Forum sędziów
niby banalna rzecz, ale jednak czasami się zdarza:
casus jest taki: sąd pomylił się w nakazie np. co do terminu naliczania odsetek(zamiast od kwietnia zasądził od czerwca).
Termin do sprzeciwu upłynął, pozwany nie skarżył nakazu. Powód złożył formalny wniosek "o sprostowanie" nakazu zapłaty, prosząc o zmianę pomylonego miesiąca na wcześniejszy, zgodnie z pozwem.
I teraz:
- czy dokonujecie u siebie sprostowania w takich przypadkach, wychodząc z założenia że jest to drobna zmiana, niemożliwa do naprawy inaczej niż poprzez sprostowanie n.z.
- Czy też trzymając się kurczowo procedury oddalacie wniosek o sprostowanie, zmuszając powoda do wnoszenia nowego pozwu o brakujące odsetki.
Trzymamy (-am) się procedury, bo chyba od tego jest
Ale czy "kurczowo"
Leonie ) a czy jak nie orzekniesz o jakimś roszczeniu w wyroku i minie termin do jego uzupełnienia, badź zaskarżenia, to prostujesz wyrok, czy tez powodowi każesz wnosić nowe roszczenie ?
mi sie tu akurat sprawa wydaje bardzo prosta, w szczególności, ze bardzo łatwa do naprawienia poprzez nowe powództwo. Znacznie gorzej, gdyby sie w tym nakazie orzekło odwrotnie- odsetki od kwietnia, zamiast żądanych od czerwca...
a ja tam prostuję
lege artis to wg mnie powinien być wniosek o uzupełnienie ... bo sąd nie orzekł o całości żądania ale termin już upłynął i uzupełnienie tylko na wniosek ( a sprostowanie też można z urzędu) poza tym to wg mnie błąd sądu i ja to prostuję - oczywiście post jest doręczane obu stronom z pouczeniem o zażaleniu więc ...
Pudlonku w razie zażalenia to jednak leży, bo chociać to omyłka, to jednak w tym trybie nie może o zmianie żądania. No więc żeby Ci tam gdzieś przy jakiejś kontroli tego nie wytknęli (tfu, tfu).
"Włóczykij" napisał:
Pudlonku w razie zażalenia to jednak leży, bo chociać to omyłka, to jednak w tym trybie nie może o zmianie żądania. No więc żeby Ci tam gdzieś przy jakiejś kontroli tego nie wytknęli (tfu, tfu).
a od czego jest 395 KPC
"Pudlonka" napisał:
a od czego jest 395 KPC
Nie jest to żadne uzasadnienie oczywiście niewłaściwego postępowania. Tzn. zrobię tak choć nie mogę, a potem najwyżej uchylę
"Johnson" napisał:
a od czego jest 395 KPC
Nie jest to żadne uzasadnienie oczywiście niewłaściwego postępowania. Tzn. zrobię tak choć nie mogę, a potem najwyżej uchylę
oczywiście słuchajcie Johnsona tak robić NIE WOLNO <nono>
a ja podobnie jak Pudlonka spotkałem się już z taką praktyką. W końcu to naprawdę jest tylko omyłka, nie orzekamy nie wiadomo czego z sufitu. Zmuszanie strony by ponosiła dodatkowe koszty i trud wnoszenia kolejnej sprawy, w sytuacji gdy to sąd popełnił błąd jest co najmniej nie na miejscu. Wiem że procedura, kpc itp. ale nie popadajmy w skrajności - mało to durnych przepisów i interpretacji natworzył prawodawca i SN?
"crom28" napisał:
a ja podobnie jak Pudlonka spotkałem się już z taką praktyką. W końcu to naprawdę jest tylko omyłka, nie orzekamy nie wiadomo czego z sufitu. Zmuszanie strony by ponosiła dodatkowe koszty i trud wnoszenia kolejnej sprawy, w sytuacji gdy to sąd popełnił błąd jest co najmniej nie na miejscu. Wiem że procedura, kpc itp. ale nie popadajmy w skrajności - mało to durnych przepisów i interpretacji natworzył prawodawca i SN?
z podobną praktyką się spotkalem ; jeśli z powodu błędu - to jestem za. widziałem iż stronie dodano pouczenie o możliwości przywrócenia terminu do sprzeciwu . niezależnie od zażalenia. chyba pod kątem ewentualnego zastosowania przywrócenia terminu do sprzeciwu jeśli to byłoby dla strony ważne na tyle aby chciała sie odwołać.
poza tym zwykle zaskarzenie zawsze zadziała - aby sie komuś krzywda nie stała.
w obecnych czasach prekluzji dowodowej, sztywnych terminów zaskarżeń itp. -- taka zaskarzalna decyzja sadu o sprostowaniu nie jest problemem wymiaru sprawiedliwości.
