Forum sędziów
Witam
Mamy malutki spor w wydziale.
Mianowicie chodzi o ustalenie ojcostwa. W sytuacji gdy powodem jest matka (dziecko) i pozywa domniemanego ojca dziecko jest reprezentowane przez matke, nie ma wiec potrzeby ustanawiania mu kuratora.
A co gdy powodem jest domniemany ojciec ? Zgodnie z przepisami pozywa wowczas matke i dziecko. Czy dziecko w takim procesie powinno miec kuratora. Jak u Was to wyglada bo u nas mamy rozne stanowiska na ten temat
Co prawda przy komentarzach i ustalaniu ojcostwa przez matke jest napisane ze moze reprezentowac dziecko, bowiem nie jest to czynnosc opisana w art. 98 (pomiedzy rodzicami) gdyz nie wiadomo czy pozwany jest ojcem. Ale co gdy powodem jest ojciec ? Niby to samo bo nie wiadomo czy jest ojcem ale ja sklaniam sie ku pogladowi ze nie to samo.
Jakies przemyslenia lub doswiadczenia ?
Pozdrawiam
u nas chyba się robiło tak, że wtedy za dziecko był kurator, ale nie pamiętam dokładnie bo tam nie orzekam z 10 lat
ustanawiamy i to z uzasadnieniem w osobnej sprawie nsm, z powołaniem sie na art. 98 kro; jest taka praktyka, przez nikogo nigdy nie kwestionowana od lat, czy to dobrze, mozemy podyskutowac ;-)
A która część art. 98 znajdzie tu zastosowanie? Matka i dziecko są po tej samej stronie, a powód nie jest prawnie ojcem.
U nas było ostatnio mało takich spraw. Raz ktoś chyba ustanowił, a w pozostałych nie ustanawialiśmy.
No wlasnie zagwostka i to na niewaznosc
Sam nie wiem co zrobic tak szczerze mowiac. Matka i dziecko faktycznie po tej samej stronie wiec teoretycznie bez kuratora (jak w ustaleniowce wytaczanej przez matke).
eee 1977 - no czekamy na tę dyskusję
Monika rzuciła rekawicę, a ja tu biedna tylko chciałam powiedzieć, że u nas od lat jest taka praktyka, tłumaczona najogólniej rzecz biorąc tym, że dziecko jest stroną, a interesy dziecka i matki mogą byc sprzeczne, bo np. matka może nie chcieć tego ustalenia z uwagi na osobę ojca, a dziecko ma interes w ustaleniu ojcostwa według prawdy biologicznej
mowiąc szczerze to zasiane zostało w mojej głowie ziarno wątpliwości
uzasadnienie brzmi mniej wiecej takie:
Pozwana jest matką małoletniej, która pozostaje pod jej władzą rodzicielską. Jednakże w postępowaniu o ustalenie ojcostwa, w którym matka małoletniej bądź oboje rodzice są stroną postępowania, żadne z nich nie może reprezentować małoletniego, bowiem interesy rodziców i dziecka mogą być sprzeczne. Zgodnie z art. 98 k.r.o. jeżeli dziecko pozostaje pod władzą rodzicielską obojga rodziców, każde z nich może działać samodzielnie jako przedstawiciel ustawowy dziecka, jednakże żadne z rodziców nie może reprezentować dziecka przy czynnościach prawnych między dzieckiem a jednym z rodziców lub jego małżonkiem. Zgodnie z art. 99 k.r.o. w sytuacji, gdy żadne z rodziców nie może reprezentować dziecka pozostającego pod władzą rodzicielską, reprezentuje je kurator ustanowiony przez sąd opiekuńczy.
No właśnie moim zdaniem sprzeczność interesów nie może być samodzielną przesłanką ustanowienia kuratora, gdyby tak miało być, to powinno to wynikać jednoznacznie z przepisu, a nie wynika.
Gdyby sprzeczność interesów miała decydować, to musielibyśmy ustanawiać kuratora dla czynności prawnej polegającej np. na sprzedaży mieszkania dziecka prze rodzica, a go nie ustanawiamy, ale już ustanawiamy np. gdyby mieszkanie dziecka miało zostać sprzedane rodzicowi.
