Forum sędziów
Jaką przyjmujecie praktykę co do ustalania prawidłowości wskazania uczestników postępowania w sprawie o stwierdzenie zasiedzenia nieruchomości? Ja dotychczas wzywałam wnioskodawców o doręczenie aktów stanu cywilnego wszystkich osób wskazanych jako uczestnicy postępowania oraz potencjalnych uczestników. Zależało mi na tym by udział w sprawie wzięli wszyscy zainteresowani a jednocześnie by byli to tylko zainteresowani. W jednej jednak sprawie wnioskodawcy od razu podali, iż nie są w stanie zgromadzić tych dokumentów nawet co do osob, które wskazali we wniosku i od razu wnieśli o ustalenie kregu uczestników przez ogłoszenia prasowe... No i teraz mam wątpliwości, czy wzywanie o akty stanu cywilnego to nie nadgorliwość
"Oklahoma" napisał:
No i teraz mam wątpliwości, czy wzywanie o akty stanu cywilnego to nie nadgorliwość
Nadgorliwość.
"Johnson" napisał:
No i teraz mam wątpliwości, czy wzywanie o akty stanu cywilnego to nie nadgorliwość
Nadgorliwość.
Johnson nie bądź taki, rozwiń odpowiedź choć trochę ...
"Oklahoma" napisał:
No i teraz mam wątpliwości, czy wzywanie o akty stanu cywilnego to nie nadgorliwość
Nadgorliwość.
Johnson nie bądź taki, rozwiń odpowiedź choć trochę ...
Przecież wyjaśniłem Twoje wątpliwości
Co to rozwijać, przesadzasz z tym asc i to mocno.
No ale np. jakiś uczestnik umiera, zawieszamy postępowanie. Potem zgłaszają się spadkobiercy. Czy oni też nie muszą wykazać tego, że są następcami prawnymi albo postanowieniem o stwierdzeniu nabycia spadku albo aktami stanu cywilnego? Też "kupujemy" to ich zgłoszenie uczestnictwa w sprawie na podstawie samych twierdzeń?
"Oklahoma" napisał:
Też "kupujemy" to ich zgłoszenie uczestnictwa w sprawie na podstawie samych twierdzeń?
W sprawie o zasiedzenie wystarcza mi same twierdzenia. Art. 180 §1 pkt 2 mówi że postępowanie się podejmuje z chwilą zgłoszenia się lub wskazania następców prawnych zmarłego.
Przykładowo Wyrok SN z dnia 19 czerwca 1975 r. III CRN 102/75
Art. 1027 k.c. dotyczy sytuacji, gdy spadkobierca powołuje się wobec osoby trzeciej na swe prawa spadkowe z tytułu dziedziczenia, a nie sytuacji, w której osoba trzecia dochodzi roszczeń wobec spadkobiercy.
OSNC 1976/6/139
Z uzasadnienia:
(...)Podjęcie postępowania może nastąpić m.in. po wskazaniu przez stronę przeciwną następców prawnych zmarłego (art. 180 pkt 1 k.p.c.). Do podjęcia postępowania zawieszonego na skutek śmierci strony (art. 189 pkt 1 k.p.c.) ustawa nie wymaga, aby przymiot następcy prawnego był udowodniony. Jeżeli zatem przejście praw nie następuje na podstawie ustaw szczególnych, to przeciwnik procesowy zmarłej strony we wniosku o podjęcie zawieszonego postępowania czyni zadość wymaganiu przewidzianemu w cytowanym przepisie, jeśli wskaże spadkobierców ustawowych zmarłej strony. Na sądzie zaś - w razie wątpliwości - ciąży obowiązek sprawdzenia, czy wskazano właściwe osoby. (...)
Inaczej tylko w sprawach podziału majątku. Tam wymagam sns bo tam ważne jest dla mnie kto jest właścicielem.
Uchwała SN z dnia 16 grudnia 1970 r. III CZP 84/70
Następstwo prawne w sprawie o dział spadku obejmującego gospodarstwo rolne po zmarłym uczestniku postępowania, który dziedziczył takie gospodarstwo, wymaga wykazania stwierdzeniem nabycia spadku przymiotu spadkobiercy dziedziczącego gospodarstwo rolne.
