Forum sędziów
Może zdarzyło się coś podobnego komuś z szanownego koleżeństwa:
Wpłynęło do sądu zażalenie na postanowienie prokuratora kończące postępowanie przygotowawcze (w terminie). Podpisał się pod nim w imieniu spółki pan X jako prezes pokrzywdzonej spółki z oo.
Sąd wezwał pana X do usunięcia braku formalnego poprzez wykazanie swego uprawnienia do reprezentowania pokrzywdzonej spółki.
W odpowiedzi pan X pisze, że jest prezesem pokrzywdzonej spółki, co wynika z wpisu w KRS, gdzie również jest podane, że reprezentuje spółkę jednoosobowo. I pan X pisze, że żadnego odpisu z KRS-u dostarczał sądowi nie będzie, bo sąd może bez przeszkód wejść na stronę internetową KRS-u i wszystko to potwierdzić, jeśli kwestionuje jego uprawnienie do reprezentacji pokrzywdzonej spółki.
Waszym zdaniem wykazał pan X swoje uprawnienie do reprezentacji spółki czy nie?
Jeżeli uznać, że nie, to czy poważnym byłoby, gdyby sąd upierał się przy konieczności dostarczenia przez pana X tego dokumentu w postaci odpisu z KRS-u, skoro rzeczywiście wystarczy kliknąć ze dwa razy i wiadomo, co zawierają wpisy?
Na gruncie spraw gospodarczych: zawsze wzywamy do wykazania prawa do reprezentowania poprzez złożenie odpisu z KRS mimo, że koncówkę centralnej informacji KRS mamy za ścianą. Zarówno samych reprezentatów osób prawnych czy to pełnomocników takiej strony. Rygor: zwrot albo odrzucenie pisma. Jest bardzo ugruntowane orzecznictwo w tym temacie. Wszystko ma wynikać z pisma albo jego załącznika.
A czy sąd wezwał pana do przedłozenia odpisu krs-u, jesli tak to niech wykona zobowiązanie sądu, jeśli tego nie wykona to wydaj stosowną decyzę /nie wiem pod jakim rygorem wzywano pana/ . Dlaczego masz sprawdzać czy pan jest faktycznie prezesem zarządu..., ale z drugiej strony tak patrząc z punktu zwykłego człowieka to faktycznie prędzej to sprawdzisz w necie niż ten cały obieg pism...
"andrzej74" napisał:
A czy sąd wezwał pana do przedłozenia odpisu krs-u, jesli tak to niech wykona zobowiązanie sądu, jeśli tego nie wykona to wydaj stosowną decyzę /nie wiem pod jakim rygorem wzywano pana/ . Dlaczego masz sprawdzać czy pan jest faktycznie prezesem zarządu..., ale z drugiej strony tak patrząc z punktu zwykłego człowieka to faktycznie prędzej to sprawdzisz w necie niż ten cały obieg pism...
Właśnie do przedłożenia odpisu wezwał Sąd pod rygorem uznania, że pismo pozostanie bezskuteczne i tego pan X odmówił.
Na marginesie; w toku całego post. przygotowawczego prokurator nie miał najmniejszych wątpliwości, że pan X jest uprawniony do reprezentacji i o żaden odpis go nie ciągano.
Tak sobie też myślę, że w procedurze gospodarczej jest jasne kto ma wykazać to, co twierdzi (również to, że jest uprawniony do reprezentacji), a jak nie wykaże, to skutki są jasne. (Choć z uporem maniaka trzymanie się w dzisuiejszych czasach przez sądy jak pijany płotu akurat papierowego odpisu z KRS-u wydaje się być dziwaczne nie tylko dla ,,zwykłego' człowieka... ).
Natomiast w procedurze karnej, gdzie mamy obowiązek działania sądu z urzędu....
Proszę, piszcie, co wam jeszcze do głowy przychodzi
"suzana22" napisał:
Na marginesie; w toku całego post. przygotowawczego prokurator nie miał najmniejszych wątpliwości, że pan X jest uprawniony do reprezentacji i o żaden odpis go nie ciągano.
