniesieniu do II półrocza 2007 r. i o 5% za styczeń 2008 r., czyli o skalę procentową obniżonej dla ogółu zatrudnionych składki rentowej.

Należy zauważyć, iż w przedmiotowej sprawie na gruncie obowiązujących przepisów - nie jest możliwe uwzględnienie powództwa. Tylko stwierdzenie niekonstytucyjności przepisów wskazanych w sentencji postanowienia w zakresie określonym w pytaniach Sądu Rejonowego umożliwi zasądzenie żądanych przez powoda kwot podwyższonego w sposób konkretny tj. o procent obniżenia składki rentowej wynagrodzenia. W szczególności za uwzględnieniem powództwa przemawiać będzie uznanie za niezgodne z Ustawą Zasadniczą przepisów dotyczących kształtowania w spornym okresie w regulacji podustawowej wysokości wynagrodzeń sędziów z jednoczesnym brakiem norm zawierających precyzyjne i szczegółowe określenie zakresu upoważnienia ustawowego Prezydenta. Zdaniem Sądu pozostawienie zbyt dużej swobody dla Prezydenta RP w ustaleniu wysokości przeliczników, w postaci wielokrotności kwoty bazowej, skutkowało w efekcie niedoszacowaniem w akcie wykonawczym wskaźnika procentowego stawki podstawowej wynagrodzenia sędziego sądu powszechnego - do odpowiedniego i znaczącego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej i gospodarce narodowej, dokonanego od 1 lipca 2007 r. w następstwie powszechnego obniżenia składki rentowej. O uwzględnieniu roszczenia powoda przesądzić może także pozytywna odpowiedź Trybunału dotycząca niekonstytucyjnych uchybień w procesie stanowienia zakwestionowanych przepisów, a mianowicie w zakresie w jakim w toku prac nad projektami ustaw budżetowych w latach 2007 i 2008 w składzie Trójstronnej Komisji negocjującej średnioroczne wskaźniki wzrostu wynagrodzeń i kwoty bazowej w państwowej sferze budżetowej pominięto po stronie partnerów społecznych przedstawicieli sędziów i nie zabezpieczono pod ich nieobecność interesów tej grupy zawodowej „budżetówki”. W efekcie w procesie legislacyjnym przy ustaleniu wysokości kwoty bazowej dla sędziów w okresie od 1 lipca do 31 grudnia 2007 r. oraz od 1 stycznia do 31 grudnia 2008 r. doszło do pominięcia relewantnego zdarzenia w postaci obniżenia stopy procentowej składki rentowej stosownie do treści art. 1 pkt. 2 i art. 3 ustawy z dnia 15 czerwca 2007 r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz o niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 115, poz. 792), stanowiącej w istocie ustawową podwyżkę wynagrodzeń dla wszystkich grup pracowników, którym powszechnie, ex lege od 1 stycznia 1999r. ubruttowiono wynagrodzenia. Uwzględnienie całości powództwa będzie ponadto możliwe w przypadku stwierdzenia przez Trybunał Konstytucyjny naruszenie zasady równowagi i współdziałania władz w procesie stanowienia prawa zapewniającego konieczne środki finansowe na wynagrodzenia sędziów na poziomie odpowiadającym godności ich urzędu, a także pozytywnego rozstrzygnięcia o naruszeniu zasady równości i niedyskryminacji pracowników państwowej sfery budżetowej w negocjacyjnym systemie kształtowania wynagrodzeń przy opracowywaniu Budżetu Państwa w latach 2007 i 2008, w części odnoszącej się do niekostytucyjnego niedoszacowania kwoty bazowej wynagrodzeń sędziów w proporcji do obniżonej składki rentowej dla pozostałych pracowników, co stanowi istotę sporu zawisłego przed Sądem Rejonowym – Sądem Pracy.

Powyższe okoliczności w pełni uzasadniają konieczność przeprowadzenia merytorycznej oceny z powołanymi przez Sąd wzorcami konstytucyjnymi obecnych regulacji płacowych sędziów sądów powszechnych.


12. Zdaniem Sądu Rejonowego z uwagi na dużą liczbę składanych przez sędziów pozwów kwestionujących konstytucyjność ich regulacji płacowych oraz artykułowane w mediach niezadowolenie, będące wyrazem determinacji środowiska sędziowskiego w celu uzyskania wynagrodzeń odpowiadających godności sprawowanego urzędu i praktycznej realizacji przez władzę wykonawczą i ustawodawczą normy wyrażonej w art. 178 ust. 2 Konstytucji – dla dobra Wymiaru Sprawiedliwości i wzmocnienia autorytetu sędziów konieczne jest zajęcie stanowiska przez niezależny od innych władz Organ stojący na straży Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, co uzasadnia wniosek w przedmiocie niezwłocznego wydania przez Trybunał na zasadzie art.4 ust. 2 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym postanowienia sygnalizującego konieczność pilnego opracowania zgodnej z wzorcami konstytucyjnymi regulacji ustawowej dotyczącej wysokości wynagrodzeń sędziów sadów powszechnych.

Z tych wszystkich względów orzeczono, jak w sentencji, przy czym jednocześnie wskazano umocowanego przedstawiciela Sądu przedstawiającego pytania prawne w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym.


OSOBY ZAINTERESOWANE PLIKAMI PROSZE O KONTAKT PRZEZ PW

tujs
12.03.2008 20:03:31

W SR - dla Łodzi - Środm. - Sądzie Pracy zapadło już kilka post. o zwróceniu się z pyt. prawnymi do TK. Sprawy wytoczone przez sedziów zostały zawieszone do czasu rozpoznania pyt. przez Trybunał.

Czy jeszcze jakiś inny Sąd Pracy wydał już tego rodzaju postanowienia?

arczi
13.03.2008 18:00:30

"tujs" napisał:

W SR - dla Łodzi - Środm. - Sądzie Pracy zapadło już kilka post. o zwróceniu się z pyt. prawnymi do TK. Sprawy wytoczone przez sedziów zostały zawieszone do czasu rozpoznania pyt. przez Trybunał.

Czy jeszcze jakiś inny Sąd Pracy wydał już tego rodzaju postanowienia?


Tujs, chciałbym sie pochwalić ale nie mogę - za wcześnie. U nas niestety trwa jeszce akcja "wędrówki pozwów " między sądami

jack
13.03.2008 20:18:36

Arczi i Tujs - jesteście Wielcy! Naprawdę dobra robota i żeby sie nie zmarnowała, pozwy już złożyłem. U mnie jednak chyba pytania tak szybko do trybunału nie zostaną przesłane, bo " pracusie" zaczęli się wyłączać.

marjul2
13.03.2008 21:08:59

A my - tez pracusie - postanowilismy sie nie wylaczac ( z wyjatkiem rozpoznwania pozwow od nas z wydzialu) i bedziemy rozpoznawac sprawy Kolezanek i Kolegow z innych wydzialow naszego Sadu. Bedzie szybciej !!! Pozdrawiam ( nie mam w tym komputerze polskich znakow, stad te jezykowe okaleczenia)

chaoos
14.03.2008 23:45:32

u mnie (w-wa) są juz pozwy w wydziale, czekam w tej chwili na odpowiedź na pozew i zaraz potem ruszam z pytaniem do TK

myślę, że w ciągu 3 tygodni zapadnie postanowienie

tujs
20.03.2008 23:05:25

W zwiazku z tym, iż Rzecznik Praw Obywatelskich wyraził swój głęboki niepokój łamaniem prawa - bobrze byłoby, aby w sprawie niekonstytucyjności naszych wynagrodzeń zwrócił się sam do TK2.
Według ustawy o RPO -Rzecznik może m.in.:

1) występować do właściwych organów z wnioskami o podjęcie inicjatywy ustawodawczej bądź o wydanie lub zmianę innych aktów prawnych w sprawach dotyczących wolności i praw człowieka i obywatela,

2) występować do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskami w sprawach, o których mowa w art. 188 Konstytucji,

3) zgłosić udział w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawach skarg konstytucyjnych i brać udział w tym postępowaniu,

4) występować z wnioskami do Sądu Najwyższego o podjęcie uchwały mającej na celu wyjaśnienie przepisów prawnych budzących wątpliwości w praktyce lub których stosowanie wywołało rozbieżności w orzecznictwie.

tujs
31.03.2008 22:00:00

TK zarejestrował pierwsze pyt. prawne z SR - dla Łodzi - Śródm - biorąc pod uwagę liczbę pozwów takich post Sądów będzie pewnie dziesiątki a może setki


http://www.trybunal.gov.pl/index2.htm
link sprawy w Trybunale - sygn. P 18/08


Ja liczę że w zaistniałej sytuacji kryzysowej TK wyda post. sygnalizacyjne jak to zrobił w przypadku asesorów

tujs
08.04.2008 21:36:35

Na stronie TK informacje o kolejnych przyjętych do rozpoznania pyt. prawnych dot. sedziów - łącznie 9 spraw zostało już wpisanych do rep. w Trybunale

Dreed
08.04.2008 21:43:46

"tujs" napisał:

Na stronie TK informacje o kolejnych przyjętych do rozpoznania pyt. prawnych dot. sedziów - łącznie 9 spraw zostało już wpisanych do rep. w Trybunale


A teraz siłę naszego uderzenia wzmocni KRS.... Dzięki pomocy sędziów pokroju M. Celeja nie będziemy oczekiwać 2 lata na orzeczenie Trybunału. Nadal zachęcam do wnoszenia pozwów. Im więcej tym lepiej i szybciej. Sędziowie, którzy aktywnie, uczestniczą w realizacji harmonogramu, dają wyraz swojego stanowiska i nie boją się tego uczynić, z podniesionym czołem będą mogli spoglądać w przyszłość....

Michał44
11.04.2008 08:29:00

Wczoraj przyszła mi do głowy taka myśl:
W wyroku P 8/00 TK sporo pisał o "godności urzędu" jako klauzuli generalnej i głównie w tym kierunku poszły obecnie pytania do TK. Może warto bardziej zaakcentować słowo "zapewnia" z art 178 ust. 2, aby z jednej strony wykazać zaniechania władzy ustawodawczej i wykonawczej przy określaniu wynagrodzeń, a z drugiej strony poznać stanowisko TK co do możliwości wprowadzenia do usp mechanizmów waloryzacji wynagrodzeń sędziowskich. Wg definicji słownikowej "zapewniać" to: — 1. «oświadczyć komuś, że coś jest lub będzie na pewno» 2. «sprawić, ze coś się stanie lub ktoś uzyska coś»

Obecnie dokładnie widać, że normy usp w połączeniu z ustawą budżetową nie dają żadnych gwarancji utrzymania w dłuższym okresie (zapewnienia) wynagrodzenia odpowiadającego godności urzędu, bo albo rozwój ekonomiczny kraju, albo inflacja doprowadzą do analogicznych problemów w przyszłości. Może więc jest szansa na rewizję poglądu TK na konstytucyjność stawki bazowej, jeżeli doprowadza ona do takiej praktyki legislacyjnej.

