Forum sędziów
Mam następujące pytanie do karnistów ;
czy waszym zdaniem wogóle można na podstawie art. 192 & 4 kpk poddać badaniu psychologicznemu świadka( pokrzywdzoną ), która jako osoba najbliższa dla oskarżonego odmówiła składania zeznań w sprawie o znęty ?
Dysponuję nagraniem telefonicznego zgłoszenia zdarzenia na policję i zastanawiam się czy ;
a) zbadać pokrzywdzoną za jej zgodą,
b) tylko zasięgnąć opinii psychologicznej odnośnie jej stanu psychicznego, poziomu strachu itd. tylko na podstawie tego nagrania ?
Jak myślicie ?
Za poprawne odpowiedzi będzie nagroda
Odpowiedz masz w art. 192 par. 3 k.p.k.
"andrzej74" napisał:
Odpowiedz masz w art. 192 par. 3 k.p.k.W par.3 jest odesłanie tylko do par.1 i 2, nie ma odesłania do par.4.
Ale odpowiadając na pytanie zadane przez założycielkę wątku - uważam, ze nie można. Gdy ktoś odmawia zeznań, to przestaje faktyczne istnieć jako świadek.
"andrzej74" napisał:
Odpowiedz masz w art. 192 par. 3 k.p.k.
zakaz z & 3 odnosi się tylko do & 1 i 2, a w & 4 zakazu nie ma, więc jest zakaz, czy nie ma w opisanej przeze mnie sytuacji ?
Co do samych badań nie ma zakazu, możesz je robić wobec osoby odmawiającej zeznań, o ile coś ci to da w sprawie.
Paprzycki w komentarzu pisze (podobnie Grzegorczyk):
Wyniki oględzin ciała i badania lekarskiego, także psychiatrycznego, ale z udziałem nawet tylko jednego lekarza tej specjalności (art. 193) lub psychologicznego (art. 192 § 3) mogą stanowić dowód również wtedy, gdy pokrzywdzony - świadek skorzystał z prawa do odmowy zeznań albo został zwolniony od obowiązku ich złożenia (zob. uwagi do art. 186).
Natomiast moim zdaniem nie możesz korzystać z nagrania zgłoszenia na policję i w oparciu o to wywoływać opinii psychologa, bo de facto jest to odtworzenie zeznań pokrzywdzonej a tego nie wolno.
"Dede_" napisał:
Natomiast moim zdaniem nie możesz korzystać z nagrania zgłoszenia na policję i w oparciu o to wywoływać opinii psychologa, bo de facto jest to odtworzenie zeznań pokrzywdzonej a tego nie wolno.
Ze niby są to zeznania pokrzywdzonej - ciekawy pogląd, może go rozwiniesz. A czy w takim razie nie stoi to w sprzeczności z poglądami prof. Paprzyckiego i Grzegorczyka, które powołujesz, wszak lekarz i psychiatra sporządzają opinie również m.in. na podstawie wywiadu z pokrzywdzonym a nie ma tu zakazu z art. 199k.p.k. Ja bym tak szybko nie wykluczał dowodu z odtworzenia nagrania zgłszenia na policję.
Ps. no i warto mieć na uwadze treść art. 174 k.p.k. - mowa tam jedynie o treści pism, zapisków i notatkach urzędowych. Ciekawy problem, wart głębszej analizy.
"Dede_" napisał:
Natomiast moim zdaniem nie możesz korzystać z nagrania zgłoszenia na policję i w oparciu o to wywoływać opinii psychologa, bo de facto jest to odtworzenie zeznań pokrzywdzonej a tego nie wolno.
Ciekawy pogląd.
Moim zdaniem odtworzeniem zeznań byłoby odtworzenie czynności procesowej w postaci przesłuchania - czy to w drodze odtworzenia zapisu tej czynności, o ile była nagrywana, czy to w drodze przesłuchania funkcjonariusza na okolicznośc treści przesłuchania.
Jeśli odtwarzany nagranie treści zgłoszenia, to nie odtwarzamy zeznań, bo zgłoszenie nie jest zeznzniem. Powiem więcej, w przypadku odmowy zeznań nie raz przesłuchiwałem interweniujących policjantów na okolicznośc tego, co pokrzywdziony mówił na miejscu zdarzenia (ale nie podczas przesłuchania i nie podczas dość powszechnie praktykowanego przez kryminalnych rozpytania na notatkę, czyli de facto przesłuchania, bez zachowania procesowej formy) i nikt mi tej praktyki nie zakwestionował, choć sam czasem mam wątpliwości czy tak powinno być. Ale co do dopuszczalności odtworzenia nagrania zgłoszenia wątpliwości nie mam żadnych.
Ja pozwalam sobie na odtwarzanie relacji oskarżonego, który coś mógł mówić do policjantów poza protokołem, bo nie ma przecież do niego odpowiednika 186 par.1 kpk. Natomiast faktycznie ten przepis mówi tylko o poprzednio złożonym zeznaniu świadka, które nie może zostać odtworzone. Wychodzę z założenia, że wola tej osoby, by nie pogrążać osoby najbliższej rozciąga się na wszelkie jej relacje, także te, które przekazuje w innej formie niż do protokołu. Dlatego nagranie ze zgłoszenia jako zawierające relację o sprawcy i pewnie ogólny zarys zdarzenia, odrzuciłabym. Przyznam jednak, że nie zagłębiałam się tu w orzecznictwo. Co do wywiadu udzielonego biegłym w trakcie badania, to inna bajka. Ten wywiad po odmowie zeznań to rozumiem, że dotyczy tylko cech badanego, ew. przebytych chorób itp, a nie przebiegu zajścia, bo to nie 192 par.2 kpk.
"Dede_" napisał:
Co do wywiadu udzielonego biegłym w trakcie badania, to inna bajka. Ten wywiad po odmowie zeznań to rozumiem, że dotyczy tylko cech badanego, ew. przebytych chorób itp, a nie przebiegu zajścia, bo to nie 192 par.2 kpk.
Czasem ze sposobu interpretacji przez świadka przebiegu zajścia możemy wyciągać takie wnioski dotyczące jego stanu psychicznego (w czasie zajścia), które będą miały w efekcie wpływ na ocenę jego wiarygodności.
Ależ oczywiście tak przy zwyczajnych zeznaniach . Tylko w zadaniu Alicji mamy odmowę zeznań i do niczego nam nie jest potrzebna ocena wiarygodności.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.