Forum sędziów
Chciałbym poznać Wasze opinie dotyczące tzw. stłuczek na parkingu.
Stan faktyczny: Pan X odjeżdząjąc z parkingu położonego poza droga publiczną z uwagi na nieostrożne wykonywania manewru cofania, uderza w inny zaparkowany pojazd. W samochodzie Pana X jak i uszkodzonym pojeździe nie ma innych osób. W czasie zdarzenia nie ma również pieszych na parkingu.
Stan prawny: Według mnie taki czyn należy zakwalifikować z art. 98 k.w. Zdarzenie miało miejsce poza drogą publiczną.
Cytata z R.A.Stefańskiego "Prawo o ruchu dorgowym"
3.2. Niestosowanie się do przepisów obowiązujących na drogach wewnętrznych lub innych miejscach dostępnych dla ruchu pojazdów
1. W tej postaci wykroczenia chodzi o formalne naruszenie przepisów obowiązujących: 1) na drogach wewnętrznych, 2) w innych miejscach dostępnych dla ruchu pojazdów.
2. Zasady poruszania się po drogach wewnętrznych zostały określone w rozdziale V (§ 29-37) rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 24 stycznia 1986 r. w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o drogach publicznych (Dz. U. Nr 6, poz. 33 z późn. zm.). Na drogach tych ruch pojazdów podporządkowany jest ruchowi pieszych. Kierujący pojazdem jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować pierwszeństwa pieszym, pieszy zaś jest obowiązany zachować ostrożność, a zwłaszcza nie wchodzić na jezdnię bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem oraz spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność. Ponadto na drogach stosowane są tablice, które określają początek lub koniec drogi wewnętrznej oraz tablice porządkowe, ustalające zakazy, nakazy, ostrzeżenia lub zawierające informacje, a także znaki poziome w postaci białych linii na oznaczenie miejsc postojów pojazdów. Na tablicach porządkowych stosuje się takie same symbole znaków pionowych oraz takie same zasady ich umieszczania jak na drogach publicznych, a informacje uściślające treść znaku drogowego, umieszczane są na tablicy porządkowej i stanowią integralną część znaku. Na drogach tych zabrania się: 1) utrzymywania silnika na obrotach w czasie postoju pojazdu przez okres przekraczający 1 minutę, 2) parkowania w taki sposób, aby tył pojazdu był skierowany w stronę okien budynku, chyba że tablice porządkowe wskazują inaczej (§ 36 ust. 1 i 2 rozporządzenia). Znak "zakaz ruchu w obu kierunkach" nie dotyczy: 1) po-jazdów Policji i służb miejskich w czasie wykonywania obowiązków służbowych, 2) rowerzystów, 3) pojazdów wymienionych na tablicy porządkowej, 4) pojazdów w wypadkach szczególnych, takich jak przewiezienie chorego, przeprowadzka itp. (§ 37 ust. 1 cyt. rozporządzenia). Inwalidzi posiadający uprawnienia do kierowania wózkiem inwalidzkim lub pojazdem samochodowym albo kierowcy przewożący inwalidów mających trudności w poruszaniu się mogą nie stosować się do znaków drogowych w zakresie ustalonym przepisami o ruchu drogowym (§ 37 ust. 2 rozporządzenia).
3. Przepisami obowiązującymi w innych dostępnych miejscach mogą być przepisy wydane przez zarządcę terenu, na przykład regulamin parkingu.
Nie zgadzam się z R.A.Stefańskim, że należy stosować jedynie przepisy wydane przz zarządcę parkingu. A ogólne odesłanie z art. 1 ust 2 ustawy prawa o ruchu drogowym, nakazujące odpowiednie stosowanie ustawy do ruchu poza drogami publicznymi?
Problem jest niezykle istotny, bo w jednych sadach skazuaje się za stłuczkę na parkingu, w innych zaś - nie (i to na ternie własciwości tego samego Sądu Okręgowego).
