Forum sędziów
http://www.rp.pl/artykul/4,618369_Proces-nie-musi-trwac-dlugo.html
[ Dodano: Sob Lut 26, 2011 9:20 am ]
http://www.rp.pl/artykul/618299.html
"Oskarżeni, którzy latami czekają na wymierzenie kary".......
U mnie bez kolejki. Jeśli chce może nie czekać a skorzystać z dpk.
"juez" napisał:
http://www.rp.pl/artykul/4,618369_Proces-nie-musi-trwac-dlugo.html
[ Dodano: Sob Lut 26, 2011 9:20 am ]
http://www.rp.pl/artykul/618299.html
Na stronach Komisji Kodyfikacyjnej jest już projekt z uzasadnieniem
"jaro123" napisał:
Na stronach Komisji Kodyfikacyjnej jest już projekt z uzasadnieniem
możesz dać linka, bo jakoś nie mogę znaleźć ?
[ Dodano: Sob Lut 26, 2011 12:15 pm ]
już mam
http://bip.ms.gov.pl/pl/dzialalnosc/komisje-kodyfikacyjne/komisja-kodyfikacyjna-prawa-karnego/projekty-aktow-prawnych/
[ Dodano: Sob Lut 26, 2011 12:45 pm ]
wstępnie widzę tam kilka dobrych propozycji
np. art. art. 23b, art. 452 § 2
Cieszy, że projekt idzie w stronę większej kontradyktoryjności postępowania:
art. 345 § 1 "Sąd przekazuje sprawę prokuratorowi w celu usunięcia istotnych braków śledztwa lub dochodzenia zwłaszcza wówczas, gdy akta sprawy wskazują na to, że nie dokonano czynności, które są obligatoryjne, a dokonanie ich przez sąd nie jest możliwe lub spowodowałoby znaczne trudności. Przyczyną przekazania sprawy nie może być potrzeba poszukiwania dowodów.”
i art art. 167-„W postępowaniu przed sądem dowody przeprowadza się z urzędu w wyjątkowych, szczególnie uzasadnionych wypadkach.”
Boję się tylko, że sformułowanie art. 167 nie jest trafne. Wyjątkowe, szczególnie uzasadnione wypadki to jak wiadomo pojęcie nieostre. Nie wiem też, czy nie skończy się uchylaniem wyroków z powodu tego, że Sąd przeprowadził dowód z urzędu a nie powinien był ....
37.W art. 167 po zdaniu pierwszym dodaje się zdanie drugie w brzmieniu:
„W postępowaniu przed sądem dowody przeprowadza się z urzędu w wyjątkowych, szczególnie uzasadnionych wypadkach.”
ciekawa propozycja choć niesatysfakcjonująca, jakaś kulawa ta kontradyktoryjność przed sądem
ciekawe jak poszłaby praktyka Sądów odwoławczych i SN , pewnie znów okaże się, że w każdej sprawie jest wyjatkowy szczególnie uzasadniony przypadek, juz teraz mamy przykłady orzekania kontra legem jak np. przyjmowanie, że nie można zrobić zwrotu do Prokuratury bo sprawa za długo leżała w sądzie ( a leżała bo w większości trzeba uzupełniać z urzędu niedoróbki i tą nie można się było zająć wczesniej )
"Michał 007" napisał:
37.W art. 167 po zdaniu pierwszym dodaje się zdanie drugie w brzmieniu:
„W postępowaniu przed sądem dowody przeprowadza się z urzędu w wyjątkowych, szczególnie uzasadnionych wypadkach.”
ciekawa propozycja choć niesatysfakcjonująca, jakaś kulawa ta kontradyktoryjność przed sądem
ciekawe jak poszłaby praktyka Sądów odwoławczych i SN , pewnie znów okaże się, że w każdej sprawie jest wyjatkowy szczególnie uzasadniony przypadek, juz teraz mamy przykłady orzekania kontra legem jak np. przyjmowanie, że nie można zrobić zwrotu do Prokuratury bo sprawa za długo leżała w sądzie ( a leżała bo w większości trzeba uzupełniać z urzędu niedoróbki i tą nie można się było zająć wczesniej )
Ależ oczywiście, że wyjątek stanie się zasadą, przynajmniej u części sędziów odwoławczych. Tak kasandrzę.
"Michał 007" napisał:
ciekawa propozycja choć niesatysfakcjonująca, jakaś kulawa ta kontradyktoryjność przed sądem
Komisja bała się pójść na całość i wprowadzić zasadę pełnej kontradyktoryjności. Wyobrażacie sobie co by się wtedy działo. Nagle runęła by lawina uniewinnień, która trwałaby około 2 - 3 lat, wielu prokuratorów odeszłoby z zwodu lub w stan spoczynku, a później ci którzy by pozostali zaczęliby inaczej pracować. Oczywiście pod warunkiem, że prokurator mógłby być naprawdę samodzielny i samodzielnie decydować kogi i o co oskarżyć.
z projektu podoba mi się jeszcze to :
art. 447§ 4. W apelacji nie można podnosić zarzutu nieprzeprowadzenia przez sąd określonych dowodów jeśli strona nie składała w tym zakresie wniosków dowodowych, ani też zarzutu przeprowadzenia dowodu pomimo braku wniosku strony w tym przedmiocie.
art. 424 § 3 .W wypadku złożenia wniosku o uzasadnienie wyroku wydanego w trybie art. 343, 343a lub 387, sąd może ograniczyć zakres uzasadnienia do wyjaśnienia podstawy prawnej orzeczenia oraz wymiaru kary.”
W art. 452 § 2. Sąd odwoławczy, uznając potrzebę uzupełnienia przewodu sądowego, przeprowadza określone dowody na rozprawie, jeżeli przyczyni się to do przyspieszenia postępowania, a nie jest konieczne przeprowadzenie na nowo przewodu w całości. Dowody można dopuścić również przed rozprawą.”
W ogóle coś zaczynam podejrzewać, że korzystano z naszych pomysłów więcej niż by byli sie skłonni przyznać ....
jak dla mnie,starego byka łosia,-rewelacja
[ Dodano: Sob Lut 26, 2011 3:19 pm ]
a młody Amelius oczywiście ma rację
"rosan" napisał:
jak dla mnie,starego byka łosia,-rewelacja
[ Dodano: Sob Lut 26, 2011 3:19 pm ]
a młody Amelius oczywiście ma rację
Eeee, dla mnie też rewelacja....
"rudy kot" napisał:
W ogóle coś zaczynam podejrzewać, że korzystano z naszych pomysłów więcej niż by byli sie skłonni przyznać ....
mam dokładnie takie samo wrażenie
jeszcze to dobre :
art 377 § 3. Jeżeli oskarżony, którego obecność na rozprawie jest obowiązkowa, zawiadomiony o terminie rozprawy oświadcza, że nie weźmie udziału w rozprawie, uniemożliwia doprowadzenie go na rozprawę albo zawiadomiony o niej osobiście nie stawia się na rozprawę bez usprawiedliwienia, sąd może prowadzić postępowanie bez jego udziału (...)
niby nic nowego, ale w powiązaniu z tym co niżej rewelacja
W art. 374 § 1 „Oskarżony ma prawo brać udział w rozprawie. Przewodniczący lub sąd mogą uznać jego obecność za obowiązkową.”
czyli koniec z odraczaniem rozpraw, bo zwrotkę podpisała żona oskarżonego?
To ja dorzucę jeszcze to:
art. 402 § 1 „Jeżeli przewodniczący, zarządzając przerwę, oznaczy jednocześnie czas i miejsce dalszego ciągu rozprawy, osoby obecne na rozprawie przerwanej, których obecność była obowiązkowa, są obowiązane stawić się w nowym terminie bez wezwania. Przepis art. 285 stosuje się odpowiednio. Osoby uprawnione do stawiennictwa, nie muszą być zawiadamiane o nowym terminie, nawet jeśli nie uczestniczyły w rozprawie przerwanej.”
"Krzych" napisał:
To ja dorzucę jeszcze to:
art. 402 § 1 „Jeżeli przewodniczący, zarządzając przerwę, oznaczy jednocześnie czas i miejsce dalszego ciągu rozprawy, osoby obecne na rozprawie przerwanej, których obecność była obowiązkowa, są obowiązane stawić się w nowym terminie bez wezwania. Przepis art. 285 stosuje się odpowiednio. Osoby uprawnione do stawiennictwa, nie muszą być zawiadamiane o nowym terminie, nawet jeśli nie uczestniczyły w rozprawie przerwanej.”
I ten zapis powoduje, że tym bardziej trudno uwierzyć, by autorzy projektu nie wykorzystywali pomysłów dyskutowanych na forum i przedstawionych przez nasz zespół d/s poprawy funkcjonowania sądownictwa.
Smutne tylko, że komisja krytykuje w oficjalnym stanowisku te pomysły, bez podania rzeczowych argumentów, a następnie przedstawia jako swoje podobne rozwiązania do krytykowanych....
zwróćcie uwagę na 447
„§ 4. W apelacji nie można podnosić zarzutu nieprzeprowadzenia przez sąd określonych dowodów jeśli strona nie składała w tym zakresie wniosków dowodowych, ani też zarzutu przeprowadzenia dowodu pomimo braku wniosku strony w tym przedmiocie.
może jednak nie będzie można uchylać z tej przyczyny wyroków, iż czegoś tam z urzędu nie zrobiliśmy, szczególnie przy uniewinnieniach
[ Dodano: Sob Lut 26, 2011 6:14 pm ]
może tak w odrębny wątek
[ Dodano: Sob Lut 26, 2011 6:16 pm ]
"rudy kot" napisał:
Smutne tylko, że komisja krytykuje w oficjalnym stanowisku te pomysły, bez podania rzeczowych argumentów, a następnie przedstawia jako swoje podobne rozwiązania do krytykowanych....
może tak pokusić się o porównanie
chociaż wtedy mógłby projekt przepaść w sejmie
może i komisja nie jest głupia, że przedstawia projekt jako własny
"rudy kot" napisał:
z projektu podoba mi się jeszcze to :
art. 447§ 4. W apelacji nie można podnosić zarzutu nieprzeprowadzenia przez sąd określonych dowodów jeśli strona nie składała w tym zakresie wniosków dowodowych, ani też zarzutu przeprowadzenia dowodu pomimo braku wniosku strony w tym przedmiocie.
Sęk w tym, że zarzut zapewne nie będzie dotyczył nie tyle nie przeprowadzenia konkretnego dowodu, a nie wyjaśnienia wszechstronnie itd...