Podzielam wiec praktykę zdając sobie sprawę z jej mankamentów .
Pudlonko kochana, wszystko się sprostuje, papier dużo przyjmie. A jak strony nie przyjmą, to 395. Jak tu tacy puryści, to lepiej nie napiszę, jakie już sprostowania widziałam... Zresztą, nie wydaję mi się, żebyśmy robili krzywdę stronom, a że nieco się kpc naciągnie... To w końcu ludzki kpc a nie sztywny kpk.
"emef" napisał:
Pudlonko kochana, wszystko się sprostuje, papier dużo przyjmie. A jak strony nie przyjmą, to 395. Jak tu tacy puryści, to lepiej nie napiszę, jakie już sprostowania widziałam... Zresztą, nie wydaję mi się, żebyśmy robili krzywdę stronom, a że nieco się kpc naciągnie... To w końcu ludzki kpc a nie sztywny kpk.
toż ja jestem po tej samej stronie
"Pudlonka" napisał:
Pudlonko kochana, wszystko się sprostuje, papier dużo przyjmie. A jak strony nie przyjmą, to 395. Jak tu tacy puryści, to lepiej nie napiszę, jakie już sprostowania widziałam... Zresztą, nie wydaję mi się, żebyśmy robili krzywdę stronom, a że nieco się kpc naciągnie... To w końcu ludzki kpc a nie sztywny kpk.
toż ja jestem po tej samej stronie
Ja również i też prostuje
"mariusz78" napisał:
Pudlonko kochana, wszystko się sprostuje, papier dużo przyjmie. A jak strony nie przyjmą, to 395. Jak tu tacy puryści, to lepiej nie napiszę, jakie już sprostowania widziałam... Zresztą, nie wydaję mi się, żebyśmy robili krzywdę stronom, a że nieco się kpc naciągnie... To w końcu ludzki kpc a nie sztywny kpk.
toż ja jestem po tej samej stronie
Ja również i też prostuje
no proszszsz jaka koalicja się szykuje
Normalnie towarzystwo wzajemnej adoracji
Jeszcze sobie zróbcie skład 3 osobowy to nawet zażalenia na te sprostowania będziecie oddalać
"Johnson" napisał:
Normalnie towarzystwo wzajemnej adoracji
Jeszcze sobie zróbcie skład 3 osobowy to nawet zażalenia na te sprostowania będziecie oddalać
zazdrośnik
"Johnson" napisał:
Normalnie towarzystwo wzajemnej adoracji
Jeszcze sobie zróbcie skład 3 osobowy to nawet zażalenia na te sprostowania będziecie oddalać
no to Johnsonie jeszcze trzeciego zwerbujmy, a potem to już nam chyba tylko skład 7 pozostanie ...
(co msiie kojarzy z 7 kotami http://www.youtube.com/watch?v=RegZhMzTc9E)
no to macie trzeciego do składu
a co do tego, że każden z nas widział takie sprostowania, o jakich nawet filozofom się nie śniło, to niewątpliwie racja jest, pewnie nawet częśc z nas takie popełniła
ale..czasem takie sprostowanie baaardzo na wyrost jest naprawdę jedynym sensownym sposobem wyjścia z pomyłki ( ten edytor tekstu ) i niepakowania się w jakieś nadzwyczajne środki odwoławcze, kasacje itp.