W sumie nie za bardzo można dyskutować z komentarzem. Myslę, że wszędzie jest to jednak stosowanie pewnej praktyki. U nas na szczęście temat ten jest bezproblemowy, ponieważ na jednym ze szkoleń wspólnie wszyscy ustaliliśmy, że jest 98 kw i koniec. Takze policja stosuje jednolitą kwalifikację i nie mamy problemu z 861 kw. Czasami jest gorzej ze stronami, ale kilka rozmów Przewodniczącego wydziału z ubezpieczycielami rozwiało wątpliwości i odszkodowania są wypłacane
Poczytajcie orzecznictwo do art. 98 k.w. - są orzeczenia SN uchylające wyroki gdzie ukarano obwininonych. Pozdrawiam z Trójmiasta.
Ja bym skazał z 98 kw
u nas jest tak - jeśli w aucie nie ma innych ludzi i jeśli na danym parkingu nie obowiązuje żaden regulamin - uniewinniamy. w innym wypadku każde obtarcie na parkingu byłoby wykroczeniem z art. 98 kw (niezachowanie ostrożności). niech takimi "sprawami" zajmują się sądy cywilne - kwestia ewentualnego odszkodowania.
"henrylee" napisał:
u nas jest tak - jeśli w aucie nie ma innych ludzi i jeśli na danym parkingu nie obowiązuje żaden regulamin - uniewinniamy. w innym wypadku każde obtarcie na parkingu byłoby wykroczeniem z art. 98 kw (niezachowanie ostrożności). niech takimi "sprawami" zajmują się sądy cywilne - kwestia ewentualnego odszkodowania.
Podzielam w całości, a co do postu powyżej to chyba "ukarał", a nie "skazał".
"henrylee" napisał:
u nas jest tak - jeśli w aucie nie ma innych ludzi i jeśli na danym parkingu nie obowiązuje żaden regulamin - uniewinniamy. w innym wypadku każde obtarcie na parkingu byłoby wykroczeniem z art. 98 kw (niezachowanie ostrożności). niech takimi "sprawami" zajmują się sądy cywilne - kwestia ewentualnego odszkodowania.
U nas podobnie. Jedank jeśli parking wchodzi w pas drogowy - a często tak jest, zaś w zaparkowanym samochodzie są ludzie - 86kw..
Ale mam cos lepszego - dziś skończyłam wielki proces o niedomkniętą klapę od pojemnika na nieczystości o pojemności 110 litrów, czyli zwykły aluminiowy śmietnik, który stoi przy każdej posesji. Horrendum!
"andrzej74" napisał:
u nas jest tak - jeśli w aucie nie ma innych ludzi i jeśli na danym parkingu nie obowiązuje żaden regulamin - uniewinniamy. w innym wypadku każde obtarcie na parkingu byłoby wykroczeniem z art. 98 kw (niezachowanie ostrożności). niech takimi "sprawami" zajmują się sądy cywilne - kwestia ewentualnego odszkodowania.
Podzielam w całości, a co do postu powyżej to chyba "ukarał", a nie "skazał".
Łeee, no nie łapmy się za slówka. Bo chyba wiadomo o co chodziło
Głos młodzieży pokorny: 98 i 86 1 jeżeli nie ma zagrożenia dla ludzi to czy "zagrożenie w ruchu" obejmuje także mienie, jeżeli tak by było to każde wjechanie w drzewo w lesie jest 86 1 naruszające mienie Lasów Państwowych... nie mówiąc o krzakach borówki i niszczeniu grzybni a nie ma znikomej społ. szkodl czynu
Nie chcę zaśmiecać forum nowymi tematami, więc napiszę o tym tutaj, topic w końcu zbliżony.
Czy mieliście wnioski o ukaranie osób parkujących na miejscach dla niepełnosprawnych na terenie prywatnym, np.parking pod marketem? Co robiliście w takich sytuacjach. Ja uniewinniłem. Policja i SM się nie odwołali, ale wnioski przestały się pojawiać. Ciekaw jestem jak to wyglądało w innych sądach, bo akurat tam gdzie byłem, do momentu mojego przyjścia uniewinnień w tym zakresie nie było.
[ Dodano: Sro Sty 09, 2008 11:11 am ]
Dzień minał i nic, żadnej odpowiedzi. Czy u was ludzie nie parkują na miejscach dla niepełnosprawnych czy może temat jest tak oczywisty, że nikomu nie chce się pisać?
