Forum sędziów
Czy są Państwo zadowoleni z pracy polskich sądów.
Proszę uzasadnić odpowiedź. Jeśli odpowiedź brzmi nie, to co konkretnie źle funkcjonuje w polskich sądach i proszę podać propozycję rozwiązania danego problemu.
A co to ma być?
"carolina195" napisał:
Czy są Państwo zadowoleni z pracy polskich sądów.
Proszę uzasadnić odpowiedź. Jeśli odpowiedź brzmi nie, to co konkretnie źle funkcjonuje w polskich sądach i proszę podać propozycję rozwiązania danego problemu.
A dla kogo ten wywiad? Dla telewidzów dziennika wieczornego?
dla biegłego analityka sądowego... sądząc po dziale...
Tak! Ja jestem bardzo zadowolona. W szczególności jest taki jeden sąd, jeden wydział, gdzie wszystko jest bez zarzutu. I taka jedna sędzia..... jest: kompetentna, rzeczowa, kulturalna, wszystkie akta ma przeczytane, uzasadnienia pisze w terminie,nie spóźnia się do pracy, itp. itd. Zmieniłabym jej wynagrodzenie - na 3 razy wyższe
Jakieś badania?
Lektura tematów na F. wskazuje, ze jesteśmy zadowoleni. Może Koleżanka po prostu prześledzi wypowiedzi na F. Jest tam wiele cennych uwag na temat sądów, naszej pracy. Nie ma co iść na łatwiznę...
a to test wielokrotnego wyboru ?
Proszę o poważne odpowiedzi i przede wszystkim obiektywne.
Nie będzie to wykorzystane w żadnym wywiadzie itp. rzeczach :
Najpierw należałoby napisać do czego to będzie wykorzystane.
carolino, ale jak Ty sobie wyobrazasz, że wejdziesz na forum sędziów i wszyscy sie rzucimy odpowiadac i uzasadniać czemu ?
juz pomijam, ze nie mamy pojecia komu i do jakich celów ?
Dokładnie tak jak napisała Ann. Ja tez pisałam poważnie. Poczytaj Carolino tematy na F. To skarbnica interesującej Ciebie wiedzy. I sama sobie wyrobisz pogląd.
"carolina195" napisał:
Proszę o poważne odpowiedzi i przede wszystkim obiektywne.
Nie będzie to wykorzystane w żadnym wywiadzie itp. rzeczach :
Jest na forum taki dział zatytułowany "o sobie" zapraszamy tam
Ale interesuje mnie opinia ludzi kompetentnych i znających dany problem.
Nie mam możliwość porozmawiania z np. sędzią, prawnikiem o jego pracy.
Dlatego postanowiłam zarejestrować się na forum, mając nadzieje, że tu dowiem się czegoś ciekawego.
Nie wykorzystam w żadnej pracy, wywiadzie itp. tego co zostanie tu napisane.
"carolina195" napisał:
Ale interesuje mnie opinia ludzi kompetentnych i znających dany problem.
Nie mam możliwość porozmawiania z np. sędzią, prawnikiem o jego pracy.
Dlatego postanowiłam zarejestrować się na forum, mając nadzieje, że tu dowiem się czegoś ciekawego.
Nie wykorzystam w żadnej pracy, wywiadzie itp. tego co zostanie tu napisane.
nadal brak odpowiedzi, dla kogo ten wywiad...
więc bez kozery powiem: pińcet!
tysionc!
Dwa tysionce!
Ale chcesz, żebyśmy oceniali swiją pracę i siebie samych?? NAjpierw napisz coś o sobie... i skąd takie zainteresowanie??
Jestem uczennicą trzeciej klasy gimnazjum.
W przyszłości chciałabym skończyć prawo i zostać prawnikiem lub sędzią.
Naprawdę niewiele wiem, a jak już wcześniej wspomniałam nie mam możliwości z nikim o tym porozmawiać wiec stąd moje pytanie. Jak oceniacie swoją prace? Jakie ma wady zalety itp.
dwa tysionce pińcet!
Dred, zlituj się! Nie masz serca dla gimnazjalistki. Daj jakąś taryfę ulgową.
ok, ok.....tysionc pińcet
A tak bardziej serio. Nie da rady w jednym poście opisać minusów naszej pracy, co byśmy chcieli zmienić i na co. Faktycznie musisz pochodzić po różnych wątkach na tym forum. Skoro myślisz o zawodzie sędziego, to ogólnie powiem tak. Z mojego punktu widzenia bardzo dużym plusem jest niezależność na danym stanowisku - tylko ja odpowiadam za swoja pracę, nikt mi nie narzuca jak mam daną sprawę poprowadzić merytorycznie. Z tym zaś łączy się minus- łamanie głowy, szukanie orzecznictwa, myślenie jak ocenić dowody. Plus to stabilność pracy. Jeśli chodzi o prace sądu łącznie z sekretariatem, to za dużo papierkowości, ale nie mam pomysłu na usprawnienie. Na pewno nie uprości tego model protokołu elektronicznego tak jak jest na dziś (jest osobny wątek). Dla wydziałów karnych należałoby radykalnie odformalizować procedurę, żeby nie uchylali tak wyroków z byle powodu. To nas boli. O matko, dużo by gadać...