Karl von Stein
12.04.2008 12:37:22

Nie chcę siać defetyzmu, bardzo chciałbym, aby TK uznał nasze argumenty dotyczące art. 178 ust. 2 Konstytucji. Gdy jednak zapoznałem się wyrokiem TK w sprawie SK 54/06 z dnia 6 marca 2007 r. straciłem nadzieję na korzystne rozstrzygnięcie. Przeczytajcie proszę uzasadnienie TK w tej sprawie, znajdziecie je na stronie internetowej TK (www.trybunal.gov.pl). Przedmiotem rozstrzygnięcia była skarga konstytucyjna prokuratora w stanie spoczynku, który zakwestionował ograniczenia możliwości dodatkowego zatrudnienia (prokurator ten pracował nota bene w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich). Rozważania TK można odnieść także do sędziów, z uwagi na analogiczne rozwiązania.
W uzasadnieniu omawiany jest zaszczytny charakter służby prokuratorów i sędziów oraz konieczność zapewnienia im należytego autorytetu płynącego z faktu wykonywania funkcji sędziego czy prokuratora. Stąd też ustawodawca przewidział szczególne uprawnienia dla tych grup zawodowych. Takim uprawnieniem jest właśnie stan spoczynku, podczas którego sędziowie i prokuratorzy otrzymują uposażenie będące pochodną ich ostatnio pobieranego wynagrodzenia. Uposażenie pobierane przez sędziów i prokuratorów w stanie spoczynku wiąże się z faktem ciągłości stosunku służbowego, także po przejściu w stan spoczynku.
Z przyznanymi sędziom i prokuratorom uprawnieniami wiążą się ograniczenia, których celem jest kształtowanie pozytywnego obrazu tych dwóch grup zawodowych w odbiorze społecznym. Z tych względów TK uznał, że ograniczenia dotyczące możliwości dodatkowego zarobkowania nie naruszają Konstytucji, gdyż prokurator w stanie spoczynku otrzymuje bardzo wysokie uposażenie, odpowiadające godności zajmowanego urzędu. Wprawdzie TK nie odnosił się wprost do kwestii wysokości wynagrodzeń prokuratorów i sędziów, nie było to jednak objęte przedmiotem zaskarżenia. Zważywszy jednak na to, że TK uznał, iż uposażenie prokuratorów w stanie spoczynku jest na tyle wysokie, że nie muszą podejmować dodatkowego zatrudnienia, to tym bardziej za godne należy uznać wynagrodzenia czynnych sędziów i prokuratorów.
Szczegółowa analiza treści uzasadnienia dokładnie pokazuje tok rozumowania TK, który kładzie nacisk na obowiązki sędziów i prokuratorów związane z godnością zajmowanego urzędu. Przy czym „godność” TK pojmuje abstrakcyjnie, w oderwaniu od realiów ekonomicznych i statusu materialnego sędziów i prokuratorów. TK nie „zniża” się do szczegółowej analizy faktycznego poziomu otrzymywanych przez sędziów i prokuratorów uposażeń i ich relacji do rzeczywistych wynagrodzeń uzyskiwanych przez poszczególne grupy zawodowe, stosownie do ich pozycji społecznej.
Obawiam się zatem, że TK uzna, iż kwota 4.000 zł. to wynagrodzenie godne sędziego i nie będzie rozważał, jak się to ma do tego, że np. operator koparki zarabia 3.000 zł. oficjalnie, a drugie tyle „na lewo”. Nie odniesie się także zapewne do problemu rzeczywistego dochodu. Chodzi mi mianowicie o to, że obecnie na rynku powszechną już praktyką jest przyznawanie pracownikom oprócz pensji zasadniczej także pakietu socjalnego i medycznego. O premiach i możliwości rozliczenia kosztów wykonywanego zawodu już nawet nie wspomnę. Spotkałem się z opiniami osób spoza środowiska prawniczego, które stwierdziły, że „skoro sędzia dostaje 4.000 zł. to znaczy, że na rękę około 10.000 zł. wyciągnie”. W Polsce sędziowie stanowią jedną z niewielu grup zawodowych żyjących na „full legalu” i na tym właśnie polega nasz zasadniczy problem ze sformułowaniem pytania do TK. :sad:

Uzasadnienie jest bardzo obszerne, dlatego zacytuję jedynie jego fragment:

„Z perspektywy wartości, jaką jest ochrona interesu publicznego, nie do zaakceptowania byłaby sytuacja, w której osoba mająca status prokuratora w stanie spoczynku i wiążące się z nim uprawnienia, w tym prawo do uposażenia prokuratora w stanie spoczynku, określane i waloryzowane na zasadach korzystniejszych aniżeli świadczenia emerytalne, mogłaby podejmować dodatkowe zatrudnienie i uzyskiwać z tego tytułu dochody obok uposażenia prokuratora w stanie spoczynku bez żadnych ograniczeń. Byłoby tak w szczególności wówczas, gdyby prokurator w stanie spoczynku mógł podejmować dodatkowe zatrudnienie bez ograniczeń w sytuacji, gdy konsekwencją podjęcia zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy przez osoby pobierające świadczenia emerytalne byłaby konieczność zawieszenia pobierania tych świadczeń. Z rozwiązaniem takim wiązałby się niewątpliwie negatywny wydźwięk społeczny, jeżeli zważyć na zasady ustalania wysokości uposażenia prokuratora w stanie spoczynku. Takie rozwiązanie pozostawałoby w wyraźnej opozycji w stosunku do celu, któremu ma służyć instytucja stanu spoczynku oraz powiązane z nią uprawnienia i obowiązki.

Ograniczenia zawarte w art. 49 ustawy o prokuraturze, w tym wynikające z kwestionowanego w niniejszym postępowaniu ustępu 1 tego artykułu, kompensowane są przez uposażenie uzyskiwane przez prokuratorów w stanie spoczynku. Pozostają przy tym w odpowiedniej proporcji do korzyści, w tym także finansowych, wiążących się ze stanem spoczynku.”

suzana22
12.04.2008 14:14:01

"Karl von Stein" napisał:

Nie chcę siać defetyzmu, bardzo chciałbym, aby TK uznał nasze argumenty dotyczące art. 178 ust. 2 Konstytucji. Gdy jednak zapoznałem się wyrokiem TK w sprawie SK 54/06 z dnia 6 marca 2007 r. straciłem nadzieję na korzystne rozstrzygnięcie.

Ograniczenia zawarte w art. 49 ustawy o prokuraturze, w tym wynikające z kwestionowanego w niniejszym postępowaniu ustępu 1 tego artykułu, kompensowane są przez uposażenie uzyskiwane przez prokuratorów w stanie spoczynku. Pozostają przy tym w odpowiedniej proporcji do korzyści, w tym także finansowych, wiążących się ze stanem spoczynku.”


Karl von Stein, a może w tym wyroku zaprezentowane rozumowanie TK jest ok. ?... Przecież z zacytowanych przez ciebie fragmentów wynika, że TK cały czas pozostaje na poziomie zasad i idei. A skoro tak, to pomyślmy...
No przecież Konstytucja każe zapewnić każdemu sędziemu godne wynagrodzenie. Gdyby to wynagrodzenie rzeczywiście było godne, to i wynagrodzenie w stanie spoczynku byłoby godne, a wtedy rzeczywiście w zamian za nie można byłoby wymagać od sędziego czy prokuratora w stanie spoczynku stosowania się do daleko idących ograniczeń w podejmowaniu zarobkowego zajęcia. Takie rozumowanie jest bez zarzutu uważam.
Trzeba zatem, żeby TK przyznał nam, że aktualnie płacone sędziemu wynagrodzenie jest o wiele za niskie, że godnym nie jest, bo nie może się przełożyć na godne życie sędziego i jego rodziny. Tu jest klucz.

Karl von Stein
12.04.2008 17:27:30

"suzana22" napisał:

Nie chcę siać defetyzmu, bardzo chciałbym, aby TK uznał nasze argumenty dotyczące art. 178 ust. 2 Konstytucji. Gdy jednak zapoznałem się wyrokiem TK w sprawie SK 54/06 z dnia 6 marca 2007 r. straciłem nadzieję na korzystne rozstrzygnięcie.

Ograniczenia zawarte w art. 49 ustawy o prokuraturze, w tym wynikające z kwestionowanego w niniejszym postępowaniu ustępu 1 tego artykułu, kompensowane są przez uposażenie uzyskiwane przez prokuratorów w stanie spoczynku. Pozostają przy tym w odpowiedniej proporcji do korzyści, w tym także finansowych, wiążących się ze stanem spoczynku.”


Karl von Stein, a może w tym wyroku zaprezentowane rozumowanie TK jest ok. ?... Przecież z zacytowanych przez ciebie fragmentów wynika, że TK cały czas pozostaje na poziomie zasad i idei. A skoro tak, to pomyślmy...
No przecież Konstytucja każe zapewnić każdemu sędziemu godne wynagrodzenie. Gdyby to wynagrodzenie rzeczywiście było godne, to i wynagrodzenie w stanie spoczynku byłoby godne, a wtedy rzeczywiście w zamian za nie można byłoby wymagać od sędziego czy prokuratora w stanie spoczynku stosowania się do daleko idących ograniczeń w podejmowaniu zarobkowego zajęcia. Takie rozumowanie jest bez zarzutu uważam.
Trzeba zatem, żeby TK przyznał nam, że aktualnie płacone sędziemu wynagrodzenie jest o wiele za niskie, że godnym nie jest, bo nie może się przełożyć na godne życie sędziego i jego rodziny. Tu jest klucz.


Bardzo chciałbym wierzyć, że TK tak podejdzie do sprawy wynagrodzeń sędziowskich. Obawiam się jednak, że TK operuje właśnie na poziomie idei, a więc uzna, że wynagrodzenie sędziego jest godne, gdyż nawet w stawce podstawowej jest znacznie wyższe od średniej krajowej, a poza tym przecież są stawki awansowe oraz kolejne szczeble kariery, a więc wynagrodzenie sędziego, gdy awansuje do SN lub SA i dojdzie do II stawki awansowej, jest jak najbardziej godne.
Dlatego uważam, że należy akcentować to, że godne wynagrodzenie ma dotyczyć także sędziego sądu rejonowego w stawce podstawowej i także jemu zapewniać status majątkowy godny trzeciej władzy, z uwzględnieniem faktycznej sytuacji materialnej poszczególnych grup zawodowych. Jeżeli wynagrodzenie ma stanowić gwarancję niezawisłości, to niezawisłość dotyczy sędziów wszystkich szczebli – także tych, którzy orzekają w wydziałach grodzkich. Przy okazji wyjaśniam, że ja już od dawna jestem sędzią SO, nie piszę więc tego z subiektywnego punktu widzenia. Uważam natomiast, że to właśnie na sędziach sądów rejonowych w dużej mierze opiera się wymiar sprawiedliwości. Zwykli ludzie (cokolwiek to znaczy) mają kontakt przede wszystkim z sądami rejonowymi, w różnym zresztą charakterze. Wizerunek wymiaru sprawiedliwości kształtowany jest więc przede wszystkim przez pryzmat sądów rejonowych, nie jest więc dla dobra wymiaru sprawiedliwości obojętne, kto będzie w nich orzekał. Mam wrażenie, że dla polityków i różnych „autorytetów prawniczych”, niezawisłość sędziowska zaczyna się w najlepszym wypadku dopiero na szczeblu SA, a tak naprawdę w ich mniemaniu dotyczy wyłącznie sędziów SN i TK.