"Marc" napisał:
Głos młodzieży pokorny: 98 i 86 1 jeżeli nie ma zagrożenia dla ludzi to czy "zagrożenie w ruchu" obejmuje także mienie, jeżeli tak by było to każde wjechanie w drzewo w lesie jest 86 1 naruszające mienie Lasów Państwowych... nie mówiąc o krzakach borówki i niszczeniu grzybni a nie ma znikomej społ. szkodl czynu
A jak się wjedzie w wielki konar leżakujący w nocą na środku jezdni ? to może też jest nielegalne ?
"Lemur" napisał:
Nie chcę zaśmiecać forum nowymi tematami, więc napiszę o tym tutaj, topic w końcu zbliżony.
Czy mieliście wnioski o ukaranie osób parkujących na miejscach dla niepełnosprawnych na terenie prywatnym, np.parking pod marketem? Co robiliście w takich sytuacjach. Ja uniewinniłem. Policja i SM się nie odwołali, ale wnioski przestały się pojawiać. Ciekaw jestem jak to wyglądało w innych sądach, bo akurat tam gdzie byłem, do momentu mojego przyjścia uniewinnień w tym zakresie nie było.
[ Dodano: Sro Sty 09, 2008 11:11 am ]
Dzień minał i nic, żadnej odpowiedzi. Czy u was ludzie nie parkują na miejscach dla niepełnosprawnych czy może temat jest tak oczywisty, że nikomu nie chce się pisać?
nie parkują nie spotkałem się z takim stanem faktycznym.
"Lemur" napisał:
Nie chcę zaśmiecać forum nowymi tematami, więc napiszę o tym tutaj, topic w końcu zbliżony.
Czy mieliście wnioski o ukaranie osób parkujących na miejscach dla niepełnosprawnych na terenie prywatnym, np.parking pod marketem? Co robiliście w takich sytuacjach. Ja uniewinniłem. Policja i SM się nie odwołali, ale wnioski przestały się pojawiać. Ciekaw jestem jak to wyglądało w innych sądach, bo akurat tam gdzie byłem, do momentu mojego przyjścia uniewinnień w tym zakresie nie było.
[ Dodano: Sro Sty 09, 2008 11:11 am ]
Dzień minał i nic, żadnej odpowiedzi. Czy u was ludzie nie parkują na miejscach dla niepełnosprawnych czy może temat jest tak oczywisty, że nikomu nie chce się pisać?
Sam wiesz jak to jest z pisaniem ( uzasadnień). Ja odmawiam wszczęcia, względnie uniewinniam. Ale teraz z innej beczki. Co ze spożywaniem alkoholu np.: w sklepie lub na ławeczce przed blokiem ? Bo jeśli się zwróci uwagę na treść wiadomo jakiej ustawy ( to dla wtajemniczonych z wykroczeń ) to przepis jest dość kazuistyczny i rozszerzać go raczej nie wypada.
"Mario 71" napisał:
Nie chcę zaśmiecać forum nowymi tematami, więc napiszę o tym tutaj, topic w końcu zbliżony.
Czy mieliście wnioski o ukaranie osób parkujących na miejscach dla niepełnosprawnych na terenie prywatnym, np.parking pod marketem? Co robiliście w takich sytuacjach. Ja uniewinniłem. Policja i SM się nie odwołali, ale wnioski przestały się pojawiać. Ciekaw jestem jak to wyglądało w innych sądach, bo akurat tam gdzie byłem, do momentu mojego przyjścia uniewinnień w tym zakresie nie było.
[ Dodano: Sro Sty 09, 2008 11:11 am ]
Dzień minał i nic, żadnej odpowiedzi. Czy u was ludzie nie parkują na miejscach dla niepełnosprawnych czy może temat jest tak oczywisty, że nikomu nie chce się pisać?
Sam wiesz jak to jest z pisaniem ( uzasadnień). Ja odmawiam wszczęcia, względnie uniewinniam. Ale teraz z innej beczki. Co ze spożywaniem alkoholu np.: w sklepie lub na ławeczce przed blokiem ? Bo jeśli się zwróci uwagę na treść wiadomo jakiej ustawy ( to dla wtajemniczonych z wykroczeń ) to przepis jest dość kazuistyczny i rozszerzać go raczej nie wypada.
