Wtorek, 16 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5895
Wtorek, 16 kwietnia 2024

Forum sędziów

Wynagrodzenie za nieskorzystanie z usług biegłego

molier
13.12.2010 21:21:03

Jak odmówić biegłemu wynagrodzenia za nieskorzystanie z jego usług?

Sytuacja wygląda tak, że biegły zwrócił akta sprawy bez wydanej opinii i wystawił rachunek na kwotę 69,33 zł podnosząc, że wnioskodawca nie stawił się na umówione badanie i nie usprawiedliwił swojej nieobecności, przez co biegły czekał dwie godziny w wynajętym gabinecie na wnioskodawcę.

Udało się ustalić, że W TYM SAMYM DNIU, ten sam biegły przyjmował też innych pacjentów, co do których miał wydać opinie. Za każdego z badanych, który w tym dniu nie stawił się na badanie, biegły żąda 69,33 zł.

I tutaj pytanie. Czy należy mu wypłacić jednorazowo za ten dzień 69,33 zł z tytułu nieskorzystania z jego usług, czy kwota 69,33 zł należy mu się za każdego z pacjentów, którzy nie stawili się na badanie?

Nigdzie w przepisach nie mówi się jasno jak postępować w takiej sytuacji.

Mam nadzieję, że ktoś już miał do czynienia z takim przypadkiem i wie jaka jest praktyka w tym zakresie.

Dziękuję za pomoc.

kazanna
13.12.2010 21:27:40

pierwszy raz słyszę o takiej praktyce notorycznie zdarza się , że strony nie stawiają sie na badania ale jeszcze żaden biegły nie wpadł na pomysł , żeby wystawić za to rachunek... mam nadzieje że żaden z nich nie czyta tego forum ... )

molier
13.12.2010 21:32:09

Dobrze, że jest to forum i nie zostałem z problemem sam. Miło, że jest jakiś odzew ; )

meluzyna
13.12.2010 21:36:19

czyta, czyta.....

Dziwna to praktyka... Wielokrotnie zdarza sie sytuacja, że ludzie nie stawiają się na badania, do przychodni, gdzie jest wynajęty w tym celu gabinet, ale nie piszemy ( ja ani moi koledzy) za to rachunku... Co innego tzw. stracony czas, nie skorzystanie z usług biegłego w np. sądzie, , ale to inna bajka...

molier
13.12.2010 21:48:47

Meluzyna, okazuje się, że są biegli, którzy za każdą swoją "aktywność" potrafią wystawić rachunek

Pudlonka
13.12.2010 21:53:40

molier miałam coś podobnego kilka lat temu .... tylko co ja wtedy z tym zrobiłam
o ile pamiętam to wtedy chodziło o koszty przesyłki, wezwania itp

ale w Twoim przypadku ważne jest czy bez badania - np na podstawie akt - biegły nie może wydać opinii ? bo ja bym się dopytała gdyby bowiem mógł to luz, a tutaj opinii nie ma więc ten biegły domaga się tej kwoty za co - jakieś koszty poniósł czy jak ??

molier
13.12.2010 22:12:56

Pudlonka, z tego co pamiętam, biegły podnosił, że poniósł koszty wynajmu gabinetu, w którym miał dokonać badania. Nadmienił też, że czekał ponad 2 godziny na badanego i w tym czasie zapoznał się wstępnie z aktami sprawy. Konkluzja była taka, że należy mu się wynagrodzenie za nieskorzystanie z jego usług w kwocie 69,33 zł.

Przestudiowałem chyba wszystkie przepisy na ten temat. Wygląda na to, że kwotę 69,33 zł biegły sobie obliczył interpretując swoją sytuację zgodnie z regulacją zawartą w § 15 rozporządzenia Min. Spr. z dnia 18 grudnia 1975 r. w sprawie kosztów przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych w postępowaniu sądowym, który stanowi, że:
"Ustaloną w art. 11 dekretu o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym górną granicę wynagrodzenia przysługującego biegłemu za utracony przez niego zarobek, w razie wezwania go do sądu i nieskorzystania z jego usług określa się na 3,7% podstawy określonej w § 2 ust. 1".

Pudlonka
13.12.2010 23:08:33

Czy musisz mieć to na dziś, bo tak mi się wydaje że to chyba ten sam biegły .... jutro postaram się sprawdzić
Na gorąco zawsze można uznać że nie wykazał, iż poniósł takie koszty ... poza tym ten dekret dalej obowiązuje przy nowym uksc, bo ja miałam taką sprawę pod rządem starych przep o kosztach ??

molier
13.12.2010 23:33:40

Pudlonka, będę wdzięczny jeśli jutro to sprawdzisz i napiszesz kilka słów na forum

Co do dekretu, to obowiązuje nadal, a stracił moc tylko w części (uregulowanej w uksc) dotyczącej należności świadków, biegłych, tłumaczy i stron w postępowaniu cywilnym (art. 85 - 93 uksc).