Wracając zaś do uzasadnienia TK. Przesłanką rozstrzygnięcia o zasadności ograniczeń winno być zbadanie przez TK, czy wynagrodzenie czynnego prokuratora jest godne do zajmowanego urzędu. Wynagrodzenie sędziego i prokuratora w stanie spoczynku jest bowiem pochodną jego ostatniego wynagrodzenia. Jeżeli więc prokurator lub sędzia w stanie spoczynku ma doznawać ograniczeń w zakresie możliwości dodatkowego zarobkowania, to jego wynagrodzenie musi być takie, aby te ograniczenia nie naruszały jego praw obywatelskich. Zwracam uwagę na dwa ostatnie cytowane przeze mnie zadnia z uzasadnienia. TK uznał, że ograniczenia są kompensowane przez uposażenie i pozostają w odpowiedniej proporcji do korzyści. Otóż moim zdaniem ograniczenia wcale nie są kompensowane przez uposażenie i nie pozostają w odpowiedniej proporcji do korzyści. Skoro zaś wynagrodzenie czynnego sędziego czy prokuratora nie jest godne, to ustawodawca nie może ograniczać prawa do dodatkowego zatrudnienia. Gdyby TK uchylił przepisy o ograniczeniach w zatrudnieniu dla prokuratorów w stanie spoczynku, to byłaby to jednoznaczna sygnalizacja dla ustawodawcy, że zachodzi potrzeba prawidłowego uregulowania kwestii wynagrodzeń sędziów i prokuratorów. Tymczasem TK w uzasadnieniu w ogóle nie wyjaśnił dlaczego uznał, że nie zachodzi dysproporcja praw i obowiązków, ograniczając się do arbitralnego stwierdzenia tego faktu i wyciągając stąd konsekwencje prawne w zakresie objętym pytaniem.

uksc
18.04.2008 14:59:26

Bez głębszego analizowania uzasadnienia TK wydaje mi się jednak, że nacisk TK kładł na ten fragment

Byłoby tak w szczególności wówczas, gdyby prokurator w stanie spoczynku mógł podejmować dodatkowe zatrudnienie bez ograniczeń w sytuacji, gdy konsekwencją podjęcia zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy przez osoby pobierające świadczenia emerytalne byłaby konieczność zawieszenia pobierania tych świadczeń.

Czyli uposażenie prokuratora w stanie spoczynku jest na tyle wysokie i uprzywilejowane w stosunku do osób objętych powszechnym systemem emerytalnym, że nie powinien on być jeszcze pozytywnie wyróżniany uprawnieniem do dodatkowego zarobkowania bez zawieszenia prawa do uposażenia gdy w podobnej sytuacji osobom pobierającym emeryturę świadczenie zostałoby zawieszone


Przynajmniej mam nadzieję i pocieszam się, że o taki tok rozumowania TK chodziło.

ddominus
07.05.2008 13:51:24

Czy ktos z forumowiczów posiada informacje kiedy TK rozpozna sprawe z zapytania Sądu Rejonowego w Łodzi dotyczace wynagrodzeń sędziowskich?.
Na stronie internetowej TK jest tylko informacja o przyjeciu takiej sprawy do rozpoznania oraz o połączeniu jej z inna o podobnym charakterze.
Natomiast nie ma mowy o żadnym terminie (nawet przybliżonym).

AQUA
07.05.2008 14:10:52

Informacji nie posiadam,

ale przecież wszystko jest w naszych rękach.

Jeśli będzie więcej pozwów i więcej pytań, to może TK zdecyduje się na sygnalizację, a jeśli nie- to odpowiedź poznamy za ok. 1,5 roku :sad:

Pozdrawiam

mara
14.05.2008 10:35:22

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/17350,jest_juz_dwoch_kandydatow.html

Michał44
04.06.2008 12:40:42

Nie jestem Iustitianinem, ale rzucam pomysł pod rozwagę.

W sprawie SK 30/05 Helsińska Fundacja Praw Człowieka zwróciła
się do Trybunału Konstytucyjnego z informacją, iż chciałaby przedstawić
swoją opinię prawną jako amicus curiae. Trybunał odniósł się do
wniosku pozytywnie i poprosił Fundację o wyrażenie opinii:

„W celu zbadania wszystkich istotnych okoliczności i wszechstronnego
wyjaśnienia sprawy, Trybunał Konstytucyjny na podstawie § 11 ust. 2 uchwały
Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22.10.1997 r. w sprawie regulaminu Trybunału Konstytucyjnego (M.P. z 2001 r. Nr 41, poz. 668 ze zm.) w związku z art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 1.8.1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz.U. Nr 102, poz. 643 ze zm.) poprosił Helsińską
Fundację Praw Człowieka (dalej: Fundacja), której statutowym celem
jest ochrona praw człowieka, w tym ich przestrzegania przez organy władzy
publicznej w Polsce, o wyrażenie opinii w sprawie zgodności art. 535 § 2 KPK
z Konstytucją. Pismo zawierające taką opinię (z 5.11.2005 r.) Fundacja przedstawiła,
działając w interesie publicznym, w charakterze amicus curiae”.

Cytat pochodzi z 2 części opracowania Sprawny Sąd.

Może więc i Iustitia rozważyłaby zaproponowanie TK przedstawienie takiej opinii w toku postępowań przed Trybunałem w sprawach dotyczących np. konstytucyjności wynagrodzeń sędziowskich Trybunał dysponowałby wówczas większą ilością poglądów i stanowisk, a nie tylko Prok.Gen, Marszałek i KRS. W końcu zgodnie z § 6 Statutu Iustitii:
Celami Stowarzyszenia są:
1. urzeczywistnianie zasad demokratycznego państwa prawnego,
2. umacnianie niezależności sądów i niezawisłości sędziów oraz troska o ich autorytet,
3. reprezentowanie zawodowych i socjalnych interesów środowiska sędziowskiego,
4. dążenie do pełnej realizacji praw człowieka i wolności obywatelskich,
5. współpraca z krajowymi i międzynarodowymi organizacjami prawników, a szczególnie stowarzyszeniami sędziów,
6. kształtowanie opinii publicznej,
7. współdziałanie w toku prac legislacyjnych z władzą ustawodawczą i innymi organami w zakresie obejmującym cele Stowarzyszenia.

Paweł
04.06.2008 13:01:53

Art. 10. 
1. Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej.
2. Władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów, a władzę sądowniczą sądy i trybunały.

Tak brzmi przepis konstytucji. Może należaloby zapytać TK jak się ma do zasady równowagi władz sytuacja w której rząd może dowolnie kształtować wynagrodzenia sędziów. Czy dla zapewnienia równowagi wynagrodzenia władzy sądowniczej ustawodawczej i wykonawczej nie powinny być ściśle powiązane - tak zresztą są określone wynagrodzenia sędziów TK- przez odniesienie do pensji Marszałka Sejmu.

markosciel
04.06.2008 17:03:59

"Paweł" napisał:

Art. 10. 
1. Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej.
2. Władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów, a władzę sądowniczą sądy i trybunały.

Tak brzmi przepis konstytucji. Może należaloby zapytać TK jak się ma do zasady równowagi władz sytuacja w której rząd może dowolnie kształtować wynagrodzenia sędziów. Czy dla zapewnienia równowagi wynagrodzenia władzy sądowniczej ustawodawczej i wykonawczej nie powinny być ściśle powiązane - tak zresztą są określone wynagrodzenia sędziów TK- przez odniesienie do pensji Marszałka Sejmu.


Nie muszę mieć od razu wynagrodzenia marszałka sejmu - wystarczy wynagrodzenie ministra

ddominus
05.06.2008 08:45:32

Rozwiązanie proste:
Sędzia Sądu rejonowego 80% wynagrodzenia posła RP,
Sędzia Sądu Okregowego 85% wynagrodzenia posła RP
Sędzia Sądu Apelacyjnego 90% wynagrozenia posła RP
plus wszystkie dodatki za wysługę lat i stażowe itp
dodatkowo rozliczene dyżury aresztowe i tryby przyspieszone zgodnie z art. 129 k.p. i art. 151 k.p. i nast.
i po sprawie ale kto sie na to zgodzi!?

Dreed
05.06.2008 08:57:22

"ddominus" napisał:

Rozwiązanie proste:
Sędzia Sądu rejonowego 80% wynagrodzenia posła RP,
Sędzia Sądu Okregowego 85% wynagrodzenia posła RP
Sędzia Sądu Apelacyjnego 90% wynagrozenia posła RP
plus wszystkie dodatki za wysługę lat i stażowe itp
dodatkowo rozliczene dyżury aresztowe i tryby przyspieszone zgodnie z art. 129 k.p. i art. 151 k.p. i nast.
i po sprawie ale kto sie na to zgodzi!?


I to jest rozwiązanie obowiązujące obecnie na Słowacji..... Tamtejsze rozwiazania prześlę dzisiaj do "rzyjaciół" i oni przedłożą je w negocjacjach z MS.

witoldw1
05.06.2008 08:59:19

TK najlepiej zapytać o to ,dlaczego każda sprawa jest tam rozpoznawana co najmniej 2 lata

uksc
05.06.2008 09:18:48

"witoldw1" napisał:

TK najlepiej zapytać o to ,dlaczego każda sprawa jest tam rozpoznawana co najmniej 2 lata


poniewaz sa za niskie pensje i brak wykwalifikowanych pracowników do pomocy, były gdzieś wklejki z komisji sprawiedliwości chyba senatu gdzie Prezes Stępień się na to żalił........

romanoza
05.06.2008 10:16:45

"Dreed" napisał:

Rozwiązanie proste:
Sędzia Sądu rejonowego 80% wynagrodzenia posła RP,
Sędzia Sądu Okregowego 85% wynagrodzenia posła RP
Sędzia Sądu Apelacyjnego 90% wynagrozenia posła RP
plus wszystkie dodatki za wysługę lat i stażowe itp
dodatkowo rozliczene dyżury aresztowe i tryby przyspieszone zgodnie z art. 129 k.p. i art. 151 k.p. i nast.
i po sprawie ale kto sie na to zgodzi!?