I wtedy ja to nawet popieram takie rozwiązanie, które powstaje w wyniku szeeeeerokiej interpretacji omyłki, a nikomu nie szkodzi.
ale kiedy w bardzo prosty sposób i lege artis można taki błąd naprawić, to ja osobiście nie widzę powodu pchania się w ryzykowne nadinterpretacje
to rozpoznanie zażalenia będzie zależało od tego do Kogo trafi
Poza tym czy rzeczywiscie to taka nadinterpretacja jak zamiast Kowelski napiszemy że zobowiązany do zapłaty jest Kowalaski to nie ma obiekcjii do sprostowania, a jak zamiast odsetek do 01 IV napisano od 01 VI to już wielka nadinterpretacja oczywiście słownie wychodzi czerwca zamiast kwietnia ale nie raz termin zapłaty % jest wskazany w pozwie jak w/w więc podtrzymuje swoje dotychczasowe stanowisko ... bo czemuż służyc ma odmowa sprostowania ...
pozamerytorycznie skoro od nakazu zapłaty pozwany się nie odwołał to do tej pory jeszcze nie zdażyło mi się zażalenie od pozwanego na sprostowanie ...
do pzreciwnego składu : jak dostaniecie sprawę o te % za okres od 01 IV do 01 VI to rozumiem że nie macie żadnych watpliwości czy są spełnione przesłanki z art. 199 1 pkt. 2 kpc
Poza tym czy w takim przypadku uwzglęndnilibyście powództwo o odszkodowanie przeciwko Sk. P. - S.R. w X z tytułu poniesionej szkody gdyby udowodnił powód że jakby w tym I nz były prawidłowo wskazane odsetki to miałby mozliwośc ich wyegzekwowania a teraz nie ma ... poza tym uderza to głównie w pozwanego, bo na skutek wniesienia nowego pozwu jest dodatkowo obciążony koniecznością zwrotu opłaty od pozwu i kosztami zastępstwa ... i to wszystko dlatego że sąd się pomylił, bo to tylko pomyłka jest, gdyby bowiem celem sądu było nie uwzględnienie tych % to by musiał sparwę skierowac na rozparwę
rozumiem że wasz skład trzymajac sie sztywno kpc pisze dzielnie:
- postanowienia z uzasadnieniem o nadaniu klauzuli
- zarządzenia/postanowienia z uzasadnieniem o zwrocie opłaty
- zarządzenia określające wymiar opłaty z uzasem i dor stronom z pouczeniem o zażaleniu (dekretacja )
itp vide art. 394 kpc
Karygodne to jest pisanie IV zamiast kwiecień i VI zamiast czerwiec, bo nie ma takiego miesiąca IV lub VI
A co do art. 199 kpc to mogą być jakieś wątpliwości ? Nie ma w nakazie zasądzenia, nie ma ma oddalenia to nie ma res iudicata.
A co do tego śmiesznego żądania o odszkodowanie to wystarczałoby napisać że powód widział co dostał i miał środki (tj. wniosek o uzupełnienie). Nie skorzystał to jest jego wina.
A poza tym "rostowaacze"
Też prostowalibyście w ten sam sposób wyrok ??
"Johnson" napisał:
Karygodne to jest pisanie IV zamiast kwiecień i VI zamiast czerwiec, bo nie ma takiego miesiąca IV lub VI
A co do art. 199 kpc to mogą być jakieś wątpliwości ? Nie ma w nakazie zasądzenia, nie ma ma oddalenia to nie ma res iudicata.
A co do tego śmiesznego żądania o odszkodowanie to wystarczałoby napisać że powód widział co dostał i miał środki (tj. wniosek o uzupełnienie). Nie skorzystał to jest jego wina.
spodziewałam się takiej odp ... ale jednak nie przeczytałeś dokładnie z tym IV i VI - nigdy nie piszę tak w orzeczeniu
to można równie dobrze napisac że po co prostowac imię czy nazwisko pozwanego niech powód wnosi nowy pozew po prostu błąd pisarski, rachunkowy, niedokładności lub inne oczywiste omyłki mogą byc sprostowane sporna jest tyko kwestia w jaki sposób interpretujemy te pojęcia ... i nie dojdziemy do porozumienia ...
ciekawe czy podjeście się zmieni jak zaczną wpływac wnioski o sprostowanie po EPU
a Leon milczy - cwaniak
Pudlonko, się troszkę zaperzasz dzielnie
masz swój punkt widzenia, niektórzy z nas swój )
Ja dość oficjalnie piszę, ze czasem się zdarza naginać kpc ( mi ), czy jestem skłonna zaaprobować nagięcie inne, gdy takie wyjście uchroni ludzi, sad, czy kogo tam jeszcze przed koniecznością prowadzenia znacznie bardziej skomplikowanej procedury, czy bzdurnymi czynnościami...
natomiast w tym wypadku rozwiązanie zgodne z prawem jest tak proste, ze nie widzę ( ja osobiście ) powodu, by powyższe stosować i tyle.
