Czwartek, 09 maja 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5918
Czwartek, 09 maja 2024

Forum sędziów

udzielanie informacji o adresach pokrzywdzonych

andylevy
10.11.2010 09:57:32

Mam prośbę o podzielenie się spostrzeżeniami na temat stosowanej praktyki w zakresie udzielania skazanym informacji o adresach pokrzywdzonych, na rzecz których w wyroku orzeczono obowiązek naprawienia szkody. Zdarza się bowiem dosyć często, że skazani występują pisemnie o udzielenie informacji, dotyczącej adresów pokrzywdzonych, którym zgodnie z wyrokiem muszą zapłacić jakąś kwotę tytułem naprawienia szkody. Z jednej strony art. 156 k.p.k. stwarza możliwość wglądu w akta, w tym zapoznanie się z zawartymi tam adresami pokrzywdzonych, z drugiej natomiast strony w przypadku skazanych pozbawionych wolności taka możliwość jest nierealna i zastanawiam się nad podstawą prawną takiej informacji. Czy nie wkracza to w kwestie administrowania danymi osobowymi? Być może problem jest sztuczny, ale chciałbym poznać Wasze opinie na ten temat.

romanoza
10.11.2010 10:19:18

Problem wcale nie jest sztuczny, też jakoś się to dla mnie ociera o administrowanie danymi. Po co narażać się na jakieś zarzuty. Ja zawsze informuję o możliwości przejrzenia akt. Jak w ZK, to na prośbę wysyłam akta do ZK. Żeby daleko nie szukać, dzisiaj poinformowałem o możliwości przejrzenia akt, dla odmiany pokrzywdzonego który chciał wskazania miejsca pracy skazanego.

giedrys
10.11.2010 14:56:46

To chyba jeden z wielu wypadków braku ingerencji ustawodawcy w kwestie gromadzenia i udostępniania w toku procesu danych wrażliwych. Nie wiem czy nie należało by uprzedzać pokrzywdzonych – przed przesłuchaniem w charakterze świadka, że w wypadku skazania oskarżonego i nałożenia nań obowiązku naprawienia szkody zostanie mu udostępniony adres tegoż pokrzywdzonego celem podjęcia stosownych działań . Lojalność wobec obywatela wymagała by tego. Ciekawe jaką minę miałby wtedy pokrzywdzony.
A zamiast pouczać o możliwości przejrzenia akt, można tez pouczać o możliwości otrzymania kopii protokołu przesłuchania świadka z danymi adresowymi.
I może trochę nie w temacie, ale jak się ma wydawanie oskarżonym opinii lekarskich (w tym psychiatrycznych i psychologicznych ) dotyczących innych oskarżonych czy świadków do tajemnicy lekarskiej ? Czy aby na pewno oskarżony o gwałt powinien mieć możliwość dysponowania opinią z badań ginekologicznych pokrzywdzonej i jej upublicznienia ?
Ale to nie w temacie.

bebek4
10.11.2010 18:46:37

"giedrys" napisał:

To chyba jeden z wielu wypadków braku ingerencji ustawodawcy w kwestie gromadzenia i udostępniania w toku procesu danych wrażliwych. Nie wiem czy nie należało by uprzedzać pokrzywdzonych – przed przesłuchaniem w charakterze świadka, że w wypadku skazania oskarżonego i nałożenia nań obowiązku naprawienia szkody zostanie mu udostępniony adres tegoż pokrzywdzonego celem podjęcia stosownych działań . Lojalność wobec obywatela wymagała by tego. Ciekawe jaką minę miałby wtedy pokrzywdzony.
A zamiast pouczać o możliwości przejrzenia akt, można tez pouczać o możliwości otrzymania kopii protokołu przesłuchania świadka z danymi adresowymi.
I może trochę nie w temacie, ale jak się ma wydawanie oskarżonym opinii lekarskich (w tym psychiatrycznych i psychologicznych ) dotyczących innych oskarżonych czy świadków do tajemnicy lekarskiej ? Czy aby na pewno oskarżony o gwałt powinien mieć możliwość dysponowania opinią z badań ginekologicznych pokrzywdzonej i jej upublicznienia ?
Ale to nie w temacie.



W tym zakresie tzn. opinii jest trochę orzecznictwa, trzeba być bardzo ostrożnym bo jak potem jeden ze współoskarżonych względnie inna osoba ujawni w mediach że jego adwersarz moczył się jak był dzieckiem, co się czasami w opiniach znajduje to jest kwas, tym bardziej że przypadek autentyczny

censor
10.11.2010 20:43:57

Ja problemu nie widzę i bym takich informacji udzielił. Przecież - jak trafnie podnoszono wyżej - skazany i tak ma dostęp do akt, może sobie zażądać ich przesłania do ZK. Więc prościej mu udzielić informacji, która i tak się mu należy i do której może i tak sam dotrzeć.

xvart
14.11.2010 18:05:35

ja rozwiązałem to w ten sposób:
po nadesłaniu pisma skazanego, wysyłane jest pismo do pokrzywdzonego z zapytaniem czy wyraża zgodę na podanie adresu lub numeru konta, na które skazany może dokonać wpłaty z zakreśleniem terminu dla udzielenia odpowiedzi. Jeżeli pokrzywdzony się zgodzi, dane są udostępniane. Jeżeli nie, skazany jest pouczany o prawie do złożenia przedmiotu świadczenia do depozytu sądowego. Robię tak bo nikt nie ma czasu wertować tomy akt w poszukiwaniu informacji, czy pokrzywdzony zastrzegł adres do wyłącznej wiadomości organu, czy też nie.
Z tym, że przy dozorach i dozorach uproszczonych zajmują się tym kuratorzy. W końcu wchodzi to w zakres dozoru.

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.