TGC
14.12.2010 00:13:50

Zgodnie z art. 9 dekretu:
1. Biegłemu powołanemu przez sąd służy prawo do wynagrodzenia za wykonaną pracę.
2. Biegłemu wezwanemu do sądu w razie nieskorzystania przez sąd z jego usług służy prawo do wynagrodzenia za utracony z powodu stawiennictwa zarobek.
3. Biegłemu powołanemu poza miejscowość jego zamieszkania służy prawo do diet oraz do zwrotu kosztów przejazdów i noclegów.


Przepis ten wyczerpująco reguluje, za co biegłemu należy się kasa. To oznacza, że jeśli biegły wykaże, że dla potrzeb zleconej opinii wykonywał w swym gabinecie jakąś pracę (np. zapoznał się z aktami) – to za to wynagrodzenie mu się jak najbardziej należy.
Jeśli natomiast siedział sobie tylko w wynajętym gabinecie i czekał na klienta – to znaczy, że nie pracował w rozumieniu ust. 1. Nie był też wezwany do sądu, a więc chocby z tego powodu nie podpada pod ust. 2. Zresztą na podstawie ust. 2 przysługuje zwrot utraconego zarobku (co należy wykazać, np. zaświadczeniem pracodawcy, że w tym czasie biegły zwolniony został z pracy i jakiegoś wynagrodzenia w związku z tym zwolnieniem za ten czas nie otrzymał) – a nie nakładów poniesionych na niewykonane badanie, czy jak tam nazwać koszt wynajęcia lokalu, chocby faktycznie został wynajęty właśnie dla wydania tej opinii (co zresztą – jak wyżej – należy również wykazać).
Warto też zauważyć, że np. w postanowieniu I PZ 36/73 z 29.08.73 SN stwierdził, że nie jest czasem poświęconym na wydanie opinii (art. 10 ust. 1 dekretu) czas spędzony w podróży do sądu. Tym bardziej nie wydaje mi się, by za taki czas można było uznać czas wyczekiwania na klienta w jakimkolwiek miejscu poza sądem – chyba że został on rzeczywiście poświęcony na wyżej wspomniane zapoznawanie się z aktami lub inne czynności faktycznie związane z wydawaniem opinii (co wtedy podpada pod ust. 1).

Włóczykij
14.12.2010 00:54:22

Niedawno miałam taką sytuację i przyznałam wynagrodzenie. Uważam, że świadczył pracę skoro wykonał czynności, za które bez wątpienia dostałby wynagrodzenie, gdyby mógł skończyć opinię. Przeczytał akta, przygotował się, był w gotowości - czekał. W moim wypadku jednak zwróciłam się jeszcze do strony o wyjaśnienie niestawiennictwa i ostatecznie udało się jej spotkać z biegłym. Wówczas w kolejnym rachunku już cześć czynności nie musi się powtórzyć.

Pudlonka
14.12.2010 14:57:45

molier szukałam ale niestety nie znalazałam bo bym gotowca Ci wysłała chyba wyrzuciłam
ale już masz odp bo wg mnie i GTC i Włóczykij mają rację - decyzja zależy od Ciebie, bo uzasadnic możesz i przyznanie i odmowę

jeśli jednak i tak musisz przeprowadzic opinię (bo masz np post z urzędu) to spóbuj tak jak włóczykij albo żeby opinię wydał na pdst akt i wtedy zdecydujesz
- zalezy od konkretnej sytuacjii bo jeśli to ta strona która się nie stawiła na badanie wnioskowała o opinię to ja bym przyznała wynagrodzenie poprzedzając to doręczeniem stronie odpisu rachunku/pisma biegłego zobowiązując do o świadczenia czy kwestionuje że biegły poniósł wydatki/ utracił zarobek we wskazanej kwocie w ter 7 dni pod ryg uznania ze nie kwestionuje

meluzyna
14.12.2010 19:30:32

za opinię na podstawie akt trzeba będzie biegłęmu zapłacic więcej bo stawka jest taka :

- w warunkach ambulatoryjnych z pisemną opinią 4,8-10,1 %

a - Wydanie opinii wyłącznie na podstawie akt sprawy 4,8-20,4 %......

molier
14.12.2010 23:14:53

Dziękuję wszystkim za pomoc : )

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.