I to jest rozwiązanie obowiązujące obecnie na Słowacji..... Tamtejsze rozwiazania prześlę dzisiaj do "rzyjaciół" i oni przedłożą je w negocjacjach z MS.
I jak to wejdzie w życie a posłowie zażądają kiedyś podwyżek z chęcią ich poprzemy

K.Piotrowski
05.06.2008 17:08:31

Poprzemy jak jeden mąż,nawet koledzy,, inaczej myślący,, też poprą. Podoba mi się takie ustawienie naszych wynagrodzeń.


W jedności siła!!!

arczi
05.06.2008 18:00:20

"Dreed" napisał:

Rozwiązanie proste:
Sędzia Sądu rejonowego 80% wynagrodzenia posła RP,
Sędzia Sądu Okregowego 85% wynagrodzenia posła RP
Sędzia Sądu Apelacyjnego 90% wynagrozenia posła RP
plus wszystkie dodatki za wysługę lat i stażowe itp
dodatkowo rozliczene dyżury aresztowe i tryby przyspieszone zgodnie z art. 129 k.p. i art. 151 k.p. i nast.
i po sprawie ale kto sie na to zgodzi!?


I to jest rozwiązanie obowiązujące obecnie na Słowacji..... Tamtejsze rozwiazania prześlę dzisiaj do "rzyjaciół" i oni przedłożą je w negocjacjach z MS.

Super Dred, że to znalazłeś!!

tujs
29.07.2008 22:56:34

Wklejam poniżej świetny artykuł dot. następstw ewentualnego stwierzenia przez TK niekonstytucyjnosci naszych wynagrodzeń

Czy sędzia jest obywatelem ?
2008-07-29


Michał Olszewski, sędzia Sądu Rejonowego w Kościanie




Kwestie związane z ustalaniem wysokości wynagrodzeń sędziowskich wielokrotnie były przedmiotem wypowiedzi formułowanych zarówno przez samych sędziów, jak również były przedmiotem rozpoznania spraw zawisłych przed Trybunałem Konstytucyjnym. Problematyka związana ze statusem majątkowym sędziów określonym w art. 178 ust. 2 Konstytucji RP powraca cyklicznie wtedy, gdy poziom wynagrodzeń sędziowskich rozmija się ze wzrostem przeciętnych wynagrodzeń w gospodarce narodowej.

Wysokość kwoty bazowej stanowiącej podstawę wynagrodzenia sędziowskiego uzależniona jest od wyliczeń Trójstronnej Komisji do spraw Społeczno-Gospodarczych, a mając na uwadze fakt, iż środowisko sędziowskie nie ma realnego wpływu na działanie tej Komisji (sędziowie nie mogą się bowiem zrzeszać w związkach zawodowych), ustalanie kwoty bazowej dokonywane jest de facto arbitralnie przez władzę wykonawczą i ustawodawczą po zapoznaniu się z opinią KRS. Jeżeli uwzględni się i to, że wysokość mnożników kwoty bazowej ustalana jest przez rozporządzenie Prezydenta wymagające kontrasygnaty Prezesa Rady Ministrów, to oczywistym staje się fakt, iż wynagrodzenia sędziowskie określane są przez rząd dysponujący poparciem większości parlamentarnej.

Trybunał Konstytucyjny wskazał, że głównym adresatem normy określonej w art. 178 ust. 2 Konstytucji są organy państwa powołane do kształtowania systemu wynagrodzeń sędziowskich, na które norma konstytucyjna nakłada obowiązek urzeczywistnienia określonych w niej gwarancji (P 8/00). Jednocześnie w uzasadnieniu wyroku z dnia 4 października 2000 r. podkreślono, że norma ustrojowa nie determinuje w sposób jednoznaczny wysokości wynagrodzeń osób sprawujących urzędy sędziowskie oraz nie może stanowić samoistnej podstawy roszczeń sędziów wobec państwa. Trybunał będąc negatywnym ustawodawcą i nie mogąc wyznaczać wysokości samych wynagrodzeń, przewidział jednak możliwość ponownych kontroli ich wyznaczania poprzez badanie, czy wysokość uposażeń sędziowskich w kolejnych latach odpowiada godności sprawowanego urzędu oraz zakresowi obowiązków sędziów.

Naruszenie przez ustawodawcę normy zawartej w art. 178 ust. 2 Konstytucji poprzez wyznaczenie wynagrodzeń sędziowskich na zbyt niskim poziomie prowadzi wprost do zachwiania pozycji ustrojowej trzeciej władzy i jest niezgodnym z prawem działaniem organów władzy publicznej. Powstaje jednak pytanie, czy samo podważenie konstytucyjności wysokości wynagrodzeń sędziowskich (wysokości kwoty bazowej) przed Trybunałem Konstytucyjnym, oprócz konsekwencji o charakterze ustrojowym, może również skutkować dla sędziego powstaniem jakichkolwiek roszczeń cywilnoprawnych.

Zgodnie z art. 77 ust. 1 Konstytucji każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej. Z punktu widzenia sędziego, określenie przez ustawodawcę jego wynagrodzenia poniżej poziomu zagwarantowanego w ustawie zasadniczej, to nie tylko naruszenie normy regulującej zasady ustroju państwa, ale również naruszenie jego interesu ekonomicznego, gdyż wskutek takich działań przez określony czas uzyskuje wynagrodzenie nieodpowiadające godności sprawowanego urzędu i zakresowi obowiązków.

W tym miejscu pojawia się jednak zasadniczy problem, czy sędziemu przysługuje skuteczna ochrona jego praw majątkowych określonych w rozdziale II Konstytucji w sytuacji, gdy dochodzi do naruszenia
art. 178 ust. 2 Konstytucji. Załóżmy więc, że Trybunał Konstytucyjny rozpoznając postawione pytanie prawne o zgodność art. 91 ust. 1b ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych z art. 178 ust. 2 Konstytucji (a takie m.in. sprawy zawisły już przed Trybunałem) zakwestionuje wspomniany przepis ustawy, jako niezapewniający należycie warunków wynagradzania sędziów. Należałoby wówczas przyjąć, iż ustawodawca konstruując ustawę budżetową w części dotyczącej wynagrodzeń sędziowskich, dopuścił się deliktu legislacyjnego polegającego na określeniu tego wynagrodzenia poniżej normy konstytucyjnej.

Jeżeli organ władzy publicznej poprzez niezgodne z prawem działania legislacyjne doprowadził do pogorszenia sytuacji majątkowej sędziego, to zgodnie z art. 77 ust.1 Konstytucji sędzia powinien mieć zagwarantowane prawo do wynagrodzenia powstałej szkody. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 czerwca 2007 r. (I CSK 124/07) dopuścił możliwość zgłaszania wobec Skarbu Państwa roszczeń dotyczących wypłaty odszkodowania za szkodę, którą wyrządzono na skutek wydania przepisów sprzecznych z aktualnie obowiązującą ustawą zasadniczą. Samo pojecie szkody powinno być natomiast rozumiane, jako każdy uszczerbek w prawnie chronionych dobrach, a więc odpowiednio do treści art. 361 § 2 k.c. (tak: Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 4 grudnia 2001 r. - SK 18/00). Sposób określania kwoty bazowej w drodze ustawy, bez jednoznacznych i weryfikowalnych kryteriów ustalania jej prawidłowej wysokości, a jednocześnie zakres kompetencji Trybunału Konstytucyjnego, który jako negatywny ustawodawca nie może samodzielnie określać wysokości wynagrodzeń sędziów, prowadzi jednak do sytuacji, w której sędziowie pozbawieni są należytej ochrony zagwarantowanej w art. 77 ust. 1 Konstytucji. Nawet jeżeli bowiem Trybunał Konstytucyjny stwierdzi naruszenie art. 178 ust. 2 Konstytucji, nie jest możliwe precyzyjne określenie wysokości roszczenia wynikającego z treści art. 4171 § 1 k.c. Zauważyć należy, że sądy powszechne rozpoznające roszczenia odszkodowawcze sędziów, nadal pozostaną przed otwartym pytaniem, jak w świetle norm konstytucyjnych powinno być ukształtowane wynagrodzenie sędziego i jaka konkretnie powinna być jego wysokość. Szkodę majątkową stanowić przecież powinna różnica między prawidłowo określoną wielokrotnością kwoty bazowej (której dokładana wysokość nie jest znana i nie może być określona wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego) i wielokrotnością dotychczasowej kwoty bazowej określonej w zakwestionowanej przez Trybunał ustawie.

Polscy sędziowie pomimo, że jako jedynej grupie społecznej zagwarantowano im w ustawie zasadniczej wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu, wbrew pozorom wcale więc nie znajdują się w sytuacji komfortowej. Wnioski płynące z lektury uzasadnienia wyroku w sprawie P 8/00, prowadzą do konstatacji, że Trybunał Konstytucyjny dopuszcza taką sytuację, gdy władza ustawodawcza arbitralnie ustala poziom wynagrodzeń sędziowskich, a ewentualną kontrolę prawidłowości tych ustaleń pozostawia pytaniom prawnym zadawanym bądź przez KRS, bądź też sądy rozpoznające roszczenia sędziów kwestionujących wysokość swoich wynagrodzeń. Należy więc podzielić pogląd sędziego Marka Celeja, że zawód sędziego, nie będzie ukoronowaniem kariery prawniczej dopóty, dopóki wynagrodzenia sędziowskie będą zależeć od kwoty bazowej ustalanej przez władzę wykonawczą i ustawodawczą. Co więcej, dopóki obowiązywać będą dotychczasowe zasady ustalania wysokości tychże wynagrodzeń, dopóty sędziowie w porównaniu z innymi grupami społecznymi nie będą mieli zapewnionej należytej ochrony sądowej ich praw majątkowych. Gdy w klasycznym stosunku pracy pracodawca pozostaje w zwłoce z zapłatą należnego wynagrodzenia, pracownikowi przysługują stosowne roszczenia majątkowe, których dochodzenie w postępowaniu przewidzianym dla roszczeń pracowniczych jest znacznie uproszczone w porównaniu z klasycznym procesem cywilnym. Sędzia, który poweźmie wątpliwość co do tego, czy jego wynagrodzenie pozostaje nadal w zgodzie z art. 178 ust. 2 Konstytucji, najpierw musi doprowadzić do wzruszenia wysokości kwoty bazowej przed Trybunałem Konstytucyjnym (o ile Sąd rozpoznający sprawę podzieli jego wątpliwości i wystąpi z pytaniem prawnym), a dopiero później może próbować w oparciu o art. 4171 § 1 k.c. dochodzić roszczeń odszkodowawczych od Skarbu Państwa i to z pełną świadomością trudności w precyzyjnym określeniu zakresu tychże roszczeń.