"falkenstein" napisał:
z projektu podoba mi się jeszcze to :
art. 447§ 4. W apelacji nie można podnosić zarzutu nieprzeprowadzenia przez sąd określonych dowodów jeśli strona nie składała w tym zakresie wniosków dowodowych, ani też zarzutu przeprowadzenia dowodu pomimo braku wniosku strony w tym przedmiocie.
Sęk w tym, że zarzut zapewne nie będzie dotyczył nie tyle nie przeprowadzenia konkretnego dowodu, a nie wyjaśnienia wszechstronnie itd...
Ale mimo wszystko będzie to już pewne ograniczenie - a już w szczególności dla prokuratora, który dopiero po wyroku i zapoznaniu się z aktami podnosi, że jakiegoś dowodu nie przeprowadzono - a może b coś dał
"Michał 007" napisał:
37.W art. 167 po zdaniu pierwszym dodaje się zdanie drugie w brzmieniu:
„W postępowaniu przed sądem dowody przeprowadza się z urzędu w wyjątkowych, szczególnie uzasadnionych wypadkach.”
ciekawa propozycja choć niesatysfakcjonująca, jakaś kulawa ta kontradyktoryjność przed sądem
ciekawe jak poszłaby praktyka Sądów odwoławczych i SN , pewnie znów okaże się, że w każdej sprawie jest wyjatkowy szczególnie uzasadniony przypadek, juz teraz mamy przykłady orzekania kontra legem jak np. przyjmowanie, że nie można zrobić zwrotu do Prokuratury bo sprawa za długo leżała w sądzie ( a leżała bo w większości trzeba uzupełniać z urzędu niedoróbki i tą nie można się było zająć wczesniej )
No niekoniecznie, bo z tym kompatybilne są przepisy dotyczące apelacji. Nie będzie się można przecież wykpić tym, że jakiś dowód nie został przeprowadzony, jeżeli srtony go przed sądem nie zgłoszą, a sąd odwoławczy będzie zamiast uchylenia mógł prowadzić postępowanie dowodowe.
[ Dodano: Nie Lut 27, 2011 12:58 pm ]
"falkenstein" napisał:
z projektu podoba mi się jeszcze to :
art. 447§ 4. W apelacji nie można podnosić zarzutu nieprzeprowadzenia przez sąd określonych dowodów jeśli strona nie składała w tym zakresie wniosków dowodowych, ani też zarzutu przeprowadzenia dowodu pomimo braku wniosku strony w tym przedmiocie.
Sęk w tym, że zarzut zapewne nie będzie dotyczył nie tyle nie przeprowadzenia konkretnego dowodu, a nie wyjaśnienia wszechstronnie itd...
Nie będzie konieczności wszechstronnego wyjaśniania sprawy, bo zmienają też treść art. 5 par. 2 k.p.k.
[ Dodano: Nie Lut 27, 2011 1:00 pm ]
POwiem szczerze, po przestudiowaniu trzygodzinnym ten projekt wydaje się bardzo rozsądny, oby go tylko nie popsuli w sejmie i oby trafił do Sejmu przed wyborami i oby został uchwalony.... chociaż w to ostatnie to akurat wątpię.
Ja przejrzałam na razie pobieżnie i tak jak Wam zasadniczo podoba mi się! Najbardziej to to, że odwoławczy będzie prowadził postępowanie dowodowe... hi, hi... Nasza ukochana apelacja jakoś lekką ręką zrzucała na nas "koniecznośc ponownego odebrania wyjaśnień od oskarżonego, o ile nie skorzysta z prawa odmowy wyjaśnień" Trzymam kciuki za powodzenie tego projektu.
"rudy kot" napisał:
To ja dorzucę jeszcze to:
art. 402 § 1 „Jeżeli przewodniczący, zarządzając przerwę, oznaczy jednocześnie czas i miejsce dalszego ciągu rozprawy, osoby obecne na rozprawie przerwanej, których obecność była obowiązkowa, są obowiązane stawić się w nowym terminie bez wezwania. Przepis art. 285 stosuje się odpowiednio. Osoby uprawnione do stawiennictwa, nie muszą być zawiadamiane o nowym terminie, nawet jeśli nie uczestniczyły w rozprawie przerwanej.”
I ten zapis powoduje, że tym bardziej trudno uwierzyć, by autorzy projektu nie wykorzystywali pomysłów dyskutowanych na forum i przedstawionych przez nasz zespół d/s poprawy funkcjonowania sądownictwa.
Smutne tylko, że komisja krytykuje w oficjalnym stanowisku te pomysły, bez podania rzeczowych argumentów, a następnie przedstawia jako swoje podobne rozwiązania do krytykowanych....
ze zmian które ida w dobrym kierunku należy się tylko cieszyć.
Natomiast wykorzystanie propozycji IS bez podania źródła, ma taki skutek, że znowu ten i ów będzie mógł powtarzać że Iustitia to tylko protesty i protesty... to już nawet nie chodzi o uświadamianie społeczeństwa, ale warto w tym zakresie przebić się z informacja do ogółu sędziów.
"kazanna" napisał:
I ten zapis powoduje, że tym bardziej trudno uwierzyć, by autorzy projektu nie wykorzystywali pomysłów dyskutowanych na forum i przedstawionych przez nasz zespół d/s poprawy funkcjonowania sądownictwa.
Smutne tylko, że komisja krytykuje w oficjalnym stanowisku te pomysły, bez podania rzeczowych argumentów, a następnie przedstawia jako swoje podobne rozwiązania do krytykowanych....
ze zmian które ida w dobrym kierunku należy się tylko cieszyć.
Natomiast wykorzystanie propozycji IS bez podania źródła, ma taki skutek, że znowu ten i ów będzie mógł powtarzać że Iustitia to tylko protesty i protesty... to już nawet nie chodzi o uświadamianie społeczeństwa, ale warto w tym zakresie przebić się z informacja do ogółu sędziów.
taaaa trudno mi uwierzyć, że np. na pomysł dotyczący nie doręczania zawiadomień o terminach odroczonej rozprawy wpadli profesorowie czy sędziowie apelacyjni, kończący na ogół sprawy na jednym terminie ...
widać za tym pomysł sędziów liniowych.
rzeczywiscie z tymi informacjami należy się przebić
[ Dodano: Nie Lut 27, 2011 4:47 pm ]
i czemu tu ciagle nie ma edycji ?
nie podoba mi się jednakże obowiązek doręczania wyroków - można byłoby zostawić dotychczasową regulację, tak większość nie skarżyła wyroków w 335, które były prawomocne 7 dni od posiedzenia, a tak będą prawomocne od 8 do nawet 28 ośmiu dni od doręczenia, a klient w tym czasie będzie się zastanawiał nad apelacją
28 dni wziąłem z aktualnej praktyki awizowania 1 dzień trafia na pocztę, 2 dnia pierwsze awizowanie 9 dnia drugie awizowanie i gdzieś 17 dnia najszybciej wraca do sądu - ostatnio jednakże nawet poczta w 21 dniach się nie mieści i posiedzenia już wyznaczam z miesięcznym wyprzedzeniem
pomysły komisji są dobre, ale obowiązek doręczania wydłuży postępowania karne i będzie gadanie, że jak to taki dobry projekt, środowiska sędziowskie go poparły a postępowania karne siadły
"rudy kot" napisał:
jeszcze to dobre :
art 377 § 3. Jeżeli oskarżony, którego obecność na rozprawie jest obowiązkowa, zawiadomiony o terminie rozprawy oświadcza, że nie weźmie udziału w rozprawie, uniemożliwia doprowadzenie go na rozprawę albo zawiadomiony o niej osobiście nie stawia się na rozprawę bez usprawiedliwienia, sąd może prowadzić postępowanie bez jego udziału (...)
niby nic nowego, ale w powiązaniu z tym co niżej rewelacja
W art. 374 § 1 „Oskarżony ma prawo brać udział w rozprawie. Przewodniczący lub sąd mogą uznać jego obecność za obowiązkową.”
czyli koniec z odraczaniem rozpraw, bo zwrotkę podpisała żona oskarżonego?
Chyba jednak nie koniec skoro pozostaje obowiązek doręczenia wezwania do rąk własnych. A jak się wyprowadzi i nie raczy zawiadomic o nowym adresie to dalej zabawa z jego szukaniem.
"marciano" napisał:
jeszcze to dobre :
art 377 § 3. Jeżeli oskarżony, którego obecność na rozprawie jest obowiązkowa, zawiadomiony o terminie rozprawy oświadcza, że nie weźmie udziału w rozprawie, uniemożliwia doprowadzenie go na rozprawę albo zawiadomiony o niej osobiście nie stawia się na rozprawę bez usprawiedliwienia, sąd może prowadzić postępowanie bez jego udziału (...)
niby nic nowego, ale w powiązaniu z tym co niżej rewelacja
W art. 374 § 1 „Oskarżony ma prawo brać udział w rozprawie. Przewodniczący lub sąd mogą uznać jego obecność za obowiązkową.”
czyli koniec z odraczaniem rozpraw, bo zwrotkę podpisała żona oskarżonego?
Chyba jednak nie koniec skoro pozostaje obowiązek doręczenia wezwania do rąk własnych. A jak się wyprowadzi i nie raczy zawiadomic o nowym adresie to dalej zabawa z jego szukaniem.
wydaje mi się jednak, że w praktyce obowiązku tego już nie będzie, vide moje wytłuszczenia
"rudy kot" napisał:
art. 345 § 1 "Sąd przekazuje sprawę prokuratorowi w celu usunięcia istotnych braków śledztwa lub dochodzenia zwłaszcza wówczas, gdy akta sprawy wskazują na to, że nie dokonano czynności, które są obligatoryjne, a dokonanie ich przez sąd nie jest możliwe lub spowodowałoby znaczne trudności. Przyczyną przekazania sprawy nie może być potrzeba poszukiwania dowodów.”No to moim zdaniem loby prokuratorskie górą. Teraz zwrot to już dopiero przejdzie do historii.