Na ławce pod blokiem to z reguły będzie też na ulicy, czyli w grę wchodzi art. 14 ust. 2a. Natomiast co do picia w sklepie to faktycznie mialbym wątpliwości, ale tam porządku pilnuje pani Jadzia (lub inna) która zaraz mopem pogoni delikwenta więc i tak spożywać nie bardzo się da
Nieco inny problem z zakresu wykroczeń. Przepsiy zawarte obecniew w kodeksie pracy w rozdziale zatytułowanym "odpowiedzialność za wykroczenie przeciwko prawom pracownika"(cytuję z pamięci) przewidują grzywnę do 30 000 zł. Definicja wykroczenia zawarta w art1 kw mówi że jest to czyn(..) zagrożony karą grzywny do 5000 zł. Odmówiłem wszczęcia postępowania wskazując iż czyn nie wypełnia znamion wykroczenia, Mam świadoość, że nie odpowiada to też definicji występku, bo grzywna okreslona jest kwotowo, ale stanowczośc i jednoznaczność przepisu art. 1kw skłoniła mnie do podjęcia takiego orzeczenia. art 48 kw moim zdaniem też nie może stanowić podstawy do odmiennej oceny, bo wymiar kary to nie jest ureguloanie dotyczące części ogólnej.Art 24 par.1 nie rozszerza granic grzywny. sprawa jest o tyle ciekawa, że dotyczy tzw. handlu w święta
"zziajany" napisał:
Nieco inny problem z zakresu wykroczeń. Przepsiy zawarte obecniew w kodeksie pracy w rozdziale zatytułowanym "odpowiedzialność za wykroczenie przeciwko prawom pracownika"(cytuję z pamięci) przewidują grzywnę do 30 000 zł. Definicja wykroczenia zawarta w art1 kw mówi że jest to czyn(..) zagrożony karą grzywny do 5000 zł. Odmówiłem wszczęcia postępowania wskazując iż czyn nie wypełnia znamion wykroczenia, Mam świadoość, że nie odpowiada to też definicji występku, bo grzywna okreslona jest kwotowo, ale stanowczośc i jednoznaczność przepisu art. 1kw skłoniła mnie do podjęcia takiego orzeczenia. art 48 kw moim zdaniem też nie może stanowić podstawy do odmiennej oceny, bo wymiar kary to nie jest ureguloanie dotyczące części ogólnej.Art 24 par.1 nie rozszerza granic grzywny. sprawa jest o tyle ciekawa, że dotyczy tzw. handlu w święta
Miałem podobną sprawę i uznałem, że przepis z k.p. to lex specialis. Ponieważ obwiniony był o kilka czynów, w tym z ustawy o "tzw. bezrobociu", gdzie minimalna grzywna to 3000 zł, a maksymalna 5000 zł, a w k.p. minimalna 20 zł, a maksymalna 30000 zł, to który z przepisów przewiduje najsurowszą karę ?
Chyba bym uznał, że ten z kp . Tego rodzaju sytuacja wymusza orzeczenie kary co najmniej 3000 zł. Nie można byłoby przecież uznać, że z kp jest suroewszy po czym wymierzyć karę niższą niz dolny wymiar kary grozącej za inne wykroczenia objęte tym samym orzeczeniem. Tak więc mom zdaniem kp, ale orzeczenie kary nie niższej niż 3000 zł. Inn a sprawa, że wobec bezrobotnych , którzy nie zawiadomili PUP stosuje notorycznie nadzwyczajen złagodzenie kary.
Witam,
W kwestii art. 98 - kłania się orzecznictwo SN (zob. wyr. SN z 29.04.2003, III KK 50/03; wyr. SN z 5.10.2005, II KK 107/05) i po kłopocie; nadto, musi być narażenie co najmniej dwóch osób, narażenie realne i konkretne lub formalne naruszenie przepisów porządkowych (zob. ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW z dnia 24 stycznia 1986 r. w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o drogach publicznych - ale w bardzo wąskim zakresie). W tej mierze warto zwrócić się do zarządcy parkingu (zwykle centra handlowego) o nadesłanie regulaminu.