poczytaj sobie TU
"Dede64" napisał:
A tak bardziej serio. Nie da rady w jednym poście opisać minusów naszej pracy, co byśmy chcieli zmienić i na co. Faktycznie musisz pochodzić po różnych wątkach na tym forum. Skoro myślisz o zawodzie sędziego, to ogólnie powiem tak. Z mojego punktu widzenia bardzo dużym plusem jest niezależność na danym stanowisku - tylko ja odpowiadam za swoja pracę, nikt mi nie narzuca jak mam daną sprawę poprowadzić merytorycznie. Z tym zaś łączy się minus- łamanie głowy, szukanie orzecznictwa, myślenie jak ocenić dowody. Plus to stabilność pracy. Jeśli chodzi o prace sądu łącznie z sekretariatem, to za dużo papierkowości, ale nie mam pomysłu na usprawnienie. Na pewno nie uprości tego model protokołu elektronicznego tak jak jest na dziś (jest osobny wątek). Dla wydziałów karnych należałoby radykalnie odformalizować procedurę, żeby nie uchylali tak wyroków z byle powodu. To nas boli. O matko, dużo by gadać...
A co powiesz o tym ile czasu zajmuje proces?
Ja zdaje sobie sprawę, że to nie jest prosty zawód.
Ale czy kilka lat to nie za długo na rozwiązanie sprawy?
Przecież często w ten sposób krzywdzi się niewinnych ludzi...
acha.....już wychodzi szydło z worka....uwaga!!!
"carolina195" napisał:
A co powiesz o tym ile czasu zajmuje proces?
Ja zdaje sobie sprawę, że to nie jest prosty zawód.
Ale czy kilka lat to nie za długo na rozwiązanie sprawy?
Przecież często w ten sposób krzywdzi się niewinnych ludzi...
A ja koleżance odpowiem, a czemu nie...
Odpowiem, ponieważ być moze będzie jedną z nielicznych uzyskujących informacje w innym miejscu niż w propagandzie telewizyjnej i debilnych programach typu uwaga, superwizjer, jaworowicz itp., gdyż tam zawsze każda sprawa jest zgodna z linią redaktora, a dopiero po miesiącach okazuje się, ze byo nie tak do końca
Winę za te wieloletnie procesy ponoszą kolejne ekipy rządowo-parlamentarne, które zawsze lepiej wiedzą jak ma wyglądać postępowanie cywilne lub karne. Winę ponoszą osoby związane z polityką, które ignorują głosy samych sędziów.
Sędziowie składali i składają tysiące propozycji i rozwiązań, ostrzegają przed jakimiś pseudoreformami i wskazują co można i należy zmienić i usprawnić.
Niestety politycy mają to w poważaniu.
Podam Ci prosty przykład - zaledwie kilka miesięcy temu, zespół sędziów przygotował zbiorcze opracowanie przepisów zmian w kodeksie postępowania karnego - po wielu miesiącach ciszy - eeeeeeeeksperci z komisji kodyfikacyjnej przy Ministrze Sprawiedliwości i po monitach io spotkanie i dyskusję nad rozwiązaniami - napisali krótko - ich zdaniem nie... Dlaczego nie - tego się nie dowiedzieliśmy.
I lata procesów o których piszesz, to właśnie złe i stare przepisy proceduralne. A nie wina sędziów.
Lepiej za to powiedzieć w mediach 100 razy, że sędziów trzeba "gonić batem" niż usiąść i posłuchać i rad co należy usprawnić.
A szczegółów to nie będę Ci podawał, ponieważ siedzę i piszę uzasadnienie, zamisat iśc na dancing
Ja nie wiem, skąd ludzie uważają, że ja mam ochotę prowadzić 4 lata proces. Mnie się już niedobrze robi jak muszę wracać do takiej sprawy. Tylko jak jest 450 świadków, z czego połowa przesłuchana na niepotrzebne okoliczności a prokurator lub obrońca się upiera, że musi być do bezpośredniego przesłuchania, to spróbuj oddalić taki wniosek. Wypakuje w apelacji takie argumenty, że nasza skłonna do uchyleń wyższa instancja (wiem co mówię) raz dwa to zrobi. I potem proces od nowa, i tak jeszcze ze 2 razy... A ty obywatelu pomstuj na przepisy a nie na sędziego.
