Forum sędziów
w komentarzu Świebody do art. 840 (uwaga 11) wyczytałam coś takiego:
"Wykonanie zobowiązania może nastąpić nie tylko przez to, że dłużnik spełni świadczenie do rąk wierzyciela. Dłużnik skutecznie wykonuje zobowiązanie także do rąk prowadzącego egekucję (art. 806, 815 kpc). Jeśli wierzyciel, mimo spelnienia świadczenia przez dłużnika, nadal podtrzymuje wniosek o przeprowadzneie egzekucji, dłużnikowi przysługuje wówczas powództwo z art. 840 par.1 pkt2 kpc. Dłużnik bowiem w postępowaniu egzekucjnym nie może się bronić zarzutem, że objęte tytułem wykonawczym roszczenie nie istnieje, a w szczególności wygasło na skutek wykonania przez niego świadczenia (orz. SN dnia 27.01.1971r IICZ 16/71, OSNCP 1971, z.9 poz.162)."
i teraz powiedzcie mi czy dobrze rozumuję:
1/ jeśli komornik ściągnął zaległe alimenty i wierzyciel cofnął wniosek o dalszą egzekucję bo dłużnik płaci mu następne alimenty już bez zwłoki i na bieżąco - to należałoby pozbawić wykonalności tytuł wykonawczy wykonalności co do tych ściągniętych przez komornika alimentów - tak?
2/ a co jeśli egzekucja jest w toku i wierzyciel wnosi o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego do dnia wydania wyroku w sprawie o pozbawienie wykonalności?
Jak liczyć te alimenty spełnione do rąk komornika, skoro egzekucja cały czas jest w toku i w zasadzie nie wiadomo ile komornik ściągnął (na ogół nie ściąga calości bo zazwyczaj nie ma z czego). Komornik w postanowieniu podaje tylko kwotę pozostałą do ściągnięcia, a nie to jaką kwotę ściągnął ? Zwracać się do komornika o podanie tej ściągniętej kwoty i co do niej pozbawiać wykonalności? Problem jest taki, że nawet jak komornik przyśle odpowiedź, to na dzień wydania wyroku ona może już być nieaktualna, bo komornik może ściągnąć w międzyczasie następne pieniądze.
"iga" napisał:
i teraz powiedzcie mi czy dobrze rozumuję:
1/ jeśli komornik ściągnął zaległe alimenty i wierzyciel cofnął wniosek o dalszą egzekucję bo dłużnik płaci mu następne alimenty już bez zwłoki i na bieżąco - to należałoby pozbawić wykonalności tytuł wykonawczy wykonalności co do tych ściągniętych przez komornika alimentów - tak?
Jak coś zostało wyegzekwowane to w tym zakresie oddalić powództwo. Uwzględnić co do tego co dłużnik zapłacił do rąk wierzyciela.
"iga" napisał:
2/ a co jeśli egzekucja jest w toku i wierzyciel wnosi o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego do dnia wydania wyroku w sprawie o pozbawienie wykonalności?
Jak liczyć te alimenty spełnione do rąk komornika, skoro egzekucja cały czas jest w toku i w zasadzie nie wiadomo ile komornik ściągnął (na ogół nie ściąga calości bo zazwyczaj nie ma z czego). Komornik w postanowieniu podaje tylko kwotę pozostałą do ściągnięcia, a nie to jaką kwotę ściągnął ? Zwracać się do komornika o podanie tej ściągniętej kwoty i co do niej pozbawiać wykonalności?
Zwrócić się na pewno do komornika i skonfiskować mu akta komornicze
"iga" napisał:
Problem jest taki, że nawet jak komornik przyśle odpowiedź, to na dzień wydania wyroku ona może już być nieaktualna, bo komornik może ściągnąć w międzyczasie następne pieniądze.
To nie wydaje mi się żeby to można było "rzeskoczyć". W małym sądzie może pomóc telefon do komornika.
A dla tych co nie znają komorników bezpośrednio - może jednocześnie zobowiązać komornika do informowania Sądu o dalszych wyegzekwowanych kwotach po udzieleniu pierwszej informacji.
"Johnson" napisał:
i teraz powiedzcie mi czy dobrze rozumuję:
1/ jeśli komornik ściągnął zaległe alimenty i wierzyciel cofnął wniosek o dalszą egzekucję bo dłużnik płaci mu następne alimenty już bez zwłoki i na bieżąco - to należałoby pozbawić wykonalności tytuł wykonawczy wykonalności co do tych ściągniętych przez komornika alimentów - tak?
Jak coś zostało wyegzekwowane to w tym zakresie oddalić powództwo. Uwzględnić co do tego co dłużnik zapłacił do rąk wierzyciela.
do tej pory też tak myślałam, ale zbił mnie z tropu ten komentarz - zwróć uwagę co piszą: że jak dłużnik spełni świadczenie do rąk komornika to może się domagać pozbawienia wykonalności w tej części - co oznacza, że powinno się powództwo uwzględnić.