W kwestii art. 1 k.w., kłania się orzecznictwo SN (zob. post. SN z 24.02.2006, I KZP 52/05).
Pozdr.
Młody Dżadżu, ale czy to rozporządzenie aby jeszcze obowiązuje?
W 90% nie, ale w części nas interesującej - tak... Przynajmniej tak wynika z Lexa i guru Stefański się powołuje.
a co do k.p. i tamtych wykroczeń to przyjelismy w ydziale zasade ze sa to przepisy lex specialis i orzekamy normalnie nie odmawajac wszczecia
Miałem kiedys taką sprawę, gdzie doszło do kolizji na prywatnym parkingu koło jakiejś firmy. Była zakwalifikowana z art. 98 kw. Obwiniony bronił się tym, że parking był pusty (nie było ludzi) i nie stworzył realnego zagrożenia dla nikogo. Powoływał sie na orzeczenia SN, rzeczywiście były chyba takie dwa, stwierdzające że musi to być realne zagrożenie. Uznałem inaczej i skazałem go z 98 kw a w uzasadnieniu podjąłem polemikę z poglądem SN. Ku mojemu ździwieniu okregowy utrzymał wyrok w mocy :-).
@marciano: Możesz wrzucić swoje uzasadnienie w odpowiednim miejscu i dane wyroku SO?
Spróbuje poszukać, ale nikłe szanse na to że znajdę, bo to sprawa sprzed kilku lat. Zapamietałem ją tylko dlatego że wtedy po raz pierwszy postawiłem się orzecznictwu SN, bo uznałem że wyrok z nim zgodny byłby poprostu niesprawiedliwy i promowałby zwykłe cwaniactwo. Pozdrawiam.
Czy waszym zdaniem możliwa jest następująca konstrukcja:
Obwiniony jechał samochodem po chodniku (w znaczeniu potocznym) usytuowanym na terenie prywatnym. Policja robi wniosek z art. 97 kw w zw. z art. 26 ust. 3 pkt 3 Prawa o ruchu drogowym. Chodzi mi o sama zasadę czy w ogóle art. 97 kw można stosować w sytuacji gdy zdarzenie miało miejsce poza droga publiczną.
Paradoks polega na tym, że zdaniem SN art. 98 stosuje się tam gdzie ruch pojazdów jest czymś naturalnym np. parking, teren zakładu i tym podobne. Jeżeli ktoś nie zastosuje się do wewnętrznych zarządzeń lub zagroził bezpieczeństwu innych osób to jest podstawa do skazania. Jeżeli ktoś np. wjechał do parku i jeździł po alejkach parkowych to biorąc pod uwagę orzeczenia SN nie powinno się go karać z art. 98 kw. Nie wiem może czegoś tu nie rozumiem
Wydaje się, że o 97 nie może być mowy. Jeżeli jechał po terenie prywatnym nawet, ale zagrażał bezpieczeństwu innych osób, to 98 wychodzi. Przecież przy 98 może być:
1. albo prowadzenie poza drogą publiczną (np. park), nie zachowanie należytej ostrożności i spowodwoanie zagrożenia dla innych osób, albo
2. lub nie stosowanie się do przepisów regulujących korzystanie z dróg wewnętrznych i wówczas jeżeli tylko jechał po parku, ale nie spowodował zagrożęnia dla osób, to o 98 mowy być raczej nie może (no chyba, że był jakiś regulamin, który naruszył)
no właśnie, ale obwiniony w omawaianym przypadku wjechał na chodnik, ale nie spowodował zagrożenia ani nie naruszył reguł ustanawionych prze zarządce (wspólwłaścicieli nieruchomości) Rzecz w tym, że to nie jest miejsce dosstępne dla ruchu pojazdów i nikomu nie przyszło do głowy, że ktoś będzie jeździł tą wewnątrz osiedlową alejką.
Przpisy Prawa o ruchu drogowym zakładają, że rych odbywa się na drogach publicznych i na drogach wewnętrznych, które są ogólnodostępne (z woli właściciela).
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.