Pomijając wskazane aspekty ekonomiczne i procesowe, związane z problematyką dochodzenia roszczeń odszkodowawczych, trzeba również odpowiedzieć na pytanie, czy można jeszcze mówić o godności sprawowania urzędu zakładając z góry, że aby zachować swoje konstytucyjne prawa, sędziowie musieliby pozostawać w permanentnych sporach sądowych ze Skarbem Państwa i kontrolować ustalane corocznie kwoty bazowe. Zupełnie inną sprawę jest zaś to, czy dotychczasowy sposób określania wysokości wynagrodzeń sędziów pozostaje w zgodzie z zasadami bezpieczeństwa prawnego i pewności prawa.

Trybunał Konstytucyjny wydając wyrok w sprawie P 8/00 przyjął założenie, że adresaci normy wyrażonej w art. 178 ust.2 Konstytucji, kierując się zapisami ustawy o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz wskazaniami zawartymi w uzasadnieniu tegoż wyroku, zapewnią w przyszłości wynagrodzenia sędziowskie na odpowiednim poziomie. Przyjmując, że obecnie nie jest wykonywanych około stu wyroków Trybunału Konstytucyjnego, naiwnym byłoby jednak oczekiwanie, że pierwsza i druga władza będą realizowały wskazania wynikające zaledwie z uzasadnienia wyroku w sprawie P 8/00. Obecny system wynagradzania sędziów jest więc nie tylko kontrowersyjny z punktu widzenia ochrony praw majątkowych sędziów, ale także stwarza dla rządzących znaczną pokusę, aby bez większego ryzyka dla budżetu państwa zaniżać kwotę bazową. Sędziowie zdając sobie sprawę ze wskazanych trudności procesowych, ale również okresu oczekiwania na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, nie są skłonni do pozywania Skarbu Państwa, a brak takich roszczeń odszkodowawczych to z kolei czysty zysk dla budżetu państwa, co można łatwo zauważyć śledząc zmiany siły nabywczej wynagrodzenia sędziowskiego w latach 2000-2008. Żaden Minister Finansów stojąc przed taką pokusą nie podwyższy w sposób znaczący kwoty bazowej mając na uwadze to, że nawet ewentualna przegrana przed Trybunałem Konstytucyjnym będzie zmartwieniem dopiero przy konstruowaniu kolejnego budżetu, a może i nawet zmartwieniem dla jego następców.

Obecna sytuacja skłania do wniosku, że albo zasady określania wynagrodzeń sędziowskich określone w uzasadnieniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie P 8/00 nie sprostały wymogom realiów ekonomicznych, albo co bardziej prawdopodobne, że władza ustawodawcza i wykonawcza przez ostatnie osiem lat nie potrafiła sprostać wymogom postawionym jej w tymże uzasadnieniu.

Wydaje się więc, iż jedynym racjonalnym rozwiązaniem tej sytuacji jest ustalanie wynagrodzeń sędziowskich w oparciu o takie wskaźniki makroekonomiczne, które nie podlegają żadnym manipulacjom. Z jednej strony zapewni to stały, raz określony poziom wynagrodzeń sędziowskich co wpłynie na ustabilizowanie sytuacji ustrojowej sędziów, zaś z drugiej strony zapewni sędziom należytą ochronę ich praw majątkowych.

iga
29.07.2008 23:00:06

kto ma lekkie pióro niech pisze!!

AQUA
29.07.2008 23:00:40

artykuł świetny, ale gdzie się znajduje?

Sandman
29.07.2008 23:04:39

"AQUA" napisał:

artykuł świetny, ale gdzie się znajduje?

"jankal" napisał:

http://prawnik.pl/na-goraco,opinie,81530,Czy-sedzia-jest-obywatelem--.html

http://prawnik.pl/na-goraco,opinie,81530,Czy-sedzia-jest-obywatelem--.html

chomik
30.07.2008 09:16:36

Artykuł może i świetny publicystycznie, ale niestety słabiutki prawnie. Autor kwestie wynagrodzenia sędziów usiłuje przenieść w prosty sposób na grunt odpowiedzialności za szkodę, domniemywać należy, iż chodzi tu wręcz o delikt. A gdzie, podstawowe przesłanki takiej odpowiedzialności: szkoda, zachowanie ją wywołujące i związek przyczynowy między tymi zjawiskami? Budowanie takiej odpowiedzialności w oparciu o zasadę godnego wynagrodzenia sędziego, niesie z sobą założenie istnienia definicji godnego wynagrodzenia i to wynagrodzenia godnego sędziego RP. Być może takiej definicji się doczekamy, ale póki co ….Dalej, już jest prosto: sędzia nie zarabia godnie, bo taka jest wola polityczna rządzących (tu proces, szczególnie postępowania dowodowe może być ciekawe). Przy takim założeniu związek przyczynowy między szkodą a zachowaniem pozwanego (przyjąć należy że będzie nim Skarb państwa – Sąd Rejonowy w np. Kościanie, a jak sąd orzekający nabędzie wątpliwości co do statio fisci to se wybierze sejm, senat, premiera itp.) wydaje się być autorowi tekstu oczywisty. Ciekawa rozrywka intelektualna. Nie chcę nikogo urazić, ale kto taki tekst przeczyta ze zrozumieniem, Może my. Może aplikanci sądowi, a nawet asystenci. Próba ujęcia sprawy ustrojowej, no powiedzmy politycznej w okowy regulacji cywilistycznych musi spełznąć na niczym. Jeżeli ktoś jest innego zdania to tylko współczuję. Jeszcze kilka takich artykułów a jako środowisko popadniemy w stan pełnego samozadowolenia. I już nikt nie będzie skłonny czytać tego co tam sobie napisze jakiś sędzia, bo czytelnicy przyzwyczają się do jakiegoś intelektualnego kogla – mogla.
A gdzie się podziała prostota naszych argumentów z początku forumowego protestu ?. Przejrzyjcie co ostatnio zostało napisane i w jakim duchu. A gdzie ta szabla w ręku? A czas upływa.
Jeżeli chcemy coś wywalczyć na 2009 r. musimy już teraz podjąć decyzje dotyczące form protestu w 2008 r. jeżeli tego nie ustalimy w najbliższym czasie to nikt nie będzie nas słuchał. Padła już tutaj propozycja "30 dni bez rozpraw sądowych" w okresie np. od 16 października 2008 r. do 14 listopada 2008 r. Widzę to tak: w w/w okresie żadnych rozpraw, posiedzeń jawnych. natomiast pracujemy wyłącznie na posiedzeniach niejawnych i zarządzamy. Nie oszukujmy się, nie jesteśmy w stanie osiągnąć takiego stanu, aby przez miesiąc nie prowadzić działalności orzeczniczej. tego nie poparło by sporo sędziów. jedni by skrytykowali wprost, a inni podali, iż informacja o proteście nie dotarła do nich. Wyszło by jak zwykle. A tak. żadnych rozpraw w ciągu 30 dni, nawet tych pilnych. Nikt jednocześnie nie postawi nam zarzutu nieróbstwa, myślę że tak możemy zorganizować sobie pracę, aby nie zasłużyć na dyscyplinarkę. Popatrzcie jaka była reakcja mediów na dni bez wokand. Interesowało ich czy są rozprawy, i nic po za tym. Powyższy termin pozwoli położyć statystykę w dwóch miesiącach, które zazwyczaj są bardzo treściwe. Warunek jest jeden - aktywność każdego z nas z osobne oraz apel Iustycji. Skoro Justycja zapowiedziała możliwość dalszych protestów to dobrze było by wyznaczyć kolejną datę (właśnie 16-10 do 14 -11-2008 r. ). Tak jak dotychczas to my będziemy mogli sobie protestować z 10 lat. A tu do tego taki, przepraszam, dziwaczny artykuł.

arczi
30.07.2008 09:49:05

Chomik, proponuję, byś napisał właściwy artykuł o protestach. Jak się zdecydujesz, to podeślę Ci projekt uchwaly na Zjazd Iustitii w październiku, który jasno określa kolejne formy protestu planowane przez twórców tej uchwały. mOże pomoże

chomik
30.07.2008 10:04:15

cieszy mnie bardzo, że Justycja podejmie uchwałę o sprawie protestu w październiku, tylko pytanie brzmi czy będzie czas na działania w 2008 r. Odnoszę wrażenie że nie. Z dnia na dzień nie da się przekonać całego środowiska do konkretnych form aktywności. Uważam, iż jedyny realny wpływ na rządzących wywierają twarde argumenty, np. dni bez wokandy. Uważam, iż inicjatywa forum o dniach bez wokandy z 31 marca była trafna i mimo udziału niewielkiej liczby sędziów odniosła swój skutek. Pisanie artykułów ma oczywiście sens. Uważam jednak nie nie warto "zamęczać" tematu tekstami, które nie niosą z sobą żadnej treści, bo tak oceniem powyższy tekst. Jeżeli chcemy być skuteczni to musimy być zdecydowani. Będę biegał po sądzie i propagował kolejne dni be wokandy jeżeli podejmiemy taką inicjatywę na forum. Obecnie jest "społeczne oczekiwanie" na taką akcję. nie tylko w dniach zaproponowanych przez Justycję. To jest moja szabla.

[ Dodano: Sro Lip 30, 2008 10:06 am ]
a o projakt uchwały poproszę.

chomik
30.07.2008 10:19:16

"duralex" napisał:

cieszy mnie bardzo, że Justycja podejmie uchwałę o sprawie protestu w październiku


niestety chomik, Twój optymizm jest na wyrost szanowna Iustitia w październiku, to ma zamiar dopiero uchwalić swoją uchwałę


Staram się nie być lekkomyślny. Miałem na myśli właśnie to co piszesz - Justycja podejmie uchwałę "w sprawie protestu" w październiku. Ale nadal wierzę w inicjatywę oddolną. Możemy wymusić na Justycji poparcie akcji oddolnej. No bo przecież jej nie potępi, i to jeszcze przed wyborami.

Darkside
30.07.2008 10:22:01

Być może włożę przysłowiowy kij w mrowisko, ale odnoszę wrażenie, że zbyt dużą wagę przykładacie do IS i jej znaczenia oraz wpływu na środowisko

duralex
30.07.2008 10:36:14

"Darkside" napisał:

Być może włożę przysłowiowy kij w mrowisko, ale odnoszę wrażenie, że zbyt dużą wagę przykładacie do IS i jej znaczenia oraz wpływu na środowisko


akurat JA nie i coraz bardziej mnie wkurza, że znaczna część forumowiczów skupiona jest wyłącznie na Stowarzyszeniu, wyborach nowego Zarządu i przygotowaniu "tajnej/poufnej" uchwały

uważam, że zmiana Zarządu na proprotestacyjny to ważna rzecz, ale "dzięki" temu zaangażowaniu mamy w plecy nie tylko okres od 30.05 do któregoś tam października, ale również nasze wcześniejsze działania przestają mieć znaczenie

i jestem bardzo zły

Darkside
30.07.2008 10:39:39

Ja tego nie kierowałem jako konkretny zarzut a jedynie luźną konkluzję wynikającą z obserwacji dyskusji toczonych na forum.