"censor" napisał:
art. 345 § 1 "Sąd przekazuje sprawę prokuratorowi w celu usunięcia istotnych braków śledztwa lub dochodzenia zwłaszcza wówczas, gdy akta sprawy wskazują na to, że nie dokonano czynności, które są obligatoryjne, a dokonanie ich przez sąd nie jest możliwe lub spowodowałoby znaczne trudności. Przyczyną przekazania sprawy nie może być potrzeba poszukiwania dowodów.”No to moim zdaniem loby prokuratorskie górą. Teraz zwrot to już dopiero przejdzie do historii.
ale spoko Kontradyktoryjnośc to kontradyktoryjność. Nie zbierze Prokurator dowodów to będzie uniewinnienie i już.
tak, ale wychodzi na to, że poszukiwanie i zbieranie dowodów nie jest dla proka obligatoryjne
"koko" napisał:
tak, ale wychodzi na to, że poszukiwanie i zbieranie dowodów nie jest dla proka obligatoryjne
I dla nas też nie będzie, ale przynajmniej prokurator nie będzie mógł się obudzić w apelacji i tam wskazywać na nowe dowody.
może zatem skoro nie zwrot, a sami nie mamy poszukiwać dowodów, powinniśmy częściej korzystać z umorzenia przed rozprawą? jak w aktach nie ma materiału na człowieka?
"juez" napisał:
może zatem skoro nie zwrot, a sami nie mamy poszukiwać dowodów, powinniśmy częściej korzystać z umorzenia przed rozprawą? jak w aktach nie ma materiału na człowieka?
To już bardzo szczegółowe rozważania i chyba przedwcześnie dzielimy skórę na żywym niedźwiedziu
Warto o tym pomyśleć, choć widzę trudność, bo najczęściej będzie chodziło o odmienną ocenę tych samych dowodów. A to już trudniej. Pamiętam, że u nas nawet jak sędzia napracował się nad takim uzasem postanowienia, to leciało ze wskazaniem, że trzeba przeprowadęić dowody na rozprawie i wszechstronnie wyjaśnić sprawę. Ale, może powoli, powoli będzie sie przebijać zwiększona kontradyktoryjność, za którą od lat jestem całym sercem.
Wprowadzają referendarza co procesu karnego, art.23, art.80a, 87a,107, 120 itd.
"Jarosiński" napisał:
Wprowadzają referendarza co procesu karnego, art.23, art.80a, 87a,107, 120 itd.ale to tylko kierowanie do mediacji, obrona z urzędu, pełnomocnik z urzędu i nadanie klauzuli wykonalności.
Czy ja dobrze odczytuję zmianę do 100§3 i 422§1kpk tzzn. że w każdym przypadku odpis wyroku doręczmy stronom nawet jak były obecne na rozprawie
[ Dodano: Pon Lut 28, 2011 1:52 pm ]
"Darkside" napisał:
Wprowadzają referendarza co procesu karnego, art.23, art.80a, 87a,107, 120 itd.ale to tylko kierowanie do mediacji, obrona z urzędu, pełnomocnik z urzędu i nadanie klauzuli wykonalności.
dobre i to a także ustalenie wysokości kosztów; od klauzul się przynajmniej uwolnię o ile dostaniemy referendarza
"Jarosiński" napisał:
Czy ja dobrze odczytuję zmianę do 100§3 i 422§1kpk tzzn. że w każdym przypadku odpis wyroku doręczmy stronom nawet jak były obecne na rozprawieistotnie to chyba jakaś pomyłka
"koko" napisał:
tak, ale wychodzi na to, że poszukiwanie i zbieranie dowodów nie jest dla proka obligatoryjneNależy postawić zasadnicze pytanie: po co w takim razie prok(uratura)?
z uzasadnienia projektu
c. Istotną zmianę zaprojektowano w art. 100 § 3 k.p.k., który w nowym brzmieniu wymaga doręczenia wyroku stronom niezależnie od tego, czy zapadł na posiedzeniu, czy na rozprawie. konsekwencją tej zmiany jest także korekta art. 422 § 1 k.p.k., który określa termin do wniesienia wniosku o sporządzenie uzasadnienia wyroku i doręczenie wyroku z uzasadnieniem. proponuje się, że termin ten liczony jest od chwili doręczenia wyroku, a nie – jak obecnie – od jego ogłoszenia (por. także projektowaną zmianę w art. 517h § 1 k.p.k.). Rozwiązanie to w istotny sposób wzmacnia gwarancje stron, których obecność na rozprawie, w tym i na ogłoszeniu wyroku, nie będzie już – co do zasady – obowiązkowa. Ze zmianą tą pozostaje także w związku projektowana korekta art. 418a k.p.k., który w projektowanym brzmieniu będzie miał zastosowanie jedynie do wyroków wydanych na posiedzeniach odbywających się z wyłączeniem jawności (chodzi zatem – wobec brzmienia art. 95a § 2 k.p.k. w projektowanym brzmieniu - jedynie o wyroki wydawane w postępowaniu kasacyjnym i wznowieniowym oraz w postępowaniu nakazowym).
"Darkside" napisał:
Czy ja dobrze odczytuję zmianę do 100§3 i 422§1kpk tzzn. że w każdym przypadku odpis wyroku doręczmy stronom nawet jak były obecne na rozprawieistotnie to chyba jakaś pomyłka
ja się pierwszy dopatrzyłem kilkanaście postów wyżej
ale serio moje pierwsze wrażenie było tożsame, iż jest to pomyłka
wchodząc głębiej w strukturę proponowanych zmian - jest to konsekwencja braku udziału osoby oskarżonej w rozprawie i rezygnacji z wyroków zaocznych, tyle że jest to zmiana zbyteczna
można było poprzestać na konieczności doręczenia w sytuacji, w której oskarżony nie był obecny na rozprawie, a juz doręczanie wszystkich wyroków z posiedzeń to absurd, chyba że nie informujemy oskarżonego o terminie posiedzenia
FAktycznie byłeś pierwszy ale jakoś enigmatycznie to zasygnalizowałeś
Tak od wydania wyroku "ocznego" do jego uprawomocnienia może minąć, przy podwójnym awizo, nawet miesiąc, i te tony papieru na odpisy zwlaszcza w sprawach wieloosobowych z kilkudziesięcioma zarzutami; skoro oskarżonego nie nalezy zawiadamiać o rozprawie przerwanej czy odroczonej jeśli się nie stawił na pierwszy termin, bo go sprawa nie interesuje, to po co go uszczęsliwiać odpisem wyroku
by mógł zaskarżyć, jedyna szansa w podwójnym awizo, inaczej się obudzimy z ręką...
Zestawienie projektu zmian kodeksu postępowania karnego opracowanego przez Stowarzyszenie Sędziów Polskich ‘Iustitia’ z projektem ustawy o zmianie ustawy kodeksu postępowania karnego i niektórych innych ustaw opracowany przez Komisje Kodyfikacyjną Prawa Karnego.
W tekście funkcjonują skróty:
SSPI – Stowarzyszenie Sędziów Polskich ‘Iustitia’
KKPK – Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego
1. Art. 30 § 2
wg KKPK otrzymuje inne brzmienie niż zaproponowane przez SSIP:
KKPK: „§ 2. Sąd odwoławczy na posiedzeniu orzeka jednoosobowo, chyba że zaskarżone orzeczenie wydano w składzie innym niż jednoosobowy albo ustawa stanowi inaczej.”
SSPI: „§ 2. Sąd rejonowy jako sąd odwoławczy orzeka na posiedzeniu w składzie trzech sędziów. Sąd okręgowy jako sąd odwoławczy orzeka na posiedzeniu w składzie trzech sędziów, jeżeli rozpoznaje środek odwoławczy wniesiony od orzeczenia wydanego przez sąd okręgowy albo przez sąd rejonowy orzekający w składzie trzech sędziów. Prezes sądu okręgowego może zarządzić rozpoznanie sprawy na posiedzeniu w postępowaniu odwoławczym w składzie trzech sędziów.
2. Art. 40 § 1
KKPK nie nanosi żadnych zmian.
3. Art. 41
KKPK nie dodaje § 3 o treści: „Wniosek o wyłączenie sędziego, złożony bezpośrednio po rozpoznaniu poprzedniego wniosku o wyłączenie tego samego sędziego złożonego przez ta samą stronę, pozostawia się bez biegu.” (treść sugerowana przez SSPI)
4. Art. 55
KKPK nie skreśla (sugestia SSPI); wg KKPK w § 1 trzecie zdanie otrzymuje brzmienie: „Przepisu art. 339 § 3 pkt. 4 nie stosuje się.”
5. Art. 56 § 3
KKPK pozostawia bez zmian (co jest następstwem pozostawienia art. 55).
6. Art. 60 § 2
wg KKPK pozostaje bez zmian (co jest następstwem pozostawienia art. 55).
7. Art. 93 §2
KKPK nie dodaje drugiego zdania o treści: „Upoważnionym sędzią jest w szczególności sędzia wyznaczony przewodniczącym składu orzekającego lub sprawozdawcą”.
8. Art. 96 § 2
KKPK nie nadaje nowego brzmienia, które sugerowało SSPI: „W pozostałych przypadkach nie zawiadamia się ich o posiedzeniu, a maja prawo wziąć w nim udział, jeżeli się stawią, chyba że ustawa stanowi inaczej.”
9. Art. 100 § 6
KKPK i SSPI są podobnego zdania: drugie zdanie należy skreślić.
10. Art. 117a § 2a
KKPK nie decyduje się dodać drugiego zdania o treści: „W przypadku oskarżonego wydanie zaświadczenia musi być poprzedzone badaniem przeprowadzonym osobiście przez lekarza wydającego zaświadczenie.”
11. Art. 117a § 1
KKPK nie decyduje się słów „można prowadzić” zastąpić słowami „rzeprowadza się”.
12. Art. 120
KKPK nie wprowadza § 3 o treści: „Pismo procesowe zawierające słowa i zwroty wulgarne albo sformułowania obelżywe wobec sądu lub uczestników postępowania uznaje się za bezskuteczne i pozostawia bez biegu, zawiadamiając o tym osobę, która je złożyła.”
13. Art. 139 § 1
SSPI sugeruje dodanie drugiego zdania o treści: „Dotyczy to również strony, która podczas postępowania zostanie pozbawiona wolności w innej sprawie i nie zawiadomi o tym organu prowadzącego postępowanie.” KKPK nadaje § 1 następujące brzmienie: „Jeżeli strona, nie podając nowego adresu, zmienia miejsce zamieszkania lub nie przebywa pod wskazanym przez siebie adresem, w tym także z powodu pozbawienia wolności w innej sprawie, pismo wysłane pod tym adresem uważa się za doręczone.” Proponowane zmiany są więc podobne.
14. Art. 144 § 1
SSPI proponuje brzmienie: „Protokół rozprawy spisuje pracownik sekretariatu, aplikant lub asystent sędziego. Protokół może też spisać inna osoba upoważniona przez prezesa sądu.” KKPK proponuje brzmienie: „Protokół rozprawy spisuje pracownik sekretariatu albo inna osoba upoważniona przez prezesa sądu.” Proponowane zmiany są więc podobne.
