Działając na zarządzenie Sędziego, jako prywatny asystent, w imieniu własnym i na rachunek Mocodawczyni zamieszczam następujący kazus z prośbą o opinie:
Stwierdzenie nabycia spadku w 1988 r. Dwie spadkobierczyni testamentowe + uczestnictwo spadkobierców ustawowych. W postanowieniu o stwierdzeniu nabycia spadku sąd uznaje obie powołane za spadkobierczynie testamentowe I NIE OKREŚLA UDZIAŁÓW W SPADKU. Rok 2011 r.: obie Panie się budzą i składają wniosek o uzupełnienie postanowienia. Co robić?
Problem z uzupełnieniem, które do opisanej sytuacji pasuje wręcz podręcznikowo, leży w upływie 2-tygodniowego terminu z art. 351 KPC.
Sam wymyśliłem dwa potencjalne rozwiązania:
1. nagięcie instytucji zmiany stwierdzeniówki z art. 679 KPC, by zrobić ludziom dobrze i naprawić ewidentny błąd sądu, doręczenie wniosku prokuratorowi z sugestią wstąpienia do postępowania,
2. pogonienie spadkobierczyń na zasadzie, że trza było w terminie i zwrócenie im uwagi, że obecnie to jedynie domniemanie z art. 197 KC.
"plesser" napisał:
pogonienie spadkobierczyńwydaje mi się, że zasadniczo to jesteśmy od tego, żeby rozstrzygnąć ludzki problem a nie jedynie załatwić sprawę . Niestety jako karnista od 13 lat nie mogę pochylić się nad tym problemem, b o się nie znam
Pogonić bez zwracania uwagi
Ale ja widzę inne mozliwości:
- dla wnioskodawczyń - zwrócić o wykładnie orzeczenia. Wtedy było by miejsce na ten art. 197 kc (choć tam mowa o udziałach we własności a nie w spadku)
Dla wnioskodawczyń oraz sądu z urzędu - urządzić sprostowanie oczywistej niedokładności w tym postanowieniu z roku 1988 - art. 350 kpc. To mi brzmi sensownej niż zmiana postanowienia w trybie art. 679 kpc
sprostowanie oczywistej omyłki pisarskiej
może jakaś wykładnia postanowienia
--
o proszę są szybsi
Każde z tych rozwiązań jest słabe:
1) wykładnia nie służy uzupełnianiu treści postanowień, dodawaniu bądź odejmowaniu rozstrzygnięć, jakby zaszła wątpliwość o którego Jana Kowalskiego chodziło (np. obaj zmarli w tym samym dniu) to mogłaby być wykładnia;
2) sprostowanie oczywistej omyłki pisarskiej też raczej nie, bo to nie jest omyłka (błąd na pierwszy rzut oka oczywisty, wynikający z pośpiechu, niedokładności) jak na przykład błędna pisownia nazwiska, daty nawet (niekiedy) oczywista niedokładność w wysokości udziału np 5/1 zamiast 1/5.
3) dla mnie pasuje najlepiej art. 679 par. 1 k.p.c. (pod względem procesowym daje najlepsze gwarancje z uwagi na konieczność przeprowadzenia rozprawy oraz przysługujące uczestnikom środki odwoławcze) Problem jest taki, że te panie nie są w stanie wykazać, że nie mogły wykazać terminu ani braku możliwości zgłoszenia w poprzednim postępowaniu: por.
Art. 679. § 1. k.p.c.Dowód, że osoba, która uzyskała stwierdzenie nabycia spadku, nie jest spadkobiercą lub że jej udział w spadku jest inny niż stwierdzony, może być przeprowadzony tylko w postępowaniu o uchylenie lub zmianę stwierdzenia nabycia spadku, z zastosowaniem przepisów niniejszego rozdziału. Jednakże ten, kto był uczestnikiem postępowania o stwierdzenie nabycia spadku, może tylko wówczas żądać zmiany postanowienia stwierdzającego nabycie spadku, gdy żądanie opiera na podstawie, której nie mógł powołać w tym postępowaniu, a wniosek o zmianę składa przed upływem roku od dnia, w którym uzyskał tę możność.
Wniosek należałoby więc oddalić.
Pozostaje więc:
a) skierować obywatelki do Prokuratora bo ten - jak się wydaje - nie jest ograniczony terminem do żądania zmiany postanowienia w tym trybie;
b) słyszałem o koncepcji tzw. postanowienia "bez treści" np. wyrok" Zasądza od Jana Kowalskiego. i koniec. W takim przypadku, nie ma powagi rzeczy osądzonej. Kolejna stwierdzeniówka, ot, co.