Tymczasem w miom okręgu znaczenie IS jest bliskie 0.

chomik
30.07.2008 10:41:44

No dobra, Duralex, a jak tą swoją złość wyładujesz. Proponuje nabyć orientację co myślą forumowicze o dniach bez wokandy w październiku bądź listopadzie. Można to ustallić tworzac ankietę, były takie. A może nie można? Bo może forum to już Justycja ? jeszcze taz proszę o ankietę.

jarocin
30.07.2008 10:47:34

Chomik zaproponuj pytania do ankiety. Każdy ma prawo głosu.

Forum to nie Iustitia i nigdy tak nie będzie. Może raczej na odwrót: Iustitia to będzie forum

ossa
30.07.2008 10:57:04

Przepraszam, co ma piernik do wiatraka.

Wybory IS nie przeszkadzają w ewentualnym ustalaniu kolejnych działań protestacyjnych. To, że będą nowe władze nie załatwi nam podwyżek i sensownego uregulowania naszej sytuacji zawodowej. Możemy już dziś coś proponować, a w październiku, daj Boże nowe władze poprą nasze propozycje.

chomik
30.07.2008 11:16:22

no dobrze, moja szybka propozycja co do ankiety:

Czy jesteś za podjęciem akcji "30 dni bez Sądów" w okresie od 16 października 2008 r. do 14 listopada 2008 r.

Odpowiedzi:
tak
Tak, ale pod pewnymi warunkami
Nie

To było by w nowym wątku pt. " Protest - 30 dni bez Sądów" poprzedzone tekstem, np.
Ze wzglądu na ignorowanie przez Rząd RP postulatów środowiska sędziowskiego dotyczących reformy wymiaru sprawiedliwości, w tym i dotyczących uregulowania statusu sędziego, który odpowiadał by zasadom Demokratycznego Państwa Prawa oraz w celu zwrócenia uwagi społecznej na ten problem powstała inicjatywa podjęcia akcji np. o nazwie „30 dni bez Sądów" w okresie od 16 października 2008 r. do 14 listopada 2008 r. Akcja ta polegała by na powstrzymaniu się sędziów od wyznaczenia w tym okresie rozpraw i posiedzeń jawnych. Sędziowie pracowali by jedynie na posiedzeniach niejawnych i wydawali by zarządzenia. Wyznaczone przez Stowarzyszenie SSP Iustitia dni bez wokandy 24 i 25 września 2008 r. mają być potraktowane jako ostrzeżenie dla rządzących przed zaostrzeniem protestu. Powyższa ankieta pozwoli na uzyskanie orientacji co do poparcia sędziów dla tej akcji i podjęcia dalszych czynności organizacyjnych. Dwie odpowiedzi (tak, nie) nie budzą wątpliwości, natomiast głosujący warunkujący swój udział w akcji dodatkowymi okolicznościami mogą zamieszczać w wątku opis swoich wątpliwości.

ossa
30.07.2008 11:16:54

Czekajcie, bo ja może źle mysle i jeżeli tak to mnie naprostujcie. I nie żebym była zapalonym fanem IS!!!!!!
IS to ludzie, IS to jej członkowie, jaka jest zalezy od jej członków, no i władz, które przeciez sie maja zmienić. Może jestem naiwna, ale gdyby wsród członków IS było więcej "ostepowych" ludzi to i stowarzyszenie byłoby inne.
To jest kwetia nazwy. Mozna oczywiście stworzyć nowe stowarzyszenie, ale skoro już jest i nie podoba nam się to je zmienmy!!!!

Dreed
30.07.2008 11:19:35

"chomik" napisał:

No dobra, Duralex, a jak tą swoją złość wyładujesz. Proponuje nabyć orientację co myślą forumowicze o dniach bez wokandy w październiku bądź listopadzie. Można to ustallić tworzac ankietę, były takie. A może nie można? Bo może forum to już Justycja ? jeszcze taz proszę o ankietę.


Forum nigdy nie było, nie jest i nie będzie Iustitią. Forum to miejsce dla wszystkich sędziów RP, zarówno zrzeszonych, jak i nie bedących członkami. To miejsce do ustalania wspólnego i masowego kierunku naszych działań.
Muszę się zgodzić z tezą, że zbytnia powolność w podejmowaniu decyzji i jej realizacji stanowi znaczącą barierę !!! Nie zmienia to faktu, że to my wszyscy razem i wspólnie mamy realną mozliwość uzyskania wpływu na tok postępowania. W tym celu wystosuję krótki apel do nas wszystkich.
MASOWOŚĆ to warunek. Łączmy, a nie dzielmy. współpracujmy...

@chomik
Podaj proszę pytania do ankiety i propozycje odpowiedzi. Umieszczę ją - tym bardziej, żeuważam to za doskonały pomysł i mozliwość weryfikacji, czy wszyscy dojrzelismy już do radykalnych posunięć

jarocin
30.07.2008 11:29:26

Propozycja chomika poniżej:

"chomik" napisał:

no dobrze, moja szybka propozycja co do ankiety:

Czy jesteś za podjęciem akcji "30 dni bez Sądów" w okresie od 16 października 2008 r. do 14 listopada 2008 r.

Odpowiedzi:
tak
Tak, ale pod pewnymi warunkami
Nie

To było by w nowym wątku pt. " Protest - 30 dni bez Sądów" poprzedzone tekstem, np.
Ze wzglądu na ignorowanie przez Rząd RP postulatów środowiska sędziowskiego dotyczących reformy wymiaru sprawiedliwości, w tym i dotyczących uregulowania statusu sędziego, który odpowiadał by zasadom Demokratycznego Państwa Prawa oraz w celu zwrócenia uwagi społecznej na ten problem powstała inicjatywa podjęcia akcji np. o nazwie „30 dni bez Sądów" w okresie od 16 października 2008 r. do 14 listopada 2008 r. Akcja ta polegała by na powstrzymaniu się sędziów od wyznaczenia w tym okresie rozpraw i posiedzeń jawnych. Sędziowie pracowali by jedynie na posiedzeniach niejawnych i wydawali by zarządzenia. Wyznaczone przez Stowarzyszenie SSP Iustitia dni bez wokandy 24 i 25 września 2008 r. mają być potraktowane jako ostrzeżenie dla rządzących przed zaostrzeniem protestu. Powyższa ankieta pozwoli na uzyskanie orientacji co do poparcia sędziów dla tej akcji i podjęcia dalszych czynności organizacyjnych. Dwie odpowiedzi (tak, nie) nie budzą wątpliwości, natomiast głosujący warunkujący swój udział w akcji dodatkowymi okolicznościami mogą zamieszczać w wątku opis swoich wątpliwości.

chomik
30.07.2008 11:32:35

Dzięki Dreedzie. Moja propozycja jest już powyzej Twojego postu. To jest proste pytanie i konkretnie trzy odpowiedzi. Myślę że na razie wystarczy. Podstawowe parametry to: teremin akcji, jej nazwa, zasady. Wątpliwościami będziemy dzielić się pod ankietą.

ludzka
30.07.2008 11:35:52

chomik,
odpowiedź nr 2 w Twojej ankiecie to: "tak, ale pod pewnymi warunkami." Jakie warunki masz na myśli?

bladyswit
30.07.2008 11:39:33

Chomiku: sprecyzuj proszę : o jakie warunki chodzi ?

chomik
30.07.2008 11:41:41

"ludzka" napisał:

chomik,
odpowiedź nr 2 w Twojej ankiecie to: "tak, ale pod pewnymi warunkami." Jakie warunki masz na myśli?


Jakiekolwiek, o tym niech piszą mający wątpliwości pod ankietą. Myślę, że technicznie na tym etapie nie jesteśmy w stanie ująć wszystkich warunków przy zachowaniu których ktoś przystąpił by do protestu. na pewno będzie tu kwestia spraw pilnych i ich definicji. Ale myślę, że możemy to pozostawić na później. jak zapoznamy się z konkretnymi wątpliwościami.

[ Dodano: Sro Lip 30, 2008 11:46 am ]
ktoś może stwierdzić przystąpię do protestu, ale rozprawy będę wyznaczał gdy będą dotyczyły, np. spraw aresztowych, konkretnych kategorii spraw rodzinnych itd. Te warunki to wyjątki. Można podać w ankiecie np. "Tak, ale będę wyznaczał sprawy pilne". ale to by zawężało motywy, bo ktoś może podać tak, ale jak protest poprzez Justycja, albo "tak, jak pan prezes pozwoli itp. I niech ludziska podają co uważają potem się to skataloguje i ustali ktore warunki były wymieniane najczęściej.

[ Dodano: Sro Lip 30, 2008 11:47 am ]
i to był by może asumpt do innej ankiety

Dreed
30.07.2008 12:32:50

Ankietę zamieszczę. Natomiast mam jedną, ale istotną wątpliwość. Oóż podana data jest nierealna.... Musimy uczciwie przyznać, że termin ten jest wbrew pozorom bardzo bliski. Ja osobiście widze szanse na powodzenie tego miesiąca, ale dopiero od np 17 listopada do 15 grudnia 2008

chomik
30.07.2008 12:40:17

oczywiście, możemy myśleć nad inną datą. w końcu targi nad budżetem toczą się do samego końca. Jednak zmiana terminu protestu to stępienie ostrza takiego protestu. Bo może to być protest przeciwko praktycznie gotowemu budżetowi.

Paweł
30.07.2008 12:51:10

"chomik" napisał:

oczywiście, możemy myśleć nad inną datą. w końcu targi nad budżetem toczą się do samego końca. Jednak zmiana terminu protestu to stępienie ostrza takiego protestu. Bo może to być protest przeciwko praktycznie gotowemu budżetowi.