I poniekąd jest to racja, bo przecież wierzycielka może sobie pójść do innego komornika i wszcząć egzekucję jeszcze raz tych samych świadczeń, które poprzedni komornik już ściągnął. Komornik nie ma uprawnienia badać tytułu, więc jeśli tytuł nie został pozbawiony wykonalności to ma alimenty ściągać w całości. Jeśli wierzycielka nie ma majątku to odzyskanie od niej tych pieniędzy nie będzie łatwe.
"iga" napisał:
I poniekąd jest to racja, bo przecież wierzycielka może sobie pójść do innego komornika i wszcząć egzekucję jeszcze raz tych samych świadczeń, które poprzedni komornik już ściągnął.
Nic powódka nie może. Do drugiego komornika nie będzie miała tytułu wykonawczego. No chyba że wydajcie tyle tytułów ile kto chce
A jak odbierze tytuł od pierwszego komornika to on na tytule winien uczynić wzmiankę ile wyegzekwował (art. 816 kpc).
A co do komentarza to wydaje mi się "nieprawidłowy"
"Johnson" napisał:
A jak odbierze tytuł od pierwszego komornika to on na tytule winien uczynić wzmiankę ile wyegzekwował (art. 816 kpc).
ok.
wynikałoby zatem - odn. drugiego mojego pytania - że też niczego nie trzeba ustalać, tylko oddalać co do tych roszczeń, co do których komornik wszczął egzenkucję (niezależnie od tego czy komornik już coś z nich wyegzekwował czy nie).
To upraszacza sprawę, dzięki
"iga" napisał:
wynikałoby zatem - odn. drugiego mojego pytania - że też niczego nie trzeba ustalać, tylko oddalać co do tych roszczeń, co do których komornik wszczął egzenkucję (niezależnie od tego czy komornik już coś z nich wyegzekwował czy nie).
Nie do końca rozumiem.
Wiadomo że oddalić co do tego co jest należne a nie wyegzekwowane. Oddalić również co do tego co było należne i zostało wyegzekwowane. Uwzględnić co do tego co dłużnik zapłacił "samodzielnie" do wierzyciela i to niezależnie od tego czy wierzyciel nadal to egzekwuje czy też nie. Choć jak wierzyciel nie egzekwuje tego co dostał i poinformował komornika że dłużnik zapłacił, a następnie uzna powództwo to obciążył bym kosztami dłużnika za taki durny proces.
Ale to jednak trzeba ustalić. Czyli trzeba coś ustalić i bez informacji komornika się raczej nie obejdzie, chyba że ktoś chce sobie sam analizować akta egzekucyjne
"Johnson" napisał:
Uwzględnić co do tego co dłużnik zapłacił "samodzielnie" do wierzyciela i to niezależnie od tego czy wierzyciel nadal to egzekwuje czy też nie.
A czy umorzenie egzekucji komorniczej ma na to wpływ?
Mam dylemat:
- czy jeśli postępowanie egzekucyjne już się nie toczy to powództwo przeciwegzkucyjne już nie wchodzi w grę (bo za ten okres komornik wyegzekwował), a jeśli dłużnik uważa że nadpłacił, to bezpodstawne wzbogacenie?
- czy też pozbawić wykonalności co do tej kwoty wpłacanej bezpośrednio wierzycielce, i ona powinna to uwzględnić, a jeśli nie będzie chciała to uwzględni to komornik przy następnej egzekucji (ale to już będą alimenty za inny okres czasu, więc chyba nie bardzo)?
"iga" napisał:
Uwzględnić co do tego co dłużnik zapłacił "samodzielnie" do wierzyciela i to niezależnie od tego czy wierzyciel nadal to egzekwuje czy też nie.
A czy umorzenie egzekucji komorniczej ma na to wpływ?
Umorzenie oznacza że nie wyegzekwowano co do tej umorzonej kwoty i nie będzie wzmianki na tytule wykonawczym - więc w zakresie umorzonym należy uwzględnić, jeśli dłużnik udowodnił że za ten okres zapłacił.
"iga" napisał:
Mam dylemat:
- czy jeśli postępowanie egzekucyjne już się nie toczy to powództwo przeciwegzkucyjne już nie wchodzi w grę (bo za ten okres komornik wyegzekwował), a jeśli dłużnik uważa że nadpłacił, to bezpodstawne wzbogacenie?
Nie no, dylemat to ma dłużnik
Jemu udzielamy porad prawnych ??
Ale jak już mówimy o sytuacji dłużnika to bezpodstawne wzbogacenie wydaje się na miejscu.
"iga" napisał:
- czy też pozbawić wykonalności co do tej kwoty wpłacanej bezpośrednio wierzycielce, i ona powinna to uwzględnić, a jeśli nie będzie chciała to uwzględni to komornik przy następnej egzekucji (ale to już będą alimenty za inny okres czasu, więc chyba nie bardzo)?
Znów nie rozumiem
Jak zapłacił to pozbawiać za okres za który zapłacił wierzycielce.