Też takie sobie...
"Hakoss" napisał:
a) skierować obywatelki do Prokuratora bo ten - jak się wydaje - nie jest ograniczony terminem do żądania zmiany postanowienia w tym trybie;
b) słyszałem o koncepcji tzw. postanowienia "bez treści" np. wyrok" Zasądza od Jana Kowalskiego. i koniec. W takim przypadku, nie ma powagi rzeczy osądzonej. Kolejna stwierdzeniówka, ot, co.
Też takie sobie...
Ja bym się jednak upierał przy nieścisłości - sąd wskazał kto jest spadkobiercą tylko nieściśle. Sprostowanie na udziały 1/2 nie zmieni rozstrzygnięcia. Wszyscy będą zadowoleni. Szybko, prosto, czysto i przyjemnie.
Przyjmując że nie nadawałoby się to do sprostowania brakuje mi tu do art. 679 kpc podstawowej przesłanki to jest orzeczenia które można by zmienić, a które to orzeczenie zawiera rozstrzygnięcie przypisujące jakieś udziały wymienionym w nim osobom. Nie można zmienić orzeczenia, które jak przyjmujemy nie zawiera rozstrzygnięcia.
"Johnson" napisał:
Ja bym się jednak upierał przy nieścisłości - sąd wskazał kto jest spadkobiercą tylko nieściśle. Sprostowanie na udziały 1/2 nie zmieni rozstrzygnięcia. Wszyscy będą zadowoleni. Szybko, prosto, czysto i przyjemnie.5! :D
"Johnson" napisał:
Ja bym się jednak upierał przy nieścisłości - sąd wskazał kto jest spadkobiercą tylko nieściśle. Sprostowanie na udziały 1/2 nie zmieni rozstrzygnięcia. Wszyscy będą zadowoleni. Szybko, prosto, czysto i przyjemnie.
Przyjmując że nie nadawałoby się to do sprostowania brakuje mi tu do art. 679 kpc podstawowej przesłanki to jest orzeczenia które można by zmienić, a które to orzeczenie zawiera rozstrzygnięcie przypisujące jakieś udziały wymienionym w nim osobom. Nie można zmienić orzeczenia, które jak przyjmujemy nie zawiera rozstrzygnięcia.
"ludzka" napisał:
O, popatrz, jaki z Ciebie jednak reprezentant aktywizmu sędziowskiego .
Taaak a oddalenie powództwa (wniosku) to czysty negatywizm...
nikogo nie gonić, sprostować albo wykładnia
Gotka, 5! :D
sprostować
Mały przykład:
Sprostować protokół w ten sposób, że w miejsce "oświadcza, że spadek przyjmuje wprost" wpisać "oświadcza, że spadek odrzuca w całości"
czego nie, w końcu odwołać sie od tego mogą tylko do sądu.
Kolejna bzdura w KPC.
Dlaczego bzdura? To nie bzdura tylko jeden z nielicznych przypadków, gdy ustawodawca przejawia zaufanie do sędziego. W końcu to nie sąd odwoławczy był na posiedzeniu, tylko ten sąd - i to ten sąd najlepiej wie, jak było, i co naprawdę powinno się znaleźć w protokole. Ustawodawcy nawt nie przychodzi tu do głowy, że sąd mógłby - chciałby - potrafiłby - sfałszować protokół. Bo to w końcu przecież - Sąd jest.
Ja tam lubię ten przepis.
[ Dodano: Sob Sty 29, 2011 1:38 pm ]
A merytorycznie to bym była raczej za nowym stwierdzeniem - w części przekraczającej tamto postanowienie, ewentualnie za sprostowaniem na zasadzie "wprawdzie to wbrew procedurze, ale nikogo nie krzywdzę" - w zależności od poziomu wrażliwości referenta.
"plesser" napisał:
Dwie spadkobierczyni testamentowe + uczestnictwo spadkobierców ustawowych. W postanowieniu o stwierdzeniu nabycia spadku sąd uznaje obie powołane za spadkobierczynie testamentowe I NIE OKREŚLA UDZIAŁÓW W SPADKU.
A testator określił udziały, lub czy wynikają z oświadczeń spadkobierczyń do protokołu, ewentualnie oszacowania wartości spadku i przedmiotów spadkowych przeznaczonych spadkobiercom? Jeżeli tak sprostowałabym na "oczywiste przeoczenie".