15. Art. 167
SSPI proponuje brzmienie: „Dowody przeprowadza się więc na wniosek stron lub podmiotu określonego w art. 416, a w wyjątkowych wypadkach z urzędu.” KKPK proponuje dodanie po zdaniu pierwszym zdania drugiego o treści: „W postępowaniu przed sadem dowody przeprowadza się z urzędu w wyjątkowych, szczególnie uzasadnionych wypadkach.” Proponowane zmiany są więc bardzo podobne.
16. Art. 170 § 1 pkt 5
SSPI proponuje modyfikację treści: „wniosek dowodowy w sposób oczywisty zmierza do przedłużenia postępowania, a w szczególności gdy złożony został po upływie terminu wynikającego z ustawy lub zakreślonego przez sąd”, KKPK proponuje skreślenie punktu 5go. KKPK dodaje jednak § 1a w brzmieniu: „W postępowaniu przygotowawczym wniosek dowodowy może być oddalony także wówczas, gdy w sposób oczywisty zmierza do przedłużenia postępowania.”
17. Art. 254 § 2
KKPK proponuje brzmienie: „Na postanowienie w przedmiocie wniosku o uchylenie lub zmianę tymczasowego aresztowania oskarżonemu przysługuje zażalenie tylko wtedy, gdy wniosek został złożony po upływie co najmniej 3 miesięcy od wydania postanowienia w przedmiocie tymczasowego aresztowania.” SSPI słowa „w przedmiocie tymczasowego aresztowania” proponował zastąpić słowami „w przedmiocie tego samego środka zapobiegawczego”.
18. Art. 293 § 2
KKPK nie przewiduje dodania drugiego zdania proponowanego przez SSPI o treści: „W przypadku rozpoznawania wniosku o uchylenie lub zmianę zabezpieczenia majątkowego, art. 254 § 2 i 3 stosuje się odpowiednio.”
19. Art. 325c
KKPK pozostawia pkt 1 (SSPI proponowało uchylenie), a do pkt 2go dodaje zdanie: „bądź że stan jego zdrowie psychicznego, nie pozwala na udział w postępowaniu lub prowadzenia samodzielnej, rozsądnej obrony.”
20. Art. 330
KKPK pozostawia bez zmian (SSPI proponował zmiany kolejno w paragrafach 1,2,3 oraz 4).
21. Art. 334
KKPK nie wskazuje w artykule bezpośrednio na powinność dostarczenia oskarżenia w postaci zapisu elektronicznego.
22. Art. 335 § 1
KKPK i SSPI proponują skreślić słowa „zagrożony kara nieprzekraczającą 10 lat pozbawienia wolności”.
23. Art. 339
KKPK w § 1 dodaje kolejno pkt. 4 (w brzmieniu: „oskarżony, któremu zarzucono występek, przed doręczeniem mu zawiadomienia o wyznaczeniu rozprawy złożył wniosek, o którym mowa w art. 338a” i 5 (w brzmieniu: „oskarżony i pokrzywdzony złożyli zgodne oświadczenia o pojednaniu się i naprawieniu szkody wyrządzonej przez przestępstwo, a zachodzą warunki do umorzenia postępowania na podstawie art. 23b”. KKPK nie przewiduje zmian proponowanych przez SSPI w § 2 pkt. 1 – 7, § 3 oraz § 4.
24. Art. 343
KKPK nie korzysta z sugestii SSPI: nie skreśla drugiego zdania w § 4; nie dodaje § 4a o treści: „Prokurator może w każdym czasie zmienić treść wniosku bez uzgodnienia z oskarżonym na jego korzyść.”; do § 6 nie dodaje drugiego zdania o treści: „Uwzględnienie wniosku sąd może uzależnić od dokonania w nim, za zgoda oskarżonego, zmiany wskazanej przez sąd.”
25. Art. 345 § 1
SSPI proponuje brzmienie: „Sąd przekazuje sprawę prokuratorowi w celu uzupełnienia śledztwa lub dochodzenia, jeżeli akta sprawy wskazują na istotne braki tego postępowania, zwłaszcza na potrzebę poszukiwania dowodów lub jeżeli prokurator nie przeprowadził czynności, których przeprowadzenie było obowiązkowe.”
Zaś KKPK proponuje: „Sąd przekazuje sprawę prokuratorowi w celu usunięcia istotnych braków śledztwa lub dochodzenia zwłaszcza wówczas, gdy akta sprawy wskazują na to, że nie dokonano czynności, które są obligatoryjne, a dokonanie ich przez sąd nie jest możliwe lub spowodowałoby znaczne trudności. Przyczyną przekazania sprawy nie może być potrzeba poszukiwania dowodów”.
26. Art. 354
KKPK nie wprowadza żadnych zmian proponowanych przez SSPI.
27. Art. 368
KKPK nie wprowadza żadnych zmian proponowanych przez SSPI.
28. Art. 369
KKPK nie wprowadza żadnych zmian proponowanych przez SSPI.
29. Art. 374 § 1
KKPK nadaje brzmienie: „Oskarżony ma prawo brać udział w rozprawie. Przewodniczący lub sąd mogą uznać jego obecność za obowiązkową.” Po § 1 dodaje § 1a w brzmieniu: „W sprawach o zbrodnie obecność oskarżonego podczas czynności o których mowa w art. 385 i 386 jest obowiązkowa”. Treść nie pokrywa się ze zmianami proponowanymi przez SSPI. KKPK zaniechał tez zmiany § 2 oraz dodania proponowanych paragrafów 3 oraz 4.
30. Art. 376 – 377
Zmiany proponowane przez KKPK i SSPI w art. 376 § 1 są moim zdaniem merytorycznie podobne. SSPI rezygnuje z § 3 zawierając jego treść w § 2, KKPK tego nie stosuje.
W art. 377 § 1 proponowane przez KKPK i SSPI zmiany w treści różnią się treścią, ale maja podobne znaczenie (różnica wynika tez z zaniechania przez KKPK wprowadzenia zmian proponowanych przez SSPI w art. 374 §1). Treści § 2 oraz 3 są podobne lecz nie takie same,; diametralnie różni się §4.
31. Art. 385
SSPI wysuwa dwie propozycje zmiany brzmienia tego artykułu. KKPK nie stosuje żadnej z proponowanych zmian, nie dodaje również sugerowanego § 3 o treści „Za zgodą obecnych stron można akt oskarżenia uznać za odczytany.”
32. Art. 386 § 2
KKPK nie zmienia słowa „wyjaśnień” na „oświadczeń”. Dodaje § 3 jednak w zupełnie innym brzmieniu i znaczeniu niż SSPI.
33. Art. 387
KKPK nie uwzględnia zmian proponowanych przez SSPI
34. Art. 389
KKPK nie wprowadza modyfikacji artykułu proponowanej przez SSPI. Dodaje do artykułu § 3, ale o treści odmiennej niż SSPI.
35. Art. 394
KKPK uwzględnia jedynie zmianę proponowaną przez SSPI w § 2, a mianowicie dodaje zdanie: „Należy jednak je odczytać, jeżeli wnosi o to strona, która nie miała możliwości zapoznania się z ich treścią.” Nie zmieniają się paragrafy 1, 3 oraz 4.
36. Art. 397
KKPK skreśla ten artykuł (SSPI optowało za zmianą §4).
37. Art. 402 § 2
KKPK nie uwzględnia zmian proponowanych przez SSPI.
38. Art. 404 § 2 i 3
KKPK nie uwzględnia zmian proponowanych przez SSPI.
39. Art. 411 § 1
KKPK oraz SSPI są jednomyślne: słowa ‘7 dni’ zastępują słowami ‘14’ dni.
40. Art. 413
KKPK nie uwzględnia zmian proponowanych przez SSPI.
41. Art. 414 § 1
KKPK nie dodaje § 1a o treści: „Przepisu § 1 nie stosuje się jeżeli przyczyna umorzenia postępowania jest okoliczność o której mowa w art. 17 § 1a pkt. 5.”
42. Art. 418
KKPK nie decyduje się dodać § 4 o treści: „Strony powinny być obecne podczas ogłoszenia wyroku, pod rygorem wskazanym w art. 445 § 3.”
43. Art. 422
KKPK proponuje inne zmiany niż sugerowane przez SSPI.
44. Art. 424 § 1 pkt. 2
KKPK nie przewiduje w tym miejscu żadnych zmian (SSPI - § 1 pkt. 2: „…wskazanie zastosowanych przepisów ustawy karnej i wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku”.
45. Art. 425
KKPK nie wprowadza zmian proponowanych przez SSPI.
46. Art. 427 § 3
Zmiany proponowane przez KKPK i SSPI są podobne:
KKPK – „Odwołujący się może również wskazać nowe fakty lub dowody, jeżeli nie mógł powołać ich w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji.”
SSPI – „Odwołujący się może również wskazać nowe fakty lub dowody, jeżeli jednocześnie wykaże , że nie mógł ich wskazać w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji z przyczyn od siebie niezależnych.” (pogrubiony druk wskazuje na różnice).
47. Art. 429 § 2
KKPK nie wprowadza zmian proponowanych przez SSPI.
48. Art. 434 § 3
SSPI nadaje mu nowe brzmienie, a KKPK skreśla ów paragraf.
49. Art. 437
Jedyną zmianę jaką wprowadza KKPK jest skreślenie w § 2 słów: „rzypis art. 397 stosuje się odpowiednio.” Wysuwając nowe brzmienie § 2 SSPI również pomija owe słowa.
50. Art. 438
KKPK nie wprowadza zmian proponowanych przez SSPI.
51. Art. 442 § 2 i 3
KKPK nie wprowadza zmian proponowanych przez SSPI.
52. Art. 444
KKPK i SSPI zgodnie dotychczasowa treść artykułu oznaczają jako § 1.
KKPK - § 2 i 3 traktują m. In. o obrońcy lub pełnomocniku z urzędu oraz o kosztach jego wyznaczenia. Nie uwzględnia więcej §.
SSPI - § 2 i 3 traktują o sytuacjach w których apelacja nie przysługuje, a § 4 o zakresie w jakim można wnieść apelację.
53. Art. 445
KKPK nie wprowadza zmian proponowanych przez SSPI.
54. Art. 449 a
SSPI treść artykułu sygnuje jako § 1 oraz dodaje do artykułu § 2 i 3, czego KKPK nie robi. Treść artykułu wg KKPK i § 1 wg SSPI jest niemal tożsama treściowo: KKPK po słowach „w art. 423 § 1a” dodaje słowa: „i art. 424 § 3” i dodaje słowo ‘zaskarżonego’ przed słowem „wyroku”.