OSNC 1971/7-8/130
Jednym słowem jak mam wątpliwości, to mam sama ściągać akty stanu cywilnego? Może byc przecież tak, że wnioskodawca jako uczestnika wskaże jakiegoś swojego kolegę, który nie pojawi się na rozprawie, albo wskaże jako uczestników wyłącznie osoby, które popierają jego wniosek. Dla mnie ogłoszenia były tylko uzupełnieniem ustalenia inną drogą spadkobierców osób zapisanych w księgach wieczystych. Ja sama nie czytam ogłoszeń prasowych ani sądowych, gdyby mnie w takiej sprawie nie wskazano jako uczestniczkę nie miałabym pojęcia o sprawie. Czy jednak sąd nie powinien dbać o to by czyjeś prawa nie zostały naruszone przez jakiegoś nieuczciwego petenta?
"Oklahoma" napisał:
Jednym słowem jak mam wątpliwości, to mam sama ściągać akty stanu cywilnego?
A po co Ci wątpliwości przynajmniej na wstępie ? Fochy z asc można stroić dopiero gdy będzie powód. Choć nawet w takim wypadku asc to przesada.
"Oklahoma" napisał:
Może byc przecież tak, że wnioskodawca jako uczestnika wskaże jakiegoś swojego kolegę, który nie pojawi się na rozprawie,
Po pierwsze po co miałby to robić, a po drugie co ci kolega wnioskodawcy przeszkadza? Najwyżej w toku postępowania jak wyjdzie że nie jest zainteresowany to umorzysz co do niego.
"Oklahoma" napisał:
albo wskaże jako uczestników wyłącznie osoby, które popierają jego wniosek.
I co w takiej sytuacji jak go zobowiążesz do złożenia asc to już złoży asc tych którzy go nie popierają? Naiwne.
"Oklahoma" napisał:
Dla mnie ogłoszenia były tylko uzupełnieniem ustalenia inną drogą spadkobierców osób zapisanych w księgach wieczystych.
To przecież prawda. Ale niedobre są obydwie skrajności - to jest żądanie od stron czegoś czego nie muszą składać (asc) [w sumie to ja jako strona zignorowałbym takie zobowiązanie a sąd nie mógłby z tego powodu skutecznie zawiesić] jak i druga skrajność czyli samo ogłoszenie.
Poza tym interesujące są jakieś KW. U mnie w większości spraw nie ma KW
Ja robię tak:
1) strona wskazuje uczestników to nie wynikam kto to jest - najwyżej pkt 6 i 7
2) gdy nie wskazuje osoby która jest powiedzmy w ewidencji gruntów bądź też zawarła "dobrowolną umowę sprzedaży" na świstku to wzywam do wskazania tej osoby lub jej następców prawnych;
3) strona twierdzi że nie zna, to uświadamiam jej konieczność ogłoszenia i jego koszt - wzywam do uiszczenia zaliczki
4) czasem strona po postraszeniu 1300 zł mięknie i wskazuje
5) jak się upiera to daje ogłoszenie
6) potem rozprawa na której ją przesłuchuje co do tego kto powinien być uczestnikiem i zazwyczaj się okazuje że strona jednak coś tam wie
7) wzywam te osoby w trybie art. 510 kpc
"Oklahoma" napisał:
Ja sama nie czytam ogłoszeń prasowych ani sądowych, gdyby mnie w takiej sprawie nie wskazano jako uczestniczkę nie miałabym pojęcia o sprawie.
Ogłoszeń sądowych w gazetach nikt nie czyta, chyba że z nudów. Natomiast czasem są skuteczne ogłoszenia w gminie.
U nas wszyscy składają księgi dobrowolnie - lub na wezwanie :
Art. 607 k.p.c. Do wniosków, dotyczących nieruchomości ujawnionych w księdze wieczystej lub dla których prowadzony jest zbiór dokumentów, należy dołączyć odpis z księgi wieczystej albo zaświadczenie o stanie prawnym, jaki wynika ze zbioru dokumentów.
