Czy ktoś zetknął się z kwestią okresu na jaki można orzec zakaz prowadzenia pojazdów na podstawie art.67§3kk przy czynie z art.178a§1kk?
Gdzieś mi się "obiło o uszy", że skoro nie jest to stricte środek karny a środek probacyjny i jest to lex specialis do art.42kk to jest to samodzielna podstawa materialna do orzekania takiego środka i że skoro można go nie orzec wogóle (fakultatywność) to tym bardziej można orzec go w innym, niższym wymiarze niż wg.art.43§1 kk. Według tego poglądu wówczas granicą górną jest to 2 lata a "od dołu" można orzekać według uznania sędziowskiego, nawet w miesiącach , ale w przeczytanych komentarzach raczej jest napisane, że tylko 1 rok i 2 lata( czyli jakgdyby adekwatnie do 43), więc w końcu nie wiem co tu można a co nie.

do 2 lat, tj. 1 rok lub 2 lata.

Też uważam, że jedynie rok lub 2 lata, za daleko idąca interpretacja ta z miesiącami.

67§3kk jako lex specialis pozwala na orzeczenie zakazu do lat 2 bez określenia dolnej granicy jak to ma miejsce w art.43§1k co według mnie daje możliwość orzeczenia poniżej roku tym bardziej, że przecież można nawet odstąpić od jego orzeczenia; jeśli jakiś przepis nie określa dolnej granicy to jej nie ma;
a może nie mam racji
ponadto nalezy też wskazać, że według 43§1kk zakaz orzeka się w latach a tu nie ma takiego zastrzeżenia więc można np. 1 rok i 2 m-ce

Wg mojej opinii 67 § 3 jest lex specialis w stosunku do 43 § 1 kk co do liczby lat na jakie orzeka się zakaz, a nie wyjątkiem od reguły orzekania w latach.

"zbinex" napisał:

Wg mojej opinii 67 § 3 jest lex specialis w stosunku do 43 § 1 kk co do liczby lat na jakie orzeka się zakaz, a nie wyjątkiem od reguły orzekania w latach.

Nie wiem, a może ci co uchwalili ten przepis wypowiedzieliby się o co im chodziło?
Zwariować można a z drugiej storny jakie to inspirujące interpretować to co ktoś wymyślił.

Według mnie można orzekać 1 rok albo 2 lata. Nie można w miesiącach.

Ustawodawca w art. 67 § 3 "zakaz prowadzenia pojazdów, wymieniony w art. 39 pkt 3, do 2 lat" ograniczył jedynie górny próg, nie zmienił zasady orzekania w latach. Świadczy o tym odesłanie do art. 39 pkt 3. Jeżeli przeczytasz to łacznie z art. 43 § 1 kk, to masz wyrażnie napisane, że zakaz z art. 39 pkt 3 "orzeka się w latach od roku do 10". Dalej czytając art. 67 § 3 kk masz co do zakazu z art. 39 pkt 3 tylko jedną zmianę - "do lat 2".

Skoro ustawodawca nie zmienił dolnej granicy, ani nie zmienił zasady orzekania w latach, to nie można orzec niżej niż 1 rok i nie można orzec np 1 rok i 3 miesiące.
Gdyby ustawodawca chciał to zmienić, to zapisałby w art. 67 § 3 kk " od 1 miesiąca do lat 2" albo " w latach i miesiącach do lat 2".

http://ms.gov.pl/Data/Files/_public/probacja/2009/nr2/1stefanski.pdf
tam wyżej to był tylko mój głos w dyskusji a faktycznie nigdy nie orzekłem zakazu w miesiącach czy poniżej roku ;( ;( więc nie krzyczcie na mnie <beczy>
Podałem namiar na ciekawy artykuł p. Stefańskiego

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.