Forum sędziów
czy waszym zdaniem z art. 267 § 2 kk w brzmieniu od 18.12.2008 r. penalizuje korzystanie z cudzej sieci WIFI bez wyraźniej zgody podmiotu do którego ta sieć należy?
Z takim poglądem się spotkałem.
Z uzasadnienia noweli tak daleko idący zamiar ustawodawcy nie wynika, przepis jest w dziale chroniącym informacje przed dostępem osób nieuprawnionych a tu jeśli coś, to najwyżej naruszenie praw majątkowych.
Ma to daleko idące konsekwencje praktyczne. W wielu publicznych miejscach typu restauracje, stacje paliw, hotele etc są niezabezpieczone sieci WIFI, czasem jest wyraźna informacja, że to dla klientów, czasem jej nie ma. Dla mnie jest oczywiste, że skoro przedsiębiorca świadczący tego rodzaju usługi nie zabezpiecza sieci to znaczy, że udostępnia ją klientom, ale może za każdym razem osoba chcąca z sieci skorzystać powinna pytać o wyraźną zgodę?
Wprawdzie trochę inny stan faktyczny.
Wyrok SN z 22.1.2003 I KZP 43/02
"Działanie sprawcy polegające na bezprawnym podłączeniu odbiornika telewizyjnego do sieci kablowej godzi w prawa majątkowe nadawcy programu, nie wyczerpuje jednak znamion przestępstwa z art. 267 § 1 KK. "
"HK" napisał:
Wprawdzie trochę inny stan faktyczny.
Wyrok SN z 22.1.2003 I KZP 43/02
"Działanie sprawcy polegające na bezprawnym podłączeniu odbiornika telewizyjnego do sieci kablowej godzi w prawa majątkowe nadawcy programu, nie wyczerpuje jednak znamion przestępstwa z art. 267 § 1 KK. "
tylko, że to inny stan prawny a nie tylko faktyczny
racja, nie ten numerek
"gilgamesz" napisał:
czy waszym zdaniem z art. 267 § 2 kk w brzmieniu od 18.12.2008 r. penalizuje korzystanie z cudzej sieci WIFI bez wyraźniej zgody podmiotu do którego ta sieć należy?
Z takim poglądem się spotkałem.
a czy poznamy uzasadnienie tego poglądu? dla mnie jest oczywiste na 100%, że to nie wyczerpuje.
"richter" napisał:
a czy poznamy uzasadnienie tego poglądu? dla mnie jest oczywiste na 100%, że to nie wyczerpuje.
"kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do całości lub części systemu informatycznego"
taka sieć WIFI z podłączonymi do niej komputerami osoby do której sieć należy stanowi formę systemu informatycznego, przyłączając się do sieci sprawca uzyskuje dostęp do tego systemu.
"gilgamesz" napisał:
a czy poznamy uzasadnienie tego poglądu? dla mnie jest oczywiste na 100%, że to nie wyczerpuje.
"kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do całości lub części systemu informatycznego"
taka sieć WIFI z podłączonymi do niej komputerami osoby do której sieć należy stanowi formę systemu informatycznego, przyłączając się do sieci sprawca uzyskuje dostęp do tego systemu.
Sieć jest częścią systemu informatycznego. Jeśli więc bez uprawnienia włącza się w nią to uzyskuje dostęp do części systemu.
"gilgamesz" napisał:
"kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do całości lub części systemu informatycznego"A może bez uprawnienia oznacza wejście do sieci zabezpieczonej
"romanoza" napisał:
"kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do całości lub części systemu informatycznego"A może bez uprawnienia oznacza wejście do sieci zabezpieczonej
no właśnie nie, bo po to była nowela, że miało być bez przełamywania zabezpieczeń (zobacz jak było wcześniej)
przepis jest językowo zbyt szeroki moim zdaniem
"gilgamesz" napisał:
"kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do całości lub części systemu informatycznego"A może bez uprawnienia oznacza wejście do sieci zabezpieczonej
no właśnie nie, bo po to była nowela, że miało być bez przełamywania zabezpieczeń (zobacz jak było wcześniej)
przepis jest językowo zbyt szeroki moim zdaniemWygasło mi uprawnienie lexa w domu, to nie podyskutuje, nie chce mi się teraz szukać na stronach sejmowych.
nie zgadzam się, przy czym może my toczymy spór słowny
rozumiem, że chodzi o sytuacje, w której ktoś podłączając się do cudzego wlanu, korzysta z internetu, a więc systemu ogólnodostępnego dla wszystkich. czy to rzeczywiście jest karalne?