Ja Was nie oceniam. Ale ludzie wiedzą lub chca wiedzieć tylko tyle ile media powiedzą.
Dlatego ja pytam Was, mogę zobaczyć drugą stronę medalu.
Jesli moglibyście to odpowiedzcie na te pytania:
Dlaczego postanowiliście pracować w tym zawodzie?
Ile godzin dziennie pracujecie(nie licząc tego co zabieracie ze sobą do domu)?
"carolina195" napisał:
Ile godzin dziennie pracujecie(nie licząc tego co zabieracie ze sobą do domu)?a miało być obiektywnie....
"carolina195" napisał:
Dlaczego postanowiliście pracować w tym zawodzie?
Ile godzin dziennie pracujecie(nie licząc tego co zabieracie ze sobą do domu)?
1.Bo mój tatuś był sędzią.
2.Nie ma reguły. 4 do 5 dni w tygodniu, średnio po 6 godzin.
3.(to już moje) W domu spędzam więcej czasu nad pracą jak mam dużą sprawę do przeczytania albo napisania uzasadnienia.
"Dede64" napisał:
1.Bo mój tatuś był sędzią.Obawiam się, że polemistka nie wyczuje i weźmie to dosłownie.
2.Nie ma reguły. 4 do 5 dni w tygodniu, średnio po 6 godzin.
Ależ to szczera prawda jest!
"Dede64" napisał:
Ależ to szczera prawda jest!wyczułem to
mój syn jest w 2 klasie gimnazjum.... i tak, albo jeden z Twoich rodziców to sędzia (wtedy bez sensu pytania, bo wiesz prawie wszystko....chyba że sprawdzasz rodziców, czy nie kłamią ), albo nie jesteś gimnazjalistką.. Twoje pytania i spostrzeżenia na to wskazują.... mój syn ma takie szczegółowe spostrzeżenia, ale to tylko dlatego, że sąd ma w domu ... no może nie pyta, czy krzywdzę ludzi długimi procesami, bo w sumie to głównie on czuje się pokrzywdzony moją pracą, a w zasadzie czasem, który jej poświęcam...
Dlatego, dziękuję za uwagę
Ps. jakbyś chciała się czegoś dowiedzieć o pracy sędziego, to zapytam syna, może się zgodzi pogadać z koleżanką
"ujw" napisał:
on czuje się pokrzywdzony moją pracą, a w zasadzie czasem, który jej poświęcam...
O, właśnie, bardzo ciekawy wątek! Jak się odbija ten nienormowany czas pracy na naszych rodzinach - tu by się pewnie gromy posypały od dzieci, mężów i żon. Moja bratowa, która pracuje codziennie od 7,30 do 15,30 (a jakoś nie darzy mnie sympatią, nie wiedzieć czemu), nie może przeżyć, że miewam wolne dni w tygodniu i zdarza mi się wrócić około 13-14. Komentarz jest w stylu "i za co ona bierze tyle pieniędzy". Myślę, że reprezentuje dużą część Polaków.
Chciałabym się dowiedzieć o pracy sędziego od sędziego.
Toteż piszemy, sorki, że czasem mniej poważnie. Dreda nie słuchaj.
Zdążyłam się zorientować że Pan Dred ma jakieś problemy z młodzieżą czy coś w tym stylu.
Ja rozumiem, że internet rządzi się swoimi prawami itp. Niby jest sędzia a osądza mnie bez poznania wszystkich moich pytań i opinii. Już pomijam fakt, że kompletnie nic o mnie nie wie, nie zna mnie. To chyba mało profesjonalne?
"carolina195" napisał:
Zdążyłam się zorientować że Pan dred ma jakieś problemy z młodzieżą czy coś w tym stylu.
Ja rozumiem, że internet rządzi się swoimi prawami itp. Niby jest sędzia a osądza mnie bez poznania wszystkich moich pytań i opinii. Już pomijam fakt, że kompletnie nic o mnie nie wie, nie zna mnie. To chyba mało profesjonalne?
to w sumie jest bardzo ciekawe spostrzeżenie ... nic o sobie nie chcesz powiedzieć, więc nie dziw się, że niektórzy oceniają na chybił trafił... zresztą, ty też oceniasz dreda ... w taki sam, pochopny sposób
nie chcesz pogadać z moim synem, dużo tracisz... zwłaszcza wiedzy o sądownictwie polskim
No właśnie, nic o Tobie nie wie. Nie osądza a próbuje się czegoś dowiedzieć. Nie zdarzało się bowiem na tym forum, aby ktoś tak wpadł i zadawał pytania, w których jest już pewna ocena naszej pracy ("krzywdzenie niewinnych osób". Proszę się zastanowić jak Ty byś przyjęła takie zachowanie jak Twoje.
carolino, a ja tam ciekawa jestem, skad wysnułaś wniosek o problemach Dreda ? Bo na pewno nie z tego, co tu napisał ...