55. Art. 452
SSPI sugeruje zmiany w § 1 jednak KKPK skreśla § 1. KKPK nie zmienia brzmienia § 2 w sposób sugerowany przez SSPI oraz nie dodaje § 3 i 4.
56. Art. 454 § 2 i 3
KKPK skreśla § 2 (SSPI optowało za zmianą brzmienia).
Różni się również brzmienie § 3:
KKPK: „Sąd odwoławczy nie może zaostrzyć kary przez wymierzenie kary 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności .”
SSPI: „Orzeczeniem na korzyść oskarżonego, o którym mowa w art. 435, 439 § 2 i 440 jest wyrok, który nie zawiera zmian opisanych w § 2.”
57. Art. 457
KKPK zmienia jedynie brzmienie §2, nie korzystając w tym miejscu z sugestii SSPI, który zmienia kolejność paragrafów i modyfikuje ich treść.
58. Art. 478
KKPK nie wprowadza zmian proponowanych przez SSPI.
59. Art. 523 § 1
SSPI modyfikuje treść paragrafu w sposób następujący: „Kasacja może być wniesiona tylko z powodu uchybień wymienionych w art. 439 lub innego rażącego naruszenia prawa, jeżeli mogło ono mieć wpływ na treść orzeczenia. Kasacja nie może być wniesiona wyłącznie z powodu niewspółmierności kary; nie dotyczy to sytuacji w których sąd odwoławczy zaostrzył karę przez wymierzenie kary 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności.”
KKPK: „”Kasacja może być wniesiona tylko z powodu uchybień wymienionych w art. 439 lub innego rażącego naruszenia prawa, jeżeli mogło ono mieć wpływ na treść orzeczenia; kasacja nie może być wniesiona wyłącznie z powodu niewspółmierności kary. Strona nie może również wnieść kasacji na podstawie zarzutu naruszenia art. 440.” (pogrubionym drukiem - znaczne różnice w dodanej treści)
60. Art. 554 § 3
KKPK nie przewiduje poszerzenia treści artykułu o proponowany przez SSPI § 3 (Sąd może umorzyć postępowanie w przedmiocie odszkodowania w przypadku stwierdzenia, że nie zachodzą warunki z art. 552).
61. Art. 564 § 3
KKPK nie przewiduje żadnych zmian w tym miejscu.
[ Dodano: Wto Mar 01, 2011 4:13 pm ]
widząc po waszych postach warto byłoby by komisja wysłuchała praktyków o co od lat zabiegamy
można jeszcze co nieco zmienić,poprawić,uwzględnić
http://www.rp.pl/artykul/620504_Adwokaci-obawiaja-sie-straty-klientow.html
jakiś absurd ...?
Przepraszam, chyba nie śledzę dość pilnie prac sejmowych.. czy ktoś z Państwa wie może co się dzieje z tym projektem..? jaki jest klimat wokół tych zmian i jak prawdopodobne jest ostatecznie ich uchwalenie..?
Prawdę mówiąc, to aktualnie bardziej interesuję się tym pod kątem tego, iż trzeba będzie mocno aktualizować wiedzę przed egzaminem.., co akurat nigdy nie jest szczególnie mile oczekiwane..
Nowa wersja projektu: http://bip.ms.gov.pl/pl/dzialalnosc/komisje-kodyfikacyjne/komisja-kodyfikacyjna-prawa-karnego/projekty-aktow-prawnych/download,1596,0.html
Uzasadnienie: http://bip.ms.gov.pl/pl/dzialalnosc/komisje-kodyfikacyjne/komisja-kodyfikacyjna-prawa-karnego/projekty-aktow-prawnych/download,1596,1.html
I jeszcze materiał prasowy, a w nim zapowiedź skierowania projektu do Sejmu już w marcu: http://ms.gov.pl/pl/informacje/news,3714,szybsze-procesy--odformalizowanie-procedur.html
Ruch Palikota proponuje dyskusję o zmianach w kpk
http://fakty.interia.pl/polska/news/rozprawy-z-polsce-trwaja-patologicznie-absurdalnie-dlugo,1753843#ipad
Niezły tandem reformatorów
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/gw-wartosc-251-zl-czy-to-jest-sprawa-dla-prokuratu,1,5105778,wiadomosc.html
"Jarosiński" napisał:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/gw-wartosc-251-zl-czy-to-jest-sprawa-dla-prokuratu,1,5105778,wiadomosc.htmlJa tam jestem za podwyższeniem górnej granicy wartości skradzionego mienia przy czynach przepołowionych, ale chyba warto byłoby wyodrębnić kradzież telefonu komórkowego jako odrębną kategorię kradzieży i te 250 zł w takim wypadku pozostawić. A może nie telefonu czy smartfonu lecz ogólnie kategorię urządzenia elektronicznego, będącego skrzyżowaniem zbioru listów, przechowalni danych, zdjęć, notesu itd, itp. Częstokroć utrata zawartości takiego urządzenia jest o wiele bardziej bolesna niż samego sprzętu.
A ja byłbym przeciwnie za obnizeniem tej wartości do 50 zł - żeby na wykroczenie łapała się tylko kradzież przysłowiowej bułeczki. Bo inaczej będzie to oznaczało, ze kradzież na raz 20 butelek wódki to tylko małe wykroczonko.
1000 zł to przesada. W tej sytuacji większość drobnych złodziei np. własnie komórek będzie odpowiadała za wykroczenia, zazwyczaj przez symboliczne mandaty karne, jak to jest przy drobnych kradzieżach sklepowych teraz.
bede radykalna - uwazam, ze kradziez to kradziez i zawsze powinna byc przestepstwem. a w przypadku kradziezy kostki masla mozna by ewentualnie rozwazyc znikomke.
Przed podwyższeniem progu trzeba by też coś zrobić z kieszonkowcami. Od czasu likwidacji zuchwałki zdecydowanie za dużo popełnia tylko wykroczenie, a moim zdaniem to powinno być przestępstwem niezależnie od wartości mienia.
Przy progu 1000zł prawie wszyscy kieszonkowcy będą faktycznie bezkarni. Powrótm do zuchwałki byłby całkiem niezły.
Przed chwilą obejrzałem proces toczący się przed sądem w Quincy [ http://opencourt.us/live/ ] w sprawie kradzieży sklepowej na sumę 23 dolarów. oskarżona przyznała się do winy, zrzekła prawa do procesu, po czym sędzia skazał ją na 100$ grzywny i 50$ kosztów do zapłacenia od razu. Proces trwał 3 minuty. Nie można tak u nas?
Powrót do kradzieży zuchwałej uważam za w pełni zasadny. A przepołowienie powinno zniknąć choćby ze względów praktycznych. Każdy z nas wie jak ciężko jest wycenić telefon komórkowy, stary rower, czy przedmioty skradzione z piwnic. Wypadek mniejszej wagi i samoistna grzywna a dla niekaranych warunkowe umorzenie w pełni w praktyce problem by rozwiązały.
Potem wygląda to tak, klient który notorycznie kradnie w sklepach ma wykroczenia i grzywny, a w sprawie o oszustwo na Allegro na kwotę 50 zł prokurator wnioskuje 1 rok na 3 lata.
"falkenstein" napisał:
Przed chwilą obejrzałem proces toczący się przed sądem w Quincy [ http://opencourt.us/live/ ] w sprawie kradzieży sklepowej na sumę 23 dolarów. oskarżona przyznała się do winy, zrzekła prawa do procesu, po czym sędzia skazał ją na 100$ grzywny i 50$ kosztów do zapłacenia od razu. Proces trwał 3 minuty. Nie można tak u nas?
U nas też tak w sumie jest - art. 335 kpk
tyle że tam wniosek trafia przed sędziego w ciągu kilku dni. I nie ma żadnego uzgadaniania. Sędzia decyduje.
w tej chwili sądzą jakiegoś za prowadzenie pod wpływem, zatrzymanego 15 kwietnia. Dozór kuratora i zatrzymanie prawa jazdy na 45 dni. Następna sprawa.
"falkenstein" napisał:
tyle że tam wniosek trafia przed sędziego w ciągu kilku dni.
U nas też nie można tego wykluczyć ... jakby się oskarżyciel sprężył.
"falkenstein" napisał:
I nie ma żadnego uzgadaniania. Sędzia decyduje.
Co prawda nie wiem jak jest w rzeczywistości w Kanadzie czy USA, ale na hamerykańskich filmach to jednak oskarżony ustala z prokuratorem karę. A potem sędzia decyduje. U nas jest tak jak w filmach
tam po prostu nie ma papierkowej roboty. Doprowadzony do sądu. oskarżyciel mówi że złapano go jak wynosił fanty ze sklepu. oskarżony się przyznaje. Sędzia mówi ile go to będzie kosztować. I koniec. Jedna kartka do napisania. Oskarżony o to i o to, przyznał sie, skazany na tyle i tyle.
"falkenstein" napisał:
tam po prostu nie ma papierkowej roboty.
W hamerykańskich filmach jest
"falkenstein" napisał:
Doprowadzony do sądu. oskarżyciel mówi że złapano go jak wynosił fanty ze sklepu. oskarżony się przyznaje. Sędzia mówi ile go to będzie kosztować. I koniec. Jedna kartka do napisania. Oskarżony o to i o to, przyznał sie, skazany na tyle i tyle.
No nie wiadomo czy na transmisji nie masz tylko ostatniej fazy postępowania.
Co oczywiście nie zmienia faktu że prawie wszystko można uprościć.
No i na pewno tam nie ma jak u nas - wniosek prokuratora w 335 - wyrok i jazda - wniosek z prokuratury o uzasadnienie i apelacja i wywód jak to sąd skopał sprawę, nie wyjaśnił itd.W zasadzie w naszym wydziale przestaliśmy kierować wnioski na posiedzenie tylko od razu na rozprawę. z 287 też ostrożnie - jak kiedyś dostałem jednego dnia 8 takich wniosków o uzasadnienie to miałem żądzę mordu w oczach
Jakie uzasadnienie? Oskarżony się przyznał, a sędzia wydał wyrok. Sprawa zakończona. Po co robic coś więcej?