No wiesz, to nie jest argument. Wielokrotnie Prok. początkowo uczulałem, pouczałem, a pozniej -bo była to walka z wiatrakami- zwracałem kp na regulamin czy k na 345, umarzałem - z uwagi na tego typu uchybienia...
ps. przed chwilą dostałem sprawę K z zarzutem 288 k.k., wniosek o ściganie złożył prokurent, choc z krs-u czarno na białym wynika iż do reprezentowania spółki uprawniony jest prezes zarządu samodzielnie... ale dla prok. to nic nie znaczy...
Zawsze możesz to zażalenie uznać za bezskuteczne, pan niech sie zażali i zobaczysz co zrobi instancja odwoławcza, no chyba, że z zażaleniem złoży odpis krs-u
"andrzej74" napisał:
Zawsze możesz to zażalenie uznać za bezskuteczne, pan niech sie zażali i zobaczysz co zrobi instancja odwoławcza, no chyba, że z zażaleniem złoży odpis krs-u
No nie za bardzo, bo ja tu jestem instancją odwoławczą
"suzana22" napisał:
Zawsze możesz to zażalenie uznać za bezskuteczne, pan niech sie zażali i zobaczysz co zrobi instancja odwoławcza, no chyba, że z zażaleniem złoży odpis krs-u
No nie za bardzo, bo ja tu jestem instancją odwoławczą
jak nie uzupełnił wezwany to pozostawiasz bez rozpoznania na 430 par 1 kpk
my mimo, że karny strasznie tępimy za braki w reprezentacji.
Nauczylismy sie tego na sprawach z prawa autorskiego i Prawa własności przemysłowej _ podrabiane płyty, ciuchy , kosmetyki itp. ( stadion X lecia) Nie ma sprawy z tej kategorii w której nie mozna znależć braków
Prokuratorzy a i często SO nie podzielaja naszych podlądów zwłaszcza przy zwrotach czy umorzeniach na brak wniosku od uprawnionego ale niech tylko adwokat to podniesie, nawet po prawomocnym zakończeniu - to olaboga! juz było w Wawie parę kasacji czy wznowień ... i to jest wkurzające ! bo jak Sąd Rejonowy to podniesie to się czepia , bo przeciez zastępca ciecia został prawidłowo umocowany przez kierownika ochrony do złożenia wniosku o ściganie, czy też złożenia zażalenia !!!
"suzana22" napisał:
Sąd wezwał pana X do usunięcia braku formalnego poprzez wykazanie swego uprawnienia do reprezentowania pokrzywdzonej spółki.Moim zdaniem sąd postąpił za bardzo ex cathedra i zaplątał się. A stanowisko wezwanego rozumiem.
W jakim trybie go wezwano? Przecież na takie wzywanie też musi być podstawa prawna. Jeśli był to (tak się domyślam) art.120 kpk, to pragnę zwrócić uwagę na to, że w tym trybie można wzywać stronę tylko wtedy, jeśli brak jest tego rodzaju, że pismu nie może być nadany dalszy bieg. Tu mógł być.
Ja bym kliknął w ten KRS. Jeżeli jest uprawniony to ok. jezeli nie to nie jest osobą uprawnioną. Nie bądźmy formalistami tam, gdzie nie ma takiej potrzeby.
Odmówić przyjęcia czy co tam się robi w kpk
"gzrech" napisał:
Ja bym kliknął w ten KRS. Jeżeli jest uprawniony to ok. jezeli nie to nie jest osobą uprawnioną. Nie bądźmy formalistami tam, gdzie nie ma takiej potrzeby.
Oczywiście pan X jest uprawniony, oczywiście że kliknęłam sobie od razu w KRS. Deliberuję tylko, czy mam klikać procesowo, że tak powiem , zrobić wydruk i ... no procesowo wiadomo, jakie postanowienie wydać ... a tym samym uznać, że referent niepotrzebnie się nabzdyczył stawiając panu X takie formalistyczne żądania....