Dlatego ja proponowałem aby ustalić termin tygodnia bez wokandy pod koniec października np. od 27 do tego łatwiej będzie ludzi przekonać niż od razu do miesiąca(zwłaszcza, że ma to byc inicjatywa oddolna), a miesiąc bez wokandy zaplanować można na grudzień (przed świętami przyda się nieco odpoczynku od sali ) i w tę akcję bedzie mogła się włączyć także Iustitia już z nowymi władzami, a tydzień bez wokandy mogą poprzeć lokalne oddziały Iustiti jeśli zarząd nie może podjąć takiej decyzji. Sam nie jestem Iustitianinem( przynajmniej na razie) więc nie moge tego wśród nich propagować, ale jest was wielu na forum, naprawdę razem możemy coś zdziałać. Nie ma się co obrażać na Iustitię za stracony czas tylko trzeba coś zrobić żeby ten czas ratować.

jarocin
30.07.2008 12:58:01

"Paweł" napisał:

Sam nie jestem Iustitianinem( przynajmniej na razie)


Zachęcamy wszystkich sędziów do wstępowania teraz do Iustitii, aby zmienić oblicze tego stowarzyszenia. Poza tym rząd zawsze wygodnie twierdzi, że Iustitia jest dla niego niereprezentatywna, bo ma 2 tys. członków, a sędziów jest 9 tys. Musimy wybrać delegatów, którzy wybiorą sprawny zarząd.

Łatwiej będzie walczyć z rządem jak Iustitia będzie silna i aktywna.

ossa
30.07.2008 12:59:23

"jarocin" napisał:

Sam nie jestem Iustitianinem( przynajmniej na razie)


Zachęcamy wszystkich sędziów do wstępowania teraz do Iustitii, aby zmienić oblicze tego stowarzyszenia. Poza tym rząd zawsze wygodnie twierdzi, że Iustitia jest dla niego niereprezentatywna, bo ma 2 tys. członków, a sędziów jest 9 tys. Musimy wybrać delegatów, którzy wybiorą sprawny zarząd.

Łatwiej będzie walczyć z rządem jak Iustitia będzie silna i aktywna.

No jak ja mówie to wszystko od jakiegoś czasu to nikt mnie nie słucha. Ech....

arczi
30.07.2008 14:37:49

wstrzymajcie się z ta ankietą bo ona teraz nie ma sensu!!
Ujawnię rąbek tejemnicy, że jest juz przygotowany projekt uchwały na Zjazd Iustitii, w którym proponujemy następująe formy protestu:
1. powstrzymanie się od udziału w komisjach wyborczych
2. comiesięczne tygodnie bez wokand

Jak przedstawimy wkrótce ta ucgwałę, warto by jej ocenę poddac dyskusji, a nie kilka wersji!!!

Paweł
30.07.2008 15:06:03

"arczi" napisał:

wstrzymajcie się z ta ankietą bo ona teraz nie ma sensu!!
Ujawnię rąbek tejemnicy, że jest juz przygotowany projekt uchwały na Zjazd Iustitii, w którym proponujemy następująe formy protestu:
1. powstrzymanie się od udziału w komisjach wyborczych
2. comiesięczne tygodnie bez wokand

Jak przedstawimy wkrótce ta ucgwałę, warto by jej ocenę poddac dyskusji, a nie kilka wersji!!!

Ale chodzi o to by przynajmniej tydzień bez wokand zorganizować jeszcze w październiku lub początkiem listopada i nie tracić czasu. To może niech obecny zarząd określi datę tygodnia bez wokand w listopadzie tak by wszyscy mogli się do tego przygotować, a jeśli zjazd nie poprze tej formy protestu, to przecież wtedy Iustitia może wycofać swe poparcie dla tygodnia bez wokand i odbędzie się on (albo i nie w zależności od naszej determinacji) jako inicjatywa oddolna.

duralex
30.07.2008 16:53:23

Zastanawiam się nad jedna sprawą:

Piszemy, że:

po doświadczeniach z 31.03. wiemy już, jakie znaczenie ma poparcie przez Iustitię akcji „tydzień (dwa/ miesiąc/ do skutku) bez wokandy" i co do zasady zgadzam się.

zgadzam się też, że prawdopodobnie na poparcie Stowarzyszenia możemy liczyć w przypadku zmiany Zarządu na bardziej radykalny (czy wybranie przez Was radykalnych delegatów).

Przygotowujecie projekt uchwały, która ma być ewentualnie przegłosowana pod koniec października 2008r., a w którym, jak rozumiem (może się mylę), jest również zawarty punkt dotyczący tygodnia czy dwóch bez wokandy, który ma być przeprowadzony w 2008r.

I teraz:

Wariant A

czekamy na wyniki Zjazdu październikowego i

- udaje się przegłosować uchwałę, zostaje niewiele czasu na propagandę, a przypominam, że jesień/zima nigdy nie jest sezonem ogórkowym

- nie udaje się przegłosować uchwały i co dalej ??? oprócz zmarnowanego czasu ???

Wariant B

termin zaproponowany w projekcie uchwały (mam nadzieję, że jeśli nie październikowy, to listopadowy) ogłaszamy na forum już teraz (wskazując jako warunek – brak efektów dni bez wokandy we wrześniu) i

- udaje się przegłosować uchwałę, Iustitia przyłącza się do akcji (która jest już propagowana od prawie trzech miesięcy, w tym również w sierpniu, miesiącu ogórkowym), obejmując nad nią patronat

- nie udaje się przegłosować uchwały, ale akcja jest w toku, Zebranie, pomimo nie przegłosowania samej uchwały w zaproponowanym przez Was projekcie, może odnieść się przynajmniej do tego punktu, zwłaszcza, że opór po zorganizowaniu przez Iustitię akcji 30.05 i 24 – 25.09. nie powinien być wielki

ossa
31.07.2008 09:24:25

Durka!!!! wariant B!!!!
Wydaje mi się, że jest najsensowniejszy!!!


ps. juz tez o tym mówiłam..... ech

Wczoraj 10:57


--------------------------------------------------------------------------------

Przepraszam, co ma piernik do wiatraka.

Wybory IS nie przeszkadzają w ewentualnym ustalaniu kolejnych działań protestacyjnych. To, że będą nowe władze nie załatwi nam podwyżek i sensownego uregulowania naszej sytuacji zawodowej. Możemy już dziś coś proponować, a w październiku, daj Boże nowe władze poprą nasze propozycje.

Paweł
31.07.2008 09:34:35

"ossa" napisał:

Durka!!!! wariant B!!!!
Wydaje mi się, że jest najsensowniejszy!!!


ps. juz tez o tym mówiłam..... ech

Wczoraj 10:57


--------------------------------------------------------------------------------

Przepraszam, co ma piernik do wiatraka.

Wybory IS nie przeszkadzają w ewentualnym ustalaniu kolejnych działań protestacyjnych. To, że będą nowe władze nie załatwi nam podwyżek i sensownego uregulowania naszej sytuacji zawodowej. Możemy już dziś coś proponować, a w październiku, daj Boże nowe władze poprą nasze propozycje.


To samo proponowałem. Więc może admin zamieści ankietę co do poparcia tygodnia bez wokandy na początku listopada, tak by zjazd Iustiti mógł popprzeć ten protest. może to być np od 3 listopada. A zjzd niech planuje dalsze protesty w kolejnych miesiącach, do czego z kolei my sie przyłączymy.

duralex
31.07.2008 09:58:01

moim zdaniem ani ankieta na dzisiaj, ani żadne tam "niech zarząd w październiku planuje dalsze działania"

NIE MAMY CZASU !!!

teraz trzeba zmotywować naszego minisprawi do walki o budżet, bo w październiku, to już dostanie MZ, MSWiA czy inni i dla nas nic nie będzie, a 2008 r. będziemy mogli uznać za stracony


skoro jest już projekt uchwały na zjazd, który według zapowiedzi jest radykalny, to wrzucamy go już bez żadnych forumowych ankiet jako nasz harmonogram, a Iustitia w październiku go przegłosowuje i zostaje organizatorem

wilk syty i owca cała

ps. moim zdaniem nie możemy sobie też pozwolić na to, żeby organizować jedną akcję i myśleć nad kolejną, to musi być protest kroczący ze z góry zaplanowanym harmonogramem działań

chomik
31.07.2008 10:36:59

Zastanówmy się w jakim punkcie znalazła się nasza sprawa i jaki charakter mają (bądź powinny mieć) nasze działania. Cel nasz jest jasny. Ale mamy problem z doborem środków. Czy nasze działania to tylko protest, czy już zachowanie przybierające pewne formy aktywności. Przyjrzyjmy się temu co robimy.
1.Zostało założone forum, na którym swoje poglądy wygłasza (z różną częstotliwością 2000 osób – sędziów RP). Przyjmijmy to za przejaw działania – MOBILIZACJI i sznszę na dobrą koordynację działań,
2.Zaczęły pojawiać się harmonogramy czynności protestacyjnych. Ale czy mamy już plan tych działań. Jeżeli tak to jakich: działań zaczepnych, czy raczej tylko obronnych ?. Rozsądek nakazuje przyjąć, iż skoro nas nikt nie atakuje, bo w sumie nie chce nic zabrać, a my chcemy uzyskać to czego nie mamy (a co nam się słusznie należy), to nasze działania winny przybrać formę nie obrony lecz ataku. Czy działania w postaci: pisania maili do różnych instytucji, pisania artykułów, wypowiedzi w prasie, podejmowania uchwał w ramach zgromadzeń , KRS-u, czy Iustitii, bądź wreszcie nieliczne dni bez wokandy to już bitwa, czy tylko potyczka, bądź harce przed bitwą, czy tylko są to pomruki niezadowolenia ?. Myślę, że postawa Rządu pozwala przyjąć tezę, że jesteśmy lekceważeni. Przykładów nie muszę chyba podawać. Czy ktoś dostrzega symptomy mogące wskazać na zmianę postawy Rządu. Jeżeli tak to niech je wskaże. Wniosek: nasze działania do tej pory nie są skuteczne. Być może ktoś stwierdzi, że nasze zachowania są jak praca siewcy – żeby zebrać plon to najpierw trzeba zasiać ziarno, potem czekać, a gdy przyjdzie czas na żniwa to zebrać zboża. Przy takim założeniu żniw nie doczekamy nawet w 2010 r. Znamy przecież plany Rządu. Wnioski: nasze obecne plany i harmonogramy nie są dostosowane do aktualnej sytuacji. Prawda, iż Iustitia zapowiedziała dwa dni bez wokandy, że nawet zwołany zostanie Kongres Sędziów Polskich. Ale czy te działania są wystarczające ? Jeżeli chcemy osiągnąć jakikolwiek efekt w 2009 r., to nie. W mojej ocenie są to tak jednorazowe akcje, iż rząd je zlekceważy, tym bardziej, że takie prężenie muskułów nie jest poparte groźbą chociażby dania w pysk. Brak zapowiedzi konkretnego działania stępia akcie typu dwa dni bez wokandy czy Kongres Sędziów. Jeżeli taki jest nasz PLAN BITWY – to ją przegramy. Każdy boi się tego co trudno mu dostrzec i oszacować, a co może być dla niego groźnie. Nigdy w historii RP sędziowie nie wyrażali swojego protestu „zawieszając” orzekanie na rozprawach. To MUSI ZROBIĆ WRAŻENIE. Stąd propozycja „30 dni bez rozpraw w sądach”. I tutaj już nie chodzi o to, czy w akcji tej weźmie udział 100%, 20%, czy nawet 10% sędziów. Bo tak naprawdę dopiero po upływie tych 30 dni będzie można oszacować rozmiar akcji. Zaproponowany termin 16 października – 14 listopada daje możliwość takiego indywidualnego ukształtowania harmonogramu pracy każdego sędziego, aby był to czas bez rozpraw.
Jeszcze raz podkreślam, zdajmy sobie sprawę z tego, że dni bez wokand to jest nasza forma ATAKU na Rząd. Ataku, a nie krytyki. Czym więcej tych dni tym ATAK jest intensywniejszy. Rząd nie może sobie na taki luksus jak uchylenie się sędziów od orzekania pozwolić. Masza pozycja wbrew pozorom jest dobra. Nikt tak łatwo nas nie zwolni z pracy, Rząd zaczyna mieć kłopoty. Miejmy świadomość, iż nasz postawa jest przejawem Obywatelskiego Nieposłuszeństwa. Działania rządu to co najmniej niezrozumienie zasad funkcjonowania demokratycznego Państwa Prawa. Pozbawienie sędziów godziwych wynagrodzeń i próba ukształtowania dostępu do tego zawodu na zasadzie awansu urzędniczego i to bezpośrednio po rządowej szkole to zamach na niezawisłość sędziowską. Grzechem zaniechania był by brak zdecydowanego protestu w takiej sprawie.
Przepraszam za wojenną retorykę. Inne porównania nie przyszły mi do głowy.