Jeśli natomiast jest to jakaś sugestia dłużnika że zapłacił za dużo (np. raz zapłacił i potem za ten sam okres wyegzekwowano) i teraz chciałby sobie to zaliczyć na przyszłe alimenty to nie może (bo potrącenie świadczeń alimentacyjnych jest wyłączone z mocy ustawy). Musi się domagać zwrotu tej nadpłaconej sumy i to nie od przedstawicielki ustawowej tylko od wierzycieli (czyli pewnie dzieci).
Ja miałem kilka takich spraw i u mnie namiętnie pozywali matki zamiast swoje dzieci i było bach
A jak już jesteśmy przy takich sprawach - to też mam teraz taką - po uchyleniu. I "mój" SO wyraził pogląd że mam pozbawiać wykonalności taki wyrok w częsci w której został wyegzekwowany i jestem biedny miś tym związany ... Nawet wskazał jakieś orzeczenie SN, ale albo je wymyślił albo podał złą sygnaturę bo w Leksie nie ma
"Johnson" napisał:
Jeśli natomiast jest to jakaś sugestia dłużnika że zapłacił za dużo (np. raz zapłacił i potem za ten sam okres wyegzekwowano) i teraz chciałby sobie to zaliczyć na przyszłe alimenty to nie może (bo potrącenie świadczeń alimentacyjnych jest wyłączone z mocy ustawy). Musi się domagać zwrotu tej nadpłaconej sumy i to nie od przedstawicielki ustawowej tylko od wierzycieli (czyli pewnie dzieci).
Ja miałem kilka takich spraw i u mnie namiętnie pozywali matki zamiast swoje dzieci i było bach
no więc dokładnie też tak myślę
A jak już jesteśmy przy takich sprawach - to też mam teraz taką - po uchyleniu. I "mój" SO wyraził pogląd że mam pozbawiać wykonalności taki wyrok w częsci w której został wyegzekwowany i jestem biedny miś tym związany ... Nawet wskazał jakieś orzeczenie SN, ale albo je wymyślił albo podał złą sygnaturę bo w Leksie nie ma :roll
pewnie wyczytał to w komentarzu Zdzisłwawa Świebody, o którym piszę w pierwszym poście tego tematu i dlatego tak to tu wałkuję i stąd te moje dylematy .
Możesz wklepać to orzeczenie tzn. jego sygnaturę? Czy jest to orzeczenie które wpisałam w pierwszym poście (ale też jeszcze do niego nie dotarłam)?
"iga" napisał:
Możesz wklepać to orzeczenie tzn. jego sygnaturę?
Mogę spróbować, ale dopiero koło poniedziałku,
ale w tym uzasadnieniu SO jest coś nie tak z tym orzeczeniem, bo chciałem je znaleźć i nie mogłem.
No właśnie, przez pierwsze Wasze posty nie byłam pewna, czy się rozumiecie. Iga skupiła się najwyraźniej na drugim zdaniu zacytowanego komentarza, a Johnson na tych znanych nam przesłankach pozbawienia wykonalności, kiedy to dłużnik płacił, a komornik egzekwował , ale chyba dogadaliście się ...
"monikissima" napisał:
ale chyba dogadaliście się ...
chyba
Jakoś mi ten komentarz nie pasuje do świadczeń periodycznych, jakim są alimenty. Jest tam niby sformułowanie "wykonuje", co oznacza, jakby trwałość tego wykonywania, ale nijak nie mogę sobie wyobrazić zastosowania tu 840 kpc.
"Johnson" napisał:
Możesz wklepać to orzeczenie tzn. jego sygnaturę?
Mogę spróbować, ale dopiero koło poniedziałku,
ale w tym uzasadnieniu SO jest coś nie tak z tym orzeczeniem, bo chciałem je znaleźć i nie mogłem.
znalazłeś to orzeczenie Johnson?
"iga" napisał:
znalazłeś to orzeczenie Johnson?
Przyznaje się że więcej nie szukałem
Ale mój SO podał następujące dane (cytat z jego uzasadnienia):
wyr. SN z 4.11.2005 r. V CK 296/05, niepubl.- to ma wskazywać że dobrowolne spełnienie świadczenia nie wyklucza wytoczenia powództwa o pozbawienie wykonalności -> z tym się zgadzam i już pisałem tu o tym.
Natomiast poza tym powołał się na
post. SN z 19.07.1974 r. II Co 974 oraz "Alimenty. Komentarz: red. Jacek Ignaczewski wydanie 2009 C.H. Beck - co rzekomo wskazuje że po uwzględnieniu powództwa o pozbawienie wykonalności w częsci uiszczonej aktualizuje obowiązek zwrotu świadczeń wyegzekwowanych jako nienależnie pobranych -> z tym na pewno się nie zgadzam.
"Johnson" napisał:
red. Jacek Ignaczewski wydanie 2009 C.H. Beck - co rzekomo wskazuje że po uwzględnieniu powództwa o pozbawienie wykonalności w częsci uiszczonej aktualizuje obowiązek zwrotu świadczeń wyegzekwowanych jako nienależnie pobranych -> z tym na pewno się nie zgadzam.Może to do wątku o koledze Ignaczewskim Johnson, zerknij do wykonawczego, wątek o umorzeniu postępowania (lub nie) po likwidacji fundacji.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.