Forum sędziów
Witam!
Mam oskarżonego o czyn z art. 178a § 1 kk. Sprawa zosała uchylona przez SO i przekazana do ponownego rozpoznania z zaleceniem uzupełnienia postępowania. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy oskarżony został zbadany przez psychiatrów. Stwierdzili niepoczytalność (art. 31 § 1 kk) i orzekli, że z uwagi na stan zdrowia nie może brać udziału w postępowaniu; nie ma niebezpieczeństwa, że popełni czyn o dużej społecznej szkodliwości. Sprawę umorzę, ale uważam jednocześnie, że należałoby orzec na podstawie art. 99 kk zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Przepis ten stanowi jednak, że mogę to uczynić wobec sprawcy. Ja nie mogę prowadzić postępowania (bo oskarżony nie moze brać w nim udziału) i nie ustalę, że oskarżony dopuscił się czynu zabronionego. Zastanawiam się, czy mimo to mogę orzec ww. zakaz. Może ktoś miał podobną sprawę ? Byłabym wdzięczna za radę.
W ramach odpowiedzi zgodnie z art. 17 § 3 kpk możesz prowadzić postępowanie gdyż niepoczytalność nie wyłącza postępowania w sprawie zastosowania środków zabezpieczających (wszystkich, nie tylko umieszczenia w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym) a 99 kk mówi właśnie o środkach zabezpieczających. Co do sformułowania z art. 99 kk odnośnie sprawcy wszystko jest ok. Po prostu jest sprawcą czynu zabronionego. Ja bym skierował na posiedzenie, umorzył i zastosował środek, jeśli z materiału dowodowego wynika, że dopuścił się czynu, jeśli są jakieś wątpliwości, to bym skierował na rozprawę i przeprowadził normalne postępowanie dowodowe, oczywiście z obrońcą. Jeśli masz stwierdzone, że nie może brać udziału w postępowaniu to tu jest już większy problem bo wprawdzie w przypadku z art. 354 kpk możesz prowadzić postępowanie także wtedy gdy biegli stwierdzą, że nie może brać udziału w postępowaniu, to z rozprawą w przypadku aktu oskarżenia nie jest to jasne. Wydaje się, że jeśli sprawa wymagałaby skierowania sprawy na rozprawę to z uwagi na stan oskarżonego nie mogłabyś prowadzić postępowania tylko je zawiesić.
Dzięki za radę.
W mojej sprawie biegli jednak nie stwierdzili, że udział oskarżonego w postępowaniu nie jest wskazany (art. 354 pkt 2 kpk ), ale że w ogóle nie może on brać udziału w postępowaniu. Moim zdaniem, już sam fakt, że SO uchylił sprawę i nakazał uzupełnienie postępowania, powoduje - w sytuacji, gdy oskarżony dodatkowo nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu - że popełnienie przez niego czynu budzi wątpliwości (bez względu na ocenę zgromadzonych dotąd dowódów przez Sąd Rejonowy). Rozważałam wydanie tylko postanowienia o umorzeniu postępowania, ale w takiej sytuacji nigdy nie mogłabym już orzec środka zabezpieczającego - skoro nie ustaliłam, ze oskarżony jest sprawcą. Z jednej strony miałoby swoje uzasadnienie skierowanie sprawy na rozprawę i zawieszenie postepowania do czasu ustania przeszkody, ale z drugiej jest art. 17 § 1 pkt 2 kpk który nakazuje umorzenie postępowania.
Ja bym umorzył postępowanie i dał sobie spokój ze środkami zabezpieczającymi. Czy to, że człowiek jeździ trzeźwy pojazdem (a skoro nie może aż brać udziału w postępowaniu ze względu na stan zdrowia to pewnie i nie jeździ) zagraża porządkowi prawnemu ?? Bo jak ma inklinacje do jeżdżenia na bani to Twój zakaz niczego nie zmieni. Jeżeli jego jazda sama w sobie zagraża bezpieczeństwu w ruchu, trzeba zawiadomić wydział komunikacji celem odebrania uprawnień, chociaż patrz zdanie wyżej.
No to albo kierujesz na rozprawę i zawieszasz albo rozwiązanie Romiego, ale prokurator pewnie tego nie łyknie. Natomiast sam stan niezdolności do uczestniczenia w rozprawie nie powoduje, że ktoś nie może jeździć
Dzięki. Mam jeszcze trochę czasu na decyzję.
"jano1976" napisał:
ale prokurator pewnie tego nie łyknieA kogo to obchodzi jano
roman ma rację
co da Twój zakaz skoro człowiek jest całkowicie niepoczytalny. Jak złamie zakaz, to z dużym prawdopodobieństwem przy sprawie o 244 kk znowu będziesz mieć 31 par 1 kk...
