Forum sędziów
http://www.tvn24.pl/-1,1698125,0,1,304-euro-za-podpis-to-nie-jest-zarobek-to-dieta,wiadomosc.html
286 § 1 kk?
żartujesz? prawda? toż to wprańcy Narodu......................ehhh Ja osobiście nie mogę takich rzeczy czytać............ bo zaczynam żałować .........
I dieta to nie zarobek. Tylko co właściwie?
"Dede_" napisał:
I dieta to nie zarobek. Tylko co właściwie?
No jak to co ? Dieta to dieta. Tyle, że działanie ma tuczące. Portfel.....
To jakaś dziwna dieta...
"Dede_" napisał:
I dieta to nie zarobek. Tylko co właściwie?
formalnie to zryczałtowany zwrot wydatków
"kropek" napisał:
I dieta to nie zarobek. Tylko co właściwie?
formalnie to zryczałtowany zwrot wydatków
Duże dzienne wydatki mają europosły...............
Wiem, że pewnie kalam własne gniazdo, ale trudno....
Jakoś mi się ci posłowie skojarzyli z nami, sędziami: jedzie się na szkolenie/studia podyplomowe, podpisuje listę (czasem za kogoś też), a potem idzie zwiedzać miasto, w pubie posiedzieć....Nigdy mi się to nie podobało. Nie pasuje do mojego wizerunku sędziego.
Nie powiem, bo mi się też zdarzyło opuścić jakieś szczególnie pasjonujące zajęcia (:>, ale z reguły jak jadę się szkolić, to staram się szkolić. I to mimo trudnych warunków szkoleniowych (typu uzgadnianie jednolitej linii orzeczniczej w pubie z sędziami z innych okręgów do 3 nad ranem )
"mathra" napisał:
Jakoś mi się ci posłowie skojarzyli z nami, sędziami: jedzie się na szkolenie/studia podyplomowe, podpisuje listę (czasem za kogoś też), a potem idzie zwiedzać miasto, w pubie posiedzieć....Nigdy mi się to nie podobało. Nie pasuje do mojego wizerunku sędziego.Mam podobne odczucia, a raczej miewałem (w przeszłości), jednak o tyle można pisać o tym w czasie przeszłym, że na szkoleniach wiele się zmieniło w latach 2005-7 i od tego czasu na każdych zajęciach jest osobna lista.
podpisuję jak jestem, jak idę na wagary- nie podpisuję , to oczywiste. Dodam że takie wagary zdarzyły mi się raz, ponieważ wykładowca był tak beznadziejny zę , a wykład polegał na nieustannym obrażaniu sędziów, że uznałam że jestem usprawiedliwiona... oczywiście nie dostałam zaświadczenia o ukończeniu tego szkolenia... trudno. Mój wybór.
Ale, szukając podobieństw i różnic - nam nie wypłacą ponad 1200 zł za dzień niepobytu na szkoleniu. Nawet jak kogoś nie będzie, to i tak nie podnosi kosztów wyłożonych przez organizatora. Można powiedzieć, ze to sprawa własnego poczucia przyzwoitości danej osoby. A poseł za jawne olewanie dostanie realne pieniądze, które przecież są z założenia związane z uczestnictwem danego dnia w obradach. Ciekawe, czy za ten dzień dostaje też polską dietę
"Dede_" napisał:
Ale, szukając podobieństw i różnic - nam nie wypłacą ponad 1200 zł za dzień niepobytu na szkoleniu. Nawet jak kogoś nie będzie, to i tak nie podnosi kosztów wyłożonych przez organizatora. Można powiedzieć, ze to sprawa własnego poczucia przyzwoitości danej osoby. A poseł za jawne olewanie dostanie realne pieniądze, które przecież są z założenia związane z uczestnictwem danego dnia w obradach. Ciekawe, czy za ten dzień dostaje też polską dietę
dokładnie to chciałem napisać! jasne, że nie powinno sie opuszczać szkoleń itp. organizowanych przez pracodawcę, ale jest mała różnica....... 304 euro..... i raczej nikt tak głupio jak oni sie nie tłumaczy.......
"kazanna" napisał:
podpisuję jak jestem, jak idę na wagary- nie podpisuję , to oczywiste. Dodam że takie wagary zdarzyły mi się raz, ponieważ wykładowca był tak beznadziejny zę , a wykład polegał na nieustannym obrażaniu sędziów, że uznałam że jestem usprawiedliwiona... oczywiście nie dostałam zaświadczenia o ukończeniu tego szkolenia... trudno. Mój wybór.
Ja raz sprowokowałem wagary zbiorowe, gdy pani wykładowca chciała nas uczyć o Europejskiej Sieci Sądowniczej (taki temat wybrała jej Jaśnie Wielmożna Szkoła), a ja zapytałem, czy pani wykładowca wie, ilu sędziów w Polsce ma dostęp do tej sieci. Powiedziała, że z jej wiedzy wynika, iż wielu. Ja wyjaśniłem, że w rzeczywistości dostęp ma 0,0 słownie zero sędziów, ale aż 16, słownie szesnastu prokuratorów.
Pani wykładowca poprosiła o potwierdzenie - wszyscy potwierdzili - pani wykładowca powiedziała, że w takim razie ona już nie wie, o czym nam wykładać - i wyszlim... śmy gremialnie.
Ale NIKT nie ośmielił się nas czepiać. Jak posłów.
"kowboj" napisał:
a ja zapytałem, czy pani wykładowca wie, ilu sędziów w Polsce ma dostęp do tej sieci. Powiedziała, że z jej wiedzy wynika, iż wielu. Ja wyjaśniłem, że w rzeczywistości dostęp ma 0,0 słownie zero sędziów, ale aż 16, słownie szesnastu prokuratorów.
Pani wykładowca poprosiła o potwierdzenie - wszyscy potwierdzili - pani wykładowca powiedziała, że w takim razie ona już nie wie, o czym nam wykładać - i wyszlim... śmy gremialnie. Ale NIKT nie ośmielił się nas czepiać. Jak posłów.
I oczywiście bez sensu bo do większości zasobów EJN-criminal ma dostęp każdy, kto korzysta z internetu http://www.ejn-crimjust.europa.eu/default.aspx - a tam m. in aktywna mapa właściwości miejscowej dla określonych czynności + formularze + przepisy z komentarzami (tzw. fisze belgijskie) + itd. Niedostępne on-line są adresy punktów kontaktowych - można je jednak uzyskać na żądanie po przedstawieniu "interesu prawnego".
Zwrócisz za wagary ?
"kropek" napisał:
I oczywiście bez sensu bo do większości zasobów EJN-criminal ma dostęp każdy, kto korzysta z internetu
Niektórym w pracy dostęp do internetu blokują różni dziwni informatycy ...
A pracy nie należy nosić do domu
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.