"Sandman" napisał:
Na gruncie spraw gospodarczych: zawsze wzywamy do wykazania prawa do reprezentowania poprzez złożenie odpisu z KRS mimo, że końcówkę centralnej informacji KRS mamy za ścianą
bo taki obowiązek - na gruncie kpc - wynika wprost z art. 68, zgodnie z którym przedstawiciel ustawowy, organy oraz osoby wymienione w art. 67 kpc mają obowiązek wykazania swojego umocowania dokumentem przy pierwszej czynności procesowej
"suzana22" napisał:
referent niepotrzebnie się nabzdyczył stawiając panu X takie formalistyczne żądaniaUważam, że tak. Niech by stawiał, gdyby mial ku temu podstawy prawne. Ale - jak już wywodziłem - tryb art.120 kpk nie powinien znajdować tu zastosowania.
Zwracam tylko uwagę,że wpis członków zarządu ( i innych organów) spółki czy też likwidatora do KRS-u jest wpisem deklaratoryjnym. Wcale zatem nie musi z odpisu wynikać, iz pan X jest należycie umocowany do działania w imieniu spółki. Tak więc nie przeceniałabym roli odpisu z rejestru, bo może okazać się,że pan X:
- już nie jest członkiem zarządu, bo został odwołany, ale nie został wykreślony,
- jest członkiem zarządu, bo został powołany, ale nie jest jeszcze wpisany
"Michał 007" napisał:
Zawsze możesz to zażalenie uznać za bezskuteczne, pan niech sie zażali i zobaczysz co zrobi instancja odwoławcza, no chyba, że z zażaleniem złoży odpis krs-u
No nie za bardzo, bo ja tu jestem instancją odwoławczą
jak nie uzupełnił wezwany to pozostawiasz bez rozpoznania na 430 par 1 kpk
my mimo, że karny strasznie tępimy za braki w reprezentacji.
Nauczylismy sie tego na sprawach z prawa autorskiego i Prawa własności przemysłowej _ podrabiane płyty, ciuchy , kosmetyki itp. ( stadion X lecia) Nie ma sprawy z tej kategorii w której nie mozna znależć braków
Prokuratorzy a i często SO nie podzielaja naszych podlądów zwłaszcza przy zwrotach czy umorzeniach na brak wniosku od uprawnionego ale niech tylko adwokat to podniesie, nawet po prawomocnym zakończeniu - to olaboga! juz było w Wawie parę kasacji czy wznowień ... i to jest wkurzające ! bo jak Sąd Rejonowy to podniesie to się czepia , bo przeciez zastępca ciecia został prawidłowo umocowany przez kierownika ochrony do złożenia wniosku o ściganie, czy też złożenia zażalenia !!!
Michale słusznie prawisz. Znam to z autopsji...
[ Dodano: Czw Maj 19, 2011 7:42 am ]
"censor" napisał:
referent niepotrzebnie się nabzdyczył stawiając panu X takie formalistyczne żądaniaUważam, że tak. Niech by stawiał, gdyby mial ku temu podstawy prawne. Ale - jak już wywodziłem - tryb art.120 kpk nie powinien znajdować tu zastosowania.