"falkenstein" napisał:
Jakie uzasadnienie? Oskarżony się przyznał, a sędzia wydał wyrok. Sprawa zakończona. Po co robic coś więcej?MArzenie
"falkenstein" napisał:
Przed chwilą obejrzałem proces toczący się przed sądem w Quincy [ http://opencourt.us/live/ ] w sprawie kradzieży sklepowej na sumę 23 dolarów. oskarżona przyznała się do winy, zrzekła prawa do procesu, po czym sędzia skazał ją na 100$ grzywny i 50$ kosztów do zapłacenia od razu. Proces trwał 3 minuty. Nie można tak u nas?
przecież można, przy takich kwotach (ukradzionej i kary) nazywa się to postępowanie mandatowe
nawet sędzia niepotrzebny
Ja niedawno byłam w Niemczech na procesie o usiłowanie gwałtu. Zbieram się to opisać, bo jak zobaczyłam jak zakończono tam w kilka godzin proces, który by u nas trwał latami, to do tej pory, jak o tym pomyślę, dostaję szału
"falkenstein" napisał:
w tej chwili sądzą jakiegoś za prowadzenie pod wpływem, zatrzymanego 15 kwietnia. Dozór kuratora i zatrzymanie prawa jazdy na 45 dni. Następna sprawa.
Mnie się najbardziej w tym podoba to, że sędzia tam po prostu mówi delikwentowi, jaką karę mu wymierza i za co i następny. Bez tej naszej solenności, uroczystego odczytywania pisemnego wyroku, ustnych motywów/pogadanki umoralniającej itd.
W naszej procedurze jest zdecydowanie przerośnięte forma nad taką mizerną treścią.
Ja to nazywam "misterium sprawiedliwości". Tę całą celebrację z formułkami itp. I zgadzam się, że to jest bzdura. Przynajmniej przy drobnych sprawach,
Zgadzam się w pełni z pogladem o tzw. przerości formy nad treścią. Juz od wielu lat obserwuje, że nie jest wazna zasadność uznania za winnego, wymiar kary lecz czy wszystkie niezbędne cyferki, przecinki i inne tego typu, nie ma co ukrywać "...." znalazły swoje właściwe miejsce w wyroku. Jak ich brak lub nie daj boże nastapi jakaś literówka - wniioseczek o uzasadnionko od Prokuratora i rusza cała kosztowna maszyna odwoławcza. W skrajnych przypadkach bywa, przynajmniej na naszym terenie, że może się to kończyć uchyleniem do ponownego (sic) rozpoznania.
"Joan" napisał:
Zgadzam się w pełni z pogladem o tzw. przerości formy nad treścią. Juz od wielu lat obserwuje, że nie jest wazna zasadność uznania za winnego, wymiar kary lecz czy wszystkie niezbędne cyferki, przecinki i inne tego typu, nie ma co ukrywać "...." znalazły swoje właściwe miejsce w wyroku. Jak ich brak lub nie daj boże nastapi jakaś literówka - wniioseczek o uzasadnionko od Prokuratora i rusza cała kosztowna maszyna odwoławcza. W skrajnych przypadkach bywa, przynajmniej na naszym terenie, że może się to kończyć uchyleniem do ponownego (sic) rozpoznania.
Współczuję w takim razie.
Mam szczęście pracować z rozsądną prokuraturą i po prostu wstydziłby się prokurator (i jego szef) podpisać pod wnioskiem o uzasadnienie z takich bzdurnych przyczyn. (No co innego jak zasadniczo nie zgadzają się z treścią wyroku; wtedy apelują podnosząc, co im tylko do głowy przyjdzie , ale taką sytuację rozumiem, bo w ten sposób zwalczają wyrok, który uważają za nie do przyjęcia, czyli z ważnych powodów.)
"falkenstein" napisał:
w tej chwili sądzą jakiegoś za prowadzenie pod wpływem, zatrzymanego 15 kwietnia. Dozór kuratora i zatrzymanie prawa jazdy na 45 dni. Następna sprawa.
te sprawy dotyczą wykroczń i chyba "drobnych" przestępstw; znajomy w USA popełnił drogowe; policjant od razu dał mu do ręki wezwanie do sądu na konkretny dzień; tam na sali na jedną godzine ze 30 osób siedzi; sędzia dyżurny tego dnia rozpoznaje wszystkie po kolei; sierżant z policji odczytuje wniosek klient wstaje i jak mówi przyznaję się i prosze o łagodną karę to tak jak podał Falki; jesli się nie przyznaje to na rozprawę [ pd razu z terminem] ale z 90% kończy się od ręki
"rudy kot" napisał:
Ja niedawno byłam w Niemczech na procesie o usiłowanie gwałtu. Zbieram się to opisać, bo jak zobaczyłam jak zakończono tam w kilka godzin proces, który by u nas trwał latami, to do tej pory, jak o tym pomyślę, dostaję szału
Napisz koniecznie!
"suzana22" napisał:
Zgadzam się w pełni z pogladem o tzw. przerości formy nad treścią. Juz od wielu lat obserwuje, że nie jest wazna zasadność uznania za winnego, wymiar kary lecz czy wszystkie niezbędne cyferki, przecinki i inne tego typu, nie ma co ukrywać "...." znalazły swoje właściwe miejsce w wyroku. Jak ich brak lub nie daj boże nastapi jakaś literówka - wniioseczek o uzasadnionko od Prokuratora i rusza cała kosztowna maszyna odwoławcza. W skrajnych przypadkach bywa, przynajmniej na naszym terenie, że może się to kończyć uchyleniem do ponownego (sic) rozpoznania.
Współczuję w takim razie.
Mam szczęście pracować z rozsądną prokuraturą i po prostu wstydziłby się prokurator (i jego szef) podpisać pod wnioskiem o uzasadnienie z takich bzdurnych przyczyn. (No co innego jak zasadniczo nie zgadzają się z treścią wyroku; wtedy apelują podnosząc, co im tylko do głowy przyjdzie , ale taką sytuację rozumiem, bo w ten sposób zwalczają wyrok, który uważają za nie do przyjęcia, czyli z ważnych powodów.)
Ja też pracuję z bardzo przyzwoitą prokuraturą ale jak ich ostatnio nadzór przetrzepał z 335 , to teraz trzęsą się nad każdym przecinkiem - żeby uniknąć tłumaczeń. A naprawdę - jak opowiadali czego czepiali się ich nadzorcy to i tak się dziwię , że w ogóle korzystają z tej instytucji !
A wracając do podwyższenia granicy czynu przepołowionego... a może by tak wprowadzić zasadę, że kradzież do 250 zł karana jest grzywną, kradzież od 250 do 1000 zł jest karana chłostą, a powyżej 1000 zł więzieniem?
Albo niech będzie wykroczenie... tylko żeby mozna było wymierzyć 500 zł grzywny z zamianą w razie niezapłacenia na 25 batów. A w wypadku chuliganki od razu 25 batów? Na pewno i funkcja penalna i prewencyjna byłyby spełnione.
"falkenstein" napisał:
tyle że tam wniosek trafia przed sędziego w ciągu kilku dni. I nie ma żadnego uzgadaniania. Sędzia decyduje.
Ale o co chodzi? Nie ma u nas postępowania przyspieszonego? Nie ma 335 i 387?
To, że proste sprawy trafiają do sądu po 2-3 miesiącach, a nie po 5 dniach, to skutek słabej oparatywności Policji. Kto im broni obrobić każdego pijaczka w tydzień?
Jeżeli po 2 - 3 miesiącach głownie policja nie potrafi sklecić sensownego a/o z wnioskiem z 335 bez rażących pomyłek, to co mówić o tym, jakie bezsensy byłyby po tygodniowym postępowaniu? W Wa-wie to nie wiem, czy w przeciągu tego tygodnia zdążyliby przesłuchać podejrzanego, a co mówić o innych, wymaganych kpk czynnościach. Biurokracja u nas przerosła wszelki normy i tak jak pisałam wcześniej właściwa forma jest ważniejsza od sprawiedliwej treści orzeczenia.
Obok 335 i 387 warto by wprowadzić odrębny tryb dla przyznających się do winy, ale bez uzgodnienia kary. Wówczas kwestia winy nie byłaby prowadzona na rozprawie (poza ujawnieniem materiałów z przygotowawczego, jak w 335 czy 387), sad rozstrzygałby tylko kwetsię kary. Szybkość jak przy 335, ale zasięg duzo wiekszy, bo często 335 nie mozna zastosowac ze względu na karę, a przesluchiwanie świadków przy bezspornej winie jest bez sensu (owszem, częściowo i teraz można ich odczytac, ale jest to zawarowane licznymi ograniczeniami).
"Geralt" napisał:
Przy progu 1000zł prawie wszyscy kieszonkowcy będą faktycznie bezkarni. Powrótm do zuchwałki byłby całkiem niezły.
to kwestia świadomości... zawsze przecież od kieszonkowca można oberwać łokciem
"Joan" napisał:
Jeżeli po 2 - 3 miesiacach głownie policja nie potrafi sklecić sensownego a/o z wnioskeim z 335 bez rażacych pomyłek, to co mówić o tym, jakie bezsensy byłyby po tygodniowym postępowaniu?
Merytorycznie byłoby tak samo słabo, za to szybciej.
W Wa-wie to nei wiem, czy w przeciagu tego tygodnia zdążyliby przesłuchać podejrzanego, a co mówić o inncy, wymaganych kpk czynnościach.
W Warszawie nie, ale są sądy i policje wioskowe, gdzie można gościa przywlec na komisariat w ciągu 3 dni (o ile wytrzeźwieje) i potrzebne czynności przeprowadzić. Przecież standardowy pijak to jest ~10 kartek (notatka, alkomat, legalizacja, karta karna, pouczenie, przesłuchanie - 2 kartki, dane osobopoznawcze, ewentualnie odpisy wyroków, zatrzymanie prawa jazdy - 2 kartki).
A u mnie straż miejska w pewnej miejscowości gminnej (ha ha, straż jednoosobowa) sprawę o podpalenie śmieci (notatka, 2 świadków, obwiniony, wydrukowanie zdjęcia zrobionego komórką) prowadziła od lipca do grudnia, przy czym pierwszy świadek został przesłuchany po 2 miesiącach i powiedział aż 3 zdania, co chyba najlepiej świadczy o zawiłości sprawy.
Biurokracja u nas przerosła wszelki normy i tak jak pisałam wcześniej właściwa forma jest ważniejsza od sprawiedliwej treści orzeczenia.
Jeśli chodzi o kropki, przecinki i powołanie właściwego punktu w wyroku, to rzeczywiście tak jest. Nie dość, że prokuratura nagminnie to skarzy, to jeszcze potem trzeba pałowac się z KRK, bo jest powołany art. 70 § 1 k.k., a nie art. 70 § 1 pkt. 1 k.k. Projekt iusticyjny miał temu przeciwdziałać, przenosząc podstawy prawne z wyroku do uzasadnienia.