I zdecydowanie nikogo nie osądzam ani od czci, ani od wiary ..jedynie swoją opinię wyrażam na pytanie już nawet nie pamiętam czyje
ale tak, niestety w sprawach cywilnych dzielnie piszę post. o nadaniu klauzuli, co boli mnie niesłychanie
pisałam to przed Waszymi dwoma postami
aaa i co do res iudicata - nie mam żadnych wątpliwości, w sumie nie wiem, skąd miałyby się brać
"Johnson" napisał:
Karygodne to jest pisanie IV zamiast kwiecień i VI zamiast czerwiec, bo nie ma takiego miesiąca IV lub VI
przypomnij proszę gdzie to jest uregulowane
"gilgamesz" napisał:
Karygodne to jest pisanie IV zamiast kwiecień i VI zamiast czerwiec, bo nie ma takiego miesiąca IV lub VI
przypomnij proszę gdzie to jest uregulowane
Ale co? To że czegoś nie ma to musi być uregulowane
"Johnson" napisał:
Karygodne to jest pisanie IV zamiast kwiecień i VI zamiast czerwiec, bo nie ma takiego miesiąca IV lub VI
przypomnij proszę gdzie to jest uregulowane
Ale co? To że czegoś nie ma to musi być uregulowane
albo przyjmujemy, że oznaczanie poszczególnych miesięcy wynika z języka, którym się posługujemy, albo, że jest to uregulowane
zakaz prostowania wyroku ma swoje uzasadnienie w tym, że wyrok może częściowo uwzględniać powództwo, może być zupełnie inny niż pozew etc. Zmieniając go merytorycznie orzekamy jakby jeszcze raz w tej samej sprawie.
Przy nak. zapł taka sytuacja nie występuje - wydając n.z. albo przepisujemy w całości żądania z pozwu albo w ogóle nie ma nakazu. A zatem łatwo jest ustalić, jeżeli nakaz został już wydany, jakiej on powinien być treści-dokładnie takiej samej jak pozew.
Wykładnia celowościowa wskazywałaby zatem chyba na dopuszczalność prostowania nakazu. Można by to nawet jakoś uzasadnić przepisami, które stosuje się "odpowiednio", a nie wprost. Także orzeczenia SN dotyczące wykładni pojęcia "oczywista omyłka" dotyczyły wyroków, SN nie zajmował się nakazami zapłaty.
jak sądzicie?
"Leon32" napisał:
zakaz prostowania wyroku ma swoje uzasadnienie w tym, że wyrok może częściowo uwzględniać powództwo, może być zupełnie inny niż pozew etc. Zmieniając go merytorycznie orzekamy jakby jeszcze raz w tej samej sprawie.
Przy nak. zapł taka sytuacja nie występuje - wydając n.z. albo przepisujemy w całości żądania z pozwu albo w ogóle nie ma nakazu. A zatem łatwo jest ustalić, jeżeli nakaz został już wydany, jakiej on powinien być treści-dokładnie takiej samej jak pozew.
Wykładnia celowościowa wskazywałaby zatem chyba na dopuszczalność prostowania nakazu. Można by to nawet jakoś uzasadnić przepisami, które stosuje się "odpowiednio", a nie wprost. Także orzeczenia SN dotyczące wykładni pojęcia "oczywista omyłka" dotyczyły wyroków, SN nie zajmował się nakazami zapłaty.
jak sądzicie?
Jestem za. Gdyby Sąd nie chciał w całości uwzględnić żądania nie wydawałby nakazu zapłaty. A poza tym gdy, któreś z Was pomyli się na niekorzyść pozwanego w nakazie zapłaty i uczciwy powód po upływie wszystkich terminów do zaskarżenia nakazu wniesie o sprostowanie na korzyść pozwanego to co zrobicie? Jeżeli sprostujecie bo takie było żądanie powoda, a Sąd przez omyłkę wydał nakaz na większą kwotę, to czym to różni się od prostowania w przeciwnym kierunku?
"Johnson" napisał:
a od czego jest 395 KPC
Nie jest to żadne uzasadnienie oczywiście niewłaściwego postępowania. Tzn. zrobię tak choć nie mogę, a potem najwyżej uchylę
Tak, tak, tak.