Jeśli natomiast nie ma materiału dowodowego na określenie udziału to sprostowanie na oczywiste przeoczenie nie wchodzi w grę
A jest między spadkobiercami zgoda? Jeśli tak można w braku możliwości sprostowania, ewentualnie zachęcic d złożenia wniosku o dział spadku i poprzez 618 k.p.c. ustalic udziały.
No wreszcie jakaś interesująca dyskusja bo już mi w ostatnim czasie ta egzekucja bokiem wychodziła
Póki co zarządziłem, znaczy się Sędzia zarządziła, odnalezienie testamentu, bo to faktycznie punkt wyjścia (do protokołu: w tym momencie Sędzia-sprawozdawca zarzuca prywatnemu asystentowi oszukaństwo). Przekonująca wydaje się wykładnia postanowienia, ale tylko jeśli udziały będą jednoznacznie wynikały z treści testamentu.
plesser, a demokracja? większość jest za sprostowaniem!
demokracja jest przereklamowana ... nawet mój syn to już przyswoił ....
ps. dzięki za ruch w wątku... bardzo inspirujący
Ja jako karnik od X lat, nigdy nie orzekający w cywilnym, mam pomysł : dopisać do starego postanowienia udziały, wysłać stronom jeszcze raz odpisy z informacją, żeby stare wyrzucili do kosza Sorki, jakoś mi czerwone wino dzisiaj bardzo smakuje... <winko>
Ja jestem za wykładnią postanowienia - skoro orzeczono bez określenia udziałów to po równo (1/2). U nas czasem też pojawiały się takie stare kwiatki i robiliśmy to właśnie w ten sposób. Jeżeli udziały nie zgadzałyby się z treścią testamentu - to raczej prokurator, albo mocno naciągane sprostowanie ... jak stwierdziła Joasia - nikogo nie krzywdząc
"Ja jako karnik od X lat, nigdy nie orzekający w cywilnym, mam pomysł : dopisać do starego postanowienia udziały, wysłać stronom jeszcze raz odpisy z informacją, żeby stare wyrzucili do kosza Sorki, jakoś mi czerwone wino dzisiaj bardzo smakuje... "
Obawiam się, że inni karnicy mieliby wtedy robotę.
Jak dla mnie to się nadaje na sprostowanie, choć koncepcje wykładni też ciekawa. Widzę, że Johnson zgadza się na sprostowanie - a w innym wątku to nie chce
"mariusz78" napisał:
Jak dla mnie to się nadaje na sprostowanie, choć koncepcje wykładni też ciekawa. Widzę, że Johnson zgadza się na sprostowanie - a w innym wątku to nie chce
Jaką znów rozbieżność ??
Nie ma żadnej rozbieżności - wyłuszczę wam różnice
1) tu sąd orzekł że po pół dziedziczą (bo tylko tak można rozumieć zapis że są spadkobiercami) a tylko nie napisał, a przy nakazie orzekł że odsetki nalezą się od krótszego czasu;
2) tu nie nastąpi zmiana merytorycznego orzeczenia a tam jak najbardziej;
3) tu nie ma innego sposobu "wyprostowania" sytuacji a przy nakazie jest;
gorsze rzeczy się prostowało sprostować!
Testament wygrzebano z przepastnego archiwum... i hmm.... co to jest ustny.... część domu temu, część domu temu ... pytanie jaka część powinno być skierowane do medium... no i jeszcze coś tam do wspólnego użytkowania.... fajosko, fajosko
"ujw" napisał:
Testament wygrzebano z przepastnego archiwum... i hmm.... co to jest ustny.... część domu temu, część domu temu ... pytanie jaka część powinno być skierowane do medium... no i jeszcze coś tam do wspólnego użytkowania.... fajosko, fajosko
"plesser" napisał:
czy ja juz mam pisac gotowe projekty uzasow <chatownik>
"plesser" napisał:
Testament wygrzebano z przepastnego archiwum... i hmm.... co to jest ustny.... część domu temu, część domu temu ... pytanie jaka część powinno być skierowane do medium... no i jeszcze coś tam do wspólnego użytkowania.... fajosko, fajosko
"ludzka" napisał:
Testament wygrzebano z przepastnego archiwum... i hmm.... co to jest ustny.... część domu temu, część domu temu ... pytanie jaka część powinno być skierowane do medium... no i jeszcze coś tam do wspólnego użytkowania.... fajosko, fajosko