"Geralt" napisał:
Obok 335 i 387 warto by wprowadzić odrębny tryb dla przyznających się do winy, ale bez uzgodnienia kary. Wówczas kwestia winy nie byłaby prowadzona na rozprawie (poza ujawnieniem materiałów z przygotowawczego, jak w 335 czy 387), sad rozstrzygałby tylko kwetsię kary.
To się nazywa postępowanie nakazowe i odbywa się w ogóle bez rozprawy No chyba że u Was prokuratura skarży wszystkie nakazy, bo tak, dla zasady. No ale na głupotę, złośliwość i dodawanie zbędnej pracy innym nie da się napisać paragrafu i nawet najlepszy kodeks temu nie zapobiegnie.
A ci, których nie można skazać nakazem (tryb zwykły, rodzaj kary), jadą w 387, co trwa 20 minut.
Szybkość jak przy 335, ale zasięg duzo wiekszy, bo często 335 nie mozna zastosowac ze względu na karę, a przesluchiwanie świadków przy bezspornej winie jest bez sensu
Jak się przynaje to 387, 388 albo 392, co tu jeszcze kombinować?
Chyba że znowu w grę wchodzi:
- prokurator skarżący takie wyroki dla zasady - bo jak ja nie skończyłem sprawy szybko w trybie 335 (bo się nie poddał karze), to dlaczego sąd miał sprawę zakończyć szybko, skoro mógł przesłuchać jeszcze piętnastu świadków na zupełnie nieistotne okoliczności - niech sobie chociaż w takim razie napisze uzasadnienie, a może znajdziemy jakiś przecinek do zaskarżenia,
- sąd okręgowy, ktory takie wyroki wydane po skróconym postępowaniu dowodowym dla zasady uchyla, bo prawo do obrony, zasada bezpośredniości itp. bzdety, na których nikomu, a zwłaszcza oskarżonemu nie zależy, bo on chce tylko szybko usłyszeć wyrok i wyjść z sądu (o ile w ogóle do niego przyszedł).
Ustęp poprzedni, akapit pierwszy, zdanie ostatnie stosuje się odpowiednio.
"pmaciej7" napisał:
Jak się przyznaje to 387, 388 albo 392, co tu jeszcze kombinować?
Chyba że znowu w grę wchodzi:
- prokurator skarżący takie wyroki dla zasady - bo jak ja nie skończyłem sprawy szybko w trybie 335 (bo się nie poddał karze), to dlaczego sąd miał sprawę zakończyć szybko, skoro mógł przesłuchać jeszcze piętnastu świadków na zupełnie nieistotne okoliczności - niech sobie chociaż w takim razie napisze uzasadnienie, a może znajdziemy jakiś przecinek do zaskarżenia,
- sąd okręgowy, który takie wyroki wydane po skróconym postępowaniu dowodowym dla zasady uchyla, bo prawo do obrony, zasada bezpośredniości itp. bzdety, na których nikomu, a zwłaszcza oskarżonemu nie zależy, bo on chce tylko szybko usłyszeć wyrok i wyjść z sądu (o ile w ogóle do niego przyszedł).
Ja uznaje tylko stosowanie art. 392, przy 387 i tym bardziej przy 388 mogą powstawać problemy przy pisaniu uzasadnienia i ustalaniu stanu faktycznego. A przy 392 wszystko jest na miejscu, łatwo, raczej szybko i wygodnie. Sąd Okręgowy we Wrocławiu również w większości składów przyjął, że taka praktyka jest dla wszystkich po prostu lepsza i z powodu np. naruszenia prawa do obrony wyroków nie uchyla.
"pmaciej7" napisał:
To się nazywa postępowanie nakazowe
Nakazy (pardon, wyroki nakazowe) mają jednak dość istotne ograniczenia co do wymiaru kary.
387, 388, 392 - owszem, lubię te przepisy, ale tu konieczna jest zgoda lub brak sprzeciwu stron. A misie marzy tryb, który z góry nie przewidywałby wzywania swiadków, bez oczekiwania na zgodę stron i bez konieczności oddalania wniosków dowodowych zawartych w a/o.
Oczywiście, gdyby ktoś zapragnął jednak jakichś świadków słuchać, to miałby do tego prawo, ale zdecydowana większośc spraw osób przyznających się do winy mogłaby odbywac się bez udziału stron. Ewentualnie poszerzenie nakazowego o kazdy rodzaj kary. Ewentualnie 335a - wniosek o wymierzenie wyroku skazującego, ale bez określenia w tym wniosku kary.
[ Dodano: Czw Kwi 26, 2012 3:46 pm ]
"amelius" napisał:
tym bardziej przy 388 mogą powstawać problemy przy pisaniu uzasadnienia i ustalaniu stanu faktycznego
No ale przy 388 to raczej nie powinno być wątpliwości co do stanu faktycznego na tym materiale, który już jest.
"Geralt" napisał:
387, 388, 392 - owszem, lubię te przepisy, ale tu konieczna jest zgoda lub brak sprzeciwu stron.
Obecnych stron.
Nie przyłazi = nie sprzeciwia się.
A misie marzy tryb, który z góry nie przewidywałby wzywania swiadków, bez oczekiwania na zgodę stron i bez konieczności oddalania wniosków dowodowych zawartych w a/o.
Od razu wzywasz wszystkich świadków na pierwszy termin? Ja sobie dzielę - jeżeli widzę, że jest prawdopodobne 387, to wyzwam tylko oskarżonych i pokrzywdzonych.
Ewentualnie poszerzenie nakazowego o kazdy rodzaj kary.
Znam nierobów, który wydawaliby nakaz w każdej sprawie, byleby tylko się jej pozbyć.
Ewentualnie 335a - wniosek o wymierzenie wyroku skazującego, ale bez określenia w tym wniosku kary.
No i jaki tryb dalej? Posiedzenie, rozprawa, posiedzenie niejawne? Czym by się to różniło od nakazu? Jaki tryb odwoławczy - apelacja czy sprzeciw?
"Geralt" napisał:
tym bardziej przy 388 mogą powstawać problemy przy pisaniu uzasadnienia i ustalaniu stanu faktycznego
No ale przy 388 to raczej nie powinno być wątpliwości co do stanu faktycznego na tym materiale, który już jest.
...a przy 387 ujawnia się dowody (wszystkie, czyli zeznania świadków też) na podstawie § 4 i już jest materiał do pisania uzasadnienia.
"pmaciej7" napisał:
Od razu wzywasz wszystkich świadków na pierwszy termin? Ja sobie dzielę - jeżeli widzę, że jest prawdopodobne 387, to wyzwam tylko oskarżonych i pokrzywdzonych.
Ba, ale w takiej sytuacji z góry narażasz się na zarzut nadmiernej przewlekłości - z góry zakładasz możliwe dwa terminy (jesli nie będzie 387), a powinieneś sprawę zakończyć na pierwszym terminie.
Chociaz czasem sam to robię, zwłaszcza gdy jest więcej świadków, a mało wolnych terminów.
"pmaciej7" napisał:
No i jaki tryb dalej? Posiedzenie, rozprawa, posiedzenie niejawne? Czym by się to różniło od nakazu? Jaki tryb odwoławczy - apelacja czy sprzeciw?
Powiedzmy, że tak jak 335 - posiedzenie jawne i apelacja.
"Geralt" napisał:
Ba, ale w takiej sytuacji z góry narażasz się na zarzut nadmiernej przewlekłości - z góry zakładasz możliwe dwa terminy (jesli nie będzie 387), a powinieneś sprawę zakończyć na pierwszym terminie.
Dobry żart: "nadmierna przewlekłość"
Oczywiście, że nie gnam świadków na pierwszą rozprawę, zwłaszcza gdy daleko mieszkają, są w podeszłym wieku, chorzy czy z małymi dziećmi na głowie itp, jeśli mam przyznającego się oskarżonego i robiącego rozsądne wrażenie pokrzywdzonego.
"pmaciej7" napisał:
...a przy 387 ujawnia się dowody (wszystkie, czyli zeznania świadków też) na podstawie § 4 i już jest materiał do pisania uzasadnienia.
A no tak... Art. 387 par. 4 pozwala nawet na ujawnianie dowodów bez uzyskiwania na to zgody stron w przeciwieństwie do 392. Ale ja i tak wolę wykorzystywać 392 niż 387, nie lubię tych swoistych negocjacji z oskarżonym lub jego obrońcą. Do samego wydania wyroku lubię mieć swobodę w kształtowaniu wyroku.
Mam podobnie jak Amelius.
W jednej z moich oczywistych spraw, w której zastosowałam art. 392 k.p.k. Sąd Okręgowy we Wrocławiu (co prawda sędzia referent to sędzia delegowany) uchylił jednak wyrok, wskazując na naruszenie zasady bezpośredniości. Stosuję art. 387 k.p.k. bo ostatecznie to ja, jako sąd decyduję czy wniosek zasługuje na uwzględnienie i tym samym kształtuję wyrok.
- "suzana22" napisał:
Rezygnacja z art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k jako podstawy oddalenia wniosku dowodowego... Niewiele to zmieniłoby.
Od paru ładnych lat obowiązuje ten przepis, ale ani razu nie zaryzykowałam oddalenia wniosku dowodowego na tej podstawie jako jedynej, bo... jestem przekonana, że mentalność sędziów odwoławczych - oczywiście z SN-em na czele - jest taka, że wyrok poleciałby mi wtedy z hukiem, bo oczywiście prawo do obrony...itp., itd,
Rzeczywiście, przepis dość ryzykowny. Ja też go nie stosuję, ale widziałem parę razy jak zastosowano go w odwoławczymoczywiście w sprawach niepodlegających kasacji
Wybaczcie ignorantce, że się tu wpisuje, ale po rozmowach ze znajomymi adwoakatami wcale nie wydaje mi się, żeby to był kodeks pisany dla adwokatów (bo że przez adwokatów - to zgoda, tyle że nie wiem, czy ci adwokaci, co to się wpisali na listy zaraz po habilitacji, poprowadzili choć jedną sprawę, czy też zajmują się tylko doradzaniem jak należy sprawę poprowadzić).
