Jaką przyjmujecie praktykę co do ustalania prawidłowości wskazania uczestników postępowania w sprawie o stwierdzenie zasiedzenia nieruchomości? Ja dotychczas wzywałam wnioskodawców o doręczenie aktów stanu cywilnego wszystkich osób wskazanych jako uczestnicy postępowania oraz potencjalnych uczestników. Zależało mi na tym by udział w sprawie wzięli wszyscy zainteresowani a jednocześnie by byli to tylko zainteresowani. W jednej jednak sprawie wnioskodawcy od razu podali, iż nie są w stanie zgromadzić tych dokumentów nawet co do osob, które wskazali we wniosku i od razu wnieśli o ustalenie kregu uczestników przez ogłoszenia prasowe... No i teraz mam wątpliwości, czy wzywanie o akty stanu cywilnego to nie nadgorliwość
"Oklahoma" napisał:
No i teraz mam wątpliwości, czy wzywanie o akty stanu cywilnego to nie nadgorliwość
"Johnson" napisał:
No i teraz mam wątpliwości, czy wzywanie o akty stanu cywilnego to nie nadgorliwość
"Oklahoma" napisał:
No i teraz mam wątpliwości, czy wzywanie o akty stanu cywilnego to nie nadgorliwość
No ale np. jakiś uczestnik umiera, zawieszamy postępowanie. Potem zgłaszają się spadkobiercy. Czy oni też nie muszą wykazać tego, że są następcami prawnymi albo postanowieniem o stwierdzeniu nabycia spadku albo aktami stanu cywilnego? Też "kupujemy" to ich zgłoszenie uczestnictwa w sprawie na podstawie samych twierdzeń?
"Oklahoma" napisał:
Też "kupujemy" to ich zgłoszenie uczestnictwa w sprawie na podstawie samych twierdzeń?
Jednym słowem jak mam wątpliwości, to mam sama ściągać akty stanu cywilnego? Może byc przecież tak, że wnioskodawca jako uczestnika wskaże jakiegoś swojego kolegę, który nie pojawi się na rozprawie, albo wskaże jako uczestników wyłącznie osoby, które popierają jego wniosek. Dla mnie ogłoszenia były tylko uzupełnieniem ustalenia inną drogą spadkobierców osób zapisanych w księgach wieczystych. Ja sama nie czytam ogłoszeń prasowych ani sądowych, gdyby mnie w takiej sprawie nie wskazano jako uczestniczkę nie miałabym pojęcia o sprawie. Czy jednak sąd nie powinien dbać o to by czyjeś prawa nie zostały naruszone przez jakiegoś nieuczciwego petenta?
"Oklahoma" napisał:
Jednym słowem jak mam wątpliwości, to mam sama ściągać akty stanu cywilnego?
Może byc przecież tak, że wnioskodawca jako uczestnika wskaże jakiegoś swojego kolegę, który nie pojawi się na rozprawie,
albo wskaże jako uczestników wyłącznie osoby, które popierają jego wniosek.
Dla mnie ogłoszenia były tylko uzupełnieniem ustalenia inną drogą spadkobierców osób zapisanych w księgach wieczystych.
Ja sama nie czytam ogłoszeń prasowych ani sądowych, gdyby mnie w takiej sprawie nie wskazano jako uczestniczkę nie miałabym pojęcia o sprawie.
U nas wszyscy składają księgi dobrowolnie - lub na wezwanie :
Art. 607 k.p.c. Do wniosków, dotyczących nieruchomości ujawnionych w księdze wieczystej lub dla których prowadzony jest zbiór dokumentów, należy dołączyć odpis z księgi wieczystej albo zaświadczenie o stanie prawnym, jaki wynika ze zbioru dokumentów.
[ Dodano: Sro Sie 17, 2011 10:24 pm ]
A jak strona podaje dane jakiejś osoby, która powinna być uczestnikiem ale oświadcza, że nie zna jej adresu, to w takiej sytuacji ogłoszenia, kurator, czy może jednak zobowiązanie do podania adresu (BEL, KRK) pod rygorem zawieszenia?
"Oklahoma" napisał:
U nas wszyscy składają księgi dobrowolnie - lub na wezwanie :
A jak strona podaje dane jakiejś osoby, która powinna być uczestnikiem ale oświadcza, że nie zna jej adresu, to w takiej sytuacji ogłoszenia, kurator, czy może jednak zobowiązanie do podania adresu (BEL, KRK) pod rygorem zawieszenia?
Ja nie umarzam w stosunku do wskazanych przez wnioskodawcę uczestników niebędących zainteresowanymi w rozumieniu 510 kpc. Idę za ciosem i takiemu "odmawiam dalszego udziału w sprawie". Czasem go potem przesłuchuję jako świadka.
"Johnson" napisał:
Napisać do strony to można wszystko, może się przestraszy W postępowaniu nieprocesowym z urzędu ustanawia się kuratora więc zawiesić nie można.
"Włóczykij" napisał:
Napisać do strony to można wszystko, może się przestraszy W postępowaniu nieprocesowym z urzędu ustanawia się kuratora więc zawiesić nie można.
no bo jeśli nie jest wiadome, czy tego adresu faktycznie nie ma /i wtedy kurator z urzędu/ czy tylko nie wykonała /no a jakieś obowiązki strona ma skoro incjujej postępowanie; to z urzędu wcale nie musi być aż takim absolutem i trochę się to w nieprocesie przebija, choć wiem, że praktyka orzecznicza jest rózna/
"Philomea" napisał:
Ja nie umarzam w stosunku do wskazanych przez wnioskodawcę uczestników niebędących zainteresowanymi w rozumieniu 510 kpc. Idę za ciosem i takiemu "odmawiam dalszego udziału w sprawie". Czasem go potem przesłuchuję jako świadka.