Censorze nie zgodzę się z Tobą. Uprawnienie wynikało z art. 51 par. 1 k.p.k. w zw. z art. 120 par. 1 k.p.k. Jak Michał słusznie wskazał, gdy nie wykaże umocowania do reprezenatcji spółki to zażalenie należy pozostawić bez rozpoznania - 430 par. 1 k.p.k. w zw. z art. 429 par. 1 k.p.k , na co przysługuje zazalenie do innego rówmorzędnego składu. Tak wiec w omawianym wypadku moim zdaniem słusznie pana x wezwano, tyle tylko że winno to nastapić pod innym rygorem - tzn. nie uznania pisma za bezskuteczne lecz pozostawienia środka odwoławczego bez rozpoznania. Robimy tak w Wydziele od lat /tak samo w innych w których wczesniej pracowałem/ - choć wiem, że nie jest to argument
"andrzej74" napisał:
słusznie pana x wezwano, tyle tylko że winno to nastapić pod innym rygorem - tzn. nie uznania pisma za bezskuteczne lecz pozostawienia środka odwoławczego bez rozpoznania. Robimy tak w Wydziele od lat /tak samo w innych w których wczesniej pracowałem/ - choć wiem, że nie jest to argumentNo właśnie. Nie ma takiego trybu, tj. podstawy prawnej do tego, żeby wzywać i stosować taki rygor. Sąd był tu wygodny po prostu.
"censor" napisał:
słusznie pana x wezwano, tyle tylko że winno to nastapić pod innym rygorem - tzn. nie uznania pisma za bezskuteczne lecz pozostawienia środka odwoławczego bez rozpoznania. Robimy tak w Wydziele od lat /tak samo w innych w których wczesniej pracowałem/ - choć wiem, że nie jest to argumentNo właśnie. Nie ma takiego trybu, tj. podstawy prawnej do tego, żeby wzywać i stosować taki rygor. Sąd był tu wygodny po prostu.
Momi zdaniem nie masz racji, wzywamy na 120 par. 1 k.p.k. ze szczególnym rygorem wynikającym z 430 k.p.k.
"censor" napisał:
słusznie pana x wezwano, tyle tylko że winno to nastapić pod innym rygorem - tzn. nie uznania pisma za bezskuteczne lecz pozostawienia środka odwoławczego bez rozpoznania. Robimy tak w Wydziele od lat /tak samo w innych w których wczesniej pracowałem/ - choć wiem, że nie jest to argumentNo właśnie. Nie ma takiego trybu, tj. podstawy prawnej do tego, żeby wzywać i stosować taki rygor. Sąd był tu wygodny po prostu.
Czyli co ? o razu pozostawić bez rozpoznania!? przyjmując koncepcję censora , że nie można go wezwać, bo nie ma trybu, to de facto nie wykazał reprezentacji co powinien był sam uczynić!!! mi się podoba!
No chyba żartujesz, albo dobrotliwie sobie drwisz, albo nie czytałeś całego wątku.
Sąd wezwał gościa do uzupełenienia rzekomego braku formalnego. rzekomego, bo - jak pisano wyżej - można sobie było kliknąć w KRS i sprawdzić. Nie nastąpiła sytuacja o której mowa w art.120 kpk, tzn. że wystąpił brak uniemożliwiający nadanie zażaleniu dalszego biegu.
Pozostaję zdecydowanie przy tezie, że my nie możemy sobie wzywać ot tak, kogo chcemy i o co chcemy, jak nam się spodoba, lecz w przypadkach i w trybie wskazanym przez procedurę: właśnie po to ona (procedura) jest.
Z komentarza Bratoszewskiego: "Określenie organu uprawnionego do występowania w imieniu pokrzywdzonego podmiotu zbiorowego, będącego osobą prawną lub instytucją nie mającą osobowości prawnej, może wynikać z przepisów prawa albo statutu danej jednostki. W razie wątpliwości, czy pokrzywdzony, o którym mowa w § 1 art. 51, jest właściwie reprezentowany, sąd powinien dokonać samodzielnych ustaleń w tym zakresie - zob. tezy do art. 8." W/g mnie czytajac w/w pogląd możma dojśc do wniosku, że zarówno rację ma Censor jak i ja z Michałem. Skoro Sąd ma dokonać samodzielnych ustaleń to a/ może kliknąć i samemu sprawdzić, b/ może zobowiązać podmiot do wykazania, a ponieważ dużo możemu /musimy/ robić sami, prowadzimy śledztwa itp... to jedna rzecz więcej, pikuś.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.