Adwokaci nie są zadowoleni z tych zmian i uważają, że cała robota spadnie wcale nie na prokuratorów, tylko na pokrzywdzonych. To pokrzywdzony - który być może zatrudni do tego adwokata, choc niekoniecznie będzie go na to stać - będzie teraz jedynym zainteresowanym w doprowadzeniu do skazania sprawcy. Juz nie sąd - a prokurator po prostu i tak nic nie będzie robił, gdyż:
- jakby chciał robić, to by i teraz robił - a jest jak jest,
- nawet jak się trafi taki, który będzie chciał - to i tak nie będzie w stanie nic zrobić przy obecnym modelu prokuratury.
Zdaniem adwokatów - to nie będzie żadna kontradyktoryjność prokurator - oskarżony, tylko kontradyktoryjność pokrzywdzony - oskarżony. Zdaniem adwokatów - pokrzywdzony jest bez szans jak pragnienie przy sprajcie.
I jeśli tak naprawdę będzie, to wcale nie będzie to dobre dla sądów.
To nie sąd powinien być odpowiedzialny za wynik procesu, a oskarżyciel publiczny który przecież kieruje akt oskarżenia. Skoro taki akt kieruje, to niech walczy o to by oskarżenie nie padło.
No, a jak nie zawalczy - a zdaniem adwokatów będzie to regułą, zwłaszcza, że sąd po nowelizacji nie będzie już mógł zwrócić sprawy prokuraturze - to jaki będzie tego odbiór społeczny? Sądzę, że jednak to sąd będzie winny...
Ja na zmiany patrzę z mojego punktu widzenia i jak pisałem nie dziwię się prokom, dla których obecny model jest wygodny.
Zdaniem adwokatów - ten nowy model nie będzie dla prokuratorów mniej wygodny...
Model postępowania odwoławczego w obecnym kpk to jakieś nieporozumienie. Dlaczego w postępowaniu karnym sąd odwoławczy nie miałby prowadzić postępowania tak jak to jest w cywilnym i wydać wyroku co do meritum ?
Ja tu nie widzę przeszkód a przyjęcie takiego modelu i ograniczenie możliwości uchylania wyroków i przekazywania sprawy do ponownego z pewnością wpłynie na przyspieszenie postępowania.
Zgoda, tak jest np. we Francji - sąd odwoławczy nie może wyroku skasować, musi go zostawić albo zmienić.
Ale czemu nie pójść dalej i nie zakazać apelacji od winy, jak w systemie anglosaskim? Nawet kosztem zwiększenia tzw. czynnika społecznego? Tak to wyglądało zdaje się przed wojną - choć nie wiem z pewnego źródła, tylko z Procesu Gorgonowej Ale jeśli tak było - to tradycję już mamy. Po co się trzymać nawyków komunistycznych?
Pozdrowienia dla wszystkich karnistów - cywilistka J.
[ Dodano: Sro Maj 02, 2012 9:00 am ]
"W obecnym systemie wzajemnie zastępujących się prokuratorów na czele z szefem prokuratury rejonowej i rozbudowanym nadzorem wewnętrznym i zewnętrznym w praktyce nie da się ustalić indywidualnie prokuratora odpowiedzialnego za porażkę procesową w sądzie" - ocenia jednak prokuratorski związek.
No właśnie. To jest to - sąd nie będzie mógł zwrócić aktu oskarżenia prokuraturze, więc zasadą będzie - byleby złożyć a/o i zakreślić numerek. A jak sąd oskarżonego uniewinni - to i tak nic sie nikomu w prokuraturze nie stanie, bo przecież nie ma odpowiedzialnego.
Nadejdzie nowe, ucieszą się przestępcy.
Nie chodzi mi o to, że teraz jest dobrze. Jest źle, sędzia pełni funkcę i sędziego śledzczego, i wyrokującego - to idiotyczne. Ale w nowym modelu będzie chyba gorzej, a na pewno nie lepiej. I wcale nie wiem, czy będzie wygodniej sędziom: wprawdzie przestaną pełnić rolę oskarżyciela - ale czy masowe uniewinnianie z powodu bierności prokuratora nie będzie uwierało? Obawiam się, że dyskomfort psychiczny nie będzie mniejszy iż obecnie.
"KOP" napisał:
http://www.prokuratura-zz.pl/projekt-nowelizacji-kpk-sparalizuje-prace-prokuratury/
Generalnie kontradyktoryjność jak najbardziej ale jej wprowadzenie bez przeorganizowania prokuratury doprowadzi do jej katastrofy organizacyjnej.
i tu jest sedno sprawy ...
Joasiu, jako cywilistka znakomicie i bardzo trafnie zdiagnozowałaś problemy, które najpewniej się pojawią. Najbardziej obawiam się tego jeszcze większego braku odpowiedzialności po stronie prokuratury. Jak słusznie pisze KOP i podkreśla Ama, bez przeorganizowania prokuratury nic z tej reformy Kpk, czyli wprowadzania kontradyktoryjności po polsku, nie będzie
Myślę, że jednak ten projekt wymusi na prokuraturze większą odpowiedzialność, która własnie obecnie sprowadza się do napisania a/o, a dalej to już niech sąd się martwi, żeby znaleźć powód do skazania, bo inaczej to apelacja, kasacja itd. Z tego co się orientuję, to jednak prokuratorzy są rozliczani z goli i to zarówno indywidualnie (jako autorzy), jak i zespołowo (jako jednostka). Odsetek uniewinnień to jeden z wazniejszych dla nich wskaźników.
Oczywiście faktem jest, że prtzy obecnym modelu funkcjonowania prokuratury nie ma możliwości zapewnienia obecności autora a/o na każdej swojej sprawie, a tylko to (i to nie zawsze) dawaloby względną równowagę sił wobec znającego sprawę obrońcy z wyboru. W sumie więc na pewno będzie więcej goli niż dotychczas, ale mnie to akurat niezbyt martwi, bo staram się unikać emocjonalnego podejścia do wyniku postępowania.
a mnie się bardzo podoba teza, że udział oskarżonego w rozprawie jest jego prawem a nie obowiązkiem - może wreszcie skończy się to beznadziejne proszenie o stawiennictwo, bo np przy przejściu z uproszczonego do zwyczajnego wystarczy że delikwent, który nie składał wyjaśnień przed sądem wyjedzie sobie za granicę do pracy i proces jest sparaliżowany (oczywiście bez zastosowania tymczasowych aresztów, listów gończych itp.
Wzmocnienie kontradyktoryjności procesu karnego, szersze wykorzystanie konsensualnych sposobów zakończenia postępowania karnego, wprowadzenie zmian na etapie postępowania przygotowawczego i jurysdykcyjnego, ukształtowanie na nowo podstaw stosowania środków przymusu, w tym środków zapobiegawczych – to tylko niektóre zmiany, jakie przewiduje projekt założeń projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego i niektórych innych ustaw.
Dzisiaj, przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości, projekt przyjęła Rada Ministrów.
W wyniku wprowadzenia zasady kontradyktoryjności w fazie jurysdykcyjnej postępowania, sąd będzie przeprowadzał dowody na wniosek stron, a tylko w wyjątkowych przypadkach z urzędu.
– Wprowadzenie tej zasady będzie się musiało wiązać ze wzmocnieniem pozycji oskarżonego, ale również i pokrzywdzonego – tłumaczy Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin. – Jednocześnie, zmiany te pozwolą na zmniejszenie liczby tworzonych dokumentów, przeprowadzanych czynności postępowania, w tym kosztownych dla Skarbu Państwa przesłuchań świadków i opinii biegłych, w sytuacjach w których są one w rzeczywistości nieistotne dla rozstrzygnięcia w sprawie – dodaje.
Projekt przewiduje również rozszerzenie zastosowania konsensualnych sposobów zakończenia postępowania. Polegają one na zgodzie oskarżonego, prokuratora, sądu i ewentualnie pokrzywdzonego a zastosowanie określonej sankcji karnej. - Dzięki zastosowaniu tych rozwiązań nie przeprowadza się np. rozprawy lub czynności dowodowych, co wpływa na skrócenie czasu postępowań i zmniejsza koszt funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości – mówi Minister Jarosław Gowin. – Jednocześnie jednak chroniony jest interes społeczny jak i indywidulany osoby pokrzywdzonej – dodaje.
Po wejściu w życie nowych regulacji, w ramach postępowania jurysdykcyjnego zostanie wprowadzony szereg zmian mających na celu przyspieszenie postępowania. Chodzi o m.in. odwrócenie dotychczasowej podstawowej reguły dotyczącej obowiązkowego udziału oskarżonego w rozprawie. Wprowadzenie prawa oskarżonego (a zatem brak obowiązku), poza określonymi sytuacjami, pozwoli na uniknięcie bardzo częstych w polskich realiach odroczeniach lub przerwach rozprawy ze względu na niestawiennictwo oskarżonego.
- Przygotowane zmiany powinny doprowadzić do zmniejszenia liczby stosowanych zatrzymań i aresztów w sytuacji, w których nie wymaga tego stan postępowania – tłumaczy Minister Jarosław Gowin. – Konieczne jest również wyraźne wykluczenie możliwości stosowania tymczasowego aresztowania w przypadku przestępstw zagrożonych karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 2 lat, a także doprecyzowanie podstaw stosowania instytucji zabezpieczenia majątkowego i jego wykonywania – dodaje.
Wydział Komunikacji Społecznej i Promocji
Ministerstwo Sprawiedliwości
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/624260,projekt_nowelizacji_k_p_k_trafil_do_konsultacji.html
Projekt nowelizacji kodeksu postępowania karnego trafił do konsultacji międzyresortowych – poinformowała na swoim blogu rzecznik prasowy ministra sprawiedliwości Patrycja Loose.
Dzięki temu za kradzież mienia o wartości poniżej 1000 zł będzie można karać za pomocą uproszczonych i tańszych procedur w sprawach o wykroczenia.
Jak myślicie, czy zmiana ta będzie bez konsekwencji, czy też będziemy się gimnastykować jak kiedyś po wejściu nowego kodeksu, gdy znikła kradzież szczególnie zuchwała
Gimnastykować się będzie policja, o ile będzie się jej chciało. Jeśli na tę zmianę nałożymy także kontradyktoryjność postępowania w wersji zakładanej w noweli kpk, to takie czyny w praktyce będą bardzo słabo ścigane. Chyba że pokrzywdzony od razu wskaże sprawcę i świadków.
Ale statystycznie zapewne przestępczość spadnie (rozumiana tylko przez pryzmat kk).
Gowin: projekt noweli procedury karnej w lipcu na Komitecie Stałym
http://www.rp.pl/artykul/757715,908589-Gowin--projekt-noweli-procedury-karnej-w-lipcu-na-Komitecie-Stalym.html
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.