Witam.
Sytuacja wygląda następująco: jeden z małżonków podpisuje umowę dzierżawy ziemi rolnej na 10 lat - bez czynszu dzierżawnego, de facto więc jest to umowa do której odpowiednio stosuje się przepisy o dzierżawie (dzierżawa za podatek). Drugi w podziale zgłasza to jako składnik majątku.
Czy Waszym zdaniem umowa dzierżawy (ziemia rolna) wchodzi w skład majątku wspólnego, a jeżeli tak, to w jaki sposób ustalić wartość takiego prawa.
Jeśli chodzi o pierwszą kwestię, to raczej nie mam wątpliwości, że podobnie jak w przypadku umowy najmu trzeba to zaliczyć do majątku wspólnego. Problem mam z ustaleniem wartości tej umowy. Małżonek chce to rozliczyć poprzez ustalenie ile wynosi roczny dochód z takiego areału gruntów i pomnożenie tego przez lata do końca umowy. Wówczas jednak wychodzi zawrotna kwota.
Czy waszym zdaniem koncepcja, żeby wartość tej umowy rozliczyć poprzez ustalenie ile wynosi rynkowa kwota czynszu dzierżawnego tego typu gruntów jest sensowna i czy mnożylibyście to przez wszystkie lata dzierżawy. Czy rozliczalibyście kwoty, które małżonek korzystający z dzierżawy miał uzyskać z niej za okres od ustania rozdzielności do orzekania?
"tomas" napisał:
Witam.
Sytuacja wygląda następująco: jeden z małżonków podpisuje umowę dzierżawy ziemi rolnej na 10 lat - bez czynszu dzierżawnego, de facto więc jest to umowa do której odpowiednio stosuje się przepisy o dzierżawie (dzierżawa za podatek). Drugi w podziale zgłasza to jako składnik majątku.
Czy Waszym zdaniem umowa dzierżawy (ziemia rolna) wchodzi w skład majątku wspólnego, a jeżeli tak, to w jaki sposób ustalić wartość takiego prawa.
Jeśli chodzi o pierwszą kwestię, to raczej nie mam wątpliwości, że podobnie jak w przypadku umowy najmu trzeba to zaliczyć do majątku wspólnego. Problem mam z ustaleniem wartości tej umowy. Małżonek chce to rozliczyć poprzez ustalenie ile wynosi roczny dochód z takiego areału gruntów i pomnożenie tego przez lata do końca umowy. Wówczas jednak wychodzi zawrotna kwota.
Czy waszym zdaniem koncepcja, żeby wartość tej umowy rozliczyć poprzez ustalenie ile wynosi rynkowa kwota czynszu dzierżawnego tego typu gruntów jest sensowna i czy mnożylibyście to przez wszystkie lata dzierżawy. Czy rozliczalibyście kwoty, które małżonek korzystający z dzierżawy miał uzyskać z niej za okres od ustania rozdzielności do orzekania?
Dziękuję za podpowiedź. Właśnie piszę zlecenie do biegłego
Wcześniej ustaliłbym, czy oboje małżonkowie prowadzą wspólnie gospodarstwo rolne czy też takie gospodarstwo prowadzi tylko jeden z nich. W tym ostatnim przypadku nie zaliczałbym prawa dzierżawy do majątku wspólnego tak samo jakbym nie zaliczał najmu lokalu użytkowego przeznaczonego na prowadzenie działalności gospodarczej jednego z małżonków.
Po drugie, sposób zaproponowany przez małżonka byłby do przyjęcia przy założeniu, że dochód generowany jest samym faktem dzierżawy nie zaś poczynionymi nakładami pracy, nasionami, nawozami itp, itd. Analogia ze sławnym orzeczeniem Sn w sprawie szacowania wartości najmu jest cokolwiek wątpliwa.
Po trzecie, często w warunkach wiejskich zawierane są umowy dzierżawy za podatek.
"Hakoss" napisał:
Po trzecie, często w warunkach wiejskich zawierane są umowy dzierżawy za podatek.
"Hakoss" napisał:
Wcześniej ustaliłbym, czy oboje małżonkowie prowadzą wspólnie gospodarstwo rolne czy też takie gospodarstwo prowadzi tylko jeden z nich. W tym ostatnim przypadku nie zaliczałbym prawa dzierżawy do majątku wspólnego tak samo jakbym nie zaliczał najmu lokalu użytkowego przeznaczonego na prowadzenie działalności gospodarczej jednego z małżonków.
Po drugie, sposób zaproponowany przez małżonka byłby do przyjęcia przy założeniu, że dochód generowany jest samym faktem dzierżawy nie zaś poczynionymi nakładami pracy, nasionami, nawozami itp, itd. Analogia ze sławnym orzeczeniem Sn w sprawie szacowania wartości najmu jest cokolwiek wątpliwa.
Po trzecie, często w warunkach wiejskich zawierane są umowy dzierżawy za podatek.
1) na terenie mojej właściwości częste są umowy gdzie strony nie ustalają pobierania czynszu dzierżawnego, zdaje się że z przepisów wynika, iż dopłaty unijne otrzymują ci którzy faktycznie uprawiają ziemię, a nie ci którzy są jej właścicielami. A więc dzierżawcy.
2) zaliczyłbym taką dzierżawę do majątku wspólnego;
3) raczej zrobiłbym tak jak piszesz - Tomasie - w ostatnim poście.
"Hakoss" napisał:
1) na terenie mojej właściwości częste są umowy gdzie strony nie ustalają pobierania czynszu dzierżawnego, zdaje się że z przepisów wynika, iż dopłaty unijne otrzymują ci którzy faktycznie uprawiają ziemię, a nie ci którzy są jej właścicielami. A więc dzierżawcy.
Masz rację, że takie umowy zdarzają się dość często, jednakże wydaje mi się, że zawierane one były aby ktoś mógł uzyskać uprawnienia do renty strukturalnej. Teraz kiedy ludzie zdają sobie sprawę z wysokości dopłat raczej trudno znaleźć chętnych którzy oddaliby je w dzierżawę tylko za podatek i to na kilka lat. Jeżeli więc, ktoś ma taką dzierżawę za którą podatku nie musi płacić, to umowa ta ma potencjalną realną wartość.
3) raczej zrobiłbym tak jak piszesz - Tomasie - w ostatnim poście.
Wielkość liter wielkością liter ale to cytowanie, (punkt 2)
Ad rem - na tym właśnie polega trudność w szacowaniu terminowych umów wzajemnych w tych sprawach. Kłopoty sprawia już oszacowanie spółdzielczych lokatorskich praw do lokali mieszkalnych a co dopiero takie cudo jak umowa najmu lub dzierżawy.