[ Dodano: Sro Sie 17, 2011 10:24 pm ]
A jak strona podaje dane jakiejś osoby, która powinna być uczestnikiem ale oświadcza, że nie zna jej adresu, to w takiej sytuacji ogłoszenia, kurator, czy może jednak zobowiązanie do podania adresu (BEL, KRK) pod rygorem zawieszenia?
"Oklahoma" napisał:
U nas wszyscy składają księgi dobrowolnie - lub na wezwanie :
Ja mówię o nieruchomościach bez KW. Większość spraw w moim wiejskim sądzie dotyczy nieruchomości bez urządzonej KW.
"Oklahoma" napisał:
A jak strona podaje dane jakiejś osoby, która powinna być uczestnikiem ale oświadcza, że nie zna jej adresu, to w takiej sytuacji ogłoszenia, kurator, czy może jednak zobowiązanie do podania adresu (BEL, KRK) pod rygorem zawieszenia?
Napisać do strony to można wszystko, może się przestraszy W postępowaniu nieprocesowym z urzędu ustanawia się kuratora więc zawiesić nie można. A ogłoszenie to jest jak nie ma strony (w sensie imienia i nazwiska)
Ja nie umarzam w stosunku do wskazanych przez wnioskodawcę uczestników niebędących zainteresowanymi w rozumieniu 510 kpc. Idę za ciosem i takiemu "odmawiam dalszego udziału w sprawie". Czasem go potem przesłuchuję jako świadka.
"Johnson" napisał:
Napisać do strony to można wszystko, może się przestraszy W postępowaniu nieprocesowym z urzędu ustanawia się kuratora więc zawiesić nie można.
no ale można spróbować zagrać tak, że wzywasz stronę do podania adresu pod rygorem zawieszenia postępowania i jeśli nie wykona to zawieszasz, no bo jeśli nie jest wiadome, czy tego adresu faktycznie nie ma /i wtedy kurator z urzędu/ czy tylko nie wykonała /no a jakieś obowiązki strona ma skoro incjujej postępowanie; to z urzędu wcale nie musi być aż takim absolutem i trochę się to w nieprocesie przebija, choć wiem, że praktyka orzecznicza jest rózna/
"Włóczykij" napisał:
Napisać do strony to można wszystko, może się przestraszy W postępowaniu nieprocesowym z urzędu ustanawia się kuratora więc zawiesić nie można.
no ale można spróbować zagrać tak, że wzywasz stronę do podania adresu pod rygorem zawieszenia postępowania i jeśli nie wykona to zawieszasz
Pewnie. Można liczyć że strona nie zaskarży albo SO dostanie pomroczności jasnej i nie uchyli
"Włóczykij" napisał:
no bo jeśli nie jest wiadome, czy tego adresu faktycznie nie ma /i wtedy kurator z urzędu/ czy tylko nie wykonała /no a jakieś obowiązki strona ma skoro incjujej postępowanie; to z urzędu wcale nie musi być aż takim absolutem i trochę się to w nieprocesie przebija, choć wiem, że praktyka orzecznicza jest rózna/
Jak dla mnie zapis "Jeżeli okaże się, że zainteresowany nie jest uczestnikiem, sąd wezwie go do udziału w sprawie. Przez wezwanie do wzięcia udziału w sprawie wezwany staje się uczestnikiem. W razie potrzeby wyznaczenia kuratora do zastępowania zainteresowanego, którego miejsce pobytu jest nieznane, jego wyznaczenie następuje z urzędu" jest wystarczająco jasny.
"Philomea" napisał:
Ja nie umarzam w stosunku do wskazanych przez wnioskodawcę uczestników niebędących zainteresowanymi w rozumieniu 510 kpc. Idę za ciosem i takiemu "odmawiam dalszego udziału w sprawie". Czasem go potem przesłuchuję jako świadka.
Ja też nie umarzam tylko "zwalniam od udziału w sprawie w charakterze uczestnika"
Co do kuratora to pouczam stronę, że może taki wniosek zgłosić i zawsze tak było, że złożyła
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.