Zwłaszcza, że cały czas w tym Waszym uzasadnieniu jest mowa o obojgu rodzicach, a tu powód formalnie jest NIKIM
Ale nie wiem, czy dobrze kombinuję, sama dawno nie miałam takiej sprawy.
Podobne uzasadnienie mamy w post. o ustanowieniu kuratora do zaprzeczenia ojcostwa, bo tam jak najbardziej się ono nadaje.
"eee1977" napisał:
uzasadnienie brzmi mniej wiecej takie:
Pozwana jest matką małoletniej, która pozostaje pod jej władzą rodzicielską. Jednakże w postępowaniu o ustalenie ojcostwa, w którym matka małoletniej bądź oboje rodzice są stroną postępowania, żadne z nich nie może reprezentować małoletniego, bowiem interesy rodziców i dziecka mogą być sprzeczne
Ja myślę tak samo jak monikissima. Dodam jeszcze tylko, że nie wiem skąd u nas ta przesłanka "sprzeczność interesów". Nie ma takiej przesłanki ustawowej. Jeżeli są po tej samej stronie , np jako powodowie w sprawie o ustalenie ojcostwa to są powodami i matka reprezentuje też dziecko, pozywają ojca biologicznego, który prawnie nie jest ojcem. Jeżeli są po stronie pozwanej, a pozywa ojciec biologiczny to nie jest ojcem w świetle prawa, czyli jest tak samo jak w pierwszej sytuacji. Temat reprezentacji dziecka to ciekawa materia. Często np. w sprawach o paszport mamy sytuacje gdy ojcu w tym zakresie nie przysługuje władza rodzicielska, bo ma np. ograniczoną tylko do współdecydowania o leczeniu i wyborze szkoły. Oczywistym jest, że tylko w tym zakresie ma władzę rodzicielską i nie może wyrażać zgody na paszport. Nie jest też legitymowany biernie do bycia uczestnikiem postępowania w sprawie, którą wnosi matka do sądu, bo biuro paszportowe chce zastąpienia zgody ojca.
Albo nie rozumiem albo mylisz pojęcia kam
Oczywiście, że w postępowaniu sądowym stosuje się "odpowiednio", ale w zakresach tych, które wynikają z paragrafu 2, a nie szerszych.
"Odpowiednio" polega tu tylko na tym, że dotyczy to czynności między rodzicem a dzieckiem w postępowaniu sądowym - czyli np. zaprzeczenie ojcostwa, czy dział spadku, gdzie uczestnikami są matka i dziecko.
Dlaczego ograniczasz czynności między rodzicem a dzieckiem tylko do przypadku gdy stanowią przeciwne strony w procesie albo są uczestnikami postępowania nieprocesowego? Gdy są po jednej stronie w procesie też podejmują takie czynności.
Moim zdaniem czynności podejmowane po jednej stronie procesu nie są czynnościami "między". Tak samo sprzedaż przez rodzica mieszkania dziecka nie jest czynnością "między", a nawet sprzedaż wspólnego mieszkania rodzica i dziecka osobie trzeciej nie jest czynnością "między". Nie między rodzicem a dzieckiem oczywiście.
Wystarczy tu dosłowna, językowa wykładnia.
O "sprzeczności interesów" jako przesłance wyłączenia reprezentacji przez rodzica mowa była w Prawie Rodzinnym z 1946 r.
Art. 84 par 2 mówi, że powództwo przeciwko domniemanemu ojcu wytacza dziecko albo matka, czyli dziecko nie musi być strona, acz będzie przy alimnetach, których zazwyczaj dochodzi się łącznie.
Ja w sprawach o ustalenie ojcostwa nie ustanawiam kuratora, acz w przypadku powództwa domniemanego ojca należałoby w uzasadnieniu wskazać że nie został ustanowiony kurator bo powód nie jest ojcem i nie ma zastosowania art. 98 par 2
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.