[ Dodano: Czw Lip 31, 2008 3:09 pm ]
jak widzę oburzyły nas wszystkich wiadomości dnia dzisiejszego. A jaka będzie reakcja? Dalej się będziemy oburzać? Może jednak przystąpimy do konkretnych działań? Czy ktoś dalej sądzi że w tym roku sędziowie dojdą do porozumienia z rządem na rządowych warunkach?

uksc
10.10.2008 09:56:08

http://www.rp.pl/artykul/4,202826_Trybunal_zachowa_dotychczasowa_linie_.html


A więc najważniejsza dla nas sprawa będzie rozpoznana jeszcze w tym roku.

Warto się zastanowić jakie jeszcze ewentualnie dodatkowe pismo jeszcze przed rozprawą powinno być przesłane przez Sądy skłądajace pytania do TK. Np kompendium oficjalnych wypowiedzi MS w tym zawartch w uzasadnieniach projektów ustaw i sprzecznych z oficjalnym stanowiskiem zajętym przez Prokuratora Generalnego.
Od czasu zadania pytań dodatkowych argumentów wspierajacych zadane pytania było sporo - choćby dezyderat komisji sprawiedliwości (ten akurat powinien być podstawą stanowiska przedstawiciela sejmu - bo nie chce mi się wierzyć, żeby w świetle tego dezyderatu sejm mógł wnioskować o uznanie kwestionowanych przepisów za zgodne z Konstytucją)

[ Dodano: Pią Paź 10, 2008 10:28 am ]
I myślę, że jeszcze byłoby bardzo istotne ustosunkowywanie się do przedkładanych obecnie projektów powiązania wynagrodzęń z najniższym wynagrodzeniem. Tak już sobie marzę, ale gdyby niekonstytucyjność została stwierdzona to byłoby nieźle gdyby była w uzasadnieniu rzeczowa sygnalizacja tego jakie podstawy naliczania wynagrodzenia nie powinny być w przyszłości zastosowane ponieważ nie spełniają wymogów konstytucyjnych.

Po to aby nie wstawiono jakiejś innej kwotybazowej lub własnie wynagrodzenia minimalnego, którego ustalenie de facto zależy od władzy wykonawczej.

zziajany
10.10.2008 12:32:53

To dobra wiadomość. Zapomnieliśmy w natłoku dyskusji i DBW i TBW, że to orzeczenie może rozwiązać nasze problemy.
Nie wynika wiadomo jednaki czy zostaną rozpoznanie pytanie sądów czy Krs-u.

tujs
10.10.2008 15:27:09

Nasz optymizm wygasiła sejmowa Komisja Ustawodawcza, która 9 X 2008 r. wyraziła opinię w sprawie rozpatrywanej przed Trybunałem Konstytucyjnym o sygn. akt P 18/08, która dotyczy pytania prawnego Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych,
czy:
a) § 2 rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 6 maja 2003 roku w sprawie stawek podstawowych wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów powszechnych, asesorów i aplikantów sądowych oraz stawek dodatku funkcyjnego sędziów w części określającej stawki wynagrodzenia zasadniczego sędziego sądu powszechnego, jest zgodny z art. 10 ust. 1, art. 176 ust. 2 i art. 216 ust. 1 Konstytucji RP;
b) art. 91 § 8 ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku - Prawo o ustroju sądów powszechnych w związku z § 2 rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 6 maja 2003 roku w sprawie stawek podstawowych wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów powszechnych, asesorów i aplikantów sądowych oraz stawek dodatku funkcyjnego sędziów, jest zgodny z art. 10 ust. 1, art. 92 ust. 1 i art. 178 ust. 2 Konstytucji RP;
c) art. 16 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 25 stycznia 2007 roku - Ustawa budżetowa na rok 2007 oraz art. 16 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 23 stycznia 2008 roku - Ustawa budżetowa na rok 2008 w związku z art. 91 § 1 i 1b ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku - Prawo o ustroju sądów powszechnych, w zakresie w jakim przy ustaleniu kwoty bazowej dla sędziów w okresie od 1 lipca do 31 grudnia 2007 roku oraz od 1 stycznia do 31 grudnia 2008 roku nie uwzględniają faktu obniżenia stopy procentowej składki rentowej stosownie do treści art. 1 pkt 2 i art. 3 ustawy z dnia 15 czerwca 2007 roku o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw, stanowiącej w istocie powszechną, ustawową podwyżkę wynagrodzeń dla wszystkich grup pracowników, którym od 1 stycznia 1999 roku również z mocy ustawy ubruttowiono przychody, jest zgodny z art. 2, art. 32 w związku z art. 178 ust. 2 Konstytucji RP;
d) art. 4 i art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 6 lipca 2001 roku o Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno-Gospodarczych i wojewódzkich komisji dialogu społecznego, art. 2 pkt 4 i 6 i art. 9 ust. 1 pkt 2 i 3 ustawy z dnia 23 grudnia 1999 roku o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw i art. 91 § 1 i 1b ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku - Prawo o ustroju sądów powszechnych, w zakresie w jakim w toku prac nad projektami - ustawy z dnia 25 stycznia 2007 roku - Ustawa budżetowa na rok 2007 oraz ustawy z dnia 23 stycznia 2008 roku - Ustawa budżetowa na rok 2008 w składzie Trójstronnej Komisji negocjującej średnioroczne wskaźniki wzrostu wynagrodzeń i kwoty bazowe w państwowej sferze budżetowej, stanowiącej podstawę do ustalenia wynagrodzenia sędziego sądu powszechnego - pomijają po stronie partnerów społecznych udział przedstawicieli sędziów, pozbawionych reprezentującej ich interesy organizacji związkowej, jest zgodny z art. 10 ust. 1, art. 32, art. 173 i art. 178 ust. 2 i 3 Konstytucji RP;
e) art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 25 stycznia 2007 roku - Ustawa budżetowa na rok 2007 i § 2 rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 6 maja 2003 roku w sprawie stawek podstawowych wynagrodzenia zasadniczego sędziów sądów powszechnych, asesorów i aplikantów sądowych oraz stawek dodatku funkcyjnego sędziów, kształtujące w latach 2007 i 2008 poziom wynagrodzenia sędziego sądu rejonowego z pominięciem bardzo dobrych wskaźników ekonomicznych Państwa Polskiego, faktu istotnego obniżenia składki rentowej dla ogółu pracowników i związanego z tym znaczącego wzrostu przeciętnego i minimalnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, jest zgodny z art. 178 ust. 2 w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzonej dnia 4 listopada 1950 roku w Rzymie.
Komisja uznała, że ww. przepisy są zgodne z Konstytucją RP i Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
W tej sprawie Sejm przed Trybunałem Konstytucyjnym reprezentował będzie poseł Marek Wikiński (Lewica).

filip407
10.10.2008 16:45:24

"zziajany" napisał:

To dobra wiadomość. Zapomnieliśmy w natłoku dyskusji i DBW i TBW, że to orzeczenie może rozwiązać nasze problemy.
Nie wynika wiadomo jednaki czy zostaną rozpoznanie pytanie sądów czy Krs-u.



Nie chciałbym gasić optymizmu (wierzę, że Trybunał orzeknie korzystnie dla nas), ale z wykonywaniem orzeczeń Trybunału jest u nas raczej krucho...

tujs
20.10.2008 22:38:34

DO TK WPŁYNEŁO PYT. PRAWNE PROKURATORA GENERALNEGO
K 30/08
dot. zasad awansowania sędziów sądów powszechnych i prokuratorów
a mianowicie o zbadanie zgodności:

1) art. 55 § 2a ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku - Prawo o ustroju sądów powszechnych - z art. 2 Konstytucji RP;

2) art. 63a ustawy wymienionej w pkt 1 - z art. 2 Konstytucji RP;

3) art. 64a ustawy wymienionej w pkt 1 - z art. 2 Konstytucji RP;

4) art. 65a § 4 ustawy wymienionej w pkt 1 - z art. 32 ust. 1 Konstytucji RP;

5) art.65b § 4 ustawy wymienionej w pkt 1 - z art. 2 i art. 178 ust. 2 Konstytucji RP;

6) art. 2b ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku o Krajowej Radzie Sądownictwa - z art. 179 Konstytucji RP;

7) art. 6 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 roku o prokuraturze - w zakresie określającym stanowiska prokuratorów prokuratur apelacyjnych w prokuraturach okręgowych oraz stanowiska prokuratorów prokuratur okregowych w prokuraturach rejonowych - z art. 2 Konstytucji;

8 art. 11a ust. 2 zdanie drugie ustawy wymienionej w pkt 7 - z art. 32 ust. 1 Konstytucji RP;

9) art. 14 ust. 5 i 6 ustawy wymienionej w pkt 7 - z art. 2 Konstytucji RP;

iga
20.10.2008 22:43:10

podaj link

tujs
20.10.2008 22:45:00

"iga" napisał:

podaj link



http://www.trybunal.gov.pl/index2.htm

dalej :sprawy w trybunale, a potem sprawy rozpatrywane przez trybunał

Aleksandra
30.10.2008 19:00:45

Na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości znalazł się dzisiaj projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw. Nosi datę 30.10.2008 r. Polecam lekturę.

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.