i...ja bym tam jeszcze raz ujw przeczytała, poprzedni post
"anpod" napisał:
i...ja bym tam jeszcze raz ujw przeczytała, poprzedni post
który?
ula, to nie uwaga do Ciebie, a o Twoim poscie, chyab faktycznie jakos stylistycznie źle to ujęłam
"anpod" napisał:
ula, to nie uwaga do Ciebie, a o Twoim poscie, chyab faktycznie jakos stylistycznie źle to ujęłam
aaa.... okejka
"carolina195" napisał:
Ale czy kilka lat to nie za długo na rozwiązanie sprawy?Sprawa Frietzla w Austrii trwała kilka dni dlatego, że widocznie tak można tam ustawić proces. My mamy obowiązek podejmować czynności we wszystkich sprawach, które mamy w referacie. Jeżeli zajmiemy się jedną sprawą (wtedy nawet bardzo dużą sprawę karną da się skończyć w miesiąc) narażamy się na odpowiedzialność dyscyplinarną za bezczynność w sprawach pozostałych. Jeżeli mamy jednocześnie do rozpoznania kilkadziesiąt a nawet kilkaset spraw, to przerwy pomiędzy poszczególnymi terminami rozpraw w jednej sprawie trwają miesiąc, dwa, trze a czasami nawet więcej. Jest to spowodowane wyłącznie tym, że inne terminy sędzia ma zajęte przez inne sprawy. Ponadto w każdym sądzie permanentnie jest nieobsadzonych wiele etatów. Całkiem niedawno w moim sądzie o obsadzie 27 sędziów brakowało zdaje się 9 osób, czyli 1/3. Sprawy tych brakujących 9 sędziów musieli załatwiać pozostali. A jak postępuje Ministerstwo Sprawiedliwości: zwleka z ogłoszeniem o wolnym miejscu sędziowskim po osobach które odeszły, co więcej pozwala na przejście 2 sędziów liniowych do Ministerstwa. Z tych 27 etatów obecnie są 2 osoby w Ministerstwie a 1 w Krajowej Szkole Sądów i Prokuratury. To tak w skrócie, dlaczego na załatwienie sprawy czeka się tak długo (należy podkreślić, że w znacznej mniejszości spraw, większość jest załatwiana znacznie szybciej). Zwróć przy tym uwagę, że w ubiegłym roku sądy załatwiły więcej spraw, niż wpłynęło. A wpłynęło coś około 12 milionów, o ile się nie mylę.
a poza tym jeśli jesteś gimanazjalistką to będzie Ci bardzo trudno zrozumieć zasady podziały wpływu, wyznaczania wokand, podziału sal rozpraw, przypisania pracowników sekretariatu ... pomijam już rodzaje spraw ...
mogę Ci wyjaśnić dlaczego jedna sprawa kończy się na jednym terminie a inna trwa 3 lata ... ale obawiam się ,że nie zrozumiesz ... dopóki nie poznasz zasad rządzących procesem karnym i cywilnym, czy mówi Ci coś zasada prawdy obiektywnej ? zasada bezpośredniości?
carolino........... jeżeli jesteś gimnazjalistką, nie oczekuj od nas żadnych streszczeń ani gotowców, poczytaj sobie spokojnie forum, znajdziesz odpowiedzi na wszystkie nurtujące cię pytania .
jeżeli nie jesteś gimnazjalistka- patrz jw.
Nie oczekuje. Chciałam dowiedzieć się jak Wy postrzegacie swoją prace.
zgadzam się ... syn ujw jest najlepszym źródłem informacji o pracy sądów
[ Dodano: Sob Sty 29, 2011 8:17 pm ]
"carolina195" napisał:
Nie oczekuje. Chciałam dowiedzieć się jak wy postrzegacie swoją prace.
carolino ... lubimy swoją pracę ... ma swoje dobre i złe strony ... ale chcemy to robić i robimy to najlepiej jak potrafimy
Pan Dred nie ma problemów z młodzieżą, ani nic w tym stylu.
"Dred" napisał:
Pan Dred nie ma problemów z młodzieżą, ani nic w tym stylu.
Dre nadal się zalicza do młodzieży!
"Dred" napisał:
Pan Dred nie ma problemów z młodzieżą, ani nic w tym stylu.
Powiem więcej, Pan Dred bardzo lubi młodzież
"totep" napisał:
Pan Dred nie ma problemów z młodzieżą, ani nic w tym stylu.
Powiem więcej, Pan Dred bardzo lubi młodzież
na zasadzie wzajemności!
"Dred" napisał:
Pan Dred nie ma problemów z młodzieżą, ani nic w tym stylu.
Powiem więcej, Pan Dred bardzo lubi młodzież
na zasadzie wzajemności!
rzecz jasna
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.