Myślę, że nie ma sensu dodawać sobie roboty.
Jest jeszcze jedna kwestia.
SR skazał. SO uchylił i nakazał dopuszczenie dowodu z opinii biegłych psychiatrów. Przed wszczęciem przewodu sądpowego dopuściłem dowód z opinii psychiatrów. Umorzyłem postanowieniem (nie wszczynając przewodu), oskarzony był niepoczytlany. Zażalenie, po czym SO uchyla postanowienie i nakazuje przeprowadzenie postępowania co do istoty sprawy, bo może trzeba będzie uniewinnić a w wypadku ustalenia sprawstwa należy to wskazać w postanowieniu.
Idąc tym tropem rozumowania w innej sprawie umarzając z powodu niepoczytalności już po przeprowadzeniu przewodu sądowego zawarłem w wyroku stwierdzenie takie jak w wypadku warunkowego umorzenia postępowania karnego - uznając, że oskarżony dopuścił się czynu polegającego na tym, że - tu opis czynu - z uwagi na (...) umarza postępowanie karne.
z uwagi na wytyczne SO - umarzajac postępowanie bez rozprawy nie mogę wskazać, że oskarżony popełnił zarzucany mu czyn. Pozostaje jedynie odwołanie się do treści art. 17 § 1 pkt 2 kpk, bez stosowania środka zabezpieczającego.
gzrech współczuję Odwoławczego.
Niby czemu nie mogli sami dopuścić dowodu z jednej głupiej opinii psychiatrycznej? Przecież to jest prosta opinia, jest dużo biegłych, nie czeka się na nią latami.
Gdyby głupio nie uchylali, to by teraz nie było problemu ze starą sprawą, której nie można skończyć...
ale dlaczego zaraz " głupiej" ? I już z góry wiesz że jest prosta... może i jest ale i tak trzeba wykorzystać w niej całą swoją wiedzę, bez względu czy sprawa jest o 178 a czy o 148... nie spodobało mi się to określenie.
A ja miałem kiedyś taką sprawę, że w analogicznych okolicznościach umorzyłem postępowanie i orzekłem środek karny zakazu prowadzenia pojazdów tytułem środka zabezpieczającego. Kilka miesięcy później sprawca złożył wniosek o uchylenie środka zabezpieczającego i przedstawił zaświadczenie lekarskie, że jest zdrowy. Dopuściłem dowód z opinii biegłych psychiatrów (innych niż wcześniej) i okazało się, że faktycznie jest zdrowy, co więcej nigdy nie był chory...
"totep" napisał:
co więcej nigdy nie był chory...i złożyłeś stosowne zawiadomienie o przestępstwie przeciwko biegłym?
Zastanawiam się, po co kierować sprawę na rozprawę i zawieszać sprawę, skoro zgodnie z art. 414 par. 1 kpk nawet po jej przeprowadzeniu - w przypadku niepoczytalności sprawcy nie uniewinniam go, ale umarzam postępowanie.
"wanam" napisał:
co więcej nigdy nie był chory...i złożyłeś stosowne zawiadomienie o przestępstwie przeciwko biegłym?
coś tam się później działo, ale szczegółów nie pamiętam
meluzyna
kpk wyraźnie stanowi, że Sąd Odwoławczy nie jest Sądem Kasacyjnym. Uważam, że uchylanie wyroku w celu przeprowadzenia jednego dowodu jest sprzeczne z kpk.
Art. 452 par 2 kpk wyraźnie zezwala na uchylenie wyroku tylko, gdy jest konieczne ponowne przeprowadzenie postępowania "w znacznej części".
Oczywiście nie miałem na celu dezawuowania pracy biegłych. Chodziło mi o to, że opinia psychiatryczna jest opinią typową. Nie wymaga biegłych o nietypowej specjalności z drugiego końca Polski. Można ją załatwić w terminie przerwy w rozprawie.
merytorycznie - oki
ale dlaczego zaraz "głupiej"... niezręczne....
sorki jeżeli kogoś uraziłem, naprawdę nie miałem tego na celu.
wiem przecież..
"wanam" napisał:
co więcej nigdy nie był chory...i złożyłeś stosowne zawiadomienie o przestępstwie przeciwko biegłym?
Ejże, a skąd od razu przypuszczenie, że biegli popełnili przestępstwo?
Medycyna wszkże, podobnie zrewsztą jak prawo, nie jest dyscypliną ścisłą. Tutaj 2 +2 nie zawsze jest 4
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.