Poza tym, nie ma co rozpaczać nad "biednym" powodem, wszakże mógł sobie ten nakaz przeczytać i złożyć wniosek o uzupełnienie, a jeśli nie to niech startuje z pozwem o odsetki od kwietnia do czerwca.
"gilgamesz" napisał:
Karygodne to jest pisanie IV zamiast kwiecień i VI zamiast czerwiec, bo nie ma takiego miesiąca IV lub VI
przypomnij proszę gdzie to jest uregulowane
w regulaminie był (chyba jest jeszcze ) zapis, by cyfry w orzeczeniu pisać słownie, to można rozciągać, że także miesiąc słownie ....
co do koncepcji anpod - no ona właśnie godzi formalizm z rozsądkiem rozsądnie;
tu podam, że u nas II zaakcpetowała, że gdy ktoś się rąbnął w ułamach w postanowieniu spadkowym, to można prostować, choć przy zapisach odsetek b. ortodoksyjni są nawet gdy widać goły okiem, że rzecz polega na błędzie przepisania; coś jest w tej koncepcji Leona, ale genralanie ostrożnie, bo pozwany przecież dostaje nakaz i skoro widzi zapis odsetkowy w nakazie to zgadza się, a jak by dostał z innym zapise, to może by wnosił sprzeciw, a tak zostaje mu tylko zażalenie, a termin na sprzeciw już mu poleciał
no i na serio - po to jest procedura, by były czytelne reguły gry (to praktyka podpowiada, co innego, ale założenie jest ) i stąd nie powinniśmy sami oceniać, co jest dobre dla strony (jednak to kpc stara się o wyważenie ich interesów)
na zgłoszone pytania - oczywiście wciąż staramy się lege artis : ) (może nie będziemy tylko rzemieślnikami, a artystami , gdzieś było nawoływanie w jakims artkule o to)
przeglądałam w tym zakresie regulamin i nie wiem .... wywalili to czy jak ... może oślepłam
logiki w stanowisku waszej II to nie widzę ... chyba jednak okulista mi potrzebny
a tak poza tym to już <nie powiem>
to jednak było w zarządzeniu o sekretariatach par. 25, że kary i kwoty słownie
no ale mój wpis w tej kwestiii był tylko dla sojuszu "naszego: składu orzeczniczego
nie ma żadnego prostowania. i jak można zmuszać kogoś do składania zażalenia w trybie 395, które przecież kosztuje. kto za to zapłaci i opłatę i pieniądze dane adwokatowi/radcy za napisanie zażalenia? powód czy pozwany?
z nakazem jest łatwiej niż z wyrokiem, bo strona zawsze dostaje go do ręki i nie jest tak, że o nieorzeknięciu o całości żądania dowiaduje się dopiero, jak dostaje odpis z uzasadnieniem albo co gorsza - jak dostaje tytuł wykonawczy. otrzymawszy nakaz powinna więc sobie porównać, czy sąd orzekł o całości, a jak nie, to wnieść o uzupełnienie
tak argumentując, orzeczono j.w.
richter kto kogo miałby zmuszać do składania zażalenia w trybie 395
przecież dobrze wiesz że to nie jest tryb składania ale rozpoznania zażalenia
ale jak już pisałam jeszcze mi się zażalenie na sprostowanie nie zdarzyło ....
<nie powiem> <nie powiem> <nie powiem>
"Pudlonka" napisał:
<nie powiem> <nie powiem> <nie powiem>
nie ma tak łatwo, Pudlonko
takie w Lexie orz. nie publik, znalazłam
sprostowaniu może ulec niejaność zawarta w rozstrzygnięciu orzekającym o odsetkach
SN z 28.10.2004 r., III CZ 92/04
"anpod" napisał:
Leonie ) a czy jak nie orzekniesz o jakimś roszczeniu w wyroku i minie termin do jego uzupełnienia, badź zaskarżenia, to prostujesz wyrok, czy tez powodowi każesz wnosić nowe roszczenie ?
mi sie tu akurat sprawa wydaje bardzo prosta, w szczególności, ze bardzo łatwa do naprawienia poprzez nowe powództwo. Znacznie gorzej, gdyby sie w tym nakazie orzekło odwrotnie- odsetki od kwietnia, zamiast żądanych od czerwca...
latwa do naprawienia ... tak, ale kosztowna dla pozwanego (jak mecenas)
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.