czym innym jest podłączenie się do sieci, która jest zamkniętym systemem informatycznym, a więc ktoś stworzył sobie sieć wifi (domową, np. komp mamy, taty, Jasia i Małgosi). być może należałoby to różnicować w odniesieniu do zamiaru sprawcy i skutku, jaki osiągnął czy próbował osiągnąć. zabezpieczenia sieci mogą uniemożliwiać dostęp do komputerów, które korzystają z sieci i działać tylko w kierunku internet <-> komp w sieci, ale nie komp w sieci <-> komp w sieci. jeśli chciał się włamać do domowej sieci (co dotyczy zarówno sieci lan i jak i wlan), a skutku tego nie osiągnął, bo sieć uniemożliwia komunikowanie się między komputerami, a więc w tym zamkniętym systemie, to mamy do czynienia z usiłowaniem nieudolnym?
jeżeli karalibyśmy włamywaczy wifi, to tak samo należałoby potraktować tych, co mają UPC, Aster, Multimedia czy inne sieci i włamują się, podłączając się do sieci lan (w uproszczeniu: sieci przewodowej), bo tam łączymy się za pomocą kabla sieciowego (inaczej niż neostrada i modemy telefoniczne). co więcej system ten obecnie przy cyfrowej postaci sygnału (telewizja cyfrowa oraz kanały HD) ma charakter wybitnie informatyczny, bowiem można podłączyć telewizor wprost do kompa wyposażonego w tuner DVB i oglądać TV na ekranie. złodzieje sygnału TV również podpadaliby więc pod ten przepis. czy tak to ma być? bo może tak
Słabo się znam na komputerach, ale w uzasadnieniu stoi tak:
Projektowany przepis art. 267 § 2 K.k. penalizuje czyn skutkujący uzyskaniem, bez uprawnienia, dostępu do systemu informatycznego lub jego części, nawet bez złamania jakiegokolwiek zabezpieczenia zainstalowanego w komputerze użytkownika lub zabezpieczenia systemowego. Czyn taki może polegać np. na wprowadzeniu do systemu informatycznego oprogramowania, które umożliwia sprawcy przejęcie zdalnej kontroli nad komputerem, w celu wykonania z jego wykorzystaniem zmasowanych ataków na określone strony internetowe. Sprawca w takim przypadku nie działa w celu uzyskania informacji znajdującej się w zasobach przejętego systemu lub dostępu do niej, lecz w celu przejęcia kontroli nad systemem jako narzędziem do bezprawnego wykorzystywania. Przewidując omawiany nowy typ przestępstwa, projekt usuwa istotną lukę w obowiązującym prawie, gdyż tego rodzaju szkodliwe działania pozostają obecnie poza zakresem penalizacji.I jak dla mnie samo skorzystanie z cudzej sieci wifi nie jest penalizowane.
hmmm... korzystanie z cudzego WIFI to tak jakby dorzucanie swojej poczty do służbowego worka. Albo kserowane prywatnych kartek na służbowej kserokopiarce. Albo wysypywanie śmieci do kubła sąsiada. Tu faktycznie nie przejmuje się nad niczym kontroli,niczego nie przywłaszcza.
"romanoza" napisał:
Słabo się znam na komputerach, ale w uzasadnieniu stoi tak:tak , zgadzam się !!Projektowany przepis art. 267 § 2 K.k. penalizuje czyn skutkujący uzyskaniem, bez uprawnienia, dostępu do systemu informatycznego lub jego części, nawet bez złamania jakiegokolwiek zabezpieczenia zainstalowanego w komputerze użytkownika lub zabezpieczenia systemowego. Czyn taki może polegać np. na wprowadzeniu do systemu informatycznego oprogramowania, które umożliwia sprawcy przejęcie zdalnej kontroli nad komputerem, w celu wykonania z jego wykorzystaniem zmasowanych ataków na określone strony internetowe. Sprawca w takim przypadku nie działa w celu uzyskania informacji znajdującej się w zasobach przejętego systemu lub dostępu do niej, lecz w celu przejęcia kontroli nad systemem jako narzędziem do bezprawnego wykorzystywania. Przewidując omawiany nowy typ przestępstwa, projekt usuwa istotną lukę w obowiązującym prawie, gdyż tego rodzaju szkodliwe działania pozostają obecnie poza zakresem penalizacji.I jak dla mnie samo skorzystanie z cudzej sieci wifi nie jest penalizowane.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.